Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nie_ma_diety_cud

Odchudzanie dlugoterminowe start wrzesien 2013

Polecane posty

Śniadanie: 2 kanapki na chlebie orkiszowym. II SN: kefir plus jablko Obiad: kurczak z bananami, cukinia i brokułami w sosie czosnkowym Podwieczorek: jabłko Kolacja: szklanka kremu z dyni, 2 kanapeczki. Spacer 2h, rowerek 45 plus brzuszki 15. Spacer w ciagu dnia, rowerek o 21 jak uspalam dziecko. Też poczytam o tej diecie, ale jako ciekawostke. Jak narazie na MZ jestem najdłużej ze wszystkich diet. Nic człowiek sobie nie odpuszcza i na nic go az tak nie kusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waga spada na początku ale to glownie woda. Teraz musisz przeczekac cierpliwie, a po pewnym czasie poleca ci w dół, aż nie uwierzysz. To jest moment znany dietetykom, chwilowy zastój i właśnie wtedy rezygnujemy z diey i wracamy do starych nawykow. Ostatnio o tym czytalam. Zastanów sie czy warto zaprzepascic dotychczasowe kg. Mysl nie o diecie o kg a o zdrowym trybie życia. Ja sie podlamalam i wrcilo mi 1, 5 kg w weekend zaczynam od nowa drugi raz już tak nie po puszcze. Nie zalamuj sie to chwilowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane, ale nie chciało mi się dzisiaj wstawać. jak dobrze, że to już weekend. Na śniadanko zrobiłam sobie jajecznicę na maśle, teraz pije kawę no i zaraz do pracy. Idris ile aktywności wczoraj, super ;) ja też muszę ruszyć swoje 4 litery. Ale wiecie co?nareszcie znalazłam fajny fitness klub w swoim mieście. Jestem bardzo pozytywnie nastawiona. Jutro idę na pierwsze zajęcia. Trzymajcie za mnie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) nie zapomnialam o was...ten tydzien jest taki zwaiowany..nie mam czasu nawet na komputer...ani w pracy, ani w domu...caly czas cos robie...i od tamtego weekendu niezle poszalalam..dwa razy bylam w mc..drinki...ciasta..dwa razy urodziny..czyli torcik..yhhh od dzis musze sie znow opamietac..mam nadzieje, ze te pare dni nie odbilo sie na moich centymetrach. Musialam przstac cwiczyc..zauwazylam, ze strasznie boli mnie kregoslup...im wiecej cwicze, tym bardziej boli..Ide dzis do lekarza..zobaczymy co powie...i po cwiczeniach z chodakowska zaczynaly mnie bolec lekko kolana..yhhh chyba juz zostana mi moje kilogramy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieta South Beach jest jedną z najzdrowszych także warto poczytać a przepisy z niej na różne pyszności są extra :) Miranda ja stosuję zasadę ale łączenia :) zdrowe tłuszcze węglowodany i białko na jednym talerzu jak najczęściej :) Your soul nie wymiękaj! co do ćwiczeń to pogadaj z lekarzem co z tobą jest ;) ale zdarza się że coś boli i trzeba uważać nie obciążać a najlepiej zmienić ćwiczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kolezanki:) dzieki za popowiedzi,uwagi i wsparcie:) ja codziennie ni jestem na necie ale np dzisiejsze menu: 7h ; 2 vasa + 2 łyzeczki dzemu kawa z mlekiem0% nie słodze 9:30h grahamka z plastrem szynki bez masła 12h jabłko 14:30 2 rurki makaronowe nadziewane szpinakiem miska zupy(bez miesa na bulionie z warzywami ) ok 18h planuje rucole z sosem balsamicznym i pomidorami Ruch: 6 h intensywnego sprzatnia 1,5 h tance szybkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja staram sie nie jesc wiecej niz 1200kc wczesniej pilnowałam 1000kc ale chce przyzwyczaic organizm do regularnuch posilkow, poczekamy zobaczymy na koniec m-ca:) ale mimo wszystko chce i tak zalozyc fajna kiece na koniec roku i mam wazna rozmowe z EX (jest za granica) wiec niech mu szczeka opadnie jak mnie zobaczy hehhe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyta ja bym to chrupie z rana przeniosła na drugie śniadanie ;) no i nie odchudzaj się na 1000kcal to strasznie mało, minimum 1200kcal a jak ćwiczysz i więcej masz ruchu to jeszcze więcej jedz i też będziesz chudła :) a kiecka na pewno będzie ładnie leżeć do końca roku jeszcze sporo czasu na odchudzanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha wypilam kawe czarna,herbate czerwona i 2 l niegaz.wody do teraz a na tancach wypije mala butelke pewnie z cytryna ja ogolnie bardzo duzo pije mam taka potzreba ale nauczylam sie wg dietetyka zeby malymi łykami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to i tak postęp że jesz to chrupkie przed kawą :) chociaż mówią że śniadanie to podstawa dla mnie też to i tak uważam że jak ktoś nie jest do nich przyzwyczajony i się dobrze czuje jedząc później nie powinien się zmuszać do jedzenia z samego rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Your_soul nie załamuj się jak boli kręgosłup tym bardziej trzeba ćwiczyć by go wzmocnić. Najlepiej brzuszki, basen, ja słyszałam że chodakowska strasznie obciąża kręgosłup i trzeba uważać z tymi ćwiczeniami. Też mam straszny kregoslup ale po ciąży, plus otyłość brzuszna i słabe mięśnie brzucha i kręgosłupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje menu: Ś: jajecznica z 2 jaj z pieczarką i cebulką, keczup, pół pomidora, kromka grahama z masłem, kawa zbożowa z mlekiem 2 ś: musli z rodzynkami i orzechami laskowymi z mlekiem 2% O: chłodnik z dwoma ziemniakami P: 2 kromki grahama z masłem i dżemem jagodowym, kawa zbożowa ze śmietanką K: duszone warzywa na patelnie po grecku, jajko sadzone, sałata lodowa z rzodkiewką w jogurcie greckim Z aktywności jak zwykle wycisk ;) Focus T25 Gamma Extreme Circuit i spacer 50min. Jestem przed okresem znowu się zaczyna apetyt na wszystko ale walczę z tym :) czuję się jak balon ahh trzeba to jakoś przetrwać. x Idris a ćwiczysz ten brzuszek? u mnie po ciąży był taki flak że szok ćwiczenia dużo zmieniły na plus ale nadal wystaje za bardzo. x Kuleczka co jest? nie smutaj się! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna  62 kg
Witam was, wrocilam, dziekuje za wsparcie. Ja unikam takich uroczystosci jak ognia lecz teraz sie nie dalo. idris, super, wykupilas diete, bedziemy mogly wymieniac sie uwagami, chociaz ja, jak juz pisalam, nie mam o nich zbyt dobrego zdania, moze i dobrze, bo kafeteria moglaby nas wy...dalic :) A co z reszta rodziny? czy moze gotujesz tylko dla siebie ? czanka, chlodnik prosta sprawa, serio! W mojej rodzinie kompletnie nieznany, dopiero maz przy pomocy knajp spowodowal, ze zaczelam go robic. Kiedys w biedronce kupilam gotowy, wypilam ale jak potem przeczytalam co on zawiera.... szkoda slow, chociaz ja nie naleze do przesadzajacych w tej dziedzinie :) Mam sporo zaleglosci w czytaniu, teraz doszlam do diety South Beach, ktora tu polecacie. Wyprobowalam duzo diet, z ta jednak nigdy sie nie zetknelam Miranda_Kerr, pytasz o nielaczenie? Tak, ja to czesto stosowalam, nawet tu gdzies wczesniej sa moje jadlospisy calodniowe, dajace wspaniale rezultaty ale gdy sie gotuje dla calej rodziny, jest to niwygodne czanka, napisalas, ze kawa podkreca metabolizm... no wlasnie, pamietam, ze czesto w dietach ktore kiedys stosowalam, byly sugestie, zeby pic kilka kaw dziennie. Kurcze, ze tez tak musialam sporzadniec :), od kilku lat pije siekiere ale tylko jedna- rano a tylko w wyjatkowych przypadkach sa 2-3 czanka, jak tam ten chlodnik? On najlepiej smakuje z ziemniaczkami, juz nie wspomne o okrasie.... kuleczka, jutro nowy, lepszy dzien!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna fajnie że już jesteś :) chłodnik zrobiłam z Winiary Pomysł na... nawet dobry ale ta mieszanka przypraw za sztuczna, czuć te suszone zielska i czosnek ja jednak wole świeże ;) także opatentuje własny przepis i nie będę narzekać, jak dzisiaj dodałam ciepłe ziemniaczki do tego chłodniku to przepyszne! ale nie wiem kiedy zrobię kolejny bo w sumie to bardziej latem takie zupki się sprawdzają teraz idzie zima także będę zajadać zupy kremy itp. Z tą kawą to super sprawa podkręca metabolizm jak niektóre warzywa i przyprawy,w większości diet faktycznie się pojawia ale te diety to głodówkowe raczej hehe ja nie lubię kawy wolę takie delikatne zbożowe z mlekiem czy z saszetki 2w1 a one na pewno nic nie podkręcają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do kaw kobietki to ja też 1-2 dziennie, ale tylko rozpuszczalną z mlekiem. moje dzisiejsze menu: śn: jajecznica na maśle, 2 kromki pieczywa wasa IIśn: jogurt z owsianką obiad: sałatka cezar - tym razem kupna kolacja: pieczone plasterki cukini posypane serem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam wielka kawoszka teraz jedna porzedna rano, pozniej zbozowa czyli jak czanka. Kuleczko niech spada na bambus. Siły i pozytywnej energii życzę. Wiosna jakoś ta dieta chyba tylko na miesiąc mi posluzy. Porcje sa za duze. Jem mniej bo nie dam rady i kazdy przepis w wiekszosci modyfikuje. I mi jeszcze rozlozylo posilki ze mam oststni o 21, a ja juz przyzwyczailam sie do jedzenia do 18. Co do rodziny. Mam dziecko ktore je jeszcze swoje jedzonko, a mąż też chce zrzucić więc co zrobię to zje. Tylko potrafi sobie odpuścić i przynosi pizze i ja się kusze. Choc on szybko traci kg a ja się męczę. Ale teraz musimy zacisnac pasa finansowo, wiec trzeba i na jedzeniu po oszczędzać. A wiec mniej jedzenia i jakiś pokus :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć nie będę nudna jak jeszcze raz powiem Jak dobrze, że już Sobota ;) zmieniłam stopkę, w pasie 95, a nie 89. Nie, nie nabrałam aż 6cm, poprostu postanowowiłam mierzyć się w najszerszym miejscu, nie na wysokości pępka. idris ja też zrezygnowałam z jedzenia na mieście i to pozwoliło zaoszczędzić pieniądze, zauważyłam to nawet po tygodniu. Czasem dwa wyjścia w ciągu tygodnia to było 100zł, a za to, to ja mogę obiady teraz na cały tydzień ugotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie poza tym często kpujemy rzeczy nie potrzebne, albo w nadmiarze. No zobaczymy jak to wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po treningu :) teraz tylko obiad jakieś małe sprzątanie i mogę korzystać z pięknej pogody :) Dziewczyny trzymajcie się w weekend nie szalejcie! Ja dzisiaj zrobię synkowi deser z galaretką ale nie będę kupować bitej śmietany bo jej jeść nie będę dodam mu Bakusia i owoce a sama zjem z jogurtem naturalnym i orzechami może będzie dobre, nie jestem fanką takich deserów ale syn sam nie zje całej galaretki ;) Kuleczka weź olej tego chłopa jak cię wkurza w sensie nie przejmuj się tym co gada ;) Idris ja już kupuje od dawna mniej jedzenia, nie robię zapasów nic nie wyrzucam, dużo kupuję mrożonych mieszanek warzyw i da się oszczędzić tylko trzeba troszkę planować zakupy. Fajnie że Twój też je tak jak ty nie masz problemu z gotowaniem, ja czasami mam ale jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej a ja mam zakwasy chyba troche przesadziłam:( słuchajcie mam pomysł moze bedziemy sie wymieniac lub sprzedawac ciuchy miedzy soba jak juz nam sie znudza??? ja mam fajne kiecki (lubie spodnie i mam 2 sukienki ktore zostawiam na grudzien) ale pozostałe nie chodze nie mam okazji to sa takie wyjsciowe: 1:(rozm 38,40)z Orseya niebieska z cekinow taka na Andrzejki,Sylwestra cała swieci,najlepsza dla blondyny ma wyciecie na plecach:) jest na mnie dobra ale ja mam za grube nogi do niej i zle sie czuje 2:(rozm 40,42) czarna z koronka tez fajna taki jakby gorset do pasa i potem rozkloszowana..mi najbardziej takie pasuja zeby biodra,uda ukryc.. jak cos na emeila wysle fotki blumen00@o2.pl robie porzadki i tak wpadłam na pomysł,chyba sie nie pogniewacie? Miłego wekendu ..u mnie zawsze najciezszy okres:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idris, czanka, tak całkiem olać go nie mogę, to mój narzeczony;) no ale wiecie jacy są mężczyźni. No cóż nie ważne, kłotnia minie. ale nie uwierzycie! byłam dzisiaj w końcu na tym fitnessie, pierwszy raz! wstałam rano i stwierdziłam, że nie idę bo nie mam dresów. Jak stwierdziłam, że mam leginsy to potem buty mi nie pasowały, bo miałam tylko trampki w których chodzę po dworze. W końcu sobie pomyślałam, że robie wszystko żeby nie iść. Ogarnełam się, zebrałam i pojechałam. Była to gimnastyka odchudzająca...dla osób początkujących... czego innego się spodziewałam, myślałam, że będzie lekko, a tam tymczasem skoki, poskoki, skłony, bardziej typowy aerobic niż gimnastyka. Dużo cwiczeń na recę i na nogi, mniej na brzuch. A jak już były pod koniec na brzuch to ja nie miałam siły ich do końca wykonywać. Miałam kilka momentów kryzysu, myślałam po co ja tam przyszłam. Zdziwiłam się też, że było tyle szczupłych osób. Po nazwie spodziewałam się raczej kobiet takich jak ja. Patrzyłam w lustro i czułam się jak foka i w dodatku niepełnosprytna. Ale trenerka nie zwracała uwagi konkretnym osobom, tylko mówiła ogólnie. I dobrze, bo to by mnie pewnie na początku zawstydziło i zraziło. Po zajęciach dowiedziałam się, że to akurat ta trenerka jest taka wymagająca, inne prowadzą te zajęcia trochę lżej. Po wszystkim byłam taka czerwona i mokra, że szok. Ale też zadowolona, że przecież dałam radę mimo różnych innych myśli. Nie wykonuje ćw. jeszcze dokładnie, czasem nie nadążałam, ale stwierdziłam, że nawet jak będę robić to gorzej na początku to na pewno w odchudzaniu mi nie przeszkodzi. I wiecie co? zapisałam się na poniedziałek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chaotyczna wypowiedź, no ale cóż, chciałam się z Wami tymi wiadomościami jak najszybciej podzielić ;) swoją drogą czanka myślałam podczas ćwiczeń o Tobie, że Ty to byś tam dopiero dała czadu i to bez zadyszki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczka brawo! myślisz że ja rok temu jak zaczynałam ćwiczyć miałam inaczej? też się pociłam jak świnia miałam zadyszki kolki i czerwoną twarz po kilku minutach, nic nie ćwiczyłam dokładnie ani tyle samo powtórzeń co trzeba, wszystko przyszło z czasem kondycja wytrzymałość równowaga itp Zobaczysz po kilku zajęciach jak się to wszystko zmieni :) cieszę się że bez wymówek poszłaś i dałaś z siebie wszystko :) Edyta a może na allegro wystaw sukienki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubię takie dni jak dziś, jestem w domu i mam czas zjeść 5 posiłków. Co prawda trochę o innych porach niż zawsze, ale co tam. W końcu to ma być zdrowe odżywianie, a nie dieta którą po tygodniu odstawie w kąt. Dziś zjadłam troche więcej niż zdarza mi się w tygodniu, ale nadal zgodnie z zasadą zdrowego jedzenia. Póki co trzymam się dzielnie, gorzej będzie jak na kolejny długi weeekend pojadę do rodziny. A jak u Was dziewczyny? nie dajecie się pokusą? bo mi zawsze weekendy sprawiały największą trudność w trzymaniu się zasad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: śn: jajecznica z 2 jajek, dwie kromki chleba wasa II śn: 2 kromki żytniego z twarożkiem robionym przeze mnie, szypiorkiem i kiełkami obiad:kawałki kurczaka z przyprawą gyros, podmsażone na oliwie, ćwiartki pomidora posypane szczypiorkiem i kiełkami kolacja: pomarańcz Dzis poszlam na kompromis. Dla M zrobiłam tortille, a sama zjadłam tylko mięso i pomidora. W związku z tym, że obiad był dość poźno to na kolację tylko pomarańcz, bo nie byłam aż taka głodna. Jak Wasze dzisiejsze jadłospisy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×