Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba ZAKUPOHOLICZKAA

Czy jest tu jakaś zakupoholiczka?

Polecane posty

vubiunomkvvuib - ja jestem za tym, żeby ludzie potrafili rozmawiać o wszystkim, nawet o pierdołach, co się szczególnie przydaje wóczas, gdy dwoje ludzi chce stanowić jedność. Na ogół moje zakupy wyglądają tak, że wchodzę do sklepu, praktycznie nie przymierzam i kupuję to, co mi się podoba - a tutaj czuję się jak ryba w wodzie ;) Ale nie ma to jak oceniać innych ... według swojego nastawienia do życia :) Ja bym Tobie mógł wytłumaczyć dlaczego użyłaś sformułowania "jak piczka przeglądająca internetowe witryny sklepowe i jarająca się parą ciżemek." - ale to by było bardzo długie, a pewnie i tak jednym uchem by weszło, a drugim wyszło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vubiunomkvvuib
oceniam Cię zgodnie z tym, co przeczytałam. rozumiem, że ludzie powinni rozmawiać o wszystkim, ale nie uważasz, że taka niezdrowa fascynacja strojami u mężczyzny jest dziwna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vubiunomkvvuib
madzik Ty nie ocenisz obiektywnie. sama napisałaś wcześniej, że masz problem z zakupami, więc nic dziwnego, że taka gadka szmatka Ci się podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vubiunomkvvuib - fascynacja? Wspomniałem o tym, że dzięki ytyty nabyłem coś, co mi brakowało, zatem to nie fascynacja, ale raczej uzupełnianie asortymentu. A, że przywiązuję wagę do ubioru? - dla mnie to nic złego, jestem zadbana bestia i także ubiór postrzegam jako dodatek o mnie świadczący. Zresztą ubiór / wygląd stanowi też jeden z czynników wpływu na innych / odbioru danej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli idziesz na żywioł! = super sprawa, teraz tylko muszę pomyśleć o czym by tutaj popisać, by Twoje skojarzenia skierować w odpowiednią stronę. A Ty czytałaś tę prowokację owocową od początku? - jak ona pisała, że rano 5 bananów stawiało ją na nogi? ;) A tak w ogóle to taka deska snowboardowa jest twarda? Nie ma szans by się na niej wygodnie położyć? A jeszcze - w jaki sposób ją przechowujesz? - stoi w pionie? No dobrze, wystarczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgbbg
ja jestem zakupoholiczka uwielbiam rajstopy na jesien i zime 40- 60 den den, znam wszystkie firmy, mam wszystkie nowosci obecnie mam 60 par rajstop i 30 legginsow, 20 tregginsow ,nie takie zwykle bawelnanie legginsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm ... ale to pewnie jest na wierzchu i to wszystko dzięki temu, że na Ciebie zerka? ;) Ja - no pewnie, nie wiem czy miałaś okazję przeczytać moje wywody nt. żywienia, ale odżywiam się wyśmienicie , nie palę, "nie piję", organizm nie odmawia mi posłuszeństwa ;) Ty w sumie też masz pewnie dobrą kondycję, chociaż biegi to nie to samo :P Zatem pytanie - czy Ty byś dała radę? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzalezniona od kosmetykow
Ja chyba uzależniłam się od kupowania kosmetyków. Zaczęło się dawno temu, kiedy byłam grubsza i kupowanie ubrań mnie nie cieszyło bo i tak we wszystkich źle wyglądałam to poprawiałam sobie humor kosmetykami. Nie zarabiałam jeszcze, tylko dorabiałam i doszło do tego, że szłam do drogerii mając np ostatnie (dosłownie!!!) 5-8 zł w portfelu i oglądałam miliard kosmetyków, wkładałam do koszyka, wyciągałam, zastanawiałam się tylko po to, żeby w końcu dokonać wyboru pomiędzy jakimś tanim cieniem a lakierem do paznokci. Często musiałam odliczać kwotę z drobnych, czy mi wystarczy bo np miałam 5 zł i jakieś 10-20groszówki. Kiedy nie miałam pieniędzy, szłam do drogerii tylko pooglądać i sama przed sobą wymyślałam wymówki np. ,,idę zobaczyć na czerwone lakiery do paznokci bo akurat mi się taki skończył i niedługo będę musiała kupić nowy'' albo ,,teraz takie modne są pomarańczowe szminki, idę pooglądać i jak mi się któraś spodoba to wrócę po nią''. Teraz w sumie niewiele się zmieniło poza tym, że kupuję kosmetyki z wyższych półek, doszły do tego perfumy ... Facet trochę próbuje mnie leczyć z tego zakupoholizmu, zabiera mnie na wycieczki, zajmuje czymś albo tak organizuje dzień, żebym nie miała czasu ,,skoczyć do miasta'', szampony, płyny do kąpieli itp kupujemy od razu zapas na miesiąc, żebym nie miała wymówki, ale teraz już od tygodnia nie byłam w żadnej drogerii ani perfumerii i bardzo mnie korci żeby jutro znaleźć czas chociaż na chwilę... ;/ A po domu wala się koszyk i kosmetyczka z lakierami do paznokci, całe pudło kosmetyków, które wypadałoby już przesortować i powywalać, dwie kolejne kosmetyczki z kosmetykami, pełno poustawianych na biurku, łazienka cała zawalona ... to się kwalifikuje do psychologa ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie, jeszcze kosmetyki! uzalezniona od kosmetykow - dzięki, że wpadłaś! - co ja bym bez Was zrobił :) madzik82 - Ty jesteś potrójnie zboczona! - "me like it" ;) Chociaż ... mam nadzieję, że normalnie zboczona, bo jak się czasem czyta czego kobiety oczekują (jakieś wyzwyska, podduszanie) - to włosy się jeżą na głowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyty
Mi wcale nie dobrze... wlasnie walcze z pokusa czy kupic kolczyki za 6,5, pierscionek za 4, bransoletki za 19 - ze szmelcownego materialu ale dosc LADNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyty
No wlasnie walcze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyty
BTW jedna rzecz musze kupic. Moze mi ktos doradzic porzadny pokrowiec na rower?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyty
O, na pewno nie lezalo. Nawet nie do konca moj styl. Odzywa mi sie "kup, bo tanie". Na pewno zalozylabym raz, moze trzy - bo niesrebra i niezlota nie nosze. Nie wiem skad mi sie wzielo kupowanie na zapas, z mysla, ze komus oddam nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyty
Ametyst tez na pewno kolo ametystu nie lezal, zwlaszcza tej czystosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyty
Spoko :) mam w domu pelno badziewia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzik82 - ja Cię podrzucę a Ty mi na gałęzi zawiśniesz - o nie, w takie coś to ja się nie bawię ;) Może tak nie piszmy już o zakupach, bo mi co chwilę się coś nowego przypomina ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyty
To moze ma ktos pomysl gdzie mozna sprzedac (poza oczywistym Allegro) przedmioty zbedne, nie noszone, nie uzywane? Albo zamienic na cos sensownego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyty
Taaa... lepiej... ale wiecej kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyty
Na Gumtree sie niezle sparzylam. Ludzie umawiaja sie i nie przychodza, nie mam ochoty czekac w nieskonczonosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyty
Wyszlam z Allegro. Ogladam Kruka i Apart :P Przypomnialo mi sie, ze chcialam sobie ringsy kupic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezu dziewczyny
ile Wy zarabiacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyty
Spoko. Nie kupie. Tak ze sklepow to raczej Yes i po co mam kupowac wysylkowo jak moge sie przejsc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzalezniona od kosmetykow
A ja wlasnie z kąpieli wrocilam i nadrobiłam czytanie wpisów na tym temacie :) Zapomnialam calkiem o butach, też uwielbiam kupować a że przy tym trochę zwracam uwagę na jakość to też niezłe sumki idą... A ze względu na mały problem ze stopami, gdy tylko znajdę jakieś wygodne i przy tym ładne buty to nie zastanawiam się i od razu biorę (na zapas). Ostatnio w jakimś sklepie z kolorowymi, chińskimi bucikami skusiłam się na ,,promocję'', do jednych sandałków druga para za pół ceny. Jedne i drugie ubrałam kilka razy i śmierdziały mi stopy a nie były to ani szczególnie upalne dni, ani uty nie były na nogach cały dzień ani ja nie miałam nigdy problemu z potliwością stóp. Nie mam nic przeciwko tańszym butom ale niestety często miałam z nimi złe doświadczenia i to jest świetna wymówka, by kupić kolejną parę za 300 zł bo przecież takie ładne i wygodne i z takiej miękkiej skórki i więcej takich mogę nie spotkać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyty
Ja tez kupuje po kilka par, ale patrzac na moja mame, to butow mam malo. I wszystkie sa skorzane, lacznie z kapciami i butami na obcasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyt
Trzeba jakos nie za dlugo sie klasc spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×