On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

A my choć jesteśmy małżeństwm to nie uważam się za macochę a jego dzieci za pasierbów. Dosłownie nie trawię tych słów. I kojarzą mi się one zupełnie inaczej. Już prędzej te słowa były by na miejsce jeśli jego dzieci mieszkały by z nami. a tak co to ze mnie za macocha a co to one za pasierby. Brrrrrr. Niech lepiej zostanie dzieci mojego kochanego a ja to jego żona i już. Tak jest i milej o tych wszystkich relacjach myśleć. Bo tamte słowa których już nie użyje juz same w sobie mają negatywne zabarwienie.

też nie patrzę na dzieciaki jak na pasierbów, to są po prostu dzieci człowieka którego kocham i już! ja mam niewiele z nimi wspólnego, kontakt dorosły-dziecko też nam raczej nie grozi (jednak za chwilę będą pełnoletnie, nie zdzierżyłyby gdybym na nie patrzyła z tej pozycji, mimo różnicy wieku), raczej jest szansa że kiedyś będą to stosunki „cioteczne” wprawdzie mam pewne obawy że ten nasz układ może się załamać gdybyśmy się pobrali ale mi to do niczego nie jest potrzebne a i on chyba kilka lat „lizał rany będzie”

wiecie co...przykro mi znów zaczyna się robic..że znów musze byc na boku..że nie mam co nawet kupić dzicku od mojego bo i tak nie moge się znim spotkać

a co myślicie o \"kacprze\" na imię...choc nie miało byc na \"k\"..... wogóle obiecałam sobie ze namaluje obraz jak będę wiedziała jaka płec...to bedzie dla dzidziusia od mamy.... no i chyba w świeta jak uporam się z zamówieniami to wezme sie za to

Garniera, kochanie, znajdź przyjemność w samym wymyślaniu prezentu, nie ma innego wyjścia... Twój ukochany może dziecku mówić że Ty spotkałaś mikołaja, że Ty znalazłaś mu prezent albo coś takiego... wiesz... jego es może wierzgać ale w ogólnym rozrachunku przegra, możesz być pewna! przykre to bo matką jest ale w polsce nie bada się czy ktoś jest wystarczająco dojrzały by być rodzicem a imię kacper... fajne, tylko trudne do zdrobnienia, a raczej skrócenia

A ja będę szczera - imię Kacper mi osobiście niespecjalnie się podoba. Ale oczywiście to Wasza decyzja Garni :) Napisz, jakie jeszcze imiona wchodzą w rachubę?

anaa.. no właśnie on ma zakazwymawiania mojego imienia, absolutnie nic nie moze odemnie przyjąć , dać itd... rezygnuje z prezentu dla niego.. no tak kacperek :) zdrobniale

chmmm dawid , wiktor, kubus, oj sama nie wiem..noooo

Garniera, alle fajnie! a może by ją na badania psychiatryczne? potem ubezwłasnowolnić i po prostu zająć się dzieckiem tak by miało szansę wyrosnąć na porządnego człowieka... ja głosuję na kubusia

Dziewczyny, jesteście wielkie - naprawde. Tylko ze to nie jest takie proste wszystko, znając ją wiem ze jeszcze z czymś \"wyskoczy\". Potem Wam odpowiem na emilki, teraz spadam do roboty - moze to i dobrze ze dzis jestem zawalona robota - nie muszę myślec. Moje kochanie dzwoni co chwila i pyta jak się czuję. Kiepsko, ale udaje ze ok, bedzie co ma być. Pozdrawiam.

Garni, a może Aleks czyli mały Alek - nie mylic z Aleksandrem czyli Olkiem - choć to drugie tez fajne :) Bruno, Michałek, Franek, Jaś, Filip, Oskar, Staś?

groszku mamy czas...cos sie wymyśli.... bruno za szorstkie lecę poszukać mikołaja u mamy :P

No to może Mikołaj? Jest taka fajowa książka pt.\" Mikołajek\"

Najlepsze sa Michałki... :p Whim... trzymaj się twardo. Tak mi przykro :( Aana, gratuluje. Rzeczywiscie miły prezent :) Mój A. byłby już też po rozprawie, kto wie czy nie ostatniej, ale wczoraj wyjawił mi że pisał pismo do sądu z prośbą o przesunięcie terminu na styczeń z racji przeciążenia służbowego... :( Nie wiem, może tak i lepiej... Ale z drugiej strony Nowy Rok zaczniemy nadal jako para \"aspołeczna\"... Ale cóż... Nic na to nie poradze, najważniejsza w sumie jest ta szczera miłość, a tej u nas coraz więcej... Pozdrawiam.

!!!! mam problem! wielki! potrzebuję rady, nie wiem czy mi pomożecie ale nie za bardzo wiem co robić, jak się zachować... problem jest takie że mój luby wpadł do mnie do pracy przed chwilą i rzucił od razu tekst że mam zacząć się martwić bo zamierza mnie o rękę prosić!! zgłupiałam! nie chodzi o to jak powiedział, bo po rozprawie, po tym jak zamknął kilkanaście lat swojego życia może zupełnie nie zwracać uwagi na formę i nie przewidywać jak taki tekst wpłynie na moje uczucia ale chodzi mi o to że dla mnie to za wcześnie a i dla niego chyba też!! przecież nie może być tak że ledwo się uwolnił od jednego związku to zaraz wpakuje się w następny! a jeśli to jest przedwczesne? jeśli za chwilę on stwierdzi że chce pocieszyć się wolnością? co ja mam teraz zrobić? wybić mu z głowy? jak? grać na zwłokę? jak? iść w ciemno i nie myśleć za dużo? chyba nie potrafię... co robić? co robić? co robić?

Dziewczyny nie kręci tego jestem pewna ..........taka praca . Już raz to przerabialiśmy jest to takie denerwujące a wiecie czemu bo jestem bezsilna. Dzisiaj mu zaproponowałam że przylece do tego Assamu .........to byłoby ciekawe ale ja jestem do tego zdolna.

wybaczcie to ze tak dziś zdominowałam ten topik ale nie nadążam! to wszystko dziś się jak w kołowrocie dzieje! wybaczcie mi!!

whim, leć! leć! to mogą być najpiękniejsze Wasze święta!!

anaa - co jeśli za szybko a co jeśli to właściwy czas? Mam wrażenie, że bardziej dla Ciebie to za wcześnie, bo tak szybkiej decyzji z jego strony nie spodziewałaś się. Założyłaś, że pewnienie bedzie chciał się ładowac się w kolejne małżeństo następnego dnia po zakończeniu pierwszego. Ale śmiem sądzić, że w nim taka decyzja kiełkowała nie od wczoraj i rzeczywiście jest na to gotowy :P Mam znajomą parę, która 15 grudnia bierze ślub, a facet oświadczył się jeszcze tego samego dnia gdy dostał rozwód :D

groszku, chyba masz rację... to ja niegotowa, ja mam chyba opory i chyba za bardzo oceniam go ze swojej perspektywy... ale problem i tak jest! muszę to przemyśleć, jakoś sobie ułożyć i jeśli pozwolicie to zacznę korzystać z priva, bo wkraczamy w sferę domowych strachów i upiorów...

Anaa, jak coś to pisz na priva, bo jak widzę wyczułam Cię :P

Do jutra dziewczyny

ależ dzień!! groszku, ułożę sobie co nieco we łbie i jutro napiszę, dzięki chyba spać dziś jednak nie będę trzymajcie się

Gratuluję aana... ale dziś mam dzień... jeszcze do zaliczenia jedna \"popołudniową sesję\"...wieczorem może uporam się z wpisami... Yenka, słyszałam coś o kłopotach...@ pewnie jest, jutro odpowiem:) Trzymajcie się i dziś za mnie kciuki:)

no Anaa gratulacje.!! :D ja nie mam takiego problemu i nawet nie mam co liczyć czy marzyc o tym że mój chciałby się zaręczyć ze mną... wiec nie marzę nie myślę....no cóż zycie to nie bajka

jakoś tak dzisiaj mi smutno... nie mam pomysły na wieczór i ciągle jest to samo..chciałabym jakąś odmianę... a najbardziej marzy mi się aby mój zaskoczxył mnie czymś miłym..

Cześć ;) Mikołaj do mojego dotarł z torbą Ferrari ;) - misiu jeszcze się cieszy :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Serduszko tak mi przykro z powodu przedłużającej się sprawy :O Whim :O - to moze chociaz ty możesz do niego polecieć??? Aana - no kochana gratualacje i to podójne ;) - ale masz dzisaj dzień mikołajkowy , że ho ho ho !! chyba byłaś wyjątkowo grzeczną dziewczynką przez ostatni rok ;) Groszku ;) a jak worek słodyczy ??? sprawdził się ??? Ani ;) a ciebie to kochana pewnie odwiedził ten mikołaj co we wro na rynku na spadochronie wylądował , ten o którym w faktach mówili ;) Garni ;) oj nie sumatj się juz skarbeczku ;) A KAsperek - też fajne imię ;) Yenny tobie kochana na priva napisałam, sorrki, ze rano tylko tak zdawkowo, ale sama rozumiesz ;) i trzymaj się cieplutko i nie zamartwiaj ;) Ninke;) , ja w sumie tak jak ty , podeszłam w tym roku jedynie do tematu co dla mojego, a o jego dziecku pozwalam mu decydować samemu ! Pozdrawiam was kochane i buziaki wielkie dla wszyztkich ;)

Celi:D mój mi dał aniołka:P a swoją drogą chciałam Tacie zrobic niespodziankę i przyczepić mu czekoladowego mikołaja do wycieraczki w aucie...kupiłam...miałam w jednej ręce owego mikołaja, w drugij butelkę po soku...podeszłam do kubła, została w rękachbutela:D Wyciągnęłam z kubła mikołaja (jestem dzielna), poszłam kupić coś mojemu mężwowi....i już więcej mikołaja nie widziałam. Yenka, napisałam, nie wpadaj moja droga w czarną rozpacz. ona robi to celowo:( Groszku, groszku:0 jak necik, jak się wspólnie mieszka???? Garnierka, Kuba jest bardzo OKI, Kacperek...hmmmm...jakoś mi nie leży, pzykro mi. Ka to daj mi z okazji mikołaja chociaż Kubusia?:) Whim, kup bilet:) Indie są extra, mój tata mówi, że to była jego podróż życia:) I znów było o tacie, taka ze mnie córeczka tatusia...

*............_. ,-\'``; . . . . . . . . . .,`. . .`-----\'.. . . . . . . . . . .,. . . . . .~ .`- . . . . . . . . . . ,\'. . . . . . . .o. .o__ . . . . . . . . _l. . . . . . . . . . . . (#) . . . . . . . _. \'`~-.. . . . . . . . . .,\' . . . . . . .,. .,.-~-.\' -.,. . . ..\'--~` . . . . . . /. ./. . . . .}. .` -..,/ . . . . . /. ,\'___. . . . . . . . . . . . /\'`-.l. . . `\'-..\'........ . . . . . ;. . . . . . . . . . . . .)-..... . . .l. . . . .\' ---........-\'. . . ,\' i . . .\',. . ,....... . . . . . . . . .,\' . . . .\' ,/. . . . `,. . . . . . . ,\' . . . . .. . . . . .. . . .,.- \' . . . . . \',. . . . . \',-~\'`. ; . . . . . .l. . . . . ;. . . /__ . . . . . /. . . . . /__. . . . .) ^^ . . . . . \'-.. . . . . . .) . . . . . . .\' - .......-`

Ka:D:D:D Ja do tej pory mam na łóżku Kubka:P