Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakrecona na maxa.

Nasze male codzienne gafy

Polecane posty

w kościele, małżeństwo on się drapie po głowie, ona patrzy na niego i sie smieje, bo chyba pomyslala, ze on chce sie przeżegnać a to jeszcze nie czas, on patrzy na nią jak na głupią, i mysli pewnie \"z czego ona sie smieje\" ja na to patrzlalam z kumpela z boku, ale mialysmy ubaw z tej pary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam problem z prawa i lewa strona i kiedys u lekarza lekarz pyta mi sie z ktorej strony pania boli a ja zamiast odpowiedziec zacielam sie na chwile bo myslalam nad strona i on to chyba zauwazyl bo mowi do mnie prawa to ta strona i mi pokazal ale obciach ale na szczescie smial sie... albo idac ulica zamyslilam sie i wpadlam na znak drogowy:) tez mowie dowidzenia zamiast dzien dobry..:) a jak sie upilam to tez dzwonilam z pilota do TV..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyslałam do kolezanki smsa \"czesc ogierku..(...)\".. oczywiscie mial byc do mojego chlopaka. Ale mi bylo glupio przez kumpela, smieje sie ze mnie do teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj chlopak tak bardzo sie smiał z czegos, ze az sobie pierdnął.. potem oboje juz sie smialismy z niego.. :) Pani w kosciele spiewala \"wisi na krzyzu, na skórce chleba\", zamiast oczywiscie \"nasz stwórca nieba\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj chlopak upił sie i kochalismy sie, a on na nastepny dzien tego nie pamietał To bylo cos w tym stylu: nastepny dzien On cos powiedzial o seksie, i ja na to: Wczoraj sie nie przejmowales ze ktos wejdzie do pokoju.. a on na to strasznie zdziwiony: a to wczoraj tez sie kochalismy?!!!?? Zrobil taka zdziwiona mine, ze zaczelam sie smiac i nie mialam nawet sily sie na niego gniewac, ze nie pamieta o naszym kochaniu I jeszcze jedna gafa mojego chlopaka. Bylismy na 18-stce MOJEJ kolezanki, na która ja zabralam mojego chlopaka. On juz troche wypil, ja zaczęłam cos mu marudzić, a on do kolegi: widzisz jak to jest zabrac dziewczyne na impreze??\".... na to juz sie wkurzylam i zrobilam mu mała awanture, ale teraz sie z tego smiejemy.. Teraz moja wpadka: bylismy na weselu u kuzyna mojego chloapaka (tego od tych powyższych wpadek). Oboje juz troche wypilismy i jego tata zabronil nam dalej pic (wcale sie nie dziwie), ale wtedy mielismy juz oboje w bani i wkurzyliscie sie bardzo i ja zaczęłam mowic, ze jego tata jest pojeba...y i w ogole.. na nastepny dzien dowiedzialam sie od chlopaka, ze jego tata to slyszal..... przez 3 miesiace nie chodzilam do jego domu, az w koncu sie odwazylam.. to byla niezbyt smieszna gafa. Do teraz tego nie wspominamy, choc minął juz rok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze mi sie cos przypomnialo Moj chlopak, na mojej 18-stce, lekko podpity. Moja ciocia pytal sie go czy poznal moje kuzynki, a on: tak, od pasa w dól.... Chodzilo mu o to, ze one są wysokie, a on dosc niski i widzial je kiedys na koncercie wlasnie od pasa w dól.. Troche to glupio zabrzmialo, ale na szczęscie ciocia zaczęła sie smiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszłam kiedys ze sklepu samoobsługowego z koszykiem sklepowym, no uszłam spory kawałek zanim kapnęłam się o co chodzi.. Ale mi było głupio! Czesto zapominam załozyć butów i wychodze z domu w kapciach ( takie krwistoczerwone klapy łazienkowe) :) W pracy gubię fartuchy, zapominam zamknąc swoja szafke, zostawiam klucze w zamku. Ba kiedys nawet gdy byłam barmankąw pubie, śpieszyłam sie przy zamykaniu i zotawiłam otwarte drzwi na całą noc.. Szczescie miałam że nikt tego nie wyczaił i nic nie zginęło, dopiero dałoby mi po kieszeni, może wtedy bym się opamietała :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam chyba 10 lat i rodzice dali ogłoszenie do gazety zeby sprzedac rower. Ja bylam sama w domu i ktos przyszedl w sprawie roweru. Ja im mowie, ze jestem sama, ze mama poszla do sklepu. a oni sie mnie pytaja: a jak wygląda? a ja na to: taka blondynka, w którkich wlosach... dziwnie sie na mnie popatrzeli, a ja po chwili zrozumialam ze pytaja jak wygląda rower..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .........
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_ania_ania
...Kiedyś mama koleżanki opowiadała mi mrożącą krew w żyłach historie a ja do niej zaaferowana.."ja pierd*le ale meksyk"... ...bedac dzieckiem wbieglam do sklepu z zabawkami...bylo lato a sklep blisko plazy i mnostwo ludzi bo obok byl mini bar...wyrznelam na piachu na podlodze i podcielam jakiegos faceta...wstalam i ucieklam tak szybko ze chyba nikt nie wiedzial do konca co to bylo...na zewnatrz moja mama sikala niemal ze smiechu... ...idzie mamy kolezanka z pracy a ja do niej "cześć!" a ptem zamiast przeprosic udawalam ze to nie do niej i ze komus za nia...obejrzala sie i zauwazyla ze nikogo nie bylo a ja usilnie mowilam do kolezanki za nia... ...w domku letniskowym siklaam w lazience w ktorej naprzeciwko tuz obok kibelka bylo wielkie okno nie zaslaniajac firanki...a tam tlum ludzi na mnie patrzy... ...sciage oddalam nauczycielce a sprawdzian wzielam do domu... ...pomylilam glos ojca mojego chlopaka przez telefon i zaczelam sypac pikantne teksciki... ...dajac wyliczona kwote na bilet w autobusie darlam sie i rzadalam reszty od kierowcy... ...odbierajac telefon spojrzalam rownoczesnie na zegarek i zamiast "slucham" powiedzialam "8.24"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n-lka
Wiecznie gubie sprawdzianu ucznow,zapominam o zapowiedzianych klasowkach,a ostatnio nie zauwazylam lezacej na podlodze wykladziny i w szpilkach i mini runelam jak dluga na szkolnym korytarzu...Chcielibyscie miec taka nauczycielke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agarvaen
Ja miałam taką nauczycielkę, co to gubiła nasze sprawdziany. I przyznam szczerze, że nie było za wesoło, bo dwutygodniowe zakuwanie do wielkiej przekrojówki szło na marne... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n-lka
Moze faktycznie kiepski za mnie belfer...Kiedys przyszlam do szkoly godz.za pozno i dziwilam sie kiedy uczniowie pytali mnie "A co z pania sie dzialo?"Dotarlo do mnie o co chodzi kiedy na zegarze w pokoju nauczycielskim zobaczylam,ze jest dziewiata,a nie osma!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siedzimy ze znajomymi na polu namiotowym i gadamy. podchodzi do nas mezczyzna z kobieta i mowia ze sprzedaja cegielki na dzieic niepelnosprawne i pytaja czy ktos z nas chcialby cos ofiarowac. ja jako jedyna stwierdzialm ze te 10 zl mi nie zbedzie i mowie ze biore, gosc prosi zebym sie podpisala imieniem i nazwiskiem a tu slysze jak moi znajomi niewiadomo dlaczego sie podsmiewaja i bezmyslnie do nich wypalilam \"dali byscie na chore dzieci a nie smiejecie sie jak downy\" :D:D:D oczywiscie w pierwszym momencie nie zajarzylam ze obrazam dzeci na ktore daje, gostek od cegilki prawie oczy na wierzch wywalil a moi znajomi pospadali z krzesel ze smiechu...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkacje nad morzem, po duzej ilosci drinkow siedze w swietlicy i ogladam mecz z kolezanka i 5 dopiero poznanymi facetami. w pewnym momencie poczulam ze sen mnie morzy wiec jako ze siedzialam z tylu, pomyslalam ze poloze sobie glowe na kolanach i przejdzie. oczywiscie mi sie przysnelo, a w czasie snu zaczelam sie przechylac razem z krzeslem i nagle bum! przekulalam sie razem z krzeslem przez swietlice:D faceci tak sie smiali ze jeden az sie prawie zachlysnal:) ale wstyd niemilosierny, do konca wyjazdy wszyscy mi przypominali moje sturalnie przez sen i upadek na podloge:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszlam z kolezanka do sklepu po papier toaletowy i stoimy przy ladzie czekajac na sprzedawce bo gdzies zniknal. w tym czasie rozprawiamy ile tego papieru idzie, ja do kolezanki ze chyba na kazde posiedzenie rolka jej idzie, ona do mnie ze przynajmniej nie wysciela papierem calego kibla, ja na to ze jak tak dalej pojdzie to zbankrutujemy na ten papier wiec moze powinnysmy wprowadzic limit podcierania sie:D oczywiscie wtedy dopiero zauwazylysmy ze sprzedawca dzwinie na nas patrzy,ale ludzimy se ze moze nie slyszal, a on do nas \"to ile rolek w koncu panie sobie zycza?\":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspomne jeszcze o moich kontuzjach na tych wakacjach. pierwsza zalapalam paletajac se w nocy po polu namiotowym. oczywsicie nie zauwazylam sznurka do bielizny rozwieszonego miedzy drzewami i na oczach ochrony moja glowa sie od niego odbila a blizna na powiece jeszcze mi nie zeszla:) przed ochrona osrodka skompromitowalam sie jeszcze raz jadac na rowerze. postanowilysmy sie przejechac z kolezanka do sklepu bo zabrklo nam napojow. dawno nie jezdzilam wiec pierwszy zakret a ja probuje hamowac pedalami do tylu. zapomnialo mi sie ze skladakiem nie jade i ten rower nie ma takich hamulcow. no wiec w ostatniej chwili ciagne z calej sily za oba recze. jak wylecialam do przodu, najpierw pachwina na kierownice,do dzis opuchnieta, a potem gleba przez rower to myslalam ze to koniec mojeg zycia:) oczywiscie oprocz opuchlizny obrazen nie mam, ale oczywiscie skompromitowac sie zdazylam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jeszcze nie zauwazylam jak kolega zabral mi krzeslo na ktore zamierzalam usac i przy wszystkich znajomych zaliczylam glebe do tylu:) poza tym kupilysmy sobie z kolezanka na placu koszulki z napisem ochrona i przed pradziwa ochrona osrodka udawalysmy ze ich szef postawil na nowe pacownice:) ja do kolezanki o koledze ktorego nie dlugo pozna: \"tylko nie daj sie marcinowi:)\" ona dla zartu:\"\'a dam\" a kolega ktory to uslyszal: \"a wezme\" :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wchodzimy do restauracji i zamawiamy pizze. umieralam juz z glodu wiec pytam kelnera za ile bedzie ta pizza. a on mi mowi ze jakies pol godziny trzeba czekac. tak mnie to zalamalo ze z krzykiem \"o nieee, az tyle?\" padlam na kolana:) nie moglam opanowac tego odruchu desperacji bo bylam juz kosmicznie glodna. oczywiscie cala restaruracja skierowala na mnie swoj wzrok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani w kościele
śpiewała: "a jak stworzył tak zostawił" zamiast "a nam pożywać zostawił". Kiedys organizowałam i imprezę, na którą przyszli moi kumple, którzy są parą. Przynieśli mi film "Klatka dla ptaków". Ja już miałam trochę w czubie, więc bezmyślnie wypaliłam: "Ja nie będę filmu o gejach oglądać!!" Wybaczyli mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyproszono nas z knajpy poniewaz kolezanka zbulwersowana ze toaleta dla klientow jest platna, pozbierala od nas po 1 i 2 grosze cala zlotowke i sypnela miedziakami w barze z czego mielismy ogromny ubaw:D gramy w siatke a tu przychodza jacys dwaj faceci kolo 40-stki i pytaja kiedy zwolnimy boisko. ja mowie ze za jakies poltorej godziny. oni: "ile???" ja: "poltorej godziny" widzialam ze im nie pasuje ze tak dlugo bo sie z niedowierzaniem dopytuja ale rzne glupa:D oni: "ile? poltorej godziny??!" a ja powolutku jak do uposledzonych: "no godzine i pol":D:D:D cale boisko w smiech a goscie sie tak zgasli ze wiecej nie przyszli:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss_lasu
hehehe świetny topik uśmiałam się jak nie wiem co hehehe:) A mi sie przypomniała taka akcja. Kiedyś siedziałam w kuchni z mamą(tato był w drugim pokoju) a mi przyszedł sms...zaczełam go czytać w myślach i patrze a tam cos na zasadzie "wyślij smsa pod numer..." a że nie lubie takich rzeczy i systematycznie sie z nich nabijam zaczełam czytać go dość donośnym glosem mojej mamie. i czytam z przejeciem "wyślij smsa pod numer 565645(powiedzmy:P) możesz wygrać różne nagrody na Twoją komórke w tym serwis K...Kama Sutra...o cholera Kama Sutra...." moja mama prawie płacze ze śmiechu, ja czerwona a tato z drugiego pokoju krzyczy "zostaw to nic nie wysyłaj" myślałam że zapadne sie pod ziemie. Albo ostatnio ide z moją kolezanką, której sie bardzo chciało siku:P wiec strasznie szybko szła, poganiając mnie przy tym a ja do niej mowie "zwolnij troche bo mi dupy z nogi wylecą" hahaha smiala sie ze mnie jak głupia A daawno dawno temu jak miałam może 4 lata spytałam MOJĄ BABCIĘ (!!!) co to znaczy "huj" cała rodzina ze mnie zlewała....:P sp[robuje przypomnieć sobie coś jeszcze:) ale jesteście debesciary:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popłakałam się ze śmiechu! Dawno tak się nie śmiałam. Zima,ciemno,tata budzi mamę: Wstawaj,już w pół do siódmej. Mama wstała,umyła się,ubrała i zamierzała iść do sklepu. Spojrzała na zegar w kuchni - pierwsza w nocy! Okazało się,że ojciec na magnetowidzie zobaczył 6:28,a tam było 0:28! Mama w środku nocy poszłaby po zakupy :D Ciotka zrobiła kolację - gotowane jajka. Przyszedł wujek: To są moje jajka? Ciotka: Nieeee,to kura zniosła. Moja siostra kiedyś szła sobie przez skwerek i podziwiała zabytkowe kamieniczki,aż....wpadła do kwietnika :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×