Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Filiżanka z porcelany

Chudniemy od listopada START

Polecane posty

Gość turboula
czasem trzeba złamać zasady. smutno mi tylko że kasiuli naleśnik niespamkował. bo jak grzeszyć to faktycznie żeby waro było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulamamula
Kurde zaje...iście!!! 68!!! Pamietam jak ja zobaczyłam 68 na wadze;) wtedy stwierdziłem ze nie jestem już prawie fit;););) U mnie 61,1 czyli ani źle ani dobrze. Łaski tak jeszcze 2 kg!!! Jednak przestaje już mieć nadzieje. Ciotka się kończy więc w talii 64-65 cm . A urodziłam dziecko więc tez tragedii nie ma. Choć pamiętam czasy kiedy widziałam 59 cm. A chudła wcale nie byłam. Za to w biodrach potężne 96-97cm. Miałam ambitny plan, żeby do ślubu mieć w talii 63 cm a w biodrach 95 ale już chyba nie ma na to szans. Ale pieprze w święta nie jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turboula
kasiula ja się ciesze jak mam w tali 72 naprawde jakaś tak kwadratowa jestem a wbiodrach 100. no i tojest mój Everest. w moim wieku z tendencja do obrzerania tak to wygląda. to jestem przy tobie jak pasztetowa przy kabanosie. ale bogu dzieki sa amatorzy i jednego i drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turboula
słuchaj a ty poważnie niebędziesz jadła w święta? dasz radę. dlamnie to te święta wlaśnie na tym polegają. na żarciu i hlaniu ajak sie hla to i bez umiaru się żre. wiesz trochętamm sie momentami oszukuję że ciasta dużo niezjem że ryb więcj i mięso chudę wybieram ale pierogów i kapust sobie nieodmówie niema obcji. wiadomo chleba i tak nigdy w święt aniejem .ale u nas to od stołu do stołu sie tylko przechodzi i to tak od wigilii do 3 lub 4 dniaświąt. więc mi przybędzie z 3 4 kilo na bank ale dzięki temu w przyszłym roku dalej bede na tym forum hihihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
warto buło wydać 2 zł na baterie ,normalnie przeszczęśliwa jestem,aż mi się nie chce wierzyć 54,2!!!!teraz tylko muszę to utrzymać,a czuję sie naprawdę dobrze ,lżejsza pełna energii ,a dziś rano zamiast jechać 4 km autobusem poszłam pieszo,trzymajmy się dziewczyny w święta i się nie dajmy,bo naprawdę warto,a tak wogóle to wam życzę wszystkiego naj,naj,naj lepszego i dwóch rozmiarow w dół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę żę możemy sobie pozwolić na to i owo w święta ale pamiętajcie że potem ruszają wyprzedaże i fajny ciuszek można kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulamamula
Oxy gratulacje!!!!!!! Jak ja Ci zazdroszczę!!!!!! Ale pozytywnie;) Ulka ja jeść nie bede. Tzn rybki skubne i trochę kapusty. Może jakieś gotowane mięso. Generalnie troszkę białka i warzywka. Zero słodyczy, pierogów, uszek itp. Najchętniej to nic bym nie jadła. Najem się w sylwestra. Du..e mam jak szafa, udzicha ogromne i ramiona otłuszczone. Brzuc***jdzie w tłoku a cycków brak. Kurde i tak miałam małe a teraz to już kompletna deska. Przeszczep tkanki tłuszczowej by sie nadal. Ech marzenia;) Żal mi tych świąt. Tez myślałam, ze sobie pofolguje, ale miałam nadzieje, ze na wadze bede widzieć 58-59 i wtedy bym miała jakiś zapas. A tak jak jest 61 to nie ma szans. Głodem bede handlować ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamiska1986
CZeść dziewczyny... Boże...nie mam czsu na nic :( zakupy, sprzatanie, mycie okien itd itp na mojej głowie..dodatkowo jak synek tylko zobaczy ze włączam laptopa to nie ma szans abym cos napisała do Was bo od razu wymusza na mnie zebym mu dała - no to szybko wyłączam zanim napisze :/ U mnie następny kilogramek w dół :D widzę ze u Was tez niezle :D po swietach pewnie waga pojdzie nieznacznie w góre, chociaz moze zdrowy rozsadek nam pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no u mnie też zapierdziel przedswiateczny,padam ,a tu jeszcze 2 dni,a jutro zakupy żarciowe w jakimś realu lidlu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulamamula
To ja dołączenie do grona;) nie wiem w co ręce włożyć. Szczerze to Matylda pracy, ze mam ochotę siąść i płakać. W chacie syf choć codziennie sprzątam. Nie wiem jak to sie dzieje... Dopinanie imprezy, zakupy, prezenty.... Wyc sie chce!!! A potem trzy dni obrzarstwa i słodkiego lenistwa dla wszystkich za wyjątkiem mnie. Bede chodzić glodna i w nerwach przed imprezą. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turboula
wiecie kochane niewiem jakto będzie w święta ipoświętach, ale ja juz szczęśliwa byłammozna powiedzięc przez 3 dni na wadze było 68, czułam sie jak bogini ponieważ całeswięta sa na wyjeździe nic niemuszę szykować. trochę posprzątąłam i dawaj po zakupach. kupiłam wszytskie ciuchy o których mażyłam od lat. kamizelke z futerkiem z przodu(zawsze czułam się w tym jak potwór z ulicy sezamkowej. a tu mierzę i jest super. sukienkę bandażową złotą - miesiąc temu nawet bym sie wnia niewbiła , w piersiach trochę ciasna ale idzie oddychać. dupa lekko kardaszjańska ale talia jak namnie to prawie osy. na wigilii w niej wystąpię. radość przepełniła moje serce cały wieczór niedzielny pakowałam prazemty i się zachwycałam że choć raz udało mi się takie ładne rzeczy pokupować wszytskim, i te piękne papiery świąteczne i tak pakująć w euforii piłam drinki z tonikiem i zagryzałam *****ym fistaszkami które mój podły mąż kupuje. idziś na wadze 69 dacie wiare? sól ****** sól.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turboula
dzis juz jadę na święta poppracy juz spakowana łącznie ze szczoteczka do zębów i prostownicą do włosów. rodzice mnie od św zmarłych niewidzieli. ale zachwytów nie oczekuję. mama powieże strasznie schudłam i źle wyglądam na twarzy i żebym przestała się odchudzać, jakby to niebyło oczywiste skoro do niej na święta przyjaechałam. u nas kult wp*****lania świątecznego, zaraz lece do apteki po espumisany i rapacholiny bo bez tego będzie ciężko. wiem że nawet jak sie bede starać mało jeść albo się nieobrzerać to i tak to sie nieuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulamamula
Ja na skraju załamania nerwowego. Nie mam siły!!!!! Powinnam sie pakować ale córcia chora strasznie i zamiast pakowania u ustalania co bedą grać w kościele to na rendgen jadę i inne specjalistyczne badania. Jednym słowem rajd po klinikach. Z***biście!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turboula
ne to nie tak ma być. boże wszytsko będzie dobrze. musi być. zapalenie płuc? boże co sie dzieje. poradzisz kasiula zrobisz wszytsko co trzeba i poradziesz. trzymam kciuki.u mnie wpracy sie słuchajcie okazało że jeden z nas jest psycholem powżnie zlożył na policje sargę przeciwko koledze że jest przez niego podsłuchiwany inwigiloany śledzony elektronicznie. to że to psychol to wiedziałam zawsze ale nieprzypiuszczałam że tak szybko w paranoje zacznie wpadać. straszna atmosfera normalnie sie ludzie boją do pracy przychodzić, szef nasz boi upa tez ztymnic konkretnego niezrobi. a facet poprostu ma zespól aspergera to moja prywatna diagnoza z pełnym wachlarzem objawów. ostro tu do nas był wkręcony i chroniony przez górę więc mimo totalnych braków w komunikacji i współpracy w grupie jest niedo ruszenia gość. i k***a taki motyw przed świętami. oj mnie jakieś reflrksje nachodzą. jaki ten świat p******* i los parszywy. czemu twoja mała Kasiula akurat teraz zachorowała. toż ci to jak gwóźdź do .... trzymaj się kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turboula
zaraz ruszam na święta do domu do mamy gdzie choinka prawdziwa a w kominku sie pali. a że to mocno na północy to może nawet w lesie lezy śnieg, chociaż wątpię hihi. życze wam kochane moje zdrowych świąt. spokojnych świąt. żeby żadna kaloria niepozostała niespalona. pieknych prezentów i radości z prezentów na twarzach obdarowanych. hou hou hou

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymaj się Kasiula,kilka dni antybiotyku i wszystko będzie ok,szkoda tylko że na święta się rozchorowała,Ula normalnie ci zaddroszczę chociaż raz bym chciała gdzieś wyjechać i nic nie gotować,a tak to wszystko na mojej głowie,naszczęście dziś zostało mi tylko smażenie karpi i racuchów,no i ostatnie porządki,dobrze przynajmniej że wszystko mi się udało,a co do prezentów ,to u mnie w domu tylko dzieci dostają,kuuuuurde,też bym coś chciała dostać,a tu guzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny,zrowych,spokojnych i dietetycznych swiat bozego narodzenia.gratulacje dla was!!!!!!!!!!!!!!!!buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak tam się trzymacie,bo ja się wczoraj przejadłam kurde,ale dziś już jestem grzeczna popijam herbatkę zieloną,a na żarcie nie mogę patrzeć,z 1,5kg przybędzie jak nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamiska1986
Cześc Kochane moje!! Dzisiaj w końcu wrócilam do domu - ufff... masakra, czuję się wypompowana jak balonik :) słuchajcie, we święta tak sie wku...łam na teściową,że normalnie prawie wszystko jej wygarnęłam - przy jej rodzinie (oni na szczęście są po mojje stronie) a następnego dnia sakowąłam Małego i pojechałam z nim do moich rodziców i dzis wróciłam. Z teściowa sie nnie widziałam i widziec nie zamierzam :D a co do wagi to druga masakra :( nawet nie chce się ważyć. Ogchudzanie pora zacżąć, ale chyba od 01.01.2014 roku bo jeszcze mnnóstwo pokus w noc sylwestrową przedemna :) A jak tam u was? Miło spedzxiłyście święta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turboula
święta święta i po świętach. zdrowo alkoholowo i żrąc na maxa. tak spędziłam święta. w wigilię olśniłam figura i sukienką, bracia krzyczeli gdzie nasza siostra co sie znią stało skąd masz talię?! hihi a potem to juz dużo gorzej bo świąta przeciągnęły się do wczoraj jest 3 kilo plus jestem co prada tuż przed @. ale odchudzanie zaczynam od 2. wczoraj do 22 wp*****lałam bo ssanie hormonalne. dziś furagin pokrzywa parzona kompoty żurawinowe i lekka dieta bo jutro jak balon bede jak sie ta c***a niezacznie. no ale niemaco i tak jest lepiej niż po święcie zmarłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turboula
kurde czemu to mówi że chce wysłac smap?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turboula
szał w robocie szał hormonalny. jeszcze krew niezalewa ajuz jakby zalewała hihihi. ciekawe w która sukienkę uda mi sie wbić jutro? a kasiuli ślub kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulamamula
Po świętach i weselu. Sukienka leżała jak ulał. W sylwestra jeszcze sobie pofolguje ale od nowego roku nowe postanowienia. Nie spocznie puki na wadze 58 kg nie zobaczę;) buziaki dziewczyny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulamamula
A w święta normalnie dietę trzymalam, ze hej;) na weselu dopiero zjadłam co nieco;) A była terrina z kurczaka z chutneyem jabłkowym i chipsami daktylowymi, szampan z kawiorem pomarańczowym do wyboru zupy (w tym pyszny krem z borowików z paluszkami z parmezanu, kaczka, polędwica, desery z robionymi przez szefa kuchni lodami. Pawłowa z kremem z kasztanów i orzechami w karmelu z robionym na miejscu sorbetem z owoców leśnych, do tego Szwedki stół z serami, wedlinami, salatkami, pierogami, bigosem, roladkami z łososia, i wyborem zimnych mięs i pasztetów, tort w trzech smakach ( malinowy, ciasteczkowy, i hiszpańska beza z orzechami) potem barszczyk i pieczeń. Fontanny z czekoladą belgijską i sokami. Dziewczyny naprawdę postaralam sie, wybieraliśmy menu z szefem kuchni, każdy miał wydrukowane menu z propozycjami do wyboru. sommelier dobrał wina do potraw i opowiadał o winach, które podawał. Kurde saksofonista i solistka w kościele dawali takiego czadu, ze moje psiapsiuly co 5 min płakały a ksiądz 2razy dziękował im za tak piękną oprawę mszy. W knajpie choinki i pływające świece i bordowe goździki. Bukiet tez miałam z bordowych goźszików. Zresztą desery, świece, balony, ubranie męża i moje, obrusy, serwetki, zaproszenia nawet samochód wszystko w kolorach ecru i bordo. No ale moi teściowe byli obrazeni. O jedzeniu nic nie powiedzieli, nie usłyszałam nawet zdawkowego ładnie wyglądasz... Teść nawet ze mną nie zatańczył... Dym do pierwszego tańca skwitowali" ludzie nie mogli oddychać" a samochód im sie nie podobał ( bentley)... Wszystko źle i beznadziejnie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamiska1986
Dziewczynki - szczęśliwego Roku 2014!! :) a Kasiuli należą się szczególne gratulacje na NOWEJ DRODZE ŻYCIA!!! Z tego co czytam - slub i wesele mieliście bajkowe!!! Jeszcze raz szczerze gratuluję. Nie przejmuj się starymi snobami - chociażbyś stawała na głowie to bedą zżędzić a teściową pewnie zżerała zazdrość. Gratuluję wytrwałośći w diecie. Ja zaczynam na maksa od jutra- choćby nie wiem co :) (hehhehe dopiero od jutra bo mam pyszny szampan który zamierzam sączyć cały dzień :D my byliśmy na SYlwku na imprezie w remizie - ale był czad!!! :) Tesciowa została z Małym (nie odzywamy sie do siebie, ale pomimo tego została z nim abysmy sie pobawili z Mężem- plusik dla niej :) Nie wiem jak to sie stało,ale z Mężęm czuliśmy sie jakbysmy byli na jakiejs super randce hehhee (moze za rzadko gdzies wychodzimy razem). Choc powiem Wam szczerze, tak nie miałam ochoty nigdzie wychodzic - najchetniej spedziłabym SYlwaka z mężem pod kocykiem z piwkiem i szampanem w ręku przed tv, ale nie żąłuję wcale :) A Wy jak tam po SYlwestrze moje drogie Panie? :D P.S. W końcu mam czas aby napisac taki dłuższy post, bo teściowa wzięla Bartusia abym odpoczęła i się przespała (dzień dobroci dla zwierząt, czy co?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulamamula
Szczęśliwego;););) ja z nowymi postanowieniami;) rownież od jutra dieta ale i ćwiczenia!!! Trzeba sie zabrać za siebie!!! Kurcze Kamiska ja wszystko rozumiem, ale żeby mnie teść do tańca nie poprosił... Od nikogo z rodziny męża nie usłyszałam "ladnie wyglądasz "... Anajsmieszniejsze ze oni są teraz na nas obrazeni!!!! Poważnie!!!! Obrazeni.... Ja kur...a nie wiem za co? Bo za swoje zrobiliśmy wesele,które nam odpowiada?? A nie wiejskie weselicho na 100 osób. Bo zaprosilam przyjaciół?? Kurcze nie mam nic do wiejskich wesel , ale każdy ma możliwość wyboru. Cały czas jest mi mega przykro. Ale dziewczyny jak dostanę fotki od fotografa to wam prześle;) oki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×