Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Moderia jest wspaniała. Garnierka - kubeczki są super. Mam nawet pomysł - na komplet - ja, ksieciunio i mój syn. Później dam znać, teraz pędzę do izby. Całuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na czubku ładnie gwiazda wygląda. No i pasuje najlepiej. Najwyższe miejsce dla tego co z reguły takze występuje najwyżej...czyli dla gwiazdeczki, a tu jest w czym wybierać... No chyba że myślisz Ani o czymś bardzo oryginalnym, bo w sumie gwiazda to taka norma. Whim, ten temat Twojej córki jest nawet prosty. Na pewno sporo można wyczytać z tych zacytowanych fragmentów pieśni na których trzeba oprzeć się przy pisaniu. A co do odwołania się do kontekstu kulturowego i filozoficznego, to wszystko powinno być zawarte w podręczniku w miejscu wprowadzenie do epoki. Trzeba to tylko połączyc w całość i ubrać w ładne słowa. No a poza tym na lekcjach już pewnie zajmowali się interpretacją podobnych utworów. Powodzenia życze :) Ale fajno... mamy ufo :D wow... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Celi już napisałam maila. Wczoraj teściowie zapowiedzieli się na \"inspekcję rodzicielską\" :P Mamusi musiała sprawdzić czy synuś nie chodzi głodny ;) No i pierwsze spotkanie w naszym domku już za nami. Było bardzo miło bo to fajni ludzie, ale mam nadzieję że nie trzeba już będzie kolejnych \"inspekcji\", ewentualnie wizyty :D My jeszcze nie mamy planu co do choinki, ale będzie żywa i pewnie wielokolorowa. Akurat oboje takie lubimy, te w jednym kolorze takie zimne są... jak w banku :P No i zawiśnie u nas jemioła. Na wigilje pewnie trzeba będzie jednych i drugich rodziców odwiedzić, choć mieliśmy plan spędzić ją we dwoje. Ale jednak wigilia musi być rodzinna i tłumna :) A i tak na marginesie - fajnie się mieszka razem. Johny okazuje się całkiem chętny do pomocy w pracach domowych. Aaa i w weekendy mniej się śpi :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Misie :) Groszku ;) - to fajnie cieszę sie z tobą ;) a emilka przeczytam pózniej niestety :O Garni ;) z jechałaś juz nowym tunelem ???? mój juz go przetestował i mówi, że oki , tylko trochę krótki :O faceci to zawsze się czegoś muszą czepić :O http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3783615.html pozdrawiam was wszytskie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okazuje się ze my w świeta będziemy sami z ksieciuniem - synio jedzie do ojca. Robią tam duze swięta - zjezdza częsc rodziny z zagranicy. Wczoraj w tej sprawie telefonowała ex tesciowa. Młody nie do końca zadowolony - bo chciałby i ze mna i z ojcem... :-( Ale pogadalismy od serca, wcesna wigilia w domu, potem do ojca, a sylwester w domu z nami. Ostatecznie nigdzie nie idziemy - odstraszyły nas albo ceny, albo towarzystwo na zabawie. A ze nasi wspólni znajomi jadą na Mazury(my nie jedziemy - ja nie mogę urwac się pracy), to my zostajemy w domu. I tak też będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku, ale ja te wspólne noce i poranki bez pośpiechu, ze trzeba wracać niedługo do siebie też miałam na myśli... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... pytam najpierw was, bo naszło mnie negle takie pytanie na które odpowiedzi nie znam. Powiedzcie mi, czy przy sprawie rozwodowej kontkty ojca z dziećmi muszą być zawsze uregulowane przez sąd, czy dopuszcza się też możliwość ustalania tej kwestii przez rodziców, bez prawnego rejestrowania tych ustaleń??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serduszko w orzeczeniu rozwodu muszą byc uregulowane sprawy związane z małoletnimi dziecmi ze związku, i niekoniecznie musza to byc ustalenia sądu jednak ustalenia rodziców e tej kwestii sa zapisane w orzeczeniu rozwodu . Niestety niezbedny jest też świadek co do sytuacji dziecka nawet jezeli dziecko ma 17-lat tak jak moja córka . My z moim ex nie kłocilismy się w sprawie córki wszystko było jasne i klarowne - obydwoje mammy prawo opieki nad córką a mieszka ze mną a jednak swiadek musiał być żebypotwierdzic w jakich warunkach dziecko zyje , czy się uczy czy jestesmy dobrymi rodzicami takie standartowe pytania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sreduszko ;) Whim ma rację ;) niestety :O a po z a tym lepiej mieć coś takiego na piśmie :O z własnego podwórka powiem tylko tyle, ze ustalenia słowne - sa o kant dupy rozbić, bo jak exia sie uwezmie to i zapisów sadowych nie będzie przestrzegać, a co dopiero gdyby takowych wogóle nie było ??:O pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wielka nadzieję tylko że prawie ex mojego A. zostanie taka jaka jest teraz. Tzn. bedą nadal potrafili porozumiewać sie ze sobą bez wiekszych zgrzytów i scen... bo tak to narazie przebiega. Ona nie robi mu żadnych problemów w spotkaniach z dziećmi i tak jakoś spokojnie się to układa. Tyle ze ona jeszcze nie ma pojęcia o mnie. Boję się, że gdy się dowie, ze on układa sobie życie z inną kobietą to zacznie robić problemy... takie mnie dzisiaj małe obawy dopadły, zupełnie bez konkretnej przyczyny... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Pięknoty :) A co tu taka cisza? Sprzątacie przed świętami czy już coś pichcicie? Ja mam chwilę wolną bo dziś melanż domowy. Johny wyciągnięty na kanapie przed tv bo coś dziś kwęka, że się kiepsko czuje (albo ma mega lenia), ja przed kompem, zupa pomidorowa na najbliższych parę dni gotowa, kurczak na jutro zaprawiony, kanapki do pracy zrobione. Pfff... życie domowe :P Z tradycyjnych w każdej rodzinie przepisów świątecznych u mnie w domu robi się galaretkę owocową m.in. ze śliwkami nadziewanymi migdałami. Mniam pychota. Jakbyście chciały przepis, jestem skłonna się podzielić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku nigdy nie słyszałam a takim cudzie jak twoja galaretka ................ co prawda nie bardzo mam ochote na robienie czegokolwiek na święta i jedyna mysl , która mi przemyka z prędkością światła to ta jakby zrobić zeby się nie narobić . Co prawda jako zapobiegliwa matka -polka mam wszystko co potrzebne do makowców ........... bo jedno wiem na pewno będą makowce takie duże jak bochenki chleba ............ co roku obiecuję że takich duzych piec nie będę ale one same takie wychodzą . I jest to stały punkt świąt .............. piekę je raz do roku a w tym roku będę piekła je w nowym piekarniku takie cudo z nawiewem i innymi bajerami tylko najpierw musze dokładniej przeczytać instrukcje obsługi;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dzień dobry moje drogie :D:D:D:D:D:D:D:D Groszku ;) ja chętnie skusze się na to cudo , czekam na przepis ;) Wiecie co?????? ja mam dość po woli, niby mieszkamy razem, ale jakie to mieszkanie, J wrócił o 4 rano, przespał sie i o 11 wybył z domu, i do tej pory go jeszcze nie ma :O Nie mówiąc juz o atmosferze świątecznej wszystko diabli wzieli :O Sama kupuje jemiołe (Groszku udało mi się naturalną kupić) sama wypisuję kartki , rozysłam emilki świąteczne , sama zastanawiam sie nad jadłospisem na świeta, dzisiaj znowu jadłam hamburgera (chwała wynalazcy mikorfalówki) zamiast obiadu i jakoś tak mi do kitu ................. Nawet prezent, kóry mi dał na spóżnione mikołajki jakoś na ktrótko tylko humor mi poprawił, bo zrobił to w biegu trzymajac tel komórkowy i ustalając z klientem warunki umowy :O No i tak sobie myślę, czy aby my nie stwarzamy tylko pozorów związku???? No bo jak juz dłuzej jesteśmy ze sobą to wiecznie sa jakies kłótnie i niesnaski, a pozstała część czasu umyka nam na rozjazdach, albo wspólnych albo jego :O No i ta praca?????????? kto to wogóle wymyslił żeby tyle trzeba było pracować na normalne życie??????? Czemu ja nie dostałam spadku po jakiejś cioci??? No bo mam biedną rodzinę :D :O Idę pod prysznic i zmykam spać, moze rano humor mi sie poprawi ?? Ale przeciez nie - od soboty ząb pod nową łatką tak mnie boli, ze jutro mam wizytę i zrywanie tego czegos i leczenie od nowa :O Nawet zęba nie moge szybko wyleczyc :O No już mi lepiej , wyżaliłam sie i może być ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam drogie pani, ja tylko dzień dobry - potem zajrzę jeszcze Przepis na galaretkę \"kcę oczywiście\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej pada pada i jeszcze raz pada ....................jeszcze siedzę w domu czekam na transport do pracy ( zadzwoniłam i ma przyjechac kierowca po mnie) ........................ nie jestem z cukru a może jestem nie będę tego sprawdzać bo w ten deszcz mogłabym się rozpuścić;-). Powoli zaczynam fiksować ................nawet mi zaczyna się śnić , okrutne jest życie zapomniałm jak pachnie jaki ma ciepły dotyk rąk jak potrafii mnie rozśmieszyć i wkurzyć ................ zapominam powoli jak to jest byc na wyciagnięcie ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Korzystając z okazji, że jest jeszcze wcześnie i nikt jeszcze nie zdążył zauważyć, że jestem już w pracy podaje przepis na galaretkę. Proporcji nie podam, bo wszystko zalezy od ilości osób -u mnie w domu robi się zwykle dwie miski galaretki, bo wszyscy ją uwielbiają. Celi, nie narzekaj.. przynajmniej wiesz, że Twój J.ohny jest zajęty pracą i dlatego nie może pomóc. Z moim to różnie bywa i dziś o 5 rano mieliśmy potyczkę słowną, bo pierwsze co zrobił po przebudzeniu to odpalił komputer zeby sprawdzić grę Traviana, przed którym spędza każdą wolną chwilę :o A w domu tyle do zrobienia! No kurde, pasek pod sufitem w jednym pokoju już od prawie dwóch tygodni sam prosi - pomaluj mnie i będzie można w końcu wynieśc farby do garażu i odgruzować pokój Przedpokój też trzeba pomalować, kuchnię zdązyłam już sama raz przelecieć. No mówię wam - Johny potrafi podnieść ciśnienie lepiej niż kawa :o Przepis na galaretkę zaraz podam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, duszki:) U mnie pada...zaspaliśmu, mój mąż wziął dziś wolne, ale już wybył, bo ma dziś extra klientów i kupi mi ładniejszy prezent:P Więc też siedzę sama, zaraz wybywam na zakupy....znów torby sama będę targać....wrrrrr...... Dziś bogracz, trochę roboty, sałatka yenny...i wieczoem goście..... ALe nie ma tak dobrze, ciasta to ja już nie bedę piekła, o nieeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Whim, nowoczesne piekarniki są piękne i super sprawne...niestety ten mój ma tyle funkcji, że jeszcze przez wszystkie się ne przebiłam, a ten mojej mamy.....to po prostu kosmas...biedna kobieta sprawiła sobie nowy piekarnik i płytę indukcyjną:P i Teraz już nawet nie chowa instrukcji:P Tak więc powodzenia...ale te wszystkie funkcje podtrzymywania ciepła to super sprawa...robisz...wychodzisz...wracasz i ciepłe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zatem... Potrzebujemy suszonych owoców (jabłka, gruszki itp. jakna kompot z suszu) Śliwek wędzonych (najlepiej węgierki, a nie śliwki kalifornijskie) Migdały namoczone i obrane ze skórki. Puszka brzoskwiń, ananasa, namoczone rodzynki, pomarańcze, mandarynki, figi, orzechy włoskie i laskowe (też namoczone i obrane ze skórki). Gotujemy kompot z suszonych owoców i śliwek (owoce nie mogą być rozgotowane). Odcedzamy i zostawiamy jedynie śliwki aby ostygły, resztę owoców można wyrzucić. W międzyczasie w misce układamy warstwami owoce i bakalie. Ostudzone śliwki nacinamy i wyciągamy pestki. W ich miejsce wkładamy migdały i wrzucamy do owoców. Pogrzewamy wywar z suszu i dodajemy do niego galaretki np. pomarańczową i cytrynową (aby nie była zbyt słodka), zamiast galaretki można dodać żelatynę a wtedy smak suszonych owoców będzie bardziej wyrazisty. W zależności od tego czy lubicie bardziej ściętą galaretkę czy \"luźniejszą\" dodajecie więcej lub mniej galaretki czy żelatyny. Ja wolę \"luźniejszą\" niż ściętą na amen :) Zalewamy galaretką owoce i zostawiamy do stężenia. Nakładając do miseczek, jako wigilijny deser, na wierzch można nałożyć odrobinę bitej śmietany. Pychota, jak słowo daję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku...przepis piękny , ale ja staram si nie jeść orzechów i migdałó. Uczulają mnie:( Właśnie wróciłam z zakupów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ale juz w myslach czuje smak tej galaretki, musi byc miodzio......Powiem Wam kobiety,ze ten topikjest -w porównaniu z innymi-bardzo prezny i zywotny, to cieszy :)Pozdrawiam przedswiatecznie.....miłego dnia, choc zachlapany....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×