Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fiołkowapani1

Konkubinat to dla mnie nie związek

Polecane posty

Gość gość
na jakim ty swiecie zyjesz ?? niestety TAK JUZ JEST, PIERWSZE CO TO KSIADZ PYTA CZY JESTESCIE MALZENSTWEM, wiem bo mojego meza brat ma 4 dzieci bez slubu i jedno tylko ochrzczone z reszta wioelki problem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, bo jak ktos wyznaje inna wiare i nie bedzie chrzcil dzieciaka to patologia :o rodzine stanowi matka, ojciec i dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
Wy sobie tylko WYOBRAŻACIE te problemy zwiazków bez ślubu. A my- konkubiny- żyjemy tyle lat w związkach, mamy dzieci i żadnych problemów z tym zwiazanych. Moje dziecko chodzi do przedszkola, nikt mnie nigdy nie pytał, czy mamy slub, czy nie i dlaczego syn ma inne nazwisko. Razem jesteśmy na uroczystościach rodzinnych, razem nas zapraszaja na śluby, razem chodzimy na imprezy firmowe jak trzeba przyjsć z żona/mężem. Nie wiem skąd przekonanie, ze bez ślubu to patologia... Ludzie, my już żyjemy razem 8lat, naprawdę wiele razy sie sprawdziliśmy " w zdrowiu i chorobie". Więc skończcie juz obrażać, bo robi sie to niesmaczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK WOGOLE TO NIE CHODZI O CHRZEST, chca byc konkubinami do konca zycia to niech beda , nie zazdroszcze , tylko wspolczuje, ich zycie ich sprawa! a my mamy mezow i sie cieszmy z tego co mamy, bo zazdrosnice zaraz wam beda pierdo lic ze maz zostwai,ze zdradzi i ze cos tam , POZDRWIAM I ZONY I KONKUBINY !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wooow ale ten temat szybko się rozwija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czego tu mozna zazdroscic? chcialas wziac slub to go wzielas, ja nie chce wiec zyje bez slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rozumiem ze na tym forum wszyscy natychmiast sie zareczyli, 3 godziny po poznaniu - coby w tym brudnym konkubinacie nie zyc... oczywiscie slub byl po 2 tygodniach, a do zblizenia doszlo w noc poslubna jak pan Bog przykazal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiaja997
nie chodzi o zaden chrzest, po prostu chca zyc w konkubinacie niech zyja, ich zycie ich sprawa,my sie cieszmy ze mamy mezow i nie bedziemy miec problemow z niczym, a one po prostu niech zazdroszcza i wmawiaja nam ,ze maz zostawi,ze zdradzi, chca zyc na kocia lape niech zyja ich sprawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaAniaAAA
Napisałam "oczywiście później rozstali się"...bo mam wrażenie, że to było do przewidzenia. Dlaczego? Ciężko to stwierdzić... Ale rozstali się z dnia na dzień. Nie było rozwodów, sądów. Ja ciągle łudziłam sie "tata wróci". Nic nie było JASNE. Trudno to wytłumaczyć. Miałam kolezanki, których rodzice się rozwiedli. Pamiętam, że mówiły wtedy "będę widzieć Tatusia w weekendy". Ja nie wiedziałam kiedy będę widziała swojego. Byłam dzieckiem, nie pamiętam wszystkiego...Pamiętam, że wszystko było takie...dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1.zalegalizowanie prawdziwej milosci i zwiazku 2. publiczne oswiadczenie milosci x czyli wszystko na pokaz, bo bez pokazania publicznie wszystkim wokol to prawdziwej milosci nie ma, tak? :o a co gdy slub biora ludzie, bo tak wypada, bo rodzina naciska, bo pojawia sie dziecko, by moc wziac np razem kredyt na mieszkanie chociaz sa ze soba z przyzwyczajenia, bo wielka milosc juz dawno przeminela? to gdzie jest ta prawdziwa milosc? prawdziwa milosc nie potrzebuje poklasku, pokazywania wszystkim jak to bardzo sie kochamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tak, małżeństwo to jest to czego można zazdrościć. Zaraz zajadów dostanę po takim argumencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejejeje
malzenstwo to nie hop siup i juz zwiazek, to cos na cale ztcie, skoro wy zaraz myslicie a co pozniej rozwod, separacja i po co wam byl slub? skoro nie myslicie powaznie to macie racje do konca zycia zyjcie na kocia lape i tlumaczcie sie w uzedach ze jestescie konkubinami,itd, wasza sprawa,ale nie trzena zaraz sie wymadrzac!!! zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pamiętam, że mówiły wtedy "będę widzieć Tatusia w weekendy". Ja nie wiedziałam kiedy będę widziała swojego. " x a to juz jest sprawa miedzy ludzmi czy zalatwia to czy nie, ojciec nie przestaje byc ojcem i malzenstwo nie ma z tym nic wspolnego dla ciebie tylko ojcowie z malzenstw maja obowiazki wobec dzieci, moga je widywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] Editta Van K ja rozumiem ze na tym forum wszyscy natychmiast sie zareczyli, 3 godziny po poznaniu - coby w tym brudnym konkubinacie nie zyc... oczywiscie slub byl po 2 tygodniach, a do zblizenia doszlo w noc poslubna jak pan Bog przykazal... x Nie Edytko, nikt się tak szybko nie zaręczał. Jednak wikłanie się w związek z facetem, którego sytuacja jest nie jasna i pogmatwana, to nic innego jak ściąganie na swój łeb kłopotów, jeśli nie teraz, to w przyszłości. I nie masz co gloryfikować konkubinat w Twoim zwłaszcza wydaniu, i demonizować małżeństwo, bo nikt chyba nie chciałby być w twojej sytuacji, a po drugie, nie wymagaj aby ktoś na goowno zawinięte w papierek mówił że to cukierek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejejeje
jaki pokaz?? malzenstwo chcialam to wzielam, a jest to publicznym oswiadczeniem milosci jest, bo oswiadczal i przede mna i przed bogiem i przed wszystkim czy w urzedzie czy w kosciele, I WIEM JAK TO WYGLADA ZYC BEZ SLUBU wszedzie sie musisz tlumaczyc ze jestes tylko partnerka nie chca ci udzielac informacji itd, kolezance dziecka nie chcieli ochrzcic, A NAJWAZNIEJSZE JEST TO ZE CHCIELIsmy zalegalizowac zwiazek wiec czemu mielibysmy tego nie robic skoro sie kochamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowapani1
czyli na czym stanęliśmy?konkubina to nie rodzina i nie ma żadnych praw wiec to nie związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z punktu widzenia osób żyjących w wolnych związkach to małżeństwo może być g****m zawiniętym w papierek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo na całe życie? Na jakim wy świecie żyjecie :D Wśród moich znajomych jest mnóstwo rozwodów, a mamy dopiero 30 lat. Teraz 1/3 małżeństw kończy się rozwodem, więc jaka to różnica ślub czy związek partnerski? A i kolezanka niedawno załatwiła rozwód kościelny (czy jak to się zwie) bez problemu - wystarczyło odpowiednio zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrozum, chcialas to wzielas slub ktos nie chce i go nie bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niktowaaa
a jeszcze dodam , na pokaz to wesela robia aktorzy, ja mialam skromne przyjecie na 30 osob, wiec jakie tu na pokaz haahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to niby jest, jak nie związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Z punktu widzenia osób żyjących w wolnych związkach to małżeństwo może być g****m zawiniętym w papierek. x z punktu widzenia osoby która wcześniej żyła w konkubinacie, a teraz w związku małżeńskim. Mowa rzecz jasna o związkach z żonatymi facetami, podkreślam, bo widzę że nie zrozumiałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niktowaaa
wiec mowilam milion razy , koscielny sie bierze raz ! cywilny mozesz wziasc 100000000000000 razy i rozwody . konkubinat to ZWIAZEK PARTNERSKI nic innego mi do glowy nie przychodzi, to poprosu r******e sie i nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nic więcej? Ja z moim partnerem prowadze wspólnie firmę, razem mieszkamy, mamy wspólne gospodarstwo domowe, wspólna kasę, obowiązki dzielimy po równo. Czym się nasza relacja różni od małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem po co to licytowanie, ze slub jest gorszy/lepszy itd ktos chce wziac slub - prosze bardzo, nikt mu nie broni ktos nie chce to nie bierze, nie ma takiego obowiazku, moze ma lepiej, moze ma gorzej, ale to jest tylko i wylacznie sprawa tych osob, nie wasza, wiec co wam do tego? po co to wymienianie wad wolnych zwiazkow? czy was to dotyczy? nie, wiec co wam do tego ktos ma takie, ktos ma inne problemy i tyle jedni nie wyobrazaja sobie tlumaczenia, ze nie sa malzenstwem, dla innych nie stanowi to zadnego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś pracowałam z kobietą zyjącą w konkubinacie. Niezła z niej była laska. Pobudowali dom,oczywiście największy i najładniejszy. ,,Misiek,,budował go prawie sam,ona pózniej brała kredyty i urządzała.Dzieci nie mieli,ślubu nie brali ,bo Misiek nie chciał -przecież kochać można się bez ślubu. Pełnia szczęscia. Póżniej Misiek poznał panienkę o 15 lat młodszą,ślub wzięli po pól roku,urodziło się dziecko. Mieszkają wszyscy w jednym domu,ale chyba już niedługo,bo Misiek robi wszystko ,aby sie jej z chałupy pozbyć. Dom jest własnością Miśka,a ona (46lat)nie ma dokąd pójść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niktowaaa
a czemu nie chcecie jej zalegalizowac ???? boicie sie rozwodu czy po prostu wolicie miec wolnosc i w kazdej chwili uciec do kochanki/kochanka bez zadnych konsekwencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie gloryfikuje konkubinatu ani nie uwlaczam mazlenstwu, kazdy robi jak chce, my jestesmy szczesliwi i nie robimy nikomu krzywdy, ja nie rozbilam jego rodziny, oni przestali sie kochac i rozeszli w pokoju... czemu ludzie nie moga tego pojac, ze ktos nie chce slubu albo jest szczesliwy bez papierka... autorka napisala ze bez slubu to nie zwiazek, ja akurat temu zaprzeczam, bo w tym momencie jego slub nic nie znaczy.. i oboje "malzonkow" jest tylko na papierze, i tworza osobne dwa ZWIAZKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowapani1
idąc dalej tropem niektórych forumowiczek---reasumując !!!konkubiny!!---darmowe koorevki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×