Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juliawa

ślub po 5 latach związku, ale kiedy on do niego dojrzeje?

Polecane posty

Gość gość
Te verde- wczoraj pisalas zeby autorka sama zdecydowala o dacie slubu a dzisiaj piszesz ze on cos zdecydowal na sierpien to juz jest zle. Zdecyduj sie kobieto. Skoro wiedzial ze ona tego chce, sami zdecydowali ze wspolne zamieszkanie to dla nich zareczyny to czemu ma nie planowac slubu jako niespodzianki. Nawet jesli poinformuje ja o tym np w maju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może czytaj ze zrozumieniem? x alez wzajemnie, chodzilo mi przeciez nie o autorke i te sytuacje tylko o samo "kobiety mowia wprost" :-) x a teraz to: dlaczego to jest najważniejszy dzień w życiu? x moze do tego sie odniesiesz? czy tez nie zrozumialas, ze kazdy ma inny system wartosci i to, ze dla ciebie najwazniejszym dniem byl dzien narodzin dziecka jest ch. warte dla innej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwazam ze slub jest potrzebny, nie chodzi o zadna onake milosci czy czegos tam ale o sam fakt tego ze zawsze jest druga osoba ktora bedzie mogla dowiedziec sie o tobie czegos w szpitalu, zalatwic jakies formalnosci urzedowe czy tez nawet pojsc i odebrac list na poczcie. Kolejna sprawa to majatek, w razie rozwodu na pol jesli wspolnota i tyle a nie ja kupilem zarowki ty pralke wiec ja biore to ty to czy tez nawet po smierci, sadze ze trzeba myslec o takic rzeczach i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobijaja mnie głupie pytania PO CO TEN ŚLUB?? Ja mieszkam na kocią łapę póki co ale juz mnie ten stan dobija bo chciałabym coś planować, jakis remont mieszkania, jakieś grubsze zakupy typu nowy sprzęt, zakup samochodu, zaczynam myslec o dziaciach. I nie potrafię wyłozyc pieniędzy jesli nie mam pewności że on będzie moim meżem. Chce wziąć slub a potem juz spokojnie mogę wydawac nasze pieniądze i planować dziecko. Moim zdaniem takie zycie na kocia łape to takie zycie w zawieszeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My obecnie wynajmujemy mieszaknie i płacimy kase niepotrzebnie komuś a po slubie możemy zamieszkac w domu rodzinnym- mamy tam całe pietro dla siebie, kuchnię i łazienkę oraz osobne wejscia. Stoi to moje mieszaknie puste a my płacimy komus obcemu za wynajem.Totalny bezsens. I on o tym dobrze wie ale jakoś mu nie spieszno do slubu i to mnie dobija, a ja nie mam zamiaru płacic całe zycie komuś za wynajem. Niestety innej opcji nie mamy bo mój facet zarabia na bieżące zycie wiec albo bedziemy wynajmowac albo wracamy do mojego domu rodzinnego i zajmujemy pietro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z moim juz mezem zylismy na kocia lape przez prawie 9 lat, wynajmowalismy wspolnie mieszkanie, bylo nam z tym dobrze. Ale zdarzyla sie sytuacja ze moj partner mial powazny wypadek samochodowy. Ze szpitala odezwali sie tylko do jego matki z ktora nie mial kontaktu od kilku ladnych lat, ona nie wiedziala czy sie z kims spotyka czy nie. Ja umieralam ze strachu przez trzy dni az do mnie zadzwonil. Policja jedyny kontakt jaki miala to jego adres zameldowania. Ja bylam nikim. Nikt nie chcial mnie o niczym poinformowac bo nie bylam z rodziny. Wtedy dostalismy nauczke i niedlugo po tym wzielismy slub. Slub jest potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli ślub ze względu na sprawy formalno-prawne? To dlaczego tak często kobiety piszą, ze to "najważniejszy dzień w życiu"? I nie chciałabym, zeby znowu zaczeła się kłótnia, zapytałam te verde, ale widzę, ze i inne dziewczyny odpowiedziały, dzięki :) Zawsze szczery- a Ty zawsze taki gbur jesteś? Piszesz każdy ma inny system wartości- ale mnie właśnie o te wartości chodzi. Nie mówię o ślubie kościelnym ale o cywilnym. Więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czepialski gosciu z poprzedniej strony, doczytaj moze, ja wcale nie mowilam, ze ona powinna mu zakomunikowac, ze slub tego i tego dnia. Radzilam, zeby sama zaczela dzialac, czyli np. sprawdzila, jakie sa terminy i zaproponowala (!) mu cos konkretnego, bo ogolne pytania nie dawaly efektu, prowadzily do oglednego 'moze'. To, co ja proponowalam to 'jest termin na 25 sierpnia, bierzemy?' a nie 'W sierpniu bedziesz juz moja zona'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliawa
Zwolenniczko konkubinatu ja sadze ze to nie chodzi o to ze najwazniejszy dzien w zyciu, ludzie biora sluby koscielne choc w boga nie wierza ale trzeba sie pokazac przed innymi, pokazac suknie, samochod ktorym sie przyjechalo, czy tez knajpe i wesele. W dzisiejszych czasach nic nie jest na serio. Dla mnie slub to slub cywilny, bez jakiegos przepraszam za okreslenie wiejskiego weselicha, bez przybranego samochodu. Zalozylam ten temat nie dlatego ze slub to dzien w ktorym to ja musze byc gwiazda i chce go teraz juz zaraz. Czlowiek chce sie ustatkowac, kupic mieszkanie czy wybudowac dom a jednak w malzenstwie latwiej to zrobic. Czlowiek chce miec dziecko i wole miec takie samo nazwisko jak ono. Ale to ja. A wiekszosc kobiet chce slubu z marzen, z pikna biala suknia, z probnym makijazem i uczesaniem, chce zeby ojciec poprowadzil ja do oltarza. Taki swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, bardzo mi się podoba Twoja wypowiedź powyżej wiesz, co w życiu jest dla Ciebie ważne ma nadzieję, że wszytko się w Waszym związku ułoży i oboje dostaniecie to czego pragniecie szczere i otwarte rozmowy o tych pragnieniach na pewno Wam w tym pomogą pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juliawa, czyli ślub jest dla Ciebie takim symbolem ustatkowania się tak?Przyczynkiem koniecznym do posiadania dzieci, kupowania mieszkania itp.? Pytam, bo kiedyś gadałam z moją koleżanką i zapytałam jej co ona tak dziko napiera, łącznie z tym, ze zastanawiała się, czy się nie rozstać. I powiedziała mi ciekawą rzecz- że dla niej to swoista tradycja, tak było zawsze- ludzie się poznawali, pobierali, dzieci- taki schemat. I ona nie analizuje dlaczego. Tak wszyscy robią więc jest to normalne. I myślę sobie, ze chyba większosc tak ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliawa
Na pewno tradycja gra tutaj dużą role. Moi rodzice od kilku lat nalegają weźcie ten ślub, no kiedy on będzie, kiedy dzieci. Moja mamusia to najchętniej już by mnie pod ołtarz poprowadziła jak tylko poznałam się z moim chłopakiem. Bo przecież gdzie tak tyle lat ze sobą chodzić i jeszcze grzeszyć mieszkając ze sobą. Nie potrafi zrozumieć że dla mnie ślub kościelny nie istnieje, że sam ślub nic w życiu nie zmienia. Ślub nie jest dla mnie czymś co zwiększa miłość, nie powoduje tez tego ze jestem bardziej pewna stałośc***artnera. Nie w tym rzecz dla mnie. Dla mnie ślub to pewien rodzaj formalności, którą, jeżeli się kocha partnera trzeba w końcu wypełnić. W Polsce niestety jeszcze ciężko się żyje na kocią łape. Ciężko coś załatwić. Wynajmujemy mieszkanie, wiecie jaki problem mieliśmy z poszukiwaniem mieszkania. To jest 3 mieszkanie w którym mieszkamy (na pewno już na dłużej) bo akurat mieliśmy szczęście do wynajmujących starych zgredziałych pań które pod swoim dachem nie chciały par które nie mają ślubów:) Jak to nazwały, było to dla nich odrażające. Ale to też nie jest tak że jest to podstawa do posiadania dzieci. Po prostu czuć się będę lepiej z tym samym nazwiskiem co ojciec dzieci i samych dzieci. Wiem, że często w szkołach czy już nawet w przedszkolach czasami się zdarza że bezślubne dzieci są szykanowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja podziwiam takie kobiety jak zwolenniczka konkubinatu że beż slubu bierze kredyt na mieszkanie, ładuje pieniądze w sprzęty czy remonty, czy myśli o zakupie auta i planuje dziecko. Mnie psychicznie nie odpuszcza schemat że najpierw ślub potem planujemy co z mieszkaniem po slubie, zabieramy się za powiększanie rodziny czy remontujemy to i to. Gdy zyje się na kocią łape wszytsko jest tak jakby nie do końca pewne, kobieta nie ma pewności czy facet chce się z nią zestarzeć. Dla mnie slub to jakby taka deklaracja...która co prawda może w praniu nie wyjść ale jednak ma się dobre zamiary...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w wolnym związku, mieszkamy razem i powiem wam ze nie wydam ani złotówki póki co na nic. Nie mam zamiaru nic remontować czy kupować wspólnych sprzętów. Chcę najpierw slubu a potem możemy coś dalej planować, na razie poki mój facet mi się nie oświadczy traktuję go jako kogoś kto zastanawia się czy to ja jestem kobietą jego zycia. A już zupełnie chore jest dla mnie planowanie dziecka w takim związku. Po jasna cholerę ludzie tak się wzbraniają przed głupim papierkiem a tak łatwo decyzuja się na dziecko??? Logicznie patrzać to ślub jest niczym w porównaniu do zobowiązań jakie niesie za sobą posiadanie wspólnego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliawa
Ale ślub nie jest żadną deklaracją...biorąc ślub podpisujesz papierek, jak będzie chciał odejść odejdzie, czy po ślubie czy bez niego. W związku liczy się zaufanie i jeżeli nie ufasz że bez ślubu coś się wydarzy nie powinnaś brać ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale juliawa czemu ja mam remontować mieszkanie, kupować sprzęty, zmieniac samochód na większy, planować dziecko z kims kto boi się podpisac papierek w urzędzie stanu cywilnego??Piszesz o zaufaniu, a jak ja mam mieć zaufanie do kogos kto boi się ślubu ze mną i odciąga ten fakt w czasie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie dlaczego się boi...faceci są inni niż my, mają inną wizję życia. Boją się odpowiedzialności. Ale też mnie dziwi czemu oni tak przed tym uciekają. Co jest w tym takiego strasznego. Ja rozumiem że poniektórzy po prostu, najzwyczajniej na świecie nie chcą brać ślubów, wolą tak żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem za co tu podziwiać... Kocham swojego mężczyznę jak nikogo wcześniej, wiele sytuacji pokazało mi, że mogę na niego liczyć. Czego miałabym się obawiać? Że stracę pieniądze? To zarobię nowe, nie przesadzajmy :) Świadomie zdecydowaliśmy się na wspólny dom, na dziecko i samochody- a przepraszam, samochody są na mnie, mam max zniżki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliawa
Zwolenniczko Konkubinatu A tak zapytam się z ciekawości, a czemu Wy nie wzięliście ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juliawa, a bo ja jakoś tego nie czuję :) Na dzień dzisiejszy nie chcę być żoną, tak sobie, trochę podświadomie myślę, że fajnie jest mieć świadomość, ze jesteśmy ze sobą totalnie dobrowolnie. Prawda taka, że ślub kiedyś, "na stare lata" weźmiemy- na razie nie mam takiej potrzeby. U nas nie ma opcji cichego ślubu, mamy spore rodziny, do tego kupę znajomych- nie chce mi sie tego wszystkiego organizować :) A jeszcze Ci chciałam powiedzieć, że czasy szykanowania dzieci za inne nazwisko już minęły. W przedszkolu mojego dziecka wiele matek ma inne nazwiska, nie wnikam, czy z racji braku ślubu, czy pozostawienia panieńskiego. My dom wybudowaliśmy jako współwłasność, bez żadnych problemów- nawet nie wiem kto ile w niego włożył. Od zawsze mamy wspólną kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapraszam do internetowego meblowego sklepu mebelmania.com gdzie znajdziesz rewelacyjne meble praktycznie do każdego pomieszczenia. Ceny dużo mniejsze niż w sklepach stacjonarnych i szeroki wybór nowoczesnych mebli – dodaj, że informację znalazłeś tutaj to udzielę 3% rabatu. Wpisz w dowolną wyszukiwarkę „Mebelmania” i wybierz interesującą Cię zakładkę. Pozdrawiam i zapraszam MEBELMANIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×