Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
MONIA-MAMA

problem z zajściem w drugą ciążę

Polecane posty

Bigmam u mnie też a rano jeszcze wiało...wrrr oby do wiosny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja osobiście nie moge doczekac się pączków na drzewach,ciepełka ,trawki zielonej itd.wtedy człowiekowi chce się iśc na spacer.zupełnie inaczej funkcjonuje.ja jestem ciepło-luba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem...nareszcie po przeprowadzce i mamy już dostęp do neta i tv....przyzwyczajamy się do nowego miejsca...ja na zwolnieniu bo wyniki kiepskie i muszę zadbać o siebie i się wzmocnić. Młody szaleje po pokojach. Śniegu mnóstwo więc wychodzimy na spacery ale najgorzej jest jak nagle nogi odmawiają mu posłuszeństwa i mam go nieść do domu :-( Ale jakoś dajemy sobie radę. Zaraz nadrobię zaległości z czytaniem bo widzę że troszkę ich mam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JULY- witaj :) No wkońcu się odezwałaś :) Fajnie że już jestescie w nowym mieszkanku :) pewnie juz planujesz pokoik dla dziecka :) A co do spacerków to może małego do spacerówki to byś tak nosic nie musiała :)Kochana a co nie tak z wynikami ?:o moze to tylko osłabienie spowodowane ta cała krzataniną zwiazana z przeprowadzką :o👄 BIGMAM- mi tez się bardzo chce wiosny więc na parapetach nastawiałam prymulek hiacyntów i jak słoneczko zaswieci to prawie jak wiosna :)ja też jestem z tych ciepło lubnych :) A co do tempki to bardzo obiecujaca trzymam kciukasy za II KRECHY👄a masz konto na NK bo my mamy klasę zamknieta prywatna ??? POLA- halo, halo???? Przepytałas już syna jak tam było na obozie ????i jak dzisiaj się czujesz????? KISA- a ty gdzie się schowałas ??????? IZA- ja tez mam dzisiaj lekkiego lenia i troche głowa mnie boli mam nadzieję że mnie slubny nie zaraził wziełam zapobiegawczo rutinoskorbin :) i juz chyba bardziej wyraźna jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobitki:).Ja krwawię!! Ratunku!! Wsciekła jestem okrutnie. Boli mnie brzuch, jestem śpiąca i w ogóle ble...:(. Ale przynjmniej weekend miałam fajny,nic mnie nie bolało,mogłam spokojnie pojezdzic,teraz mam mega zakwasy i ciotę!!!! mAAm- mężusiowi dużo zdrówka,wylecz go szybciorem i do roboty zagoń;) Evika- tak mi cię żal ,nacierpiałas się biedaczko,mam nadzieję,że coraz lepiej się czujesz.. bigmam- rozumiem cię,ja też mam bole brzucha po owulacji,częste,hormony w normie, usg tez a bole są.Już nawet nie zwracam na nie uwagi. W czasie owul. bóle są wywołane podrażnieniem otrzewnej przez płynwydobywjący się z pękniętego pęcherzyka,potem pęcherzyk przemienia się w ciałko żółte,które produkuje progesteron-tam się ciągle cos dzieje,może stąd doleglwosci, jesli nie są zbyt intensywne i bardzo niepokojące to myslę ze nie nalezy się nimi zbyt przejmowac:) Iza-ja też mam lenia,chociaż staram sie cos robic,mam tyle prania kurtki,spodnie narciarskie-wszystko uwalone-pralka od rana chodzi, jednoczesnie obiadek pichcę bo na 13 musi byc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola przykro mi ...ale wiem, że już niedługo...najważniejsze żeby nie tracić nadzieji :) Dobrze, że weekend Wam się udał...szczęściara z Ciebie a jak synek opowiadaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
july-mAAm ma rację, jesli masz słabe wyniki i masz o siebie dbac to nie noś synka tylko spacerówkę uruchom:) mAAm- mały ogólne zadowolony jest z obozu, my się zmartwilismy,że nie wzięli go na większą górkę,my go wczoraj na Lysą Horę wzelismy i fajnie sobie tam radził(lepiej ode mnie;). Poza tym było 3 takich łobuzów,którzy mu dokuczali, mówi,że go bili( ma na policzku ślad po uszczypnięciu i zadrapaniu)jestem trochę zła, musiał się niezle nastresowac,następnym razem będzie zaprawiony w bojach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola szkoda, że trafił na łobuziaków ale dobrze, że mu się podobało to teraz pewnie kolonia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POLA- kotek to ja ci powiem że my w marcu zaskoczymy :) i przed gwiazdką urodzimy to mikołaj z dzrzewa zleci z tego co tam dynda za jajca :) Będzie dobrze głowa do góry :) Powiedz sobie tak :) no tak termin na listopat .....mhy...a jak by się 1.11 urodziło :o to juz chyba grudzień lepszy :) Fajnie że się synkowi podobało :) a na drugi raz to niech go mezus paru chwytów nauczy i bedzie git :) Mnie czeka w tym roku zielona szkoła ale to w czerwcu dopiero :)👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane! Ale miło Was poczytać :) Ja od rana dopiero mam czas aby do Was zajrzeć. July - tęskniłyśmy za Tobą? Dziewczyny mają rację, nie noś synka na rękach, jesteś już w zaawansowanej ciąży, do tego wyniki nie najlepsze, dbaj o siebie a synek? Musisz mu spokojnie wytłumaczyć dlaczego musi chodzić nóżkami lub jeździć wózkiem. mAAm - biedaczko chociaż Ty nam nie zachoruj. Bierz lekarstwa i witaminki i będzie dobrze. A jak mężuś wyzdrowieje to zdążycie nadgonić staranka o maleństwo. Po-la - tak mi smutno, że dostałaś @. Szczerze mówiąc to miałam ogromną nadzieję i liczyłam że teraz uda się Tobie na sto procent. Mimo wszystko nie możesz się poddawać, bo każdy miesiąc to szansa na nowe życie. Nie martw się synkiem, skoro przez telefon Ci się nie skarżył że ktoś mu dokuczał, to napewno był silny i dał sobie radę. W końcu to chłopak i napewno nieźle sobie poradził z innymi łobuzami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wam powiem że chyba mam owulke bo mnie tak jajnik z prawej strony napindala a dzisiaj 18dc i mezus zakatarzony :( obolały choc bez tem bo wczoraj miał tylko podgoraczkowy i co ja mam robic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mAAm - jeśli mąż nie ma wysokiej temperatury, jeśli to tylko lekkie przeziębienie to ja na twoim miejscu bym działała ile się da. Jednak jeśli mężuś bierze np antybiotyk lub ma wysoką gorączkę i wszelkie objawy wskazujące na grypę to ja bym odpuściła sobie ten miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EVIKA- nie bierze antybiotyku i wczoraj miał juz tylko 37.4 ale ja nie bede ryzykowac w tym miesiacu chyba będzie lepiej:)bo kompletnie sie na tym nie znam jaki wpływ ma na zapłodnienie choroba któregoś z rodziców :o może POLA coś doradzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mAAm - kochana ja też niestety nie orientuję się jak to jest ze starankami w trakcie przeziębienia. Ale jeśli będziesz się czuła bezpieczniej to rzeczywiście zaczekaj, odpuść sobie ten miesiąc, będziesz spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EVIKA- tak zrobię choc muszę sie przyznac że tak mnie mezus wyposcił że .....:D:D:D:D:D:D:D:D i ten jajnik coraz mocniej napindala :( POLA- fachurko nasz jak jest z tym zpłodnieniem w czasie choroby np. małzonka mozna czy nie ????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mAAm- zwykłe przeziębienie nie ma żadnego wpływu na plemniki,nic o tym nie słyszałam, ale jesli mimo wszystko miałabys się pozniej denerwowac,zastanawiac, stresowac to rzeczywiscie odpusccie sobie w tym miesiącu. Iza:) kolonia pewnie będzie,on chce jechac,uczymy go od wczoraj samoobrony;) Dziewczyny,ja z kazdym miesiącem mam inne @@@, kilka mcy temu miałam b intensywne z mega skrzepami,bolem brzucha 2 dni przed,pms taki że hej, teraz mowię wam o 180 stopni,nic mnie nie bolało,żadnego napięcia nerwowego,a przez rożne objawy ze strony cyckow myslałam,że jest nadzieja na fasolkę; dzis czuję podbrzusze,ale da sie zniesc. A sama @ spokojna,normalna.Ale mnie mój organizm w bamkuko robi!!Też tak miałyście?(pyt. dla zaciążonych:) czy macie?(pyt dla niezaciążonych:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-chociaż mogą byc mniej ruchliwe,ale na pewno nie uszkodzone:)Może jednak się skusicie;) ??mAAm-ratuj honor topiku!!!;);):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pola kochana głowa do góry.będzie "mikołajek " :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po-la moje @ były zawsze regularne i zawsze mój cykl wynosił 26 - 28 dni. A @ były różne, zazwyczaj 2 pierwsze dni były bolesne a później już było ok ok. Po-la ja podobnie jak Ty w każdym miesiącu dopatrywałam się objawów ciążowych a im bliżej było terminu @ tym te objawy były coraz większe. A później przychodziło niestety co miesiąc to samo smutne rozczarowanie :( Dlatego podczas kilku ostatnich miesięcy staranek (przed zaciążeniem) nawet gdy objawy początkowej ciąży pojawiały się, to ja usilnie wmawiałam sobie że to fałszywy alarm i @ napewno nadejdzie. I tak było, @ nadchodziła a ja nie nastawiałam się na ciążę więc było mi troszkę łatwiej zaakceptować to, że kolejny miesiąc poszedł na marne :( Gdy zaciążyłam a jeszcze o tym nie wiedziałam, byłam kilka razy w lesie - to był wrzesień - bardzo pachniały mi grzyby, już tak bardzo pachniały że miałam ochotę je jeść na surowo, ale dalej wmawiałam sobie, że to tylko zapach lasu, który zawsze lubiłam itp. Potem miałam powiększone mocno piersi ale też zwalałam wszystko na nadchodzącą @, potem ból brzucha itp. No i w dwa dni po terminie @ zrobiłam test, który pokazał dwie kreseczki :) I wtedy ciężko mi było uwierzyć że to prawda, bo tak sobie wmawiałam że napewno nie udało się że w końcu w to uwierzyłam. Nie wiem Po-la jak to jest, chyba nie trzeba myśleć tylko o tym czy się udało czy nie. Trzeba normalnie żyć, zająć się czymś innym. Wiem że to trudne, bardzo trudne. Ale może właśnie psychika nas kobiety też trochę blokuje i dlatego dłużej czekamy na upragnione dwie kreseczki. Takie jest moje zdanie kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po-la, mAAm, BIGmam, napewno Wam się uda, tylko potrzeba cierpliwości, wyluzowania, mniej stresu i mniej myślenia o tym czy się udało. Nie możemy same siebie blokować swoimi myślami, może wtedy będzie łatwiej i szybciej się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evika- mam nadzieję,że wszystkie objawy wczesnej ciąży już przerobiłam i nic mnie już nie zwiedzie i nie zdziwi:);) i z kazdym miesiącem będzie lepiej, dzięki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evika ja rozumiem Pole ponieważ mija miesiąc za miesiącem i w pewnym momencie zaczynam się bac czy to jest wogóle możliwe.czy kiedykolwiek zobacze te dwie kreski.wsłuchuję się w swój organizm i doszukuje chocby maleńkiego objawu ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BIGmam ja też doskonale rozumiem Po-lę i wszystkie inne starające się kobietki, bo sama to przerabiałam. Czekałam na drugie dziecko prawie rok i też z miesiąca na miesiąc odliczałam dni i czekałam na dwie kreseczki. Na niczym innym nie dawałam rady się skupić tylko czekałam na jakieś objawy zaciążenia. I co miesiąc przychodziło rozczarowanie :( :( :( Jestem wrażliwą osobą i wiele razy z tego powodu płynęły mi po policzkach łzy. Dlatego rozumiem to doskonale i wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśli i obaw jest coraz więcej ale ten topik sprawił że nie czuje się osamotniona.każda z nas ma jakieś doświadczenia związane ze starankami i fajnie że możemy się nimi dzielic.to bardzo pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jednak uważam że trzeba mieć zawsze nadzieję, że mimo wszystko należy starać się żyć normalnie, ale nadzieję trzeba mieć zawsze. I jestem przekonana że każdej z uda się zajść w ciążę, tylko najgorsze jest to czekanie. Dlatego trzeba coś zrobić z tym czasem, żeby szybko mijał a czekanie nie było aż tak uciążliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeny dziewczyny
Wy macie problem z zjaściem w drugą ciążę, a ja mam prawie 35lat, i dotąd nie mam nawet pierwszego dziecka 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takich kobiet jak my, starających się długo o maleństwo jest na świecie miliony, nie jesteśmy w tym osamotnione. I po to tu jesteśmy żeby sobie wzajemnie pomagać. :) Chociażby dobrym słowem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz jestem bo wykasowałam sobie program do zdjęc i musiałam go wgrywac:) POLA- męzus nochem pociagajacy i tak jakos ogolnie dorobiony choc grypa to nie jeste :) ale chyba wyluzuję w tym miesiacu :)POLA- zakładaj profil na NK i dołacz do nas :) EVIKA- duszyczko ty nasza kochana :) Obiecuje że w marcu się postaram aby Ci sie ta wypita za II krechy glukoza nie odbijała :) BIGMAMA- O Nk -chodzi czyli mamy na naszej klasie swoja klasę gdzie prawie wszytkie jestesmy chyba tylko poza POLĄ I z tat moje pytanie jak masz to podaj namiar do mnie na mkithe@o2.pl to cie znajde i wysle ci namiar to sie do nas dopiszesz :) to taka klasa gdzie wklejamy linki , przepisiki i takie tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×