Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobiety, które boją się rodzić, chodzą na lewo po psychiatrach, histeryzują

Polecane posty

Gość gość
Tak było na długo przed jakimkolwiek gmeraniem w standardach. To nie jest zjawisko znane od czasów ostatnich wyborów parlamentarnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.42 Genialne i bardzo trafne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bała bym się rodzić sama. Ale nie mam problemu bo przy każdym badaniu ginekologicznym cipki i porodach jest mąż. Liczą się wtedy z pacjentkom bo mamy świadka. Mam prawo do obecność osoby bliskiej podczas badań i zabiegów nawet w szpitalu bo cecyduje pacjent a nie z boczny lekarz bo tacy tylko wypraszają osobę bliską naruszając Prawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tym żadna nie pisze że CC jest z powikłaniami przez kilka miesięcy dlatego rodziłam dwa razy z mężem i nie było źle bo wiedziałam że czuwa nad nami osoba najbliższa. Nie wstydzę się męża jak to ma wiele polek. Apropo jak one płodzą dzieci z ginekologiem skoro się wstydzą męża! ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracając do personelu medycznego, myślę sobie, że książka niejednej położnej, która niejedno na porodówce widziała mogłaby się stać prawdziwym hitem. Nie mówię o dramatach, ale jakby ktoś opisał takie porodowe typy kobiet oraz tego co potrafią odstawiać ich mężowie to może coś by się w waszym myśleniu zmieniło. Tak jak przy okazji każdych wakacji są artykuły o polskich turystach zagranicą z których można się pośmiać, a pod artykułem cała masa wpisów oburzonych Januszy, których koronnym argumentem jest to, że Niemcy, Rosjanie i Anglicy zachowują się na wakacjach jeszcze gorzej. Zero dystansu do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe ile czasu minie zanim kolejna kafeterianka założy temat z prośbą o radę w wiadomym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w szpitalu na porodowce i dzisiejsze kobiety sa strasznie slabe, leniwe i wygodne. Przychodzi kobieta na porod, ksiazkowe rozwarcie, skurcze, a ona krzyczy od progu ze chce CC bo jej psychiatra wystawil kwitek. Na szczescie ordynator spokojnie z nia pogadal i przekonal do SN i babeczka urodzila w godzine dwadziescia minut... Tak samo z karmieniem piersia. 90% kobiet jest w stanie wykarmic dziecko, tylko albo im sie nie chce probowac, albo od razu przechodza na MM - owszem sa tam witaminy, ale gdzie tluszcze, bialka, aminokwasy ktore sa w mleku matki? Cale zycie zremy jedzenie z chemia a kobiety juz od urodzenia pakuja w dzieci sztuczne mleko. Przykre to bardzo. :( P.S. Pracuje juz ponad 20 lat i widze jak zmienia sie pokolenie kobiet - dzisiejsze to panikary, delikatne jak piorko i wygodne. Macierzynstwo to ciezka harowka i wyrzeczenia, jak ktos nie jest gotow na wstawanie w nocy i "wiszenie na cycu" to niech sobie kupi kotka, a nie sprawia dziecko. Pozdrawiam Irena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz tu Panią zwyzywają za parę słów prawdy. Najchętniej zdegradowałyby Panią do roli salowej. Przecież one mają zaświadczenie od lekarza to jak można chcieć je podważać, a one przecież tyle pieniędzy wydały, bo biedny Pan Doktor dorabiać sobie do pensji musiał i one, w szlachetności swojej, mu to umożliwiają. Jak można tego nie docenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykre jest to ze te ktore urodzily w minutke , trafily do dobrego szpitala tak jada po tych co przezyly koszmar na porodowce , ja po pierwszym porodzie mam tokofobie 9 lat w ciaze nie zachodzilam chociaz pragnelam drugiego maluszka , jak w koncu sie zdrcydowalam to oczywiscie ze zalatwilam sobie cci wiecie co? szczekaczki , mam wasze szczekanie w d***e! zegnam i zycze zeby zycie wam jeszcze dalo w kosc przy kolejnym porodzie to pokory nabierzecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troch w tym prawdy. Niedawno urodziłam i przez chwilę miałam w swoim pokoju inną świeżo upieczoną mamę. Dziewczyna twierdziła, że nie ma pokarmu. Tylko, że podczas 8 godzin, które spędziła w moim pokoju, podczas gdy ja swojemu dziecku co chwilę przystawiałam pierś, ona przystawiła aż! jeden raz. Kiedy jej dziecko płakało, nosiła je, zamiast choćby próbować. W końcu poprosiła o mm dla dziecka. Położna dała jej, ale powiedziała, że jak dziecko ma nie płakać skoro mama nie daje piersi. Tamta w ryk, że ona nie może, bo ona nie ma pokarmu, że chamka z położnej itd. Co można na to powiedzieć...Mi też dopiero rozkrecala się laktacja, ale dosłownie całą dobę siedziałam z piersią na wierzchu, mało spałam itd. Do dziś karmię. A tamta tylko powtarzała, że nie ma. Sorry, jak miała mieć, skoro nawet nie próbowała, a wszelkie uwagi to było oburzenie z jej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak , te co jada po tych babkach co mialy cc takie odwazne sa , pisza jakie to szpitale cudne, jakie porodowki cudne , personel no poprostu miodem splywal a wystarczy wejsc na temat maz przy porodzie :) wszystkie mowia ze maz przy porodzie jest nie zbedny bo zawsze obroni rodzaca ktora wiadome w strasznym bolu nie jest w stanie sie , bronic , no wiec biora tych mezow do obrony przed wlasnie zlymi poloznymi , przed zlym lekarzem , zawsze mowia ze z mezem to lepiej jest sie traktowanym , maz huknie na personel , lekarz przy mezu krzywdy nie zrobi hahahahahaha hipokrytyzm az sie niedobrze robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boją się rodzić a już uprawiać seksu nie boją się, znasz to powiedzenie "jak weszło to i wyjdzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś przykre jest to ze te ktore urodzily w minutke , trafily do dobrego szpitala tak jada po tych co przezyly koszmar na porodowce , ja po pierwszym porodzie mam tokofobie 9 lat w ciaze nie zachodzilam chociaz pragnelam drugiego maluszka , jak w koncu sie zdrcydowalam to oczywiscie ze zalatwilam sobie cci wiecie co? szczekaczki , mam wasze szczekanie w d***e! zegnam i zycze zeby zycie wam jeszcze dalo w kosc przy kolejnym porodzie to pokory nabierzecie X Ja tu już pisałam o tym, że miałam bardzo ciężki pierwszy poród. Bardzo długo dochodziłam do siebie. Pierwsze zdanie, które powiedziałam na widok bliskich to z płaczem: nie chcę już więcej dzieci. Nie zdecydowałam się przez ponad 10 lat na drugie dziecko, tak się bałam. I urodziłam normalnie. Nie ty jedna przeżyłas coś złego, z tym, że jedne wybierają tak, a inne tak. Od dup to ty się trzymaj z daleka. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.36 Koronne argumenty załatwiaczek "cierpiących na tokofobię" "mam was w d", "nie zapluj się, torbo" "zamknij ryj bo śmierdzi" "możesz mi skoczyć". Powiało kulturą. Podejrzewam, że położne na porodówce, na które tak narzekacie, aż takiego słownictwa nie używają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż na porodówce jest lepszy od kasy pod stołem, ale jak się ma męża chodzącą p/ier/dołę to pewnie trzeba podpłacić,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli nie jestescie takie bohaterki jak sie tutaj lansujecie , tez boicie sie porodu :) bo maz musi wszystkich ustawiac i bronic zony , same sie boicie a jedziecie po tych co sie boja ja w ogole nie rozumiem co was tak boli ze ktos dal koperte ? wasze pieniadze dal? ubylo wam w portfelu ? , zabraklo na cos z tego powodu? tak samo jak cc na zyczenie , bolalo was jak inna kroili? wplynelo to jakos na wasze zdrowie ze inna cc miala? jakas krzywda wam sie z tego powodu dzieje ze inna ma blizne na brzuchu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no i co z tego ze TY urodzilas drugi raz sn , to nie znaczy ze kazda inna tak musi , ty nie jestes jakims wyznacznikiem , nie jestes autorytetem sa rozne kobiety , rozne przypadki , rozni lekarze i rozne szpitale ciagle tylko slysze JA JA JA ja urodzilam szybko , ja mialam swietnego lekarza je swietnie sie po porodzie czulam jak ja skocze z balkonu i nic mi nie bedzie to nie znaczy ze kazdy kto skoczy wyjdzie bez szwanku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mąż na porodówce jest lepszy od kasy pod stołem, ale jak się ma męża chodzącą p/ier/dołę to pewnie trzeba podpłacić, X no wlasnie , nie kazda ma meza takiego bohatera , dlatego niektore musza podplacic a tobie nic do tego , krzywda ci sie z tego powodu nie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda pierworódka boi się porodu, bo każdy boi się nieznanego, ale to jeszcze nie znaczy, że musi dawać kopertę. I owszem, denerwuje mnie, że inne dają kopertę. To, że koperta nie jest z mojego portfela nie usprawiedliwia was. Oszustwo, chachmęciarstwo i lewizna ma prawo wkurzać. Wy nadal nie rozumiecie, że koperty przyczyniają się do utrwalania patologii w służbie zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie interesuje blizna na cudzym brzuchu. Moja mi wystarczy. Interesuje mnie robienie lewizny w państwowym szpitalu, a wy nie widzicie w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Służba zdrowia wygląda jak wygląda i służbie zdrowia, czyli pacjentkom w ogóle, dzieje się właśnie krzywda, bo uczycie lekarzy dzielić pacjentki na lepsze i gorsze. Lepsza jest ta od koperty i dla was to jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw krzyczalyscie ze wkurza was to ze inne niby zabieraja wam cesarki- obalono to pozniej juz krzyczalyscie ze wkurza was to ze inne zabieraja wam sale i personel- obalono to to teraz nagle wkurza was koperta i lewizna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaznacze ze ja za nic nie placilam ale rozumiem te co sie boja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie nie było i nie ma probemu z pieniędzmi. Całą ciążę chodziłam też prywatnie do lekarza. Kupienie cc lub wynajęcie prywatnej położnej to nie byłby problem. Po prostu nie daje łapówek i tyle. Bałam się porodu, ale nie jestem histeryczka. Mam za to znajomą, która jest typową histerczyka i miała cc na życzenie. Bo tak. ;) A jeśli ty dałaś łapówkę to twoja decyzja. Ja napisałam swój post, bo wkurza mnie jak wrzucasz wszystkie dobrze radzące (i po ciężkich porodach) do jednego worka. Kupuj sobie cc, ale to chyba dobrze,że próbuję podbudować inne, że drugi poród był lepszy i zawsze mogą spróbować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam tu na wcześniejszych stronach o swoim ciężkim porodzie i łatwym drugim, na który świadomie się zdecydowałam. Mimo strachu. Zdaję sobie sprawę, że kobiety czytają i jedna wykupi sobie cc, ale drugą to podbuduje. Ale to niby zaraz atak, a nie wsparcie dla bojacych się. Ja sama brałam udział przed porodem w wątku o strachu i takie wpisy o pozytywnych rozwiązaniach mnie osobiście podbudowywaly i pomogły podjąć decyzję. Naprawdę drugi poród to był bajka przy pierwszym horrorze. Zostawiam to pozytywne słowo wszystkim, które się boją. Nie musi być źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, co mnie obchodzi, że cała służba zdrowia w moim kraju łapówkami stoi. Przecież to nie ma żadnego wpływu na moje życie. Ani, ani. Tylko jak Grażyna rodzi dzięki łapówce to potem córka tej Grażyny musi dać w łapę na geriatrii by ratować starą matkę, bo "taki mamy klimat" wypracowany przez pokolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety. Taki mamy klimat, że gdy leżałam na położniczym moja ciotka była zdziwiona, że nie kupię kawy pielegnarkom itd. Ano nie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ty nie probujesz podbudowac inne tylko jedziesz po nich za to ze sie boja , bo TY drugim razem mialas super porod , bo Ty jestes bohaterka a one durne histeryczki ja nie placilam za drugie cc ani grosza ale fakt ze po czesci zalatwilam bo wychodzilam sobie to cc , tak suszylam glowe mojemu lekarzowi ze ten umowil mnie na wizyte w szpitalu ze szpitalnym psychiatra , przy rozmowie z psychiatra byl tez moj lekarz i decyzja zapadla taka ze bedzie cc ale gdyby sie nie zgodzili to z pewnoscia poszlabym tak gdzie by mi cc za kase zrobiono przykro mi ze nie jestem taka dzielna jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znów wsadzasz wszystkie do jednego worka. Zdajesz sobie sprawę, że tu pisze kilka osób? ;) Ja pisałam tu o współpracy z położonymi, o rozmowach z lekarzem prowadzącym. Jedyne co napisałam co uznasz pewnie za atak ;) to to, że mój lekarz powiedział mi, że cc na życzenie to już dzisiaj niczym trend. Co druga chce mieć cesarskie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś wiesz co mi powiedzial moj lekarz prowadzacy ? zasmial mi sie w twarz i powiedzial -wyszlo pierwsze to i wyjdzie drugie musiala zmienic lekarza i trafilam na takiego co mnie sluchal i dzieki bogu zalatwil to spotkanie z psychiatra ty nie ogarniasz ze nie kazdy lekarz jest taki dobry jak twoj??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×