Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćPaulina

Wrześniówki 2017 cz.2

Polecane posty

Gość gość
Ja chodze po domu w sandalach - wyszorowalam je porzadnie i zostaly moimi kapciami :) sa bardzo bardzo wygodne i juz mnie nie bola stopy nawet jak kapcie nosilam to nie bylo takiej ulgi. Ale byly dni ze po kilka razy dziennie smatowalam stopy i nogi zelem z ziaji do nog. Dodatkowo trzymalam go w lodowce. Mi moja ginka powiedziala , ze jak jeszcze za tydzien dojade na wizyte to zrobi mi masaz szyjki :-( FiMaMama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj masowalam.te sutki gora 10 min i nie fajne uczucie ale przyznam ze na mnie to dzialac bedzie bo zaczynalo bolec az sie prężylam ...a gdzie tam te bole wlasciwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o Boże kochany...a to by nie masowała no nie a opcji nie dałabym rady niestety :(:( dzis moj stwierdził ze mi piersi mlekiem pachną :/:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuleczkaaaaaaaa
Dziewczyny jestem przerażona, waszymi walizkami? Co Wy tam macie??? Położne się zalamia:-( ja mam jedną średniej wielkości torbę:) naj wyżej mąż dowiezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuleczkaaaaaaaa
Też macie takie bóle krocza, pochwy itp. Mój organizm daje mi znać że to już koncowka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redsky
Ja tez mam mam walizkę dla siebie i torbę z rzeczami dziecka i z pierwsza córka tez tak miałam potem maz jeszcze dowiózł ubranko na wyjście dla małej i co tam mi było potrzebne podpaski czy cos nie pamietam i nikt nic nie mowil na moje torby a wrecz przeciwnie widziałam walizki dwa razy większe od moich wystarczy ze sie włoży rożek i ręcznik i zajmuje pol torby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam z 40 min do szpitala więc wół wziąć więcej i najwyżej mąż w aucie schowa.niż później się denerwować że czegoś nie mam a mogę rodzić o każdej porze:)...eh robiłam mocz i morfo...wyszły mi leukocyty duże w moczu...muszę brać jakiś lek ziołowy trzy razy dziennie.wiedziałam że mi się coś pod koniec przywali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GośćPaulina
No sory ale jak muszę mieć nawet swój papier toaletowy bo nigdy nawet tego nie mają to się uzbiera tego choć i tak to wszystko okroiłam do minimum. Ja z jednej strony chce żeby już się zaczęło a z drugiej chce na męża zaczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie rozek recznik kilka koszul bo przeciez czlowiek sie tez bedzie pocil to oze bede chciala sie przebrac jednak jak dam rade nie wiem co mnie tam czeka, tymbardziej jak zaierza rodzic naturalnie, kopresy sobie wzielam zelowe.no cholera wie, wole miec wiecej. jak nie da rady to maz gdzies przechowa ale zeby nie musial jezdzic bo mowie ja nie ma w tym saym miescie szpitala wiec bez sensu. dowiezc to moze rzeczy na wyjscie jakies i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra ile w niektorych szpitalach wymagaja :-/ ja dla mlodego tylko chusteczki do pupy musze wziasc i smoczek ewentualnie. Ciuszki u nas daja , pampersy tez. Jedynie na odbior maz ma uszykowane w kolysce. A ja do porodu pojde w koszuli ze szpitala i pierwsze godziny tez w niej bede. Stwierdzilam ze mojej szkoda najwyzej po prysznicu dopiero sie przebiore w moja. A tak to potrzebuje tylko wyniki badan, przybory toaletowe, klapki pid prysznic, kubek i sztucce, podklady poporodowe, majtki jednorazowe. Ew. Komorka i ladowarka, woda mineralna, monety po 2 zl na tv. FiMaMama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i oczywiscie reczniki i odziez ochronna dla osoby towarzyszacej. FiMaMama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha i jeszcze fajkę po porodzie. Mam juz komplet z zapalniczką. FiMaMama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta fajke sobie gosciu w du...pe wsadz. FiMaMama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem po wizycie u mojego gin. Ktg w normie, znow zarejestrowaly sie napinania i skurcze mimo ze nic takiego nie czulam. Lekarz mnie zbadal, powiedzial ze szyjka zaczela sie skracac i pojawilo sie rozwarcie na ok 1-1.5cm. Wiec juz cos powoli rusza do przodu :) kolejna wizyta w piatek 8 wrzesnia ale kto wie czy dotrwam w dwupaku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
To fajnie jak jest postęp ja się dowiem za tydzień co i jak?już coraz bliżej rozwiązania. Na jakiej zasadzie działa ten kompres chlodzacy? Bo ja spakowalam taki mały reczniczek by mąż mi go namaczal w zimnej wodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khii
A u mnie nic się nie dzieje, lekarz mowil ze przenoszę ciążę tak jak poprzednią. Zero rozwarcia, szyjka długa, 11 mam termin i jeszcze mi kazal przyjść na badania 11, tak wiec musze uzbroić sie w cierpliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
Ja też czuje ze przenoszę ciążę, raz ze byłam na podrrzymaniu, a dwa chociaż nie wiem czy to ma wpływ, ale sama jestem dzieckiem urodzonym po terminie. Czy poród po terminie wywolywany jest bardziej bolesny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham cioteczki, uwielbiają dobić człowieka, "ale ci się przytylo, taka okrągła na buzi" tak jakbym tego nie widziala. Dobila mnie, 24+ wiem że mam.A najlepsze ze nie przesądzam z jedzeniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paelka
Do gość z 2017.08.29 12:21 - prosiłaś o opisanie, jak wygląda cesarskie cięcie. Są dwa rodzaje cesarek - planowana i nagła, ja zaczęłam bardzo krwawić z łożyska i miałam nagłą. Przed planowaną minimum 6 godzin trzeba być na czczo, również w większości szpitali robi się kobiecie lewatywę (jak jelita dochodzą do siebie to się czasem bardzo trudno wypróżnić po cesarce - u mnie niestety nie było czasu na lewatywę i się bardzo później męczyłam w toalecie...). Przed operacją podpisuje się zgodę na: cesarskie cięcie, transfuzję krwi i w razie jakichś komplikacji na usunięcie macicy (rzadko się to zdarza, ale muszą się zabezpieczyć). Ja leżałam w tym szpitalu 2 miesiące, więc lekarzy znałam z wizyt, akurat operację robił mi najfajniejszy (zawsze jest minimum 2 lekarzy) - cały czas coś opowiadał, był zabawny, dzięki niemu w ogóle się nie denerwowałam. Pani anestezjolog pytała o płeć dzidziusia, o imię, jak ma na imię to dziecko w domu, śmiali się z lekarzem, że teraz modne są Brajanki i Dżesiki. Najpierw dostałam znieczulenie w kręgosłup (bardzo specyficzna pozycja podczas wkłucia, trzeba się bardzo "zgarbić" i pochylić), potem zostałam położona, do palca i na klatkę piersiową przyczepili mi to do monitorowania pulsu (zapomniałam nazwy, elektrody chyba). Pytali cały czas, jak się czuję, czy znieczulenie zaczyna działać, sprawdzali (ja akurat czułam jeszcze, więc chwilę poczekali). Byłam ubrana w tę kapotkę do operacji, pod spodem byłam cała naga. Na stole operacyjnym założyli mi taki parawanik, że nie widziałam, co mi tam robią. Gdy lekarz wyjął dziecko to pytał, czy słyszę płacz i podał je dalej. Potem jak już mnie zszywał (ten drugi lekarz po wyjęciu dziecka poszedł sobie, został tylko jeden) to pani pediatra/neonatolog przyszła do mnie i powiedziała, ile dziecko ważyło, mierzyło i ile punktów dostało. Jak skończył mnie zszywać to mnie przesunęli na inne łóżko, potem znowu na kolejne i pielęgniarki zabrały mnie na salę, żebym doszła do siebie. Nie można było podnosić głowy, tak że tylko sobie leżałam płasko (mogłam tylko kręcić głową), pielęgniarki przychodziły i monitorowały mi ciśnienie (byłam podłączona do takiego komputera) najpierw co 15 min., potem co 30, w końcu co godzinę i zmieniały wkłady poporodowe. Po ok. 10 godz. musiałam wstać (podobno im wcześniej się wstanie, tym się szybciej dojdzie do siebie - w niektórych szpitalach wstaje się już po 6 godz.) i iść pod prysznic, pielęgniarka średnio delikatnie zerwała mi plaster z rany, wymiotowałam, kręciło mi się w głowie, ale jakoś musiałam dojść. W łazience przebrałam się już w swoje rzeczy, a pielęgniarka w międzyczasie zmieniła mi tę zakrwawioną pościel. Jak masz jeszcze jakieś pytania to pytaj ;) Starałam się dokładnie opisać, ale może o czymś zapomniałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili kompres a taka w sobie ieszanine zelową, sa rozne wielkosci tych kompresów noralnie do kupienia w aptece, możesz to schłodzić w lodowce i przykładać ale rownie dobrze rozgrzać np. w mikrofali i rozgrzewać. ja sobie wzięłam jeden taki wiekszy na plecy albo podbrzusze bo podobno ulge przynosi.mozna tez na czolo no gdzie sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
Ale w szpitalu tego nie schlodzi się. Wolę reczniczek :p jak piszecie o tych cc. To ja już chce mieć to za sobą i mimo strachu wolę by cc mnie ominęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Ci dziękuje Pealka za wiadomosc ! Moja cesarka będzie planowana.. bardzo się denerwuje :( Czym spowodowane były wymioty u CIebie ? Powiedz mi czy uczucie wyciagania dziecak z brzucha jest bardzo nieprzyjemne ? Czy było Ci duszno słabo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha Pealka i kiedy pokazali Ci pierwszy raz dzidziusia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrześniowa Niespodzianka
Już mnie wkurza ta kafeteria przez 3 dni nie mogłam wejść bo jakiś głupi error, zmiana przeglądarki też nic nie pomaga. Piszecie o , torbach do porodu, ja też mam dwie i dodatkowo kocyk plus coś ciepłego na wyjście spakowane osobno bo już miejsca brakło w torbach. Wolę więcej spakować niż potem faceta wysyłać na poszukiwania do apteki albo sklepu, do szpitala mamy 40 km więc lepiej zabrać więcej niż mniej. Piszecie o cc, byłam cały czas nastawiona na poród siłami natury a tutaj w poniedziałek moja gin mówi że dzidzia ma 3300! Boję się że namęczę się a pod koniec i tak wyjdzie cesarka, zostały mi jeszcze 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuleczkaaaaaaa
To zależy od szpitala czy zrobią Ci lewatywe. Ja nie miałam byłam cięta 3 lata temu. Cc był a.planowana i teraz też. Paelka dobrze to opisała zapomniała.tylko o cewniku. Piecze przy wyjęciu. Ja byłam cięta w czwartek a w sobotę byłam w domu. Bez wymiotow boli głowy itp. W poniedziałek byłam na spacerze z córką. Bardzo dobrze wspominam cc lepiej niż psn. A mam porównanie bo rodzilam naturalnie pierwszy poród sn,drugi cc na żądanie . I modlę się żeby przebiegł tak jak po przedni. No i nie będę kłamać boli przy wstaniu. Przytrzymaj cała dłonią blizne lekko docisnij żeby mięśnie się nie ruszaly i wstawaj, rechabilant mi tak doradzil i wstawianie było o wiele lżejsze. :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt, cewnik wyleciał mi z głowy. Ale ja ani nie czułam zakładania (możliwe że już znieczulenie działało), a zdjęcie faktycznie piecze, ale szybko mija. Zapomniałam również, że miałam przyczepiony do rany taki zbiorniczek, w którym się zbierała krew albo jakiś inny płyn, pielęgniarki przy opróżnianiu zapisywały ilość ml i jak dobiegło jakiejś granicy to lekarz na wizycie uznał, że można ściągnąć. Gość - wymioty były spowodowane znieczuleniem, późniejsze bóle i zawroty głowy również, ale te skutki uboczne nie występują u wszystkich. Co do wyciągania dziecka z brzucha to ja nie czułam kompletnie nic, chociaż pani anestezjolog mówiła, że ogólnie mogę coś czuć, takie gmeranie w brzuchu i że coś tam mi robią, ale że to nie będzie boleć. A dzieciątko zabrali od razu do badania i umieścili w inkubatorze, bo to wcześniak i mogłam do niej pójść dopiero jak trochę doszłam do siebie. Nie wiem jak robią przy dzieciach urodzonych o czasie. Poprzednią cesarkę miałam w znieczuleniu ogólnym, więc też dziecka od razu nie zobaczyłam. A jaki jest powód Twojej cesarki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrzesniowa Niespodzianka, u mnie taka sama sytuacja- 2 tyg przed terminem mala wazyla na usg 3300... az lekarz sie zdziwil, ze ja jestem drobna, ale dziecko wcale niemale. Ja urodzilam sie 3600, moj maz 3900 ale przez cc, wiec troche sie boje tej wielkosci... mam nadzieje ze usg zawyzylo wage, lekarz powiedzial ze wg aparatu margines bledu to ok 450g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bettyzgr
Lili zależy w jakim szpitalu.u mnie można schłodzić mają lodówki małe.zteszta ten kompres mozna polozyc przy klimieco tez jest na sali.a w zasadzie chłodny to on jest sam w sobie.schłodzić albo rozgrzać to dodatkowoe można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×