Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kiwi1988ldz

Zdeterminowane i pewne swego celu na rozsądne 1000kcl:)

Polecane posty

zuuuu90 np chleb tostowy pszenny plaster sera plaster polędwicy drobiowej i pomidor ogórek ciekawe ile by miał :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam rano tosta z cebulka wlasnie poledwica ser i keczup;p nie jedz, powiem ci ze ja zjadlam i szalu nie bylo;p z bułka mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet poszedl dzisiaj na impreze, wynajeli z kolegami lokal, chyba z 50 osób.... nie poszlam bo bedzie jedzenie hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejaaaa
liczenie widze nie jest waszą najmocniejszą stroną chleb -92 kcal, szynka - 30, ser- max 70, warzywa 20 razem 212

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde wlasnie przysnelam, ale widze,że poradzilyscie sobie z liczeniem kcal ;) Też kiedyś unikalam imprez, jak alkoholik, tyle, że ja uciekalam,przed jedzeniem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lubie alko, ale alko jak alko, ale nie wytrzymala bym tego jedzenia, salatki, zrazy, devilaje, i cholera wie co jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez czesto;p na kacu nie jem, ale po piciu lubie sie napchac jak nie wiem. no i za czest pije, jak facet wraca z pracy to a to piwko a to winko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiwi zagladalam, na ktorys z Twoich topików, kiedy jeszcze wazylas ponad stowe. jestem pełna podziwu. Gratuluje wytrwalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze dlatego mam taki apetyt, ze na kacu oprócz rozleniwienia,zmeczenia i od czasu do czasu morlaniaka nic mi nie dolega. Muszę sie ogarnac, bo znowu zaczne imprezowac non stop, jak kilka miesięcy temu. Mój facet nie pije i strasznie mnie gnębi, za te piwka i winka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj prawie codziennie chociaz drinka przed snem, a to łycha a to wodka, ja nie, tylko jak piwo przytarga albo butle wina. a tak to na ostre imprezy ze 2 razy w miesiacu, ale wtedy potrafie 2 dni po imprezie nic nie jesc bo nie jestem w stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruda euforia dziękuje bardzo, takie opinie bardzo mnie motywują :) No ja Sobie troszkę z mężem porozmawiałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczeta, Moge sie dolaczyc? Tez musze zrzucic pare kilogramow, niestety zawsze brakowalo mi dobrej motywacji :( Moze z wami mi sie uda. Obecnie waze 68kg przy wzroscie 170cm. Troche mi sie przytylo po porodzie i zle sie czuje w swojej skorze. Od 3 dni jestem na diecie 1000kcal i nawet niezle mi idzie, nie czuje glodu (no chyba ze czasem wieczorami). Sciagnelam sobie nawet program na komputer "Moj komputerowy dietetyk" - polecam jezeli nie uzywalyscie. Pomaga monitorowac ilosc kalorii zjadanych w ciagu dnia i trzymac sie ustalonych zasad :) Kupilam nawet wage kuchenna na Allegro. Juz nie moge sie doczekac az ja przyślą :) Pozdrawiam was goraco :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah, i jeszcze napisze ze chcialabym wazyc 58 kg a szczyt marzen to 55kg :) Szkoda ze nie mam wsparcia w rodzinie. Niby mowia ze to dobrze ze sie wzielam za siebie a co chwile mi ktos na oczach batonika zjada :/ Coz za okrutność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Pinka dołączaj, razem raźniej, muszę zobaczyć co to za program :) Ja jestem jednak niereformowalna, dziś na śniadanie mój chłopak przyniósł mi torbę jedzenia z burger kinga, bo wczoraj wieczorem mówilam,że dawno nie jadłam i mam ochotę. Widocznie pomyślał,że już nie chcę się odchudzać. Zjadłam jakieś 2000 kcal, więc dzis postaram się zjeść już tylko coś lekkiego na obiado-kolacje. Śmiać mi sie z siebie chce, jadę później do rodziców i się zważę,aż strach pomyśleć ile waga pokaże :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie normalnie zalamie :( Wlasnie zjadlam ogoooomna babeczke z kremem i owocami :( Normalnie chyba z 500 kcal miala. Mama mi pod nos podsunela, a ze jestem slodyczomanka to juz nie moglam tego zniesc :( Czuje sie okropnie!!!!!!!! Matko, jaka ja slaba jestem :_(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nic, na obiadek zjem troche piersi na parze i marchewe. A na kolacje kisielek :( Zuuuu90, widze ze tobie tez nie pykło ;) coż, grunt to zeby sie nie poddawac, no nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie najadłam słodyczy, aż gupio pisac, bo inne dziewczyny tutaj raczej trzymaja sie diety :/ No cóż Pinka, zaczniemy od jutra? Też jestem słodyczoholiczką, moglabym zjesc z 10 czekolad, serio... Własnie przyjrzałam się sobie w lustrze i trochę załamka, na szczęście mam teraz do tego dystans, bo kiedyś miałabym mega doła. Szkoda mi tylko, że zmarnowałam to nad czym praowalam prawie rok, miałam naprawdę super figurę, swojego czasu nawet kaloryfer na brzuchu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×