Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

jejku aż się popłakałam... Agniesilulka trzymaj się :* jesteśmy z Wami, na pewno wszystko dobrze się skończy i wrócicie szybko z Nikosiem do domu. Duuużo zdrówka i sił dla Was obojga! będziemy się za Was modlić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sparking, laktator nie odciągnie tyle co dziecko. To raz a dwa -jesteś pewna że mała ssie efektywnie a nie tylko sobie ciumka brodawkę?? Z butli jej lekko leci więc po co się męczyć. Sylwka, współczuję przejść. Ja tam szczepiłam pierworodnego zwykłymi szczepionkami i przeszedł bez problemu. Teraz chyba też tak zaszczepię. Wiecie czytałam dzis artykuł o tym że przez pierwsze pół roku po porodzie nasz organizm nie jest nastawiony na robienie zapasów tłuszczowych i dlatego łatwo można schudnąć. Potem hormony się wyrównują i wszystko wraca do normy. Dlatego trzeba od początku zawalczyć o powrót do figury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesiulka będę się za Was modlić bo wiara czyni cuda i na prawdę musisz wierzyć- wiem nie jest łatwo, z jakiegoś powodu Bóg tak zdecydował, nie pytaj i nie myśl dlaczego- nie ma sensu. Zostaje się modlić i cieszyć się że On jest :) Uwierz mi to ogromne szczęście, jest pod dobrą opieką, nic mu nie będzie, na pewno- ja w to wierze i Ty też uwierz :* Sparking w pierwszym tygodniu ilość dni dziecka razy 10 to mililitry które dziecko wypija podczas posiłku- rzecz jasna mniej więcej- wiem bo położna mi mówiła :) Co do ilości/jakości mleka to nie wiem bo u nas było cały czas ok a teraz nie zawsze jej wystarcza jedna pierś ale po drugiej jest ok- odpukać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwka wspulczuje ci, wyobrazam sobie co przezykas, ja z pierwsza corka tez mialam ze plakala calymi dniami, a ja z nia eh.. Ale dobrze ze juz po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesilulka- jesteśmy z Wami :* Pamiętaj , że trzeba być dobrej myśli... Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesiulka - nie wiem nawet jak Cie mam pocieszyc, musisz byc dzielna i byc dobrej mysli... Sparking - moja jak miała ok 2 tyg to jadła np. 70, 100, 100, 35, 110, 110, 40, 60, 110, w nastepnej dobie 80, 80, 80, 100,40, 110, 110, 70 :) Prowadze zeszyt godzinowo ilosciowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny napisalam takiego posta przed poludniem ale nie sprawdzilam go i teraz patrze ze mi go wcielo :/...........nic nie bede sie powtarzac.Zapytam sie tylko jak pielegnujecie pepek zaraz po odpadnieciu?? A teraz zmykam poczytac to co napisalyscie od ostatniej mojej wizyty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sparking pol godzinki to dlugo ja przed chwilka sciagnelam 70ml z jedoej piersi zajelo mi ok. 10min ostatnio zauwarzylam ze malutka ssie swoja dolna warge i dzis znow to samo, wiec kontroluje czy dobrze zassie. Ale gdybym widziala jak moje dziecko placze z glodu to tez bym dala butle. Tak mialam z pierwsza corka, ja mialam do pepka specjalny puder firmy Weldea ake nie wiem czy w Polsce dostepny stosowalam go przez 3 dni pepuszek odpadl, ale tez podwijalam pampers, zeby pepuszek byl odkryty, mozna tez stosowac pieluszki z wycieciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesiulka Trzymajcie się. Jesteśmy z Wami i modlimy się żeby wszystko skończyło się dobrze. Kajek ja przez kilka dni po odpadnięciu czyściłam jeszcze patyczkiem do uszu ze spirytusem a jak już widziałam ze całkiem się wszystko zagoiło i jest czyściutki to już nic :-) A ja mam dzisiaj mega doła. Mała jakaś bardzo niespokojna (zresztą zawsze płacze) a dzisiaj to już masakra. Dzisiaj w nocy i przez dzień jej się bardzo ulewało, kurcze taką dietę prowadzę że nie powinno jej zaszkodzić a tu jednak coś, dwa dni temu zjadłam więcej nabiału czy to możliwe że reakcja dopiero dzisiaj nastąpiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze powiedzcie mi dziewczynki czy u Was krwawienia czy tam plamienia już całkiem ustąpiły? Ja 5 tydzień a leciutko czerwone plamienia mam ciągle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesiulka wraz z Filipkiem modlimy się za was , wierzymy że wszystko bedzie dobrze i szybko wrócicie do domku , ściskamy mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwka79 dziś to badanie u gina wyszło ok ale mięśniaków na usg nie oglądał , powiedział że dopiero jak zacznę mieśiączkowac to przyjśc po i on wtedy będzie mógł to obejrzeć - no więc pozostaje czekać ; współczuje przejścia ze szczepionkami - to się maly umęczył Natel111 mi tam cięzko zawalczyć o szczuplą figurę bo ciągle jestem glodna , i nie wiem czy to dlatgo że karmię piersią czy z powodu łakomstwa, no zwyczajnie rzadko czuję sytość - no cóż wstyd :( my dziś robiliśmy to usg jamy brzusznej i wyszło wszystko ok , ale bilirubina 9 :( moja lekarka uważa że to dobry wynik ale wychodząc ze szpitala było 10 potem infekcja moczowa i skoczylo do 13 a teraz po dwóch tygodniach 9 , jednakże polożna uważa że dziecko 6 tygod powinno mieć nie wiecej niż 3 - no i ja w stresie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesiulka my też jesteśmy z Wami, bądź dobrej myśli, wierzę że będzie dobrze. Też łączymy się z WAMI w modlitwie. My po odpadnięciu pępka dalej psikamy octaniseptem i położna kazała mi dzis go tak ściskać do środka. A tak w ogóle to położna dziś zastała nas w łóżku w piżamach :D ale szybko się ubraliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za odp.na ten pepuszek. agniesiulka-kurcze jak czytalam Twoj post to,sie poplakalam.Życze Nikosiowi szybkiego powrotu do zdrowka,bedziemy sie o to modlic.A ty trzymaj sie cieplo kochana,jestes teraz jemu bardzo potrzebna. Fasolka-ja tez tak mam ze ciagle bym cos jadla,ale ze mam ograniczone mozliwosci zywieniowe to poprostu wariuje.Tylko ja jakos sie tym nie przejmuje,lece z wagi, a chcialam zeby 10 kg mi zostalo :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z ogromną radością donoszę, że dziś w nocy 03.02 o godz 3:20 siłami natury (bez znieczulenia bo jak się opamiętałam to było 8cm i za późno) przyszedł na świat nas synek Dominik. Mierzy 51 cm i waży 3.600 dostał 10 punktów jest przesłodki. Już jesteśmy w domku od kilku godz bo wszystko z nami ok. U mnie obyło się bez nacinania czy peknięcia więc ani jednego szwu. Poród trwał od pierwszego skurczu 10 godz ale przeleciało nie wiem kiedy. Jestem Mamą! Dzięki za trzymanie kciuków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesiulka własnie doczytałam co napisałaś. Bardzo mi przykro, że musicie przez to przez to przechodzić. Wierzę, że będzie dobrze. Musi być. Nikoś to dzielny chłopak, tyle już przeszedł mały bohater wierzę ze i z tego wyjdzie zwycięsko. Trzymaj się. Myslę o Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesiulka - cały czas myśle o tobie i Nikosiu, bądź silna kushion - no wreszcie nasza styczniowa lutówko :) teraz już możesz z nami o kupkach i cycach rozmawiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuhion- serdecznie gratuluje, w końcu i Ty się doczekałaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze bo się już pogubiłam przez to, że nie czytam na bieżąco więc zapytam... Czy już wszystkie jesteśmy po???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kushion no nareszcie :) GRATULACJE !!!!!!!!!!! to i Ty się doczekałaś , duuuuuużo zdrowia dla Dominika oraz cierpliwości dla rodziców :) a do domu to cię szybciorem wypościli no Mama to pisz jakie tam kupki robi :) a o Agniesiulce cały czas myślę i az mi się oczy szklą , taki maluszek a już tyle musi przejśc - jakie to niesprawiedliwe jeszcze o tej poszukiwanej Madzi myślę - straszna historia aż się skóra jeży a mój Fifi tak się przed momentem darł że aż się wystraszyłam i po męża chcialam dzownić żeby z pracy pilnie przyjechał , on zawsze taki spokojny - no nie wiem co się stało tak się zaniósł ze nie moglam go uspokoić a on siny , no aż mnie poty zlały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie... Agniesiulka----Nie wiem nawet co napisać, wierzę w twoją i Nikosia wielką siłę i że wszystko przezwyciężycie!!! Przecież musi być dobrze.!!! Boże ja się głupia użalam nad sobą, że cyce pogryzione...i że na razie zrezygnowałam z karmienia piersią bo żywa krew się leje, mały gryzie zamiast ssać cyca. Więc odciągam pokarm i jest butla.Grunt że mleczko od mamy. Jak nie jestem wierząca, tak dziś zmówiłam parę słów do Boga...o zdrowie dla Nikosia i siłę dla mamy taty i siostrzyczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanko, przypomniało mi się o tym, jak przeczytałam posta fasolki na temat sexu hehe :) może któraś ma podobne dolegliwości :) Zwykle piszemy o kupkach i cyckach hehe a ja tu dziś o czymś zupełnie innym :) sorry za bezpośredność Od jakiegoś czasu podczas mycia czuje "tam w środku" pieczenie i ból, myję się laktacydem i mam wrażenie że jak tam się troszkę tego dostanie to jest jeszcze gorzej :( byłam u gina powiedziałam mu, że mam takie objawy (zresztą badanie też chyba z tego powodu nie bylo przyjemne) , gin powiedział mi, że to jest wina hmm chyba estrogenu, o ile dobrze pamiętam ;) że niby nie jest produkowany czy jakoś tak. Ja myślałam, ze to jakieś zapalenie czy coś, lekarz przepisał mi na wszelki wypadek gynalgin (przed ciążą i w ciąży miałam non stop jakieś infekcje) ale ja nie mogę tego zastosować bo tak strasznie boli, że aplikacja nie wchodzi w grę :( zauważyła któraś z Was coś takiego u siebie? Jeśli tak to wtedy uwierzę, ze to wina hormonów, ale jeśli tylko ja coś takiego mam to moze jednak jest to jakaś infekcja... kurcze nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesiulka modlimy się i wierzymy będzie dobrze!! kushion gratulacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kushion gratulacje. A Ty się chciałaś już do lutówek zapisywać, a tu szybciutko poszło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamy :) Czytam was co dzień ale jakoś do napisania zebrać się nie mogę albo jak już się zbiorę to coś mnie odciąga od kompa.... Zacznę Agniesiulka od Ciebie i Nikosia, trzymam za was mocno kciuki aby wszystko było jak najlepiej, tyle już przeszliście i jeszcze to ale trzeba mieć nadzieję a wirtualne ciocie modlą się o zdrowie dla maluszka i siłę dla Ciebie i Twojej rodziny :* Kushion gratulacje :) wydaje mi się że już wszystkie rozpakowane ale chyba nie wszystkie z górnej tabelki się zameldowały czy po czy nie po, no chyba że coś nie doczytałam ??? U nas dziś mijają 2 tygodnie :) Dzieciaczka nie wybudzam do karmienia a jedziemy na cycu, wczoraj pobił mi rekord bo poszedł spać o 21 o pobudkę zrobił dopiero o 3 byłam w szoku jak spojrzałam na zegarek, i pewnie w takim przypadku bym go obudziła no ale ja też się staram spać jak on śpi a budzika nie nastawiam.... Na dworze strasznie zimno to spacerek odkładamy na lepszą pogodę, chciałam na wizytę patronażową pojechać wózkiem jakieś 10 min od domku mamy przychodnię ale jak będzie tak zimno to może wtorek -środa pojedziemy autem. A jaaa czuję się dobrze po cc, nic nie boli na szczęście, krwawienie też jest takie skąpe a zawsze wydawało mi się że po porodzie to się mocniej krwawi. No i z ważniejszych i dołujących mnie rzeczy to nie mogę się z mężem dogadać :( ciągle ma do mnie jakieś pretensje, że czegoś nie zrobiłam albo zrobiłam nie tak jak by on tego chciał.... szuka okazji żeby wyjść z domu, a ja przez 2 tygodnie nawet nosa przez okno nie wytknęłam :( tak mi podnosi ciśnienie że już nie raz płakałam... czasem mam dość tego związku i wolałabym być sama :/ ( sorka dziewczyny że wam tak smęcę ale nawet nie mam z kim o tym pogadać ) No właśnie tak jak pisze Fasolka też myślę o tej małej Madzi... to co się dzieje na świecie to ręce opadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kushion-gratulacje kochana.W moim popoludniowym wcietym poscie :),wlasnie pisalam,ze trzymam kciuki,ale zapewne juz tulisz swoje malenstwo:)I jak wiekszosc z nas sie nie mylilam. Ciekawe jak tam Cama? A o małej Madzi,to jak wczoraj czytalam w necie to przez mysl mi przeszlo,ze tam cos bedzie na rzeczy.No i dzis sie okazało.Straszna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahh...i jeszcze tak na szybciocha bo zaraz klade sie do młodej spac :P. Wasze dzieciaczki sa przeurocze :),I te smoczusie na tych malych twarzyczkach, a jak przyjemnie popatrzec jak dziecko spi w lozeczku:P.Poprostu nasze dzieci sa boskie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilkę dnia 31 stycznia na świat przyszła córeczka nasza długo wyczekiwana :) Urodziła się o 20 :15 waga 3340 wielkość 55 cm :) Juz jesteśmy w domku Imie córki Wiktoria Klaudia :) Poród wywołany SN Bolało ,ale dla takiego cudu warto było.. poród od skurczy do przyjścia na świat trwał 4 godziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KUSHION, CAMA - WIELKIE GRATULACJE, nareszczie macie swoje skarby przy sobie!!! AGNIESIULKA - BĄDZ DZIELNA NAPEWNO WSZYSTKO DOBRZE SIĘ SKOŃCZY- TRZYMAMY Z CAŁEGO SERCA KCIUKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×