Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutnaja88

Prosze zmotywujcie mnie do rozstania

Polecane posty

Gość Smutnaja888
Ja biore Hydroxyzine VP od kilku dni i mimo wszystko mam takie stany że nawet jak piję wodę to zwracam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka0606
hmm no to rzeczywiście kiepsko..mimo wszystko ten validol można stosować razem z hydroxyzyna on jest do ssania. mojemu koledze pomógł jak zmarł mu brat wyssał pół opakowania na raz i przeszło mu sciskanie żołądka a też miał rozstrój żoładka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
A coś mocniejszego od hydro? A jednocześnie słabszego niż jakieś mocne leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy facet wcześniej czy później jest kawalem gnoja i tyle. rzuc dziada i nie rycz przez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
już dawno się rozstaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia2977
Jestem w szoku, że na topik coraz więcej kobiet i ich historii z życia wzięte :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa123
Jakie dawno??? Dopiero 2 dni i ty i tak masz nadzieje, ze on do ciebie wroci...nie wiem dlaczego.... jak ty siebie nie szanujesz, to tym bardziej ktos inny cie nie bedzie szanowal... zajmij sie czyms, wyjdz gdzies i przestan myslec o pajacu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
Gosciowa123-no dawno w sensie że odpowiedź "zostaw go" jest już nie na czasie... A co do nadzieji to nie czytałaś zapewne wszystkiego co pisałam. Ze ja chcę żeby ŻAŁOWAŁ a nie żeby wrócił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena12345123
jak sie dzis czujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
Źle... Bardzo źle... ciągle wszystko mnie boli, dalej płaczę, dalej mi wszystko o nim przypomina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie będzie żałował, bo jest głupkiem, więc na top nie licz. On nawet nie skuma, że coś stracił... A zazdrość o inne? Pomyśl, że jakaś inna laska będzie miała przechlapane - należy jej współczuć. Dobrze zrobiłaś. Jedyne, czego ja żałowałam po toksycznym związku to to, że nie zakończyłam tego wcześniej. Tyle czasu w piach! Zatem ciesz się, że nie zmarnowałaś więcej. Pomyśl, że ten ból teraz to takie gorzkie lekarstwo, żeby potem było lepiej. Musi być niesmaczne, jak to lekarstwo, ale to przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
No wlasnie jak mysle ze bedzie mial inna to zaraz sobie mysle - ale czy ona go bedzie chciala? i juz taka pewna nie jestem. Znaczy ze na raz, dwa... na impreze, do łóżka czy coś to uwierzę...ale na codzien moze byc gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana, wiem, ze bys wiele chciala, (zeby czuyl, ze zle zrobil, zby czul, ze zalowal, itd) ale naprawde on moze i bedzie probowala wrocic, moze bedzie mowil, ze nie moze jednak bez ciebie zyc, ze ten czas mu to uswiadomil itd - moze tak bedzie mowil, a moze ty bys chciala, zeby tak to wygladalo. Ale Jakkolwiek bedzie to wygladalo, pamietaj, ze wroci to co bylo z podwojona sila, bo tak to dziala i chociac bardzo bym chciala cie pocieszyc, ze nie - to moim zdaniem sluchaj tych madrych tutaj, ktore mowia ci, zebys nabrala pewnosci siebie, ze ty jestes przeznaczona facetowi, Przy ktorym bedziesz czula sie szanowana i radosna. Ponadto, apropo DDA, - nir tlumacz go tym, bo moze i to jest jego problem, ale on moze o tym wcale nie wiedziec, a moze jesli sie nawet domysla, lub czylat na ten temat cos, to tak jak uzalezniony musi chciec sobie pomoc, tak samo wspoluzalezniony (w jego wypadku jako DDA) musi sam sobie chciec pomoc****amietraj, ze jakiekolwiek uzaleznienie czy wspolwalezninie to podobny mechanizm i trzeba go najpierw dostrzec, potem chciec sobie pomoc. Jeszcze nigdy nikomu sie udalo sie pomoc uzaleznionemu czy wspolualenionemu , jesli on sam nie bedzie tego chcial, ale to jest inna inszosc i koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
To prawda...ja o DDA ani DDD jego nigdy nie pomyślałam. Ale namawiałam na psychologa... raz obiecał bo to był warunek naszego dalszego związku. Nie poszedł a potem mi wyrzucił ze go zaszantażowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, ze to marne pocieszenie, ale chyba kazda z nas ma ZA SOBA takie sciskajace za serce rozstanie z facetem, ktore przezywala niemilosiernie. Ja tez oczywiscie. Bylam z facetem 7 lat, i od jakiegos czasu zaczelo sie nagle cos nie kleic. Suma sumarum po dlugiej rozmowie wyjasnieniu wszystkiego co bylo do wyjasnienia, jednak zdecydowalismy sie rozstac. Kochalalam go niemilosiernie, schudlam przez to rozstanie 5 kilo a i tak bylam szczupla. zadtanawialalma sie, czy moze zadzwonic, zeby przyszedl na chwile, czy cos, nie decydowalalam sie na to jakas sila mnie powstrzymywala. Przez miesiac bralalam srodki uspokajajasce, ale potem sama je odrzucilala, gdy poczulalam, ze chodze snieta i samej zaczyna mi to przeszkadzac. Po jakims czasie oczywiscie zaczelalam tzw. 2 zycie czyli czas odreagowywania, imporezowania, odnowienia swoich pasji, hobby, dawnych lub zupelnie nowych przyjazni, i tez trwalo to jakis czas, nawet z kilkoma facetami spotykalam, zel szczesliwie trafialalam na fajnych facetow, z ktorymi btedy bylo wiadomo, ze to nie na powaznie, ale lubimy sie do dzis oi szanujemy. Suma sumarum, po ok pol roku przeszlo mi, a raczej na tyle oslablo, ze pogodzilalam sie z tym i ze soba. Jestem pewna, ze takich scenariuszy znajdzie sie tysiace i kazda potwierdzi, zejest to do przezycia, a jesli teraz bedziesz silna, to kiedys bedziesz sie z tego tylko cieszyla, bedziesz z siebie zadowolona. A ps. dzisiaj mam meza ktory kocha mnie jak chyba zaden facet wczesniej.Tak czuje, wiec da sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co podzialallo na mnie, umowilalam sie ze wszystkimi swoimi najlepszymi przyjaciolkami do kina i wiesz co ... chcociaz one niektore za soba nie przepaday, tego dnia czulalam, ze nie ma miedzy nimi ani napiecia, ani sztucznego usmiechu, i nawet znalazly wspolny jezyk i strasznieje za to cenie, ze skupily sie na mnie a nie na ich jakichs tam uprzedzeniach, ktore czasem sie zdarzaja,bo ja kazda znam z innych kregow i chociaz sie wczesniej przeze mnie poznaly to nie kazda z kazda zapalaly do siebie sympatia, jak to zw zyciu, ale tego dnia czulalam sie naprawde super, wazna, "kocghajaca" i pamietam, ze poszlysmy na jakis daremny film, na ktory sie napalilysmy, ze bedzie strasznie ale humor nam jakos dopisywal i zaczelysmy sie smiac w chwili, gdy byla straszna scena. :) Na szczescie inni ogladajacy to docenili i w sumie byla fajna atmosfera. zycze Ci czegos takiego, albo sama sprobuj sobie zorganizowac taki wieczor babski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
Dzięki piękne... :) Ja mam taki problem że u mnie każdy jest z innej parafii...każdy znajomy nie zna drugiego itp... Więc .... byłoby ciężko. A jak są ekipy, to...mojego ex-a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no co ty, u mnie tez kazdy z innej parafii byl. Tzn kazda przyjaciolka tez nigdy byl nie pomyslala, zeby razem gdzies wyjsc, czy cos, NIGDY. ale Samo wyszlo, ze umowilalam sie z jedna do kina a potem zadzwonila inna , mowie, ze ide z ta pierwsza do kina , ale (bez przekonania z grzecznoisc***owiedzialalam, z)moze tez jechac przeciez i o dziwo powiedziala, ze spoko, fajnie, jedzie. potemzadzwonilalam czy inna jeszcze zadzwonila z zupelnie innej parafii a ja na to, ze akurat sie wybieram do kina z ta pierwsza i z ta druga a ta trzecia na to, ze ona ma przeciez auto, to moze nas wszystkie zabrac****ojedziemy razem. ale poprostu umow sie z kazdym do kina poprostu na ten sm film i spotkacie sie wszyscy w kinie a po filnmie pojdziecie na kawke czy piwo i bedzie fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli twoje kumpele sa kazda z innej parafii, to masz chyba nawet lepsza sytuacje niz tamta, ktorej kumpele sie znala i za soba nie przepadaly... czy sie myle..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia2977
Witam was ponownie :-) I jak u was i z waszymi postępami życiowymi ? Zauważyłam, że najlepiej jest w życiu nie przejmować się w sferze miłosnej na zasadzie co ma być to będzie, ale najważniejsze jest to żeby jednak umieć się sobą zajmować to i nawet pomaga by nie myśleć o innej osobie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna 12345
Witam , a jakie plany na Sylwestra kobitki -;) ? Ja spędzam pierwszego od baaardzo długiego czasu sama -;( bez niego - ale wiem ,że co Mnie nie zabije to wzmocni ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia2977
Sylwestra spędzam samotnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
Ja z przyjaciółką i jej 2 samotnymi koleżankami.. Chwilowo mam się ciut lepiej. Nie super ale lepiej. Tylko że to chyba sprawka % - byłam na urodzinach kolegi koleżanki.... Ale było miło, poznałam kilka sympatycznych osób " z branży"... gospodarz, którego nie znalam, powiedział że było miło i ma nadzieje że bede częściej wpadać więc na plus.... Oby ten stan trochę potrwał bo boję się że jutro znów bedzie słabiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena12345123
no widzisz? musisz wychodzic do ludzi!!!! a gospodarz fajny? ;> :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julus222
czesc babki ja tez sama dzis spedze sylwester,tzn z moimi Malenstwami..:) i chyba wezme komputer z pracy do domu,zeby moc z Wami pogadac,zlozyc zyczenia..jakos tak razniej razem..trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia2977
Sylwestra spędzę z wami zawsze to jakoś raźniej :-). co prawda nie wiem z czego tu sie cieszyc.....z nowych problemow??? z tego ze znowu bedziemy starsi o rok???? a moze z kolejnych podwyzek jakie nas czekaja???? ech....ale i tak mimo mojego braku optymizmu na to wszystko zycze Wam duzo szczescia,usmiechu,braku problemow,pelnych kieszeni kasy i zdrowia na caly kolejny rok.Buziaki dla wszystkich sle i oby Wam sie zylo lepiej niz w tym mijajacym roku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia2977
Pierwszy raz spędzam sylwestra sama ze sobą. Wszyscy bawią się, cieszą się tym dniem,a ja jakoś nie szczególnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amelia rozstalas sie z partnerem?zostalas sama z dzieciaczkami? nie doczytalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia2977
Rozstać się rozstałam to był mój świadomy wybór. Nie mam dzieci. Smutny sylwester, bo każdy gdzieś idzie razem, mowa o ludziach w związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×