Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hejka! U mnie dzień na pełnych obrotach! mili no w sumie ja też zabieram Tyśkę do róznych pizzerii czy knajpek :) ale tak tylko na samo jedzonko! nie siedzimy tam dłużej niż wymaga tego zjedzenie czegoś :) ona albo śpi albo patrzy łakomym wzorkiem, chociaż bywa i tak, ze marudzi! u nas ząbków nie widać! w ogóle nic a nic! kiedyś wcześniej wydawało mi się, że idą trójki, a teraz nic nie widać Ejmi nocka taka sobie! standardowo gdzieś od 3 co godzina było łeeeeee :( no i u nas z czopkami też tragedii nie ma, bo podawałam małej tylko viburcol (zuzyliśmy jedno opakowanie, ale bidulka miała kolki jak maleństwem była - he he jakby teraz była dorosła :D ) i 2x dawałam jej ibum (to po szczepieniu) co do tego, że przydałaby Ci się jakaś odskocznia to nie mam pojęcia co Ci doradzić! z tego co piszesz Tomek dużo Ci pomaga! praca w Twoim wypadku odpada, jak sama pisałaś, więc bladego pojęcia nie mam :( u mnie, zanim zaczęłam prace, jak miałam gorszy dzień, jak mnie mała z równowagi wyprowadzała,jak przez nią wyłam, to wywoziłam ją do rodziców! ale u Was to też odpada :( więc już na serio nie wiem :o mili nie płacz, że Nikoś do taty podobny, bo tata to wiesz fajny facet ;) madzialinska fajno, że na tych naukach nie było tragicznie :D no i mam nadzieję, że Zuzi nie przewiało później w tym ogródku! toszi fajnie, że chrzciny udane! czekam na fotki! agulinka79 na prawde wspolczuje tych nocek! agulinia eh kurde faktycznie szkoda, że nie masz komu małej podrzucić! a co do tych randek to się zgadzam! my taką randkę będziemy mieli w czwartek, bo mała zostaje na noc u dziadków ;) Ja to normalnie ozłocę moją mamę za tą pomoc! i w ogóle nie wyobrażam sobie, że miałabym mieszkać gdzies daleko! \ Ola gratulacje dla Iwi!!!!!!! deseo eh i u Ciebie zmęczenie materiału :o no fakt to zalatanie przedślubne i do tego maleńkie dziecko, więc nie ma się co dziwić! a co do centrum handlowych w niedzielę to maskara! wczoraj byłam w manufakturze i przejechać wózkiem ciężko było :o thekasia no mobilne dziecko cieszy, ale teraz to sie dopiero zacvznie hi hi kikikiki niedawno chyba Agulinia CiE wspominała! co do karmienia piersia to i tak długo to robiłas , wiec szacun! zeh musze uciekac, bo trzymam wiercipiete i nie wygodnie mi pisac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Ale miałam dziś pomylony dzień. Dość ze nie wyspana, to kuzynka rano wpadła, w południe koleżanka z pracy, później mój z pracy wrócił to go brat mój na plac zawołał i coś tam robili. Do tego obiad, pranie, prasowanie. Zero odpoczynku i wytchnienia. Teraz wręczyłam dziecko tatusiowi niech on ponosi chwilę przed kąpielą i wymęczy a ja się relaksuje z drinkiem i na kompie. Ale fajnie. Deseo u nas takie kiepskie nocki z pobudkami co godzinę, półtorej są już od jakiegoś miesiąca albo dłużej i też mam wrażenie ze wszystkie na raz te zęby idą a wyjść nie mogą. Już widać 4 dolne jedynki i trójki. I Szymuś też mi się w nocy niby nie wybudza ale stęka, jęczy i popłakuje przez sen tak ze ja nie spie wcale albo usypiam na chwilę zęby znów wstać. Z łóżeczka staram się go nie wyciągać no chyba ze bardzo płacze. I tylko pije głownie w nocy. Dwa, trzy łyki herbatki i znów zasypia, znów na godzinę, i znowu popłakuje. Masakra!!! Jak ciasto??? Aguś my jabłko z melisa tylko pijemy bo to Młodemu ulubiona herbatka. A Piotrek mój ma pracę w terenie i głownie jeździ w ciągu dnia więc musi być w miarę wypoczęty bo już dwie sztuczki po nieprzespanej nocy miał tak zę teraz w tygodniu to głownie ja w nocy do Młodego wstaje, a Mój mi go o 6 zabiera i tak do 8 się bawią a ja sama jeszcze sobie drzemie. Toszi fajnie że chrzciny udane. I powodzenia u neurologa!!! Pisz nam tu koniecznie co powiedział!!! Natalie zdrówka dla Patrysia i dla Was!!! Gawit Ty to masz super z ta mamą, złota kobieta... Tylko pozazdrościć... Ola, TheKasia gratulacje dla małych akrobatów!!! Jejuś zanim ja poczytałam co u Was to już tatuś Szymcia do wanienki „wrzucił zatem uciekam i ja :). Papatki :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młoda śpi. madzialińska to masz fory na naukach :) jakiś spoko ksiądz wam się trafił. jak będziemy się tak zbierać to młodą ochrzcimy przed komunią. to jakieś nauki są przed chrztem? mój będzie zachwycony.ja bym chciała taki chrzest bez mszy. agulina współczuję nocy, mam nadzieję że szybko miną. Ejmi ja mam takie myśli jak ty co drugi dzień.niby mieszkam z mamą ale ona pracuje na 2 etatach jako pielęgniarka i ma chorych rodziców więc więcej jej nie ma jak jest a męża widuję częściej na zdjęciach niż na żywo. u nas ta budowa nas dobija a konkretne taki pierdoły: zrobili szafkę od centralnego w naszej sypialni i tak niefortunnie że tak gdzie ma być łóżko. teraz trzeba kuć ścianę i zmieniać położenie tej szafki. gdyby mąż nie pojechał to nie wiem gdzie byśmy je postawili bo pod oknem ja nie lubię spać. taka drobnostka a wyprowadza z równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dziewczyny jutro o 18.30 na Polsat News będzie ten reportaż o moim bracie agulinka79 no moja mama to złota kobieta!!!!!!! jeżeli istnieje niebo, to ona ma tam miejsce zaklepane!!!!!!!!!! i to bez kolejki ;) A tak na poważnie to na serio nie wiem jakby sobie poradziła bez jej pomocy! chyba jechałabym na jakiś psychotropach! nie sądziłam, że jestem tak słaba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit niestety nie obejrzę bo nie mam kablówki. teraz coś "optymistycznego" właśnie przeczytałam że w moim mieście są najniższe pensje wśród największych miast. napiszę tylko że większość moich znajomych zarabia poniżej 2000 zł na rękę a ceny mamy takie same jak gdzie indziej a niektóre nawet większe np. używane samochody są droższe niż a zachodzie, my kupiliśmy swój w Częstochowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michaaa to ja też dorzucę coś "optymistycznego" ! mój tata mający 40 lat pracy zarabia 1600 zł, wujo podobnie, ciocia w sklepie na 3/4 etatu 800 zł!gdybym Wam napisała ile zarabia mój mąż będąc mechanikiem to podejrzewam, że w życiu byście mi nie uwierzyły! ceny samochodów - identyczny jak nasz , identyczny rocznik, wyposażenie około 20 tyś zł! a my kupiliśmy nasz pod Terespolem i zapłaciliśmy dużo, dużo taniej! także wiem o czym piszesz mówiąc, że to "optymistyczne" i z tego powodu, tylko z tego, co dzień żałuję, ze wróciliśmy z UK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczy mi sie zamykają, czytam tylko, nic nie napiszę sensownego. Ale zajrzałam bo gdy czytam o waszych maluszkach i nie tylko, to humor mi się poprawia (nawet jeśli wspólnie narzekamy na coś). :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit ja uważam że to jakiś fenomen że Polacy przy takich pensjach jakoś żyją. nie wymagam kokosów. ale żeby wystarczało na życie i czasem na kino, wakacje chociaż tygodniowe. ja mam porównanie w rodzinie męża: mój teść ma 3 rodzeństwa, mieszkają we Wrocławiu, Krakowie i Częstochowie, wszyscy skończyli studia( medycyna, fizjoterapia, politechnika) i zgadnijcie komu powodzi się najgorzej :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem żałuję że tutaj zostałam. u nas pieniądze mają lekarze i prawnicy i tyle. dobra koniec smęcenia. Olga śpi ale już dawno nie miała takich problemów z zaśnięciem, nie wiem co się dzieję ale chyba zwalę to na nasz ulubiony skok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, za granicą pracuje się na życie a u nas na wegetację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michaa - najgorzej powodzi się temu najmniej zaradnemu ;-) Wszystkie 3 kierunki są rozwojowe i praca po nich jest z pewnoscią. Moim zdaniem kazdy sobie powinien świetnie radzić - lekarz najbardziej, choc wszedzie trzeba czasu,by zyskac pozycję i szacunek i pacjentów. Ale pewnie Czestochowa zarabia najmniej. A co do chrztu - to moim zdaniem sprawa dogadania lub zwyczajów w kosciele. Mój brat miał 15min przed mszą. Szybko sprawnie i na temat. Pozazdrościć.U nas się tak nie dało. A nauki, to przyznaje,ze raz nie było wcale, raz miałam takie krótkie, kilka zdań o roli chrzestnej i przebieg chrztu,a teraz to 3 razy aż trzeba i pierwsza trwala 45min i nawet nawiazania do chrztu nie było,ale ksiądz jest tak fajny,że miło się go słucha. W końcu z wykształcenia aktor. to umie poczarować. Ale mina mi zrzedła, nie ukrywam, jak się okazało,ze za tydzien i za 2 musimy znów na nauki. Gawitku - jejus! ale fajnie. Mam nadzieję,ze to prawdziwa randka,a nie zakupowa hhihi Ja tez chyba nie obejrzę (chlip, chlip) bo moj mi mówi,ze nie mamy takiego kanału. Kikiki - no własnie! Najwyższy czas zdać relacje! :-) W ogóle to ja nie twierdze,ze trzeba się na bieząco udzielac, ale raz na miesiąc,chyba najbardziej zalatana i zapracowana mama ,może pół godzinki poswięcić na kawę i internet i skrobnac 5 zdań jak jej i Maleństwu się wiedzie i co u nich słychać! No! Przeciez w końcu tworzymy rodzine, czyż nie? :-) Czy ja musze zawsze za palec wyciągać i z nazwiska wyczytywać? hę? Ale dobrze,ze chociaż nas czytacie! :-) No i pochwalę się,ze menu dogadane, zaliczka wpłacona. Bedzie dobrze. I zeby nie zanudzac już Was, temat z mojej strony uznaję za zamknięty. hihi W ogóle to czulismy się tam jak wazni goscie, bo szefowa miała parkę omawiająca wesele i trochę się przedłużyło im,a nas w "poczekalni" przywitał pan z hotelu i 3 razy przychodził zapytac ,czy może kawusi się nie napijemy, no to za 3 razem już poprosiłam i normalnie wyszedł kelner w zielonej zapasce i pięknie podał. ehhh jak miło.. Mam nadzieję,ze Mała dziś lepiej pospi. Choć sama sobie przeczę,bo intuicja mi podpowiada,ze będą pobudki. Mała wyrażnie zachowuje się inaczej niż jeszcze kilka dni temu. Jest bardziej rozdrażniona. Ale ząbków jako takich ja nie ujrzałam i nawet zapowiedzi takowych. Toszi - gratulacje ząbków! Normalnie cichaczem wyskoczyły. Wszystko kupiłam, poza woda. Szlag, a moja do żelazka się skończyła 2 dni temu. Ale nic to. Jutro bedę działać. Deseo - hoho, Adaś to z tych dzieci co od razu pełną kolekcje będzie miał. hihih Ale to bedzie pewnie niełatwy okres. Ejmi - dzięki! No własnie, nie wiem czy teściu moze byc równocześnie ojcem hihi chyba nie bardzo. A w ogóle dawajcie fotki tych ząbków! No i ALex - nadal czekamy na fotki z chrzcin! Jak tam nasza Marci się sprawowała? bo pogoda to Wam dopasowała. Uciekam! Tabsy trzeba wziać i do łózka. Karaluchy zatem... Jej Ekscelencja zarządza jutro Święto Narodowe ;-) Wszystkie dzieci dziś muszą ładnie spac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja napiszę tylko, że mam doła jak stąd do Gorzowa (bo daleko)...odebrałam wyniki Krzysia, nadal powychodziły bakterie :( pocieszające tylko to, że te same. Pani z labolatorium namówiła mnie na zrobienie jeszcze jednego badania jutro i tym razem muszę złapać mocz ze środkowego strumienia i jeśli znowu wyjdzie to samo to niestety, ale czeka nas znowu leczenie. W ogólnym badaniu moczu też wyszły leukocyty, ale to może być przez to że mocz stał kilka godzin zanim go zawiozłam do labolatorium, pani powiedziała ze powinnam jak najszybciej dostarczyć im materiał....zatem chciał nie chciał muszę dziecko jutro ciągać ze sobą do szpitala i zawieźć świeżo pobrane próbki o ile w ogóle uda mi sieje pobrać. I dobrze że tą cysto nam przełożyli bo tak to by w ogóle nie doszło do skutku jakoś tak się fartownie złożyło. Jak badania wyjdą tak samo no to tak czy siak zabieg się odwlecze a my pewnie znowu do szpitala pójdziemy. Po prostu....ahhh już mi słów brakuje :( spokojnej nocy...szczególnie Tobie Agulinko :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej dziołchy, az mi glupio ze mnie az Pani Prezes musiala do tablicy wywołac, no i fakt, od razu spaliłam sie ze wstydu dawno nie pisalam, co niniejszym czynie.. melduje sie zatem po krótce co u Basi: nocki - nie moge narzekac standarowo jedna pobudka 2-3 w nocy, koniec spania dalej równiotko o 6tej jedzenie - jemy juz mieska sloiczkowe, wchodza wszystkie, bez euforii, ale dajemy rade, oczywiscie Basia by najcheytniej jadła gruszki Williamsa i przegryzala banankiem, reszta moze nie istniec, chociaz je wszystkie sloiczki oprócz brokułów i szpinaku. Kupilismy jej kubek niekapek i frajde ma taką ze szok. Pije sama sobie wode 3 razy dziennie, i nawet skumała ze trzeba butelke trzymac w górze zeby lecialo;) zęby - brak, moze jej wyjda od razu stałe za kilka lat ? ;) slinic sie slini tak samo od 3 miesiecy, gryzie wszystko jak gryzla, ja tam codziennie ogladam te dziasła ale albo ja nie wiem jak te opuchniete dziasła mają wyglądac albo po prostu nic tam sie jeszcze nie dzieje zdolności - jeszcze nie chodzi:) nie stoi na nózkach;) ale pod pachy trzymana pionowo strasznie sie cieszy. a tak powaznie to przemieszcza sie obrotami w prawo:) potrafi tak przeleciec cale lozko, obraca sie wogol wlasnej osi,oczywiscie tylko w prawo:) jesli chodzi o dzwieki to ulubiony zwrot to GIH i BUP, oprócz tego tylko piski. zadnego "mama" nie uslyszalam jeszcze" poza tym u nas na tapecie temat chrzcin - 16maja wiec czasu nie duzo, robimy obiad w domu na 17osób, masakrrrrraaaaa zwlaszcza ze nigdy na tyle osob nie gotowałam, mama mi pomoze ale tak czy inaczej przeraza mnie to. teraz od 3 dni sprzatam , sprzatam i konca nie widac bo z Basia niewiele da sie zrobic jak jestem sama. No i ostatnie 4 dni spedzilismy w poszukiwaniu jakiegos sensownego stroju, bo wiekszosc sukienek ktore widzialam chociazby na allegro sa kompletnie nie w moim guscie. Nie podobają mi sie te wszystkie falbany, cekiny, kokardy i tiule dla takiego malucha. No ale juz wszystko mamy, a zwiedzilismy 6 centrów handlowych:) Przetestowalismy tez wszystkie "pokoje dla matki z dzieckiem" hehe. Basia to "zwierze zakupowe":) hehe z moja formą tez nie najlepiej, czuje zmeczenie materialu po tych 6 miesiacach, gdybym tylko mogla to bym wyskoczyła z domu na jednej nodze:) gdziekolwiek, byleby tylko w nowe otoczenie. Jedziemy na Warmie 28 maja wiec jeszcze kuuuuupa czasu. Moje zmeczenie jest wprost proporcjonalne do braku cierpliwosci przy malej. Jak ma dzien marudy to mam ochote trzasnac drzwiami i chociaz na 30min wyjsc gdzies w cisze:) wiem wiem, wyrodna matka ze mnie no ale cóz, moze jeszcze cierpliwosci nabiore z czasem. poczytam co u was i obiecuje odzywac sie czesciej, ale juz po tych chrzcinach bo musze spiąć posladki do niedzieli zeby bylo wszystko na tip top:):):) pozdrawiam Was i nasze forumowe szrabki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. U nas noc nawet dobra w porównaniu do ostatnich parunastu :/ Jednak byłam wczoraj z Myszka u pediatry i mała jest podziębiona :( Dostała syropki i krople do noska. Niestety mój psinuś się nie wylizał :( zmarł dziś w nocy :( więc dziewczyny uważajcie na te cholerne kleszcze, bo to samo zło! Jeden mały kleszcz uśmiercił mojego takiego dużego Goldusia :( Aha i u nas w niedzielę wyszedł drugi ząbek :) a pediatra wczoraj sprawdzała i mówiła, że idą jedynki górne, bo widzi po dziąsełkach :/ LOL teraz cała seria poszła :) thekasiu krótko mówiąc to miałam czyszczenie po wywołanym poronieniu. Samego zabiegu nie pamiętam, bo działo się wszystko pod narkozą. agulinia79 wiem co czujesz, bo sama mam podobne noce :/ dziś jest pierwsza noc którą zaliczam do tych lepszych, a to chyba po syropku na uspokojenie który poleciła nam pediatra. Powiedziała, że jak Viburcol nie działa to podać jej tej syropek, a zwie się on neospasminum. Dziewczyny przepraszam, że nie doczytam Was ale nie jestem w stanie :( Bardzo byłam związana z moim psinkiem i za bardzo przezywam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laski! Pochodziłam tydzień do pracy i już mi się nie chce hihih, najchętniej posiedziałabym z małą w domku :D Ale na serio to dobrze tak się od niej troszkę oderwać, nabiera się troche dystansu Jak wracam do domku, to mam ochotę ją baaardzo mocno uściskać i zacałować. No i wczoraj był oczywiście mały FOCH na mamę ;) A ogólnie to nadal przesypiamy spokojnie całe nocki, ząbków nie widać, choć wszytsko gryziemy i ślinimy się na potęgę :) Ostatnio mała ma lekki bunt na wieczorne zasypianie. Chce się jej spać, bo trze oczka, ziewa, ale walczy strasznie. W końcu ją pakuję na silę w spiworek i jeszcze się zadziora tłucze z 15 minut w łóżeczku robiąc totalną rozwałkę w zabawkach ;) Jutro idziemy na szczepienie na żółtaczkę już się boje tego płaczu :( Cos czuję, że będzie jazda :O No i musze zadzwonić do tej pani doktor z Poradni Rodzinnej i się umówić na pogaduchy na przyszły poniedziałek ;) Mlodamamuska, no nareszcie jakiś znak zycia :) U nas kubek niekapek stoi i czeka tylko nie wiem na co hihihih musze jej zaserwować piciu i zobaczymy co będzie :D No i powodzenia z chrzcinami. Faktycznie 17 osób w domu to sporo. Ale na pewno wszytsko wyjdzie tak jak trzeba :D Ejmi, trzymam kciuki, żeby te następne badania siusków były dobre. Przecież Krzysio jest chyba cały czas na lekach?? Czy już je odstawiliście? Kurcze nawet poważna infekcja powinna już po takim czasie odpuścić :O A co nerwów na dziecko, to niestety każdej z nas się to czasem zdarza. Pomimo wielkich pokładów cierpliwości nie jesteśmy totalna oaza spokoju i w końcu musi wybuchnąć. Najważniejsze, że wyżyłaś się w kuchni ;) Agulinia, zdrówka Tobie Kobieto :) U nas na szczęście jest tylko jedna nauka przechrzcielna organizowana w piątek przed samymi chrzcinami ;) I super, ze tak Wam ładnie te chrzciny się organizują (pomijając przyszłego chrzestnego). A co buzi, to ja jakiś czas temu spojrzałam w lustro i się przeraziłam jakie mi się zmarszczki porobiły :( Ale zainwestowałam w krem i już jest ciut lepiej ;) Micha, czyli miałaś wesoły weekend ze studentami i Juwenaliami. Nie zazdroszczę. Dobrze, ze taka impreza jest tylko raz do roku ;) A co zarobków i pracy to żyjemy w takim a nie innym kraju. Trzeba kombinować. Oczywiście nie chodzi mi o to negatywne kombinowanie ;) Ja na przykład wyjechałam z Łodzi do mniejszego miasta i nie narzekam. W Łodzi nie miałam pracy w zawodzie, więc jak dostałam propozycje to się spakowałam i już. Choć wcale mi się nie podobała wizja przenoszenia się do małego miasteczka na wschodzie ;) Także Dziewczyny, teraz pewnie dostanę po uszach, ale uważam, że nie ma co piać peanów nad pracą za granicą. Tak pojedziesz musisz kombinować pokombinuj w Polsce i też będziesz mieć dobrze ;) Oczywiście mówię o ludziach w naszym wieku, nie o naszych rodzicach Gawitku, niestety chyba nie obejrzę tego programu, bo nie mam takiego Polsatu :( Chyba, że to jakiś program na normalnym, a ja wychodzę na totalna blondynę hihihihi Tysia widze tez Ci daje popalić w nocy. No i cieszę się, że w pracy jest OK. i masz jakąs odskocznie od Malutkiej ;) Agulinka, próbuje moich czarów, i mówie, żeby Szymuś zaczął normalnie przesypiać nocki :) Przecież Ty się wykończysz Kobieto No i po takich dniach to drink chyba bardzo potrzebny ;) Mili, dzięki za fotki! Tworzycie bardzo ładna rodzinkę. A Nikos jako chlop to ma być do taty podobny i przystojny :D Kurcze chociaż moja Zuzalina tez do taty podobna hihihhi Toszi zazdroszczę, ze juz macie chrzciny z głowy :) I cieszę się, ze wszystko poszło gładko! Ciekawa jestem jak ta nasza królewna się będzie w kościele zachowywać Barbasia wpadaj do nas częściej! Deseo, my mamy wszystkie zakupy jeszcze przed sobą :( Dobrze, ze ja mam chociaż sukienkę, ale trzeba ubrać Mała i Piotrka nie wiem kiedy my to zrobimy. I popieram Agulinie, lepiej nie dzwoń z tymi naukami :D No dobra, uciekam na razie :) Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem Dziewczęta! Zacznę od najwazniejszego: Krzysiaczkowi, swojemu narzeczonemu, Karolcia z mamusią zdrówka życzą i usmiechu mnóstwo i mamie jego spokoju! Z okazji pół roczku oczywiscie! :-) Jejuś! Dziewczyny! Malina dziś oszalała! Noc wzgledna, trochę marudziła ,ale wstała tylko po 2 i o 5.30 i nie chciała rano zasnac, spiewała, gadała, mój się zrywa - wołam do niego: stój człowieku, udajemy,ze spimy! Ale Mała była szybsza, tatę ujrzała i cieszy się. Wsadził ją do łózka naszego ,a ona nie planuje nawet spać. Szok! Zale dostała butlę i zasnęła w ciągu kwadransa, no to ja sobie z tatuskiem przed 7 pogawędkę urzadzilismy, tatus do pracy wychodzi to ja cichaczem do łózka wracam,a tam Manuela molestuje krówke i podszczypuje ją w tyłek i tarmosi za ogon i rozbawiona i rozbudzona. I powiem Wam,ze jak nigdy rządzimy od 7. ja to na nawet o 5.30. Ale własnie zasnęła, po stekach i jekach. A w ogóle to mam nadzieję,ze zaklęcie Jej Ekscelencji pomogło ,choć już widze,ze ona to zarządzała Święto Państwowe, nie narodowe, ale ciort z tym, byle by działało hihi Alex - widze,ze u Was zadziałało. Gratulujemy ząbków! Przykro mi z powodu pieska, bo ja lubię psy, choć nie dane mi było nigdy posiadac żadnego. Ejmi - no co to ma byc? Żarty jakieś? Rób kolejny raz te siuski i masz przynieść pozytywne wieści. Co to za porządki! Weź Krzysia ,niech im tam na stół nasika i bedzie próbka miarodajna! Nie ma żadnej opcji szpitalnej i wybij to sobie z głowy! raz na zawsze! :-) I picoolaka pijemy za Krzysia zdrowie! :-) Madzia - ja i tak się dziwię,ze Zuzka tak trochę się tylko fuka na mame. Choc moim zdaniem to powinno byc tak jak z tata, jak on wraca to mała piszczy z radości. A tez go cały dzien nie było. Mysle,ze gorzej jak dziecko starsze, wtedy bardziej rozumie,ze mama zniknęła. I ja tez jestem mobilna (byłam znaczy się hihih) jesli chodzi o pracę. W tym zakresie popieram Amerykanów, którzy są w stanie kilka razy w zyciu przenieść całe swoje zycie i zmienić zawód nawet. Dzieki! Już mi lepiej - wmawiam tak sobie i działa. Młodamamuska! no! Ja tez tych ząbków nijak nie widze,ale coś jest na rzeczy, bo Mała bardzo polubiła gryzaki. I super,że zaraz chrzciny, potem wyjazd - zleci szybko! I wypoczniej i nabierzesz sił i energii na kolejne półrocze! I spinaj pupę, bo 17 osób w domu to nie przelewki Jejus, już się skubana obudziła i popiskuje! dobra, potem dopisze. foty posłałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezuuuuuuuuuu dziewczyny popracowałam tu tydzień i już widzę, że tu jak w ruskim cyrku :o mam przymusowe wolne do końca tygodnia , ponoć mi za to zapłacą, ale kto to może wiedzieć! jak byłam ten pierwszy dzień to mówiłam szefowi, że kończy się licencja na ten program do obrabiania zeskanowanych stron! powiedział, żebym się nie martwiła, bo kupią i co? doopa blada, bo licencja się właśnie skończyła, szef w Niemczech do końca tygodnia, a ja mam wolne! no masakra jakaś :o co to za firma? takim cudem jest w domu! jakoś coś mnie dziś tknęło i mama przyjechała do małej, a nie ja ją wiozłam ;) no i mama mówi, ze Niunia wstała o 9! znów spała 13 godzin, chociaż oczywiście jęczenie w nocy było, ale jakieś łagodniejsze! teraz lezy na macie i gapi się w lusterko! w ogóle to nie chce mi sie robić! tęsknie za mała, nie umiem się skupić na robocie, bo myślę co ona tam robi! nie wiem czy nie poczekam na dłuższą umowę (bo teraz mam na miesiąc ) i jak mi przedłużą to pójdę na wychowawczy! jeżeli mąż zmieni pracę, a są na to szanse, to chyba tak zrobię!ja po prostu kocham siedzieć w domu! uwielbiam zajmować się domem, małą (Mimo, że czasem daje mi w kość i mam serdecznie dość) ale ja się w tej pracy bardzo męcze :( wiem marudzę WAM I TRUJĘ, Ale nie mam komu :( Madzialinska wiem więc o czym piszesz mówiąc, że nie chce Ci się pracować ;) no ja też wracam stęskniona do małej, ale ten czas, który z nią teraz spędzam to dla mnie za mało :( Ejmi mam nadzieję, że uda Ci się w końcu złapać siuśki tak jak potrzeba! A dziewczyny jak wygląda u Was pampers po nocy? u nas siuśki są, ale nie jakoś dużo! mała potrafi spać w tym pampersie 12-13 godzin i on jest ledwo mokry! ja nie wiem czy powinnam się tym martwić? No nic! z racji wolnego korzystam z czasu który mam dla małej i ide z nia na spacer :)miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze mam do Was pytanie. Na jednej z fotek widac, Małą taką wygieta , na kocyku. Głowa odchylona. Tu akurat się wierciła i obracała na bok. Ona w takiej pozycji coraz cześciej zasypia. Tzn najpierw przytula się do krówki,ale ja zaśnie to krówkę zabieramy. I jak jej się zdarzy przebudzic to szuka jakiegoś podparcia dla czoła i tak się odchyla i czołem dotyka ochraniacza. Ona musi coś miec na czole, mój mówi,ze to dlatego,ze ją nauczyłam z pieluszka zasypiac na głowie. Ja nie wiem. Czy to jest normalne? że ona się tak wygina? W nocy spi już prosto,ale jak zasypia to głową, czołem własciwie, szuka i najcześciej się wygina tak . Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi. Dziwnie to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Krzysiulku kochany! wszystkiego naj! zdrowka przede wszystkim 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Oj kochane moje czarujcie, czarujcie dalej... Nocka dzisiaj super u nas, choć zapowiadała się kiepsko bo już o 22 było jęczenie i stękanie więc kładłam się z nastawianiem że zaraz i tak wstanę a tu moje dziecko mnie zaskoczyło i dopiero o godz. 3 się obudził i tylko raz.... Bajkowo!!!! Zatankował butle mleczka, przytulił sie do pieluszki i dospał do 6.30 :) :) :) :) :) :) !!!!!! Mili ja choćbym chciała to nie potrafię spać z małym. Ja nawet jak go karmiłam piersią to nie mogłam usnąć jak on sobie ciumkał cycka, bo sie bałam żebym mu coś nie zrobiła. Czasem rano zabieramy go do siebie z mężem i kilka razy przysnęliśmy tak na chwilkę ale oboje później połamani wstajemy bo pod świadomie boimy się ruszać. Poza tym Młody od początku sam zasypia w łóżeczku i jemu chyba tez tylko tam jest najwygodniej więc u nas spanie razem raczej odpada... ale dzięki!!! I czekam na te zdjęcia w jasnych spodniach cały czas!!! A Szymusia Marynarza wyśle na pewno :) !!! Alex te nasze dzieci to chyba się umawiają przed nocką... hihi. A tak na poważnie to fajnie że u Was też super nocka. I dzięki za info o kropelkach. Zakupie na pewno!!! A z powodu pieska strasznie mi przykro. Bidulek!!! Przytulam Cię mocno. A Marci gratuluję kolejnego ząbka!!! Ejmi 🌼 trzymam mocno kciuki żeby się udało i tym razem wyniki były w porzadku!!! Oj biedna Ty jesteś naprawdę. Ja jak mam już wszystkiego dość to dzwonie do mamy i ona do małego przyjeżdżać a ja się wtedy wyrywam z domu. Przeważnie na zakupy jakieś :) . W sobotę tak zrobiłam i pól dnia mnie nie było. Szkoda ze nie masz takiego wsparcia w nikim. Naprawdę można oszaleć. Ściskam Cie mocno!!! Najlepszego dla Krzysieńka!!!!! Dziewczyny co do Chrzcin to my płaciliśmy za nie 150zł i było tylko jedno krótkie spotkanie przed, gdzie ksiądz bardziej o takich organizacyjnych sprawach mówił. Ja tam się bardzo ciesze ze my mamy to już dawno za sobą. Szymus był malutki, przespał ładnie cala mszę, w domu też więcej spał niż był aktywny i można było spokojnie posiedzieć. Mlodamamuska, my tez robiliśmy imperę w domu, było 14 osób i daliśmy radę. W sumie dużo rzeczy mi mama i teściowa zrobiła ale my robiliśmy w święta w grudniu to też łatwiej bo wiadomo każdy coś szykował i coś przyniósł (trochę bratowa, trochę siostra mojego) a dom na święta i tak sprzątaliśmy. W każdym razie powodzenia życzę i trzymam kciuki żeby wszystko wyszło jak należy. A ząbki jak będą szły to na pewno zauważysz. Agulinia wg mnie super wyglądasz kobieto a Malina w pełnym słowa tego znaczeniu jest słodziuchna. Zdrówka!!! Micha takie życie, raz na wozie, raz pod wozem. Pieniądze rzecz nabyta. Raz ich więcej, raz mnie ale to nie one dają pełnie szczęścia. I zgadzam się z dziewczynami, żeby żyć trzeba kombinować czy tu w Polsce, czy za granicą. Jak się chce to i u nas można coś osiągnąć i nie koniecznie w dużych miastach. No i już nie śpimy.... Wpadnę jeszcze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi - trzym się Kochana! Nagrzej w domku i niech Krzyś gania z goła pupa. Co zrobic? Może sąsiadka pielęgniarka pomoze. Gawit - zapłaca, zapłaca, MUSZA! bo to ich wina. Ale ja tez tak mam,ze od połowy wakacji smęce mojemu,ze chce do pracy, a po tyg mówie, jak mogłam byc tak niemądra i tęsknić za praca, przeciez KOCHAM WAKACJE! Najbardziej na świecie! hihi Ale po miesiącu się przyzwyczajam,po 4 mam już depresje,ale koniec semestru i jakoś się trzymam, potem ferie i oby do Wielkanocy hihi. Nie smiejcie się,ale tak to jest. Choć kocham moją prace! I dzieciaki! Co do pampka, to nam się takie noce zdarzały jakiś czas temu - pampers suchutki nieomal. i to długo tak było,a od jakiegos czasu znów mokrusieńki rano. I tez jak o 19 załozymy to ok. 7 rano zmieniamy. No nic, umykakam do Karolki- demolki! :-) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aguliniu gdzie ty masz jakies plamy????????????????????????? musialabys mi chyba palcem pokazac bo ja tam nic nie widze, wydaje mi sie tylko ze taka sada jestes;) maliny nogi mnie po prostu rozwalily ty to jestes agentka:D wyginaniem glowki sie nie martw (chyba:D) bo moj nikodem to samo robi ja bym tak w zyciu nie wygiela a on normalnie jeszcze troche i sobie do piet dotknie:D Karolcia jest przeslodka a w tych tulipanach jak ksiezniczka mala, ta buzke to bym az wycalowala;) Krzysiu zdrowka dla Ciebie i wszystkiejgo naj naj z okazji pol roczku 🌼 🌼 i siknij no tam mamie w koncu porzadnie do tego kubeczka;) agulinko no w koncu Szymcio sie zlitowal i dal mamie pospac;) gabi moj tez ma czasem pampersa po nocy prawie suchego, chyba ze daje mu duzo pic przed snem badz w nocy jak sie przebudzi to wtedy wazy chyba z kilo:D no i tez nie mam polsat news:( moze bedize w necie powtorka tak jak deseo??? Alexis;) biedny piesek:( a ja juz przez chwile myslalam ze to twoja yoreczka a to ten duzy piesek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki U nas nocka z 3 pobudkami, 2 krociutkie i jedna dluzsza, ale w sumie pospalismy z malym do 8.30 ,wiec wyspana jestem. Moj byl teraz 4 dni w domu,wiec jak dzis poszedl do pracy to dziwnie mi tak samej:) I do tego wraca dopiero o 20.30,wiec czeka mnie caly dluuugi dzien sam na sam z patrysiem, a humorek dzis ma taki sobie, bo glownie raczki od rana preferuje:) No i piewrszy raz od dluzszego czasu moje dziecko od rana ladnie mi je , bez cyrkow i butle 2 cale zjedzone, bo ostatnio to wiekszosc w zlewie ladowala. Wczoraj na obiadek dalam sloiczek z rybka,ale bez szalu, troche zjadl, ale w sumie to bardziej mu wcisakalam. I musze koniecznie zamowic wreszcie krzeselko do karmienia i kamere, bo zamawiam juz i zamawiam i zamowic nie moge. No i co do naszego przeziebienia to my z moim nadal kichamy i kaszlemy i wczoraj rano patrys jakis taki nie za bardzo mi sie wydawal,wiec dzwonie do naszej lakarki i nas na 16 umowila, po czym po telefonie do niej moje dziecki nagle ozdrowialo:) Zero kaszelku, dawa razy tylko kichnal ,wiec wizyte odwolalam i dzis wiedze,ze na razie wszystko ok. Alex przykro mi z powodu pieska. Wiem jak to strasznie zle jak piesek umiera, bo ja to psiara jestem i jak maly troszke podrosnie to pewnie tez kupimy psiaczka do domu.No i zdrowka dla Marci. Ejmi najlepsze zyczenia dla Kryzsienka. I duzo pozytywnej energii Tobie przesylam Kochana. Kazda z nas ma gorsze dni, wiec wiem co czujesz, ja tez mam czasem ochote siasc i plakac. Na pewno zly nastroj to chwilowe. Duzo buziaczkow dla Was. Aguliniu moj synus tez lubi miec cos kolo czolka:) JA go klade w lozeczku to najczesciej mi sie budzi z glowa przy gornym ochraniaczku. Przesuwa mi sie do gory:) No i musi byc wtulony albo w pieluche albo w pluszaka, choc na noc mu zabieram jak juz usnie.Agulinku co do twoich plam na twarzy to ja cie kochana niestety nie pomoge. Ja mam tylko same fryzjerki,kosmetyczki niestety nie, bo juz nam zabraklo powierzchni:)Ale jak chcesz to moge mojej znajomej sie zapytac co jest kosmetyczka. Gawit ja tez chyba lepiej sie czuje jak w domu jestem,choc sa dni ze mam dosc i musze z domu wyjsc sama ,ale na szczescie wtedy prosze mame i jak tylko ma czas to mi patryczkiem zostaje. A co do pieluchy po nocy to u nas jest full i ciezka jak diabli:) ale ja nie zmieniam , bo jak pare razy probowalam to patryczek tak sie potem rozbudza,ze ciezko mi go potem uspic w srodku nocy.I ja tez tego programu nie mam ,wiec nie obejrze. Agulinko milo czytac,ze u was wreszcie lepsza nocka. Ja tam na moje ostatnio nie narzekam, ale jedna pobudka w nocy to w ostatnim czasei tylko raz mi sie zdarzyla. No i oczywiscie zapraszamy do nas jak juz wyzrowiejemy calkiem. A co do chrzcin to ja mialam robic w knajpce mojego brata ,ale poniewaz mamy ten chrzest dopiero na 17,wiec stwierdzilam,ze w domu zrobie. Jak bedzie ladnie to na ogrodku,a jedzenie sobie z kanjpki zamowie,zebym na 16 osob nei musiala gotowac. Poza tym poloze sobie patrysia normalnie spac i sobie spokojnie z gosmi posiedze,a tak to w knajpce musialabym go w wozku klasc,a to juz przeciez na noc spanie,wiec pewnie marudzenie by bylo. No i taka decyzje podjelam. A co do spania z malym w lozku to ja go zawsze jak mi sie rano juz przebudzi kolo 5.30 biore do nas , dam butle i spimy sobie dalej juz razem w lozku. Juz sie do tego przyzwczailam,ale na poczatku tez sie polamana budzilam. Teraz klade malego na srodku i nawet troche miejsca mi jeszcze zostaje:) I jeszcze pytanie do was, dawalysie juz owocki z jogurtem , bo po 6 miesiacu niby juz mozna?Bo ja zakupilam z hippa,ale jeszcze nie dawalam patryczkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda, że większość z Was nie ma Polsat News. może będzie to gdzieś w necie, więc jak znajdę to podeślę Wam linka! Agulinia no nie mogę z nóg Karolci :) ależ się usmiałam! i plam u Ciebie też nie widzę! jakoś chyba źle patrzę albo coś wymyślasz ;) Alex przykro mi z powodu pieska :( no trochę mnie z tymi pampkami uspokoiłyście! no i muszę uciekać, bo mała się własnie obudziła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALLLELUUUJAAA!!!!!!!! złapałam!!!!!!!!!!!!! ale mówię wam jaka była akcja :D Młody już pół godziny z klejnotami na wierzchu leżał i ja już byłam kolejny raz zrezygnowana i nagle widzę, że sika, no to ciach kubek i się udało! i taka byłam szczęśliwa z tego powodu że aż krzyknęłam z radości, a Krzyś się głośno roześmiał i puścił bąka hehe. I udało się ze środkowego strumienia złapać. Zaraz potem szybko go ubrałam zapakowałam w fotelik no i jazda do szpitala. Myślałam, że będzie mi wył w aucie bo musiałam go zapiąć na tylnym siedzeniu bo u nas w aucie niestety nie można wyłączyć przedniej poduszki....no więc jechałam z dusza na ramieniu że zaraz włączy się syrena. Ale nieeee moje dziecko siedziało sobie spokojnie. Potem już zwiedzanie szpitala, winda bardzo mu się podobała. Oddałam próbki do jednego laboratorium i drugiego (bo na posiew i ogólne badanie moczu) i oczywiście oba są na dwóch różnych końcach szpitala...tak więc pozwiedzaliśmy co szczególnie odczuł mój kręgosłup bo dziecko prawie 10 kg plus fotelik 5 kg :O. Baby były nim zachwycone no i wszystkie trzymają kciuki, żeby teraz to badanie wyszło. Zobaczymy. W drodze powrotnej Krzyś zasnął i śpi do tej pory w foteliku, nie ruszam go na razie niech drzemie. Jejku...zmordowało mnie to strasznie. Dziękujemy za życzenia :) wszystkie ciotki klotki pamiętały tylko matka zapomniała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaa napisalam mega dlugiego posta i go wcielo! przepraszam ale nie bede go odtwarzac bo czasu brak. U nas nocka z jekami. Jedyne co to odkrylam ze zel dentinox dziala na Adaska lepiej niz bobodent. Dla Krzysia buziaczki! i trzymam kciuki za badania! A Karolcia to cud miod Malina :) Slodzinka z niej straszna! i te nogi! fiu fiu! Zakochac sie w niej idzie. Natalie ja nie daje malemu jeszcze sloiczkow z jogurtem, widzialam tez z nestle jogurty po 6miesiacu, w nich jest mleko krowie - nie wiem jaki oni schemat zywieniowy maja ze wg nich jogurt juz sie wprowadza. Chociaz z drugiej strony jogurt jest lzejszy od czystej postaci mleka i napewno ma swoje korzysci dla brzuszka. Ja cos nosem pociagam i czuje sie kiepsko. No i wlasnie gotuje malemu pierwszy raz zupke - alem z siebie dumna! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach jeszcze Szymus zawital na moja poczte :) Widac ze mama byla w H&Mie na zakupach :) Ja od samego poczatku jestem fanka duzych oczek Szymusia! Super z niego polroczniaczek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U nas po staremu, nic nowego u nas się nie dzieje; mała ślicznie je obiadki, deserki; nadal ma uczulenie na kaszkę ale dają ją jej tyle że w małych ilościach i uczulenie pojawia się tylko dam gdzie kaszka styka się z buzią :) czyli na brodzie Ząbków niestety nie mamy jeszcze, ale moze to i dobrze, bo nie chcę mieć cycków pogryzionych :) Dziś w końcu ładna pogoda, az przyjemnie było pójść na spacer. Mała właśnie zasnęła, a ja powinnam odciągnąć trochę pokarmu (żeby było jak wrócę do pracy) ale mi się nie chce i chyba tylko kawkę wypiję. Alex - bardzo Ci współczuję ostatnich wydarzeń. Trzymaj się kochana :* Ejmi - wszystko będzie dobrze z Krzysiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Ejmi udało się. miałam ci wcześniej napisać że mogłoby być gorzej gdybyś musiała złapać siuśki dziewczynce :) tak sobie pomyślałam jak pisalaś o tym jałowym pojemniku że nie można dotknąć go do niczego- to jak złapać u dziewczynki? ja z 20 razy próbowałam w woreczek i się udało tylko raz odrobinę. u nas dziś pierwszy raz mięsko- jagnięcina. zmieszałam cały słoiczek mojej zupki z połową gerbera. deseo na pewno będzie zupka smakowała Adasiowi. fajnie jest kupować ale mnożąc obiadki i deserki przez ilość dni to wychodzi niezła sumka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×