Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *zaniepokojona*

Krwawienie w ciąży

Polecane posty

Gość uleżakowana 2
ja leżę i nie mam teraz krwawień, ale na wieczór zaczyna boleć mnie brzuch i wtedy zaczynam krwawić, no i przy porannej toalecie, nie wiem skąd to się bierze, ale chciałabym żeby wszystko było już ok. To wygląda jakby przy napięciu pękaly mi naczynia krwionośne. Tak sobie to tłumaczę. Następną wizytę u lekarza mam za tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulezakowanych
Ulezkowana super wiesci, oby tak dalej. A pozytywne myslenie to klucz wyczytalam dzis ze zle mysli sa nawet gorsze od palenia i picia. Bedzie dobrze i juz. Ulezakowana 2 j tez tak mialam jak sumiennie udalo mi sie lezec przez caly dzien to na wieczor bardziej lecialo. Mi w szpiatlu powiedzieli,ze przyczyna moze byc to nadmierne lezenie - krew sie zbiera i predzej czy pozniej i tak musi wyleciec. w zwiazku z ty wyposrodkowalam sprawe i jednak krecilam sie po domu w trakcie dnia, polegujac na zmiane - wtedy moze lecialo przez caly dzien ale mniej dramatycznie i czulam sie z tym o wiele lepiej. A ja chyba tak zupelnie przypadkowo tych stron to nie nawiedzilam - od kilku dni mam mega mdlosci as ost okres? byl o wiele za wczesnie i jakis nijaki taki. Nie zrobilam jeszce testu bo sie boje. Owszem 4 dzidzia bylaby fajna ale mala jest jeszcze b mala. No nic zobacze:):(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi powiecie
witam mam problem tydzien przed okresem mialam objawy ciazowe- nie wierzylam ze to ciaza, raz juz rodzilam , wiec mam porownanie zaczelam lykac kwas foliowy, zdrowo odzywiac , uwazac w pracy prace mam fizyczna-prz duzym wysilku czulam bol brzucha''jakby napinanie'' zrobilam tes 3 DNI PRZED SPODZIEWANA @ negatywny objawy nadal sie utrzymywaly wiec pomyslalam ze nie wykryl jeszcze ciazy wzielam l4 i lezalam w domu- od internistki na bol plecow plecy bolaly mnie 3 dni w czasie tych 3 dni brzuch mnie bolal tak mocno iz myslalam ze wcale nie jestem w ciazy tylko dostane okres BRZUCH POBOLEWAL JAK NA @ OD TYGODNIA PRZED TERMINEM @ wczoraj w nocy zauwazylam lelkie brazowe plamienie wzielam nospe i lezalam dzisiaj juz krwawie rano zrobilismy z mezem test--dla pewnosc 4 DNI PO TERMINIE @ -negatywny wiec wychodzi na to ze to @ nie zebym wmawiala sobie ciaze i palnowala ja ale mam watpliwosci.... ten bol krzyza, te objawy...sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym to ja
tym to ja bym sie raczej nie przejmowala. Nie wiem kiedy urodzilas ale po ciazy okres tez sie troche zmienia. Ja bardzo czesto wlasnie przed okresem czuje sie jakbym byla w ciazy - mdlosci, napiecie w podbrzuszu, piersi - a wczesniej tak nie mialam. Jak ci testy wychodza na ~ to nie jestes. U mnie to wlasnie mnie to niepoki ze te objawy takie podobne do moich innych ciaz tzn. po tych niby okresach wypadajacych w dziwnym czasie mdlosci mi sie nasilaja, jestem okropnie wyczulaona na zapachy - wlasnie wrocilam z miasta - jak ci ludzie dzisiaj smierdza w autobusach. na razie chyba wole nie wiedziec,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleżakowana 2
W odpowiedzi na "do ulezakowanych" chciałam podziekowac, jestes cudowna, w kolko czytam to co napisałas i wtedy zaczynam wierzyc, ze bedzie dobrze. Wlasnie wczoraj na tvn7 puscili "Przyjaciol" i ta blondynka zaszla w ciaze, bede ogladac i smiac się z mysla o Twoich pozytywnych słowach. Napisz mi od którego tygodnia zaczełaś krwawić i jak długo? bo ja krwawie mocno juz jakies 15 dni i konca nie widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulezakowanych
Dziekuje za mile slowa. u mnie to roznie bylo - przy drugim dziecku zaczelam krwawic prawie od pocztku tylko jak juz pisalam ja to bralam za okres i tak sobie chodzilam na przemian krwawiac i plamiac. potem jak w 10 tyg zrobilam test i w szpitalu usg to jeszcze tak przez jakies 3 tyg. ale wtedy to sie juz oszczedzalam i mialam nianie od spacerow. Tez myslalam ze to sie juz nigdy nie skonczy ale jak ustaly to do konca nie mialam zadnych problemow i zylam b aktywnie lacznie z chodzeniem na basen ze starszym dzieckiem:). Przy 3 maluchu krwawienie dosc gwaltowne dopadlo mnie w 14 tyg. Podbieglam wtedy do metra i mialam wyrzuty ze to przez to ale w szpitalu mnie uspokoili, ze to jakas stara krew byla (moze od implantacji) i w sumie dobrze ze polecialo. Mi wtedy to nawet zuwazalnie brzuch sie zmniejszyl. potem to az przez miesiac tak podkrwawialam raz mocniej a raz slabiej .Juz tez mialam takie jazdy, az chcialam zeby mi w koncu powiedzieli ze juz po wszystkim, zeby moc jeszcze raz sprobowac czy co ale juz sie tak nie zamartwiac. Ale dzidzi byla innego zdania i zawsze b rzesko wygladala na monitorze (w przeciwienstwie do mamusi). Mi to wszystko sie uspokoilo po jakis 6-7 tyg ale potem juz bylo super. Lez sobie kochana, ogladaj smieszne rzeczy i i ciesz sie ze nic nie musisz robic i mozesz miec bezkarnie rozne zachcianki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulezakowana
witam niedzielnie, ja wczoraj cala happy ze nie krwawie no a dzis znow ta krew! coprawda nie az tak duzo tylko plamienie ale znow sie martwie. jutro ide do ginekolog po dalsze zwolnienie bo nie czuje sie na silach aby isc do pracy. rozmawialm wczoraj z moja kochana szefowa i kazala mi przeczekac pierwsze 3 mies w domu- och jak ja ja kocham. Jestem ciekawa co moja gin mi wymysli no i mam nadzieje, ze da mi progesteron bo mi sie juz prawie konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulezakowanych
Ulezakowana - nie martw sie za bardzo, czasem tak jest cisza a potem znowu - najwazniejsze to jak usg pokazuje ze dzidzia rosnie. Pewnie Ci przepisze ten progesteron skoro jeszcze masz problemy ale jak nie to sie nie zamartwiaj tu nic nie przepisuja - wg zasady zdrowy organizm sobei poradzi i jakos to sie sprawdza. Ja teraz te dni gdy tak lezalam to nawet z przyjemnoscia wspominam - rozkoszuj sie poki mozesz u mnie dzis mieszkanie przypomina sceny z filmow o dzielnych nauczycielkach odwiedzajacych zdolnego lecz problematycznego ucznia w slumsach. Dlaczego pisze a nie sprzatam - dopoki nie usna nie ma sensu. Nie denerwuj sie tym nicnierobieniem czasem takie krwawienie to wlasnie sygnal by zwolnic ciesz sie spokojem i wolnym czasem wkrotce o tym zamarzysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!Tak czytam wasze wypowiedzi od razu nabralam wiary i nadziei ze nie wszystko skonczone.3 miesiace temu w11tgc okazalo sie ze mam obumarla ciaze przez 2 tyg.Bylam zalamana to pierwsza ciaza i do tego tak tragicznie sie skonczyla.Malo tego zrobilam badania po miesiacu od zabiegu okazalo sie ze mialam przebyta cytomegalie,na dzien dzisiejszy jedyny plus ze juz ja przechodzilam wiec nie jest az tak grozna przy nastepnej ciazy-jest szansa.Tydzien temu ku mojemu zaskoczeniu zrobilam test i wyszedl pozytywny moja radosc nie miala konca.Niestety w piatek zaczelam krwawic przez dwa dni bylo to obfite lecz teraz praktycznie znikome krwawienie.Nie dzwonilam go lekarza bo postawilam kreske myslalam ze jest to jednoznaczne-poronienie tymbardziej ze jest to wedlug moich obliczen 3 tydzien.Jednak cos mnie tknelo by poczytac o takich sytuacjach i tak znalazlam sie na tej stronie.Dzieki dziewczyny dalyscie mi wiare dzisiaj dzwonie do swojego lekarza,moze nie wszystko stracone:)Pozdrawiam was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulezakowanych
Witam dziewczyny, co u Was sluchac? Mam nadzieje ze wszystko w porzadku. wlasnie ogladalam Vicky, Cristine,Barcelone polecam szczegolnie jesli lubicie Woodiego zabawny i relaksujacy w sam raz dla zabicia czasu :) A ja dzis wytrzymalam i test wyszedl dziwnie tak jakby baaardzo blada druga kreska. Trzymajcie za mne kciuki a ) zeby jeszcze nie teraz b) ajezeli to zeby nie bylo zadnych problemow. Moze mi ktoras z Was napisac czy u Was te testy od razu wychodzly b wyraznie.Wiem ze to dziwne pytanie z mojej strony ale ja dotychczas dosc pozno zalapywalam, ze cos jest na rzeczy i zawsze te krechy byly szybko i grube. Teraz to glownie te mdlosci tak mnie tknely bo to sie jakby nasila ale to moze autosugestia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do koleżanki powyżej :) ja robiłam test dzień po terminie spodziewanej miesiączki i druga kreska była już dość mocna .... zaglądam na Wasz wątek bo też plamie niestety a jestem w 7 tygdoniu i 5 dni....plamie niewiele z przerwami właściwie od samego początku...usg robiła 2 tygodnie temu i mimo to było wszystko ok i serduszko biło....jutro idę znowu na usg i strasznie sie boje czy dalej wszystko dobrze :( Na pewno mnie rozumiecie bo Wasze przypadki są podobne i wiadomo, że czasem to nic nie znaczy a innym razem zwiastuje coś niedobrego... trzymajcie sie i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleżakowana 2
Hej dziewczyny, Mi pierwszy test wyszedł negatywnie więc wysłałam męża po następny i wyszedł pozytywnie, wiedziałam, ze jestem w ciąży bo robiłam badanie krwi a test chciałam mieć na pamiatkę ;-) więc testy nie zawsze są ok, a tak poza tym to krecha była blada a nie mocna, robiłam 7 dni po planowanej miesiączce. Szczesciara z Ciebie!!! Co do mojego samopoczucia to krwawię tak mocno, ze juz w nic nie wierze. Czekam do soboty na wizyte. Zazwyczej dziewczyny tylko plamią, a ze mnie leci szklankami. Lekarz mi mowil ze jak bedzie poronienie to poleci jak okres x5 + skrzepy. No, ale w 7 tygodniu to juz moze byc cos wiecej niz skrzepy... Nie chce zle nastawiac pozostale czytelniczki forum dlatego zamilklam. Choc slyszalam, ze byly takie przypadki gdzie krwawienia byly obfite a ciaza i tak sie utrzymala. Razem z mezem modlimy sie i cierpliwie czekamy. Pozdrawiam goraco i dziekuje za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulezakowanych
Cos mnie tknelo aby tu zajrzec i wlasnie byl Twoj wpis. Ulezakowana 2 postaraj sie zachowac spokoj. U mnie za trzecim razem tez szklankami lecialo, naprawde duuuzo czasem jak bylam siusiu to potem nie moglam zejsc z toalety tak ta krew ciurkala i b sie balam co bedzie dalej bo to byly juz takie dalsze tygodnie 14-16 itd. i nawet mialam lekki brzuszek. A dzidzia i tak jakos to przetrwala. Nie wiem gdzie mieszkasz ale moze nie czekaj do soboty tylko sprobuj gdzies pojechac do szpitala na usg. Doskonale rozumiem Twoj niepokoj, najgorsza to ta niepewnosc. Ja po prostu jezdzilam do szpitala zdarzalo sie nawet ze dzien w dzien aby tylko wiedziec czy jest jeszcze nadzieja czy juz po wszystkim. Czy tak pozatym masz nadal inne objawy ciazowe - glownie tu chodzi o mdlosci, czeste siusianie, napiete piersi? Dziekuje za notke o tescie - na razie nie bede powtarzac poczekam kilka dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulezakowanych
Swiatelko 29 dziekuje za odpowiedz. No wlasnie u mne dotychczas tez zawsze byly jednoznaczne albo gruba krecha albo nic ... no coz zawsze to czlowiek sie uczy nowych rzeczy za kilka dni powtorze. Trzymam za Ciebie i Twoja dzidzie kciuki:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleżakowana 2
Hej, dzięki za słowa otuchy. Okazuje się, ze nie ma zasady. Jedni krwawią, drudzy nie. Chyba nie mam żadnych innych objawów, strach zacmiewa wszelkie inne potrzeby organizmu. Poza tym nie mam mdlosci bo pije nagietek i staram się jesc tylko gotowane jedzenie w optymalnych ilosciach, tak zeby nie mieć czasem zaparć. Ale przyznam, ze rano zawsze budzilam sie glodna jak wilk, a teraz wcale mnie nie ciagnie, jem bo jem i nie ma dla mnie znaczenia co byleby posilek byl pelen witamin. Piersi są większe, ale nie czuję napięcia. Trochę zrobiłam się okrągła, ale to moze być wynik leżenia lub progesteronu. Nie ma zasady. Do szpitala nie chce jechac bo lekarz powiedzial mi ze mnie tam zatrzymaja,a jak zostane to jeszcze depresja mnie dopadnie. Wiem, ze ciaza jest tylko codziennie boje sie, ze to ostatni dzien... Zostalo pare dni do wizyty i wytrzymam. Mialam dzisiaj terapie z psychologiem i powiedziala mi jak sobie radzic ze stresem wiec 4 dni nic nie zmienia, a podroz do lekarza moze zmienic wiele. Bedzie dobrze! Wielkie dzieki za pomoc, też to przeżylas wiec wiesz ile dla mnie to znaczy ;-) Bede oczywiscie dawac znac... Ciekawe co "ulezakowanej"??? nic nie daje znać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulezakowana
hej dziewczyny, 1. pytanie kolezanki "do ulezakowanych" moj pierwszy test ktory zrobilam to ta druga kreska byla blada i spytalam pani w aptece i ona mi powiedziala, ze po prostu jest to poczatek ciazy. Jak jest jeszcze dosc niski poziom tego hcg to kreska wyczodzi blada. Wiec nie martw sie na zapas. Ja na drugi dzien zrobilam 2 test i kreska byla juz ciemniejsza. A wiec trzymam kciuki! 2. "ulezakowana2" wiem jak sie czujesz, czekanie jest najgorsze. Napewno ci sie uda. Otuz ja rozmawialam z moja kolezanka i ona mi opowiadala ze praktycznie do5 miesiaca krwawila i to od 1 mies ciazy!!! Lekarze nie wiedzieli czemu (tu w Niemczach) Pojechala bedac w 5 mies do chorwacji na urlop i tam zaczela jeszcze gorzej krwawic, poszla wiec tam do lekarza. Zbadal ja dal jakies tableti (niestety nie wiem jakie cholerka i ona tez zapomniala) i zbadal ja. Diagnoza: dziecinka uciska na jakas zylke i to powoduje te ciagle krwawienia. No coz, Moritz urodzil sie caly i zdrowy a moja kolezanka zuzyla miliony podpasek w ciazy! mam nadzieje, ze u na tez sie dobrze skonczy. Ja leza sobie dalej, w pon bylam u mojej gin. no i dala mi poprostu zwolnieni i dalej utrogest. Leze i plamie a czasem nawet krwawie jak 3 dzien okresu. Brzuch mnie nie boli na szczescie, czuje sie dobrze, zadnych nudnosci. Mam tylko wilczy apetyt i troche pelniejsze piersi. Gin. tym razem mnie nawet nie zbadala. Bo nie widziala takiej potrzeby, gdyz ja mialam w zeszly czw. robione ostatnie usg. Kupa mowie wam, dzkoda ze tu w berlinie nie ma prywatnych ginow bo bym poszla. A tak juz 4 lekarzy odwiedzilam i to samo. Aha niby magnez pomaga wiec biore te musujace tabletki. Do tego mam Centrum Materna z DHA ale to juz biore od 19.12. alez ja sie rozpisalam co??? pozdrawiam was dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) byłam dzisiaj u lekarza i wszystko jest dobrze, dzidzia rośnie, serduszko biło i nic złego sie nie dzieje ale jak tam szłam to myślałam że zemdleje ze strachu ... dostałam luteine na 2 tygodnie i może coś to pomoże na te plamienia eh .... następna wizyta za mc ale ciesze sie że Maluszek żyje i prawie fruwam :D do uleżakowanej 2 trzymaj się, trzymam kciuki do soboty żebyś dotrwała pozdrawiam reszte dziewczyn... będe zaglądała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulezakowanych
Witam wieczorowa pora, dziekuje za kolejna odpowiedz. problem w tym ze ja raczej mam nadzieje, ze ten test wyjdzie na nie. u mnie naprawde byloby troche za wczesnie na kolejna ciaze. Skrupulatnie sie zabezpieczalismy - tylko ze z jakis powodow to w moim przypadku czasem zawodzi nr 2 i 3 :). tak ze juz sama nie wiem ale boje sie byc w ciazy bo ta ostatnia mnie zdecydowanie wymeczyla a tutaj tez opieka nw ramach NHS jest dosc specyficzna. Ja tak czesto bywalam w szpitalu bo tu nie ma w zasadzie mozliwosci innego kontaktu z lekarzem w ciazy. Ciaze prowadzi polozna i krwawienia nie sa powodem do czestszych wizyt (co 6 tyg) w trakcie tych wizyt tez nie ma badania tylko cisnienie, jak sie czuje?, mierzenie obwodu brzucha centymetrem! i pozniej echo serca. Mi bardzo zalezalo aby wiedziec na czym stoje rowniez ze wzgledu nastarsze dzieci do ktorych trzeba bylo zatrudnic nianie na po szkole i mialam wyrzuty sumienia ze tak sie tulaja a ja leze i dlatego tak sie upewnialam ze dzidzius rozwija sie dobrze. No nic za kilka dni powtorze ten nieszczesny test i wtedy sie okaze. Ale gdyby wyszlo ponownie na + to mam nadzieje, ze tym razem dzidza okaze pion moralny i nie bedzie robila takich numerow jak jej rodzenstwo w ciazy:). Pozdrowionka dla Was i dzidziusiow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulezakowanych
P.s. Przeprawszam za wieczorny egoistyczny wpis. Ulezakowana - ciesze sie , za lekarz Cie choc troche uspokoil - bedzie dobrze - zreszta sama wiesz jak ma byc to bedzie co przyklad Twojej kolezanki swietnie ilustruje - dziewczyna do Chorwacji pojechala i wrocila dwa w jednym podejrzewam, ze nie tylko lek tak pomogl ale sloneczna Chorwacja:) Ja juz sie nie moge doczekac slonca i cieplego morza. Choc Berlin tez jest niezly. Miasto mojego dziecinstwa - b lubie:) Bedzie dobrze! Ulezakowana 2 polepsza sie u Ciebie troche? Z ta dieta to swietnie wymyslilas. O nagietku nie wiedzialam przyda sie na przyszlosc:). Jak masz problem z jedzeniem - nie dziwne w tych okolicznosciach juz sam brak ruchu nie sprzyja to moze sprobuj tez salatki owocowe z jogurtem albo lodami - ja na tym dlugo ciagnelam. Pelne witamin ale tez przyjemne. Staraj sie sprawiac sobie takie drobne przyjemnosci poprawi to Twoj nastroj i dobrze zrobi dzidziusiowi. Wytrzymaj nie tylko do soboty ale przez nastepne 30 tygodni (prawda ze lepiej brzmi niz 8 mies? :). Sloneczko 29 - wspaniale wiesci - tak trzymac!!!! Koncze i cos porobie w domu - jestesmy troche uziemnione, bo mala ma katar i znosi to iscie po mesku:( :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulezakowana
dziendoberek, wstalam cos nie w humorze, boje sie o moja ciaze, znow mocniej leci. SNily mi sie bzdury i w ogole cos dzis jakis durny dzien jest. Zadzwonilam do innego gabinetu ginekologicznego i spytalam czy nie moge dzis przyjsc i sie zbadac- moge! o 14.oo mam termin, zobacze jacy tam lekarze sa. Mam nadzieje, ze mi tam cos innego powiedza. do kolezanki"do ulezakowanych" nie wiedzialam, ze ty nie chcesz miec juz dzieci. No ty juz szczesliwa mamusia jestes wiec zycze ci abys nie ujzala tej drugiej kreski. Piszesz, ze berlin to miasto twojego dziecinstwa, mieszkalas tu dlugo? Teraz mieszkasz chyba w gdzies UK z tego co wywnioskowalam tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulezakowanych
hej, dzien dobry - a ja tak sobie latam ze sciereczka i odkurzam ale szybko Ci odpisze. Idz, idz do innego lekarza jak najbardziej szcegolnie jak mozesz. glupimi snami to sie nie przejmuj w ciazy to normalne. Mi to sie doslownie cale filmy snily i to w technikolorze - raczej takie horrorowate - pomaga czytanie glupiutkich romasikow przed snem aby tylko nie przeciazac umyslu:) Ja to w Berlinie samym nie mieszkalam ale dobrych pare lat w Lipsku a Berlin to byl taki cel wycieczkowy - uwielbialam Pergamonmueum. A potem tez jako nastolatka lubilam sobie podjechac tam pociagiem + stopme roznie:). A teraz to Uk. I to nie jest tak ze nie chce tylko sie boje i wolalabym troche pozniej ale jak bedzie to sie uciesze:)!! tylko by nie bylo tak stresujaco jak teraz - najpierw krwawienia, wyjatkowo wredne mdlosci przez caly czas - prawie nic nie jadlam a potem urocze dziecie ulozylo sie kregoslup w kregosluop i do tej pory mam bole krzyza:). Nie wiem jak twoj niemiecki ale gdybys czegos nie rozumiala to pytaj chetnie pomoge w miare mozliwosci. Powodzenia w lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:-) Tak czytając te wszystkie wiadomości,to moja ciaza wydaje się prawie normalna,choc tez już postawiłam na niej krzyżyk i tylko czekałam każdego dnia na poronienie... )4 stycznia miałam bardzo silne krwawienie,ze skrzepami,lało się tak że nie byłam w stanie wyjśc z łazienki.Byłam pewna,że to poronienie.Po trzech dniach to sie powtórzyło ,z tym,że wypadł ze mnie taki duży pęcherz... A 15 stycznia poszłam do lekarza i okazało się ,że serduszko bije... Nie wiem już sama co o tym myśleć. Od kilku dni nie krwawię,mam niewielkie,prawie czarne plamienia.Mdłości się utrzymuja ,brzuch się powiększa...dziwne to wszystko. W poniedziałek mam kolejną wizytę. Trzymam za Was wszystkie kciuki by byłlo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulezakowana
"do ulezakowanych"----dzieki za chec pomocy w niemieckim, ja mieszkam tu juz 13 lat wiec z niemieckim to jak z polskim, nie ma dla mnie rozniy w jakim jezyku gadam. Wrocilam od lekarza, fajna lekarka, wysluchala mnie i zbadala. Na USG nie podobalo jej sie jak bije serduszko mojej dzidzi, mowi ze jakos slabo. Pobrala mi krew, w piatek mam znow isc na pobranie krwi i w pon kontrola. Pozytywne jest to ze dzidzia urosla, jest 8 tydzien. Powiedziala, ze gdybym dostala mocnego krwawienia i boli to mam jechac prosto do szpitala. Boje sie dziewczyny, naprawde, rycze teraz caly czas i nie wiem co mam myslec- no wiem musze myslec pozytywnie ale jak to zrobic?? NIe myslalam, ze w ciazy mozna tak cierpiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) ulażakowana dobrze zrobiłaś że poszłaś wcześniej do lakarza, musisz czekać cierpliwie i być cały czas dobrej myśli, dzidzia rośnie i to jest najważniejsze a serduszko jeszcze ma czas na unrormowanie swojego rytmu i widzę że jesteśmy na podobnym etapia bo też dzisiaj zaczęłam 8 tydzień. Jennifer to rzeczywiście dziwna ta Twoja historia z krwawnieniem ale najważniejsze że Maleństwo mimo wszystko zostało na swoim miejscu :) Pozdrawiam reszte dziewczyn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulezakowanych
Ulezakowana wiem ze teraz to mi latwo pisac ale bylam tam gdzie Ty i wiem doskonale jak sie czujesz. Postaraj sie prosze byc dzielna ja wiem ze lzy Ci sie same do oczu cisna, ale prosze nie placz. Bylas u fajnej lekarki, dzidzia zyje:) i rosnie:) - hurrraa to ze rosnie to jest najwazniejsze. I masz objawy ciazowe - chociazby te sny to nie moje wymysly, ale naprawde to jest jeden taki specyficzny objaw czytalam w gazetach i ksiazkach. Postaraj sie nie plakac dla dziecka nerwy nie pomoga a moga zaszkodzic. Sprobuj sie wylaczyc i udawac ze ta sytuacja cie nie dotyczy - wiem ze kazdy jest inny ale moze sprobuj z tymi filmami, czy ksiazkami - choc filmy lepsze bardziej odmozdzaja najlepiej ogladac do oporu az sie zasnie przed telewizorem:). Sorry ze sie tak wyrwalam z tym niemieckim ale sama wiesz nigdy nic nie wiadomo. Moglybysmy kiedys poprowadzic studium porownawcze Niemcow i Anglikow - ja Ci powiem ze czasem to juz mam dosc szczegolnie pogoda mnie dobija. Jennifer 37 witaj wsrod nas. Z tego co opisujesz to masz niemal identyczna sytuacje do mojej - mozesz sobie poczytac powyzej - a te czarne cus to chyba bardzo dobry znak - u mnie tez po jakis 6 -7 tygodniach krwawien i plamien zaczely leciec czarne skrzepy jeden byl naprawde przerazajacych rozmiarow i potem koniec - ani plamki krwi wiecej az do konca ciazy 37 tyg - dzidzius moze troche maly 2600 ale zdrowy i sliny 9 pkt (ale to juz inna sprawa - lezala twarzyczka do przodu) teraz panna przeskoczyla 50 centyl. Tak ze nie martw sie za bardzo - brzuszek rosnie a to juz super tak trzymac!! Ale sie znowu rozpisalam, przepraszam mam nadzieje, ze Was nie nudze ale jak bylam na Waszym miejscu rok temu to tylko na stronach amerykanskich pozytywne rzeczy czytalam i postanowilam sobie ze jak juz bedzie po wszystkim to postaram sie pomoc innym zeby cale te nerwy nie poszly na marne. Mam tez taki pomysl ze moze oprocz pisania tylko o ciazach sporbujemy tak normalnie popisac np o jedzeniu, pogodzie, ksiazkach aby moc oderwac mysli bo dobre samopoczucie moze wiele zmienic w tej sytuacji. Pozdrawiam serdecznie i zycze spokojnej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję ...Do uleżakowanych:-) też miałam przeczucie,że te czarne COŚ jest lepsze niz krew... Na razie poczekam co powie mi lekarka,bo ten wiek ciąży jej się nie zgadzał,a mój mąż pracuje w innym miescie,widzimy się co dwa,trzy tygodnie,więc o pomyłce nie może być mowy... Staram się żyć normalnie,już tyle przeszłam z tymi ciążami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorciaaal
Witam, was dziewczyny. Pewnie Mój temat nie będzie wam obcy.. ale niestety nie mam aż tyle czasu żeby przeczytać wszystkie wasze posty:/ Aktualnie mieszkam w Anglii. Jestem w 8tyg ciąży i Od jakiegoś Tyg moje objawy się zwiększyły, ciężko jest mi wstać z łóżka, jestem wymęczona i śpiąca mimo, że śpię kiedy tylko mogę, często słabnę.. mdleję podczas zwykłych małych zakupów i już nie wspomnę o tym co się dzieje w pracy do tego ciągle towarzyszy mi ból brzucha, który nie opuszcza mnie prawie ani na chwilę od 1do 10 określiłabym go na 7 z tym, że czasem dopadają mnie skurcze które utrudniają jakikolwiek ruch.. W niedz. musiałam wrócić z pracy bo nie byłam w stanie nic zrobić.. leżałam przez całe 4 dni. Wybrałam się do Ang przychodni gdzie Pani doktor odmówiła mi jakiegokolwiek zwolnienia;/ Po południu wystąpiło u mnie krwawienie.. nie lało się ze mnie ale nie było tego też zbyt mało... Pojechałam się do Szpitala, zmierzona mi tylko ciśnienie, pomacano brzuch i powiedzieli, ze jest wszystko ok;/;/;/ co mnie zirytowało strasznie... Nie zrobili mi nawet uzg albo jakiegoś badania ginekologicznego.... Dzisiaj rano wróciłam do szpitala gdzie po jakiejś godz zrobili mi w końcu to Uzg bo nadal plamie. Pani doktor powiedziała, że w okół dziecka nie widzi, żadnej Krwi, serduszko bije i nie ma powodów do obaw... Tylko,że nikt mi nie wytłumaczył co jest przyczyną tego plamienia.. a To jest dla mnie teraz bardzo istotne.. bo nie wiem czy to będzie miało z czasem jakiś wpływ na dziecko. Poza tym przez te 4 dni nie miałam też żadnego wysiłku .. i martwię się czy te plamienia nie nasilą się jeśli wrócę do Pracy.. (Fizycznej) a nie chciałabym w żaden sposób zaszkodzić maleństwu... :( Nie dali mi też żadnych tabletek na podtrzymanie ... Poza tym chciałabym poznać wasze opinie.. czy w moim przypadku mogę spodziewać się czegoś złego czy zrobić tak jak lekarz powiedział i się tym nie przejmować .. mam też tyłozgięcie macicy i gdzieś kiedyś wyczytałam, że może być to problem w donoszeniu ciąży.? I jeszcze jedno pytanie czy lekarz w takim przypadku mimo wszystko powinien mi zrobić jakieś badania ginekologiczne ? Jak myślicie??? i Czy któraś z was miała podobny przypadek na wyspach. Będę bardzo, bardzo wdzięczna za jakikolwiek komentarz... ... I pozdrawiam was wszystkie! i życzę dobrych myśli dla dziewczyn które przeżywają jakiekolwiek zmartwienia. 3mam też kciuki żeby z waszymi narodzonymi jak i tymi nie narodzonymi robaczkami wszytko było w porządku. ''Wszystko będzie tak jak trzeba, z udziałem lub bez udziału nieba.. ''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulezakowanych
hej Dorciaal , ja wlasnie z wysp pisze. Tak jak ty mialam krwawienia w ciazy tutaj i w zwiazku z tym kilka porad: - po pierwsze jestes we wczesnej ciazy a tutaj do 10 tyg oni ciazy nie uznaj - mnie dopiero GP przyjal w 10 tylko po to cytuje:"no dzisiaty tydzien bede musial zarejestrowac ciaze i wypisac skierowanie do poloznych. Jezeli wszystko bedzie w porzadku to do konca ciazy juz sie nie zobaczymy". Nastepnie 10 minut papierkowej roboty i czesc nawet nie bylo zdawkowego jak tam samopoczucie, gratuluje:(:). - regula w ciazy do GP nie wart wogole chodzic potem bedziesz miala telefon do poloznej w razie czego dzwon no i oczywiscie szpital nie moga cie odeslac nawet jakbys tam co 2 godziny jezdzila - uznaja za wariatke ale przyjac i chociaz rutunowo zbadac musza a tak jest wieksza szansa, ze wkoncu trafisz na lekarza ktory cie dokladnie zbada i ci cos wyjasni - chocby po to abys sie odczepila :) - mozesz krwawic w ciazy i wcale nie musi to oznaczac poronienia sa kobiety co krwawia przez cala ciaze jedyne ryzyko to to ze dziecko moze sie urodzic przed czasem lub male, ale lepiej jakbys teraz poodpoczywala i pozbyla sie tego krwawienia - juz chocby po to, ze jednym z plusow ciazy jest to ze NIE musisz uzywac podpasek:) - do tygonia mozesz po prostu zadzownic do pracy i powiedziec ze jestes chora - oni tutaj tak maja przyjete - jesli nie dadza ci zwolnienia na ciaze to naopowiadaj ze masz depresje - traktuja baardzo powaznie - oczywiscie jakby przepisali leki pod pod zadnym pozorem nie lykaj - ja bym ci radzila jednak odpoczywac i jesli ze zwolnieniem sie nie uda to zrezygnowac z pracy wiem trudne ale czasem trzeba - jaj jestem samozatrudniona i gdy krwawilam to nie bralam zlecen - warto bylo po potem mogalm juz robic wszystko i mialam wiekszy komfort psychiczny bez tych krwawien - lekami sie nie przejmuj w niektorych kregach panuje przekonanie, ze duphaston to takie troche placebo i cos w tym chyba jest , najwyzej poros o nospoe z polski, ale tez nie lykaj zbyt duzo tylko jak cie bedzie brzuch bolal - jedz rzeczy z duza zawartosci wit C - wiem w ciazy nieraz trudno cokolwiek jesc ale jak nie ogorki kiszone i kapusta to mozna spobowac z kiwi, pomaranczami, sorbetami na prawdziwym soku owocowym ;). Trzymam kciuki i w razie czego pytaj! Jennifer37, Sloneczko29, ulezakowane pozdrawiam, mam nadzieje, ze u Was wszystko w porzadku ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję ...do uleżakowanych:-) Tak,chyba tak,w miarę dobrze,choć dziś rano znowu polało się ze mnie sporo takiej brudnej,ciemnobrązowej krwi.martwię się:-( Poza tym mam wrażenie ze zmniejszyły mi się mdłości.Nie wiem,w poniedziałek ide do lekarza,może dowiem się czegoś więcej. Współczuje Wam serdecznie dziewczyny na Wyspach...:-(,koszmarnie mieć tam ciążę z problemami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulezakowanych
Hej Jennifer, szybciutko Ci odpowiem przed spacerem z malym katarkiem. Ze polecialo to pewie niezbyt dobrze ale ze ciemne to raczej dobrze - mi tu wytliumaczyli to tak lopatologicznie, ze po prostu gdzies mi sie zrobil krwiak, rana (bruising- calkiem niemedyczne slowo siniak, otarcie) i tak jak rana na nodze, glowie musi sie wykrawawic, to czarne to jak strupy i w moim przypadku poniewaz tego bylo duzo to zalecili jednak odpoczynek ale wlasnie bez przesady, bo i tak co ma poleciiec to poleci. A na moje ze to tak duzo tej krwi jest to sie tylko usmiechneli stwierdzajac, ze ja to nie wiem co znaczy duzo krwi:) i to na pewno nie jest duzo bo widzieli podpaski. A czy tu tak zle i tak i nie. Mi akurat ten luzik dobrze robil:) Nie martw sie, polez, posluchaj dobrej muzyki, poczytaj cos bedzie dobrze. Mdlosciami sie tak nie przejmuj bo to moze juz ten czas kiedy ustepuja a pozatym nie co dzien sie je chyba ma:) Czasem tak jest nie wiem czemu ze niektore z nas musz pocierpiec w ciazy, ale za to jakie udane dzieci z tego sa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×