Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

Filatelistka napisz proszę, o co chodzi z tym zwolnieniem? Wystawiła je poradnia rehabilitacyjna, czy pediatra? To jest zwolnienie na zasadzie opieki na dziecko, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kupiłam takie puzzle: http://aukcja.interia.pl/puzzle-piankowe-36-elementow-alfabet-cyfry-gratis-i1286532168.html po rozłożeniu w kwadrat mają wymiar 1,80 na 1,80m to chyba te same co Placunia:) Ja też zakupiłam niekapek, ale jeszcze nic w nim Hani nie podawałam. Co do pampersów to ja w nocy też jestem leniwa matka i nie zmieniam:) Mała zaraz by się całkiem rozbudziła i bym miała sajgon. Zmieniam zaraz po obudzeniu i waży wtedy sporo:P Agnes co do Huggiesów to ja też kupiłam na spróbowanie te na 12h ale więcej ich nie kupię. Są sztywniejsze od pampersów i po nocy wkład w środku był taki porozdzielany na części. Trzeba będzie zużyć je w dzień bo mam pakę 100 szt. Hehe Agnes widzę że mamy takich samych idoli:D U mnie Christian Bale na pierwszym miejscu:D Uwielbiam tego gościa. No i chyba wszystkie filmy z nim oglądałam:) Eric Bana też jest ok, są bardzo podobni:) Ja na szczęście po ciąży żadnego rozstępa nie mam:) Ale cellulit taki jak przed ciążą, czyli w normie:P Co do piersi to póki karmię to nie mam co narzekać, mężulek bardzo zadowolony bo duże C, jędrne....Zobaczymy co powie jak przestanę karmić i zostaną flaki...:P Dobra biorę się za przeglądanie ofert pracy....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Solldi, moja droga juz Ci mowie, tzn kiedys juz pisalam o tym ale jeszcze raz: na stronie zusu jest informacja ze na dziecko ktore jest rehabilitowane przysluguje 60 dni zwolnienia w ciagu roku kalendarzowego. Chodzi o to ze dziecko musi byc cwiczone w domu i nie mialby kto tych cwiczen wykonywac. Ja nie wiedzialam czy dostane zwolnienie bo z matim lepiej ale dzis bylismy u neurologa i ta stwierdzila dysharmonie rozwojowa w zancznym stopniu (mati zaczyna wykonywacruchy na 9 miesiac tzn udaje mu sie juz troche raczkowac, wykonuje ulozenie ciala jak do robienia pompek, robi mostek a nadal nie rozprostowuje raczek przy ulozeniu na brzuchu i takie tam jeszcze inne... ) wystawila mi neurolog w tym centrum reh. co chodzimy ale wiem ze wystawia jeszcze pediatra na podstawie zaswiadczenia z poradni neurologicznej badz reh. Ja narazie jestem w domku do 30 grudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Zola to są dokładnie te same puzzle. A Ty już je masz? Fajnie wyglądają po rozłożeniu? Do mnie trafią chyba jutro albo pojutrze. Do tej pory męczyłam dziecko na kocu ale to wiadomo zwija się i niezbyt jej na tym wygodnie. Ja też próbowałam różnych pampków i stwierdzam że jak dla nas najlepsze są normalne pampersy active bo mają przy zapinaniu gumeczki i raz dwa trzy i już zaklejone. Te pomarańczowe play też miałam ale tamte są bardziej sztywne przy zapięciu więc ich już nie kupuję. Kiedyś to kupowałam nawet takie z lidla ale wtedy Ala była malutka i wymienialiśmy częściej niż teraz. Filusiu :) kiedy się spotykamy na spacerek i na swaty oczywiście? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Placi moze w niedziele... :):):) dziewczyny, tak sobie mysle, ze jak nie mialysmy dzieciaczkow (hmmm to sie tyczy chyba tylko debiutujacych mamusiek ) to inaczej mijaly dni i noce i czlowiek tak w sumie dla siebie zyl, a teraz.... kolor kupy, mililitry mleka, czas spania, godzina kapieli, odbicie, rodzaj pampersow, terminy szczepien, smoczek, to, smo, owo i wiele innych, no ale i tak jest fajnie no nie? macierzystwo....heh :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filusiu niedziela jak najbardziej nam pasuje. Ala już się stęskniła za Matim:) Tylko nie zapomnij jakiś super zabawek :):):) A ja powiem że odkąd weszłam na to forum to trochę odżyłam bo jest z kim pogadać i można się czegoś dowiedzieć. I tylko zaglądam czy któraś nie napisała czegoś nowego, czegoś śmiesznego :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wrrrr...Christian Bale...wrrrrrrrrrrrrrr..... schrupałabym....MNIAM:) Chociaż to mój numer 3 na liście. Pierwsze miejsce zajmuje Banicio Del Toro i jego barłabym nawet w wersji z Las Vegas Parano:) na drugim Ian Somerhalden (moja wampirza słabosc). Czwarte nalezy do do Jareda Leto, a piąte to zachary Quinto (straaaaszne zboczenie.... Spock ze Star Treka:P:P:P, ten z uszami:P) Uh! A jak sobie wyobrażę całą piatkę naraz to zapominam o Darasie:) A propos... Wczoraj znowu daras stwierdził wieczorem, że idzie w kimę na dwie godziny przed kąpaniem. Wybudziłam go po póó godzinie drzemki i była MASAKRA!!!! Nigdy więcej! Potem darcie się przez godzine non stop. Zero możliwośći uspienia ponownego i w ogóle straszne rzeczy!!!! daro po tym sajgonie kimał do w poł do szóstej non stop, ale cóż z tego jak o ten niemormalnej godzinie stwierdził, że spania ma dosc i znowu uderzył w ryk... AAAAA!!!!!! Normalnie chyba go wystawię na allegro:P Niech ktoś inny się męczy:P:P:P Na te fajne puzzle tez się szykuje, ale poki co kasy brak, a Daras w sumie całkiem sprawnie pełza po parkiecie i kafelkach:) Wczoraj jak myłąm zęby do przypełzło dziecie moje do mnie do łazienki:) W niezłym szoku byłam!!! A!!! I ten mały skubaniec tak podgryzał mi palucha, że zrobił dziurę w moich czadowych zielonych rajstopach!!!!!!!! Normalnie nic tylko lać! Karina masz jeszcze tez haczyk? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez tego mojego zbira zapomniałam o najwazniejszym! GRYFNO DAWAJ FOTE NA NK:) Pieprzyć transfer! ja chcę Cię ze stopa w paszczy!!!!! ja ostro ćwiczę, zeby tez taką załączyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i prosze, myslalam ze nas to ominie ale niestety - Mati mi dzis zlecial z wersalki!!! Noz kurcze moja wina! Wyszlam tylko po herbate ktora gotowa byla w kuchni a maly lezal na pleckach na wersalce. Wracam za 5 sekund (doslownie) a on wisi na brzuchu na skraju wersalki i sie patrzy.To ja w pisk i lece do niego ale mialam ten nieszczesny kubek w rece i doslownie postawilam go na wersalce a Mati wtedy zsunal sie... Placnął na dupke a za nim bylo krzeselko wiec lekko sie uderzyl w tyl glowki i osunal na podloge ale juz wtedy glowke przytrzymal, wiec tyle bylo mojego strachu ze na ta dupke upadl. Nie zdazyl sie rozplakac. Mysle ze wszystko jest ok. Matko, doslownie chwila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuuuuźwa oczywiście mi wykasowała kafeteria to co napisałammmm ależ sie zeliłam. No wiec na szybko jesczze raz.... Dziewczyny mam pytanie.Jakied dwa tyg temu dalam malej marczewke, potem zupke po trzech dniach, jabłka potem i raz gruszki williansa.Od tego czasu ona wali bezzapachowe kupy, a wrecz pachnace na zmiane marchewką lub jabłkiem.Tresci jakie ona wykupsztala z siebie wygladaja tak jak zupka ze sloika.To normalne ze ona tego nie trawi??Do tej pory tylko cyc, teraz herbatke daje jej, bo kazdy mowi ze ona taka gruba, nawet ortopeda mi nagadal.A co ja mam zrobic??Zagłodzic dziecko do ch*ja pana??!! Kojo mnie rozbawilas z tym Star trekiem.Ja kiedys oglądałam to, ale jesczze takie stare odcinki.Mój numer jeden to PATRICK DEMPSEY uhhh nawet mi się śnił wczoraj. chyba nie musze mówic jak hihihi :) ehh az się rozmarzyłam... :) Pije trampki ja tez szok przeżylam jak sobie uda obejrzałam :/, tzn bardziej biodra i zauważylam kilka bialych kreseczek... :( ale jaka by nie byla dupa czy w kreskach czy nie to i tak dla meżow powinny to byc najpiękniejsze dupy pod słońcem hihi :) Agnes ja też schodzę wózkiem po schodach - tzn ja go tylko przytrzymuje zeby nie spadl a zjeżdża sam :) jak z nisę wózek to potem dopiero po Matylde szybciutko na górę i już jesteśmy na dworze :) Na noc u nas też jedna pieluszka - nie zmieniam, bo nie widze potrzeby :) OOooo wlasnie słysze gaworzenie dobiegające z pokoika - weic wstala juz :) Ok lece :) Buziaki w zderzaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurdelebele, ale tu napisane!!!!!!!!!!! nie potrafie na szybko garnąć co kto pisał:D izi - daj znać kiedy będziesz na moim ślunsku, to jakoś może uda nam się spotkać:) cieszę się, ze masz pojętną córę:) zuch dziewczyna, jeszcze chwila a będzie wszystko w porządku!! solldi - kiedyś kupiałm ta kaszkę słoikową z biszkoptem ale tymo miał po niej strasznie bleści. zjadłam więc ją ja:D teraz zakupiałam NESTLE kaszka mleczno-pszenna z biszkoptami z takim żółto-pomarańczwym kartoniku. jest ona na mleku czyli daję tylko wodę więc gitarka:) daję też BOBOBITA mleczna kaszka manna, też na mleku. obydwie są z glutenem. a gdy obiad już z glutenem, to zwykła kaszka owocowa. wybieram zawsze na wodzie, bo szlag mnie trafia, jak musze jeszcze mleko przyrządzać;) aaaaa i ja od początku karmię łyżeczką:) kupiłam te smoczki do kaszki tmmee tippee ale olewka, bo skoro bawi małego karmienie łychą, to zapodajemy w ten deseń:) z butli pijemy tylko mleko. kirsten - ja mam różne butelki, tzn. do mleka zawsze t.t. a do herbaty/soczków itp. mam z fisher price'a - fajna, mała, poręczna a i smoczek z tych twardszych, bo te miękkie od razu były spłaszczone przez bezzębne dziąsła mojego syna. teraz już zębate, więc tymbardziej:) wiwas - wiesz, w tej książce są różne metody dostosowane do szczególnych "przypadków";) tymon akurat się budził co godzinę, bo wylatywał mu smok z buzi i chciało mu się pić. dziwne to, bo kurde on tego smoczka nawet nie lubił, nie potrafił g zassać a jednak się przyzwyczaił do jego absorbującej obecności:) zalecano więc, aby kompletnie mu tego smoczka nie dawać ani podczas dziennych drzemek ani podczas nocy. dwa dni przeboleliśmy a tymko już kompletnie o nim zapomniał. no ale jeśli dzieciaki nie budzą się co godzinę;) i potrafią przesypiać noce ze smokiem, to nie trzeba ich drastycznie odstawiać - rady niemieckich czy jakichś tam lekarzy:) agnes - dziś nmały też spał do 6.50:D:D ja wrrrreszcie wyspana:D:D:D nie budzi mnie już co godzinę ale mnie chyba brakuje tego notorycznego wstawania, bo sama się budzę co jakieś dwie godziny i sprawdzam czy okejos czy nieokejos, bo jakoś tak śpi i śpi hehe nie no serio, jak tak będzie, to jestem w siódmym niebie, bo to raaaaj:D:D:Dzapomniałam już właściwie jak to jest spać 8 godzin, bo nawet w ciązy tyle nie spałam, bo zgaga i siku hehe. no a teraz się kładę ok 23, bo dalej mam taki wewnętrzy niepokój, ze to zbyt piękne, i że dzisiejsza noc będzie zjebana więc lepiej się położyć wcześniej:) dalej ścisiak kciuki moja dwa:D pokaż warszawce kto jest mistrzem polski hehe jaaaaaaaaa, tymon drugiego skończył pół roku:) i jakoś taki dojrzalszy się zrobił heeh. ja, po przeczytaniu waszych postów, też zostawiam maełgo na noc w jednym pampersie, bo mimo zgaszonego światła, absolutnej ciszy i bla bla bla, mały i tak się rozbudzał. teraz trzymam go napęczniałej pieluszce, odparzen nie ma, dupka niemowlaka jak z reklamy:) no, tylko śmierdzi bardziej hehe ja to jeszcze bieliznę mam z penisa irlandzkiego hehe, czyli jakieś 2 lata. wstyd, no ale jakoś tak wyszło, ze kasa idzie a na majtki brakuje:D policjant w cywilu nie chciał niczego w zamian?:D:D:D:D:D 56 to moja waga sprzed ciązy. ty chudzielcuuuuuuuuuuuuu!!!!!!! ja teraz ważę 58 bo żrę jak knur:( karina - ja tez nie lubię jak mi kukają do wózka:D nie zerkam, żeby nie było, że "podpatruję" hehe ale i szlag mnie trafia gdy ktoś dostaje skoliozy by se obczaić co tam siedzi:):) solldi, zapewne rzuciłabym ci mrożące w krew w żyłach spojrzenie, gdy mijając mnie luknęłabyś na tymona utopionego w wózku heheeh anna19.. - zazdroszczę picia z niekapka. u mnie liberum veto i basta! mistrzu się obudził więc nie wiem ile jeszcze dam radę popisać.. filatelistka- u nas karimata git. na bank te puzzle są lepsze, bo i kolorowe, i do układania a karimata w jednolitym, dla mnie najokropniejszym kolorze, żółtym, więc jak tymko tam lezy, to taki zniewieściały gucio:D ale sprawdza się, bo nie ślizga się, nie zwija no i za free, bo leżała w szafie bezużyteczna:) (kupiłam ją będąc w ciąży, mając chwilowy przypływ energii i entuzjazmu, że będę ćwiczyć - tydzień temu zdjęliśmy z niej folię-oryginalne opakowanie hehe) potem jak mi się uda, coś tam jeszcze popiuszę. nooo ale fajnie, że nowe dziołszki są, bo i piszą:) no i czytania więcej a ja lubię was czytać:D okej kojo, wkleję fotę na nk. ale jak se kukniesz, daj znać, to wykasuje. albo ty ją wykasuj po obczajeniu:) nie będę zaśmiecać i narażać się na pośmiewisko heh. aha nie czytam siebie, nie weim co pisałam ale muszę zmykać, bo odkąd pan F. zagoscił w naszym życiu, tymo z zegarkiem w reku jest głodny. o 12 ma jeść a ja dalej na kafe;) no i wzywa mnie więc pędzę. sajonara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczyny! ja tylko na chwile pwoiedziec,ze moja marudna jak cholera:O nie wiem czy to zeby czy cos ale mam dosyc:( to nieustajace miauczenie a ja biegam a to z mlekiema to z sokiem,a to z zelem na zabkowanie,a to z termometrem bo juz kurwa na serio nie wiem:O w koncu spacer w zajebista pogode-wietrznie i pochmurnie,ale zasnela wiec 40 minut moglam zlapac oddech. Ahhh niech te zeby juz wychodza-bo slini sie jak mastiff na wolowine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadam na chwilkę bo u mnie też" meksyk" nie wiem co wstąpiło w mojego małego ale taki marudny i płaczliwy to jeszcze chyba nigdy nie był , zabawiam go juz wszystkim czym się da... ale i tak wszystko jest eeeeee filatelistka ---dobrze że nic się nie stało:) ,ja tez się jeszcze zapominam i go zostawiam na sofie ale teraz to już na bank nigdzie go nie zostawię dagusiak---mi też mówią że mały jest gruby ,jak mnie to wkurza ,je normalnie jak większość dzieci a przecież nie będę go odchudzać ,widocznie taka jego uroda ... czy któraś z Was śpi z maleństwem w łóżku??? od oglądania tych wózków to już oczopląsu dostaję i juz sama nie wiem czego chcę..a muszę śpieszyć bo mam już chętną na stary wózek i jej tez zalezy na czasie bo ma niedługo termin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Moze to pogoda tak wpływa na dzieciaczki bo mój dzisiaj istny terrorysta- nawet sniadanie szykowałam z nim na rekach bo inaczej ryk nieiemski:( Pije trampki ja śpie w łóżku z małym i chciałabym go juz tego oduczyc ale tak mi szkoda (chyba bardziej siebie niż jego) ze ciągle odkładam to na pozniej:)) Mam jeszcze pytanie jakie macie sposoby na odstawienie całkowite od piersi bo tak sie szykuje i próbuje ale on w ramach protestu pofrafi nie pic nawet 6 godzin po czym daje mu cyca i tak sie kończy moja nauka.. butle akceptuje tylko wieczorem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryfno fota obczajona i wykasowana! JESTEŚ BOGIEM!!!!!!! Ahahahah... Teraz muszę poćwiczyć! Koniecznie:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękaski dziewuszki za pikne odpowiedzi, wyciągnęłam aventa 125ml i zniej pije ładnie, widocznie dydek w tamtej mu nie odpowiadał, ale gdy był małym bzykiem to się wkurzał gdy dostawał ztej samej picie, cóz też człowiek zmienia się:):):):) piję i Filatelistka odważne jesteście, ja nie odwróciłabym się dupą a misiek leżałby już na podłodze on od razu buch na brzuch i akurat już zlatuje z kanapy, czyli jak lezy obok mnie zawsze go blokuję:):):):):), bo nie uleży spokojnie, a chcę dac też brzuszkowi odpocząc ja nie muszę tetsu robic :P:P:P:P:P po długiej nieobecnosci zaczyciła mnie swoją obeznoscią, woow dlatego odpływam , kurde felek miałam termin na pn do gina, musze przełożyc:D:D:D:D, jestem zdechła do bani, boli mnie głowa, gardło u nas też cieoło 15st ale wieje jak cholere weony bujają się na drzewach a ja się zastanawiam przed wyjsciem pod starszego pół H jak ubrac miska ale to już ostatnie odrygi bo już od przyszłęgo tygodnia zimnica wraca jak ja muszę rano do przedkszola odprowadzac normalka oki spadam się sroic puki młody spokojny w miarę zdziera se gardło na bujaku wiąże sadło po smierdzącym :P:P:P:P obiadku, kurde felek kupiłąm te menu z nestle w pojemniczkach tyle kasy ryba z jarzynkami, łużesz jak to śmierdoliło, ale jak młody wciągnął to zn że tylko mnie coś przez to ptrzeziębienie łodrzuca spadam:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joł po południu. Pogoda do bani, nici ze spaceru:( Ja normalnie jestem chora, gdy nie możemy choć raz dziennie wyjść na dwór (ewentualnie na pole, jak to mówi mój mąż:)) zwłaszcza, że od poniedziałku jesteśmy z malutką samiusieńkie. Jak dwa palce. No ale jutro wieczorem będzie już tatuś. A tatuś jest sobie w Kołobrzegu, w hotelu 4*, w pokoju z widokiem na morze. Buuuuuuuuuuuu, życie jest okrutne ;) filatelistka - dzięki za wyjaśnienia:) ja nie jestem oblatana w tych sprawach i przepisach, ale warto wiedzieć, więc poprawcie mnie, jeśli źle piszę. To zwolnienie nie jest dodatkowym, ale w ramach 60 dni przysługujących na opiekę nad dzieckiem do lat 14 w ciągu roku, tak? Ja do niedawna też zostawiałam małą na łóżku dosłownie na długość trasy pokój-kuchnia, ale od kiedy stała się bardziej mobilna:)a ja muszę wyjść na tę chwilę - obkładam ją poduchami. Licho nie śpi;) dobrze, że twój mały nie zaczaił, że zleciał:) gryfno - dzięki za instruktaż w sprawie kaszek:) co do wózka, nie zauważyłabyś nawet, że widzę w nim Tymona;)trzecie oko hehe:) Kurde, u mnie nie ma prawie żadnego wyboru w słoiczkach. Kilka smaków, o te z glutenem naprawdę ciężko. Tych kaszek w kartoniku nie widziałam jeszcze na oczy, ale jak będę w jakimś lepiej zaopatrzonym sklepie to rzecz jasna luknę i nabędę :) jak małej nie przypasi to ja też jestem wielkim amatorem jej jedzonka:) Ja kaszkę podaję w butelce, bo na 180 ml dosypuję jej ok. 4 miarek, więc konsystencja jest wodnista. Nie używałam jeszcze smoczka z tt z wiatraczkiem, choć leży i czeka w szafce z dobre 2 miesiące. Jedziemy na tym mojej własnej roboty ;) Zupki i deserki oczywiście Martyna wcina łychą. kirsten - ja wszystko co mała pije, podaję z butelek tomee t. Mam dwie 260 ml i jedną 150 ml do soczków i herbatek. Dziewczyny, używacie podgrzewaczy do butelek i sloiczków, czy może jedziecie z mikrofalą? Ja mam podgrzewacz tt, bo podobno do innego te butelki się nie mieszczą (nie wiem, ale tak mówiła pani sklepowa), zepsuł nam się jeden i w ramach gwarancji dali nawet nowszy model, ale gdy na niego czekaliśmy to używałam kuchenki mikrofalowej i chyba ta opcja nawet bardziej mi pasuje. Jak wy podgrzewacie papu? Kurde, 11 listopada jedziemy do teściow. Cyram się nieco, bo to pierwsza tak poważna podróż Martyny. Najdalej jeździła do moich rodziców, 140 km, a do teściów mamy ponad 600 :/ I nie wiem jak to zrobić, czy jechać na noc, bo jest większe prawdopodobieństwo, że bobo prześpi całą drogę, czy za dnia. W nocy trochę się boję, różnie bywa, samochód to tylko rzecz i jak coś tfu tfu tfu się spindoli, to co w zimną noc z malutkim dzieckiem w ciemnym lesie...:( Z kolei w dzień walnie pewnie swoje dwie tradycyjne półgodzinne drzemki, a ja będę robiła z siebie pajaca, żeby urozmaicić jej resztę czasu... No i w dzień można wyjść z nią, odpocząć, rozprostować plecki... Tak źle i tak niedobrze. Może któraś z was jechała w taką długą trasę z dzieciaczkiem, podpowiedzcie plissssss... Trzymajta się w ten paskudny, wietrzny i mokry dzień. Przynajmniej u mnie tak jest wrrrrrrrrrr... Aaaaaa!!! Nie wiem, czy bawicie się w te klocki, ale ja chyba zacznę. Czasem w marketach są jakieś loterie, że kupuje się za jakąś kwotę i dają zdrapki, jakieś kupony i takie tam. Ostatnio w inter marche były jakieś zdrapywanki, ja mam tego pełen portfel, oczywiście niezdrapanych i przeterminowanych, ale dowiedziałam się wczoraj, że znajoma wygrała w naszym interku laptopa, a po tygodniu pralkę automatyczną. Zatem będę zdrapywała:) Teraz jest jakiś konkurs i do wygrania auto. Na pewno czeka właśnie na mnie buhahahaaha. No to PA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tymon dzisiaj też maruda. chyba serio zaczynają mu górne iść, bo znam ten stan - identyko było przy dolnych. brak zainteresowania czymkolwiek na dłuższa chwilę, płaczliwy, przestraszony, troszkę z podwyższona temperaturą. z dnia na dzień będzie gorzej a wtedy sobie strzelę w łeb. taki chytry plan. tymon mimo tego, że turla się juz na i z brzucha, pełza, to olewa sprawę i albo leży na plecach z wyciągniętymi rękami (rękoma? kojo, jak to się godo?) i podniesioną głową. jak już jest na brzuchu, to po 2 minutach płacz. teraz uregulowało się poza spaniem, również jedzenie. zjada dwa razy po 210ml (karina, ja gdzieś czytalam, że te miarki mleka zwiększasz wedle tego, co napisane na mleku. każde jest inne. na bebilnie jest instrukcja, że 3x210 na dzień) no ale jeszcze tydzien temu to zjadał przecież chyba z 8 razy po jakieś śmiesznych ilosciach.. mały też chce siadać.i to bardzo. jak sobir z nim tak klapnę, ze rozszerzę nogi i wsadzę sobie go pomiędzy nie (wiem wiem, brzmi conajmniej głupio;) to sadzam go bez podpórki.. gdyby miało nastąpić BACH (na tymka rzecz jasna kurde to nie działa...), to obali się na moje uda lub brzuch - wszystko miękie jak kaczuszka więc bezpieczeństwo w 100%:D potrafi tak serio długo usiedzieć. nie mówiąc już o tym, że jak jest na moich kolanach, to odpycha sie łokciami i siedzi sam - ja asekuruje rzecz jasna, żeby nie było niedomówień.. aaaa no i nie siedzi tak całymi dniami, żeby też nie było;) ja staram się nie oceniać innych matek, bo każda jest inna i każda ma inne dziecko, ale jak wczoraj spotkałam się z kumpela i widziałam jak ona ubrała swego 8-mies. syna, to ręce mi opadły. na dworze 15st, lekki wiatr, niebo bezchmurne. a mały D. wepchnięty w grrrruuby kombinezon (nie wiem co miał pod nim..),przykryty dwoma warstwami grrruuubego koca, wciśnięty do śpiworka i nakryty pokrowcem z wózka:D:D korciło mnie, zeby coś powiedzieć, bo śmiać mi się chciało, no ale nie jestem z tych, które pytają A DLACZEGO TAK UBRAŁAŚ SWOJE DZIECKO? NIE JEST MU ZA ZIMNO?itp. i teraz moje pytanie: wy też tak grubo ubieracie dziciaki? tylko ja jestem taką zimną suką? ja wczoraj, dla przykładu, przy wyżej opisanych warunkach atmosferycznych, przyodziałam tymona w body dł.rekaw, cienka bluzka z dł.rekawem, rajtki, czapka, gruba kurtka zimowa. na stopach buty, rekawiczki asekuracyjnie (zawsze ma i ja dla siebie, bo uwielbiam rękawiczki sassasssaaaaaaaaasasaa:D ) podobnie go ubieram jak jest ok.10st, tylko dodatkowo przykrywam go kocykiem. rączki zawsze ciepłe, karczek również, chyba ten zimny chów daje się we znaki, bo tfu tfu, ale jeszcze żadne choróbsko ani przeziębienie się do nas nie przypałętało:) no ale to na bank kwestia czasu - gdy wrócę do roboty, zarazki i infekcje bedę przyprowadzać do domu ni i drrut jak się patrzy. jeszcze jedna historia w odniesieniu do której czuję się jak jakaś bezduszna matka pozbawiona instynktu hehe. opisany, wbity w kombinezon D. w ogóle nie miał widocznej szyi więc zapytałam rozbawiona D. GDZIE MASZ KARCZYCHO? no i zostałam zmrożna wzrokiem, ni to uśmiechniętej kumpeli ale zdegustowanej, bo jak ja tak mogę powiedzieć do jej "iskierki" i "misia kolorowego". i moje pytanie: czy wy też mówicie do swoich dzieci same piękne epitety, egzaltowane metafory? zdarza wam się zwracać do nich normalnym, ale na serio NORMALNYM tonem, czy tylko znowu ja jestem inna? u nas z gadania jest tylko BU. albo długie BUUUUUUUUUU. kojo tak pisze jak jej ciężko na sercu;) mały tak gada w każdej możliwej chwili, najbardziej w chwili zaskoczenia i euforii:D zadne "mama" mu póki co nie w głowie.. solldi - ja, jeszcze tydzień temu używałam podgrzewacza (nie używam już, bo tymon śpi w nocy:D:D i wiem, wiem, pisałam już to hehe), nooo ale używałam go tylko w nocy. słoiczki podgrzewam w kąpieli wodnej więc sprzet stoi absolutnie nieużywany. ale napiszę ci coś po tym jak napisałaś, że szanowna pani sprzedawczyni powiedziała, że na tt pasują tylko podgrzewacze tt:D:D bzdura:D:D:D ja odkupiłam jakiś tani, z firmy BALAN.. (były jeszcze dwie litery ale się zamazały;) ), obok wizerunek misia i podgrzewał jak ta lala a butelka cała utopiona:) no nic, taki mały wkurrw na koniec hehe nie wiem co jeszcze chciałam napisać. ale to najwyżej jutro, na dzisiaj już dość pisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tymon dzisiaj też maruda. chyba serio zaczynają mu górne iść, bo znam ten stan - identyko było przy dolnych. brak zainteresowania czymkolwiek na dłuższa chwilę, płaczliwy, przestraszony, troszkę z podwyższona temperaturą. z dnia na dzień będzie gorzej a wtedy sobie strzelę w łeb. taki chytry plan. tymon mimo tego, że turla się juz na i z brzucha, pełza, to olewa sprawę i albo leży na plecach z wyciągniętymi rękami (rękoma? kojo, jak to się godo?) i podniesioną głową. jak już jest na brzuchu, to po 2 minutach płacz. teraz uregulowało się poza spaniem, również jedzenie. zjada dwa razy po 210ml (karina, ja gdzieś czytalam, że te miarki mleka zwiększasz wedle tego, co napisane na mleku. każde jest inne. na bebilnie jest instrukcja, że 3x210 na dzień) no ale jeszcze tydzien temu to zjadał przecież chyba z 8 razy po jakieś śmiesznych ilosciach.. mały też chce siadać.i to bardzo. jak sobir z nim tak klapnę, ze rozszerzę nogi i wsadzę sobie go pomiędzy nie (wiem wiem, brzmi conajmniej głupio;) to sadzam go bez podpórki.. gdyby miało nastąpić BACH (na tymka rzecz jasna kurde to nie działa...), to obali się na moje uda lub brzuch - wszystko miękie jak kaczuszka więc bezpieczeństwo w 100%:D potrafi tak serio długo usiedzieć. nie mówiąc już o tym, że jak jest na moich kolanach, to odpycha sie łokciami i siedzi sam - ja asekuruje rzecz jasna, żeby nie było niedomówień.. aaaa no i nie siedzi tak całymi dniami, żeby też nie było;) ja staram się nie oceniać innych matek, bo każda jest inna i każda ma inne dziecko, ale jak wczoraj spotkałam się z kumpela i widziałam jak ona ubrała swego 8-mies. syna, to ręce mi opadły. na dworze 15st, lekki wiatr, niebo bezchmurne. a mały D. wepchnięty w grrrruuby kombinezon (nie wiem co miał pod nim..),przykryty dwoma warstwami grrruuubego koca, wciśnięty do śpiworka i nakryty pokrowcem z wózka:D:D korciło mnie, zeby coś powiedzieć, bo śmiać mi się chciało, no ale nie jestem z tych, które pytają A DLACZEGO TAK UBRAŁAŚ SWOJE DZIECKO? NIE JEST MU ZA ZIMNO?itp. i teraz moje pytanie: wy też tak grubo ubieracie dziciaki? tylko ja jestem taką zimną suką? ja wczoraj, dla przykładu, przy wyżej opisanych warunkach atmosferycznych, przyodziałam tymona w body dł.rekaw, cienka bluzka z dł.rekawem, rajtki, czapka, gruba kurtka zimowa. na stopach buty, rekawiczki asekuracyjnie (zawsze ma i ja dla siebie, bo uwielbiam rękawiczki sassasssaaaaaaaaasasaa:D ) podobnie go ubieram jak jest ok.10st, tylko dodatkowo przykrywam go kocykiem. rączki zawsze ciepłe, karczek również, chyba ten zimny chów daje się we znaki, bo tfu tfu, ale jeszcze żadne choróbsko ani przeziębienie się do nas nie przypałętało:) no ale to na bank kwestia czasu - gdy wrócę do roboty, zarazki i infekcje bedę przyprowadzać do domu ni i drrut jak się patrzy. jeszcze jedna historia w odniesieniu do której czuję się jak jakaś bezduszna matka pozbawiona instynktu hehe. opisany, wbity w kombinezon D. w ogóle nie miał widocznej szyi więc zapytałam rozbawiona D. GDZIE MASZ KARCZYCHO? no i zostałam zmrożna wzrokiem, ni to uśmiechniętej kumpeli ale zdegustowanej, bo jak ja tak mogę powiedzieć do jej "iskierki" i "misia kolorowego". i moje pytanie: czy wy też mówicie do swoich dzieci same piękne epitety, egzaltowane metafory? zdarza wam się zwracać do nich normalnym, ale na serio NORMALNYM tonem, czy tylko znowu ja jestem inna? u nas z gadania jest tylko BU. albo długie BUUUUUUUUUU. kojo tak pisze jak jej ciężko na sercu;) mały tak gada w każdej możliwej chwili, najbardziej w chwili zaskoczenia i euforii:D zadne "mama" mu póki co nie w głowie.. solldi - ja, jeszcze tydzień temu używałam podgrzewacza (nie używam już, bo tymon śpi w nocy:D:D i wiem, wiem, pisałam już to hehe), nooo ale używałam go tylko w nocy. słoiczki podgrzewam w kąpieli wodnej więc sprzet stoi absolutnie nieużywany. ale napiszę ci coś po tym jak napisałaś, że szanowna pani sprzedawczyni powiedziała, że na tt pasują tylko podgrzewacze tt:D:D bzdura:D:D:D ja odkupiłam jakiś tani, z firmy BALAN.. (były jeszcze dwie litery ale się zamazały;) ), obok wizerunek misia i podgrzewał jak ta lala a butelka cała utopiona:) no nic, taki mały wkurrw na koniec hehe nie wiem co jeszcze chciałam napisać. ale to najwyżej jutro, na dzisiaj już dość pisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Gryfno- nie masz się co martwić, ja moją mała to ubieram raczej tak jak ty. Body z krótkim, na to bluzeczka cieńka z długim rękawem, pajac welurowy, leginsy i kurteczka jesienna na polarku. Więc nawet mi wygodnie bo jak jade do rodziców to ściągam pajaca i mała śmiga. Też staram się nie przegrzewać. Kurtka zimowa i kombinezon jeszcze poczekają. A odnośnie tych "normalnych zachowań" to jak najbardziej. Ja jestem raczej mało cierpliwa i czasem to nie mam sił już jak je obiadek i włoży ręke do słoika a reszta wyleje się na bluzkę albo krzesełko do karmienia. To wtedy.......łłłłłłłłłłooooooooo oczywiście nie krzyczę na nią tylko zapominam czasem że jest malutka i mówię tak jak do dorosłego. A za chwilę się gryzę w język. Solldi ja niby kupiłam ten podgrzewacz bo mówię że na pewno się przyda a tu lipa. W ciągu dnia obiadki to w gorącej wodzie grzeje. Ale na nocne karmienie czy nawet w ciągu dnia szkoda mi za każdym razem grzać wodę, więc chodzę z termosikiem, a obok w butelce mam zimną wodę. Do torby od wózka też się elegancko mieści więc mi pasuje. Dagusiak moja też jest duża, i jedni powiedzą łłło jezu jaka grubiutka a inni że uwielbiają takie bułeczki. Ja mam rozeznanie, gdyż moja bratowa ma miesiąc młodszą córeczkę i wagowo są zbliżone tylko że tamta jest cieńszej kości ima mniejszą główkę. I niektórym się to może wydawać że jest szczuplejsza. No ale cóż :) Wpadnę później bo pobudka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .solldi
jest sie czym chwalic, hotel 4*, widok na morze, jestes smieszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
solldi ja mam aventu zwykly i tt pasuja jak ulal:)ja w mikro nie grzeje. co do podrozy-moja mala przejechala ciagiem 2 tys km (pierwszy raz prawie 2 mce temu) drugi raz 2 tyg temu i bylo oki wiec u ciebie tez bedzie;)my jechalismy na noc.Spala calutki czas.Polecam na noc,nie zakladaj ze cos sie z fura stanie.NIC SIE NIE STANIE;) Gryfnofrela-ja tez malej nie przegrzewam-potem byle wietrzyk i przeziebiona bedzie. zreszta chcialabym lasnie aby podchwycla zimny angielski wychow(ale TYLKO TO) bo tutaj nawet w deszcz dzieci w porze lanchu sa na boisku i sie bawia. Boze jak ja tesknie za przesypianiem calych nocy:(Moja regularnie budzi sie w okolicach 3 nadranem na picie:O potem spi do 6 ,potem je i spi do 8. nie jest najgorzej wiem,ale ona od 6 tyg(odkad podalam na noc sztuczne)spale cale noce ladnie. A potem pojwailo sie zabkowanie i wszystko ch....strzelil:O:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahahaha, TY TĘPA POMARAŃCZOWA TCHÓRZLIWA STRZAŁO!!!! Dlaczego nie napiszesz na czarno? Przecież jesteś jedną z nas, no ale fakt, na pomarańczowo można dowalić i się nie narazić ogółowi, a za chwilę słodzić pod czarnym nickiem, prawda? Co do zajebistego pobytu w mega zajebistym Kołobrzegu w jeszcze bardziej zajebistą listopadową pogodę radzę jeszcze raz przeczytać cały akapit, może zrozumiesz dlaczego się tym buhahaha „chwalę. Ja może jestem śmieszna, ale ty jesteś po prostu żałosna Ripostę poproszę już na czarno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gryfno---ja nie zwracam się do małego tylko pieszczotliwie, najczęściej mówię do niego mendo,smierdziuchu (jak zrobi kupę) i takie tam podobne ostatnio miałam takie dni że wszystko mnie drażniło i powiedziałam to małego ty bachorze :( aż mi głupio do tej pory bo przecież on nie rozumie ... tez widzę takie nawiedzone mamuśki które ubierają już dzieci w kombinezony na to grube koce pokrowce od wózka...dla mnie to jest śmieszne bo w co poubierają dzieci w zimie?! Ja przy wczorajszej np temperaturze ubrałam body z krótkim na to bluza ,kurtka jesienna ,spodnie i skarpetki takie długie to kolan i czapeczka jesienna na to lekki kocyk Nie wiem po co ktoś znowu napisał na pomarańczowo aluzje do solldi ,co z tego że napisała o hotelu i morzu ,super też bym chciała teraz być nad morzem ale nie będę i jakoś z tego powodu mi żal dupy nie ściska :) Ja wiem że czasami ma się gorszy dzień i nie wszystkie może za soba tu przepadamy albo inaczej nie zgadzamy się we wszystkim i ja też czasami mam inny pogląd niż reszta majówek ale w nosie to mam ,ja robie po swojemu a inni niech się robią jak chcą... i piszą o czym chcą!!! Czasami niesmacznie tu się robi i nie chce się nawet pisać bo nie wiadomo która to majówka jest taka fałszywa :(:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem
jedna z was zakichane majowki, ale jesli nawet bylabym to wstyd sie przyznac do tego grona wlazodupow i chwalipiet (a zeby jeszcze bylo czym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pomarańczowo
no właśnie też nie rozumiem po co ktoś sie zmusza do czytania? :) to jest troche bez sensu :) ciężko zrozumieć te niesympatyczne wpisy.... zupelnie nie wiadomo czemu mają służyć... Ja w jakiś sposób jestem jedną z Was, bo mój synek urodził sie w maju. czytam Was od dawna tyle, że nigdy nie zrobiłam sie na czarno.... ale gdyby mi sie coś nie podobało to po prostu nie czytałabym, a już na pewno do głowy by mi nie przyszło tak niesympatycznie komentować. bardzo sie ciesze, że jesteście :) nie każdy pomarańczowy wpis musi oznaczać kogoś kto ma coś przeciwko Wam. Ja na pewno nie mam. Raźniej było przeżywać z Wami ciążę i teraz też jest raźniej, bo dzieci takie same :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karina-K18 pisałaś 1 listopada, że kobitki, które lubią się sztafirować w futrach będą zawiedzione otóż powiem ci, że na tych cmentarzach co ja byłam zawiedzione nie były i dumnie futerka prezentowały co prawda ocierając pot ze skroni ale jak lans to lans Solldi moja Zuzia w zależności od dnia ale herbatki potrafi wciągnąć i pół litra na dobę Piszę ostatnio mało bo wróciłam do pracy fajnie bo prezio zgodził się abym przychodziła wcześniej i wychodziła wcześniej normalnie u nas pracuje się 9-17 a ja jak nakarmię Zuzię między 5 a 6 szykuje się i na 7 jestem w pracy a o 15 już po. Około 8 przyjeżdża do nas moja siostra bo szuka pracy i jeszcze nic nie znalazła i mąż śmiga do pracy a na 9 przyjeżdża moja mama i ja ją zmieniam koło 16 w ciągu dnia mamę wspiera tata i pomaga jej stargać Zuzię na dół (mieszkamy na 4 piętrze bez windy) i idą na spacerek wtorek i w środę jak było ładnie to spacerowali 3 godziny i Zuzia cały czas spała więc dziadki zadowolone ale dzisiaj cały dzień padało i mama siedziała z Zuzią w domu no i dała jej popalić zresztą mi po powrocie z pracy też ale cóż Ząbków nadal nie ma, Zuzia strasznie marudna, wszystko bierze do buzi no i nadal ma katar Pochwalę się, że w środę byłam w DD TVN kręcili u nas w biurze materiał o stołowaniu w pracy i robiłyśmy z koleżanką za statystki chcieli abym się wypowiadała ale kurcze jakoś mnie trema zjadła A poza tym to nic ciekawego Zuzia budzi się w nocy między 1 a 2 zje albo i nie zależy od nocy potem koło godziny z nią wojuję aby zasnęła i kolejna pobudka między 5 a 6 i znowu to samo a przed chrztem było tak miło i spała całą noc Wzięłam ją ostatnio do siebie do wanny i na początku się rozpłakała a potem szał teraz nie chce się już kąpać w swojej wanience tylko ze mną, szaleje ze swoją pierwszą gumową kaczuchą, rusza rączkami i nóżkami jak żabka ale że wanna nie za wielka to nie może popłynąć To na razie byłoby na tyle pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×