Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szerli

Dieta ok 1000 cal , start 01.01.16 r.

Polecane posty

Gość zębatka123
Ja dzisiaj kończę z 1200kcal. Tak mniej-więcej, bo ciężko mi określić kaloryczność obiadu - zjadłam duszone warzywa z cieciorką + 50g brązowego ryżu. Policzyłam na to 500kcal. Na kolację był kawałek dorsza i 20g migdałów. Co do ćwiczeń to trochę dziś odpuszczam, bo po wczorajszych mam takie zakwasy w dupsku, że usiąść nie mogę :D Dziewczyny, trzeba myśleć optymistycznie. Na pewno mamy większe szanse wbić się w obcisłe gacie (i dobrze w nich wyglądać) będąc jakiś czas na diecie, niż czekając na cud i żrąc co popadnie. Mnie strasznie dołują zakupy i mierzenie ciuchów, więc aktualne wyprzedaże sobie odpuszczam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka68kg
I nie posiadały a posiadały słodycze? Schudły bez ćwiczeń ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka68kg
Kurczę czy PODJADAŁY nie posiadały słodycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Amelka, chudnie się przy ujemnym bilansie kalorycznym. Jeśli będziesz jadła chipsy czy czekoladę, to też schudniesz. Tylko trzeba się zastanowić, czy nie lepiej dla swojego zdrowia, urody i samopoczucia zjeść zdrowy obiad niż słodycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Lika, w tych lustrach w przymierzalniach wyglądam jak potwór... Tłumaczę sobie to tym, że ciężko jest dobrze wyglądać przy tak fatalnym świetle z góry i stojąc 20cm od lustra. Zawsze wydaje mi się, że mam +10kg i +10 lat :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka8707
Dziewczyny ja od 4 dni też spożywam ok. 1000 kalorii i na wadze dwa kilo mniej. Ale mam pytanie: Czy Wy jecie trzy posiłki dziennie? I jak z owocami bo ja tylko tego nie potrafię sobie odmówić. Dodam że ja niestety mam dużo więcej do zgubienia od Was bo 50 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Od poczatku roku zaczelam dieta 50 na 50 ale mi nie idzie trzymsm sie wlasnie na 1000lcal. Potrzebuje wsparcie wiec dolacze sie do was. Barazie efektow brak a to nie wplywa pizytywnue na moha motywacje. Od 01. Stycznia chodze rowniez na cwiczenia rozne i intensywne oraz na bieznie ogolnie nigdy nie lubiłam cwiczyc ale teraz sie zmusilam i chodze codziennie conajmniej na godzine. Mam 32 ( jeszcze ) lat i 90 kg przy170cm. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka68kg
Zębatki ją to wiem źe lepiej byłoby zjeść nawet kanapkę twarożek czy mięso 200 cal niż coś słodkiego ale nie umiem żyć bez słodyczy :-( Wczoraj przez słodycze doszło u mnie aż do 1500 cal teraz tego żałuję i postaram się dziś bez slodyczy albo przynajmniej nie przekroczyć ok1000-1200 cal ... U mnie to własność tak że mogę odmówić sobie mięsa pieczywa a nie umiem oprzeć się słodyczą one są moją zguba :-( jestem tym załamana i zła sama na siebie ze nie daje rady i zjadam cos slodkiego .chyba tylko ja i Szerli mamy tu podobny problem bo reszta was nie je slodyczy...Trzymajcie się dzielnie niż ja :-( Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelka, dokładnie masz tak jak ja z tymi słodyczami, po prostu nie możemy nic w domu mieć słodkiego (ale jak nic nie mieć przy dzieciach czy gdyby goście jacyś niespodziewanie przyszli...). Ja zresztą mam tak, że jak nic nie miałam to obszukiwałam dom czy czegoś słodkiego nie znajdę, jestem nałogowiec :-( Też zdaję sobie sprawę, że schudnę wolniej niż inne dziewczyny, które nie jedzą słodyczy a na to konto coś wartościowego, dlatego też ćwiczę, tracę już zapał do ćwiczeń ale wiem, że muszę, zwłaszcza, że podjadam te słodycze to powinnam ćwiczyć ... Wczoraj ok 1300 cal i 20 min Melb B i 40 min steper więc 60 min, ale słodycze też zjadam, może dziś też uda mi się już nic nie zjeść (od początku diety 1-2 dni były że nic słodkiego nie podjadałam więc może wytrwam, po woli jakoś się odzwyczaję, ale to trudne, nie wiem czy dam radę :-( 🌼 Dziewczyny cieszę się, że nas przybywa, że topik "żyje" ❤️. Napiszcie jakie macie pomysły na pożywne syte dania , bo warzywa, kasza mi się objadły :-( Ostatnio robiłam warzywa na patelnię i kaszę... Żołądki nam się pokurczyły ❤️ ... Ja na razie nie przymierzam ubrań w które nie mogłam się zmieścić, na początku jak zaczynam dietę próbowałam na siebie wcisnąć dżinsy w których kiedyś się super czułam, nie weszły mi przez biodra, inne weszły ale się w pasie nie zapięły.... Więc na razie nie mierzę, wiem, że wejdę w nie jak będę miała pod tyłkiem ok 92-90 cm, a mam więcej póki co. Nowych ubrań też nie kupuję, jak osiągnę cel to kupię na wiosnę, lato w nagrodę 🌼. Miłego dnia, czekam na Wasze pomysły jedzeniowe ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasia
Czesc wszystkim! Ach jaka zla jestem! Wczoraj tak ladnie sie trzymalam do wieczora! A potem maz mnie wkurzyl i sie zaczelo! Fakt ze cwiczylam ale dzis sie z tym okropnie czuje a po tych 3 dniach bo ja od 10.01 zaczelam bylo mi tak lekko a teraz mi tak nie dobrze!! Blee! Glupia jestem! Postanowilam ze zakladam zeszyt i robie rozpiski jadlospisow i cwiczen! Moze to mi pomoze! Najgorsze ze tesciowa przywozi mase slodyczy dzieciom i jak wracam z pracy to wszedzie sa slodycze! Ach! No nic nie daje sie! Postanowilam ze codziennie jest chodakowska i 40min orbitrek. I cale 11 tyg bo tyle jest do 31.03 musze wytrzymac! Piszmy co jemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Szerli, dasz radę ze słodyczami :) Ja już jakiś czas nie jadłam, zapychałam się suszonymi owocami, orzechami, żurawiną. Tam wiadomo, że też sporo cukru ale jakieś witaminy wpadną. Niestety przez święta dopakowałam ciastami i czekoladą. Wolę nie myśleć co by było gdybym się nie opamiętała, tylko obudziła na wiosnę ;) Teraz daję sobie absolutny zakaz jedzenia słodyczy i już. Muszę wytrwać :) Kasia, u mnie też sporo słodyczy w domu i o dziwo dzieci są bardziej racjonalne w jedzeniu tego paskudztwa niż ja :D Co do posiłków u mnie wszyscy lubią zdrową kuchnię. Dużo warzyw, kasze, owoce, orzechy, chude mięso to u mnie podstawa. Gotuję obiad dla wszystkich, tylko ciężko jest mi określić kaloryczność, bo sobie po prostu wydzielam mniejszą niż zwykle porcję. U mnie dziś na śniadanie kasza jaglana z cynamonem, migdałami i łyżeczką miodu. Oczywiście kawa z łyżeczką cukru. Proponuję pisać wieczorem co przez cały dzień zjadłyśmy i jak to kalorycznie wygląda. Może w ten sposób będziemy się wzajemnie inspirować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Swoją drogą mężowie mieli chyba wczoraj gorszy dzień, bo ja też zmuszona byłam strzelić foszka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie to ja sie dolaczam do nalogowcow slodyczowych. Staram sie nie jesc sa dni gdzie nic nie rusze w sumie od 2 stycznia to ok 4 wpadly mi ze slodyczami. Moja waga stoi jak zakleta. Dzis dzien zaczal mi sie od 5 rano. Za mna juz 2 kawy z mlekiem banan pomarancz i mus jsblkowo bananowy w sumie jakies 240kcal. A tp dopiero zbliza sie 11. Cwiczenia 1 godz tez za mna. Pozdrawiam i zycze nie slodyczowego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelko ,jasne możesz skracać mojego nicka jak tylko chcesz :) Wtedy pamiętam dziewczyny jadły np.na podwieczorek w ramach 150 kcal coś słodkiego właśnie,chałwa,czy mały batonik czy coś tam ze słodyczy.Ja też jadłam wtedy.I jak pamiętam to wszystkie ćwiczyłyśmy ,ja tylko na rowerku jeździłam a niektóre dziewczyny robiły chodakowską. Mnie do słodyczy nie ciągnie ,w ogóle mnie w sumie nie ciągnie do niczego bo tak sobie wkręciłam dietę że nie pozwalam żeby umysł myślał o czymś innym :D Dacie radę ,organizm potrzebuje troszkę czasu żeby się odzwyczaić od cukru. Mój chłop ma popołudniówki więc mnie nie wkurza :D co do zakupów ja kupuję ciuchy cały czas ,tylko nie kupuję spodni .A bluzki ,buty,torebki owszem ,jakieś szaliki .Wyprzedaże są więc można fajnie się obkupić .Spodni nie chcę bo mam zamiar schudnąć i wtedy kupię a u góry nawet jak mi trochę zejdzie to i tak bluzki będą dobre bo u góry choć ciężko w to uwieżyć jestem szczupła (36/38) tylko dó mam ogromniasty. Ja dziś już po kawie z mlekiem i 3 kromki razowca z chudym twarogiem,szczypiorkiem i rzodkiewką.Później jogurt i banan,a wieczorem mam w planie jajecznicę bez tłuszczu z cukinią,papryką ,cebulą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie dziewczyny ,nie wiem czy znacie stronkę "smak zdrowia" ? Przypomniało mi się że często brałam stamtąd przepisy ,jest to blog dziewczyny która sama schudła bardzo dużo na diecie 1200 kcal,wrzuca tam mnóstwo przepisów podzielonych na kategorie ,podane są wszystkie wartości kaloryczne .No super sprawa.Jeszcze teraz patrze że nawet ułożyła jadłospis na dietę 1200 kcal ,darmowo .A teraz niech mi płaci za tę reklamę :D ale nie ,tak na serio bardzo lubię tego bloga i nie wiem czemu zapomniałam o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę dużo nowych osób z nami :) czesc dziewczyny :) podajcie swoje obwody to dopiszemy was do listy albo sami się dopiszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam jeść jajecznicę na obiado kolację ,ale tak mi kalafior smakował że dziś też kalafior :D biegłam dzisiaj na autobus ,zawsze to jakieś cwiczenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Fajnie, że są z nami nowe dziewczyny :) U mnie dziś na kolację kotlet z indyka i buraczki gotowane. Mniam :) Dzisiejszy bilans 1200kcal. Trochę za dużo jem węglowodanów w postaci kaszy, ryżu - muszę koniecznie skorygować. Dzień oceniam pozytywnie :) Nawet mam chęć poćwiczyć :) jak u Was dziewczyny z piciem wody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lika00000
Mi się dziś cały dzień chce jeść dziś chyba swój limit wykorzytsałam ale nie wiem czy wytrzymam bo jeść mi się chce strasznie aż nie mogę :D .. coś mnie nosi dosłownie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćagusia
Witajcie:) Ja dzis koncze dzien z wynikiem 1300 kcal,w ramach kolacji było...piwo:P Ech,u mnie samopoczucie sięga dna,raz ze dieta ,dwa ze za 2 dni okres,zawsze wtedy mam dosyc wszystkiego. Z apetytem na słodycze sobie radze na razie,ale jem uważam za duzo pieczywa jak na kogos kto sie odchudza.Dzis zjadłam ...7 kromek,ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia ogranicz pieczywo ja duzo jadłam głownie to i przytyłam ... :c .. ja jeszcze mała kawe wypiłam i koniec na dziś, ale nadal mam ochote na coś dobrego jutro na obiad chyba zrobie sobie kluski z pełnoziarnistego szpinak i ser feta Mam dziś myśli na odpoczszczenie diety :C ale nie mogę Nie mogę się doczekać piątkowego obiadu (kocham pieczywo) i zrobie sobie znowu burgera z grahamki typu "FIT" :) miłej nocki dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka68kg
Hej.Ja dziś 1100 cal jeśli juź nic nie zjem i nie skusi mnie chałwa którą mąź kupił :-( Nie ćwiczyłam dziś nic.Zmęczona jestem i zaraz idę spać.Czujecie po sobie źe coś schudłyście? Ja trochę czuję bo coś z kg cm spadło ale do celi jeszcze daleko bo pewnie zejdzie nam/mi do końca kwietnia ? Jak myślicie kiedy zrzucumu po te ok 10-12 kg ? Jakby do końca kwietnia to byłyby 4 mc czy to jest realne ? Czy moźe udać się wcześniej lub przedłuźyć? Jak myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli ktoś cwiczy godzine dziennie to da rade ale np ja to tak słabo .. Ja już przejechałam się na tych nadziejach i nie daaje sobie nierealnych terminów .. :( ale w sumie 4 miesiace 10 kg-13 kg to realne bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się i ja ❤️, dziś ok 1000 cal, z ćwiczeń tylko 40 min steper :-) 🌼 Lika - ja jem pieczywo razowe z ziarnem to powinnam wcale nie jeść pieczywa ? Nie jem dużo, a np 1-2-3 kromki dziennie. 🌼 Amelka, nie wiem czy plan się nam uda, ale myślę, że do czerwca MUSI nam się udać 🌼. Mi aż tak bardzo nie zależy na spadku kg, a bardziej na spadku cm, co będzie widoczne gołym okiem, odczuję to przede wszystkim, gdy wcisnę się w dżinsy, które mierzyłam jak rozpoczęłam dietę :-( Czuję się trochę lżejsza, lekko szczuplejsza, ale jak na razie to może "mylne wrażenie" :P bo przecież ubyło ok 3 kg i ok 2 cm. 🌼 Zębatka oj nie wiem czy dam radę ze słodyczami, aby ich nie zjadać , marnie to widzę :-( Nawet jak udawało mi się nie zjeść nic słodkiego np przez 2-3 dni to później nie wytrzymywałam i sięgałam po czekoladę czy ciastka .... Niby najtrudniej wytrwać pierwsze dni, by organizm się odzwyczaił i nie wysyłał sygnału zapotrzebowania na coś słodkiego, ale u mnie było tak, że parę dni wytrwałam a później już niestety nie :-( Nałóg :-( Zębatka co do picia wody to wypijam ok pół butelki 1,5 litrowej dziennie, głównie jak ćwiczę, więcej nie mam chęci na wodę, do tego 2-3 kawy ze słodzikiem, herbaty prawie wcale , może 1 czasem, ze słodzikiem też oraz trochę coli light. A Wy co pijecie? Ile wody ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można pieczywo jak najbardziej tylko nie jak ja bo ja to wiesz szłam do biedronki kupywałam bułki np 8 do tego pasztet i zjadałąm 6 a jedna bułka ma 200kcal nie mowiac o pasztecie bo ja tak pieczywo uwielbiam a chleb tuczy w duzych ilosciach jak wszytsko zrezszta :D .. Uzależniłam się od tego ale powoli ograniczam to w weekend jem pieczywo piatek sob i niedziela bo duzo w domu spędzam czasu ale to na 1-2 bułku max dziennie teraz U mnie z wodą jest róznie bo wypijam bardzo duzo herbat min litr 1,5 dziennie do tego jak jestem poza domem pół dnia to i 3 litry wody samej plus herbaty to potrafie tak jak wczoraj ok5 litrów płynów wypić a dziś mało ok 2l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćagusia
Wstyd mi,ale jestem tu od poczatku szczera to napisze...ech :(piwo było złym pomysłem,zgłodniałam po nim na maksa,do tego apetyt przed okresem i skonczyłam dzis na 1800 kcal:( Ale nawet nie rozpaczam z tego powodu,moze nie schudne ale i nie utyje przeciez od takiej ilości kcal. Nie mogłam sie oprzec i dojadłam śledzi w occie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh, mi też WSTYD :-( Było już 1000 cal, a na samą noc zjadłam parę kostek czekolady i doszło do ok 1300 cal... Pozytyw to to, że nie pochłonęłam całej i zatrzymało się na 1300 cal ... Nie wiem czy uda mi się uwolnić od mojego słodyczowego nałogu, zobaczymy jak kg, cm czy spadną. Dziewczyny kiedy robimy pomiary? Były po 10 dniu czyli 11.01 rano, to teraz liczymy 7 dni czy też 10? Pomiary rano 18.01 czy 21.01 ? Mimo wszystko (że w nastroju nie jestem przez te słodycze :-( - ale winić mogę tu tylko siebie, moją słabą wolę i chwile słabości.... ), życzę Wam miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lika00000
Ja się dziś zwazylam i wiecie co nic nie spadlo ani 1 dag.. Trochę mnie to podlamalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Niestety ja bardzo mało piję. Średnio 2 kawy, 2 herbaty ziołowe, kilka łyków wody. A wiadomo, że przy odchudzaniu powinno się pić jak najwięcej. Muszę nad tym popracować. Dziś na śniadanie płatki orkiszowe, chia i rodzynki + kawa z cukrem. I kubek mięty :) Dziewczyny, nie ma co roztrząsać tego co było wczoraj. Dzisiaj musimy się dzielnie trzymać i pilnować tego co jemy :) Co do mierzenia, to możemy co poniedziałek kontrolować nasze ubytki ;) Czyli proponowany 18.01 mi pasuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×