Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zimowita

Przed pięciesiątką i chetne do gubienia kilogramów

Polecane posty

Gość Esawka70
Witam. Zastanawiam się czy ubyło mi cokolwiek w ciagu minionego tygodnia. Teraz mam napecznialy brzuch (mam miesiączke) wiec nie wiadomo czy jutro zobaczę coś na minusie. Może się lepiej nie ważyć? Z diety maksymalnie wyeliminowalam słodycze, poeczywo i ziemniaki. Nie przejadam się. Plus do tego ćwiczenia codziennie. Byłoby niesprawiedliwe gdyby waga nie spadała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Esawka-jesli nie jesz pieczywa to jak wygladaja Twoje sniadania? Ja ciagle nie wyobrazam sobie dnia bez pieczywa,chociaz nie jem go duzo. Dzis kupilam jakis nowy chlebek gruboziarnisty. Lilka-popisz co tam zdrowego zrobilas. Ja jako wedline ugotuje dzis schab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esawka70
Baja nie zrezygnowalam całkowicie z "normslnego" chleba i bułek. Na śniadanie jem kanapkę z ciemnego pelnoziarnistego pieczywa lub chleba o obniżonym indeksie glikemicznym. Potem już nie jem pieczywa tylko sałatkę, śledzika, jajko albo jogurt naturalny, owoc... Objętość obiadu ograniczyłam przynajmniej o 1/3. Na kolację jem mało albo tylko wypije kefir albo sok warzywny. Nie chodzę głodna. Ćwiczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Hej, Jestem i wreszcie ja. Nie mam czym się pochwalić bo mijam się z dietą, chociaż codziennie rano ją skrupulatnie zaczynam. Potem już bywa gorzej a wszystko przez słodkie. Tak mnie ciągnie, ze nie jestem w stanie się opamiętać. Baja ja mam kryzys za kryzysem, dobrze, że się u Ciebie wyhamowało . Super też,że tak aktywnie spędziłaś wczorajszy dzień. Jestem z Ciebie dumna. 10 km to dla mnie bardzo dużo a poprzedzone rowerem to nie wiem czy bym się dzisiaj ruszała o własnych siłach  Lilka dajesz nam tutaj dobry przykład – brawo kobieto. Ja też kiedyś tak będę się trzymać  Nowaja czyli witaj w klubie, jak ja mam ochotę na słodkie. Muszę kategorycznie przestać jeść jakiekolwiek. Esawka trzymam kciuki aby waga poszła w dół, Twoje starania muszą być nagrodzone. Byłam w środę u endo dała mi na liczne badania i na usg tarczycy, z wynikami mam się zgłosić do niej, Wczoraj natomiast byłam na cmentarzach i tak się na sprzątałam ,ze teraz bark mnie boli  A ogród nadal w opłakanym stanie. Przykleiłam jakiś plasterek leczniczy na bark i mam nadzieje, ze do jutra będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esawka70
Dziewczyny chcę wam powiedzieć, że dziś obejrzałam się dokładnie w lustrze i moim zdaniem zaczyna coś minimalnie widać. Skóra, na udach, pośladkach, łydkach stała się trochę napięta i chyba minimalnie mniej okrągła jestem. Waga pewnie nie wskaże jakiegoś spektakularnego schudnięcia bo to dopiero 2 tygodnie. Jednak widzę, że godzina codziennych treningów na stepperze to właściwy kierunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esawka70
Ostatni wpis wczoraj - pierwszy dzisiaj. :) Zważyłam się -2,7 kg. Jak na 2 tygodnie to jestem zadowolona. Później tempo chudnięcia będzie słabnąć, chyba że wprowadzę bardziej restrykcyjną dietę. Powtórzę to co wczoraj: uważam, że dużo zdziałał stepper. Ciężko takiemu "klocowi" jak ja ćwiczyć godzinę dziennie jeszcze przy małym dziecku ale jest to możliwe. Mam nadzieję, że wytrzymam. Zawsze lubiłam wyzwania. Ten cel jest trudny do osiągnięcia więc go osiągnę! Dziewczyny nie zadręczajcie się małymi wpadkami żywieniowymi. Takie coś ma prawo występować, a dietetycy nawet mówią że trzeba robić sobie raz w tygodniu taką malutką przerwę i zjeść po prostu co się lubi. Ziemowita spróbuj może jakiś chrom, albo "młody jęczmień". Nie będziesz miała napadów na cukier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Esewka brawo, piękny wynik. Tak systematyczność w ćwiczeniach przynosi dobry efekt. Tak trzymaj! Ja się dzisiaj też zważyłam i mam następny kg więcej. To musi mnie otrząsnąć z mojej głupoty. Przy podjadaniu słodyczy, minimalnych ćwiczeniach i dużej dawce hormonów sięgnę dna, jak tak dalej będę robić. Mam nadzieje,że się wreszcie opamiętam. Zaraz wyruszam w poszukiwaniu butów dla mojego młodszego bo zostanie na zimę w adidasach. Niby jest tego dużo ale co do czego a nie ma co kupić a chłopaczyna lat 10 ma nogę 39. A co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baja70
Czesc. Esawka piekny wynik. Mozna zlapac wiatr w zagle. Mnie niestety nie tak pieknie. Nie dosc,ze nie ma spadku to 20 dag wiecej. Troszke za duzo grzechow no i zawirowanie z okresem,czuje sie napuchnieta. Zimowita-przykro,ze az kilogram wiecej. Te Twoje hormony sa bardzo zdradliwe. A co mialas nie tak,ze musisz je brac? Pytam,bo tak wlasciwie nie wiem jaki jest powod braku @. Moze mnie tez to czeka? A do gina mam pod gorke :-)) Teraz 2 dni pracuje. Jedzonko przygotowalam sobie wlasciwe,grzechow nie planuje,ale czas to zweryfikuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie68
Witajcie. Gratulacje dla tych , którym ubyło na wadze. :) Dzisiaj nawet nie wchodzę na wagę , nie mam odwagi, nie chcę się dołować. Spadku na pewno nie ma . Wczoraj i dzisiaj dietowo ok. Czeka mnie jednak impreza regionalna , mam nadzieję , że wytrzymam. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Baja zaczęło się od braku okresu przez 2 cykle a potem jak zaczęłam mieć to nie mógł się skończyć i trwał prawie miesiąc. Po dwóch tygodniach zgłosiłam się do gina i ta próbowała co zaradzić. Kolejne dawki hormonów coraz większe powstrzymały krwawienie. Jedyny plus ,że oczyściłam się macica i nie musiałam iść do szpitala. Teraz przez dwa miesiące mam barć hormony i przed koniem drugiego mam się zgłosić na konsultacje. Wróciłam z zakupów z butami dla syna z kurtką dla męża i bluzka dla siebie  Tylko starszy rozczarowany, że nic dla niego nie mam. Boje mu się kupować bo na wszystko kreci nosem. Ja na razie dietetycznie ok, dzisiaj u mnie chińszczyzna i może nie są zadowoleni ale trudno. Teraz miałam wyjść do ogrodu posprzątać to nadeszła chmura z gradem i masakra jakaś za oknem. Chyba nie dane mi posprzątać na zimę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esawka70
Dziewczyny ja już po ćwiczeniach. Tak dziarsko dzisiaj przebierałam nogami na stepperze, że mnie nogi od kolan w dół napierdzielają teraz. Może dlatego, że ćwiczenia trwały nie godzinę a półtorej. Skoro w planie było, że codziennie mam ćwiczyć godzinę to tak ma być, więc nadrabiam zagubioną przez 2 tygodnie godzinę (2 razy trening u mnie trwał tylko pół godziny). Pozostało już tylko "do obrobienia" 30 minut. Zjadłam już obiad (żeberka z surówkami) duży kopiec zjadłam bo mi bardzo smakowało. Zamierzam do wieczora już bardziej dietetycznie, czyli jajko, kefir, sok pomidorowy. Jeszcze raz wracam do tematu suplementacji chromem lub innymi specyfikami, które są przeznaczone dla osób odchudzających się. Jakie macie na ten temat zdanie? Warto się nimi wspomagać? Nie chodzi mi tutaj o jakieś podejrzane tabletki po których chudnie się 20 kg błyskawicznie i bez diety (to bzdura przecież, ale reklamy tak to obiecują). Piszę o tym dlatego, że koleżance zaleciła taki jeden specyfik dietetyczka. Nie wiem co to było, ale chodziło o jakiś suplement odżywczo-witaminowy mający pobudzić metabolizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esawka70
nikt nie zagląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Witam wieczorową porą:) Esawka, ja nie mam dobrego zdania o suplementach, kupowały je moja szwargierka i teściowa i żaden nie działał, reklamy są po to żeby nas naciągnąć i odchudzić, ale kieszeń! Za to mam bardzo dobre zdanie o ziołach, piję regularnie różne: pokrzywę, morwę białą, skrzyp, bratek, melisę, a także zieloną i czerwoną herbatę. Myślę, że naprawdę podkręcają metabolizm. U mnie dzisiejszy dzień zaczął się awarią samochodu, wysiadło wspomaganie, zaświeciła się lampka od akumulatora i klima nie działała. Niestety udało się nam umówić do serwisu po połowie dnia poszukiwań dopiero na poniedziałek, a jutro mieliśmy wyjechać i odwiedzić moich rodziców, i groby dziadków:( No trudno, w najgorszym wypadku pojedziemy za tydzień. Dziś mój mąż upiekł mięso, ja jutro upiekę browni, a gotować będziemy na bieżąco, bo mamy wolne pon i wt:) Zrobię na pewno leczo, bardzo mi smakuje ostatnio! Nie zdążyłam się rano zważyć, jutro to zrobię i napiszę. Życzę spokojnej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luka67
wrrr...depłam dzisiaj wage,a tam dalej 69 kg.Widac słodycze,a raczej ich brak, nie maja wpływu na moja wage.Zwaze sie jeszcze we wtorek,bo taki był plan,ale szału sie nie spodziewam.Musze zwiekszyc ilosc wody,bo mało pije. Ja juz po sniadaniu-pół kostki sera ,pół papryczki ostrej,zabek czosnku,łyzeczka czarnuszki,olej lniany i lyzeczka proszku z jeczmienia.Całosc wyszła zielona jak dla Szreka;) Esawka,gratuluje spadku-2,7 to bardzo przyzwoity wynik.Nie przesadzaj ze steperem,bo stawy cierpia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Hej, Ja wczoraj wreszcie sprzątałam w ogrodzie, oczywiście zastała mnie noc i jeszcze końca roboty nie widać ale od razu wieczorem miałam dobry nastrój.Dzisiaj jedziemy na cmentarze ale jutro jak pogoda pozwoli to dalszy ciąg sprzątania. Mam dzisiaj gości, teściów i jeszcze wczoraj piekłam duet serniko-szarlotkę a teraz kurczak już się piecze i pachnie w całym domu. Wczorajszy dzień dietetycznie udany a i ******* świeżym powietrzu zaliczony. Ja też podchodzę z rezerwą do suplementów, chociaż już nie raz dałam się skusić. Oczywiście bez większych skutków. Także szkoda kasy na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luka67
ja suplementuje magnez i witamine D jak sobie przypomne.Rano było tak pieknie,a teraz znowu powtorka z wczoraj-wiatrzysko i pochmurnie.Szkoda cokolwiek stawiac na nagrobkach bo powywraca w momencie,Ja kaczke natarłam ,ale pewnie jutro ja upieke,Młody juz od tygodnia łuska orzechy,bo chce jakies doładowanie do gier.Az miło popatrzec;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luka67
ja suplementuje magnez i witamine D jak sobie przypomne.Rano było tak pieknie,a teraz znowu powtorka z wczoraj-wiatrzysko i pochmurnie.Szkoda cokolwiek stawiac na nagrobkach bo powywraca w momencie,Ja kaczke natarłam ,ale pewnie jutro ja upieke,Młody juz od tygodnia łuska orzechy,bo chce jakies doładowanie do gier.Az miło popatrzec;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luka67
ja suplementuje magnez i witamine D jak sobie przypomne.Rano było tak pieknie,a teraz znowu powtorka z wczoraj-wiatrzysko i pochmurnie.Szkoda cokolwiek stawiac na nagrobkach bo powywraca w momencie,Ja kaczke natarłam ,ale pewnie jutro ja upieke,Młody juz od tygodnia łuska orzechy,bo chce jakies doładowanie do gier.Az miło popatrzec;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://gurbacka.pl/dieta-w-hashimoto-zobacz-co-mozesz-jesc-a-czego-unikac/ Dzien dobry. Dla drogich hashimotek-zdrowe podejscie do diety. Dzien dobry. Jakos ostatnio znowu poleglam i az pisac mi sie nie chce. Ja suplementuje D3 i to w dawce 4000 . Czasami cos mnie najdzie na inne,ale nie jestem zwolenniczka tego rozwiazania,a na pewno nie wierze w chudniecie poprzez lykanie suplementow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Cześć! Pisałam o suplementach na odchudzanie, że są do niczego. Za to witamina D3 jak najbardziej: biorę 4000, a i magnez, jak mnie bolą nogi albo przedramiona, to łykam okresowo. U mnie kolejny spadek -2,1 kg:), czyli waga 82,4 - fajnie, choć tyle właśnie ważyłam kiedyś w 9 miesiącu ciąży, ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esawka70
Lilka tak się składa, że ja do porodu 3 lata temu szłam również z wagą 82-83 kg, czyli nadal ważę więcej. Z dietą ok, myślę że jem tyle ile powinnam i ćwiczę, więc powinno być dobrze. Mój chłop zadowolony. Mówi, że już widać hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Hej! Gdzie jesteście dziewczęta? Pewnie zajęte sprzątaniem grobów i rodzinami:) My nie wyjechaliśmy, bo jak pisałam zepsuł się nam wczoraj samochód, a tu mamy tylko 3 groby więc sprzątania niewiele. Za to mój synek harcerz mógł wziąć wczoraj i dziś po raz kolejny udział w Akcji Znicz. Apeluję - kupujcie znicze od harcerzy:), pieniążki idą wtedy na dzieciaki, bo harcerstwo to działalność niezarobkowa i nie mają funduszy, tyle co ze składek członkowskich, które są symboliczne, a na takich akcjach zarabiają np. na zorganizowanie obozu latem. Jestem taka dumna ze swojego harcerza, bo 2 całe dni stał na cmentarzu i sprzedawał znicze z drużyną, a pogoda wiadomo jaka, u nas to ziąb przenikliwy, lało, wiało i padał grad. Także kupujcie proszę znicze od harcerzy i uśmiechajcie się do tych dzielnych dzieciaków!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esawka70
Ostatnio mało zaglądacie, a szkoda. U mnie ok. Jedzenie w normie, ćwiczę zgodnie z planem. Aha, w Biedronce zauważyłam owoce goji. Kupiłam na spróbowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Hejka, Zagladam jak tylko mogę.:) Miałam przez dwa dni gości w domu i ciężko było pisać. Oczywiście dietowo źle, dwa dni za stołem niczego dobrego nie wróży  Jutro już mam nadzieje grzecznie bo tylko odwiedzamy groby najbliższe nas i z nikim się nie spotykamy. Mam zamiar na te groby pójść na pieszo, to w ramach ćwiczeń. Muszę wejść na dobre tory bo inaczej będzie źle.  Esawka bardzo Ci zazdroszczę tego zaangażowania bo ja nie radzę sobie. Jeżeli chodzi o suplementy to biorę i wit D i magnez ale Wam chodziło o suplementy pomagające w odchudzaniu. A takich żadnych nie biorę i nie wierzę w ich działanie. Kiedyś się nabierałam na różne cudowne środki ale bez skutku. Baja odezwij się jeszcze przed wyjazdem? Gotowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc. Dziewczyny-wypadlam z torow i zupelnie sie rozbilam. Gorzej sie czuje,jestem napompowana i znowu zaczyna sie @. Musze odwiedzic gina,bo coraz bardziej mi to szwankuje. Nie pisalam jeszcze,ale w srode raniutko wybywam na 3 dni do Rzymu. Jesli bedzie w hotelu wi fi to cos skrobne. Jutro szybki objazd grobow i zostaje juz u siostry ,z ktora sie wbieram w podroz. Pozdrawiam wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luka67
Witajcie !Baja,ale Ci fajnie,nie dosc ze masz siostre to jeszcze jedziesz do Rzymu.U mnie dzisiaj na wadze 69,2 >:( wiec idzie raczej w odwrotnym kierunku.Upieklam wczoraj sernik od Zimowity i w ramach kolacji pochlonełam 2 kawałki(pycha;) A dietkowo bedze musiała zmniejszyc porcje jedzeniowe i zwiekszyc ilosc wody.Zrobiło sie zimno i ponuro,jakos za szybko na te klimaty i kiepski nastroj mnie łapie. Esawka,ale sie zaciełas-tak trzymaj! Lilka,jak spotkam dzis harcerzy to wezme ca la zgrzewke zniczy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luka67
znowu otwieram strone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×