Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hejka, Wreszcie mam chwile dla Was. Ostatnio ledwo zyje, bo Adaska wstaje ok 5-6, potem praca i tu musze wzbijac sie na wyzyny intelektualne, bo ostatnio zajmuje sie lekami na raka, wiec jak sie gdzies kopsne to moze byc niezla afera. Jak wracam do domu to bawie sie z malym, po czym kapiel a pozniej luz na kanapie czyli z reguly przysypiam przy tv. Szara rzeczywistosc. Rany wlasnie ogladalam wiadomosci i mowili o tym ze urodzilo sie dziecko ktore mialo ponad 4 promile alkoholu. Matko swieta normalnie zamknelabym taka matke z tona alkoholu by sie zachlala na smierc!! Postaram sie cos poodpisywac... Gawit fajnie Ci z tym ze mozesz zawsze zostawic Tyske z mama. Trzymam kciuki za rozmowe! Martasek witaj ponownie! :) Ejmi u nas podobnie z jedzeniem, Adas jest bezzebny ale radzi sobie z grudkami - fajnie je ssie, pewnie robija o podniebienie i polyka. No i znowu sie usmialam tym razem z sytuacji z praniem i sasiadka. Agulinia 9.30 to dla mnie marzenie :) No i u nas tez cos na bakier z usypianiem, z reguly konczy sie mega wrzaskiem! Jaki chlebek pieczesz? A Szymus widac ze juz zwiedza swiat, normalnie zaraz ruszy z kopyta. Oj pamietam jak sie martwilas ze Szymus nie przekreca sie a teraz prosze jak swietnie prze do przodu :) TheKasia normalnie nie moge! ser, mleko krowie! Chryste! Sluchajcie ja nie rozumiem po co spieszyc sie z mlekiem krowim skoro ono nie jest przystosowane do potrzeb czlowieka a cielaka, ma za duzo bialka dla takiego malucha, ta ilosc za bardzo obciaza nerki, a takze nie odpowiednia ilosc wapnia by spelnic oczekiwania organizmu dziecka. Moim zdaniem niedlugo na rynku pojawi sie mleko w proszku dla ludzi, tak jak dla dzieci stworzono mleko spelniajace idealnie potrzeby dziecka, tak pewnie pojawi sie i dla doroslych. Poza tym mleko krowie ktore spozywa wiekszosc ludzi czyli przyslowiowe "laciate" - mleko UHT nie zawiera tego co mleko ma najlepsze a mianowicie paleczek kwasu mlekowego. Juz nie mowiac o tym ze takie 0,5% to jest sama woda. Eh sory za moje wywody :) Listek ja wlasnie powoli przymierzam sie do sagi zmierzch, teraz mam czas w autobusie na czytanie. Postanowilam jezdzic autobusem bo przynajmniej moge spozytkowac ten czas na cos pozytecznego typu czytanie ksiazek, a nie stoje w korku, bo autobus jedzie bus pasem. Nadia wspolczuje sytuacji w domu, choc ja tez mam sporo powodow do narzekan na swoja mame. Bo na tate nie dam zlego slowa powiedziec Agusiaradom witaj! Zagladaj czesciej koniecznie! Wyslij jakies zdjecia Julci. Agulinka jak tam zakupy? udane? Jak wrocisz do pracy to kto z Szymciem zostanie? babcia? Madzia widac ze Zuzia z Filipem tworza zgrany duet :) A filmiki super - jakbym widziala Adaske w tym lozeczku, no i rosnie nam Zuzia kibic :) A powiedz czy Zuzia to tak spi z tymi pluszakami w lozeczku? Moj to by zaraz zrobil z nimi porzadek i je powyrzucal :) Mili oj wspolczuje bo rosnie Ci maly ogonek :) No dobra musze ogarnac chalupe i lece spac, bo moje dziecko pewnie znow ok 5 bedzie juz stalo w lozeczku i krzyczalo "mamamamamama"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo helo laseczki u nas wlasnie przeszla burza i jest wreszcie czym oddychac:) lek separacyjny u nas trwa w najlepsze, mloda ma takie napadowe tesknoty za mamą, potrafi sie pieknie bawic przez 30min, po czym nagle orientuje sie ze mama znikneła i od razu w te pędy za mną z wielkim krzykiem. Dzis postanowilam to przeczekac i odkurzałam sobie w spokoju, odkurzacz fajnie zagluszal krzyk małej, a ta agentka przewedrowała za mną przez cale mieszkanie w te i we wte. Odkurzałam jakies 20min a Basia nie zatrzymala sie nawet na sekunde, caly czas ganiala mnie kwęcząc. Jak tylko skonczyłam, wzielam ja na rece, ta sie wtuliła i od razu usmiechnieta. Niesamowicie to wygląda, no ale mam nadzieje ze za kilka dni minie. No i zawzielam sie i przy okazji testujemy nauke samodzielnego zasypiania. Dzis mi 2 razy zasnela sama w lozeczku turystycznym na dole w salonie, ale wczoraj w nocy ( a wlasciwie dzisiaj) od 2.30 do 4.30 po prostu wyła w łózeczku. My siedzielismy obok łózeczka i pilnowalismy sie na wzajem zeby sie nie zlamac i nie wziąć jej na rece. Dzis mi ładnie odpadła po jedzieniu, takze tez obeszlo sie bez noszenia. Oby tak dalej. Któras pytala o wzrost.. moja Baska ma 78-79cm. Dorodna babka, nie ma co:) Zmykam bo jeszcze mam dzis prasowanie w planach... poki chlodniej hehe Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia już się tłumaczę:) Nie mam swojego netu, mamy kartę playa, którą głównie okupuje mąż, więc ja ledwie mogę was poczytać, ale się zbuntowałam no i zobaczymy jakie będą efekty:) I chciałam się pochwalić, że Julcia ma dwa ząbki i fajnie nimi gryzie. Je prawie wszystko w minimalnych ilościach, nie wiem czy to dobrze, że ona tak podjada między posiłkami, ale co robić jak nie daje nam zjeść w spokoju, tylko jak widzi, że my jemy od razu buźkę otwiera. Gawit mnie też rodzinka nie długo wyklnie za to, że dziecku notorycznie skarpet nie zakładam. Zaczyna mnie to mocno wkurzać, kto nas nie odwiedzi, to pierwsze co, chcą Julci skarpety zakładać, nie ważne, że na dworze 30st, zupełnie nie rozumiem, o co kaman?? Ktoś taki ja ja GRATULUJEMY ząbka, teraz trzeba będzie zrobić sesję foto :). Dziewczyny, poproszę na mojego meila wasze adresy, bo mam je gdzieś, ale musiałabym kopać (dziewczynka1979@gazeta.pl) i wyślę wam fotki. Deseo moja też ciągle mamamamam woła, nie boi się obcych ale jak ja jestem w zasięgu wzroku to płacze i ręcę wyciąga, czasami mówie do męża, czy ona mnie nie lubi, że ciągle płacze na mój widok???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na liscie od poloznej znalazlam paluszki rybne-zeby juz dawac. no wiec dalam malemu do raczki a ten lapczywie wcinal i zjadl caly az sie zaczal ksztusic (moze byc mylace z kaszlem bo jest jeszcze chory) i chlusnal na podloge paluszkiem z kaszką wypita wczesniej..no i na tym atrackji na dzis dosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jestem znowu :) prasowania nie zrobiłam, bo już mi się nie chciało ;) i okien nie umyłam, bo padało! jak jutro będzie ładnie to jutro umyję chociaż w pokoju :) ale znając życie to mi się nie będzie chciało hi hi :) thekasia matko pamiętam te angielskie programy żywieniowe dla dzieci :O jak czytałam u znjaomych to się za głowę łapałam, mimo, że wtedy nie miałam za bardzo o tym pojęcia! dobrze, że grzybów nie kazała Tomkowi podawać :o mlodamamuska u nas też idzie oduczanie spania na rękach :) i nie chcę się chwalić, ale pięknie nam poszło! nie wiem czy tydzień trwało, a oduczyłam młodą :) chociaż w łóżeczku nie zasypia, bo zaraz wstaje albo tak się kręci, że wali głową w szczebelki, więc zasypia na naszym łóżku i przenosze ją do łóżeczka! deseo no co ten mój zięć wyprawia z tym rannym wstawaniem ? :P Martynka sypia do 8 co najmniej ;) więc niech bierze z niej przykład :) chociaż w tym :) Agulinia no widzisz jest NOVEMBER i niech inni spadają ;) ktoś taki - gratulujemy pierwszego ząbka :) agusiaradom napiszę do Ciebie jak pocztę otowrzę, czyli pewnie jutro ;) Uciekam poleżeć w łóżeczku :) mąż nadal w pracy, nie wiem czy wytrzymam z czekaniem na niego ;) chyba będę chociaż udawała, że śpię, bo każe mi sobie jeść szykować hi hi :) Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. My dziś na nogach od 5.30 :) Ale noc nawet OK. Zapodałam małej wczoraj do mleka 2 miarki kleiku kukurydzianego i jak wypiła o 19 to pobudka o 24 na herbatkę i po 2 znów mleczko z kleikiem i spała do 5.30 :) Więc noc boska :) Chciałam Was przeprosić, bo chyba ostatnio byłam trochę czepialska i nieznośna :( ale już mi lepiej - bardzo na mnie działają te nieprzespane nocki :( wiem wiem co żadne usprawiedliwienie no ale taka już jestem od zawsze tak miałam, że jak się nie wyspałam to byłam nieznośna :) Co do miary to mierzyłam Marci na koniec 8 m-ca to miała 75cm. A dziś doznałam szoku jak po nocy przebrałam małą, kładę ją tak z ciekawości na wagę niemowlęcą a tam.... 9'660g :/// SZOK!!! A ja się bałam, że na roczek nawet 10kg nie będzie :))) Przygotowania nad morze pełną parą. ALE zrezygnowaliśmy z tego hotelu :/ już miałam przelewać kasę, ale cos mnie tknęło i zadzwoniłam tam, a Pani mi mówi, że w pokoju to tylko 2 łóżka, 2 fotele i stół. NIE MA lodówki, czajnika po prostu NIC :((( Bez zastanowienia zrezygnowałam ale mieliśmy alternatywę. Troszkę dalej od morza, bo 500m ale mamy na wyłączność apartament 2 pokojowy z kuchnią i łazienką - dzwoniąc jak Pani mi mówiła co jest w apartamencie to chyba w domu tyle rzeczy nie mam :) hehe A właścicielka wręcz prze sympatyczna, zaś ta z hotelu była bardzo opryskliwa :/ Ejmi współczuję z tym psem sąsiada - a nie możesz iść do administracji? Ja jak mieszkałam w blokach i pies dziamdział całe noce w oknie to wiem, że była petycja od sąsiadów do administracji i pomogło - na to jest jakiś paragraf z tego co pamiętam! gawit ależ energia emanuje od Ciebie :) martasek witam :*** :) hehe AHA i próbowałam porad książkowych usypiania małej to masakra :( Aż mi się zanosiła :( uspokajałam, kładłam i nie zdążyłam wyjść a ona już w taki ryk wpadała i histerię, że serce mi pękało - najgorsze, że się zanosiła, a płakała tak bardzo aż jak ją brałam na ręcę to cała się trzęsła :( Nie będę jej tak uczyć :( Usypia mi od paru dni na noc w łóżeczku - muszę przy niej postać, poklepać po dupce, podrapac po pleckach ale to lepsze niż noszenie :) Lecę się szykować, bo lecimy na spotkanie z Mili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laski i Bobaski :D Ale mi się dziś dobrze spało! Jak komórka zaczęła dzwonić to w ogóle nie wiedziałam o co chodzi ;) Nie dała się jednak cholera zignorować. W nocy nam troszkę popadało, a dziś przyjemnie chłodno na dworku. Wczoraj u lekarza Zuzalina mnie pozytywnie zaskoczyła. W poczekalni cały czas uśmiechnięta i za dziećmi wzrokiem biegała. Najchętniej to tez by poszła za nimi ;) niestety jeszcze musi troszkę poczekać hihihi U pani doktor również była grzeczna, zbuntowała się tylko podczas mierzenia wzrostu i było to bardziej na oko niż na centymetr sprawdzone. No i krasnalek waży 8400 (zatem przez 3 miesiące przytyła raptem 900 gram) i ma 69cm wzrostu ;) I chyba najważniejsze w końcu mamy obwód klatki piersiowej większy niż obwód główki. Pani doktor była pod wrażeniem, ze Zuza już tak ładnie stoi i stawia kroczki jak się ja podtrzymuje. Ogólnie zadowolona z małej i kazała nam przyjść za jakieś dwa miesiące na kolejny bilans. A w grudniu mamy się zapisać to tą szczepionkę odra-różyczka-świnka. No i przemyśleć sprawę szczepienia na pneumokoki to da nam jakieś zaświadczenie do UM, żebyśmy mieli je za darmo. Muszę pogadać z ciotką :) Teraz muszę ja jeszcze zapisać na wrzesień na kontrolę do ortopedy i kardiologa. Oczywiście po południu były szopki z zaśnięciem, godzinę się tłukła w łóżeczku ;) Ale w końcu wciągnęła 120 ml mleka z manna i padła jak kawka na półtorej godziny. I wysalałam Wam wczoraj kilka zdjątek i link do albumu z filmikami. Widze, z niektóre z Was już widziały. Dzięki za mile słowa :) Alex, super że nocka dzisiejsza lepsza! Od razu widać, ze humorek u Ciebie lepszy. Z tym hotelem to jakieś żarty :O żeby za takie pieniądze nie było nawet czajnika w pokoju. Dobrze, że zmieniliście lokum! Normalnie zazdroszczę, że zaraz jedziecie. Ja już się nie mogę doczekać, a musze jeszcze ponad 2 tygodnie czekać. Co do książkowych metod, to z nimi tak właśnie jest. Czasem trzeba je trochę zmodyfikować na własne potrzeby :) najważniejsze, że Marcelinka zaczeła zasypiać na noc w łóżeczku. Zobaczysz, że z czasem i w dzień się nauczy :D oby tak dalej. Kasia, ja tam nie chcę być czepliwa... Ale skoro Tomek jest na górnych liniach siatek centylowych to po co go tuczyć na silę?? No i te porady położnej to dla mnie jakieś chore jest. Z tego co czytam to bardzo często necie spotyka się artykuły, że Anglicy walczą wszelkimi sposobami z nadwaga u dzieci... jakoś te jej porady mi z tym nie licują :O ja bym ta liste przefiltrowała zdrowym rozsądkiem. Nie mówię, żeby Tomkowi nie dawać więcej jeść, ale pomyśl dobrze co się nadaje dla takiego małego dziecka ;) i nie dziwi mnie fakt wymiotów po daniu Małemu paluszka rybnego po kaszce (nie wiem w jakim odstępstwie czasowym) :) Agusiaradom, fajnie że do nas wróciłaś. Szkoda tylko, że taka sytuacja z pracą Cie spotkała :O Tak właśnie szefostwo docenia chęci pracownika. I buntuj się kochana i pisz tu z nami jak najczęściej :) Wczoraj wysyłałam foty do Ciebie również, zatem mojego maila masz :) Mlodamamuśka, trzymam kciuki z wytrwałość przy usypianiu i mam nadzieję, że ten lęk separacyjny jednak Wam szybko minie. Cieszę się jednak, że poszłam wcześniej do pracy... może mnie to ominie ;) Deseo, widać że praca z Ciebie wszystkie siły wyciąga. Ale jakoś dajesz rade i to najważniejsze. A Zuzia śpi z tymi maskotkami :) Jak jej poukładam na ramie łóżeczka to tez je do siebie pościąga, zatem już zostawiam. Jak zasypia to je wszystkie rozrzuca i przekłada. Potem układam w katach hihihi. Jest tego plus, bo rano jak się obudzi przed nami to ma jakieś zajęcie ;) Ktos taki, gratulacje zębolka!! Gawit, no nareszcie wróciłaś :D i od razu jest elaborat hihihi Ty to masz zdecydowanie za dobrze kochana z tymi dziadkami ;) Widać że energia z Ciebie emanuje, baterie naladowane. Na pewno super wypadniesz na tej rozmowie! Trzymam kciuki! Martasek, witaj ponownie! Super, że sobie tu o nas przypomniałaś i zajrzałaś. A Miłoszowi proszę wytłumaczyć, ze teraz mamusia musi mieć poł godzinki na napisanie posta na kafe hihihi A chlopa w ucho, jak przyjdzie to niech się z synkiem pobawi, a nie żonie marudzi ;) Ejmi, przekichane z tym psem. Ja tam zwierzęta lubie, ale właściciela jakoś powinny go utemperować. A jak nie to może faktycznie tak jak Alex pisze jest jakiś paragraf na to... Agulinia, ale Wam się pospało! Ja tez tak chcę z Zuzalinką to raczej niemożliwe. Już się zastanawiam jak to będzie na tych wczasach tez będzie o 5:30 pobudkę zarządzała?? Wykończy mnie wtedy chyba ;) I jak to komputery Cię nie lubią? Lubia tylko inaczej hihih Listku nie pomogę za bardzo z tymi tabletkami, bo już daaaawno nie biorę. Mogę tylko podpowiedzieć dodatkowe zabezpieczenie ;) tak dla większego spokoju sumienia :D Agulinka no i jak tam zakupy? Fajnie macie z ta działeczką :D tez bym chciała taka mieć. Nawet myślałam o zakupie, ale mój tata mnie pitolił i stwierdził, ze działki to są dla takich dziadków jak oni. A my mamy być wolni i jechać sobie gdzie chcemy troche racji ma, ale tylko trochę ;) No to natworzyłam, a teraz biore się do roboty :) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Tyle naskrobałyście, że nie jestem pewna czy wszystko zapamietałam.:) U nas wczoraj powyżej 30 stopni a dziś rano tylko 16. Popadało w nocy i wreszcie jest czym oddychać. bo wczoraj to myślałam, że ducha wyzionę. Śpiąca byłam tak, że dosłownie zmuszałam się, żeby coś robić i na siłe walczyłam żeby nie zasnąć. Nie miałam nawet sił na cafe. Aleksandrunia super, że nastrój masz lepszy:) Ze zmęczenia to i nerwy siadają. I bardzo dobrze, że odwołałas ten hotel, intuicja Cię nie zawiodła. Gorzej by było gdybyście pojechali i zastali na miejscu takie dziadostwo. No i pakuj się pakuj:) A książki to mozna poczytać, można z jakliś porad skorzystać, ale nie ma co też sie ślepo stosować do tego co tam pisze. W książkach to za duże uogólnienia są jak dla mnie, a każde dziecko jest inne i kazda z nas wie co dla naszego dziecka najlepsze. Nic na siłę. I tak masz duży postep, że Ci juz zaśnie Marci w łożeczku bez lulania na rękach:) Madzialińska zdjecia super:) Zuzia mnie zadziwia jak zawsze. Filmików jeszcze nie widziałam. Przyznaję sie bez bicia. A 2 tygodnie to Ci zlecą ani się nie obejrzysz. Co do lęku separacyjnego to ja myślę, że nasze dzieci łagodniej to przejda przez to, że stosunkowo wcześnie wróciłyśmy do pracy i dzieci zostają przez cały dzien z kimś innym. Litsek bierz w ciągu tabsy od dnia kiedy sobie o nich przypomniałaś i potem tak jak Ci Ejmi pisała 7 dni przerwy i potem jak zwykle kolejne opakowanie. Ale ja bym też przy tym opakowaniu się dla bezpieczeństwa dodatkowo zabezpieczała. Thekasia jestem w szoku jak poczytałam o tych paluszkach rybnych. Nie zrozum mnie źle, ale jakby Ci położna kazała skoczyć z okna to byś skoczyła? Po cholerę się tak ściśle stosujesz do jej zaleceń, tym bardziej, że większość tych potraw to uważam, że się dla tak małego dziecka po prostu nie nadaje. Nie dziwię się, że Tomek tego paluszka zwymiotował bo jak to był taki paluszek, o którym myślę kupny i w panierce to mi chociaz jestem stara to czesto jest niedobrze po czymś takim a co dopiero tak małe dziecko. Poza tym to syf i tyle i bardzo cieżkostrawne jest. To, że mieszkasz w Anglii to nie znaczy, ze połozna ma ci narzucać czym karmisz dziecko. W tym wzgledzie uważam, ze nasze polskie wytyczne żywieniowe są zdecydowanie lepsze. Poza tym jak Tomek jest na górnym centylu to po cholerę go tuczyć na siłę. Chcesz miec potem grube dziecko, które w podstawówce będziesz odchudzac? Tuczyc to można moją Olgę, która waży 6900 g i jest POD siatką centylową. Takie jest moje zdanie. Nie odbieraj tego jak atak, ale szkoda zeby dziecko się męczyło. Po co? Poza tym moim zdaniem angielska służba zdrowia to woła o pomstę do nieba. Mój brat tam mieszka i jak dostał na recepcie Halsy i ich paracetamol dobry na wszytko przy ropnej anginie i gorączce prawie 40 stopni to daje do myślenia. Ejmi ja coraz bardziej się skłaniam do tego, że moje problemy zdrowotne i waga której nie mogę zbić to efekt hormonów. Odstawiłam w poniedziałek steryd i jest powtórka z rozrywki. nogi mnie znowu bola i jestem słaba jak za przeproszeniem gó...o. Myslę że znowu pójdę do gina i do endokrynologa zbadac wszytkie hormony. Żeby zajśc w ciąże to ja sie tyle tego ojadłam, potem w ciąży miałam zagrożona i tez brałam leki na podtrzymanie. I chyba nasze kłopoty to ja myślę, ze od tego:( Ja też tyję zamiast chudnąć + ja mam te cholerne obrzęki i ból nóg. Odstawiłam nawet tabletki anty i dalej to samo. Tak, ze ja też musze jednak iść jeszcze raz do gina. Co do psów to sama psa posiadam i tez mi szczeka w najmniej oczekiwanym momencie i nie da się psa uciszyć. A mój pies jest bardzo ułożony bo dbaliśmy o to od szczeniaka. Ale szczekania nie wyplenilismy. I paragrafy nic na to nie pomoga bo co? zakleję mu pysk taśmą ? wytnę krtań? Takie są niestety "uroki" mieszkania w bloku. Ja też musze się godzić na niektóre rzeczy, które też mi sie średnio podobają i co? Ale co do prania to Ejmi masz rację. Też bym zrobiła dym jakby mi ktoś tak ozdobił pranie. Tego problemu naszczęście nie mam bo mieszkam na samej górze.:P Nadia przychylam się do zdania dziewczyn. Bierz nogi za pas z tego toksycznego środowiska! Aulinko- co Szymuś wyczynia to szok:) U nas jeszcze daleka droga ale widzisz martwiłąś sie i martwiłaś a tu jak Szymuś wystrzelił z wygibasami to raz a dobrze. Daje mi to nadzieję, ze moja Olga tez tak nadrobi:) Agusiaradom i Martasek- witam również:) e....i wena mi się skończyła. Łażą mi i mnie wybili z rytmu. Wracam do pracy. Do później:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Madzialińska - fotki/filmiki obejrzane - super :) sama zastanawiam się nad stworzeniem takiego albumu w necie bo filmików z Krzysiem mamy full i są fajne to może sobie obejrzycie, ale najpierw muszę T pogonić żeby zobaczył gdzie najlepiej to zrobić ;) A Zuza zasypia jak mój Krzyś, zgina się w literkę L i tak śpi sobie bardzo często :) ale bez paluszka w buzi - on woli smoka, a jak zaśnie głęboko to go wypluwa :) Dzięki dziewczyny za rady...ale najpierw to trzeba zachować przyzwoitość sąsiedzką i porozmawiać, a nie od razu z donosem lecieć - tak mi się zdaje. No w każdym razie wczoraj sąsiadkę spotkałam i wspomniałam, że pies budzi mi Krzysia...no niestety większej reakcji nie było, tłumaczyła się tylko że uczą go żeby nie szczekał. No nie wiem jak psa można nauczyć, żeby nie szczekał :O Ale przynajmniej mogłaby go zamykać w pokoju jak ktoś do nich puka, żeby on na klatkę nie wychodził i tak by wtedy ten szczek się nie niósł po całym bloku :O no i wkurzyłam się zdeka na T bo mówię mu, żeby z sąsiadem pogadał w pracy na ten temat, to on mi na to, żebym Krzysia kładła tak spać, żeby to nie było w czasie kiedy oni na przerwy przychodzą i kiedy z pracy wracają :O nosz kurde..gdyby dziecko dało się tak programować to super, ale druga sprawa to jest taka, że dlaczego ja mam się z dzieckiem męczyć i kombinować...tylko dlatego, że ktoś ma niewychowanego psa? :O Oj dziewczyny w takich sytuacjach to ja na prawdę marzę o własnym domku, żeby mieć święty spokój od tych ludzi i nie słuchać za ścianą czy to szczekania psa czy to kłótni sąsiadów :O ehhh Młodamamuśko - silnej woli życzę w usypianiu no tu Basieńkę czaruje, żeby jej ten lęk przeszedł szybko :) A ja zaraz kładę syna spać a sama biorę szmatę i zaczynam jazdę po mieszkaniu. Miłego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toszi - kurde u mnie to samo, waga tak poszybowała w górę, że jestem w szoku i nie wiadomo od czego :( Ale myślę, że to na bank od stymulacji, w ciąży nie przytyłam wiele, po ciąży waga super spadła, a teraz wszystko się odbiło. Do tego tak kompletnie posypał mi się cykl i mam tak rozregulowaną gospodarkę hormonalną, że szkoda gadać. Ja czekam aż mi gin wróci z urlopu i też idę na badania hormonów i jakoś lekarz mnie musi podregulować bo na prawdę jest bardzo źle :( i jak widać wszystko się odbija i to ćpanie hormonów musi znaleźć swoje ujście, a ja się szprycowałam i dostałam końską dawkę tych hormonów :( I nie wiem czy mój gin tutaj coś zdziała i czy do tego on in vitro nie będę musiała się udać, bo on wie co i jak dostałam, jak reagowałam...no w każdym razie wielka padaka, mam cholernego doła z tego powodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejo ejo wpadam wam dac tylko znac co u nas a wiec dalej ciezka sprawa i dziewczyny ja ciagle jade na czopkach!!! i nic to nie daje no moze na chwile, smaruje zelem dziasla, dzisiaj kupie malemu panadol syrop badz ten ibum, kolezanka pow ze dawala codziennie przed snem i bylo ok...teraz chodze na paluszkach jak maly spi po wybudza sie po paru min a wiec dla mnie kazda chwila jego snu jest na wage zlota...jest rozdrazniony wkorwiony nawet sie przytulic nie da ostatnio zadzwonilam do mamy z placzem, a ona mi mowi przytul go no ale ja go od 2h tulilam spiewalam usypialam na sile,a ten darl sie jak nie wiem, wiec dalam czopka, wykapalam (bo az byl mokry od placzu) no troche sie uspokoil za chwile znow darcie, wiec juz sie tak wkurzylam ze myslalam ze mu przyleje (ale se mysle co mi do glowy przychodzi w tych nerwach) wiec go polozylam do lozeczka zamknelam drzwi i wyszlam z pokoju, ochlonelam on sie wyplakal i uspokoil, wzielam go na rece przylulilam i od razu usnal...w nocy nie musze do niego wstawac ale wierci sie steka kreci, biore go czasem do nas to jestem cala pokopana....dzisiaj pierwszy raz wstal mi o 5 i nie mam mowy o spaniu dalej (mnie do tego wszystkiego bardzo boli ucho, wiec tez nie sypiam za dobrze, wstalam z nim i sie pobawilismy) byl grzeczny spokojny, po czym ok 6 usnal i spi do tej pory tak mocno i ladnie a ja siedze po cichutki nawet sie nie ruszam zeby dziecko wyspane bylo...i czekam na alex:) (alex dobrze ze zmienilas hotel, lazienka i aneks kuchenny to podstawa z takim malym szkrabem jak sie jedzie)mysle ze to te zeby mu dokuczaja, katarek mu praktycznie minal...mnie boli ucho wiec pomyslalam ze moze nas w aucie przewialo i jego tez boli, ale zrobilam tak jak ktoras pisala (mleko pil w poz lezacej na plasko) i nie dawal oznak zeby go cos bolalo... no i malo bardzo je, praktycznie pije tylko mleko jakis jogurcik, herbatke, obiadu wczoraj tknac nie chcial, to o 18 mu podgrzalam zmiksowalam i dalam butelka przez smoczek to wypil troche... zobacze jak dzis bedzie sie zachowywal na razie widze ze wstal prawa noga:D buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi no ja tez jestem załamana:( nie mogę juz na siebie w lustrze patrzeć. Mili współczuję Ci, nieźle dostajesz w kość.:( Może faktycznie daj Nikosiowi jakis lek przeciwbólowy bo on ewidentnie ma jazdę przez zeby. U mnie było to samo i z jedzeniem i ze spaniem i dopiero jak udało mi się zajrzec do buzi to się okazało, ze to kilka zebów naraz się przebija. A z uchem to idź gdzieś bo to żartów nie ma . Mojej kumpelki mąż z pracy sobie tak zaniedbał bolące ucho i wylądował z osrym stanem zapalnym w szpitalu a teraz się okazało, ze musi mieć zabieg. Nie chcę cię straszyć, ale ucho to ucho. Udanego spotkanka z Alex. Dziewczyny odstresujecie się trochę jak sobie poplotkujecie:) Ja mam dziś dalej mega lenia i się obijam po kątach i w sumie to udaję, ze pracuję:) A dodatkow tak zadzwoniłam na głupa i udało mi sie dziś wcisnać na badanie przepływów zylnych. Stwierdziłam, ze pieprzę , zapłacę już za to badanie i nie będę słuchać bredni, że mam wagę zrzucić. Wyluczyłam reumatyzm i teraz jeszcze sprawdzę zyły i jak tu jest ok to nic mi nie pozostaje jak tylko te hormony jeszcze sprawdzić. Ejmi ja to też się tyle tego ołykałam przy stymulacjach i potem w ciąży, że nie dziwię się ze teraz jest jak jest. Coś za coś. Dzięki temu mam Olgę, ale też teraz zrypane zdrowie i grubą dupę. Taka prawda. Tak, że Ejmi nie łam się nie jesteś sama. Ja też czekam az endokrynolog wróci z urlopu i idę do niego. dobra to spadam i nie smędzę już. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz tylko na moment, bo cos mi się przypomniało! Agulinia czy wysłałaś jakieś fotki z woodstocku? jak tak to ja nic nie dostałam :( Lecę na tą rozmowę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Miłoszek na szczęscie śpi, bo o ile zasypianie idzie nam ok to ze spaniem w nocy już gorzej a nawet masakrycznie czasem.:( Dziś w nocy budził mi sie ze 20 razy!!!to jakis dramat!wiem że idą mu ząbki jeden juz wyszedł teraz pcha sie druga jedynka ale to raczej nie od zębów:(nic a nic nie pomaga ani viburcol ani paracetamol nic a nic:( tak sobie myslę że moze tro na tle nerwowym??bo to zaczęło sie juz jakis czas przed ząbkowaniem, nie pamiętam kidy przespałam całą nic albo chociaz pół nocy:/ niewiem zastanawiam sie że moze trzeba mu coś na uspokojenie dac??Mąz tak podobno miał do 3 roku życia strasznie płakał nocami, w dzień spokój a noc dramat....i u nas est identycznie:( Co do skarpet i ubierania maluszków...więc i u nas Miłoszek ubierany jest tak że w domu to nikomu nie pasuje....bo jakto tak bez skarpetek bez długich spodni skoro juz raczkuje po płytkach to przeciez mu zimno:P:P oj...szkoda gadać ile ja sie nasłucham tu na ten temat od samego początku:)wszędzie pisze żeby dziecko ubierać tak jak siebie i ja tak robię::)nie choruje mi więc chyba wszystko ok:) Alex jak ja wam zazdroszę tego wyjazdu:)Wam i wszystkim którzy gdzies sie ybieraja:)my dopiero za rok zdecydujemy sie gdzies jechać dalej:)choć chce męza wyciągnąc w wrzesniu na weekend:)ale bez małego:)muszę odpocząc i sie wyspać:) Nadia co do Twojej sytuacji to ja popieram dziewczyny...uciekaj z jak najdalej wtedy zobaczysz że sytuacja zmieni sie o 360 stopni Mili trzymaj sie...u nas tez nic nie pomaga....ale chcociaz dni sa bez zarzutu...Miłosz zadrabia nocami:(przetrwamy:) a ja mam dziś mega mega lenia a psowałoby posprzątać choć troszke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem dziewczyny tan paluszek rybny mnie neizle nastraszyl.. na skutek tego dzis sama robie obiadek- powrzucalam do gara warzywa jakie mialam i pewnie wyjdzie fajna papka ale czy tomek bedzie chcial jesc to inna sprawa. skoro sloiczki nie chce jesc to moze domowe sposoby jakos poskutkuja a nocka tragiczna na maxa...maly nie mogl spac znowu- choc mu butle kaszy zapodalam zeby niby sie z glodu nie budzil i tak nie chcial w swoim lozeczku spac a z nami nie bylo lepiej bo co chwile pupa w gore i szalej dusza...a o 2 zrobil nam taka arie ze pewnie bylo go slychac w sasiednim domu...marudzil juz do rana. a ja rano jak wstalam z lozka mialam juz dosc...wrzucilam go do kojca zeby sobie pobrykal i zeszlam na dol az slabo mi sie zrobilo, zobaczylam gwiazdki i padlam na fotel. efekt pieknej nocy.. jak nie boli mnie brzuch wreszcie od 2 dni to bol glowy po nocke i ot masz babo placek... a jak pogoda u was? u nas leje brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Mała spi, spacer zaliczony. Psiak przyszedł. Dziwny gość przyniósł, popatrzył na mnie i mówi,prosze wpisać imię i nazwisko i stopień pokrewieństwa ( bo przesyłka na mojego) - wiecie jak mnie korciło wpisac MATKA! sERIO! I co którąś czytam to o leniu piszecie, i co zrobić, na mnie też przeszło, powiem mojemu,ze to Wasza wina,ze chata odłogiem lezy i obiadu brak hehehe Martasku - tak to jest, raju nie ma, albo cudny dzień i masakryczna noc, albo odwrotnie. I pieknie, drugi ząbek idzie. :-) Ktoś taki - Jejus, nasza cudna Majeczka się ząbola dorobiła! Gratulujemy! Ja uwielbiam tę foteczkę dowodową! Gawit - załatwione! A kanapeczki meżulkowi trzeba było zrobić i wsadzić do lodówki z miła kartką .. hihih ale by miał niespodziankę. Rzeczywiscie nadgodziny robi,a Ty byś sama całe dnie z dzieckiem siedziała. Toszi - ani chybi te sterydy dziady jedne! Super, ze się wcisnełaś na badanie! Powodzenia i oby się ruszyło wreszcie! Ale tak dziewczyny, coś za coś. Mili - kup ibum i podawaj. A herbatkę z melisy z jabłkiem dawalas?, może troszkę uspokoi Nikolinka, choć wątpie, bo tu trzeba zadziałac z grubej rury! Madzia - no tak nas wczoraj zmorzyło. I ja wierzę,ze na wczasach to się tez tak wyspicie, bo świeże powierze i harce do nocy i Zuzka bedzie jak susełek spała. Foteczki boskie, filmiki nie chcą mi się całe puścić, tylko kilka sekund! szkoda,ale te chichioty i zabawa Zuzki.. taka słodka ona jest. Widac,ze Filip przypadł do gustu i już! bedzie fajny zięciunio. Bawią się cudnie. I Manuela też tak śpi. zawsze w literę L i się przez to nie mieści w łózeczku i mysle,ze dlatego nie lubi już tam spac, bo jak już się ułózy i zasnie i nie daj boże chce się przewrócić to już się wybudza bo wali albo głową albo nogami w szczeble. No tak, lubia mnie, lubia inaczej hihi.. A Zuzka pieknie przybrała, dla mnie teraz to norma 300 gr na miesiąc. Wiecej się nie da. no może z 500gr,ale nic poza tym. :-) I hihi skubana nie daje się zmierzyc. Kiedyś weszlismy do lekarza po takim 2-letnim chłopcu, z godzine siedział z mama, bo ganiali się z panią doktor i nie mogli go zmierzyc, nawet miś i auto było zmierzona i mama,a on się nie pozwolił. Macie możliwość pneumo za darmo? fajna sprawa! Alex - no i z pewnością bedziecie zadowoleni teraz. Pewnie hotel nie nastawia się na robienie herbaty w pokoju, tylko schodzisz do nich do kawiarni. :-) A Marci taka z okraglejszych dzieci to i waga spora. Zwłaszcza jak dla dziewczynki. jest z pewnoscią powyzej siatki. :-) Agusiaradom - tłumaczenie przyjęta! hihi Karolcia też ma dwa ząbki i tak fajnie wygląda jak mały kasownik. hihi Młodamamuśka - podziwiam,ja bym nie dała rady! Ale trzymam kciuki, bo tylko konsekwencja daje skutki! Ja ciągle trzymam na gorsze czasy herbatkę z chmielem nervinum fix! Ostatnio byłam skłonna już ją otworzyc. Deseo- byle do weekendu :-) Widac,ze padasz na twarz. I cały czas na wysokich obrotach. Trzymaj sie kochana. Agulinka - jak zakupy? Nie ma to tamto,trzeba sie wyszykowac do swoich stesknionych dzieciaczków. :-) Mnie się już tęskni do pracy, tak na pół etetu bym sobie skoczyła. I z Malina bym duzo była i odsapnac i zmienic środowisko bym mogła.. same plusy! Dobra, umykam. Omlet sobie strzele zaraz bo głodna jestem. Musze też poodkurzac, bo Maniusia jadła dziś bułeczkę i podłoga zjadła jej więcej ;-) Wiecie,ze dziś to małe dziewczę doczołgało się przez cały pokoj i przedpokój do łazienki.. a że mamusia siedziała na porcelanie to nic zrobić nie mogła tylko się przygladac jak ślimak - suwaczek suuuunie po podłodze z radosną minka, ze mamcia coraz bliżej hihi. Jak ja kocham to słodkie stworzonko! i równoczesnie tak mi ostatnio działa na nerwy! :-) ale też walczymy z usypianiem i stad moje i jej (zapewne) nadmierne oznaki niepokoju! Pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zapomniałam Wam przesłać pozdrowionka od Natalie! Tej farciary, co sobie dupkę opala w ciepłym! ;-) Patryś upodobał sobie tamte klimaty i wszystko mu pasuje i morze i piasek, tarza się w nim cały czas. I się rozgadał pieknie i zaczyna raczkowac, wspina sie po wszystkim. Znaczy wakacje udane! Ewidentnie ćwiczy, by z Szymusiem po powrocie przemierzać podłogi. hihi Thekasia - i lepiej Tomek wyjdzie na Twojej warzywnej zupce niż jedzeniu dorosłym. Wrzuc mu tam delikatne mieso i bedzie się zajadł,ze ho ho! A po obiedzie, małego w wózek, kuzynce wózek do reki i powiedz ze za dwie godz ich widzisz,a Ty do spania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thekasia mój Miłosz tez nie chciał jesc zupek ani ze słoika ani tym bardziej moich....jak sie pózniej okazało z butli te zupki jadł ładnie tylo łyżeczka go parzyła:/ a ty dajesz butelka czy łyżeczką ??bo jak łyżeczką to może spróbuj butelka??Miłosz do łyżeczki przekonał sie dopiero 2 dni temu...i ładnie je i to nawet moje zupki:)także jest krok do przodu:)tylko z większymi grudkami sobie jeszcze nie radzi:/ ale to też pewnie kwestia czasu. kanapeczkę zje i takie tam ale juz obiadek musi miec porządnie zmielony... Agulinia...wiem wiem...nikt nie obiecywal że będzie łatwo:)cóz zrobic:)dobrze że chociaz te dni są ok:)i wtedy zapominam o nockach:)najważniejsze że rośnie mi zrowy silny i okropnie przystojny synek:P:P:P a ta herbatka o której piszesz to dla Ciebie??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszedł nam pchacz z chicco, małej bardzo się podoba, fajnie z nim chodzi tylko jeszcze nie umie cofać, dojdzie gdziej do ściany i koniec ;) Odebrałam moje wyniki z krwi i mam strasznie niskie żelazo, muszę sobie tabletki kupić, bo norma jest od 45-160 a ja mam raptem 25 :( ehh pewnie dlatego jestem taka słaba...może jak będę brać to żelazo to będzie mi się więcej chciało...zobaczymy Agulinia uwielbiam czytać Twoje posty :D Moja Emi też takie ślady zostawia, a szczególnie jak niedawno jeszcze jej się ulało, no to sobie ulała a potem w to wpełznęła i tak szły razem z nią resztki strawionego jedzenia ;) thekasia u nas szaro buro na dworze :( współczuję nocki, bo wiem co to znaczy, u nas wprawdzie ostatnio lepiej, ale bywały takie nocy że z bezsilności beczałam... Martasek ja też sie nasłuchałam o bosych stópkach szczególnie od teściowej...ale co tam moje dziecko i sama decyduję ;) ale wyobraź sobie że jak się nią zajmowała a na dworze 30 stopni w cieniu to ona jej skarpetki ubierała...masakra gawit jak po rozmowie ? mili może lepiej kup ten syropek, ja mam w domu ibum malinowy i też jej już dawałam jak miała niespokojne nocki i pomagało Alexandrunia noo taki apartament dużo lepszy, super :) Może na Twoje dziecko te metody nie działają, a ja też bym mojej Emi nie zostawiła żeby sie zanosiła płaczem, niemam serca do tego, teraz jak zasypia to sobie z nią poleżę, poklepię po pupce, pogłaszcze i lepiej jej śpi bo jest spokojniesza przed zaśnieciem deseo oj polecam te książki bardzo, mnie tak wciągneły żebym cały czas czytała, teraz jestem na trzeciej części :) Ale nie oglądaj filmu przez przeczytaniem książek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zupek to ja Emi dziś zrobiłam taką pyszną zupkę że zjadła aż jej uszka trzęsły, dałam kurczaka, marchewkę, troszkę kalafiora, troszkę pomidora, pietruszki i selera, dodałam pół żółtka i zmiksowłam i tak jej z pomidorkiem smakowało że zjadła bez problemu :) polecam dodać pomidorek do smaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmowa jak dla mnie bez rewelacji, ale szłam na nią bez przekonania, bo i praca taka sobie - w biurze magazynu i też trochę w magazynie. robiłam coś takiego w Angolowie. zobaczymy, jednak niczego pozytywnego się nie spodziewam Martasku oj współczuje nocek :( u nas w dzień mała jest nieznośna, za to w nocy chociaż ładnie śpi, mimo , że około 1-2 muszę wstać i dać jej jeść! ale to pryszcz w porównaniu z tym co było! bo był czas, że budziła się co pół godziny :o więc ja już wolę obecny wariant hi hi thekasiu i jak? smakował Tomkowi obiadek? Agulinia fotki pierwsza klasa :) kanapki mężowi wstała i rano zrobiłam, a jak przyszedł w nocy to jadł pizze ;) a i gdyby Martynka była w Łodzi to albo byśmy znów byli u rodziców, przynajmniej całe dnie, albo mąż by tych nadgodzin tyle nie robił! bo sama to bym z młodą osiwiała! WYobraziłam sobie pełzającą Maniunię :) i mamę na porcelanie i już mi się mordka cieszy :) u nas to standard! gdzie bym nie poszła, to Tyśka albo przyraczkuje za mną albo przydrepta w chodaku :) Listek matko to żelazo to nie dobrze! ja chyba też muszę zbadać, bo ciągle chodzę śpiąca i zmęczona :( nawet dziś jak się przecież tak super wyspałam, bo młodej nie ma No lecę sałatkę grecką robić, bo mi się zachciało ;) a sama się nie zrobi :) przy okazji będzie do obiadu :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Martasek, Kasia i ja witam w świecie mrocznych nocek ;) . Mnie dzisiaj rano też słabo było bo od 21 do 2 wstawałam do Szymcia dosłownie co pól godziny a później zabrałam go do nas i niby do rana spał ale cale 4 godziny bo o 6 był już wyspana. Więc jak on poszedł spać o 9 to ja też i wstaliśmy w południe. Dobrze, że obiad miałam wczorajszy i dla nas i dla Szymcia. A wczorajsze zakupy udane. Ja obkupiłam się trochę ubraniowo a Szymciowi kilka słoiczków po 9mc kupiłam z nadzieją ze moze nowe smaki będzie chętniej jadl i tak np dzisiaj zjadł naleśniki z musiem jabłkowym hippa i bardzo smakowały. Kupiłam też kilka z twarożkiem i jogurtami i nowe smaki kaszek i będziemy próbować, bo apetyt u nas dalej słaby. Ejmi mój Szymcio takich ilości jedzenia jakie pochłania Krzys to chyba nigdy jeść nie będzie. Mnie to się wydaje że moje dziecko raczej z takich drobniejszych będzie i do 10kg to raczej do roczku nie dobijemy. Wczoraj w gazecie mam dziecko czytałam ze dziecko od mamy dziedziczy wagę a od taty wzrost i jeżeli mama była drobnym dzieckiem (a ja byłam chudzinką) to raczej nie należy się nastawiać ze jej dziecko będzie inne. Madzia zdjęcia i filmiki super. Zuzia boska, śmieje się cudnie!!! I fajna para z niej i Filipka. A waży Zuzia tyle co Szymcio teraz z tym ze on dłużo dłuższy jest. A jakie zaświadczenia do UM??? Ciekawa jestem??? Że niby Urząd dofinansowuje??? A z tą dziłka i wyjazdami to racja, Ja bym też nie chciał za bardzie mieć i caly czas w jedno miejsce jeżdzić. Ale fajnei, zę teście maja wieć my jeżdzimy kiedy chcemy. Alex łajnie że nocka lepsza a waga Marcelinki imponująca. Kawał baby... hihi... Ciekawe po kim??? Martasek witam znów na forum. Zaglądaj częstej. U nas właśnie jest identycznie, w dzień Szymuś aniołek a w nocy diabełek. Agusiaradom i Ktoś taki Was też witam. I gratuluję ząbka Mai. Deseo Szymus będzie z teściowa bo ona już na rencie jest a mama moja jeszcze pracuje niestety, choć cały czas powtarza ze jak by tak znowu jaka ustawę na wcześniejsze odejście wymyślili to ona juz teraz idzie i Szymcia będzie wychowywać. A z teściową moją ja nie mam jakiegoś super kontaktu ale małego ona uwielbia i się zaoferował że z nim będzie zatem nam to bardzo na rękę jest bo w przeciwnym wypadku musielibyśmy szukać opiekunki. A co babcia to babcia. Mój Piotrek ma z mamą bardzo dobry kontakt. Dlatego też Szymuś teraz do niej czasem do południa jeździ żeby się "wprawiła". Ja też się boje, że jak wrócę do pracy to będę tak samo wypompowana jak Ty teraz, ale z drugiej strony cieszę się że wracam. Listek super, że zupka tak posmakowała. Ja dałam kiedyś Szymciowi kurczaka w pomidorach z hipp i go obsypało zatem my na razie z pomidorami się wstrzymujemy. Jak nasze na działce dojdą to może znowu podejście zrobimy. A ten pchacz z chicco wczoraj widziałam a realu za 199zł przegięcie. Jednak nie ma jak allegro. I super że Emi się podoba. Toszi, Szymuś się tak rozbrykał w bardzo krótkim czasie. On się przekrecił pierwszy raz dopiero jak miał 7mc a teraz śmiga po całym domu i dociera gdzie chce. Pewnie i Olga jak ruszy to mama nie zdąży. Ja też mam załamki, jak patrzę na wagą i też musiałam się różności nałykać żeby mieć Szymcia a teraz wyglądam jak wyglądam :( . Aguś ja też uwielbiam Twoje posty :) ślimak suwaczek... hehe. Dobre... I czekam na @ cały czas... ;) . A jak psiak??? A od Natalie też wczoraj ska dostałam, że maja się super :) !!! TheKasia gotuj zupki i mięsko dodawaj i Tomuś będzie na pewno zachwycony a ja bym go tam na siłę nie tuczyła bo on i tak ładnie wygląda. A teoria ze jest głodny i dlatego nie śpi jakoś do mnie nie przemawia. A wiecie co mój wczoraj mówi ubierz dzidzie to pójdziemy na dworek więc ok wyjełam dresik i krzyczę do niego przynieś jeszce pampersa to mu zmienię i przyniósł, ale tylko pamepsa. Wiec pytam gdzie chusteczki i kremik, a on do mnie a przecież nie mówiłaś. Faceci. Dziewczyny a czy Wasze dzieci lubią czapki bo moje Małe same sobie z głowy ściąga i pręży się i krzywi jak ja ma na głowie, ciągnie za sznureczki. Jak teraz chłodniej jest na dworze to masakrę z nim mamy bo czapka to wróg nr 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogoda super - chłodno i świeżo :) Marcelinka jak zawsze w gościach u Nikolinka jak aniołek :) A w domu już pokazuje różki :) ale tatuś dzielnie z nią walczy :) agulinka79 waga małej hehe pewnie po tatusiu, bo mąż nie jest gruby ale taki mięśniaczek i przez to dość sporo waży :) Agulinka Marci jest na 90 centylu, bo przez to, że tak idzie w górę to ciągle ją sprawdzam na siatce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alizee220
toszi--- przeczytałam o twoich problemach z wagą, z obrzekami i ze nie mozesz schudnac......mysle ze to nie sprawa hormonów tylko mozesz miec problem podobny do mojego....co ja sie nalazilam po lekarzach ze szok.....dopiero jak zmienilam interniste ta zasugerowała mi Detralex na nogi (odpowiednik Diosminexu) + leki moczopędne bo wywnioskowała niestety zatrzymywanie wody w organizmie- skutek ciazy- czasami tak sie zdarza i teraz nadmiaru wody trzeba sie pozbyc. I fakt. Obrzeki zniknely a i na wadze zaczełam leciec jak szalona a wtedy nawet pomimo drakonskich diet i cwiczen za cholere nie moglam chudnac a jak juz chudłam to baaaaaardzo pomału i mało. Teraz o obrzekach juz zapomniałam, leki moczopedne łykam co 2,3 dni, robie do tego konieczne badanie - jonogram zeby sprawdzic zawartosc potasu i sodu w organizmie bo takie leki mogą to wypłukiwac z organizmu ale jest wszystko ok. Tobie wiec polecam wybranie sie do dobrego internisty ktory zaleci co z tym fantem zrobic.....Moj problem sie w koncu sam rozwiązal :) A obrzeki masz po ciazy, oberwały naczynia krwionosne, woda w organizmie tez sie odklada wiec musisz cos z tym zrobic:) A nogi w koncu mam normalne bo jak nie brałam leków to wygladałam jak Fiona ze Shreka od pasa w dol :D i w zadne buty sie nie miescilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja nie wiem, na tym naszym forum to bardzo duże i ciężkie te dzieciaki są. I mam wrażenie ze co jedna to bedziej sie przechwają waga dziecka. Może mnie zlinczujecie za to co napiszę, ale wg mnie to nie za dobrze ze dzieci takie grube są i wcale to nie są jakieś powody do dumy, a ja właśnie tak niektóre posty odbieram!!!! Ale może tylko ja!!! Ja wczoraj rozmawiam w realu przy kaszkach z mama 7mc chłopca który na 3mc mi wyglądał. Szymuś przy nim to olbrzym. Hihi a na forum jeden z najmniejszych. Choć dla mnie on taki w sam raz jest, bo ani nie za chudy ani nie za gruby. I to nie jedyny taki przykład. Córka koleżanki z którą razem rodziłyśmy waży teraz 7,5kg i jest jak na dziewczynkę taka akuratna a tu średnia na forum to 9-10kg. Masakra!!! To popisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulinka_79 kurde ja nie odbieram tego tak, że przechwalamy się wagą naszych dzieci. moja Martynka waży jakieś 9200 i wg. mnie gruba nie jest, znaczy nie wygląda, ale pediatra mówi, że to waga słuszna ;) aczkolwiek np. teraz bardzo z przybieraniem przystopowała. jest w ciągłym ruchu i od 3 tygodni nic nie przytyła. nie martwię się tym jednak, bo wiem, że to normalne. wg tego, że niby do roczku dziecko powinno wagę potroić to Martyna powinna na roczek ważyć 10 kg 800g a wydaje mi się, że tej wagi nie osiągnie. ja byłam chudzinka, ponoć bardzo! i niejadek! a Martynka wrodziła się z tym do tatusia, bo on jako niemowlak był pulpecik i straszny żarłoczek i ona tak ma :) nie mogę jej głodzić! uważam, że dziecko je tyle ile potrzebuje! Martynka jak nie chce to za skarby świata na siłę jej nic nie wcisnę, ale generalnie do tej pory nie mamy problemów z apetytem. alizeee tak poczytałam co piszesz i chyba powinnam iść do internisty, bo właśnie nie wchodzę w żadne buty z przed ciąży :o wszyscy w około mi mówili, że to normalne, dlatego pokupowałam nowe buty, mimo, że wszystkie kg ciążowe zgubiłam , to jednak te nogi są jakieś takie szeroki, grube :o kurde sama nie wiem, ale nie zaszkodzi iść do lekarza :) A chciałam powiedzieć, że moja grecka sałatka tak do końca grecką nie jest, bo nie miałam oliwek i nie chciało mi się po nie iść, ale i tak jest pyszna :) no i zapomniałam posolić kotlety ;) cóż tak to jest jak się jednocześnie gotuje i ogląda tv hi hi :) Zbieram się do ikei. muszę kupić półkę na buty ;) a tam znalazłam najtaniej :) potrzebuję taką malutką, zwykłą, najzwyklejszą, podwójną ;) no i tam jest za 15,99 zł , ciekawe jak wygląda na żywo? jak nie to w jysk znalazłam chromowaną za 39 z groszami, więc kupię tam :) Miłego wieczorka! PS. już mi się za Martynką tęskni ;) ale już jutro ją zobaczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulinka79 to wypowiedź listopadówki z innego forum "hmmmm pawel majac 8m mial ponad 8 :| i to niepokoi lekarkę ze malo ;/ niby urodzil sie 4150g wiec moze temu ... sama nie wiem ;/ no ale mamy skierowanie do poradni schorzeń somatrycznych" więc z tą wagą maluchów różnie bywa. jeden lekarz nic nie powie, drugi każe odchudzać albo powie, że za mało dziecko waży! a tak jak pisałam, moim zdaniem takiego malucha się ani nie przekarmi ani nie da głodzić :) ale to tylko i wyłącznie moja prywatna opinia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alex marci to zlote dziecko ja nie potrafie sobie jej wyobrazic w akcji, no i na szczescie nikos sie ladnie zachowywal dzis rano (tylko rano!) p.s namiocik sie znalazl:) agulinko mi tez sie wydaje ze jak dziecko za duzo wazy to raczej nie powod do radosci bo to chyba nie dobrze, no ale to juz musi wazyc duzo za duzo, a nasze dzieci to po prostu dobrze wygladaja... sluchajcie syrop panadol zdzialal cuda!!! maly po poludniu dostal takiego ataku placzu,ze juz mialam do lekarza a nawet na pogotowie jechac...wyslalam meza po ten syrop i masc majerankowa (herbatke z melisa tez kupilam), dalam tego syropku i po pol godz ladnie zjadl i poraczkowal sie bawic, tak mu sie buzka smiala i juz za mama nawet nie latal, ale sie uspokoilam, a jeszcze nie chce mi jesc obiadow jak mu do buzi cos wkladam to placze, pije tylko mleczko no i kanapeczki je...zauwazylam tez kilka plamek na podbrzuszu i teraz sie zastanawiam czy to nie od danonkow... martasek sprobuj z tym syropkiem badz ibum, u nas jest na tyle dobrze ze maly w nocy spi a w dzien wojuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×