Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość abada

Kuzynka obraziła sięże nie zaprosiłam na wesele jej dzieci.

Polecane posty

Gość mi się wesele zawsze
dzieci się bawią sobie, a dorośli sobie nikt nie karze im latać za dziecmi. Na każdym weselu jakim byłam dzieci były, i problemu nie było. a jak ktos nie ma dzieci to inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wucekaczka
ale też nie kazdy zaprasza bez ograniczeń - dziewczyno daj żyć ludziom , jak chcą zamknąć sie w określonej liczbie gosci , to muszą ciąć i koniec , nie mogą zapraszac bez ograniczeń - i tu już nie chodzi o to , czy przeszkadzaja czy nie - chodzi o pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gala
Gdyby ktos zaprosil mnie na wesele bez mojej coreczki napewno bym na nie nie poszla, moje dziecko jest dla mnie najwazniejsze chociaz ma dopiero pol roczku ostatnio byla z nami na slubie a potem godzinke na weselu, potem ja odwiezlismy do babci, nie mozna tak rodzina to rodzina, albo zapraszamy ja cala albo wogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wucekaczka
kobieto , czy ty nie umiesz czytać ? czy rodzina , z racji tego , że jest rodziną , ma obowiazek zapraszać absolutnie całą rodzinę na swoje imprzy ? Jak dla ciebie córka jest najwazniejsza , to siedź z nia dzień i noc - wtedy na wesele nie tylko nie musisz isć , ale nawet nie mozesz , bo półroczne dziecko na weselu sie zamęczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wucekaczka
i kurwa powtarzam po raz setny - zaproszenie na wesele to czyjaś uprzejmosć , a nie żaden obowiazek - bo rodzina; i co z tego , że rodzina ? czy na komunię i urodziny tez całą rodzine zapraszasz , bo to rodzina ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domdigidom
Jak zapraszam rodzinę na imprezę rodzinną (wigilia, wielkanoc, wesele) to jest to dla mnie jasne, że zaprasza sie również dzieci. Tymbardziej, że nie są to dzieci małe. Gdyby były za małe to napewno by ich nie wzięli. Zresztą na moim weselu były takie małe dzieciaczki i po prostu o 22 poszły spać do pokoi hotelowych i jedynie na stole przy rodzicach stały "elektroniczne niańki". Także nie dziwię się Twojej kuzynce, aczkolwiek napewno bym się nie obraziła, co najwyżej zapytała się dlaczego tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wucekaczka
a czy obrażacie sie , jak ktos zrobi malutkie wesele dla ścisle najbliższych i wy - jako rodzina odrobine dalsza , na przykład siostry cioteczne - nie zostaniecie zaproszeni ? Bo niby rodzina ! i obowiązek zaproszenia "rodziny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domdigidom---> Inne imprezy rodzinne troche sie roznia od wesele. NA weselu placi sie od lebka. I to sie tak tylko mowi, ze jedna osoba w ta, jedna w tamta... A tych dzieci pewnie wiecej jest. Czy nikt nie potrafi tego zrozumiec, ze czasami mlodzi moga nie miec pieniedzy na 100osob, a tylko na 30??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ty wiesz
ciekawe....pewnie przed takim weselem trzeba wynajac specjalnie opiekunke.....bo co z dziecmi zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wucekaczka
to wynajmij na sylwestra też idziesz z dzieckiem ? jak się nie ma z kim zostawic dziecka na sylwestra , to sie nie idzie i juz - podobnie z weselem , na które dziecko nie jest zaproszone; nikt nie ma obowiazku zapraszac dzieci ani nikogo innego; Jak teściowej nie bedziesz miała z kim zostawic , to bedziesz się tez obrazała na kuzynke , że tesciowej nie zaprosiła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli24
ja też nie zaznaczam w zaproszeniu,ze z dziećmi..chyba ze juz ktos z nimi przyjedzie to ok,ale to dla rodziców pewien kłopot,bo zamiast się wybawic i popic sobie troche,musza pilnowac dziecka(wszystkich gościa mam przyjezdnych,wiec ktos musiałby zostac w hotelu i pilnowac dzieci )i co to za zabawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem o co ta kłótnia. Sięgając pamięcią w lata dzieciństwa przypominam sobie, że na weselach dzieci w ogóle nie były obecne. Pamiętam jak moja ciotka organizowała wesele w domu, wtedy rodzice przyprowadzili dzieci i ja z moim kuzynostwem siedziałam w pokoju na górze tam mieliśmy ciasto, klocki i siedzieliśmy. Przy okazji starsze dzieci, zajmowały się młodszymi. Jeśli chodziło o duże wesela, organizowane na salach, rodzice nigdy nie brali mnie ze sobą! Ani tym bardziej żaden z gości tego nie robił. Mimo, że na zaproszeniu było zaznaczone \"Państwa......... z dziećmi\". Myślę, że dzieci po prostu nie wypada brać na duże weseliska, bo się po prostu wymęczą. Jeśli wesele odbywa się w domu, to nie widzę problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesele to nie impreza dla dzieci. Wogóle nie wyobrażam sobie robić jakiegoś oddzielnego przyjęcia dla dzieci. To nie kinderbal tylko WESELE. Dla dorosłych, nie dzieci. Dzieci na weselach się nudzą, nie ma komu ich pilnować bo wszyscy dorośli są zajęci. NIE DZIECIOM NA WESELACH!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam caly topik i ... no wlasnie... aniele o czarnych skrzydlach, gdybys tez to przeczytala, to wiedzialabys, ze autorka pisala, ze jej o kase nie chodzi a wesele robi na 180 osob... chcialabym zapytac, w ktorym momecie ktos przestaje byc dzieckiem?? w wieku 18 lat? w wieku 15? czy ilu?? Martyna, jak ja siegam pamiecia, to ja ZAWSZE bylam na weselach... i bardzo milo je wspominam... nikt bynajmniej nie musial sie nami zajmowac.. swietnie sie z kuzynostwem bawilam... to fakt, jesli rodzice chca sie bawic a wiedza ze Dziecka nie beda mogli odwiezc do domu jak bedize zmeczone czy nie bedzie go gdzie polozyc na miejscu, to loika podpowiada ze dziecko zostaje w domu... droga autorko... jesli nie mozesz stworzyc osobnej salki dla dzieci a nawet osobnego stolu dla dizeci to... dlaczego nie wygospodarowac dla nich poprostu jednego konca stolu?? wszystkie dzieciaki tam siedza i jest fajnie... świetnym sposobem jest rowniez zaznaczenie na zaproszeniu, ze para mlosa prosi o potwierdzenie obecnosci lub nieobecnosci do kiedyś tam... to bardzo ulatwia sprawe.. nigdy nie bedize tak ze wszyscy beda, wiec mysle ze spokojnie dzieci by Ci sie zmyslily.. \'wskoczyly by \' n miejsca doroslych, ktorzy by nie przyjechali a czesc na pewno zostala by w domu... mało bystrym goscia mozna delikatnie dac do zrozumienia (w twoim wypadku, jak mowisz nie ma miejsca do spania na miejscu) ze dzieci , jak by co, nie ma gdzie polozyc itd itp... chciala bym Ci powiedziec jeszcze, ze to nawet nie chodzi o matke.. bo ona jest zaproszona.. tu codzi o dizecko... ktore tez ma uczucia... ostatnio bylam na weselu kuzyna.. nie zostala zaproszona corka naszej kuzynki.. bo ogolnie wlasnie mialo nie byc dzieci... mala podobno plakala bardzo dlugo, ze jej juz ten kuzyn nie kocha i ze jest na nia zly... i na nic sie zdaly tlumaczenia ze dzieci nie ma byc itd.. bo ona przytakiwala ze rozumie, ale widac bylo ze jest jej cholernie przykro... nie mowie ze kazde dziecko tak zareaguje.. ale nigdy nic nie wiadomo... poza tym Wesele, to raczej jest uroczystosc rodzinna.. albo inaczej, raczej obchodzi sie ja w gronie najblizszych.. ja rozumiem jak masz wesele na 30.. 40 osob.. ale nie na prawie 200 i kasa Ci nie robi... to jest tak jak bys wylaczala te dzieci z grona ludzi Tobie najblizszych... a od rodzicow zalezy, czy beda umieli logicznie pomyslec i przeanalizowac, czy mozna brac dziecko czy nie... jeszcze jedno.. jesli tak naprawde nie chodzi o pieniadze... to mysle ze najpierw bys zliczyla gosci a pozniej bys szukala sali.. i takiej gdzie sie pomeszcza ... a nie ze wynajmuesz cos gdzie wejdzie 180 osob i wiecej nie... takie jest moje osobiste zdanie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektórzy tu są
śmieszni po porstu! któraś pani na wcześniejszych stronach napisała, że "sama zdecydowałaby czy dzieci zabrać czy nie"- no sorry- ale chyba dla kogoś kto organizuje wesele jest potrzebna wiedza ile ma byc miejsc??? poza tym- zgadzam się... jeśli nie zostały zaproszone ŻADNE dzieci, to nikt nie ma prawa się obrażać! a jak kuzynka taka obrażalska to niech nie przychodzi, nie ona jedna w waszej rodzinie ma przecież dzieci a tylko ona wydziwia z tego co piszesz. ślub, wesele- to przcież ogromniasty wydatek i nie każdy może sobie pozwolic na szastanie pieniedzmi!!! skoro w całej rodzinie dzieciaków jest 20, a jeden "talerz" kosztuje 80zł to nie jest to mały wydatek! czasami brakuje 500zł a co dopiero 1600!!!! pomyślcie zanim zaczniecie krytykować!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje-
niektórzy tu są bardzo smieszni.Jezleli się kogoś zaprasza,to ta osoba powinna być wdzięczna za zaproszenie i wykazać się chociaż odrobiną dobrej woli i nie zabierać "nadprogramowych" gości i nie wymagać by państwo młodzi zaprosili wszystkie dzieci z rodziny,a potem przez rok przymierali głodem albo zaciągali kredyt.Ludzie,trochę taktu i kultury!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarownica_agata---> Owszem, przyznaje. Nie czytalam. Przeczytalam pierwszy post i ostatnia strone. Jednak tu na kafeterii po paru odpowiedziach skierowanych bezposrednio do autorki topiku rozpoczyna sie juz ogolna dyskusja na temat zjawiska. W swoim pierwszym (i dalszych) postach odnioslam sie do tego co bylo napisane na ostatniej stronie. Wiem, ze czasem trzeba sie ograniczyc w ilosciach gosci. Ja bym wolala zaprosic bliskuich znajomych i przyjaciol niz rodzine, z ktora sie widze raz na ruski rok, a tym bardziej jeszcze ich dzieci ;) BYlam na weselach gdzie byly dzieci, to nie przecze. Ale uwazam, ze nie mozna sie obrazac jesli dzieci nie zostana zaproszone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość analina
na całe szczęscie niegdzie nie jest napisane by w ogóle brać osobiste zdanie czarownicy agaty:) wesele nie dla dzieci. amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykleeeeeeee
sprawa ogranicza się do miejsca zamieszkania. jeśli ktoś mieszka w warszawie i robi tam wesele 300 zł za osobę w eleganckiej restauracji to nic dziwnego, że nie będzie chciał zapraszać dzieciarni. jeśli ktoś jest ze wsi, wesele robi pod chmurką a dzieciaki mogą się przespać u sąsiadów w domu to niech je zaprasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hiena
Ja uwazam, ze to, czy dzieci nalezy zapraszac, czy nie, zalezy od charakteru wesela. Na wiejskim weselu, czy tez w remizie, az sie od dzieciakow roi. I jest oczywiste, ze na takie weselisko idzie sie z cala rodzina. Ale jesli ktos robi ekskluzywne welese dla doroslego towarzystwa w eleganckim hotelu, to gdzie tam jest miejsce dla dzieci? Jesli kto sie nie zyczy sobie dzieci na weselu, to znaczy, ze ma jakies wyobrazenie tej imprezy- chce doroslego towarzystwa, nie chce hasajacych dzieciakow na parkiecie, chce, aby cale towarzystwo dobrze sie bawilo do samego rana, a nie tylko do 22 czy do polnocy. Juz nie wspominajac o tym, ze dzieci na parkiecie weselnym, to juz zakrawa na Kinderparty. To juz nie ta impreza, nie ta jakosc... Uwazam, ze kazda panna mloda ma prawo sama zdecydowac, jak sobie wyobraza swoje wesele i czy dzieci do tej koncepcji pasuja. A z drugiej strony drogie mamy tez powinny miec troche wyczucia i zrozumiec, ze niezaproszenie ich dzieci nie jest atakiem na nie same. Nie oznacza to, ze sie nie akceptuje ich dzieci. Oznacza to tylko i wylacznie, ze impreza jest dla doroslych- i trzeba to uszanowac. A juz najbardziej rozsmieszyla mnie jedna panna, ktora by sie obrazila, gdyby nie zaprosic jej polrocznej coreczki... Ludzie! Do czego to dochodzi! To tak, jakby wesela byly dla niemowlakow. Takiego malucha zostawia sie w domu! A jesli mama nie potrafi sie powstrzymac od zaprezentowania swojej pociechy calej rodzinie (ech ta duma matki), to sie bierze malucha do kosciola (i uwaza, zeby nie popsul krzykiem uroczystosci) i po pochwaleniu sie dzieckiem calej rodzinie wiezie sie je do domu, a nie na sale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oAnielico czarnoskrzydła
jak najbardziej autorka topiku napisała, ze rozchodzi sie równiez o pieniądze. Za dziecko ma zapłacic 80zł, i podnosi jej to znacznie koszt imprezy, tym bardziej, ze dla dzieci nie ma tam warunków. Stąd ta prosba o przybycie bez dzieci. Tu ludziska nie przyzwyczajeni do wynajmowania opiekunek psioczą, ze mieliby za takową płacic, jak nie mają gdzie zostawić, ale zapominają, ze za te dzieci, które i tak około 23- 24 trzeba położyc gdzies spac , gospodarz imprezy musi zapłacic. Nie ma co tez porównywac uroczystości typu Wigilia czy Wielkanoc do wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oAnielico czarnoskrzydła---> NO... ja sie zgadzam z Twoja wypowiedzia...? Wiec w czym problem... Ja doczytalam tez to ze dodatkowe 80zl - to akurat bylo w pierszymposcie. Nie doczytalam tylko tego, ze wesele ma byc na 180osob. No ale moze duza rodzina, duzo znajomych i nie dalo sie az tak zawezic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tztztztztz
no to tym bardziej - jak 180 osob , to 90 par , z tego powiedzmy 40-50 par z dzieckiem , 2 albo 3 - to moze byc i dodatkowe 100 osob , a nawet jakby 40 - to duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abada
20 dziecki jest w stosunkowo bliskiej rodzinie. gdybym chciała zaprosić wszystkie dzieciaki napewno uzbierałoby się ok. 50 :))) Moja koleżanka ma 4 dzieci, najstarsze zdało do drugiej klasy. Myślę, że gdyby zaprała całą swoją gromadkę napewno nie skorzystałaby wiele z wesela :)) Jasne że dzieciaki są fajne i miło popatrzeć jak są ślicznie ubarane, jednak jest wiele imprez, w których mogą uczestniczyć, W WESELU NIE. Nie zabiera się dzieci na wesela tak samo, jak ktoś już wcześniej napisał, jak nie zabiera się je na zorganizowanego Sylwestra (chyba że jest w domu) :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilooo
Najbardziej zdenerwowało mnie w tym topiku stwierdzenie niejakiej Janiny z Kozek - "jak nie stać cię, nie rób". Kim Ty jesteś, droga Janino, żeby wydawać takie polecenia? Każdy zrobi tak, jak mu się będzie podobało, a jeśli ktoś z mojej rodziny miałby właśnie takie podejście do sprawy, to miałabym w nosie to, że sie na mnie obraził. W każdej rodzinie panują inne zwyczaje, dla jednych jest oczywiste że dzieci się nie zabiera, dla drugich wręcz przeciwnie... Ale nie oszukujmy się, jak mamy "gruby portfel", to łatwiej stosować się do wszelkich zasad dobrego wychowania itd. Ja na szczęście mogę pozwolić sobie na zaproszenie tych osób, które sama chcę, więc ograniczam się do kilku kuzynów, a nie do wszystkich z linii, więc stać mnie na to, by przyszli z dziećmi. Gdyby jednak było tak, jak w wielu przypadkach, że to rodzice organizują wesele i stawiają warunki (zaproszenie wszystkich którzych "trzeba"), to pewnie musiałabym wprowadzic takie ograniczenie i zapraszać bez dzieci. Proza życia. Na marginesie dodam, że chrześniak mojego taty (nie utrzymują w zasadzie kontaktów), zaprosił na swoje wesele tylko moich rodziców, brata i mnie już nie. Mnie osobiście to wcale nie przeszkadzało, bo i tak bym nie poszła (miałam 17 lat), ale tacie owszem i wykręcił się dyplomatycznie służbowym wyjazdem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopka
głupia babka zaprasza małżeństwa bez dzieci. Niezła wtopa. Nie wybielisz się tu na forum, niesmak pozostanie w sercach tych małżeństw. Ty tez go czujesz, ale wybielasz się i uprawiedliwiasz ,że niby tak powinno być. Gówno prawda. Wtopa na całości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luizka Nawałnicka
poczułabym ,że dzieci moje sa gorsze skoro nie ujeto ich w zaproszeniu. Nie przysżłabym. Przynajmniej było by więcej kaski zaoszczędzonej u Młodych. A gdyby każde małżeństo nie przyszło? Przyszli by Ci co nie mają dzieci. Popieram . Brak taktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kancik
Mozna nie zaprocić psa Państwa Iksińskich ale dzieci? To częśc tego małżeństwa. Zaprasza się albo z dziećmi albo wcale. Autorko, nie ma racji. Popełniasz błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×