Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Zenek jakiś dokument ubezpieczenia trzeba mieć. Myślę że rumua powinna wystarczyć najlepiej aktualna. Jak mój mąż był w szpitalu to nie miał podbitej książeczki i miałam przy sobie tylko rumue i wystarczyło. Jest jeszcze trochę czasu masz czas żeby sobie wyrobić książeczkę. Do te pory nie była ci potrzebna? Nie sprawdzali przed wizytą czy jesteś ubezpieczona? Dziewczyny czuję jak mała się rusza ale boli mnie dziś brzuch jak przed okresem i robi się twardy co jakiś czas. Też tak macie czy to normalne??? Czy to mogą być skurcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenek jeśli chodzi o ubezpieczenie to nawet jak nic nie będziesz mieć muszą cię przyjąć. więc akurat tym nie musisz się zamartwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem na zwolnieniu rmua nie będe mieć a podbić książeczkę pewnie nie będe nawet o tym myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak w zeszłym roku byłam na zabiegu w zwiazku z nieudaną ciążą to wystarczyło tylko rumua (musi być aktualna za zeszły miesiac)- tak to się do lekarzy nie wybierałam, bo ich nie lubię :) ale ostatnio gdzieś wyczytałam, że rumua i książeczka jest potrzebna więc się pytam. A gdzie się to wyrabia, u pracodawcy mam zgłosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mycha881 to twardnienie brzucha to normalne, to zaczynają się tzw. skurcze Braxtona... Ja też je miałam już ze swa razy. Jest to normalne, bo macica zaczyna się fizycznie przygotowywać do porodu (ćwiczy sobie), ale nie martw się przypadkiem, że wcześniej urodzisz, bo to nie o to chodzi. zenek897 - Jeśli chodzi o przyjęcie do szpitala to TRZEBA mieć przy sobie RMUA z ostatniego m-ca, bądź podbitą książeczkę ubezpieczeniową ale też z nie wcześniejszym wyprzedzeniem niż 1 m-c. O książeczkę możesz poprosić księgową u siebie w pracy, bądź bezpośrednio pracodawcę. Wyrobienie książeczki to jest kwestia dni, aha i do tego musisz mieć aktualne zdjęcie. Ja miałam dziś pierwsze badanie z glukozą i wcale nie było tak źle. Wszyscy straszyli jakie to okropne i w ogóle, a wcale tak nie jest :) Cukier mi bardzo mało wzrósł, więc nie mam prawie wcale obaw o cukrzycę ciążową :) Mojej maleńkiej też smakowało :) Po za tym powiedziałabym, że badanie krwi z palca jest o wiele gorsze od badania krwi z żyły :/ Zaś badanie kręgosłupa niestety lipne :/ Na tym etapie nic nie można zrobić zostaje mi doraźne smarowanie Naproxenem w czasie silnych bóli :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou Dziewczęta! Ja dziś niby cały dzień na luzaka,ale poza domem praktycznie. Jak wyszłam o 12 to dopiero wrócilismy. Moj na szczęscie za wczorajszy dyzur miał dziś wolne i sobie pospalismy długo. Potem załatwilismy zakupy (ale nie pozwolił mi nawet zajrzeć w Tesco na dział dzieciecy - bo... jego kolega od tej zagrozonej ciazy ma już cała wyprawkę i jak to się potoczyło!) Troche mnie tym wkurzył,ale nic. Ogólnie cieżka atmosfera, ale wierzymy,ze bedzie dobrze. Potem obiadek na miescie, wizyta u teścia , lody w MacDonalds i odebranie teściowej z działki i jakos zleciało. Dzieki za miłe słowa. Na razie dziewczyna dostała mnóstwo leków, ciaża się utrzymała, ale rokowania są nieciekawe i sam lekarz powiedział,by się nie nastawiać, ze ciąża się utrzyma. Ale póki co dzidzul jeszcze siedzi, akcja porodowa się zatrzymała i czekamy. Jest szansa,ze jak przelezy 4 tyg, to w 24tc mozna juz rodzić i szansa byłaby jakaś na uratowanie dzidzi. Ja sama czytałam wczoraj w necie, że kobieta od 22 tc przelezała w szpitalu z podobna sytuacja i od 29 tc nawet na siku nie wstawała, bo się wody przesączały i dociagnęła do 36 tyg bodajze. Czyli nawet nie wczesniaczek a donoszona ciaża! Zatem trzymamy kciuki. Mamy już załatwionych lekarzy w Poznaniu i Łodzi od spraw beznadziejnych i jesli udałoby się ją przewieźć to było by lepiej,ale na razie nikt się tego nie podejmię, bo stan jest krytyczny. Ale ja mam pozytywne odczucia. Dzidzia musi byc silna, skoro się trzyma! Moj niemaż dziś mi mówi,ze ten jego kolega to tak nam zazdrosci,że u nas wszystko od początku dobrze się układa z ciaża, więc mu powiedziałam, ze to dlatego, ze my się tak bardzo kochamy! hihih. Wymyśliłam, a co! Ejmi - no widzisz jak fajnie, ale ześ pomęczyła tego doktorka swojego,ale tak trzeba - musismy wydusic z nich odpowiedzi na wszystkie nasze troski i bolaczki. hihih. Super. Co tych rozbieznosci : wiek ciazy a termin porodu, to ja na połówkowym usg też miałam informację,ze ciaża tydzien opózniona i o 5 dni później wypadałby poród,ale jak wszyscy wiemy, tylko pierwsze usg jest wiarygodne pod tym wzgledem, potem rozbiezności narastaja, a i tak poród prawie nigdy w terminie nie wypada. Jedni mają w 36 tyg a drudzy w 42. I to wszystko norma!!! Co to znaczy książeczka RUM z ostatniego miesiąca? ja posiadam takową książeczkę od 2 lat i jest jak najbardziej aktualna. Chodzi o to by mieć wyrobioną conajmnie przed miesiącem? Legitymację ubezpieczeniowa też mam, ale ostatnio nie podbijałam. gawit,ale masz fajnie z tymi wczasami, a deseo to normalnie szał... choć upalna Grecja to nawet i bez ciazy dla mnie meczarnią by była. Ja zimnolubna jestem. zenuś - bierz cytryne - mi tak doktorka kazała. Ale ja bedę szła dopiero w pt,albo przyszły wtorek. Co do szkoły rodzenia to trochę jestem zła,ze nijak się z nimi skontaktowac nie moge, chyba tam pojade,ale to drugi kraniec miasta. Mnie nie chodzi o poród tego się jakos nie boje bardzo,ale o pielegnacje maluszka, bo ja nie mam o tym pojecia i tym się martwie, jak wykąpać taką kruszyne i ubrac,by jej karku nie skręcić. Serio! Jakby tak dawali ze szpitala miesięczne dzieci nie miałabym nic przeciwko. hihi. Ale liczę również na jakąś cudowną i przyjazną połozna co ma obowiązek wstapic do mnie na kawę po porodzie. hihi. Ona mnie nauczy! Alexandrunia - ja żadnych grzybów nie miałam w czasie ciaży, miałam małe problemy duzo przed,ale wszystkie wyleczone. Nie mów,ze przy glukozie pobierają krew z palca - ojej nie znosze tego. Moja mama ma cukrzyce i kiedyś się kłuliśmy by sobie pobadac cukier,tak jak ona i jakie to okropne jest to kujnięcie, wole tysiąc razy z ręki. O fuj! hihihihih No nic, uciekam. Miłego wieczoru! Papapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze Wam napiszę, ze mnie ten nasz szpital przeraza. Okazało się wczoraj jak pojechali do szpitala, to nikt się nimi zająć nie chciał i kazali czekac na lekarza - a laska chyba miała rodzić na korytarzu. Na szczęście Kolega dojrzał znajoma lekarke, która rabanu narobiła i się od razu zajęli nimi - no jasny szlag by trafił człowieka, to nie złamany palec czy rana do zszycia by sobie czekac. A i przypomniało mi się jak ich lekarz kiedys powiedział,ze on to woli takie ciaże zagrozone lub z problemami, bo wtedy kobiety dbaja o siebie i się oszczedzaja,a nie matki polki ciagną siaty z zakupami, biegaja po sklepach, latają z mopem po domu, aż padają ze zmeczenia. Tylko bardziej uważają, dbaja o siebie i relaksuja się częśniej niż kobiety ze zdrowymi ciażami. A przecież ciaza to ogromny wysiłek dla organizmu i czesto my o tym zapominamy. W dotatku to nie jest 4 dniowa grypa (po / przy której też powikłania moga być),a długotrwały wysiłek! Dlatego dziewczęta, mimo znakomitego samopoczucia warto czasem przystanąć i odpuscic. Nadia - zostaw te podłogi! hihih Moj mi wczoraj powiedział, no to teraz chyba dasz sobie wreszcie spokój z tymi porządkami - to mu powiedziałam,Skarbie ,juz dawno dałam spokoj, nie widzisz ,ze dom zarasta?! hihi. Po czym zaległam na łózku przed tv. A co! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia, więc tak aby po kolei :) Nie ma czegoś takiego jak książeczka RMUA tylko to jest taki wydruk co się dostaje co m-c w pracy z informacją o odprowadzaniu składek do ZUS. Musi to być z ostatniego m-ca przed porodem. Zaś legitymacja ubezpieczeniowa powinna być podbita np. jak ja mam termin na 22.11 to na początku listopada muszę sobie ją podbić aby przy porodzie pieczątka nie przekroczyła 1 m-ca (takie przepisy. Wiem, bo w tym siedzę, takie moje wykształcenie i hobby:)) A Agulinia o co chodzi z tą cytryną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam legitymacji ubezpieczeniowej, RMUA też nie dostaję! dostaję coś takie jak kiedyś były "paski" tam są napisane wszystkie odciągnięcia ile na co itd! to w zupełności wystarcza jako potwierdzenie ubezpieczenia! musi być z ostatniego miesiąca. aczkolwiek wołanie ubezpieczenia od ciężarnej jest niezgodne z prawem! na stronie Ministerstwa Zdrowia jasno i wyraźnie pisze, że kobiety w ciązy i w połogu oraz dzieci do chyba 16 czy 18 lat (tego nie jestem pewna) mają zapewnione darmowe lecznie, wizyty w szpitalu (w przypadku ciężarnych poród). jednak wiem, że przepisy swoje, a szpitale swoje i jednak warto jakieś ubezpieczenie ze sobą mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexandrunia - siedzisz w kadrach? i tych sprawach? to miała bym pytanie! Poza tym wielkie dzieki ,sądziłam ,ze chodzi o ksiażeczkę, czyli Rejestr Usług Medycznych (RUM). HIhi. A takie kwitki mam, ale biegac do pracy ani jednej ani drugie po aktualne nie zamierzam, chyba że przy okazji zanoszenia zwolnienia. Legitymację podbijam jak sobie przypomnę lub jak potrzebuje, a jako,iz chodze do ginekologa prywatnie (a poza tym do zadnego innego lekarza nie, bom od zawsze zdrowa ;-)) to na razie sobie gdzieś leży! Jesli chodzi o cytryne, to mi ginka poradziła, by na glukoze zabrac ze soba połówke i wcisnąć do mieszanki przed wypiciem, napój jest łatwiejszy do przełkniecia - sądzę, że w moim wypadku to się sprawdzi,gdyż nie słodze napojów zadnych i nie przepadam za słodyczami. Ale jak ma to zwymiotowac to nawet cytryna nie pomoże. tak sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamusie!! Wpadam na moment przywitac sie. Jestem padnieta...Ja jeszcze pracuje tzn.pomagam mezowi w prowadzeniu sklepu i dzis pol dnia wprowadzalam do komputera rachunki i faktury oraz kody towarow. Niby nic trudnego ale kregoslup mi siada kiedy tak siedze i raz po raz musze wstawac i pospacerowac troszke. A przez druga polowe dnia doprowadzalam dom do stanu idealnego ;-). Meza nie ma,siedze wiec sama i delektuje sie cisza i spokojem. A maluch bryka sobie az milo :-) Agulina-trzymam kciuki za kolezanke. Mam nadzieje ze wszystko dobrze sie ulozy i przetrzyma te kilka tygodni. No i ze z maluszkiem bedzie wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wieczorowo :) Ciociu Ago ;) co do rozbieżności terminowych to oczywiście masz rację, ale u mnie to jest sytuacja tego typu, że ja doskonale wiem kiedy doszło do zapłodnienia - w 23 dniu mojego cyklu więc to nic dziwnego, że terminy mi się rozmijają bo według moich obliczeń to zgadza się wszystko co do dnia, tylko się przyjęło że liczą to wszystko według daty miesiączki i dlatego zawsze te 2 tygodnie w tą czy w drugą stronę są ruchome. Życzę dużo zdrowia dla koleżanki i jej maleństwa :) Gawit - ciesze się że wywczas się Wam udał, choć krótki to zawsze coś. A podróż jak zniosłaś? No i najważniejsze że u giny wszystko gra, widzisz nawet o wagę się nie czepiała, widać ona ma takie humorki :) i ten 5 cm szyjki to zazdroszczę bo moja na pewno tyle nie ma, ale skoro gin mówi że jest OK to jest i tego będę się trzymać :) Myślałam, że Madzialińska zda relacje z wizyty a tu cisza :O Ja już jestem u rodziców i plany na najbliższe dni są ciekawe, na pewno nie będę się nudzić :) Zostałam pochwalona że brzuszek mam śliczny - tak więc chyba tylko rodzina ze strony męża ma problem z rozpoznaniem u mnie ciąży bo u mnie w domu każdy się witał z brzuszkiem ;) Dobrej nocki wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem Dziewczynki, jestem :) Trochę się nam zeszło, bo jak zwykle u lekarza opóźnienie, dziś ponad godzina :O no i ja siedziałam u niego ponad godzinę :) Z szyjką ani lepiej ani gorzej. Sytuacja stała tak jak było, wiec w zasadzie dobra wiadomość. Jest domknięta z obu stron, w środku jakby rozszczelniona. Zwolnienie na kolejne 30 dni. Mam siedzieć w domku, za wiele nie łazić i najważniejsze nie dźwigać. Doktor stwierdził, że powinna dotrwać do porodu, a jak nie to czeka mnie pessar. Jednak na razie wolałby tego uniknąć :) Ogólnie bardzo przejęty sytuacją... Nie jest chyba jednak tak źle, bo na weekend do Łodzi pozwolił jechać :D Dzidzia rozwija się prawidło co do tygodni. Nie podawał mi jednak ani wymiarów, ani wagi :) Chyba nie są to dla niego istotne elementy ... No i najprawdopodobniej to dziewczynka :D Nie chciała się tak ładnie calutka pokazać, ale po długim śledzeniu siusiaka nie stwierdzono ;) Ale oczywiście jestem nadal nastawiona na psikusa ze strony Maleństwa w tej kwestii hahaha Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AlexandruniaK dzięki ulżyło mi :-) madzialinska76 cieszę się że same dobre wieści u ciebie no i gratuluję córci :-) Idę spać trochę duszno więc pewnie nie będę mogła usnąć:( Jutro podłączają mi wodę do nowego domku i muszę tego przypilnować bo mój będzie w pracy. Mam nadzieję że obędzie się bez problemów zwłaszcza z sąsiadami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez juz po wizycie u lekarza. Mailam jak zawsze robione usg. Wszystko w porzadku u mnie, dzidzia rozwija sie ladnie wazy 1350 i wedlug usg temin porodu przesunal mi sie na 23 pazdziernika, ale lekarz mowi, ze na te terminy to nie ma co tak patrzec, bo dzidzia jak bedzie gotowa po prostu przyjdzien na swiat, wiec wszytskie terminy sa orientacyjne. Ale w kazdym badz razie powiedzial ze jest nasz dzidzolek 2 tygodnie wiekszy niz byc powinien, oczywiscie wszystko jest jak najbardziej ok, po prostu duze dzieciatko bedzie:)No i ulozony jest miednicowo, nie chce jeszcze glowki na dol dac, widocznie tak mu wygodnie, Ma ponoc jeszcze miesiac na zmiane pozycji , bo po 31 tyg dzieciaczki najczesciej juz przyjmuja pozycje do porodu, bo potem malo juz maja miejsca na przemieszczanie sie. Tak wiec cieszymy sie ze nasz kochany patrys tak ladnie sie rozwija:) Aha i test obciazenia glukoza bede miala robione w 31 tyg i obciazanie 75 g. Brrr az mnie cairki przechodza jak sobie pomysle ze mam to wypic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa no i oczywiście dostałam lekki opitol za wagę, bo nie przytyłam nawet 100 gram od ostatniej wizyty. Na szczęście dobry rozwój maluszka i brak opuchlizny na nogach mnie wybronił. Lekarz stwierdził, że musiało się mi zbierać sporo wody w organizmie. Dostałam skierowanie na glukozę 75g. lekarz na skierowaniu napisał, że krew na być pobierana 3 razy; na czczo, po 1h i po 2h. Kazał wziąć cytrynę, żeby łatwiej było to przełknąć ;) Natalie62, cieszę się, że u Cibie wszystko w porządku :) Kolorowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja robię te badanie z wchłanianiem glukozy, jak pisałam. To już jutro. Niestety w mojej przychodni ostatnio nie pozwolono mi wcisnąć cytryny, nie wiem dlaczego, więc i jutro będę musiała te 75 g wypić bez dodatków. :( Ale i tak najbardziej obawiam się kłucia. Normalnie nie rusza mnie za bardzo pobieranie krwi ale ostatnio... tak mi się pielęgniarka wkłuła, że ręka bolała mnie jeszcze przez kilka godzin i nie mogłam jej wyprostować bo zapomnienie się kończyło się ostrym bólem. Mam nadzieję że przynajmniej pod tym względem jutro będzie lepiej bo sama glukoza na pewno będzie trudniejsza do zniesienia - w końcu stężenie wyższe. No i na siódmą rano biegam do przychodni, tam spędzę te ponad dwie godziny i następnie cały dzień w pracy. Bleee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Madzialinska, natalie82 cieszę się, że i u Was wszystko dobrze! Ejmi widzisz mówiłam, że ciocie Twojego męża są ślepe :D co do podrózy to jednak znoszę je coraz gorzej :( bardzo dawał mi się we znaki kręgosłup :( a jechaliśmy autem rodziców (jest duże, wygodne z klimą), ale jechaliśmy w 5 osób, więc nie mogłam się położyć. mama na zmianę z Pawłem masowali mi plecy i jakoś przetrwałam. ani w jedną, ani w drugą stronę nie było korków, więc ta podróż nie trwała masakrycznie długo, ale dla mnie i tak było ciężko :( to już chyba nie dla mnie niestety :( a tak lubię podróże ;) a w ogóle to nad morzem było mnóstwo rodzin z małymi dziećmi i pooglądałam sobie wózki :D generalnie ze spacerówek królowały baby desing :D, z takich głębokich to x-landery i toledo conect (czy jakoś tak) kurczę a ani jednego tako jumpera x nie widziałam! były tako, ale nie jumpery! A dziewczyny to obciążenie glukozą nie jest takie straszne :D ja też się bałam, bo za słodkim nie przepadam :D ale dałam radę na całe szczęście ;) Pogoda dziś u nas taka jak i wczoraj! pochmurno, chłodno, więc dla mnie git :D muszę iść na rynek po jakieś mięso na obiad :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze zmiana w stopce :D trzeba sobie kg dodać i wczoraj skończyłyśmy 26 tc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalie82 świetnie że po wizycie masz same dobre wieści:) aż miło poczytać Postanowiłam zrobić sobie dziś dzień dziecka i trochę poleniuchować:) skorzystam póki mam jeszcze taką możliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś cudny dzień bedzie. Słońce świeci i zero chmurek na niebie. Po wczorajszym zalatanym dniu, dzis laba i spokój. W pt prawdopodobnie na weekend zjedzie do mnie siostra z rodzina, zatem musze troche oporządzic dom. Codziennie pisze,ze ide cos zrobic (hihih) ale w sumie na planach się kończy. Ale dziś to juz ostatnia chwila. Super,że u Was same dobre wiesci! Tak trzymać! Mamy już tak pieknie z górki,ze aż miło. Dzidziulka kopie od rana, jakby nie miała nigdy dość, ale już przywykłam i nie boli tak bardzo. :-) Cieszę się,ze tak czesto się dobija i daje znać o sobie. Choc jak dłużej jest spokój - to nie ukrywam wdzieczna jestem. hihi. Musze sobie zamówić na allegro worki prózniowe, wywaliłam wczoraj z szafy kolejne ubrania w których sie nie mieszczę i teraz nie mam co z nimi zrobić, bo schowków to my praktycznie nie mamy zadnych. Chyba komoda by się jeszcze przydała na rzeczy rózne - a zwłaszcza mój nadmiar ubrań. Nie umiem się z nimi rozstać. Niestety. Ejmi - super ,ze Tobie i brzuszkowi takie powitanie miłe w domu przygotowali. U mnie tak miło nie jest niestety - teście się niezwykle cieszą i chodzą dumi jak pawie! I dbaja o mnie straszliwie, aż mnie to meczy czasami. Za to moi rodzice mają całkiem inny stosunek, owszem ucieszyli się na wieść o naszej ciazy - bo to juz bardzo czas na dziecko i się zamartwiali,ze coś z nami nie tego, skoro ciazy nie ma. Ale ogólnie są niezadowoleni, bo zyjemy bez slubu (a oni pozornie nader wierzący są) i jak to z brzuchem chodze a bez ślubu! Wstyd i hańba. Hihi. Rozwalają mnie tym bardzo! W dodatku moze bym się tym martwiła jak bym miała 17lat,ale nie w moim wieku, kiedy od 11 lat na swoim jestem utrzymaniu i nie mieszkam z nimi. Poza tym slub cywilny to się nie liczy - taki mozna sobie pod ksiezycem brac - jak twierdzi ojciec, koscielny to jest coś! Tylko, ze moj niemaż niewierzący jest! hihi. Zatem staram się do nich nie jeździć i nie kłuć w oczy moim najdroższym "bekartem". ;-) Znając ich zmienne humory po urodzeniu dziecka pierwsi bedą jechac by zobaczyć najukochańszego i wymarzonego wnusia - obłuda,że hej! Ale co tam. Przez tyle lat już przywykłam. A jutro do dentysty idę, zobaczymy co mi powie. Nie podejrzewam wielkich strat i ubytków zebowych, ale profilaktyka przede wszystkim! hihi. No nic, uciekam i zabieram się za drobne roboty domowe. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Dziewczyny fajnie że u Was wszystko dobrze. Ja już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę swojego synka na usg, no ale jeszcze muszę poczekać bo wizytę mam za ok 2 tygodnie. Ciekawa jestem czy robicie lub robiłyście sobie usg 3d/4d? Ja miałam takie usg w 20 tygodniu, jednak synek był jeszcze malutki, miał mało tkanki tłuszczowej więc wyglądał jak taki szczurek - skóra naciągnięta na kości, ale mam 20 minutowy filmik z tego badania i bardzo lubie go oglądać - widać jak mały ssie kciuka i jak macha rączką - myślę sobie że macha do mnie :). Chciałabym teraz też wybrać się na takie usg bo chce mieć kolejną pamiątkę, myśle że teraz będzie jeszcze lepszy widok. Moja koleżanka ma super zdjęcia z tego usg. Co do szkoły rodzenia, to ja zapisałam się i zaczynam od września. W warszawie szkoła rodzenia jest za darmo, jeśli jest się tu zameldowanym, pracuje się lub studiuje, więc bardzo miło :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja robię tylko minimum USG, więc trzecie będę miała pod koniec września, a co do pamiątek, wystarczy mi pierwsza fotka, najbardziej udana. Po porodzie będzie co fotografować. :D A dziś przeszłam próbę wchłaniania glukozy nawet bez większego niesmaku (spodziewałam się że będzie o wiele gorzej), w dwie godziny czekania dokończyłam książkę, a i wkłucia zostały wykonane na mnie w sposób bardziej humanitarny niż ostatnio. Po próbie pojechałam na... wielkie lody w nagrodę za wcześniejsze stronienie od cukru a po południu dowiem się czy to był odpust przed dietą na którą będę musiała przejść (jeśli wynik będzie niekorzystny). Jadąc do pracy spotkałam kumpla, który ma roczną córcię i mówil mi że jego żona też miała dwie próby, i druga wyszła korzystnie. Może więc to dobra zapowiedź moich własnych wyników. Oglądałam też w Smyku wyprzedaże letnie. Mają tam takie ciuszki, za połowę lub 2/3 ceny, które przydałyby się już na przyszłe lato naszym maluchom. Nie skusiłam się ale być może po namyśle jakieś ubranko kupię. Podobały mi się zwłaszcza dwuczęściowe stroje - koszulki ze spodenkami i sukieneczki, każda sztuka w cenie około 25 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwusiu, mam prośbe do Ciebie. Bylabym wdzieczna za namiar do poloznej z Klinicznej o ktorej rozmawialysmy na spotkaniu, pani J. Moja kolezanka ma termin na koniec sierpnia i chcialaby nawiazac z nia kontakt. Mam nadzieje, ze trzymasz sie dzielnie - trzymam za ciebie kciuki :) Dziewczyny z Trojmiasta - zapisalam sie wlasnie do szkoly rodzenia na Klinicznej, na 21 wrzesnia . Jezeli byscie chcialy to mam numer telefonu do babeczki ze szkoly rodzenia, nie musialybyscie jechac osobiscie. Jezeli macie skierowanie od lekarza to szkola jest darmowa. Pozdrawiam wszystkie mamuśki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamusie. fajnie, że u Was wszystko dobrze, że badania/wizyty wyszły dobrze :) Co do RUMUA i ksiażeczki ubezpieczeniowej to mam to rozumieć, że albo mam ze sobą RUMUA albo książeczkę? nie muszę mieć tego i tego? Bo jak nie to nie będę sobie zawracać tym głowy. Kiki podaj nr chętnie zadzwonie i się dowiem co i jak. Ja wczoraj się nie mogłam dodzwonić na Zaspę, nikt tam nie odbierał. A na Morenie dopiero pod koniec sierpnia zapisy. BUZIAKi, jeju jak dzis duszno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim :) Madzialińska - jednak do pracy nie pójdziesz :) Myślę że w takiej sytuacji kiedy się nic nie zmienia to lekarz może Ci przeciągać zwolnienie do końca ciąży, bo jednak na tą szyjkę trzeba uważać i lepiej nie brac leków rozkurczowych, mój gin mówi, że niestety one nie za fajnie wpływają na serduszko dziecka :O Tak więc mam nadzieję że nie jesteś zawiedziona i przyzwyczaisz się do siedzenia w domu :) No i gratuluje dziewczynki :) Gawit - no niestety podróżowanie jest coraz bardziej dokuczliwe dla nas. Ja może znoszę nie najgorzej, nie boli mnie kręgosłup (może dlatego że mamy w aucie super profilowane fotele) ale ogólnie ja jakoś nie jestem chętna to zmiany otoczenia teraz, nie nosi mnie :) a poza tym to nie oszukujmy się, szybciej się męczę i jednak poleżeć w ciągu dnia muszę :) Agulinia - u mnie w rodzinie moja ciąża może nie wzbudziła wielkiej sensacji, bardziej ulgę bo co niektórzy wiedzieli, że staramy się o dziecko już jakiś czas no i efekty były jakie były. Ciąża w 4 roku po ślubie to już jednak późno. Rodzina męża nic nie wiedziała o naszych problemach dlatego oni generalnie podchodzą do tego na luzie, owszem są zainteresowani jak się czuję i tak dalej, ale podniety w tym nie ma. U mnie w domu jest trochę inaczej, rodzice byli wtajemniczeni no i widać ich trochę inne podejście ale to też nie jest nic szczególnego - nie przesadzają, co mnie cieszy bo w sumie ja żadną kaleką nie jestem :) Po prostu czuję się zadbana o w ten sposób :) Natalia82- cieszę się że u Ciebie wszystko w najlepszym porządku :) OlaGd - trzymam kciuki za pozytywnie wyniki glukozy! A u mnie miło czas mija :) Odpoczywam sobie u rodziców, poumawiałam sie z koleżankami na plotki więc mam co robić :) Jutro mamy w planach pojechać do Kazimierza Dolnego troszkę pospacerować i kupić koguta :) Tak więc spokój i relaks :) pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduję że nadal 2 w 1 :) i na dodatek w domu się wyleguję. Ach te szpitale najpierw straszą wysyłają a potem nie chcą przyjąć :P po zwiększonej dawce leków ciutek się poprawiło i szyjka miała 33 mm :) ale nadal się oszczędzam i czekam na wizytę u mojego gina w sobotę niech decyduje jestem gotowa nawet na szew :) byleby rodzić w terminie a nie wcześniaka. natalia 82 o to szykuje ci się mały klocuszek :) u nas nieco ponad kilo a teminy z @ podobne:) ale ja klocka nie chcę wystarcz 3500 :) ejmi a nie mówiłyśmy :) super wieści kiki skarbie jak tylko rozwiążę pewną zagadkę to będę informować o pani J :P ale daj mi jeszcze sekund trzy :) olagd ja też uważam, że glukoza nie taka zła :) ale mam nadzieję, że będziesz mogła dalej uzywać sobie słodkości- trzymam kciuki :)\ co do rumua rumu itp jak mnie do szpitala rzyjąć chcieli to oprócz tych naszych książeczek rum niestety ale trzeba mieć albo rumua albo dowód wpłaty do zusu albo legitymację ubezpieczeniową, ale jeśli jej nie maci eprzy sobie to piszecie oświadczenie i w ciągu 7 dni dostarczacie :) inaczej wystawiają fakturę za pobyt i usługi medyczne. ot tyle w temacie informacja z wczoraj :) madzialińska moja jest rozwarta od wewnątz więc się oszczędzaj - a jak Ty to robisz, że nie tyjesz?? Któa to o 5 cm szyjce pisała?? :) zazdroszczę długości- ale tak pozytywnie- a powiedz czy była mierzona z pełnym czy pustym pęcherzem?? bo to też bardzo ważne- moja na pełen pęcherz ma 7 cm a na pusty na granicy normy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwusia, Ejmi, dzięki za trzymanie kciuków. No ja też mam nadzieję że będę mogła normalnie jeść bo w przeciwnym razie: - będę schizować że dziecko się źle rozwija z powodu nadmiaru cukru we mnie, - będę się niewyobrażalnie męczyć bez słodzonej herbaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwusia, a potrzebujesz porad jak nie tyć? :D Zdaje mi się że nie :). (Do niewtajemniczonych: zobaczyłybyście jakie z Iwusi i Kiki są laski...) Wecie co, siedzę i spisuję co potrzeba do wyprawki. Mam nadzieję wkótce zrobić parę owocnych wypadów do sklepów po ubranka i takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×