Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Malinowy_Krem

Czy zerwać zaręczyny pół roku przed ślubem?

Polecane posty

Gość gość
MYCHA895 zdajesz sobie sprawe, ze takimi "dobrymi radami" to mozesz dziewczyne zapedzic w patowa sytuacje?... Skoro tyle tu napisala, ze alkohol stanowi problem, nie na miejscu jest dawac do zrozumienia, jakoby przesadzala. To Ty przesadzasz, twierdzac, ze kazdy musi sie ululac i ze upijanie sie co miesiac to luzik. Skoro Ci pasuje takie zycie, znos sobie to wszystko, Autorka mam nadzieje nie znizy sie do tego poziomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glupiebabydolasu
tak zerwać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest materiał na męża. A po ślubie problemy nie są mniejsze tylko WIĘKSZE!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odwołanie ślubu jest w zasadzie przesądzone. Teraz zastanawiam się nad kwestią, którą podniosło kilku Forumowiczów - czy zamieszkać razem na próbę? A może rozstać się definitywnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może wyjechać na jakiś czas do innego miasta, pomieszkać samej? jak zamieszkacie razem presja na ślub może być jeszcze większa, ewentalnie poszukać pracy za granicą (oderwiesz się od wpływów rodziny), zerwać albo odłożyć ślub, jesteś b. młoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy zamieszkać razem z pijakiem i niechlujem? Nie, dać sobie spokój i ten rozdział życia zamknać definitywnie. Ja to widzę tak, że on ewentualnie stałby się inny, bo nad nim będziesz czuwać (alkohol, dentysta, sumienność, szkoła), a przecież nie o to chodzi, żeby dorosłego faceta za raczkę prowadzić, bo samemu mu się nie chce starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie z kimś, kogo musisz pilnować, ogarniać, rozwiązywać jego problemy za niego jest ciężkie i za diabła z własnej woli nie ładowałabym się w coś takiego. Potrzebny Ci partner, bo skąd oparcie, gdy Ty będziesz potrzebowała, żeby to Ciebie ktoś wsparł? Nawet dziecko jest mniej absorbujące, bo ma ograniczone możliwości robienia Ci pod górkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciałabym wyjeżdżać - niespełna pół roku temu zaczęłam pracę, jest to mój pierwszy etat po studiach, co więcej - w zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malinowy_Krem dziś Odwołanie ślubu jest w zasadzie przesądzone. Teraz zastanawiam się nad kwestią, którą podniosło kilku Forumowiczów - czy zamieszkać razem na próbę? xxx tak! koniecznie! zamieszkać! i w ciążę jeszcze zajść - tak na próbę - a może się zmieni! ha ha ha ha ha ha ha ha ha co za idiotka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A narzeczony pracuje bo nie doczytałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Teraz zastanawiam się nad kwestią, którą podniosło kilku Forumowiczów - czy zamieszkać razem na próbę?" Miałam na myśli następujący model: - rozstanie z narzeczonym i odwołanie ślubu - w przypadku, gdyby narzeczony rzeczywiście się zmienił, przed ewentualną kolejną decyzją o ślubie zamieszkać razem na próbę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna historia
Kobieto! Przez 6 lat nic sie nie zmienilo i teraz tez nie zmieni. Przyjaciolka zakochala sie w kolesiu, ktory pozniej okazal sie byc alkofanem. Naiwna byla z nim, bo chciala dac mu szanse, ze on sie zmieni, ze ona mu pomoze..., itp,itd... ble,ble,ble. A byly juz miedzy nimi plany jak u Ciebie, slub a nawet o dzieciach byla juz gadka. Ale ze nic sie nie zmienialo, to pomyslala, ze go rzuci i to na pewno nim potrzaznie i przestanie popijac. Taaaaa.... Nic nim nie potrzasnelo, popija dalej i znalazl nowa towarzyszke do zycia-picia. Bogu dziekowac, ze z nim nie wpadla! Uciekaj poki mozesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrzasnie* / ort.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ex też nie odbierał telefonu i znikał, okazało się że gra na automatach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro zamierzam przeprowadzić rozmowę z rodzicami i siostrą. Mam nadzieję, że nie będą mnie odwodzić od decyzji - już i tak mi ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam Twojej rodziny ale mam nadzieje, ze nie beda Ci wciskac sloganow "co ludzie powiedza?!" Nie daj zbic sie z tropu. Po prostu poinformuj ich o swoich decyzjach,przemysleniach i nie boj sie, bo to jest Twoje zycie, Twoja przyszlosc! Jestes dorosla baba, a nie 13letnim smarkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konsekwentna to musisz byc Ty, bo to Ty podejmujesz decyzje. Chociaz jak sie temu przyjrzec, to Twoj chlop podjal te decyzje za Ciebie... swoim zachowaniem i tym jak bardzo mial Cie gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzymamy kciuki
Powodzenia! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dotychczas nie znali calej prawdy, pora im otworzyc oczy. Jesli w takiej sytuacji nie wykaza zrozumienia dla Twojej decyzji, to coz, trzeba na to machnac reka i robic swoje. Ale moze wykaza, tylko licz sie z tym, ze najpierw moga nie chciec przyjac faktow do wiadomosci, bo beda one dla nich niespodzianka. A Twoj facet za bardzo lubi pic, zeby chcial przestac. To trwa juz tak dlugo, ze juz bym nie liczyla na zmiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowa z rodzina to dobry pomysl, bo gdy zrozumieja, moga byc dla Ciebie wsparciem. A wtedy moze nie bedziesz czula potrzeby odseparowania sie od wszystkich, zachowasz prace i bedziesz sobie zyc jak gdyby nic bez wiekszych komplikacji (jak przeprowadzka, szukanie nowego etatu itd.). Powodzenia, trzymaj sie :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glupia jestes jak pol kilo cukru na galezi tepa dzido

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, nie docenilas ich! Powiedzialas juz facetowi? Jak zareagował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, bardzo dobrze zrobilas!!! Teraz tylko rozmowa z facetem! Powodzenia. To twoje zycie i mozesz je przezyc tylko raz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super! Madrzy rodzice :) Trzymaj sie cieplo 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj definitywnie się z nim pożegnałam. Choć nie było łatwo, poczułam ulgę. Pozostało jeszcze parę kwestii do rozwiązania, ale najtrudniejsze mam już za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×