Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość abada

Kuzynka obraziła sięże nie zaprosiłam na wesele jej dzieci.

Polecane posty

Gość kociikowa
decyzję gdzie i kedy mozna przyjsc z dziecmi to moze podjac rozsądna kobieta. A te zaslepione mamuski, które na te okazje muszą kupic dla Marysii nowa sukienke, musze tedgo dzieciaka koniecznie przywlec, zeby pochwalic si e mała księzniczką zeby sie wszyscy pozachwycali, po czym za 2 godziny połozy tak a Marysię, spac do auta, i niech sie dzieciak męczy. A to jest świeto państwa Młodych i to oni powinni decydowac o kształcie imprezy i na nich powinna skupiac się uwaga. . nie psujcie im tego dnia bzdetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też poproszę
baby!!! ja zaprazam z dziecmi ale to tylko formalnośc bo wiadomo że to bedzie impreza wieczorna i nikt dzieci nie weźmie bo są to sprawy oczywiste. czy wy swiata nie widzicie poza dziećmi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjaaaaaaaaaa
a kto gdzie i kiedy nazwał czyjeś dziecko bękartem? prosze o przykłady a nie mowę-trawę wyssaną z dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjaaaaaaaaaa
chyba juz ci udowodniłyśmy niedorozwinieta dziewczynko ze nas jest tu kilka. ty jedna. zmieniajaca niki podszywaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dop come
nie zauwazyłam tu nigdzie wcxzesniej przed twoja wypowiedzią słowa bękart, paru innych zresztą tez nie, mogłąbys mi pokazac , kto i gdzie uzył takich okreśłen?, bo naturalnie mogłam przegapic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaiza
Wiesz racjaaaaa ja na szczęscie mam normalną rodzinę i tą dalszą i bliższą :D Nikt u nas na dzieci nie mówi bachory, nikt ich nie wygania z rodzinnych imprez i jakoś na żadnym weselu nie było przedszkolaka chociaż nikt nigdy nie zabronił dzieciom przyjśc na wesele. Rodzice sami wiedzą od jakiego wieku dziecko można zabrać na taką imprezę. Ciekawe jak poczuje się ta młoda para za parę lat, jak już będą mieli własnego "bachora" i jak ktoś w ich rodzince zaprosi ich na imienimy, ślub czy inną rodzinną uroczystość mówiąc "tylko bez waszego bachora proszę"!!! Nie gratuluję takiej rodziny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
welka jeszcze jeden taki głupi wpis a polecisz po IP i wtedy będzie widać jak na dłoni kto jest kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do tego bękarta
Bo to pisze Gargamelowa, a to prosta kobieta ona nie odróżnia słowa bachor od bękart, juz jej kiedyś ktos to tłumaczył, ale jak widac dla niej za trudne. Co do ksązek na temat dobrego wychowania, to mozecie byc pewne nie przeczytała zadnej. Ona jest tak wychowana, i tak w wiejskiej i małomiesteczkowej społeczności się to odbywa. Nie jest zdolna do samodzielnego myślenia, więc te wzorce przyjeła i uwaza za jedynie słuszne. W gruncie rzeczy biedna kobita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dop come----> gdybyście pisały wolniej, nie utworzyłoby się 11 stron topicku i bez trudu znalazłabym Ci te określenia. Poza tym dla mnie bachor, śmierdzące g... i bękart to jedno i to samo, bo każde z tych słow jest obelgą. Masz czas, posiedź sobie, poczytaj, policzysz ile takich słów użyto to też zzieleniejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi nie chodzi o to, ze dzieci nie powinny byc na weselu, ani tez ze powinno ich nie byc. Zalezy od pary mlodej, a przede wszystkim od finansowych mozliwosci :( Natomiast obrazanie sie jest wg mnie bardzo nie na miejscu. A jezeli nie ma zaproszenia dla dzieci, a rodzice nie maja co zrobic z pociechami to moga sie kulturalnie zapytac, czy nie przeszkadzaloby to mlodym gdyby wzieli jednak dzieci. Ja jako dziecko nie bylam na zadnym weselu. I nie interesowalam sie nawet czy bylam zaproszona czy nie. Dzieki Bogu rodzice nie ciagali mnie po takich imprezah :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Modraszka
Bo podam twoje IQ, i to dopiero będzie się działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzygrzyg
Jak byłam mała , poszłam z rodzicami na jakieś 2 wesela. Na jednym miałam jakieś 5 lat , na drugim jakies 6. Potem juz ich prosiłam , żeby mnie ze sobą nie zabierali , bo to dla mnie była nuda nie z tej ziemi. Na szczęście moi rodzice to rozumieli , bo sami nie lubią wielkich imprez i chodzili na nie wyłącznie z grzeczności. Ludzie , nie torturujcie swoich dzieci jakimić cholernymi wselami , to jest dla nich męczarnia , po 2 godzinach marzą już tylko o tym , żeby w końcu pójść do domu. To NIE JEST IMPREZA DLA DZIECI. A co do tych wymyusłów - że chce sie pokazac rodzinie jaki to jasio duży - dzieci to nie tresowane malpy z objazdowego cyrku i nie powinny służyć do zabaw typu "idź do cioci , pocałuj ciocię i obróć sie kilka razy , żeby cię dokładnie obejrzała". Takich szopek na szczęście moi rodzice też nie praktykowali , bo szanowali to , że jestem od poczatku człowiekiem , a nie ich laleczką do pokazywania. Może troche pomyślcie czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do come
ja czytałam i nie widziałam , skoro ty widziałas to się pochwal, bo jednak bachor i bękart to nie to samo. Nie odróżniasz tych słow kochanie?, ojojoj to problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małżonka Gargamela
a ta o dzieciach ciagle to sami pisze. Nudna juz jest. WEla jest tu- nie ma sensu z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzygrzyg
Nie każdy mieszka 600 km od imprezy. Orlica napisała , co jest napisane w ksiażkach - jak si idzie na imprezę , a dziesi nie ma jak samych zostawic (bo wyjazd np będzie kilkudniowy z uwagi na odległość , a na miejscu nie ma babci , u której dziecko by mogło zostac kilka dni ) , to sie pyta , czy to nie bdzie przeszkoda , że sie dziecko zabierze. To jst sytuacja ekstremalna i przydarzy sie może 2-3 parom. Nie rozu miem , jak można sie obrazać na kogoś , że siezostało zaproszonym na wesele. Bez dziecka , ale zostało sie zaproszonym. To może lepiej , jakby was wcale nie zaprosić ? A na sylwestra tez was trzeba z dziecmi zapraszac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhy P
gargamelowa jakbys nie zauwazyla to twoje psty zniknely i welki tez tzn ze to ty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkokochanaaa
jak ty sama bez dzieci się nie ruszysz to i dzieciom bez siebie pewnie tez nie pozwoilisz. do szkoły z nimi tez będziesz chodziła, bo nie wytrzymasz rozłaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małżonka Gargamela
jak to ekstremalna sytuaja? znam setki takich wesele. Np u mnie tez tak jest. I nie uwazam ze tym nie wolno sie iteresowac, trzeba , sa takie sytuacje i tez trzeba zrozumiec ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też poproszę
wczoraj tez widzialam taka generalową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na weselu jako dziecko byłam raz, miałam siedem lat i było tragicznie - bo zwyczajnie się nudziłam, było głośno, niektórzy goście się narąbali, czułam się niepewnie w towarzystwie stada obcych ludzi, zwłaszcza,że byłam nieśmiała. Inne dzieciaki latały po całej sali, darły się jak wściekłe, wyrywały sobie balony i serpentyny. Niezbyt ciekawie wspominam całą imprezę. Przy nastepnej okazji sama poprosiłam rodziców, żeby pozwolili mi zostać w domu - jako że nikt z rodziny nie mógł się mną zająć, przenocowałam u koleżanki i miałam wielką radochę, oglądając filmy na jej zagramanicznym wideo, a rodzice mieli święty spokój. Zamierzamy się pobrać i również niespecjalnie sobie życzę dzieci, chyba, że w międzyczasie wygram w totka i będzie mnie stać na zapewnienie im rozrywek w osobnej sali. Tak się składa, że mam sporą rodzinę, gdzie jest masa dzieciaków w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, a ciąży nad nami limit finansów i jeśli mam wybór między oglądaniem na własnym weselu bliskich przyjaciół a oglądaniem niezbyt mi znanych Jasiów, Grzesiów i Malwinek, to wybieram to pierwsze. O. Nożyczki - 🖐️ :) Zajrzę do was na Wylęgarnię niedługo, bo dawno nic nie dziergałam, ale szykuje się zamówienie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzygrzyg
elastycznym trzeba być - jak się z dziećmi jest zaproszonym , to można pójść z dziecmi , jak bez dzieci , to bez dzieci. Nie ma jednej jedynej recepty na wszystko , że "wesele to impreza rodzinna i mają byc dzieci". Jak widać , pani gargamlowa nie może znaleźćtytułu , widac ksiażka spłonęła na stosie albo nie wiem co siez nia stało - w żadnej innej nic nie jest na ten temat napisane. Bo to chamstwo zwykłe narzucac komuś , kogo ma zapraszać na własną imprezę , która sam opłaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja Gargamelowo
czyli sugerujesz, ze jedyne ksiązki jakie przeczytałaś to te o dobrych manierach? I zapewne uwazasz, ze zwalnia cie to ze zrozumienia znaczenia słow? to teraz rozumiem dlaczego tak cięzko kapujesz, czytac trzeba ze zrozumieniem, a jak ktos nie rozumie znaczenia słow to i tekstu nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małżonka Gargamela
dlaczego wsadzasz w moje usta coś czego nie mówiłam.gdzie napisałam ze przeczytałam tylko ksiązki o dobrym wychowaniu? o co ci chodzi? powiedziałam tylko ze takie o wychowaniu przeczytałam a ty pytałaś w takim razie co znaczyło wdg tej ksiązki słowo bękart i powiedziałm zebys wiedziała ze w tych ksiązkach nie pisze o tym ale o wychowaniu. ZE od znaczenia słów są słowniki , ale nie powiedziałam ze nie czytałam ich. Tępa jestes oj tępa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do come----> Mój podstawowy problem na tym topicku to Ty i Twoje czepialstwo. Bachor i bękart, to 2 różne słowa, ale ich znaczenie jest równie obraźliwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasuję osoby robiące bałagan pod kilkoma nickami a nie mające inne zdanie i dobrze o tym wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedokładnie, planujemy dopiero na przyszły rok, bo mamony ni ma, oj ni ma, a i mieszkanie porządne by się przydalo :o A na śluby i wesela zajrzałam przypadkiem, bo mnie topik zainterere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×