Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

to dziady wiadomo ze sprawy papierkowe sie ciagna i nie zawsze mamy czas wszystko zalatwic wiec ministerstwo chce miec wiecej kasy dla siebie i wykiwac biedne matki eh cala Polska:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co teraz tak sobie prasuje wszystkie ubranka i powiem wam ze bodziaki rozmiar od 0-3 niczym sie nie roznia od 56 ... dlugosciowo sa takie same i kilka kaftanikow na 62 mam mniejszych niz 56

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie i dzieciaczki:) Dzis noc była troszke lepsza...w nocy do wc byłam tylko 3 razy:)więc duzo lepiej niż ostatnio:) co do prasowania....to mnie mamusia wyręczy:Pna stojąco plecy zaczynaja bolec po 5 min. i to tak porządnie a na siedziąco wszystko mi sie gniecie w brzuszku i tez nie wygodnie...az ja to jestem wybradna:P ogólnie to prasowac lubie ale teraz to az mnie ciarki przechodzA jak o tym pomysle:P Nadia...dla mnie to straszne dziwne co wymyslili sobie u ciebie w szoitalu odnosnie porodu rodzinnego.....po co wam do tego szkola rodzenia??u mnie na szczęscie nie maja takich wymagań... Deseo fajnie że już tak nie duzo ci zostało.....:)tylko te fałszywe alarmy faktycznie mogą być strasznie męczące....trzymaj sie:) Ejmi....kochana mój maluszek tez jest malutki...najważniejsze że lekarze mówią ze wszystko jest ok...czyli mieszczą się w normach...ja tak się pocieszam...nadrobia te nasze kruszynki po porodzie a będzie nam łatwiej urodzic...główa do góry:* co do zajecia i towarzystwa mam podobnie...wszyscy znajomi zostali tam gdzie mieszkałam a teraz nie za bardzo chce sie komus do mnie przyjechac bo daleko...ja tez nie jeżdze bo mąż mi zakazał samej jak kiedys zaslabłam...i tqk siedzę w domu...i nie mam co ze soba zrobic...niby u nas w domu jest duzo osób...bo na każdym pietrze mieszka rodzinka z 2 dzieci a my na piętrze z tesciami...więc chcąc nie chcąc wszyscy najczęsciej do babci..i w nosie maja że babcia już sama nie mieszka...niby fajnie bo zawsze ktos się pląta...ale fajne to to było przez pierwszy miesiąc...teraz mam dośc...i wole siedziec sama...dlatego w 7 niebie jestem jak ktos z moich znajomych wpadnie albo mama... co do zabezpieczania sie...napewno żadnych tabletek zastrzyków wkładek plastrów itd....nie będe brała....zostaja nam więc gumki albo "wyskoki":P:P:P:P to ostatnie stosowalismy troszke czasu i było ok więc zobaczymy jak to będzie:) to chyba tyle...:)jak na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Wczoraj wieczorem znów nie mogłam zasnąć i już myślałam, że będzie powtórka z rozrywki czyli kolejna kichowa noc bez snu ale tak gdzieś prze 00:00 udało mi się zasnąć i obudziłam się dziś po 8:30 :) Ale teraz najgorsze dla mnie jest to, że idę do sypialni niby zmęczona i senna na maxa, a tu się kładę i zonk, bo nie mogę usnąć :( A chciałabym jeszcze sobie troszkę pospać póki mogę :) U mnie pogoda dziś fatalna :/ Deszcz leje jak z cebra ale ja zaplanowałam sobie, że jadę do Rossmanna i pojechałam :) Kupiłam już chyba wszystko co będę potrzebować, no i postanowiłam kupić tego Białego Jelenia ale w płynie :) To mydło bardzo ładnie pachnie :) Po za tym jest tyle promocji, że oczopląsu można dostać :) No i pojawiły się męskie perfumy od Playboya ale mówię Wam jakie są śliczne aaahhhhh Już ze 3 razy myła ręce a one nadal pachną :] Po za tym pisała moja psiapsiólka co ma termin na 4.11, że będzie już w najbliższym czasie rodzić, bo ma rozwarcie 5cm :) Ciekawe jak jej pójdzie :) hanka83 trzymaj się Kochana, a my jesteśmy z Tobą. Jestes pod dobra opeiką, oni tam wiedzą co mają z Tobą robić :) mili ja nadal czekam na fotki tego "ogromnego" brzuszkowego jeszcze Nidosia :) OlaGd gdybym mogła przyłożyć głowę do brzuszka gdzie jest moja Niunia to pewnie bym całe dnie spędzała w takiej pozycji :))) madzialisnka gratuluję rozpoczęcia pakowania torby, bo w końcu czas najwyższy :) deseo cierpliwości, na każdego przyjdzie pora :) Nadia ja mam tak samo, a to dlatego, bo bierzemy te witaminy dla kobiet w ciąży, a tam jest żelazo i właśnie po żelazie załatwiamy się na "ciemno" :) Ejmi głowa do góry :) Ten Twój berbeć jeszcze może wyprzedzić nasze :) Ważne, że jest zdrowy, więc nie masz się czym martwić :) A co do samopoczucia to pogoda też swoje robi, a niestety dość, że jesteśmy na mecie ciążowej to jeszcze zaczyna się czas depresji jesienno-zimowych :/ Jeśli chodzi o rozmairy ciuszków dla Bobasów to powiem Wam, że ja kupowałam partiami na 56 i 62, a potem jak je prasowałam to są w cały świat :/ Tak jak pisze Nadia jedej body na 62 jest mniejszy niż inny na 56 :/ Lecę zrobić obiadek i chyba się położę spać, bo taka pogoda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzialinsak76
Iwusia... do jakiej pracy?? Siądź Ty Kobieto na pupie ;) Ejmi, ja tez czuje się niezbyt rewelacyjnie. Myślę, że w dużej mierze ma na to wpływ pogoda, która zdecydowanie nie nastraja optymistycznie :O Co do wagi dzieciątka, to moje tez nie jest jakimś wielkoludem :) Ostatnio na badaniach 2 tyg temu ważyło około 2,5kg, wiec tez średniaczek. Ale myślę, że to akurat nie jest problem :) A odnośnie samopoczucia to szczerze Wam powiem, że od wczoraj jakaś zestresowana jestem... Zaczął mnie lekko pobolewać brzuch dołem, mała się co prawda wierci straszliwie, ale jakoś tak czuje się mało pewnie... I myślę, żeby do piątku do wizyty dotrwać bez problemów :O Deseo, zgadza się te nakładki są różnych rozmiarów. Chciałam kupić standardowe tak na wszelki wypadek :) Ale zobaczymy czy na nie w ogóle trafię ;) Nadia z ubrankami dla maluchów jest tak samo jak i z naszymi ;) często będzie tak, że te na 56 będą takie same jak te na 62. Ja powiem ze cześć tych mniejszych, które posiadam są szersze niż te większe, co dla mnie jest totalnym nieporozumieniem :D Ale co tam, będzie się zakładać te, które akurat będą pasować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za dobre słowo. Wiecie, ta waga to był tylko chyba pretekst do tego, żeby się zdołować, bo zdaję sobie sprawę, że ja nie mam na to wpływu, dziecko urodzi się takie jak się urodzi i najważniejsze, żeby było zdrowe, a jak powtarza mój mąż nie ma sensu zamartwiać się tym na co nie ma się wpływu...ja to wszystko wiem, no i co z tego jak mi z tym źle :( Może gdybym nie była sama jak kołek to czułabym się inaczej - no ale to też był mój świadomy wybór i w sumie przez 4 lata powinnam przyzwyczaić się do tego, że wszyscy najbliżsi są średnio 200 km ode mnie :O Nie wiem może ja zaliczam właśnie jakąś depresję przedporodową? Może już powinnam szukać jakiegoś psychiatry cholera jasna, bo jak mnie obleci burza hormonalna po porodzie to nie będę wiedziała jak się nazywam :O Dołuje mnie wszystko, to że mój lekarz będzie dopiero za tydzień a ja nie wiem czy wytrwam, gdzie w końcu będę rodzić, do Białegostoku jedziemy dopiero w sobotę i też nie wiem jakie tam decyzje zapadną i czy w ogóle na jednej wizycie da się to wszystko tak ustalić... Generalnie to po prostu mnie to wszystko przerasta, przeraża i w ogóle nie wiem jak to będzie i tak dalej. Na poród nie jestem gotowa boję się tego jak jasna cholera...a z drugiej strony mam już dość. Ot i taka karuzela :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc brzucholki Dzis sie wyspałąm jak nie wiem co a do tego humorek mam całkiem całkiem to chyba ze wzgledu na moja wczorajsza wizyte u gina.:D Deseo niby mam ta nie tolerancje glukozy czyli troszke ten cukier przekroczony był ale teraz jest wszystko w normie wczesniej mierzyłam glukometrem 3 razy dziennie poziom cukru a teraz zeszłam do 2 skoro mam w normie. :)A u mnie w szpitalu to nie mam pojecia jak jest czy przyjmuja w dniu terminu kobiety z cukrzyca wiesz co inny szpital to inne wymogi i zasady. A skoro moj gin powiedział ze jest wszystko ok i moge czekac to nie pozostaje mi nic innego jak mu wierzyc, a wolała bym nie miec wywoływanego porodu Mam tylko cicha nadzieje ze nie bede rodzic od 31 pazdziernika -3 listopada (chodzi mi w tych dniach) bo te dni kojarza mi sie wlasnie ze swietem zmarłych no ale coz zobaczymy jak bedzie jak Oskarek bedzie sie chciał pchac na swiat w tych dniach to wiadomo nic na to nie poradze:) Kurcze pogoda dzis do kitu a ja musze isc na rynek jakies zakupy na obiadek zrobic bo nic w lodowce nie mam :( no nic zmykam miłego dzionka dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Ja tylko na chwilkę się przywitać wpadłam bo do południa była u mnie kuzynka z córeczką a teraz obiadek czas jakiś wstawić bo głodnawa się robię... Noc miałam całkiem niezła ale humorek to tez mam jakiś do nosa dzisiaj... nic mi się nie chce, ale zwalam to na pogodę bo u nas też paskudnie. Nadia co do odpowiedzi na Twoje pytanie to ja mam tak samo - to przez żelazo. Natalie82 w Będzinie w samym centrum jest taki mały ryneczek (blisko Lidla czy Kauflandu) głównie z warzywami a to wszystko do okola tego to są hale, takie sklepy pod zadaszeniem. Są tam nawet dwa sklepy dziecinne i na samym rogu hal jest pasmanteria, firanki i takie tam i to właśnie tam mają gotowe kanwy z nadrukami i muliną w kompletach. Kurcze jak nie będziesz dalej wiedziała gdzie to jest to jak mój mężuś wróci z pracy to włączę nawigacje i sprawdzę jakie to są ulice. Albo napisz jakiś punk, który znasz w Będzinie to napisze Ci jak dalej dostać się do hal. I daj znać jak po wizycie oczywiście. Michaa a karta ciąży im nie wystarczy, trzeba koniecznie to zaświadczenie??? Deseo dzięki za maila - kochana jesteś że się tym wszystkim zajmujesz. Kurcze i chyba już nie zazdroszczę Ci tym skurczy przepowiadających. Tyle fałszywych alarmów biedactwo. Dobra zajrzę do Was wieczorkiem, uciekam zrobić coś do jedzonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki zapiszcie swoje maluszki do przychodni prelukasacyjnej na badanie bioderek, dziecko musi miec od 4-6 tygodni , ja zapisalam juz dzisiaj, termin mam na 8 grudnia, ale powiem wam ze nie jest latwo z tymi zapisami. Ja zapisalam sie na nfz, podobno prywatnie tez sa problemy z zapisaniem sie w tym czasie. Nie wiem jak jest u was w miesicie ale u mnie w gorzowie to mowili mi ze ciezko dlatego zapisalam juz dzisiaj :) Dam znac wieczorkiem jak po usg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michaaaa - no to niezle, wszedzie podaja sprzeczne informacje odnosnie tych zaswiadczen i kto musi, a kto nie musi ich dostarczac -normalnie jakas paranoja. Ejmi - odnosnie wagi dziecka to ja sie tez chetnie z toba zamienie. Moja kluska jest jak do tej pory najwieksza na forum, a najgorsze jest to, ze bedzie prawdopodobnie za mala na cc, u nas musi byc dziecko powyzej 4300, wiec znajac moje szczescie beda kazali mi wyciskac 4200 - slabo mi sie robi na sama mysl o tym :( Iwusia - gdzie ty jeszcze biegasz? praca - przeciez juz jestes na wylocie - znajac zycie to jeszcze sama jezdzisz samochodem - uwazaj zeby nie zaslabnac. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Właśnie wyszła ode mnie mama z bratem i kurier przywiózł mi łóżeczko :D jak mąż wróci to będziemy skręcać :D ale mam radochę :D A wczoraj dwie moje koleżanki z terminem na 7 listopad miały cesarkę. o jednej nic nie wiem, a druga urodziła córcię malutką, bo 2700 i 53 cm i w dodatku malutka ma wadę przełyku i czeka ją operacja :( ale to wiedzieliśmy już w jej życiu płodowym :( martwię się o nie :( tej koleżance jedna córeczka już zmarła, potem poroniła i teraz też nie może w pełni cieszyć się z maleńkiej :( kurczę przepraszam, że tak nasmuciłam na forum! monia1213 kurczę to już trzeba dziecko zapisać na bioderka ? mi się wydaje, że skoro to badanie robi się w konkretnym tygodniu życia dziecka, to nie powinno być z tym problemu! znaczy z zapisami! ja jeszcze nie zapisuję, bo nie wiem kiedy urodzę i się jeszcze okaże, że dziecko będzie albo za małe albo za duże, żeby iść na to badanie :( mam nadzieję, że nie będzie z tym problemu. w końcu Łódź to duże miasto ;) Nadia ja też uważam, że to po żelazie, bo jak je brałam to miałam tak jak Ty, a teraz jak odstawiłam, to już kał ma kolor normalny, jak przed ciążą. i ja w ogóle nie miałam zatwardzeń, co było dla mnie dziwne :) tasia nie martw się kg :D zgubisz po porodzie :D no i kochana 38 tc, to Ty możesz za moment rodzić :D deseo Ty siedzisz jak na bombie ! oj nie zazdroszczę, bo chyba takie czekanie jest najgorsze! Ejmi kurczę Twój malutki nie jest jeszcze taki najmniejszy! a dziewczyny mają rację, że będzie Ci łatwiej urodzić :) no i później tak go podkarmisz, że szybko nadgoni! poza tym on mieści się w normie! lekarz przecież mówi, że wszystko jest dobrze, więc tego się trzymajmy :) co do huśtawki nastrojów to ja tez taką mam :) porodu się boję jak jasna cholera, tym bardziej, że nie wiem czy będzie cc czy sn? a chciałabym chociaż to wiedzieć! muszę czekać jeszcze tydzień na wizytę! mam wrażenie, że jak każą mi rodzić sn, to przenoszę małą :( a ja, mimo, że się boję, to jednak chciałabym mieć już to za sobą! moja mała jest już sporawa! w czwartek będę miała donoszoną ciążę, więc chyba już mogłabym rodzić ;) staram się nie panikować! aczkolwiek no najzwyczajniej w świecie, nie wiem co mnie czeka, nie wiem jak to jest rodzić! i dlatego tak bardzo się boję! Martasek ja się na wyskoki nie piszę :D u nas też były czasem stosowane, ale to w tych bezpiecznych dniach, a po porodzie to nie będziemy wiedziały kiedy nam płodność wróci, chyba, że któraś obserwuje dokładnie swój organizm! ja nie mam głowy, ani ochoty w bawienie się w mierzenie temperatury, obserwację śluzu itd! więc zdaję się na gumki :) na szczęście to nie problem ani dla mnie, ani dla męża :) Alex ja też miałam iść do rossmanna po resztę rzeczy dla mnie! bo się zorientowałam, że właśnie nie mam żadnego żelu czy mydła pod prysznic do szpitala, takiego bezzapachowego! ale pojadę jutro, bo dziś faktycznie pogoda kiepska! miałam po południu męża wyciągnąć, ale jak przysżło to łóżeczko to wolę je skręcać niż łazić po sklepach :D a no i torby dalej nie spakowałam :( ale już koniecznie muszę to zrobić w tym tygodniu! madzialinska a nie masz laktatora? bo ja miałam te nakładki w komplecie z ręcznym laktatorem avent Wczoraj na SR włączyli nam film z porodu! na szczęście nie pokazywali tego od strony krocza! bo bym autentycznie wyszła! ale słuchajcie, jak już te dzieci wychodziły (bo pokazali kilka porodów, m.in. cesarkę), jak zaczynały płakać, jak położyli je matce na brzuszku, to ryczałam jak głupia! normalnie nie wiem, jak to będzie, jak moją małą mi tak położą i jeszcze jak rozryczy się mój mąż, to już w ogóle pewnie będę płakać, jak głupia :) Buziaki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit no wlasnie łódź to duze miasto ale lepiej zadzwon i zapytaj sie, bo nam polozna na szkole rodzenia ze juz tyrzeba zapisywac dziecko, wybierajac pediatre w przychodni tez mi to samo powiedzieli, wiec juz zapisalam , termin mam na 8 listopada a 8 grudnia idziemy na badanie. Najwyzej jak pozniej urodze to sprobuje przesunac wizyte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie wśród "śpiewów" młotów pneumatycznych. hihi Pozamykałam wszystkie okna,ale to na nic! Chłopaki hałasują i nic sobie z tego nie robią. Od rana tu miałam trochę zawirowań i dopiero dosiadłam do kompa. I co ja widze: Ejmi - Kochanieńka! Doła trzeba zwyczajnie przeczekac, przespać, przejeść albo nie wiem co jeszcze (moj powiedział,ze kupi mi ptysia jak bedę grzeczna - a byłam) Tylko takiego prawdziwego, bo ostatnio nie dostał i były takie oszukane. hihi. Na pocieszenie co do wagi dzieciulka, powiem,że Tobie wszyscy lekarze mówią,ze jest ok (choć niby twierdzisz,ze waga mała), mnie natomiast już drugie usg z rzędu wychodzi hipotrofia płodu! I kto ma gorzej! Ale ja wiem, czuję,że jest super. i nawet jak dzidziul będzie mniejszy to szybko nadrobi po porodzie. Już my je odkarmimy. hihi. A na samotność nic nie poradzę niestety! Ja też jestem tu prawie sama jak palec i gdyby nie to ,że mam tu miłość swojego życia - czyli mojego Dżemulka (taką ma ksywę, bo słodziak z Niego ogromny, hihi), to żadna siła by mnie w tym mieście nie trzymała. Ale już się nauczyłam z tym żyć. Pierwszy rok, a zwłaszcza pierwszy miesiąc tutaj to wyłam dzień i noc. A on chodził biedny i się martwił,zem taka nieszczęsliwa. Co do porodu to jeszcze kilka dni i wszystko się wyjasni. Wyczekałaś tyle to i dasz radę do powrotu swojego lekarza! Ja w to wierzę. Szkoda,ze mieszkasz tak daleko, bo już byś dawno tu na kawusi u mnie siedziała! :-) No i kwiatki nadal czekają na przesadzenie. Alex - nie zdążyłam Tobie odpisać w sprawie tego Jelenia. Ale moim zdaniem wybór znakomity, bo mnie łatwiej i wygodniej mydłem w płynnie się myć. Ale tak naprawdę skład jest ten sam i nie ma róznicy które byś kupiła. Tasia - znakomite wieści, Micha - zaraz lanie dam! Juz się ucieszyłam,że biurokracja becikowa nas ominie - Kiki tak ładnie tu nam napisała, a TY dobiłaś! Ale dla mnie info na stronie ministerstwa jest jasne i zrozumiałe - musimy - kurna- ten świstek przynieść! A co najlepsze, to mozna go składać w ciągu 12 miesięcy od urodzenia dziecka i już widze jak ktos ,kto urodził w sierpniu przyniesie taki dokument od gina - wysmieją go. Nadia - zabarwienie kału jest związane z suplementami diety - najcześciej żelazem i zestawami witaminowymi dla kobiet w ciazy. To normalne w naszym stanie. Co do wyprózniania, ja też odczuwam znaczna ulge od jakiś 2 tyg, bo wcześniej to było co kilka dni, a teraz przynajmniej raz dziennie. To mnie pociesza, bo jest szanasa,że w trakcie porodu nie bedzie obciachu! hihi i niespodzianek! Nawet mnie się już nie chce pisac o tych kasach pierwszeństwa.. oczywiscie tam kolejki były najdłuższe. Ale ja po prostu podchodze z boku i mówię głośno dzień dobry i pan/pani w kasie od razu zauważa ciaże i nie zdąże się nawet wytłumaczyć,a on każe produkty kłaść. Jak czułam się lepiej i brzuch mniejszy był, a w kasie kilka osób to nie zawsze wchodziłam bez kolejki. Czasem szybciej idzie w zwykłej kasie.Ale uważam,ze trzeba edukować społeczeństwo i uczyć czytać ze zrozumieniem! Bo na 10 otwartych kas tylko jedna jest uprzywilejowana i nie rozumiem, dlaczego ludzie się tam kumulują! A potem mają żale, tylko o co i do kogo? Przecież wystarczy czytać ze zrozumieniem.:-) Jak w barze są krzesełka dla dzieci to ja na nich nie siadam - oczywiste, na parkingu nie parkuje w miejscu niepełnosprawnych - dla mnie też oczywiste! To nie dla mnie miejsca! Uff! uff! Wywaliłam z siebie! hihi I na dodatek znów siostra mi dzwoniła, nawet odbierać nie chciałam, bo mam tych dość codziennych tel od jakichś 2 tyg. Ale odebrałam,a ona mi mówi,ze szwagier ma się nieciekawie i kombinują jak by go do szpitala błyskawicznie połozyć i przebadać i chyba zoperowac. Biedna! Iwusia - nasza kobieta pracująca! 🌼 Madzialińska - Tyś się dziś szybko z wszystkim uwinęłaś, ale racja wkładki ogromniaste, ja na nie mówię półmetrowe! Ale może dzięki temu ich skuteczność będzie lepsza. hihi Mnie pani odradziła w aptece te nakładki, mówi,zeby się wstrzymać, bo nie wszytkim się one przydają i nie wszystkie maluchy je tolerują. Monia - już wczesniej chciałam pytac, czy Ty też trafiasz na usg w godzinach późnowieczorno-nocnych? hihi. Ja tego nie rozumem, najcześciej umawiam się 5 tyg przed a godzinę mam 21-22 z groszami. I przysypiam w poczekalni:-) Deseo- nie daj się! Normalnie wszyscy czekają,aż się rozsypiesz,ale Ty się nie daj! hihi. Choc nie ukrywam,że w takim wypadku kiedy kolejny alarm i fałszywy, to rozumiem,że mozna mieć dość i człek by już chciał, by się zadziało na całego! Raz a porządnie! Co do zakupów, to nic nie znalazłam dla siebie z obuwia,ale moj znalazł 3 pary, kupił jedną i od razu poszedł dziś w nich do pracy,a że ma daleko - jakieś 5-6 km pieszo, to mi po dojściu sms wysłał, : buty super, wygodne, ale obtarły tak,ze MASAKRA! Kazałam mu taxi wziąć po pracy i szybko do domku wracać! Biedaczysko! Ale nie rozumie,ze buty trzeba etapami rozchodzic. A i dzieki za @ z numerem Hanki. I cieszę się,że wczoraj tak mi Hanulka nasza po głowie chodziła,że ją wywołałam! Czuje,że będzie dobrze i szybko ją tam na nogi postawią! Monia - a gdzie taka przychodnia u nas jest? Czy to nie wystarczy do zwykłej przychodni do pediatry się udac? I skąd TY takie rzeczy wiesz? Jejuś, ja to w takich tamatach nadal ciemna masa, jakieś szczepienia, badania. Licze,że to lekarz pediatra po porodzie lub w szpitalu mnie pokierują i OŚWIECĄ! A pediatrę kogo masz? Znasz tu jakiegoś dobrego? MY nalezymy do przychodni wojskowej na Sienkiewicza i tam bedę szukac pediatry, ale jeszcze nas nie chcieli zapisać. Dopiero po porodzie kazali przyjść! Agulinka - ja też się zaraz za obiad zabiore. Głodna jestem,bo od rana się źle czuje i jeść nie mogłam, bo brzuchol bolał. Ale juz mi lepiej, nospa działa i twarożek sobie zjem,a potem coś ciepłego zrobie. Gawit - zamówiliscie klupsia naturę? Dzięki za info, teraz to już z pewnością moj do ZUSu bedzie jechał się dowiadywac. A co do dzieci, to zawsze planowałam 8. (bom z wielodzietnej rodziny)hihi. 4 swoich i 4 adoptowanych, i mieć rodzinny dom dziecka!Ale nie udało się tego planu zrealizować, bo trafiali mi się w życiu rózni popraprańcy. Teraz ograniczyłam się do 2-3. Jak Bóg da! hihih Ale było by fantastycznie! A thekasia co się nic nie odzywasz prawie! szybko nam tu pisz jak z Twoim swędzęniem? byłaś u lekarza juz? coś doradził, wyniki dobre? jak się czujesz? No szybko! W koncu my siostry porodowe - niby hihi. Ola - tak mi z tym serduszkiem narobiłas,ze dziś wyciagnę stetoskop i tez bedę polować,a może nam się uda tak jak Twojemu, bezposrednio posłuchac? Mam nadzieję,ze wsztkie doczytałam! Ale fajnie, własnie pan mi przesyłkę przyniósł, z poscielą dla Niuni, "lecem" otwierać i ogladać! No wreszcie jakiś miły akcent w tym ponurym dniu! Ale się cieszę!!!! Miłego dnia! Dziewczęta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sobie kupilam zel pod prysznic o moim ulubionym zapachu kokosowym i teraz tak mysle,ze dziecku moze ten zapach przeszkadzac i faktycznie chyba kupie tego bezzapachowego bialego jelenia w plynie, olagd ale zareklamowalas ten produkt:D gawit ja jak sobie wyobrazam jak mi pokazuja malego to lzy mi naplywaja do oczu i juz wiem ze bede ryczec jak bobr jak go zobacze oczywiscie ze szczescia i w ogole jak ogladam jakies filmiki z porodu i dziecko juz wyjmuja to strasznie sie wzruszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulinia podaje ci numer do szpitala na walczaka do poradni preluksacyjnej 957331518, poradnia znajduje sie podobno w jakims zoltym budynku obok szpitala. Dowiedzialam sie o tym w przychodni na pilsudskiego, kiedy pytalam o pediatre dla malej. Ja juz wybralam dr Kućko, a to dlatego ze on przyjmuje codziennie w gorzowskiej lecznicy specjalistycznej na pilsudskiego i podobno jest ok. Cala rodzine przepisalam do niego, jest naszym lekarzem rodzinnym i pediatra malej. W rejestracji pani dala nam juz dokumenty do wypelnienia dla dziecka i mamy je zlozyc po urodzeniu wraz z ksiazeczka zdrowia otrzymana ze szpitala, mowila nam tez o tych bioderkach i na szkole rodzenia tez o tym babka mowila. :) Zapisz sobie ten numer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz oczywiscie najpierw pojsc do rodzinnego po skierowanie na badania bioderek, bo wymagaja tam w przychodni. Ja tez umawiam sie ponad miesiac wczesniej i tez mam takie terminy, dzisiaj mam wczesniej bo o 17 :))))), ale powiem ci ze tam tyle dziewczyn chodzi ze hohohoho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu - mam pytanie do ciebie odnosnie wyboru przychodni i lekarza dla niuni, jestesmy z tej samej dzielnicy wiec moze masz jakies rozeznanie? Moze ktos ci polecal jakiegos lekarza? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia dziekuje za pamiec :) niop ja wlasnie zaraz smigam na badania do szpitala i oczywsiscie postaram sie ich zmusic do tych badan watrobowych na to moje swedzenie. nadal jest uciazliwe i jakby synek leniwy sie zrobil ostatnio wiec mam nadzieje ze mnie nie oleja. dam wam znac jak wroce :) milego dnia dziewczynki :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola GD to urzadzonko ktore mam ma wejscie na komputer i na glosniki. podejrzewam wiez ze na kompie moza je puscic na glos, albo za pomoca glosnikow. wtedy pewnie mozna zgrac sobie dyktafonem bicie seruszka - nawet wiekszosc komutero ma w sobie teraz dyktafon wiec to mozliwe. powiem ci ze jeszcze nie probowlam podlaczac go do komputera wiec dokladnie nie wiem jak to wyglada w tej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie zajadam budyń ale taki domowej roboty, bo te z kubka to tak średnio mi smakują :/ Ejmi czytałam ostatnio o takiej depresji przedporodowej i tam mówił jakis prof., że zdarza się tak u kobiet, że już przed porodem mają wszystkiego dość i jednocześnie martwią się o wszystko i ten prof. radził aby w takich przypadkach dać sobie na jakiś czas spokój odnośnie ciąży i porodu jakieś 2-3 nie myśleć, nic nie prać, nie szykować po prostu odciąć się od ciąży. Ja wiem, że to bardzo trudne, bo jak można się odciąć od dziecka które się czuje i od myśli porodu który jest tak blisko ale może warto w jakiś sposób ograniczyć. Może pomyśl o tym. gawitku współczuję Twojej koleżance-bidulka same nieszczęścia ją spotykają :/ Co do torby to ja mam niby zapakowana ale i tak mam w niej braki :/ Agulinia dobrze, że dałaś cynk o tym Jeleniu, bo na serio co chwilka chodzę i je wącham-tak ślicznie pachnie to mydełko :) Lecę, bo zaraz męż mój wparuje głodny i zmęczony -jak zawsze hehe :) Zmeczony to on jest codziennie jak wraca z pracy, a potem wieczorem to mi dokucza jak małe dziecko :) Muszę przekabacić Marcelinkę żeby potem to tatusiowi dokuczała, bo mamusia jest cacy ;))) ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez już po obiadku. Malutki kopie dzisiaj dość często i pręży się strasznie a niedawno poczułam coś takiego dziwnego jakby skurcz będąc w toalecie, ale pewności że to był skurcz nie mam bo pierwszy raz coś takiego czułam... ale nic przyjemnego to nie było. Skręciło mi się wszystko w środku na moment. Alex kusisz tym budyniem. Ja dzisiaj gofry zrobiłam z bitą śmietaną bo strasznie mi się chciało i zjadłyśmy z kuzynką po dwa. Pogoda dalej do d... Humor trochę lepszy, bo mężuś już w domku, była kuzynka z małą a zaraz do mamy się wybieramy bo kupę formalności jest do załatwienia w związku z tą sprawą spadkową. Napisałam dzisiaj trochę pism, podrzucę mamie to ona po urzędach pojeździ i pozawozi bo ja już nie bardzo mogę prowadzić. Brzusio mi ciąży i podobnie jak deseo mam go na nogach podczas jazdy. Z jednej strony to się cieszę że coś innego się dzieje bo nie mam czasu na myślenie jak to będzie w trakcie porodu i już po... Ejmi może Alex ma rację z tą depresją przedporodową. Też gdzieś o tym czytałam. Szkoda, ze nie masz żadnej bratniej duszyczki blisko to rozmowa z kimś na pewno by pomogła. Gawit kurcze to ma dziewczyna za swoje. Najważniejsze, żeby zrobili tą operację i wszytko było dobrze. A że dzieciątko małe to nic, na pewno wcześniej czy później osiągnie swoją wagę. Ona już o to zadba jak wrócą do domu. TheKasia daj koniecznie znać jak po wizycie w szpitalu. Monia ja mam to szczęście, że mam mamę z służby zdrowia wiec mam nadzieję ze później mi taki termin szybko załatwi. Jeden plus tego że mami pracuje na dużej przychodni jest taki że za żadne badania nie płacę i nigdy nie czekam. Ale faktycznie te terminy teraz wszędzie są powalające. Mili kup lepiej tego bezzapachowego Białego Jelenia. Ja też planuję go zakupić przy okazji zakupów wejdę do Rossmana. Kupiłam co prawdą dave który mało co pachnie i mam go póki co spakowanego ale jak trafię na Białego... kupię bez zastanowienia. Madzialińska co do nakładek to tez słyszałam żeby na razie nie kupować bo z reguły krem starcza. A jak nie to w razie czego są w marketach czy aptekach to mąż wyskoczy i kupi. Co do laktatora to mam podobne zdanie co deseo. Kumpela kupiła za późno i zapalenie piesi murowane. Ja się zabezpieczyłam i mam. Do szpitala nie biorę. W razie czego mąż dowiezie. Martasek ja się na wyskoki piszę. U nas się to chyba najlepiej sprawdza, bo gumki nie bardzo ze względu na przyjemność, a po tabletkach się źle czuję. Zmieniałam ich kilka i żadne mi nie odpowiadają. Ale co organizm i para to inna metoda. A co do diety i karmienia to na początku mam zamiar się ograniczać a po kilku tyg. wprowadzać do diety wszystko po kolei stopniowo codziennie coś i patrzeć jak mały reaguje. Tak na szkole rodzenia doradzano i wg mnie to jest metoda. Dobra mężuś zwarty i gotowy i jedziemy do mamy. Papatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Thekasia, to na pewno możesz jakoś nagrać bicie serca maluszka. Co do depresji przedporodowej... hihi, myślałam że dopadła mnie. Czułam się osaczona, bezsilna, beznadziejna, najchętniej uciekłabym gdzieś lub zamknęła w sobie. Ale to była taka forma spowodowana konkretnymi problemami. W związku z tym w moim przypadku pomogło coś dokładnie odwrotnego niż radzi ten doktor: dokończenie przygotowań i dzięki temu wrażenie kontroli nad sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz to w ogóle cieszę się bardzo, bo wróciłam od lekarza i stan tej mojej szyjki i rozwarcie nie zmieniły się istotnie od zeszłego tygodnia więc jest OK. Lekarz też powiedział mi że jeśli tylko nie łapią mnie skurcze to mogę chodzić (i tak chodziłam ale z obawą że szkodzę sobie i małej ;P). Za to w związku z wynikami posiewu muszę brać antybiotyk. Ale najważniejsze żeby mała była bezpieczna. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja juz po wizycie u lekarza. Mojemu maluszkow na swiat sie nie spieszy.Tzn, powiedzial ze maluch ma glowke jeszcze wysoko, ale szyjka juz troszke rozpulchniona , wiec przygotowuje sie do porodu , a jak mu powiedzialam o tych codziennych bolach jak na okres to powiedzial, ze bardzo dobrze, bo to znaczy, ze sie szyjka szykuje. No i podsumowal, ze w sumie to daje mi jeszcze jakies 10 dni:) To i tak zle nie jest:) Ale jak wiadomo te gadki lekarzy to i tak nieczesto sie sprawdzaja, wiec dzidzia przyjdzie kiedy bedzie chciala i tyle. No ,ale juz ma wszystko ladnie porozwijane, plucka w pelni dojrzale, wszystko poogladal i nasz skarb juz calkowicie gotowy do przyjscie na ten swiat. A co do jego wagi to ma gdzies ok 3400, wiec jest ok, bo juz sie balam ,ze bardzo duzy bedzie,bo do tej pory caly czas taki sie okazywal nam na usg,ale jest calkiem dobrze. Lekarz powiedzial, ze teraz z kazdym tygodniem 200 g bedzie przybieral, czyli jak do terminu dotrwam to bedzie mial ok 3800. Calkiem fajna waga jak na dzidziusia:) Ale i tak wiadomo,ze te dane z usg czesto sie myla, wiec i tak dopiero po porodzie dowiemy sie ile on naprawde wazy i mierzy.Tak wiec czekamy... Agulinka lidl to ja kojarze ,ze jest niedaleko stadionu, jest tam takie male rondko kolo niego, no i po drugiej strony lidla sa sklepy rozne, czy to tam mam szukac? Ejmi ja tez mam ostatnie takie dni,ze lapie dola i jakies glupie mysli mnie nachodza. Sama nie wiem czego chce, z jednej strony juz bym chciala wreszcie urodzic, bo ciezko mi juz i chcialabym miec maluszka przy sobie a za chwile zmiana nastroju i juz nie spieszno mi tak do porodu i przeraza mnie to wszystko co nadejdzie, te nieprzespane noce, problemy ( bo wiem ze czeste) z karmieniem i fakt ,ze 24 na dobe bede sie musiala malenstwem zajmowac a co jak juz nie bede dawac rady i tak w kolko. Metlik mam w glowie straszny, chyba po prostu hormony nam szaleja i tak to sie objawia, glowa do gory Kochana, zawsze mozesz nam sie tu pozalic, moze choc troszke Ci ulzy. Caluski przesylam dla Ciebie:) Tasia ja to sie najbardziej boje,zeby moj maluch 1 sie nie urodzil, bo w sumie 2.11 czy 31.10 to juz mi obojetne, byle by ominal dzien wszystkich swietych, ale dzisiaj mnie moj lekarz "pocieszyl"ze rok temu takich jak ja tez duzo bylo co to sie baly tego terminu i 1 listopada mieli 11 porodow:) Tak wiec i tak na to wplywu nie mamy Kochana. Gawit to milego skrecania lozeczka, nasze juz od miesiaca stoi i czeka na swojego wlasciciela, ale jemu cos chyba do niego nie spieszno:) No i mi tez sie wydaje ,ze jak juz maly sie pojawi to ja bede plakac jak glupia,ostatnio strasznie placzliwa sie zrobilam, byle co ogladam i juz chce mi sie plakac, a jak sobie puscilam na you tube kapiele maluszkow to plakalam razem z tymi dziecmi tak mi ich zal bylo,ze one tak placza w nieboglosy. Agulinia mnie moja droga ominelas:) Chyba sie obraze:)Zartuje oczywiscie, Co do tych kas to ja raz do takiej poszlam i sie wepchnelam przed kolejke( tzn, grzecznie przeprosilam:) ) i oczywiscie malo mnie tam nie pobili i od tej pory odechcialo mi sie kas pierwszenstwa. Nie mam teraz ani sily ani ochoty z ludzmi sie wyklocac, jak takie buraki na tym swiecie same to trudno, al e wiem,z e jak juz w ciazy nie bede to zawsze przepuszcze ciezarna przed siebie, a niech sie buraki buzuja:) Dobra spadam na obiadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czesc Dziewczynki, wlasnie pisala nasza Sroczka kochana ze jest w trakcie przyjecia do szpitala. po wizycie lekarz stwierdzil ze szyjki prawie juz nie ma a na ktg wyszly skurcze , dodatkowo dzis wyszedl czop. bardzo sie biedna denerwowala i bala i prosila o modlitwe bo jednak stres jest nieziemski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam kciuki za Sroczke :) oby poszlo gladko i szybko i wracaj tu do nas. Bedziemy mialy pierwsza mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola, Natalie super wiadomości :) Teraz to ja już chce piątku i tez takich dobrych wieści od mojego lekarza ;) Sroczka trzymamy kciuki!! Powodzenia tam i oby poszło bezproblemowo i szybko 🌼 Deseo, już mamy jedna mamusię na forum ;) Doro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejuś no to trzymamy kciuki za naszą Sroczkę🌻 oby poszlo szybko i bez komplikacji!!!! Deseo - ja myślę, że u Ciebie poród pójdzie szybko, skoro szyjka jest krótka i jest rozwarcie to nie powinnaś długo się męczyć:) Lada dzień pewnie i u Ciebie coś się ruszy :) Gawit - no wreszcie macie wyrko :) no i właściwie jesteśmy w takiej samej sytuacji - że nic nie wiadomo :O no i to mnie wkurza strasznie, no ale w przyszłym tygodniu już coś powinnam wiedzieć więcej. No tylko obawiam się że nawet jak mi ustalą termin cesarki to zacznie się akcja porodowa i będzie dupa z króla :O Pocieszam się jedynie tym, że mały wg usg jest młodszy i jest spora szansa że urodzi się po terminie. Agulinia - dzięki, jakoś trzeba przetrwać, mam nadzieję, że przejdzie mi to cholerstwo na dniach... Alex - chyba taką depresję przedporodową ma tu każda z nas bo każda się martwi, wyczekuje i żyje w napięciu :( No cóż hormony są po prostu paskudne. Mi koleżanka powiedziała, że w sumie często po porodzie jest tak że kobieta nie potrafi się cieszyć z tego wszystkiego, że jest po wszystkim, bo jest się zmęczonym, hormony szaleją często się płacze, wszystko wydaje się trudne i w ogóle blee. i to jest prawda...zanim kobieta stanie na nogi no to jest zazwyczaj ciężko. Nie wiem kto wymyślił taki durny scenariusz. Nie dość że poród boli to po wszystkim jeszcze człowiek się męczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×