Ciąża, teściowa chce wyrzucic mnie z domu

Hej kochane, 

jestem z moim chłopakiem od 4 miesięcy, 2 miesiące temu zaproponował mi abym wprowadziła się do niego, ponieważ byłam skłócona z rodzicami (stwierdzili ze jeśli przerwałam naukę w technikum to powinnam iść do pracy) jednak z jego mama mam słaby kontakt... w piątek okazało się, ze jestem w ciąży, dziś lekarz potwierdził.. mama chłopaka powiedziała, ze mamy znaleźć do końca tygodnia lokum, bo nie będzie utrzymywać 2 darmozjazdow.. mój chłopak jest jeszcze w technikum a ja pomagam w domu. Czy w sytuacji ciąży ma ona prawo nas wyganiać ?

Matko, pasożyt.

9 minut temu, Aga17Aga napisał:

Czy w sytuacji ciąży ma ona prawo nas wyganiać ?

Przed chwilą, Magda13 napisał:

 

Pójdziesz do sądu, skoro pytasz czy ma prawo? 

Tak ma prawo. Po pierwsze nie jesteś jej córką, po drugie nie jesteś jej synową, po trzecie nie wynajmujesz u niej nic. Wróć do technikum albo idź do pracy. Co w tym złego?

34 minuty temu, Aga17Aga napisał:

Hej kochane, 

jestem z moim chłopakiem od 4 miesięcy, 2 miesiące temu zaproponował mi abym wprowadziła się do niego, ponieważ byłam skłócona z rodzicami (stwierdzili ze jeśli przerwałam naukę w technikum to powinnam iść do pracy) jednak z jego mama mam słaby kontakt... w piątek okazało się, ze jestem w ciąży, dziś lekarz potwierdził.. mama chłopaka powiedziała, ze mamy znaleźć do końca tygodnia lokum, bo nie będzie utrzymywać 2 darmozjazdow.. mój chłopak jest jeszcze w technikum a ja pomagam w domu. Czy w sytuacji ciąży ma ona prawo nas wyganiać ?

To żart, prawda? Czy chcesz nas sprowokować

To nie jest twoja "tesciowa". 

Nie masz zadnych praw do mieszkania. Nie masz umowy najmu, wlasnosci, udostepnienia, meldunku etc. W kazdym momencie moze wystawic ci walizki za drzwi, a jak bedziesz chciala wejsc spowrotem moze zadzwonic po policje ze chcesz sie wlamac.

Albo prowo, albo kolejna ameba umysłowa. 

1 godzinę temu, Aga17Aga napisał:

Czy w sytuacji ciąży ma ona prawo nas wyganiać ?

Absolutnie nie!

W tej sytuacji powinnaś zażądać przepisania na ciebie prawa własności mieszkania, teściowa powinna również dożywotnio opłacać rachunki i powinna natychmiast się wyprowadzić, bo przecież bąbelek będzie potrzebował własnego pokoju!

Nie wiem czy nie przysługuje ci prawo do połowy zarobków albo emerytury teściowej - dopytam prawnika i odpiszę.

Dorośli jesli chodzi o roszczenia, a dzieci jak przyjdzie do obowiązków... 

Twoi rodzice mieli racje, maja obowuazek utrzymywania cie do momentu aż ukończysz edukacje. Ukończyłaś, znaczy jestes na tyle dorosła,że możesz sama na siebie zarabiać. Ucieczka z domu pod inny dach niczego nie zmienia, bo obca kobieta tymbardziej nie ma obowiązku Cie utrzymywać. To nie jest tak,ze w pewnym wieku ludzie automatycznie stają się bogaci i stac ich na wszystko. Życie kosztuje,jedzenie, rachunki... i nikt nie będzie ojojojać Cie. skoro jesteś w ciąży to dzieciństwo własnie sie skonczylo i powinnas wziać odpowuedzialnosc za siebie i swoje decyzje. Wiadomo,że u kogoś taniej mieszkać,więc albo sie dogadajcie,zacznij zarabiać np robiąc paznokcie , zajmij się czyims dzieckiem, twoj chlopak tez powinien poszukać pracy i zacznijcie zachowywać się jak dorośli. Samodzielni a nie roszczeniowi, nikt nic wam nie jest winien

14 godzin temu, Aga17Aga napisał:

Hej kochane, 

jestem z moim chłopakiem od 4 miesięcy, 2 miesiące temu zaproponował mi abym wprowadziła się do niego, ponieważ byłam skłócona z rodzicami (stwierdzili ze jeśli przerwałam naukę w technikum to powinnam iść do pracy) jednak z jego mama mam słaby kontakt... w piątek okazało się, ze jestem w ciąży, dziś lekarz potwierdził.. mama chłopaka powiedziała, ze mamy znaleźć do końca tygodnia lokum, bo nie będzie utrzymywać 2 darmozjazdow.. mój chłopak jest jeszcze w technikum a ja pomagam w domu. Czy w sytuacji ciąży ma ona prawo nas wyganiać ?

Chyba prowokacja. Ciężko mi uwierzyć, że matka chłopaka przyjęła pod swój dach dziewczynę, która była 2 miesiące z jej synem, rzuciła szkołę i nie chce iść do pracy. Przecież to logiczne, że jak syn nie pracuje, lasia nie pracuje, to ta matka będzie ich utrzymywać. Wątpię, żeby się na to ktoś pisał. Chyba, że to miało być na tydzień.

Cóż jedyna szansa dla Ciebie to dom samotnej matki. Ogólnie szkoda komentować jak bardzo nieogarnięta życiowo i roszczeniowa jesteś...

Ciąża to nie choroba - idź do lekkiej pracy i zaproponuj dokładanie się do rachunków. Twój chłopak również powinien iść do pracy i dokończyć szkołę zaocznie. Ewentualnie wróć do swoich rodziców i szukaj wsparcia u nich. Ostatnią opcją jest dom samotnej matki i tam możesz skończyć, jeśli dalej będziesz przyjmowała funkcję pasożyta. 

Ale jak dla mnie to prowokacja.

17 minut temu, heynevermind napisał:

Ale jak dla mnie to prowokacja.

Dla mnie też - teoretycznie ma 17 lat - sądząc po nicku, tyle ma jej chłopak, więc można sądzić, że są równolatkami. W tym wieku nadal ma obowiązek szkolny, więc wątpię, żeby od powiedzmy maja nie uczęszczała w zajęciach, bo raczej by szkoła jakiś dym zrobiła o taką absencję...

Oczywiście, że prowokacja. Niedawno była tu taka jedna, co rzuciła szkołę i zadawała dziwne pytania. Pewnie to ta sama, tylko pod innym nickiem.

14 minut temu, Gość_2 napisał:

Dla mnie też - teoretycznie ma 17 lat - sądząc po nicku, tyle ma jej chłopak, więc można sądzić, że są równolatkami. W tym wieku nadal ma obowiązek szkolny, więc wątpię, żeby od powiedzmy maja nie uczęszczała w zajęciach, bo raczej by szkoła jakiś dym zrobiła o taką absencję...

Od końca marca były zamknięte szkoły Nawet nie miała jej jak rzucić, chyba, że olała e-lekcje

1 minutę temu, Unlan napisał:

Oczywiście, że prowokacja. Niedawno była tu taka jedna, co rzuciła szkołę i zadawała dziwne pytania. Pewnie to ta sama, tylko pod innym nickiem.

Od końca marca były zamknięte szkoły Nawet nie miała jej jak rzucić, chyba, że olała e-lekcje

no o to mi chodziło  a z tego co gdzieś tam słyszałam, to za opuszczanie e-lekcji szkoły robiły większy dym, niż za normalne nieobecności

1 minutę temu, Gość_2 napisał:

no o to mi chodziło  a z tego co gdzieś tam słyszałam, to za opuszczanie e-lekcji szkoły robiły większy dym, niż za normalne nieobecności

To chyba zależało od szkoły. W mojej córy mieli to gdzieś. Po prostu osoba, która nie uczestniczyła w lekcjach była nieklasyfikowana. Nie odebrałaś wiadomości, nie napisałaś sprawdzianu, twój uczniu problem. Zostajesz na drugi rok.

Tylko w zasciankowej Polsce "tesciowa" wywala z domu zamiast poplakac sie ze wzruszenia, pogratulowac ciazy i powiadomic na fejsbuku, ze bedzie babcia i nie moze sie doczekac.W krajach cywilizowanej Europy matki skacza z radosci, ze 15-latki zafundowaly im wnuka, a nastoletnie ciezaroweczki mowia, ze to najlepsze co ich spotkalo w zyciu i ze sie staraly od 13 rz ale dopiero teraz sie udalo.Nie mowiac o mlodocianych ojcach, dla ktorych ojcostwo jest cool i  ktorym wszyscy koledzy zazdroszcza "rodziny"