Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

Nikamo ja też zaczynam coraz więcej o nim myśleć i się stresuję :P Do tego do szpitala będę jechać najprawdopodobniej sama to już w ogóle bo mój narzeczony ciągle w rozjazdach i nawet nikt mnie za rękę trzymać nie będzie w tych mękach :D ale nie stresujmy się bo to też wszystko spowalnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanko do dziewczyn które miały problem z hemoroidami, jak to wygląda? Dziś przy kąpanmiu wyczułam przy odbycie taką jakby kulką, mniejszą niż ziarnko grochu, czy to może być to? Dajcie znać bo już mam schizę:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam czy są to jakieś mamy które mogłyby by mi napisać jak przeszły poród? Na dniach mogę urodzić i zaczynam się trochę bać. Bardzo by mi pomogło gdybyście mi napisały coś o tym ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też okrutnie wkurza to, że żeby mieć normalną opiekę trzeba zapłacić tyle kasy. I przykre jest to, że ta sama położna za kasę będzie miła, a bez dopłaty masz bujać garba. U nas w szpitalu ta przyjemność kosztuje 700 zł. Ja też nie miałam zamiaru płacić, bo wolę tą kasę wydać na dziecko. Na szczęście przez tą cesarkę sprawa sama mi się rozwiązała. :) Będzie ciął mnie mój lekarz, także już jestem spokojna. :) A wskazanie do cesarki mam ze względu na oczy. Mam dość spore minusy i astygmatyzm. Okulistka powiedziała, że może skłaniałaby się w kierunku porodu naturalnego, gdybym miała taką samą wadę w obu oczach. A ja mam całkiem inne szkła w jednym i drugim, do tego moje lewe oko kwalifikuje się już jako niedowidzące. Więc lepiej nie ryzykować, bo każde następne pół dioptrii to będzie już dużo. :) No cóż, ślepa jestem jak Stępień z "13 posterunku". :D Mnie po ostatnim usg lekarz przesunął termin z 31 na 19 marca, także zobaczymy co i jak będzie. Jakoś tak do mnie jeszcze chyba nie dociera, że za miesiąc mogę już mieć mego synka. :) Do tej pory przytyłam 12 kg i na razie nie mam ani pół rozstępa. Jednak jeszcze się nie cieszę, bo może mi cosik wyskoczyć na sam koniec. :) No i nie używałam żadnych cudów. Przesmarowałam tylko co wieczór brzuch najzwyklejszym balsamem i to wszystko. :) W ogóle powiem Wam, że jakbym się miała w każdej ciąży czuć tak jak w tej to całe życie mogę chodzić z brzuchem. :) Przez całą ciążę ani razu nie stwardniał mi brzuch, nic się nie działo i wszystko było lepiej niż książkowo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam, że tylko ze mną coś nie tak, ale widzę, że i niektóre z Was, Brzuchatki też nie mogą spać:) My właśnie wróciliśmy z Walentynkowego wyjścia - teatr, kolacja i m. poszedł grzecznie spać, a mnie ani to w głowie. Czytam sobie Wasze wpisy, patrzę w tv i w ogóle nie mam zamiaru spać. A propos dużego pragnienia - to na mróz ;) Podobno ma gościć u nas do końca marca. Oj...już mi się to nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki:) Miłego dnia Walentego duuuuuuuużo Miłości. Co do porodu , to wiecie nie interesowałam się położnymi u nas, bo sama nie wiem jak będę rodzić ma podjąć decyzję lekarz ,ale z tego co wiem to u nas nie mogą sobie położne ustalać dyżurów pod pacjętki aby nie było kumoterstwa jak i lekarze , jak wypadnie na twojego lekarza to masz szczęście a tak to pozostaje modlitwa , że ten też będzie znośny. mni też czasami stawia się brzuch jak jestem przemęczona to wtedy staje się jak wielki kamień z wybrzuszeniem po prawej stronie , tam jest dupka , dzisiaj młode nie było bardzo ruchliwe ale ja mialam biegane więc młody był wybujany , bardzo lubi jak się dużo ruszam to wtedy jest spokojny . dobrej nocki dziewczynki , mój m przyszedł do sypialni to narazinek pa pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krismam u nas też kumoterstwo jest zakazane, dlatego płaci się 700 zł, a z tego 400 zł idzie dla położnej, a 300 zł dla szpitala. Albo może odwrotnie, ale jakoś tak. :) I jest wilk syty i owca cała. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co nie zmienia faktu, że strasznie denerwuje mnie to, że żeby się łaskawie Tobą zajęli musisz dopłacić. Przykre to jest bardzo niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki wstawać, WALENTYNKI ;) jak spędzacie je ze swoimi m? ;) savanna też sie zastanawiam teraz nad ligotą, chociaż niewiem czy nie za późno ;/ ty w kolejowym chcesz rodzić? nikamo - ja z moja koleżanką rozmawiałam w środe, mówi mi że nie ma żadnych objawów, a w czwartek o 22.00 napisała mi eska, że rano odszedł jej czop a o 17.00 urodziła, tak więc nie ma reguły, chyba nie zawsze te objawy są standardem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey brzuszki :) Właśnie zabieram się za robienie bezów :) bo zostało mi 7 białek po faworkach i trzeba je zużyć :D chyba nie uda mi się przystopować z tym cukrem przed porodem :P Motylek - tak wlasnie nosze sie z zamiarem rodzenia w kolejówce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej brzuszki :) mi brzuch twardnieje juz chyba od 3tygodni,to sa te skurcze przepowiadajace ale nie każda musi je miec wiec sie nie przejmujcie :) pamietam jak rodzilam pierwsze dziecko i bylam wlasnie w szpitalu,wiadomo tam o 6rano pobudka i mierzenie temperatury...no wiec po tym wstalam i poszlam do toalety,wstajac zajrzalam tam i zobaczylam biale "cos" wielkosci i ksztaltem przypominajacym no powiedzmy serdeczny palec...(sory,ze tak szczegolowo,ale niektore dziewczyny ciekawi napewno jak to wyglada ) wiec troche sie wystraszylam ale zaraz pomyslalam,ze to napewno ten czop...poszlam sie polozyc,ale wiedzialam,ze bede juz rodzic...o 10tej obchod,no i znowu wstaje do toalety siusiu i co? az nogi zacisnelam tak ze mnie chlusnelo,to wlasnie byly wody...4godziny po odejsciu czopu...i tak co chwile jak tylko wstawalam to na podlodze robila sie plama ;) bole zaczely sie gdzies o 12tej,takie delikatne jak na okres i tak sobie chodzilam do 17tej,bo mimo,ze rozwarcie szlo do przodu to bole wciaz takie same...no i tu wspomne,ze mialam swoja polozna (to bylo dawno temu wiec ceny nie byly tak kosmiczne) i powiem wam,ze jakby nie ona to chyba bym rodzila cala noc...masowala mi szyjke (okropne uczucie) dawala czopki,a o 17tej dostalam kroplowke na skurcze,no i sie zaczelo! ;) coz po tej kroplowce wymeczylam sie ale trwalo to juz tylko 3godz...Aida choc po czesci przybliżyłam Ci akcje porodowa ;) oczywiscie,kazdy porod jest inny i inaczej sie zaczyna wiec sie nie sugeruj tym co napisalam... teraz nie mam swojej poloznej,bo bede rodzic w szpitalu gdzie ponoc jest wspaniala opieka,a ze mam zapisane ZOO to mam nadzieje,ze nie bedzie zle... kurcze no ciagle jestem glodna,nie wiem co sie dzieje... dzis sa walentynki i mimo,ze maz daleko to dostalam poczta kwiatowa bukiet roz i misia :) zawsze przy kazdej okazji robi mi takie prezenty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogromu miłości z okazji Walentynek życzę:) Natka ta gulka to prawdopodobnie hemoroid ale jak Cię jeszcze nie boli to super ,choc radze Ci kupić Sobie maść w razie W. Savanna jak Ty robisz bezy bo mi też zostały białka z faworków:) Ja melduje że dolegliwości -brak,pić mi sie dalej chce,słodkie dalej wpitalam przez co mały szaleje:) Czekamy dalej ,ciesze sie że od jutra mój oddział połozniczy otwierają po dezynfekcji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się walentynkowo! Życzę bardzo romantycznego dnia Marcóweczki! Ostatnio zmagam sie z humorkami synka. W czwartek obudził się z płaczem i 39 stopniami. Dostał na zbicie i od tej pory żadnych objawów, chodzi tylko i marudzi, je normalnie ale na raty i nie chciał jeść chleba. Wiem że mu rosną zęby ale czy to tylko od tego? Można osiwiec z małym dzieckiem-nie powie co mu dolega i bądź tu mądry. Jak widac u każdego inaczej wygląda ciąża i poród. Dziś kończę 37 tydzień więc zaraz będę "donoszona";-) Ale twardnienia mam od dawna ponad 10 na dobę. No i ostatnio bolesne-tych średnio 4 na dobę-ale chyba jest ich coraz więcej. Zawsze zaczyna się od twarnienia brzucha. Nie można tego pomylić z wypięciem się pupki maluszka. Łatwo to sprawdzić:dotknijcie tego wklęsłego miesjca. Jesli jest miękkie to tylko dziecko się rozciąga. A jak macica twardnieje to cała i mi aż brakuje wtedy tchu. Poza tym zaraz się chce siku, widocznie pęcherz też jest uciskany. Twardnienia są często zaraz po zmianie pozycji-a więc jak np. wstajemy. Ja ma tez jak się schylam, podnosze synka-trochę wazy albo próbuję się z nim siłować. Najsilniejsze bóle mam w nocy, zawsze to trwa min. 5 minut, już policzyłam. To są takie kolejne skurcze jeden po drugim. Czasem mi sie płakać chce bo wiem że to przecież tylko przedsmak porodu. Dziś się zaczęłam zastanawiać czy aby na pewno znowu dam radę to przejśc;-) Podobno te skurcze przepowiadające działają tak że powoli spychają dziecko w dół, kwestia tylko tego czy się je tak mocno odczuwa. Ale ja zawsze bardzo cierpiałam przy miesiączkach więc taki chyba mój los. A co do porodu Aida to akurat nie mam się co chwalić: nie był lekki ani krótki ;-) U mnie działała oksytocna więc wiadomo bóle dużo mocniejsze mimo że mniej skuteczne. Przez 18 godzin jej podawania nie udalo się nawet dojśc do pełnego rozwarcia. Ale dla pocieszenia powiem że za to w ogóle nie wspominam aby było bolesne wkłuwanie welfronu, znieczulenia w kręgosłup, masaż szyjki to aż się mi zaparł dech z ulgi-tak mi pomógł, a cogodzinne badania w ogóle nie były odczuwalne:-) No dobra rozpisałam sie o mało przyjemnych rzeczach. Wczoraj próbowałam się spakować. Co wzięlam do ręki np. paczkę majtek poporodowych to synek chciał się nimi bawić. Brakuje mi masy kosmetyków- nie mogę spakować jedynego mydła w domu;-) no i w koncu nie wiem czy pakować np. skafander, ubranka na wyjście czy bedą wedy odwiedziny i m wszystko przywiezie? Więc jutro zacznę 38 tydzień a torby ani widu ani słychu-pięknie nie ma co;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nika ubranka na wyjśćie to niech Ci M przywiezie bo to marnowanie miejsca. Ja zmiescilam sie w jednej torbie z czego sie ciesze bo myslalam ze bede potrzebowac dwoch albo walizki podroznej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam walentynkowo:) Tina wlasnie wypralam sweterki w 40 stopniach;) Nika moja mala juz sie wstawia po malu, brzuch mam nisko, ale nie odczuwam bolesnych skurczy, choc przed okresem tez bol dawal mi popalic. Najwyzej czuje takie klucia lub nacisk glowki, ale sporadycznie. A Ty masz bole w nocy, no niezle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie bzuchatki;) eh te Walentynki...dostalam zegarek z ktorego sie ciesze chodz z Merci bym sie nie pogniewala hihi;) sfolgowalam ze slodyczami bo juz mam 77kg i mam nadzieje ze to ta woda..twearz mam strasznie opuchnieta, rece raz mniej raz bardziej ale za to stopy wogole albo nie widze roznicy:O Nika no i rozwialas moje watpliwosci....sluchaj mam wlasnie tak ze maly sie wypina pupka z lewej strony brzucha najczesciej badz po srodku a z prawej nozkami wojuje i wlasnie przy tym wypychaniu jest straszne uczucie...az bolesci..wtedy wlasnie odtykam te miejsca ktore sa luzno no i brzuch tam jest miekki wiec mysle sobie..to chyba nie te skurcze przepowaidajace...ale powiem szczerze ze chyba mam te skurcze bo wlasnie czesto twardnieje mi brzuch zanim maly sie jeszcze zdazy wypiac....we wczesniejszej ciazy tego nie mialam jak i odchodzacego czopu wiec jestem jakby swieza w tych sprawach;) takze jesli to sa te skurcze jak mysle to jest ich duzo:O mozliwe ze nawet wiecej jak 10 ..i nawet dopadaja jak chodze czy wstaje wlasnie .... a i pisalam ze w piatek odszedl mi czop..tak wiec i w sobote rano znow powtorka ..i dzisiaj tez tyle ze z domieszka bordo...delikatnie jakby niteczki krwi (tak mysle) i to jest wlasnie taka galareta....takze mam nadzieje ze bedzie sobie tak odchodzil i odchodzil az skoncze 37tydz;) bo te skurcze nie sa zbytnio przyjemne:O i tez czuje ze siku mi sie chce, tam na dole lekko pobolewa ale po zmianie pozycji przechodzi.... Olena jak widzisz tez tak mam..nie musze patrzec na brzuch abym wiedziala ze maly znow sie wypina i to jest co chwila...w jakiej pozycji bym nie byla:O Nikamo mowisz ze nic nie czujesz , zadnych symptomow przepowiadajacych porod to ja cie pociesze;) bo ich tez nie mialam za pierwszym razem NIC A NIC (czopu nie bylo bynajmniej nie zauwazylam) po prostu pewnego wieczora w skonczonym 38tyg. odeszly mi wody:) a za 3 h zaczely sie skurcze;) takze widzisz to nie znaczy ze pozniej urodzisz...;) wszystko jest mozliwe hehe dzisiaj o 2 w nocy obudzila mnie zgaga wrrrrrrrr (skad ona sie wziela)do 5 nie spalam bo zasnac nie moglam..gralam na telefonie meza w sudoku i to mnie dopiero zmorzylo ale szczerze juz mialam dosc tych stawian.. straszne to jest:O normalnie co chwila i tak myslalam czy jak spie to tez sie to brzucho stawia...hmm vnika WITAJ W KLUBIE;) mi tak odchodzi co rano od piatku;) a co do porodu...streszcze....o 23 odeszly mi wody..o 1 pierwsze skurcze ..o nie calej 5 pelne rozwarcie i parcie ,.... niby skurcze slably to podlaczyli mi okstytocyne a za chwile malemu tetno spadlo i bum na cc...takze tyle bylo mojej meczarni..a i mialam lewatywe gdzies kolo 2/3 w nocy... cod o poloznej i lekarza..mialam farta bo trafilam na swoja lekarke, miala akurat dyzur i sie smiala ze do nast. wizyty nie doczekalam nu nu hehe a polozna co do niej nie mialam Zadnych zastrzezen ..no moze to masowanie sutkow mnie wnerwialo ;) polozna i 800zl masakraaa ..to po co te panstwowe szpitale ehhh aa Nika zrob liste co by M w razie co wiedzial co dopakowac jak bedzie w domu a ty w szpitalu;) ciuszki na wusjcie dla malego mozna wiziasc pozniej;) na to bedzie czas... a jakby na wizyte nie wpuszczali to zawsze mozna przekazac pielegniarce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motyle co do spedzania spedzania walentynek ..no to ja wlasnie tak je spedzam ze maly wlasnie spi;) M wrocil z zmiasta z nim i w aucie zasnal....wiec teraz posiedzimy sobie razem i na SPOKOJNIE porozmawiamy...(bez slodkosci hih) bo maly ciagle trajkocze jak tylko zaczniemy gadkee;) skropmnie tak ale za rok sobie czlowiek odbije...;) kurcze wlasnie maly fajnie wierzga nozkami ..fajnie tak czuc jak sie brzuch dotyka...ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walentynki jak Walentynki;-) Czeka na mnie cała butelka Piccolo w lodówce bo tez mnie "suszy" ostatnio. Do tego lody mniam! Nie nastawiam się na szleństwa, nawet za rok;-) Rok temu dokładnie pamiętam było tak: m się starał, nawet pizze piekł ale synek miał wtedy prawie pół roku i mial inny pomysł na wieczór. Płakał nam do 22giej;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te skurcze wazka to czuje sie na calym brzuchu tzn caly brzuch robi sie twardy i u mnie akurat taki kwadratowy sie wtedy robi ;) ciezko jest oddychac przez chwile...takie same skurcze wystepuja podczas porodu tyle,ze juz nie tak delikatne ;) tak sobie wspominam te dni jak zobaczylam na tescie te dwie rozowe kreski i wydaje sie jakby to bylo z miesiac temu,a tu juz 9ms leci :) moj maz byl tak wzruszony,ze nie byl w stanie powiedziec tego swoim rodzicom przez telefon (mieszkaja daleko wiec nie bylo innej mozliwosci)...jeszcze troszke i bedziemy mialy swoje dzieciaczki przy sobie :) ja juz sie nie moge doczekac,ale bedzie mi brakowalo tych kopniaczkow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa sory ze cie gnebie ale ile masz tych bioptrii? bo ja mam -4 i tez mam astygmatyzm i przy pierwszej ciazy nie bylo przeciwwskazan do porodu sn a teraz nie wiem czy isc do okulisty czy mam tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, dawno się nie odzywałam , ale czytam na bieżąco. U mnie twardnienia są luteinę i no spę nadal biorę, mam zakończyc 3 marca, bo trzeba będzie kiedyś urodzic. Za nim urodzę, to pewnie przeczytam o Waszych porodach już sporo. O matko jak mało czasu zostało!!!! Ja też jestem zdecydowana na zoo, ciekawa jestem jak sobie załatwiacie to znieczulenie? Czy umawiacie się wcześniej z anastezjologiem i spisujecie jakąś umowe? Wydaje mi się,że powinien jakiś wywiad przeprowadzic wcześniej. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, Widze ze temat porodu bardzo zaawansowany :) Moj pierwszy wspominam z lekkim dreszczem. Pamietam ze skurcze zeczely mi sie w 38tyg wieczorem w sobote, noc przespalam, niedziela dalej pod znakiem skurczy, rano odszedl czop, do szpitala pojechalam kolo 18 po telefonie do mojej gin. Na izbie stwierdzila ze moga to byc przepowiadajace bo zadnego rozwarcia nie bylo. Kolo 20ej dostalam zastrzyk ktory zwiekszyl bol skurczy, a rozwarcia dalej nie bylo. Zrobili mi lewatywe, po ktorej myslalm ze nie wyjde z wc i tam wlasnie urodze.... :) Pozniej sie okazalo ze pecherz plodowy nie beda mi przekluwac bo on powodowal choc male rozwarcie. Suma sumarum urodzilam kolo 4 nad ranem, silami natury , zasypiajac miedzy skurczami i sluchajac chrapania zza sciany :) Co wam powiem, ze jak juz wychnelam malucha to moglabym tm tanczyc :) i od razu stwierdzilam ze moge rodzic raz jeszcze ;) Ktoras pytala o hemoroidy . Po porodzie ma sie je prawie zawsze niestety... :( a pozniej trzeba z nimi walczyc i niestety w tej ciazy juz sie odzywaja... Wiecie, mam maly problem ze starszy synkiem. Odkad zlozylismy łózeczko on chce spac tylko w nim.... Co prawda obiecuje ze jak sie dzidzus urodzi to mu je "udostepni". Kurcze przy dzieciach trzeba byc niezlym dyplomata... Rozpisalam sie, ups...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczynki I po Walentym , u mnie początek dnia bomba ,ale później z każdą godziną atmosferka się psuła , aaa szkoda gadać :( co do porodu to ja nic nie wiem , mialam wskazania na cc i szłam bez skurczy tam mi dali dwie kroplówki na zmiękczenie macicy czy coś takiego ciachneli i po wsiem , z młodym w 40 tc nie mialam wcale a wcale skurczy , szyjka długa twarda spokojnie bym przenosila . W tej ciąży brzuszek czasmi się stawia i ciągle mi sie siusiu chce ledwo z wc wyjdę to mogę ponownie wchodzić i mam takie kucia lub coś w rodzaju skurczy ale czy to jest to , nie mam bladego pojęcia czasmi to trwa z 10 sekund a czasmi minutę , czop mi nie odchodzi , czekam na rozwój sytuacji i na wizytę wtorkową u gina , zobaczymy co powie . U mnie młody też zazdrosny , nie wiem jak to będzie do łóżeczka nie wchodzi czeka na urodziny , kupujemy mu łóżko samochód z światełkami , czyli po równo maleństwo mo nowe łóżeczko i on dostaje też nowe . Młodemu wyprawię urodziny pod koniec lutego , boję się , że do 03.03 mogła bym się rozpakować. serdecznie pozdrawiam , życzę miłego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikamo dziękuję za odpowiedź, już prawie tej kulki nie ma, a nic z nią nie robiłam i na szczęscie nie boli, a jaką tą maść kupić na wszelki wypadek? Nikamo jeśli chodzi o skórcze to u mnie wyglądają tak samo, najwięcej wieczorem, przy wstawaniu, schylaniu i te bolesne zazwyczaj tylko jak już jestem w łóżku, wczoraj miałam takie trzy przed spaniem przez co całą noc śniło mi sie że poród już sie zaczyna, skórcze są i są ale nawet drugiej fazy nie było. Wazka ja tez myslałam ze stopy mi nie puchną, na zimę kupiłam sobie płaskie kozaczki w rozm. 38 bo zawsze nosiłam 37 ale szpilki wiec nie miałam nic nadajacego się, no i tak w nich chodziłam i chodziłam, wczoraj chciałam założyć buty 37 i co nawet mowy nie ma żeby stopa mi weszła:-( wiec chyba jednak puchną przynajmniej w moim przypadku. Musiałam raniutko wstać bo muszę jeszcze jedno zaświadczenie w skarbówce załatwić do notariusza, już mi sie nie chce załatwiać spraw urzędowych. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam o poranku.:) Ja moj pierwszy porod wspominam dobrze, trwal krotko i szybko misiek wyskoczyl, jedyne co mial, to pepowine na szyii i w momencie parcia spadala mu akcja serca. Ale na szczescie szybko panie na porodowce sobie z tym poradzily, nawet ginekolog dyzurny nie zdazyl przyjsc:) rodzilam nad ranem i wszyscy spali. Teraz misiek nawet spoko nie robi scen zazdrosci, raz tylko wlazl do gondoli i stwierdzil ze niewygodna, ale jak bedzie naprawde to sie okaze po porodzie. Strasznie mi sie mala aktywna wieczorem zrobila, wczoraj tak pchala sie w dol ze juz myslalam ze sie zacznie, na prawym boku nie moge lezec bo nogi ma prawie na moich plecach i wydaje mi sie ze jej polamie:( tez zaczynaja mi puchnac nogi, narazie jedynie wieczorem. Z tym piciem wody to chyba nie od mrozu zalezy bo ja tez pije wiadrami a mrozu nie mam:) kurcze za kazdym raziem jak wchodze na topik to z zapartym tchem czytam czy ktoras nie napisze ze juz to ma za soba:) Jest pare dziewczyn co sie nie odzywaja od jakiegos czasu, moze juz urodzily????? milego dnia zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, tak sobie czytalam o wykupieniu położnej - widzę, że część z was się decyduje. A co powiecie, że w szpitalu w któŸym chcę rodzić położna kosztuje 1500? !!! Szkoda mi kasy jak nic! Pokój indywidualny 800, znieczulenie 600 ... mozna zbankrutować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) temat porodów na tapecie i w sumie prawidłowo, przecież zaraz się zacznie na dobre :) ja dzisiaj zrobiłam sobie liste spraw, które muszę pozałatwiać, bo nigdy nic nie wiadomo :) i biorę się zaraz za nie Skurcze od wczoraj łapią mnie coraz częściej. Odnosnie dzieci, to mój synek na szczęscie narazie nie przejawia oznak zazdrosci, sam mówi,że to łóżeczko jest dla małego Maksia, a on jest na nie za duży. Śmiejemy się z m bo Mati bierze swój wózek od klocków i mówi,ze wozi w nim dzidziusia, a nam szeptem mówi "macie byc cicho,żeby nie obudzić dzidziusia" nikt go tego nie uczy-chyba gdzieś z bajki zaobserwował. Najsłodsze jest to jak podchodzi do brzuszka i woła Maksiu kiedy wyjdziesz w końcu do nas - no,ale wszystko przed nami, narazie to dla niego abstrakcja, zobaczymy jak będzie w rzeczywistości :) Dziewczyny, czy któraś dostała już Pit z zusu? kurcze chciałabym się rozliczyć przed porodem i nie wiem do kiedy oni mają czas? tak jak pracodawcy do końca lutego? a w końcu każdy dodatkowy grosz to teraz na wagę złota :) w sobote dopadła mnie taka grypa żołądkowa, że myślałam już że wyląduje w szpitalu...na szczęście cola i sucharki pomogły i już wczoraj stanęłam na nogi. Tak sobie pomyślałam,ze w takim bólu to wszystko człowiekowi jest obojętne i tak samo jest przy porodzie, martwimy się o lewatywy, jakieś wpadki itp. a jak przyjdzie co do czego- to poprostu będziemy miały wszystko w d... i każda będzie myślała,zeby mieć juz to wszystko za sobą :) i żeby dzidziuś urodził się szybko i zdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamusie:))) Wszystkie jeszcze w dwupaku??:)))) tyle naskrobałyscie że będę musiała wszystko nadrobić........ Powiem Wam że ostatnio też mam wrażenie że głowka maluszka już pcha się na maksa, ale żadnych objawów przedporodowych nie mam na razie. czasami tylko brzuszek lekko twardy... Własciwie pierwszy raz tak na 100% bylam tego pewna wczoraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. I nowy tydzień sie zaczął. Dziewczyna bonda ale ceny! Rzeczywiście u mnie w szpitalu też mozna sobie wykupić pokój z łazienka za 200 zl/doba. Odnośnie położnej chyba nie ma takiej szansy a znieczulenia nie dają więc nawet wyboru nie mam. Mój mały dał mi spokój z bólem z prawej strony kręgosłupa i z przodu (chyba wiązadła) a dzisiaj widzę tak samo zaczyna mnie boleć. Ja mam bardzo dużo skurczy, ale brzuch mi nie opadł wogóle bo zgaga dalej, i czopa żadnego równiez nie miałam. Masz rację Mamula że jak się zacznie ten ból porodowy to inne aspekty szybko zbledną ;p Natka są różne maści. Niestety dla nas mogą być mało skuteczne więc jak nie wypróbujesz to si.ę nie dowiesz. Na mnie podziałał emorectal ale jest jeszcze np. proktosanol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam poniedziałkowo, w ostatnim tygodniu jakos wszystko mi sie uspokoilo, mniej twardnien i w ogole, ale do czasu... W sobote bylismy w sklepie, to co chwila czulm ostre ukłucia no ale jakos przyjechalismy do domu. Siedzimy sobie a mi co chwila brzuch twardnial, potem doszedl bol z kregoslupa i z ciekawoscia popatrzylam na zegarek...i pojawialo sie to w odleglosci 10 min.. Pozniej troszke czesciej, ale raczej nieregularne. Jak zaczelo bardziej bolec to poszlam pod prysznic i normalnie ulga, bo przeszlo. Mnie najbardziej krocze boli w nocy i co ok 1,5 godziny wstaje na siusiu. Nie moge siedziec na lozku w poycji pollezacej, bo zaraz caly brzuch twardy a dzis to twardnienia sie nasilaja. Mowilam, zezaczne sie juz zdrowo odzywiac, no to wczoraj dostalam chalwe... a ja uwielbiam chalwe..a jaka kaloryczna.. ehh chalwa to cos, czemy sie oprzec nie moge- przypomina mi dziecinstwo. Kurcze niektore juz maja38 tc. a mnie wczoraj napadly watpliwosci..Nie wiem, czy sobie poradze, nie wiem w co ubierac dziecko, w co ubrac, jak bedziemy wychodzic ze szpitala..czy nie zacieplo, nie za zimno?? czy w ogole dziecku takiemu malemy szaliczek sie daje, czy raczej to nienbezpieczne..jestem taka zielona, przeraza mnie to.. nie wiem, czy ubrankabeda dobre, czy ie za duze, czy nie za male..katastrofa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×