Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia83

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja.

Polecane posty

Dziewczynki, wybaczcie głupie pytanie ale czy biegunka może zaszkodzić zapłodnieniu? Po obiedzie u teściów cos mi zaszkodziło i nie chce mnie opuścić. Rano bolało mnie bardzo podbrzusze a teraz to... Chyba zaczynam świrować :( :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Golf:* Zocha może to nie obiad tylko objaw zmian w organizmie :) Ekspertem nie jestem, ale myślę że to nie może szkodzić w zagniezdzaniu. Ja też miałam biegunkę w poniedziałek, nie wiem od czego. Może dlatego że zmieniłam dietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia, fajny ten Twój mąż :-D Ewap, poszłam dzisiaj na dłuższą wyprawę do Rossmanna, szliśmy z mężem wolniej niż emeryci i na razie nic mi nie jest. Ale mam straszny strach w sobie, że będzi powtórka. Teraz plamię, bo mi się krwiaczek ewakuje. I coś załapałam w szpitalu, bo dostałam katar, kicham i mni w gardle smyra... Kupiłam Prenalen syrop, piję herbatkę malinową z miodem i czekam aż przejdzie. Dziewdzyny zazdroszczę wam i gór i morza. Piękna jest pogoda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia to bardzo słodkie, co Ci mąż powiedział :) Biedrona niestety nie wiem. Mam nadzieję, że Ci szybko przejdzie :( Zocha, nie mam pojęcia ale pewnie nie. Malena wrrr w tych szpitalach to same bakcyle latają :( Fajnie, że wybraliście się na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewap156
Powiem Ci Malena ze ja teraz parę dni miałam spokój ale tak to cały czas plamie ale już na to nie zwracam uwagi bo wiem ze mamy krwiaka i mas uprzedza li ze tak będzie mnie dziś może bardziej czuje brzuch bo parę dni miałam spokój ale to też moja psychika przed wizytą trzy dni nigdy mnie nie boli a po wizycie wszystko mnie boli .Lekarz mi mówił ze jak trochę plamienia to i lepiej bo on spływa i szybciej się go pozbede .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, pewnie niektóre z Was mnie jeszcze pmiętają. Wszystkiego już nie nadrobię ale widzę, że i dobre wieści na forum są - gratulacje :) xxx MH1 jak się czujesz? Czemu miałaś robione ktg? Ty szybciej ode mnie tydzień masz termin. Ja powiem Ci, że coś mam przeczucie że szybciej urodzę niż 30.10. Już mam rozwarcie na jeden palec, zmieniła mi się wydzielina, rozwolnienie, drugą noc z rzędu budzą mnie bóle krzyżowe a doczytałam że to symptomy zbliżająego się porodu. Pytanie tylko czy zbliżającego się wielkimi krokami czy w terminie. W necie piszą że może to być kwestia kilku dni ale czas pokaże. Dziś zaczęłam 36 tydzień i chciałabym do przyszłej soboty wytrzymać bo od 37 tygodnia ciąża jest donoszona. Mały na wtorkowym usg miał 2612 węc niech jeszcze podrośnie. Czuję już lekką ekscytację że to już tuż tuż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malena współczuję Ci tego strachu. Nie możesz w 100% zacząć cieszyć się ciąża. Trzymaj się. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia zawsze się zatyka jak rozmowa przechodzi na nową stronę, trzeba poczekać, aż wskoczą posty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem wiem dlatego przepycham. Musi kilka postów wejść wtedy są widoczne. Milita niesamowite ze to już tuż tuż. Jak się czujesz? Stres jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milita- fajnie że napisałaś, to juz tuż tuż, byłaś "w parze" z MH1. Obie za chwile będziecie mamami. Powodzenia. Dzisiaj po ivf urodziła córeczkę moja koleżanka, którą poznałam w szpitalu rok temu. Jest zdrowa i śliczna. Warto walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy któraś z Was miała Zero objawów, a mimo to wyszło? Żadnego cmienia w brzuchu, plamienia, zgagi, skurczy, bólu jak na @, powiększenia piersi... Chyba zaczynam panikowac przed jutrem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jula - Kochana postaraj się wyciszyć i nie myśleć za dużo.. Nie masz i tak już na nic wpływu... Ja nieustannie wierzę, że się udało i jutro nam napiszesz o wysokiej becie :* x Nadziejka - moje ciśnienie raczej w normie.. Okazało się, że tak się tym wszystkim zestresowalam.. że było ono podwyzszone nawet w domu. Jak się uspokoiłam i wyciszyłam, to jest w normie. Jutro wizyta u mojego lekarza i kardiologia, no i reszta badań.. Zobaczymy co będzie, ale jestem dobrej myśli.. Ból głowy to pewnie od tego wszystkiego... Dzisiaj już lepiej.. Biedrona1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia83 Ja nie miałam :) co prawda bolał mnie brzuch, ale to z nerwów, u mnie to normalne. Zresztą praktycznie od początku nie miałam żadnych typowych objawów, więc nie raz się zastanawiałam czy faktycznie w tej ciąży jestem. Postaraj się wyciszyć, zrelaksować. To samo pisałam Ananasowej - co ma być to będzie, teraz najważniejsze staramy się myśleć, że maluszek już tam z Tobą jest i zostanie na zawsze :-* Wiem, jak Ci ciężko a stres jest nie do wytrzymania, ale ja wierzę, że tym razem musi być dobrze. Trzymaj się dzielnie. O której jutro robisz badania i o której będziesz mieć wyniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:) JUlka ,anansowa nadal 3mam kciuki za Was:) i wierzę,że się udało:) rozumiem Wasze stresy:( niestety każda tak ma...ale teraz pozostaję tylko czekać:( Julka o której jutro będziesz miała wynik?? Eversea proszę przypomnij mi Tobie udało się za pierwszym razem??W styczniu miałaś punkcję a kwietniu dopiero transfer?dlaczego? jeśli mogę wiedzieć:) i miałaś podaną jedno blastkę?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia, juz od dzis trzymam za Ciebie mocno kciuki, o ktorej idziesz na testowanie bety i jak szybko masz wyniki ? MałaMi Tobie tez trzymam mocno kciuki, mam nadzieje , ze wszystko bedzie dobrze i obie podejdziemy do crio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedronka :-) taka wlasnie mialam nadzieje z tym Twoim ciśnieniem ..ja przed wizyta u ginekologa mam takiego stresa ze mi skacze z 90/50 na 120/80. A w domu jak poleżę i mierze znów mam sporo niższe. Mnie wczoraj tył głowy łupał wieczorem i miałam 80/40 zjadłam dwie lyzki miodu i bylo trochę lepiej. Julia myślę i myślę..i nie mogę sobie przypomnieć ale na pewno są tu dziewczyny w ciąży które nie mialy żadnych objawów bo bylo o tym pisane, może za chwile ktoś sie odezwie i Cię pocieszy ;-) a zgaga to chyba jest późny objaw jak juz brzuszek urośnie :-) Zuzka jak tam u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boroffka
Cześć dziewczyny, pierwszego posta na forum napisałam w lipcu, w moim życiu było trochę zawirowań, więc nie byłam aktywna, dlatego też pozwolę sobie na nowo dołączyć do wątku. Staramy się z mężem o dzidziusia od 19 miesięcy. Od stycznia b.r. leczymy się w klinice. W czerwcu mieliśmy drugą, póki co ostatnią IUI. Oczywiście nieudaną. Wyniki moje i męża są wzorcowe, przebadaliśmy się wzdłuż i w szerz - brak przyczyny niepłodności. Do ostatniej IUI byłam stymulowana Menopurem, pęcherzyków było mnóstwo, skończyło się bólem i hiprestymulacją. Lekarz kazał nam zrobić przerwę, ze względu na przestymulowanie. Zrobiliśmy jak kazał, zresztą wybieraliśmy się na urlop, wię miałam małą nadzieję, że może zrelaksujemy się i uda nam się począć maleństwo naturalnie, niestety :( Załamałam się, dałam sobie spokój z wizytami, bo po pierwsze wykańczały mnie psychicznie i finansowo, to po drugie lekarz zaczął nas namawiać na in vitro. Wydawało mi się, że to ostateczność, nawet zaczęłam podejrzewać, że w jego wypadku chodzi tylko o pieniądze, bo po co in vitro kiedy ponoć wszystko jest okey? Pewnie zdecydowałabym się na zabieg, ale najzwyczajniej w świecie mnie na to nie stać. Badania, leki, wizyty i dwie IUI do tej pory kosztowały mnie ok. 5000 zł, a i tak część badań udało mi się zrobić w ramach mojego pakietu zdrowotnego, który oferuje pracodawca. Leczymy się w Invimedzie w Warszawie, czy ktoś ma podobne wrażenie co do tej kliniki? Czy jesteście w stanie polecić jakiegoś lekarza, który nie minął się z powołaniem? Dziewczyny jak sobie radzicie z tym wszystkim? Z tego co czytam, niektóre z Was starają się znacznie dłużej. Najgorsze jest to, że wszystkim w okół spełniają się nasze marzenia. Jesteśmy jedyną bezdzietną parą w naszym najbliższym otoczeniu, nie mam siły już gratulować i udawać jak bardzo się cieszę, że innym się udaje. Mam ochotę wyć jak słyszę, że ktoś starał się o dziecko AŻ 4 MIESIĄCE! I te wieczne niekończące się pytania "A kiedy Wy?". Co mam powiedzieć, mam ochotę się rozpłakać. Widzę, że mój mąż też coraz gorzej sobie z tym radzi. Kupiliśmy mieszkanie, serce mi pęka, kiedy patrzę na pusty pokój, który z założenia miał być pokojem dziecięcym... Boroffka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małamii89 Tak, miałam to szczęście, że udało mi się za pierwszym razem. Spojrzałam jeszcze raz w dokumentację i tak: 15 stycznia zaczęłam brać Duphaston i miałam czekać na następną miesiączkę. 05 marca, w 4 dniu cyklu zaczęłam brać ovulastan a od 9 dnia cyklu Gonapeptyl a od następnego cyklu dodatkowo Menopur i Pabi-Dexamethason. na początku kwietnia chodziłam na weryfikację jak rosną pęcherzyki i 8 kwietnia mi zaplanowali punkcję na 10 kwietnia a 15 już miałam transfer. To tak w skrócie. U mnie się trochę wydłużyło, bo przez nieuwagę za długo brałam ovulastan i mi się przesunęła następna miesiączka o tydzień :/ Miałam podaną jedną blastkę pięciodniową 4BB :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewap156
Julia ja nie miałam żadnych ale to żadnych objawów ani piersi ani brzuch nic i dzień wcześniej przed beta zrobiłam test i oczywiście jedna krecha a beta była następnego dnia bardzo niska ze NIK nie dawał szans ze coś z tego będzie a teraz jestem w 14 tygodniu oczywiście nie obyło się bez komplikacji ale już przywyklam ze zawsze coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewap156
A mam pytanie czy ktoś z was jest z okolic Lublina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boroffka można powiedzieć, że jesteśmy w podobnej sytuacji. Ja jestem po 2 nieudanym IUI i starania od 28 miesięcy. Wiem dokładnie co czujesz. Ja w tym cyklu mam przerwę zaleconą przez lekarza jestem na tabletkach anty bo po ostatniej stymulacji miałam torbiel. Chyba mi to też trochę było potrzebne psychicznie. Mam świasomość tego, że to oddala nasze maleńswo od nas ale nic na to nie poradze. Mój M. też nie najlepiej to znosił. Teraz też bardzo przeżywa każdą porażkę ale oboje wierzymy, że się uda. Z dziećmi i ciężarnymi mam tak jak Ty. My z M. podjeluśmy decyzję, że próbujemy do 6 IUI potem IVF. Ci do kliniki to Invimed Warszawa lub Salve Łódź. Jak chcesz pogadać to zawsze tu jesteśmy. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki w Gamecie będę o 12 - to tak po drodze z urlopu. Wynik po 1,5 godziny i o 13.30 wizyta. Ale jeśli się nie uda to nie pójdę na tą wizytę. MR nie będzie w październiku, jestem zapisana do Markowskiej. No i co mi powie że się nie udało i odstawić leki? To wiem. Jak beta drgnie to pójdę na wizytę żeby wziąć recepty. Najgorsze jest to że bierze się ten papier i czyta, a nie ze w telefonie. Już powiedziałam mojemu M że będę czekać przed klinika żeby w środku szopki nie robić. Trochę się zrelaksowalam bo poszliśmy z M na masaż w hotelu. Polecam dzien przed testowaniem żeby się wyciszyć:) Mój M mówi że dobrze że Was mam na forum bo bym zeswirowala , a on wtedy razem ze mną:) Boroffka wzruszył mnie Twój wpis! Jakbym czytała siebie! Pusty pokój czeka na moją dzidzie :( To co nas spotyka to naprawdę pasmo porażek, nieszczęścia i stresu. Też miałam wrażenie w Invikcie w Warszawie że chodzi o kasę bo namawiano mnie na IVF, a my byliśmy w szoku. No bo jak to my? przecież nic nam nie jest! I to do rzadowki nas namawiano:) To są naturalne odruchy w tej sytuacji. Teraz wiem że tak nie było. Mają doczynienia z tyloma takimi przypadkami jak my że nie chcą dalej brnąć w IUI, na co też idzie full kasy, tylko spróbować bardziej pewnej metody. U mnie już 3 transfery się nie powiodly więc chyba coś jest nie ok. Jeśli będziecie na to gotowi psychicznie to walczcie. Z tego co wiem Invimed Wawa prowadzi kwalifikacje do rządowego. Podpytaj. Wtedy wychodzi taniej niz IUI. Czytam ten wpis i płacze. Może to pierwszy objaw ? :P Biedronka dobrze że z ciśnieniem ok. Polecam masaż na odprężenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julia83 trzymam kciuki za jutro :) ja nie miałam żadnych objawów przed testowaniem wiec nie ma reguły. Bądź dobrej myśli, prędzej czy później każdej z Was się uda!!! Czuję się ogólnie dobrze, zależy od dnia. Noce najgorsze, teraz 4-5 razy wstawania na siku wiec średnio co 1,5 h więc już nie ma mowy o wysypianiu ale nie czuję się zmęczona. Czy się boję, hmm takie dziwne uczucie ekscytacji mam bardziej, poród przeżyję, nastawiam się dobrze, w końcu jesteśmy do tego stworzone, grunt to nie panikować, wsłuchiwać się w swoje ciało i do przodu :) Ciążę przeszłam super, cały czas miałam mnóstwo energi, przytyłam tylko ponad 5 kg do tej pory, więc mam tylko małego arbuza w brzuchu a jem normalnie jak mam ochotę. Waga Małego w normie więc najważniejsze. Chociaż mimo, że brzuszek mały to z łózka już tak skocznie się nie wstaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka, reguły nie ma, ale pewnie sama o tym wiesz? Dobrze ze zrealksowalas sie tym masazem - trzeba sobie sprawiac przyjemnosci :) my wstaliśmy wczesnie i dzięki temu mieliśmy spacer niemal pusta plaża :) słońce pięknie się przebijallo, może spokojnie falowalo, M dlubal inicjaly w konarzę drzewa, a ja to wszystko chlonelam :) *boróowka, długotrwałe starania są bardzo obciążające psychicznie i chocby nie wiem, jak byc twardym, to przycjodzi taki moment, zw czlowiek ma dosc i widzi wszystko w czarnych barwach. Bo zadna z nas tytanem nie jest.. i z kazdym etapem leczenia trzeba sie pogodzić, dojrzec do niego. Zycze Wam powodzenia:) Dziewczyny, dobrego dnia!! I dziekuje ze jesteście :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×