Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Gość gość Iva
Nie śpię od 5ej,bo przecież przyszło mi latać po ogrodzie za naszą kicią,co wciery jakiś kot jej dawał a ona taka jest mała,niezdarna ,że tylko potrafi rabanu narobić ,i trzeba ratować tego marnego futrzaka,poza tym "moje przeżycia" zrobiły swoje,a Ania to mi z głowy nie wychodzi,noc miała ciężką,boli bardzo,i dziś pewnie zapadną jakieś konkretne decyzje,poza tym obserwują co się dzieje,ale jest bardzo zadowolona z "obsługi",bo bardzo się nią zajmują i ma wspaniałą opiekę,resztę przejdę na priv, dobrego dnia,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem dobrej mysli,ze Ania jest pod odpowiednia opieka i wyzdrowieje,bo nie moze byc inaczej.Powiem Wam,ze sprawdza sie wg mnie popularne przyslowie "nie ma tego zlego,co by na dobre nie wyszlo".U mnie dzis takie zlewne deszcze i burze,ze woda stoi wszedzie.Dzieki,Iva,za podpowiedz w pigwowej sprawie.Pozdrawiam i zycze milego i pogodnego weekendu-Azzurro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
Trochę się denerwuję bo od ok południa,nie mam żadnych wieści,,od ANI,ale i ją pocieszałam i sama tak myślę,że jest pod dobrą opieką,i tylko trzeba czekać na poprawę.. przepis na tą NALEWKĘ 🌼 kilogram owoców pigwy kilogram cukru 0,5 litra wódki 0,5 litra spirytusu Owoce pigwy dokładnie umyj, osusz, oczyść z gniazd nasiennych i pokrój na kawałki. Wrzuć do dużego słoja i dosyp cukier. Przykryj ściereczką odstaw na 2 tygodnie(mam tez przepis ze 1 mc). Po upływie wyznaczonego czasu zlej syrop do osobnego naczynia i zmieszaj ze spirytusem. Odstaw na 2 miesiące, po tym czasie przefiltruj i zlej do butelek. Pozostałe owoce zalej wódką i po ok. 3 tygodniach przefiltruj. Połącz oba roztwory. smacznego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z doświadczenia wiem,że po 2 tyg.pigwa z cukrem sfermentuje.Pokrojone owoce należy wymieszac z cukrem ,wygnieść je i odstawić w słoju na dobę.Potem zalać spirytusem i odstawić na 2 miesiące (kg cukru to za dużo na kg owoców).Zlać powstały płyn a owoce ponownie zalać tym razem wódką i ewentualnie dosłodzić.Znowu odstawić na miesiąc.Potem połączyć oba płyny.Mozna je przepuścić przez filtry do kawy .Jest z tym trochę pracy ale pozbywamy się osadu .Przelać do butelek i zapomnieć-im dłużej postoją tym lepiej.Owoce po przesmażeniu(alkohol ulatnia się) są idealne jako konfitura do herbaty czy nadzienie do rogalików.Swieżą pigwę pokrojoną zasypuję cukrem i ciasno ubijam w małych słoikach.Pasteryzuję je .Owoce i powstały syrop są genialne do herbaty czy wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ania nadal bardzo się źle czuła,wczoraj wieczorem,i nawet siły nie miała na jakikolwiek kontakt,przesyłam jej więc dobre myśli i czekam na jakąkolwiek poprawę... --->pewnie masz rację,z tą fermentacją,że jest możliwa,ale nigdy tego nie doświadczyłam,być może to kwestia ,że trzeba pilnować,by owoce były suche przed rozdrobieniem,i w miejscu 'zacienionym" stały ja tyle razy robiłam różne kombinacje i nigdy żadne owoce mi nie sfermentowały ,a moja koleżanka tak ma za każdym razem.. nawet ostatnio maliny poszły do kosza:O,te późne zmykam,bo mam pełno zajęć,Dobrego dnia🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćbabcia63
Aniu trzymaj się, życzę szybkiego powrotu do zdrowia.Moja synowa też wybiera się na operacje,ale teraz dostała stracha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dużo zdrowia dla Ani... i niech słucha lekarzy!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rowniez zycze duzo zdrowia Ani Podczytuje Was od dluzszego czasu I chociaz sie nie odzywalam to jakos "czuje" ze znam te kobietki:) Powodzenia Aniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja czuję się w obowiązku,żeby wieści dobre przekazać,bo powiem szczerze,że wczoraj to mnie nerw tłukł,i już po znajomych podzwoniłam popytać,co to za zestaw powikłań pooperacyjnych :( dziś,jest przełom,leki dały radę,nie ma szału,ale jest poprawa nie wiem czy słuchałyście wiadomości w rmfie o 14ej,że na oddziale sokólskiej chirurgii kobieta z balkonikiem i tu nie pamiętam numerów rejestracyjnych :P potrąciła starszego mężczyznę ...skontaktowałam się z Anią,czy to jej sprawka,a jakże :D-dodała,że nie mogła już słuchać jak miauczy :) powstała ..dziś więc i dokazuje :D...ale tylko troszkę :P ...i tyle .. nareszcie dobrych wieści :D🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Ivuś bardzo dziękuję za dobre wieści,aż mi ulżyło i ucisk tarczycy powoli ustępuje,martwiłam się tą Anulą bardzo:)Dalej zaciskam kciuki i dobre fluidy do sokólskiego szpitala zasyłam,by było coraz lepiej i lepiej.Pozdrawiam wszystkie dobre osoby,co tak dobrze życzą naszej koleżance:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sate69
Witajcie kochane pozna juz pora tez zagladalam i info sprawdzalam ale jakosi z nerw i zalu to nic nastukac nie potrafilam tak mnie zacislo a moje tetno to od wczoraj ze stowki nie schodzi i tylko jednej dobrej wiadomosci czekalam ....no jak juz Ania wozkiem jezdzi leki zadzialaly goraczka spadla to najwazniejsze i tego sie trzymajmy.Dzieki Ivcia za wiadomosc , dobroci samych na noc wszystkim .Kolezanki co czytaja tylko to o popisanie tez uprzejmie prosiemy im nas wiecej tym weselej i pomyslow i dowcipow ....caluski jeszcze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to mila wiadomosc,ze juz Ania po korytarzu na harleju smiga-bedzie dobrze.Dobrej nocy-Azzurro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
tak,bardzo miło :D,tylko obawiam się czy tam jakiegoś karambolu nie sprowokuje albo jakiegoś dziadka niemrawego nie rozjedzie,,,,i wtedy płynnie z sali szpitalnej wyląduje w celi więziennej :P:):D??? zaś popełniłam miodownik,z kremem budyniowym,a jedna warstwa jest z brzoskwiniami by tak mega słodko nie było,,,niestety rozpływa się dziś w ustach i..coś podejrzewam ,że na jednej kawie ,,,się dziś nie skończy :P.. ale w niedzielę dyspensa ?:) pa😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ania ma się trochę lepiej i nam nadzieję że bedzie coraz lepiej, ale co sie bidulka nacierpi to jej.No i te przymusowe wakacje w szpitalu, a tam czas rozciąga sie jak guma. Ivuniu, łączę się w bólu-upiekłam oponki i takie świeżutkie tak kuszą, kuszą aż skusiły;) Pozdrawiam cieplutko ale juz jesiennie Off

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj,,,bo ja właśnie wciągam wsjo co na drodze stanie :P sorry ale jak można takim oponkom świeżutkim nie ulec :O? no jak :P? przed chwilą ...kiszone ogórki mnie zawołały ,...spod kocyka się wyłoniłam,i nawet kcal spaliłam schodząc piętro niżej :P ale ...wracając miodownik krzyczał za drzwi,,,i tylko sprawdziłam jak się ma ...😭 wgramoliłam się nazad na wygodną kanapę,zatyczki na uszy i już nie chcę słyszeć żadnych kuszących szeptów,,,:classic_cool: ja też kciuki trzymam,by u Ani wreszcie konkretna poprawa była,dziś mi powiedziała,że mój żart (sms) ubawił całą salę ,i "dziewczyny" rechotały na całego:)... bardzo mi się miło zrobiło :D nie mniej,czekam na wiadomość,że jest konkretna poprawa i wreszcie miną dolegliwości bólowe,bo Ofcia już napisała,że co ona się nacierpi,,,to nacierpi,,, :( dobranoc 🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie ze Ania wraca do zdrowia 🌻 Aniu, jak już będziesz w domu, zwolnij trochę, nie biegaj, pozwol żeby inni biegali wokół ciebie :-) Po prostu oszczędzaj się, wiem, ze trudno, boś samą energią jest, ale... Kochana, rodzina, dom, obiad, ziemia są ważne, ale TY jesteś ważniejsza. Pozdrawia podczytujaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
To wspaniale,że tak dobrze życzycie Ani,to wyjątkowa osoba,jak zaznaczyła pani podczytująca - sam energia:):) i samo dobro, z niecierpliwością czekam na wiadomość,że Anuś już zdrowa i w domu i faktycznie musi bardziej myśleć o sobie,jeśli to możliwe,bo nie wiem czy ta nasza chodząca energia da radę powstrzymać się od pracy,ale będziemy ją nadzorować.Pani podczytująca dołącz do nas,będzie nam przyjemnie jak dołączy do topiku osoba tak sympatyczna:)Pozdrawiam w nowym tygodniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sate69
Niestety ....powiklania pooperacyjne ....to tak czesto bywa ...tu niby operacja super udana juz dobrze sie czlek czuje i nagle goraczka , bol i znow szpital i zamiast trzech dni robi sie dwa tyg.Nietety jak trzeba to trzeba wazne ze Ania dochodzi do siebie , wiadomo ze jej pilno do domciu sama wiem jak to boli jak trzeba lezec a tam dzieci bez mamy , sama tego doswiadczylam ...wytrzymac tesknote chyba jest najtrudniej.A mnie dopadlo jakies wirusisko wredne boli wszystko katar do pasa i dynka peka i w takim wlasnie stanie czekalam dzis z cala rodzinka na wazne wiesci od syneczka z Wroclawia ....to teraz sie wam tez pochwale ...obronil sie moj syn , jest magister inzynier elektroenergetyk ocena cztery z plusem , radosc w domciu i w rodzince calej telefony sie urywaja...Na nowy tydzien dobrosci samych wsiem a Anusi szybkiego powrotu do zdrowka i domciu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Tak blisko Setuś ten Twój synuś mnie się obracał i magisterem został - samo szczęście i duma,może ten tydzień lepszejszy będzie dla nas wszystkich - a przedewszystkim dla Ani.Mnie po perypetiach Ani,ze strachu noga przestała boleć,a według czarnego scenariusza też tylko operacja miała sprawność przywrócić,oby noga grzeczna była i sama się naprawiła:),od rana siedzę u kuzynki i pruję dynie z pestek,całe wiadro przytachałam i teraz suszę,u mnie wszyscy uwielbiamy pestki:)Dobrej nocy koleżanki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogratuluj synowi, teraz tylko fajną pracę znaleść.....Sate a ty napewno wyleczyłaś poprzednie to coś?Bo chyba też byłaś przeziębiona? Margo, podeślę ci moją młodszą-ona każdą ilośc pestek przerobi, takich niełuskanych.Automat jej się włącza przy czytaniu ksiązki:) Najgorsze chyba za Anią, teraz będzie tylko lepiej. Ivuś zatyczki pomagają? bo moje różności to w podświadomości wołają i potem oponka z talerzyka przerzuca się na biodra wrrr. Pozdrawiam cieplusio Off

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratulacje Sate dla syna,z całego serca:D! kuruj się syropami tymi wszystkim zdrowotnymi,może rozgonisz dziadostwo,moja przyjaciółka też dziś zadzwoniła i ledwie mówiła,a smarka jak SŁoń Trąbalski,nakrzyczałam na nią,i kazałam iść na chorobowe,,, ja pół h temu dopiero powróciłam "doma",padam ,,:O Ania musi szybko wrócić do zdrowia,bo tyle osób tu na nią czeka,i tyle dobrych myśli jej ślemy 🌼 Czy zatyczki pomagają,,,nie wiem :O,,ale w najbliższym czasie jak będę się ładowała na wagę,to założę czarne okulary,bo moje oczy tego DRAMATU mogą nie znieść :P:D:) 😴 🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
Wczoraj nie miałam już siły,a i za późno było,ale chwilę temu rozmawiałam z Anią,i jedno co mi do głowy przychodzi,to powinnyśmy w łapy brać tasaki czy tam niektóre mają kosy-tylko przerobić na sztorc,,,i robim wycieczkę do Białego,,,, ale fuszerkę odstawili :( tam 😠 i..weź człowieku idź i się lecz...daj się operować,,,a potem :( Bogu niech będą dzięki ,że sokólscy lekarze otoczyli Anię taką opieką i całą swoją wiedzę wykorzystują by jej pomóc i ulżyć w cierpieniu,jest lepiej,jest w lepszej formie,ale nadal musi być pod opieką lekarzy pozdrawiam,życzę dobrego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Ivuś nie tylko w Białym jest taki szpital i tacy "zdolni"lekarze,jak się człowiek nasłucha to grzywka się jeży,ja to chyba w ogóle zrezygnuję z "pomocy"medycznej na moje kolano,jestem cykorem,nie lubię szpitali,za lekarzami tyż szczególnie nie przepadam,a już szczególnie po perypetiach Ani,cykor teraz przybrał rozmiary mega!Dobrze,że choć ten sokólski szpital i lekarze okazali się lepsi:) - no i chyba faktycznie ze strachu kolano przestało boleć,a może diagnoza ortopedy była taka "trafna",mam nadzieję,że to drugie i nie trzeba będzie ciachać:( Ciepło u mnie i słonecznie,trzeba większe pranie zmontować póki jest gdzie suszyć:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat ja i mąz mieliśmy szczęscie trafić na super lekarzy co bardzo przyjemnie nas zaskoczyło, no ale ogólnie różowo nie jest i niestety Ania miała pecha i dzisiaj żadnych dobrych wieści, ale musi być w końcu lepiej. Wyspierajmy ją każda jak umie-myślami, modlitwą,nawet trzymanie kciuków może pomóc. Ściskam mocno,pa Off

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sate69
Ofciu za duzo ludzi w tym naszym kraju ma ,,pecha''w zetkniecu z sluzba zdrowia.Nie mozna niedbalstwa nazywac ciagle pechem.Znajdzcie sobie i poczytajcie o poloznictwie w Zdunskiej Woli jest w internecie reportaz o rzezni normalnie ludzie kobiety opowiadaja jak im doktor - bandyta dziecko z brzucha lokciem wyciskal potem razem z polozna ciagneli za glowke i polamali kregoslup horror jakis sie wydaje a to naprawde i 11spraw bada prokuratura oczywiscie nieudolnie a rzeznicy dalej katrupia dzieci.Przeczytalam to przed chwila bo wczoraj mama ogladala w tv .Nie dziwie sie Margolciu ze sie boisz .Dzis tez moj siostrzeniec trafil na stomatologa hirurga - idiote zamiqst uciekac z fotela to dal sobie rozwiercic i zalozyc trucizne do osemki ewidentnie do wyrwania , wieczorem jak sie siostra wreszcie dodzwonila do swojej lekarki to ta klela przez telefon, nawet teraz bedzie problem zeby go wyrwac.Wyobrazcie sobie , ze idiota zrobil znieczulenie i poszedl se na fajke ....jak przyszedl z powrotem to siostrzeniec o malo sie nie zwymiotowal tak od niego smierdzialo , swir normalnie a byl polecony przez lekarke swoja zone.Oczywiscie pryw skasowal 100zl.Takze zdrowia nalezy sobie zyczyc moje kochane i uwazac w przychodni.Anusie omadlam codzien na rozancu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie ,ze nie mozemy wszystkich wrzucać do jednego wora,bo i ja znam wielu lekarzy,którzy są w porządku,i nawet wydeptując ścieżki w swojej sprawie,widziałam ,ze angażowali się,zlecali mi jakieś dodatkowe badania,znajomy mojej mamy,pomimo,ze chodziłam do niego prywatnie,absolutnie nie wziął ode mnie za wizyty,aż czułam się dziwnie,, ale znam też wielu naciągaczy,którzy nie widzą w pacjencie człowieka tylko patrzą na ile się da go skasować.. nie mniej ,w tym przypadku musiały być rażące zaniedbania ,,skoro aż takie teraz są komplikacje,co Ania już przeszła ,to tylko ona wie :(,myślę o niej,wspieram jak się da,i oby szybko jej stan zdrowia uległ poprawie .. ..o swoich niedomaganiach,to chyba z nerwów zapomniałam,ale gardzioł zaczyna mnie solidnie boleć :(,kolorowych 😴 🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są jakieś wieści o Ani?Oby były dobre!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpadam na tzw ostatnich siłach :O rano miałam wieści od Ani,że koniec z gorączką!!!!!!... więc jest poprawa,byle teraz wszystko ładnie się goiło,i Ani wróciły siły :D zmykam,bo sama marnie się czuję,a od rana mam zajęć od liku,i młoda mnie chce ściągnąć do siebie choć na sobotę ... dobrej nocy🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
Najświeższe wiadomości,Ania dziś śmiga samodzielnie,balkonik poszedł out!i to jest najlepsza wiadomość dzisiejszego poranka! Dobrego dnia dla Wszystkich 🌼 i niech ktoś podeśle słonko na Podkarpacie ,,,pleaseeee :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Nie mam słonka,manko całkowite,zimno,mgliście i paskudnie i komu przeszkadzała ta pikna pogoda? Nareszcie wspaniałe info,wyślij Ivuś ostrzeżenie,coby pacjenci uważali na korytarzach,bo jak Ania śmiga to może ktoś ulec rozdeptaniu,staranowaniu lub czemuś straszniejszemu,a zresztą niech uważają jak chodzą,bo jak Ania już zdrowieje to może sobie nawet jakiegoś pacjenta staranować.Pozdrawiam wsie koleżanki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×