Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

No to jeszcze raz: cześć dziewczyny! Pogoda nadal niefajna buu Od kilku dni Wikcie budzi się w nocy kilka razy (2 lub 3), zastanawiam się czy to potrzeba jedzenia tego tłustszego mleka nocnego czy zęby czasem słyszę jak marudzi przez sen, a dzisiaj popłakiwał, ale się nie obudził (no chyba że zasnął sam po chwili). Toszi: na pewno rehabilitacja pomoże córci. A powiedz po czym neurolog stwierdziła to napięcie?? Deseo: życzę Ci zdrówka!! Agulinia: Wszystkiego najlepszego dla Karolci życzy Wikcio ;) A wczoraj pierwszy raz wygiął się tak jak Karolcia. Co do lodówki, to może rzeczywiście bardziej chyba cieszy go kartka magnes z napisami (numery telefonów, itp.) i światełka Reakcja z lustrem już się zmieniła, wczoraj się cieszył że widział dwie mamy hehe Śpiewacie Waszym dzieciaczkom piosenki? Bo ja czasem śpiewam Wiktorowi była sobie żabka mała i teraz jak zaczynam śpiewać to się cieszy Na kłopoty z ząbkami znalazłam bardzo polecany homeopatyczny lek - Chamomilla Dagomed 44. Ja jeszcze nie stosowałam, ale na forach mamy zachwalają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pech to pech:(( Zeżarło mi całego posta a tyle się opisałam:(( W skrócie napisze ze jestem na maksa wkur... Pisałam Wam ze mamy wizytę u okulisty w piatek a wcześniej po kropelki się miałam zgłosić i poszłam... a tam niespodzianka... kobita mówi że ja mam wizytę płatną tj muszę zabulić 80 zł plus koszt badania!!! a jak się rejestrowałam to głupia baba nic nie mówiła ze to prywatna wizyta!!! a niby mają kontrakt z NFZ...zwykła przychodnia a potrafią tak kombinować!!! skurczysyny jedne!!! a jakbym chciała na NFZ do może przyjąć Łukasza dopiero w lipcu wrrrr... ech mam już cały dzień spiepszony... nie piszę więcej bo muszę ochłonąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pasowaloby zapytac na co ida te nasze skladki?? popsrana polityka ponoc prorodzinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Na sam poczatek najlepsze zyczenia dla Maliny:) Spoznione,ale szczere. Wszystkiego najlepszego Karolnko. U nas nocka nie za ciekawa, 5 pobudek, bez herbatki sie nie obeszlo, raz dalam mleko. Ja nie wiem co to moje dziecko tak sie budzi??? Zasypia na noc bardzo ladnie, ale wierci sie co chwile, a w nocy to juz bardzo. Dzisiaj jade do mamy nocowac, wiec sie wyspie, na mame zrzuce obowiazek wstawania do patrysia:) Jutro rano musiamy wreszcie zlozyc dokumenty o paszport dla malego, juz 2 razy podchodzilismy,ale kolejka byla ogromna,wiec rano maly zostanie z babcia i my pojedziemy tam o 8. dziewczyny czy pomaranczowe krzeselko do karmienia dla chlopczyka moze byc? Bo chcialam wreszcie zamowic i wybralam juz model,ale podoba mi sie najbardziej pomaranczowy,a moj mowi,ze to dla dziewczynki pasuje ,a nie dla chlopca. Co do patrzenia sie na lodowke, to my mamy zabudowana ,wiec jej nie widac. Ale wczoraj moj synek 10 minut patrzyl sie jak zahiponotyzowany na wlaczona pralke:) Kikiki piosenki patrysiowi spiewam bardzo czesto, zreszta juz jak byl malenki to mu spiewalam. Teraz na spacerze jak mi zaczyna marudzic zaczynam mu spiewac i jakis czas jeszcze w wozku posiedzi,wiec widocznie mu pasuje mamusi glos:) Elu ja slyszalam ,ze do bani ma byc maj i czerwiec a lipiec i sierpien ma byc ladnie. Co chwile sie inne prognozy slyszy. Choc ja osobiscie chcialabym zeby sie wreszcie zrobilo cieplo, bo tej deszczowej pogody mam juz serdecznie dosc. Czy u Was tez wczoraj popludniu taka straszna burza byla? U nas w momencie zrobilo sie ciemno , lalo jak z cebra i grzmialo bardzo solidnie. Balam sie,ze maly sie przestraszy,ale burze mial gdzies i sie grzecznie bawil. Deseo duzo zdrowka dla Ciebie . Antybiotyk na pewno szybko Cie na nogi postawi, bo przy dziecko niestety nie mozemy sobie pozwolic na niedyspozycje. Ejmi ja na waszym miejscu tez bym pojechala, zawsze to inaczej jak na miejscu sobie porozmawiasz, a moze jak piszesz jednak wam zabieg zrobia.Nie martw sie, bedzie dobrze. Madziu fajnie,ze macie juz szczepienia na jakis czas z glowy. My za tydzien mamy ostatnie pneumokoki i potem tez spokoj,choc ostatnio na szczepieniu patryszek nawet nie zaplakal, a jak go lekarka badala to takie do niej usmiechy slal,ze smialismy sie z niego wszyscy.Moze zuzia jak bedzie starsza to przestanie sie bac lekarzy. Toszi przykro mi z powodu takiej diagnozy,ale rehabilitacja na pewno pomoze i olga szybko dogoni swoich rowiesnikow. Alex u patryczka tez katarek, ale na szczescie poki co slaby. U nas fajnie sie sprawdza nasivin i euphorbium.Tez pierwszy mocniejszy i jak rano patryczkowi zakropie nosek( czego nienawidzi , zawsze placz przy tym) to przez pare godzin prawie wcale glutkow nie ma.I ja tez nie lubie siedziec sama w domu. Agulinko fajnie,ze naladowalas troszke akumulatory jak szymusiem sie babcia zajela. Czasem naprawde potrzebny jest czas bez dziecka chocby zeby sobie na spokojnie w domu porobic czy odespac.Ja ostatnio raz w tygodniu do mamy jezdze i tam mam luz, bo babcia patrysia caly czas zabawia, nosi, wiec ja moge wytchnac, czy na zakupy wyskoczyc. Gawit a co do za spaghetti kupilas? U mnie z zasnieciem ostatnio problemow nie ma. Jak widze,ze patryczek juz trze oczka,klade go do lozeczka, daje troszke herbatki sie napic i zaraz spi. I srednio po 2 h aktywnosci go klade, bo wczesciej nie usnie,bo jeszcze nie spiacy, a potem tez mu ciezko bo za bardzo zmeczony. Ja staram sie nie przegapiac momentu jego zmeczenia i wtedy usypianie idzie szybciutko. Olu a moj synek jak mu uszy czyscze to kreci glowka na wszystkie strony,wiec ciezko mi to zrobic. A najgorzej jest i tak jak mam mu frida nosek wyczyscic wtedy to juz na mnie sie zlosci i nie ma szans zeby mu ten nosek wyczyscic, Musze sila mu glowke trzymac. Sroczka tak to jest z tym NFZ, kaza czekac na wizyty miesiacami, a potem i tak taki numer moga wywinac,ze ci kaza zaplacic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalie- bardzo ładny post, chciałabym mieć czas na odniesienie się do każdego :) Pomarańczowe krzesełko pasuje do chłopca, dlaczego ma nie pasować? Trzeba łamać konwenanse i coś urozmaicać a nie tylko niebieski i niebieski, chociaż ja sama kupiłam niebieskie ale dlatego że pasuje mi do wnętrza ;) Ale Mili ma pomarańczowe i jest bardzo ładne :) a co za różnica jaka płeć użytkuje? :) u nas burzy nie było tylko popadało ale w radiu słyszałam, że gdzieniegdzie dało popalić :O Sroczko - rozumiem Twoje zbulwersowanie i powiem Ci, że nie tyle lekarze są podli czy niemili tylko te okropne baby pielęgniary w recepcjach stanowią zawsze taki opór. Nie dość że często są niekompetentne, to żeby jeszcze zaskarbić sympatie takiej to trzeba chyba dać w łapę z miejsca, żeby łaskawie udzieliła informacji. U siebie w przychodni borykam się z podobnym problemem, żeby cos załatwić przez telefon to trzeba mieć farta, siedzi bowiem taki babsztyl na recepcji do której bez kicha to strach podchodzić. jak dzwonię i chcę się czegokolwiek dowiedzieć to mówi, że nie może rozmawiać bo ma pacjentów..do cholery a ja kim jestem jak nie pacjentem? Wczoraj jak byłam w przychodni to na tablicy informacyjnej znalazłam zapis, że księga wniosków i skarg znajduje sięw recepcji, chętnie bym z niej skorzystała, tylko jak ją dostać skoro babsztyl urzęduje w recepcji a poza tym potem to pewnie już nie miałabym czego szukać w przychodni :O Agulinia - czyli wczoraj miałaś kiepski dzień jednym słowem :O Co do skomplikowanych sytuacji to ja mam takie cholerne szczęście właśnie, że nic nigdy nie może pójść gładko i bez komplikacji, serio...nie wiem czy ja jestem jakaś felerna czy co, ale takie sytuacje w życiu mnie dopadają że tylko iść się chlastać, zawsze muszę się nadenerwować. I w pracy też to samo miałam, zawsze popadałam na trudnych ludzi i takie jazdy miałam, że można książkę napisać. Nawet mój kierownik mówił, że jestem specjalistką od spraw trudnych i szefem zamieszania. Ale to prawda...tak właśnie ze mną jest :O Co do lodówki to Krzyś od kilku dni właśnie zaczyna na nią zerkać, a pralka włączona pralka to jak telewizor :D Kotlety mielone z mięsa indyczego robię..idę bo się spalą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka I Iwusia wszystkiego naj naj dla waszych malenstw z okazji polroczku :))) spoznione ale szczere zyczonka :))) nich rosna zdrowo :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! "sprzedaje" dziś mała na noc mamie i już ma stresa! ciekawe która z nas (ja czy Martynka) będzie bardziej tęsknić ;) ale te ostatnie nieprzespane nocki Martynki, te jej płacze trszkę mnie wykończyły! i nad ranem jakby dziecko spało to ten skurwysyn zaczyna wiercić! postanowiłam, że pójdę do spółdzielni i zapytam czy jest jakiś regulamin w jakich godzinach on może wiercić i w ogóle czy wiedzą co on tam robi, że 27 metrowe mieszkanie remontuje ponad rok! dobudowywuje tam sobie piętro czy jak? Agulinia matko ja też zapomniałam :( sto lat dla Malinki naszej kochanej! rany Ty zawsze o wszystkich pmiętasz, a my dałyśmy doopy :( natalie82 również uważam, że pomarańczowe krzesełko pasuje! ja mam niebieskie, a tylko dlatego, że to był ostatni kolor jaki mieli w sklepie! chociaż w sumie zastanawiałam się między niebieskim a czerwonym :) spaghetti kupiłam w rossamnnie , słoiczek baby dream! w ogóle to na nim pisze, że jest po 4 miesiącu, ale takiemu maluszkowi bym nie dała. Tyśka ma już skończone pół roku, mięso je od 5 miesiąca, więc mogłam spróbować dać jej spaghetti :D i bardzo je polubiła :) po rodzicach, bo my oboje lubimy ;) Kikikiki ja śpiewam Martynce od samego początku i mamy swoje piosenki przy których młoda zasypia :) a mamy też takie do tańczenia :) Ela ja słyszałam, że końcówka maja i czerwiec mają być ładne, lipiec do bani, a potem sierpień znów łady, więc kolejna inna prognoza pogody! deseo dużo zdrówka i oby Adaś nianie zaakceptował! Ejmi eh no widzę, że u Was szalony czas! ciekawe co jutro Wam powidzą! a jedziecie nad to morze? bo kiedyś pisałaś, że szukasz kwatery! Madziu też zazdroszczę, że już po szczepieniu! my idziemy 24! pewnie mała bardzo płakała ni będzie, bo na żadnym nie płakała, ale za to potem już w domu potrafi wyć mi przez godzinę i tego się boję i dam jej profilaktycznie czopek! Toszi nie ma to jak intuicja mamy! rehabilitacja na pewno pomoże! u tak małych dzieci wszelkie wady szybko się koryguje! Alex biedna Marci! zdrówka dla niej! sroczka aż sie nóż w kieszeni otwiera! 😠 ale Ejmi ma rację! lekarze to w sumie nie za wiele w tych przychodniach do powiedzenia mają! bo tam na recepcji siedzą takie co to wszystko wiedzą najlepiej, a czasem mają zero wykrztałcenia medycznego! wiem, bo mam znajomą, która jest recepcjonistką, a ma skończone tylko liceum! ale miało się znajomości to i pracę się ma! i rządzi sie tam jak nie wiem! w sumie ja na nią nie narzekam, bo to przychodnia rehabilitacyjna i bez problemu zawsze zapisała mi tatę i nie musiał stać w kolejkach, ale słyszałam czasem jak na tych biednych ludzi warczy! Moje dziecię ślini się coraz bardziej! już ma wszystko obślinione, łącznie z moimi nogami ;) Eh ale normalnie mam dziś wielki przypływ miłości! no kocham ją jak nie wiem ;) i zacałowałabym ją dziś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn dziś pierwszy raz nie usnął na spacerze, godzinkę z nim chodziłam i za chiny ludowe nie zasnął. W końcu zaczęły się zbierać chmury to zawinęliśmy się do domu i usnął u siebie w grajdołku ;) a jeszcze miesiąc temu to wystarczyło że przeszłam z nim 5 minut a już dusił komara w wózku :) Gawit - mieliśmy w planach jechać nad morze ale....nie ukrywam, że mamy cienko z kasą :O i trochę mi szkoda pogłębiać stan, który niestety nie rysuje się optymistycznie :O jak zaczęliśmy z Tomkiem myśleć i analizować to w sumie wyszło więcej minusów niż plusów tego wyjazdu...i do tej pory się wahamy. Musieliśmy poszukać kwatery gdzie mieliby akcesoria dla dzieci typu łóżeczko turystyczne czy wanienkę do kąpieli, krzesełko do karmienia i takie kwatery znaleźliśmy 2 no i z cenami..wiadomo jakimi, mimo że maj to nie sezon ale i tak sporo kasy by nas to kosztowało. A wiele do auta zabrać nie możemy, sam wózek zajmuje mnóstwo miejsca :O I postanowiliśmy, że jak coś to będzie spontan pod koniec maja, a jak nie maj to wrzesień i góry. Gabi - nie wiem czy tutaj spółdzielnia coś Wam pomoże, istnieje powiedzenie "wolność Tomku w swoim domku" na Twoim miejscu to wzięłabym rozryczanego dzieciaka, poszła do faceta i mu nawrzucała, że jeśli jeszcze raz obudzi Ci dziecko to nie ręczysz za siebie, uwierz mi sfrustrowana matka budzi postrach ;) wiecie co ja już nie wymagam od recepcjonistki wykształcenia medycznego, bo nie każda musi być pielęgniarką, ale do cholery niech kobieta będzie dla ludzi a nie przeciwko nim! a niestety zdecydowana większość pań za ladami nie popisuje się niczym innym jak tylko arogancją i bezczelnością :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to się pochalastam zaraz na Boga... Wczoraj dzwoniłam do poradni dermatologicznej(Łuaksz znów ma takie policzki jak burak a Balneum niby rewelacja nie działa!)i pani kazała dzisiaj przyjechać na 15... Pojechałam a tam co??? Inna baba w recepcji kazała iść do lekarki czy nas przyjmie bo ona o niczym nie wie... myślałam że szlak mnie tafi... męża do pracy specjalnie odwiozłam(20 km!)i mam po niego jechać w nocy zeby mnieć auto a ta mi mówi ze moge byc nie przyjęta!!! na szczęśie ta lekarka "ludzka" była i kazała czekać...2 h!!! Tylko po to żeby mi dała próbkę kremu do twarzy i jak się sprawdzi to kupic w aptece a jak nie to metodą prób i błędów szukać odpowiedniego dla Łukasza bo nic innego nie da się zrobić(a i jeszcze smarować 2xtyg na noc maścią robioną z hydrokortizonem)...trzeba czekać aż wyrośnie ze skazy o ile wyrośnie;(( Juro wizyta zaś u tej okulistki...Wiecie moze i bym się tak nie burzyła ale ona przez tel nic nie mówiła ze to prywatna wizyta i to w gabinecie w przychodni... Na dodatek traktuje ludzi szkoda gadać...uważa ze jest smieszna ale te jej docinki jakoś ludzi nie śmieszą... wredna baba i tyle a ja jej musze kasę wybulić... co do nocek Łukasz jeszcze nigdy nie przespał całej nocy bez pobudki:( raz jak sie 2 ray obudził to w szoku byłam i zastanawiałam się czy on zdrów;) i w nocy musi butlę mleka albo 2 sobie walnąć bo herabatka u niego to nc nie daje mało tego on wogóle herabat i soków nie uznaje... łyżeczką w ciągu dnia to mu jeszcze coś wmuszę ale w nocy mleko to musi być... a wasze dzieciaczki boją sie obcych??? Łuaksz zaczepia wszystkich w sklepie, u lekarza, w kościele... a babci i dziadka(rodziców męża) to sie boi i po 5 min zawsze ryk taki ze masakra... zmykam bo lobuz jeść zaraz będzie... a jutro idę na "przegląd podwozia" ale juz nie do gina prywatnie który prowadził mi ciązę(szoka mi kasy:) )ale na NFZ...chcę tylko tabsy żeby się juz nie martwić pękającymi balonikami;) zobaczymy co to będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Wpadam tylko na moment bo wykończona dziś jestem na maksa. Od rana biegam. Byłam wreszcie ze sobą u rodzinnego po skierowania na badania bo te nogi mam cały czas spuchnięte i bolą mnie jak diabli. Jutro znowu pobudka i kolejka tym razem do analityki. Masakra. Żeby chorować i łazić po lekarzach to trzeba mieć końskie zdrowie. A więc, wczoraj pani neurolog po przeprowadzeniu wywiadu i ogólnych oględzin Olgi stwierdziła u niej to obniżone napięcie mięśniowe i zaleciła rehabilitację. Sprawdzała to sprężynowanie na nóżkach. Siadanie jak trzyma się za rączki ( no tutaj niby Olga trzyma głowę w linii prostej a powinna chyba już tak do przodu z barkami wysuwać), leżenie na brzuszku ( ma się podpierać na raczkach w jej wieku - tak jak Zuzia Madzialińskiej- a Olga się tak jeszcze nie podnosi) i popukała ją młoteczkiem i tyle. Na ile miarodajne jest to badanie to nie wiem bo Olga jak ją tylko zobaczyła przed sobą to zaczęła się drzeć i większość tych sprawdzań robiłam ja albo lekarka ją opukiwała jak ja ją trzymałam na rękach. Przyczyna obniżonego napięcia jest nieznana ( o ile Olga je w ogóle ma bo nie jestem do końca przekonana). Być może w naszym przypadku jest ta mała waga Olgi. Jest malutka i drobniutka i stąd pewnie te opóźnienia. Dzwoniłam też do pediatry mojego i mnie w sumie trochę uspokoił, ze to obniżone napięcie to bardzo częsta diagnoza neurologów, którzy wolą tak na wszelki wypadek zlecić rehabilitację. W sumie ćwiczenia Oldze na pewno nie zaszkodzą, a może wreszcie leniuszka trochę rozruszam. Jutro idę pogadać do znajomej rehabilitantki na temat ćwiczeń to wam powiem co mi powiedziała na ten temat. Aha, no i mamy jeszcze zrobić USG przezciemiączkowe. Tak sie sprawy mają. Trochę się podłamałam, nie powiem, bo w sumie cały czas to jest coś pod górkę , a to z tym karmieniem problemy, potem z tą wagą , a teraz to... Na dokładkę ślubny mi ostatnio tak działa na nerwy, ze masakra. Idę zjeść kolację i spadam do wyrka bo jutro też mam biegany dzień. Buziaczki dla wszystkich. Spokojnego wieczoru i przespanych nocy życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Mała u rodziców, mamy z mężem wieczór dla siebie, ale doszliśmy do wnisoku, że fajnie tylko się nam cholernie tęskni ;) no po prostu nie wyobrażam sobie, że miałoby jej nie być :) a jak wychodziłam od rodziców to aż łzy miałam w oczach ;) eh gupol ze mnie ::) Ejmi powiem Ci, że my mamy już kwaterę zarezerwowaną i uskładane pieniądze na ten cel (przez cały rok, od tamtych wakacji do skarbonki wrzucałam wszystki 2 zł jakie miałam i takim cudem się nam uzbierało sporo kasy :) ) w przeciwnym razie też byśmy nie jechali, bo z kasą cieniutko :( toszi nie martw się! ćwiczenia małej nie zaszkodzą! usg przezciemiączkowe nas też czeka :( chyba (okaże się na szczepieniu 24.05) będzie dobrze! sroczka moja mała tam się nikogo nie boi! normalnie "cygańskie" DZIECKO! śmieje się do wszystkich, z każdym pogada ;) ostatnio w "biedronce" to się w głos do pani śmiała :) aż wszyscy naokoło się oglądali i śmiali :D Eh w sobotę jedziemy do szwagierki do Wrocka! przyleciała z Anglii do tej chorej dziewczynki co Wam o niej pisałam! zastanawiam się jak Martynka zniesie podróż , bo ostanio w aucie bywa nieznośna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulinka79 mi pediatra powiedziała, że 2,5ml jej starczy :) i tak podaję te 2,5ml i mój susełek śpi :) No to wstyd ale nie doczytałam,że Ela też była w ciąży :/ Co do "obcych" to u nas nie ma problemu - Marci nikogo się nie boi i do każdego po głębszym zastanowieniu się uśmiecha! Lecę spać póki susełek śpi, bo jutro zwariowany dzień mnie czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toszi, my też co chwilę coś słyszymy od neurologa i skierowanie na rehabilitację też mamy a wiem że to z ostrożności. Lekarze teraz chętnie kierują do różnych specjalistów bo jest coraz więcej możliwości i są coraz ostrożniejsi. To wszystko tak na wszelki wypadek. Zresztą widzisz co dziewczyny na forum piszą, z dziećmi jest różnie i czasem późno zdobywają jakieś umiejętności, za to wiele naraz. :D Moja Iwi też, najstarsza tutaj a bardzo późno zaczęła się turlać: dosłownie parę dni temu. Za to robi teraz co chce a przy ubieraniu trudno ją utrzymać. Kiki z kolei mówiła mi że dzieci jej znajomych, które zaczęły ćwiczenia pod okiem rehabilitantów, zaczęły bardzo szybko się rozwijać, szybciej niż dzieci o typowym rozwoju. Dlatego ja się ze skierowania cieszę. No, tyle że muszę czekać do lata. Dziewczyny... mam trochę śmieszne zmartwienie. Dostałam dla Iwi trzy czapeczki od kogoś z bliskiej rodziny i one są tak nie w moim guście że trudno mi na nie patrzeć a co dopiero wyjść tak z dzieckiem. Ale będę musiała... Na dodatek nic nie pasuje z pozostałych rzeczy. Chyba dokleję do nich karteczki z widocznym z daleka opisem że to prezent i od kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam spędziłam cały dzień z teściową żyję i było okej. to taki typ co cały czas mówi i mówi i mówi a ja się wyłączam :) deseo zdrowia życzę Ejmi mam nadzieję że zbadają Krzysia. pani prezes najlepszego spóźnionego dla manueli. toszi trochę poobracają Olgę i będzie okej. natali pomarańcz jak najbardziej. napiszę tylko że olga ma czapkę z daszkiem i helikopterem bo nie mogłam patrzeć na te róże i kokardy. oj będę mieć ciężko już mam mdłości jak wchodzę na stoisko dla dziewczynek w smyku. moje pierwsze zdanie w sklepie brzmi:dla dziewczynki tylko nie różowe :) odnośnie rejestratorek to też mam podobne zdanie ale moja mama jest pielęgniarką w szpitalu i wiem jak pacjenci traktują pielęgniarki. na nich się wyżywają i mają o wszystko pretensje ale jak przyjdzie lekarz to są mili aż się niedobrze robi. odnośnie czyszczenia uszu to niestety ale olga nie zamiera tylko się wierci i wścieka. pewnie coś pominęłam ale przeleciałam was na szybko. pozdraiwm i spokojnej nocy życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toszi - spokojne Kochana nie martw się o Olgę ja myślę, że z Olgą nie jest tak źle, to że ona nie podtrzymuje się na rączkach wyprostowanych to nie musi oznaczać osłabionego napięcia, może po prostu to nie jej czas, skoro ona jest mała, drobna, macie problem z przybieraniem na wadze, może ona po prostu nie jest jeszcze taka silna i tyle. A poza tym to każda wizyta neurologiczna powinna przede wszystkim opierać się o usg główki, bo na tej podstawie lekarz może stwierdzić jakieś bezwzględne nieprawidłowości. U nas na wizycie pani pierwsze co to zrobiła usg przez ciemiączko a potem Krzysia zwyobracała na każdą stronę. Poza tym uważam że każdy pediatra profilaktycznie powinien kierować dziecko na usg przezciemiączkowe, nasza pediatra raczej należy do lekarzy, którzy są bardzo ostrożni i działają bardzo zachowawczo i Krzyś miał już 2 usg główki, ale przynajmniej jesteśmy pewni, że jest wszystko OKEJ. Poczekajcie na usg i spokojnie, rehabilitacja na pewno Twoją drobinkę wzmocni :) Sroczko - Krzyś ma dystans do obcych na pewno nie jest cygańskim dzieckiem jak Martynka Gabi :) On potrzebuje chwili żeby się z obcym oswoić, a na zaczepki i bliski kontakt z obcym reaguje płaczem. Dziś sąsiadka podeszła do nas i oczywiście wcibiła głowę do wózka i było ti ti ti ti...no i Mały się wystraszył i zawył. Ale jak byłam z nim w przychodni ostatnio to sam jedną panią zaczepił bo miał humorek i chęć na gadanie, tak więc zależy też od nastroju :) upfff jutro jedziemy do tej Warszawy już mam ściśnięte gardło i pewnie noc z głowy...no ale zobaczymy w końcu co wyjdzie. A jeszcze mam pytanie do Mam chłopców, czy u Waszych dzieci już swobodnie zsuwacie skórkę na siusiaku i czyścicie napletek? U nas od dziś zauważyłam, że Krzysiowi już ładnie ta skórka odchodzi i swobodnie można go tam wymyć...trochę byłam zaskoczona podczas kąpieli bo jak zawsze byłam delikatna a tu tak ładnie samo wszystko się odsłoniło. No uciekam, trzymajcie kciuki proszę za nas jutro! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼🌼🌼🌼 dla Manuelki:) Dziewczyny dzięki za słowa pocieszenia:). Jakoś tak optymistyczniej patrzę na to wszytko. Ola ja w sumie tez się ciesze z tej rehabilitacji bo w sumie to Oldze wyjdzie na dobre. Niestety nie znam jeszcze terminu jej rozpoczęcia. Może uda mi się znaleźć jakiegoś rehabilitanta prywatnie. Ejmi trzymam mocno Kciuki za was! Będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi powodzenia!!! a co do siusiaka to Łukasz ma stulejkę i to dość dużą i czeka nas zabieg przed cystografią a kiedy to będzie to się dowiem 01.06... USG główki też mieliśmy i wszystko wyszło ok. Co do rehabilitacji to ja powiem tak z doświadczenia...niby nie zaszkodzą ale dziecko wymęczone okrutnie...u nas przed każdym wyjazdem cyrk okropny bo dziecko na ćwiczeniach musi być nie głodne ale też nie świeżo po jedzeniu, wyspane i nie marudne bo wtedy mięśnie spięte i z ćwiczeń nici... U nas już w nocy musiałam tak kombinować żeby Łukasz zjadł tak ok 9-9;30 i żeby spał do 10 bo ćwiczenia o 11...i cyrk ze spaniem był taki że jak zbliżała się 9;30 a on nie spał to ja w auto i do ośrodka a tam w samochodzie siedziałam i czekałam do 10:45 i budziłam go(w aucie zasypia od razu)-dodam że droga zajmowała mi 15 min...i tak przez 2,5 miesiąca po czym okazało się że on ćwiczeń nie potrzebuje... Jak byłam na konsultacji u innego lekarza to pani lekarz powiedziała coś bardzo mądrego(moim zdaniem):każde dziecko rozwija się w swoim tempie,jedne w wieku 4 miesięcy będą sobie wkładały nóżkę do buzi inne jak będą miały 6, dziecko jest tak zaprogramowane że trzeba mu pozwolić samemu otwierać"szufladki" i robić postępy a częsta niepotrzebna rehabilitacja może spowodować że umknie nam coś naprawdę ważnego-bo teraz są takie czasy że rehabilituje sie każdego nie ważne czy potrzeba czy nie... Łukasz się nie turla i ma ostatnio takiego lenia że tyko by siedział i bawił się zabawkami a o przewrotach na brzuszek nie mam mowy choć potrafi sam...w poniedz pierwszy raz sie z 3 razy przekręcił z brzuszka na plecy i od tego czasu ani z brzuszka na plecy ani z pleców na brzuszek ni w ząb nie chce się ruszać...a sprężynuje tylko wtedy jak się go nosi a jak się chwyci pod pachami to mocno stoi na nogach mało tego ostatnio jak podciągam go za ręce żeby siadł to on wstaje...czy u Was też tak jest??? nawet jak siedzi w łóżeczku to kombinuje jakby tu wstać...mówię mu naucz się siadać to pogadamy o wstawaniu a on śmiech... ale sie dzisiaj rozpisałam... zaraz jadę po męża a tak mi się nie chce... Dobranoc i kolorowych snów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze Wam fotki wysłałam :) Sroczko - też cystografię będziecie mieli..rany powoli robi się to coraz częstszy problem widzę... dobranoc :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim bo nie zagladalam ostatnio dla mojej ukochanej slicznotki czarnulki Malinki Karolinki zawsze usmiechnietej dziewczynki co robi smieszne minki, lubi brzoskwinki i jagniecinki:D duzo zdrowka i radosci z okazji pol roczku...sto buziakow:****** ejmi ja nie mam pojecia co robic z tym moim malym cudnym instrumentem najlepiej to bym mu wycalowala:D nikt mi nic nie pokazal nic nie mowil tylko pediatra mowila zeby nic nie ruszac ze teraz sie skorki nie sciaga, wiec nie ruszam no czasem leciutko odciagne przy myciu ale wiecej nie mam pojecia czy moge sciagac ile moge i w ogole zielona jestem... natalie ja mam pomaranczowe krzeselko i uwazam ze to jak najbarziej kolor dla chlopca... no i teraz mam nawet zamiar kupic czerwono czarny wozek, lubie kupowac malemu ciuszki w kolorze czerwonym bo mu w tym kolorze pieknie, pamietam jak bylam w ciazy i dowiedzialam sie ze bedzie chlopiec to sie ze mnie wszyscy smieli ze kupuje wszystkie rzeczy w roznych kolorach a unikam niebieskiego, uwielbiam kolor niebieski ale np mam kilka znajomych ktore kupowaly wszystko niebieskie dla chlopca i az mi tak sie opatrzylo ze chlopiec to nic innego tylko niebieskie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogole to tak mnie strasznie boli gardlo do tego stracilam glos:( masakra... moj nikos niby taki chetny do wszystkich na raczki do wszystkich sie smieje a tu patrze a on w placz na widok mojej znajomej, ona tak delikatnie do niego mowila powoli wyciagala reke zeby go dotknac i oswoic a ten dalej w placz, po kilku dniach znow sie spotkalysmy a on nadal pamietal i na jej widok mina skrzywiona ale juz nie plakal i tak raz na mnie raz na nia, przytulony do mnie tylko obserwowal...wydaje mi sie ze to dlatego ze na jego widok sie strasznie ucieszyla i tak glosno machajac rekoma "o Jezu jaki kochany...." i tym go przestraszyla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z kolei chętnie ubieram córcię na niebiesko, bo to i zabawne, tak na przekór, i - przede wszystkim - lubię niebieski. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! Jakże się cieszę, że już piateczek i weekend :D Jutro mam ambitny plan ożywić mój skromny balkonik. Jedziemy na targ kupić kwiatki i będę sadzić ;) A Zuza później złapie w łapkę i wszystkie kwiatki pourywa hihihih Moje Słonko obudziło się dziś o 4:50, to znaczy nie wiem o której, ale o tej ja usłyszałam. Cos tam sobie stukała w łóżeczku. A że nie marudziła, to mówię Piotrkowi „niech tam sobie jeszcze poleży. Przekręciłam się na drugi bok i przysnęłam. Budzę się chyba za 20 minut a tu wielkie niebieskie oczyska się we mnie wpatrują :D Fajne przebudzenie :D Pogoda dzis u nas zdecydowanie niewyraźna, jakos pochmurno, mgliście ogólnie byle jak :O Co do kolorów dla dzieci, to uważam, że wybierajmy to co nam się podoba, a nie to co zwyczaj nakazuje ;) Ja mam wiele ubranek zielonych i niebieskich. Oczywiście różu też mam sporo hihihi Tak więc Natalie pomarańczowe krzesełko jak najbardziej!! Takie żywe kolory się dzieciom podobają :) Agulinia ja Cię Ciociu bardzo przepraszam i składam Twojej Malinie najlepsze życzenia z okazji ukończenia 6 miesięcy. Niech się Malutkiej buziak sam śmieje !! 🌼 No i Karola to sprytna bestyjka, hop żyrafa do buziaka i już jest jej hihihih I potwierdzam, Zuza mnie ciągle klepie łapką po ramieniu, rece, gdzie tam dosięgnie. A najlepsza frajdę ma jak leży i może mnie pokopać ;) Ejmi ale Krzysio ma fajne fałdeczki na brzuszku! Słodziak :D I trzymam kciuki za dzisiejsze badanie, żeby je wykonali szybko i sprawnie. No i oczywiście za dobry wynik. Sroczka, bardzo mądra ta pani doktor. Żeby więcej takich było :) Zuza ma dystans do obcych. Jeszcze nie dawno jak ja ktoś zaczepił to od razu była podkówka. Teraz już trochę się oswoiła, ale bacznie każdego obserwuje i dopiero jak przekroczy jakąś tam jej granice to jest niezadowolona. Pomijam panie w białych fartuchach bo w tym przypadku od razu jest płacz :D Toszi na pewno wszytsko będzie dobrze, traficie na jakiegos fajnego rehabilitanta, pokaże Wam jak ćwiczyć, przeszkoli i może w domku Olge troche pomęczysz. Zawsze fajniej z mamą :D Gawit, fajnie tak sobie czasem odskoczyć bez malutkiej, ale u nas to nie realne, bo nie mamy jej komu sprzedać hihihi No chyba że w Łodzi się gdzieś wypuścimy, a ona zostanie z dziadkami ;) A co do sąsiada, to obawiam się, że w spółdzielni Ci powiedzą, ze jeśli nie robi tego podczas ciszy nocnej (chyba 22:00 6:00 albo 8:00) to nic nie są w stanie zrobić :O Alex, jutro trzymam kciuki, a dziś wysyła wirtualnego kopniaczka na szczęście! Deseo, jak tam zdrówko? Mam nadzieje, ze antybiotyk pomógł i już Ci troche lepiej :) To miłego dzionka Laseczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Dzis juz troche lepiej sie czuje, ale dalej czuje wielka bombe w okolicach zatok. Adas trzyma sie dzielnie, choc mam wrazenie ze wiecej glutkow mial dzis po nocy. Wczoraj wpadla do mnie mama i zajela sie chwile Adaskiem, za to moj mezu wrocil jak Adas juz spal z niespodzianka za ktora musialam zejsc do garazu - kupil mi samochodzik. No i tak sie ucieszylam, ze ominal go ochrzan :) Ejmi trzymam kciuki za dzisiejsza "wycieczke" do warszawy, a Krzys slodziak :) I te faldki :) Moj tez ma taki kaldunek jak siedzi na golaska :). A co do siusiaka to ja odciagam skorke przy kazdej kapieli i myje ja, ale u nas skorka-napletek schodzi tak ze widac tylko niewielka dziurke, przez ktora widac czerwona skorke zoladzia, a u Was schodzi juz cala?! wow, niezle Co do reakcji na obcych to moj Adas roznie - czasem moze przechodzic z rak do rak, a czasem potrzebuje czasu by sie oswoic z dana osoba. Z zasypianiem ostatnio gorzej bo lata po calym lozeczku, przekreca sie z pleckow na brzuszek, potem znow na plecki i czasem trzasnie sie w glowe o lozeczko wiec jest wielka histeria, no i pelza do przodu wiec jak dojdzie do konca lozeczka i znow bam w glowe to znow wyje ile wlezie. A bylo tak fajnie jak sie go tylko odkladalo a on pokrecil glowka i zasypial. Kiki ja swojemu synkowi spiewam i czesto sluchamy roznych piosenek dla dzieci. No i tance tez sa w naszym codziennym programie. Sroczka powodzenia u lekarza! Ja juz dawno nie bylam w publicznej przychodni wiec obce sa mi juz problemy z zarejstrowaniem wizyty, co cieszy mnie bardzo. Bo w przychodni w ktorej jestem glownie wszyscy sa mili az do bolu. Natalie pomaranczowe jak najbardziej! zamawiaj! Widze ze sporo z nas ma juz takie krzeselka, chyba powinnam zglosic sie do sprzedawcy o jakis profit ze wzgledu na zwiekszona sprzedaz :) Toszi za bardzo to ta Pani neurolog nie zbadala Olgi, moja pediatra zawsze sprawdza takie rzeczy jak odruchy, kilka razy pukala mloteczkiem i zawsze sprawdza jak Adas lezy na brzuszku, podnosi sie na lapkach, jedyne co to nie sprawdzala tego stawania. Wydaje mi sie ze ta rehabilitacje macie zlecona zapobiegawczo, chyba wiekszosc dzieci po wizycie u neurologa wychodzi z zaleceniem rehabilitacji. Ola ja mam ten sam problem :) mam sporo ciuszkow dla Adaski ktore wogole mi sie nie podobaja i albo zakladam je tylko jak jestesmy w domu i wtedy mi nie zal jak laduje na nich marchewka :) albo odkladam je i oddam komus. Mili zdrowka! Madzia zapewne tak bedzie jak piszesz czyli kwiatki beda bez kwiatkow :) Moj Adas tez chetnie lapie za kwiatki, szczegolnie podobaja mu sie kwiatki mojego storczyka i juz nie raz mietolil je w lapkach :) Powinnam posprzatac ale nie czuje sie jeszcze za dobrze wiec nie sprzatam! jutro meza wysle na tance ze szmata i odkurzaczem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej nie dam rady was nadrobic mam urwanie glowy malej wychodza 2 zeby na dole jestem sama rodzice wyjechali dzis babcia do szpitala na 2 tyg na kroplówki bo nie dala bym rady zajac sie nia i Amelka mam 2 nieznosne psy na glowie i caly ogród do tego szklarnie i cala piwnice zalana bo takie deszcze u nas a raczej ulewy :/ zabieram sie juz tydzien zeby wam fotki wyslac i jakos nie daja rady :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, dzień dobry! :-) Piszczałka daje głosu na kocyku, mama pisze. Dziewczęta, bardzo,bardzo dziękujemy za pamieć i życzenia! :-) Prosimy pamiętac tak do 40 tych urodzin, potem Karolcia prosi,by jej nie przypominac o urodzinach hihi Mili - jesteś boska z tym wierszykiem. Mama nadzieję,ze się sprawdzi i Karolcia polubi mięcho - kazde. Wczoraj gotowałam sobie obiadek na parze i warzywka zmieksowałam i spróbuje dziś dać Małej i dorzuce jakąś łyzkę ze słoika mięsnego, bo czas poczynić pierwsze kroki ku mięsnej wyzerce. Wiecie,jak ubogi jest wybór bezmiesnego jedzenia dla dzieci? my w kółko jemy te same słoiki, bo wszystko po 5 miesiącu jest z mięsem. Masakra. I mamusia bedzie musiała zacząć gotować sama. Ja wiem,ze mieso ważna rzecz, ale zeby codziennie? Masakra. Tak 2-3 razy w tyg byłoby ok. Madzia - no, Karola od młodego już załapała jak tu zdobyc fajną rzecz. A tatus kupi wszystko hihi dla swojej córeczki. I oby szybko zleciało w pracy! A pobudka słodka! :-) bo Zuzka ma cudne oczka! Deseo - no, prezenciki, prezencikami, ale niech nie mydli Tobie oczu, tylko dzieckiem się zajmie. Najlepiej jakby pomoc sprezentował hihi na tydzien. I super, że się lepiej czujesz! Oby tak dalej! I widze,ze dziecko w łózeczku mamy to samo. Masakra. tysiąc razy w ciągu nocy się budzi, steka, kreci się, co jakiś czas przekładam ją w normalną pozycję,a za chwiklę znów nogi między szczebelkami i cała w poprzek. Wczoraj się przekręciła bokiem i tak majtała nogami,aż włączyła o 1 w nocy karuzelke. Szok. Ja niewyspana, bo ciągle ją słysze krecącą się. ma dziewczyna energie. :-) Ejmi - Krzyś na balkonie - normalnie Ciechocinek! Jesteśmy na wczasach...hihi.. Mili - Kochana kuruj się! do łózka może wskocz na dzień -dwa. Sroczka - nic się nie martw, mnie to się takie historie przydarzają w przychodniach,ze nawet wspominac nie chcę. Najczestsza to taka,ze po zarejestrowaniu uprzednim, zjawiam się u lekarza i okazuje się,ze nikt nie słyszał bym się kiedykolwiek rejestrowała. Cuda- wianki jednym słowem. Nadia - trzymaj się! I gratulacje ząbków. Ale to już kolejne chyba? bo z miesiąc temu już jakiś u Was wyszedł o ile dobrze pamiętam. Gawitku - ale fajnie,taka randka! CHoć się szybko tęskni za Mała. Jednak trzeba gdzieś bywac samemu,by nie zwariowac hihi. Tak uważam! Ola.no cóz zrobić, jedną czapkę psy mogą przypadkiem dorwac, druga usmaruje sie marchewka i jagodami- też niechcący, a trzecia najbardzej znosna po dokupieniu czegos pod kolor czy w podpobnym stylu bedzie noszona od wielkiego świeta.hihi Toszi - głowa do góry! Natalie - tylko pomarańczowe - zwłaszcza dla chłopca! :-). ja tam szykuje się na czerwone lub pomarańczowe. i jak z paszportem? załatwiliscie coś? No to ja zmykam! 2 godziny pisałam,. starczy hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisze a moj krzykacz drze sie na pol domu;) ciotki wykonczy mnie ten dziec dostal dzis czopek viburcolu bo masakra co sie z nim dzieje przez te zeby ktoras z was tu polecala jakis specyfik na zeby wiec moj dostal dzis liste do apteki bo ja mam dosc tego placzu, wszystko na nie, a ze nauczyl sie robic glowka nie, nie nie to jest tym bardziej zabawnie;) wrecz momentami tragicznie jak raczki beee, lezenie be, wozek beee, wszystko beeeee wczoraj praktycznie polowa mleka byla na podlodze bo tak wsadza lapki do dziuba ze az wymiotuje a ja wczoraj jeszcze sobie dalam do wiwatu bo sama rozwalilam kope ziemi i mam dosc, tak mnie gnaty bola ze nie mam go nawet sily na rece wziasc:( dziewczynki dajcie przepis na ten chclebek. bo mam straszeczna ochote, jakas kuchta sie ze mnie robi, placki obiadki;) moja Ola dzis jedzie na wekend do dziadkow wiec jeden dziec mniej na stanie, szkoda tylko ze i tak musze caly wekend siedziec w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pytala ktoras z was o spiewanie dzieciom, wiec u nas to w sytuacji kryzysowej jedyny sposob na uspokojenie, od razu sie usmiecha, smieje na topie pan tik tak, zabka mala, maly kotek Ola z przedszkola przynosi coraz to nowe piosenki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deseo dobrze ze juz ci przechodzi, u mnie tragedia coraz gorzej sie czuje, chodze w maseczce maly mi ja chce sciagnac:) ale dobrze ze sie mnie nie boi... aguliniu z tymi urodzinkami Karolki do 40 to udana jestes:D usmialam sie... a do lozka niestety sie nie poloze:(trzeba latac kolo malego, na rekach czy kolankach, jakby dziecka nie bylo, jak go tylko zostawie na sekunde gziekolwiek to jest placz, akurat dzis jak na zlosc.... ela u mnie znow spiewamy na dobranoc z popielnika na nikusia iskiereczka mruga.....choc ostatnio rzadko bo maly usypia w mig... no i nauczyl sie pluc i teraz caly dzien chodzimy wszyscy popluci ale tak smiesznie to robi do tego minki i ja poprostu wymiekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kikikiki daj moze linka na to forum gdzie czytalas o tym dagomed na zabkowanie bo szukam i odnalezc nie moge:( w kazdym razie kupilam dzis zapodam malemu zobaczymy jaki bedzie efekt bo dzis niestety viburcol poszedl w ruch bo malo sie nie wsciekl przez te zeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Pogoda za oknem okropna, maj mamy bardzo wiosenny. Wszystkie tak wiosny wyczekiwalysmy , no i przyszla, ale co z tego.Szkoda gadac.U nas od rana leje. My juz wrocilismy od babci do domku. Patryczek byl wczoraj bardzo grzeczny, ladnie bawil sie na kocyku,prawie wcale nie dopominal sie noszenia, ale dzis tez jest ok. Rano zostawilam malego z mama i pojechalismy zalatwiac te paszporty. No i co sie okazalo na miejscu nasze zdjecia sa zle zrobione i nam pani ich nieprzyjela. oczywiscie wina fotografa. Na szczescie patrysie zdjecie bylo ok i jego paszport bedzie do obioru w tym miesiacu jeszcze. Od razu poszlismy do tego fotografa ,zeby nam w ramach reklamacji jeszcze jedno zrobil , no i zrobil,ale , ze ja tak z biegu , nie przygotowana na zdjecia, wyszlam na nim jak ostatnie nieszczescie. No i mam nadzieje,ze te beda juz ok, w przyszlym tygodniu pojedziemy zlozyc te niesczesne papiery o paszporty dla nas. Dzieki dziewczyny za opinie o tym moim pomaranczowym krzeselku. Zdecydowalam,ze kupie pomaranczowe,mimo,ze moj niezadwolony. No ale nie zawsze wszystkim mozna dogodzic:) Co do obcych to u nas zaleznie od humorku. Zdarza sie,ze jak ktos nieznajomy dla patrysia do niego nagle podejdzie to od razu robi podkowke i zaczyna plakac,ale nie zawsze. A na swoich od razu reaguje usmiechem, a ostatnio to zaczal nam sie ogladac za dziewczynkami w wozkach. Co ja sie z tego usmieje zawsze. JAk jestesmy na zakupach to patryczek musi sie za wozkiem innym obejrzec, wiec juz sie za dziewczynami rozglada;) Mili moj synek tez sie do mnie " tuli" i chce mnie zjesc, otwiera buzke , raczkami mnie obejmuje i chce calowac, tylko ,ze u nas to nie jest tulenie, a ogromna potrzeba gryzienia:) Jak mama w poblizu to ja tez trzeba pomamlac:)No i patrys tez pluje, ma z tego zabawe, a wszystko w kolo zaplute. Elu ja tez ostatnio patryczkowi dawalam viburcol.bo plakal mi strasznie,ale u mnie to akurat pomoglo. Pierwszy raz dawalam i mysle ,ze to po nim tak szybko sie uspokoil.Kurcze, musza sie te nasze dzieciaczki wycierpiec zanim zabki wyjda. Aguliniu ,a czemu wczesniej karolince nie wprowadzilas mieska?My juz probujemy od miesiaca,ale opornie nam to idzie. W ogole ostatnio u nas obiadki sa be i wiekszosc w koszu laduje, albo podstepem musze wciskac.No a paszport dla malego zalatwiony. Deseo no to ci maz prezent sprawil, chyba musialas byc bardzo grzeczna:):)A krzeslko jednak kupuje inen niz twoje i dziewczyn, bo mi sie ono jakies takie waskie wydaje,wiec zamowie takie co ma moja bratanica,bo widze,ze porzadne i ona ma teraz , prawie 4 lata i dalej w nim lubi siedziec, a mala nie jest i sie bez problemu miesci. Madziu no to ci zuzia pobudke wczesna zrobila, ale ja to bym juz chyba wolala,zeby patrys wczesniej sie budzil,ale przesypial cale noce. Gawit ja sie zbieram zeby patryczka mamie na noc zawiesc,ale jakos mi ciezko to idzie, bo jak go juz zawoze to tam z nim zostaje:) Ale 17 lipca na wesele jedziemy,wiec wtedy to juz na pewno bedzie musial moj maluch z babcia zostac na noc,ale ja to sie chyba zaplacze. Ejmi wazne ze krzysiu dzielnie w wozeczku siedzial,mi to sie wydaje,ze im te nasze dzieci starsze beda to na spacerach mniej spania bedzie.Czasy ,ze ledwo sie wyszlo z wozkiem i juz moje dziecie spalo u nas juz dawno minely.No i czekamy na wiesci z warszawy. Olu ja dostalam kiedys dla patryczka taki brzydki dresik,ze nigdy go w niego nie ubralam, nawet po domu tak mi sie nie podobal. No ,ale na temat gustow sie nie dyskutuje:) ale Ty nie musisz dziecka w nie ubierac skoro ci sie nie podobaja. Toszi ja tez juz slyszalam opinie,ze jaks ie do neurologa pojdzie to zawsze cos wynajdzie. Dobrze,ze masz chociaz pediatre fajnego,nie wyczulonego zanadto. Dzieci rozwijaja sie w swoim rytmie, w kazdej ksiazce to wyczytasz i nie ma co sie martwic, bo olga na wszystko ma jeszcze czas. Milego popludnia dla wszystkich mamusiek i dzieciaczkow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×