Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Dziewczyny też omalo co wczoraj tego nie zrobiłam jednak mam na brodzie nie za ciekawie.. Ona jest moja zmora. Smarujcie czymś to ale nie wyciskajcie, też nie wiem czym potraktować te bolące gule z których nic nie chce wyjść. Chyba trzeba poczekać aż same znikną.. Ogolnie to juz miesiąc siedzę w domu.. Po prostu nie mam ochoty w takim stanie nigdzie wychodzić.. Czasem tylko juz głupawki dostaje od tego nic nie robienia.. Nie wiem jak ja pójdę na studia.. wy sie nie boicie tak isc, w takim stanie? Mam na myśli te co sie wybierają. Nawet nie wiem czy sie gdzieś dostane.. ostatnimi czasy to nawet plecy mam całe rozbabrane i jak tu założyć strój kąpielowy? ech.. Dobra koniec smecenia. Pamiętajcie: "dopóki walczysz, jesteś zwycięzca" ! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7136 - ja idę na studia i oczywiście że nie wyobrażam sobie żeby tam dalej walczyć z tym problemem.Absolutnie nie ma takiej opcji. Dzisiaj mam 30 dzień. :) Tak więc nie łamcie się, jak ja tyle wytrzymałam,to wszystkie jesteście w stanie. Jest mi lżej na duszy, czuję się swobodniej. :) Niestety jak już Wam pisałam, w moim przypadku bez dermatologa się nie obejdzie. :( Pewnie myślicie że po miesiącu widzę dużą poprawę-nic bardziej mylnego. Wszystko przez te wkurzające na maksa wypryski po których zostają ślady,nawet jak nie wyciskam. Tak więc czuję się lepiej psychicznie i to jest moja największa nagroda bo na twarzy cały czas to nie wygląda najlepiej. No i oczywiście dzięki temu że tyle nie wyciskam,nie mam mega ran i strupów,więc chyba odważę się pokazać lekarzowi,a jest to naprawdę koniecznie.Mam teraz na twarzy idealny materiał na masakrę.Oj,jakbym się złamała to z czoła i brody nic by nie zostało! Na szczęście przestało mnie to kusić.Wiem tylko że jak zaczną się nowe stresy może ta chęć wrócić,w związku z czym nastawiam się psychicznie że zawsze będę musiała się pilnować. Dziewczyny, co to za pomysł,żeby miesiącami nie wychodzić z domu!Ja rozumiem że bezpośrednio po masakrze trzeba się zagoić,ale bez przesady!Wpadniecie przez to w jeszcze większego doła. Powtórzę jeszcze raz-jak ja daję radę,Wy też możecie. :) 3majcie się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmienić swoje życie a jak dajesz rade? Jak sie powstrzymujesz jeśli widzisz cos do wycisniecia? :pp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dulcitia
nosz kurwa u mnie znowu masakra nic nie wyciskalam to oczywiscie musialo mi wyjsc pare syfow i je wyrwalam ,oczywiscie do krwi ja juz wysiadam psychicznie :/ nie wiem czy to od alko bo ostatnio zdarza mi sie czesto pic przynajmniej tak zapominam o tym nalogu i jeszcze zaczelam palic :O tragedia. noi musze czekac do wieczora az sie sciemni zeby wyjsc bo tak sie nie pokaze , najgorsze ze teraz są te najdłuższe dni ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno to ze zaczęłaś palić nie pomaga twojej skórze a wręcz szkodzi.. Postaraj sie ograniczyć alkohol żebyś tu nam w kolejny nałóg nie popadła ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7136 - to jest chyba kwestia motywacji,mam wielką nadzieję że studia będą dla mnie nowym,lepszym etapem. Bardzo chcę je zacząć (skończyć oczywiście też :P ) wyglądając dobrze. Tak więc walka z nałogiem,dieta,obmyślanie planu co ile będę chodzić do fryzjera,a co ile na robienie paznokci ;) Musi,musi się udać! Nie zniosę więcej sytuacji typu że gdzieś tam nie pójdę tylko dlatego że wstydzę się swojego wyglądu. Na początku kusi strasznie,ale naprawdę z czasem jest lepiej. Trzeba pracować nad swoim nastawieniem, emocjami. No i przeraża mnie myśl że mogłabym miesiąc zmarnować,to też pomaga. W poprzednim poście pisałam też że brak stresów jest moim sprzymierzeńcem. Mam wrażenie że zwłaszcza początek studiów będzie dla mnie ważnym egzaminem, muszę go zdać bo nie chcę sobie nawet wyobrażać, co czuje osoba która pracuje nad sobą całe wakacje a potem wszystko psuje. Mam już dosyć mojego życia takiego jakim jest i chcę zacząć je w pewnym sensie na nowo. Wy też jesteście w stanie to zrobić, jak ja wytrzymałam miesiąc to każda z Was jest w stanie, naprawdę robiłam sobie straszne rzeczy na twarzy i plecach. Dążę do tego żeby ten czas stał się tylko wspomnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też bym już chciała zacząć wszystko od nowa, poznać nowych ludzi, ale jak na razie nie czuję się na siłach.. i w ogóle nic nie wyciskasz przez miesiąc, nawet czegos malutkiego? gratuluję, na prawdę ;) boję się jeszcze że jak bym miała jechać za ganicę na wakacje to mi się tylko pogorszy.. że woda może być na przykład inna niż tu i mi coś powyskakuję więc nie wiem czy jechać z rodziną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic,nawet najmniejszej rzeczy ;) Szkoda że efekty nie są powalające,boję się że dermatolog nie trafi od razu z dobrymi kosmetykami/lekami i że minie sporo czasu zanim przestaną mi te głupie wypryski wyskakiwać. Ale...nawet z nimi czuję się dużo lepiej niż ten miesiąc temu, jakoś zniosę że ktoś pomyśli że mam problemy z cerą, lepsze to niż rany i strupy co się ludzie pewnie zastanawiali co mi się stało :/ Dobra,nie będę marudzić już co do tego dermatologa, lepiej się cieszyć z sukcesów :) Nigdy jeszcze tyle nie wytrzymałam, udało mi się ze dwa razy ok 14 dni, a teraz już ponad dwa razy tyle :) Obiecuję Wam że tego nie zmarnuje,najgorsze mam już chyba za sobą. Dieta też mi dobrze idzie, chudnę i co najważniejsze nie głodzę się. Zdarzyło mi się zjeść coś kalorycznego,ale potem jadłam mniej czegoś innego i jest ok :) Dzięki temu jest mniejsza szansa że za jakiś czas rzucę się na jedzenie,bo nie odmawiam sobie wszystkiego i nie jestem cholernie spragniona np makaronu który uwielbiam :) We wtorek minie miesiąc odchudzania,na pewno pochwalę Wam się wynikiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. wpadłam na to forum i nagle mnie olśniło. Nie jestem jedyna!!!! Robię to jak tylko jestem sama lub bezczynna dłużej niż parę min. dziś właśnie zmasakrowałam całą mordkę (na "mordę" chyba jeszcze nie zasłużyłam - ale jak tak dalej pójdzie niechybnie zasłużę) a zaczęło się niewinnie od zdrapania skórki odstającej. mój problem jest jednak szerszy niż większości z was. ja rozdrapuję, rozgrzebuję wszystko i wszędzie - nie tylko na twarzy. dla przykładu - po użyciu depilatora wrosło i kilka włosków na nogach - i zaczęła się - łydki wyglądają jak po oparzeniu 1 stopnia, od roku. i nie mogę przestać, nie mogę....może uzewnętrznienie się na forum jakoś mnie uspokoi?mam nadzieję.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmienić swoje życie cieszę się ze tak dobrze ci idzie ;) ja w sumie nigdy nie miałam problemu ze swoją figurą, chociaż chciałabym trochę przytyć.. bo ważę około 43 kg.. czasem 45 ale nie więcej, no ale nie narzekam w sumie ;)) walczymy dalej! chcę wreszcie się ruszyć z domu, bo ile można tak siedzieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie niska jestem okolo 162 nawet nie wiem :p więc chyba moze byc taka waga jak moja heh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe no to nie pytam ;) a tak w ogóle to wiecie co mnie wkurza najbardziej? Ze dbam o ta cere tak ze bardziej sie juz chyba nie da, chodzę bez makijażu więc jej nie zapycham bo przecież nie wychodzę nigdzie.. A ona jak mi sie odwdzięcza? Nowymi wypryskami, zaskornikami, krostkami.. No masakra i jak tu nie byc złym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak dziewczynki sie trzymacie?:) wiecie co tak stwierdzam ze czy malujemy sie podkladem czy nie to nie ma roznicy ;p - tak jest przynajmniej w moim przypadku a nawet z podkladem mniej mi wyskakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie widzę żadnej różnicy- czy się maluję czy nie,wyskakują mi paskudztwa. Teraz jak jestem na diecie nie jem praktycznie czekolady i miałam nadzieję,że to też pomoże,ale niestety nie. Nie uniknę dermatologa -.- Boże, co ja bym dała żeby mi nic,albo chociaż mało wyskakiwało! Jedno z większych marzeń życiowych ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dulcitia
7136 wlasnie obawiam sie ze chyba juz wpadlam w ten nałóg ;/ Wiecie co mam czasem takie myśli, byłam wczoraj na imprezie oczywiście wymalowana z toną tapety, tam jak wiadomo ciemniej itp i zaczepiali mnie różni faceci, jeden taki przystojny i chciał mój nr ale nie dałam właśnie ze względu na moją cere. bałam sie że co będzie jak on chciałby sie umówic w dzień i jak by mnie zobaczył to by sie przestraszył i rozczarował a ja bym sie chyba zapadła pod ziemie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dulcitia to czym prędzej wychodz po co ci 2? ;dd ja też tak miałam już kilka razy, ale zazwyczaj spławiam w takich sytuacjach, bo po co robić nadziję sobie i komuś ze cos z tego będzie.. oj może zycie towarzyskie przestaje istniec, niedługo stracę wszystkich znajomych.. ehh ;dd uraki nie widzę powiązania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dulcitia
ja na szczescie mam znajomych w domu bym nie wysiedziala ale jak mam masakre to nie wychodze w ogole albo dopiero jak sie sciemni tak jak np wczoraj i teraz tez czekam az sie zrobi ciemno ;/ Jezu to jest takie męczące wszyscy już siedzą na osiedlu a ja jak idiotka musze wymyslac że musze jeszcze pare rzeczy porobic itp :[ w ogóle to jestem strasznie zla na sama siebie bo bylo juz naprawde niezle, mialam tylko przebarwienia i niewielke blizny a pryszcze sie bardzo rzadko pojawialy i tak zaczelam kombinowac z roznymi kremami ktore pozapychaly mi pory i teraz nie ma dnia bez nowego pryszcza ! :O chyba odstawie to wszystko i bede uzywac tylko mydla siarkowego i tyle, moze cera dojdzie do siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam znajomych JESZCZE ale chodzi mi o to że niedlugo moge ich stracic.. bo twierdzą ze ich olewam, nie dziwię się im też bym się wkurzała ale.. nie rozumieją co ja przeżywam a nie będę opowiadać tego wszystkim.. o swoim nałogu, bo to jest.. ŻAŁOSNE ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Dzisiaj jeszcze ani razu nie dotknęłam buzi :) Rano tylko przemyłam wodą. A w ciągu dnia przemywam delikatnie tonikiem Ziaja Nuno :) A ile czasu buzia będzie się goić bez dotykania i drapania ? Miesiąc, dwa czy może jeszcze dłużej ? Chcę kupić sobie tonik rumiankowy Ziajii. Może ktoś używał? Dobry jest? Myślałam jeszcze o maseczce z zieloną glinką Ziajii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marika161 - może lepiej daj skórze w ciągu dnia trochę oddechu i nie przemywaj jej niczym. Zwłaszcza jak ma się goić. Jak długo to potrwa nie mam pojęcia bo jej nie widziałam ;) Zależy też czy rozdrapujesz tylko jakieś maleństwa których przeciętny człowiek nawet nie zauważy czy też wyskakują Ci jakieś konkretne pryszcze itd. Jeśli to drugie to ślady po nich zostają nawet jak się nie rusza i w takim przypadku trzeba się wybrać do dermatologa żeby coś na nie poradził.Ja tak muszę zrobić, mam dzisiaj 32 dzień nie wyciskania ale wcale tego specjalnie nie widać właśnie przez te wypryski. Szkoda,że w czwartek jest Boże Ciało bo dermatolog do którego się wybiorę przyjmuje tylko w czwartki,tak więc w tym tygodniu nie pójdę,a akurat mi coś powyskakiwało, mogłabym to pokazać bo przecież jak czasami chwilowo nic nie ma to nie ma sensu iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to, że ja nie mam typowych pryszczy, tylko takie malutkie krosteczki, właśnie przez drapanie :( Wiadomo bakterie się roznoszą. A z tym tonikiem chyba faktycznie dam sobie spokój, dziękuję za radę :) Wiecie, najbardziej mnie dziwi to, że jeszcze jakieś 2-3 lata temu do mycia używałam zwykłej wody i jakiegoś toniku. A tam, gdzie nie dotykam buzi, czyli część policzków cera jest gładziutka i ładna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, ja próbuję dać skórze odpocząć, ale nie jestem w stanie tak zupełnie odrzucić kosmetyków... Ale ograniczyłam je do delikatnego żelu do mycia i kremu nawilżającego. I benzacne na wypryski - pomaga mi! :) Chociaż używam dopiero od paru dni. Odważyłam się wreszcie wyjść do ludzi i w ten weekend miałam kurs wychowawców kolonijnych. I dzisiaj poszłam na zajęcia pokrywając twarz tylko pudrem! Żadnego podkładu, co jest dla mnie wielkim sukcesem :D Pudru nie mogłam sobie odmówić, bo skóra jednak strasznie mi się świeci i nawet bez tylu krostek wygląda bardzo źle. No i te okropne przebarwienia... Chociaż troszkę je trzeba zakryć. Generalnie z moją twarzą nie jest źle :) Ale - jeżeli nie twarz, to co innego. Dając twarzy spokój dobrałam się do dekoltu i ramion, którym przez ostatnie kilka dni robiłam ciągłą masakrę :/ Codziennie jak szłam pod prysznic, to przedtem rytualnie wyciskałam każdą najmniejszą niedoskonałość i rozdrapywałam każdą rankę :/ Jak wyglądają chyba nie muszę pisać... Teraz będą się goić przez miesiąc (o ile jeszcze raz nie rozdrapię... oby, oby). I znowu nowe blizny. Chociaż mam ich już tyle, że pewnie nawet nie będę widzieć tej nadwyżki... Ech, źle jest, źle. Już wiem, że w te wakacje z dekoltem mogę się pożegnać, a później nie wiem, może zaoszczędzę kasy na jakiś profesjonalny zabieg, bo nie chcę mieć przez całe życie takich śladów własnej głupoty :( A te blizny na pewno same nie znikną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie ja mam dekolt, plecy, ramiona całkowicie czyste bez wyprysków. A to dlatego, że nigdy nie dotykam tych miejsc. Ja staram się ograniczać kosmetyki do minimum. Tak w ogóle to bardzo mało kosmetyków mi pasuje. Czasami myślę, że toniki nie odpowiadają mojej cerze. O kremach już nie wspominam. Najlepiej jest zawsze po delikatnym przemyciu żelem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo sie ciesze ze uda mi sie sie bawisz :-) super :-) Zmienić swoje zycie no ja wlasnie wytrzymuje az mi cos nie pojwi sie i to nie pryszcz tych u mnie malo (az sie dziwie..) ale takie chrostki i zaskorniki sie pojawiaja zrobilam w sobote mikro i w niedziele wieczorem patrze a tu na czole okolo 10 chrostek w tym kilka wiekszych (niestety z 4 szt zdrapalam) czy to moze byc od zbyt mocnego pocierania? na policzkach mam tez takie zaczerwienienia i jakby mini chrostki a na policzkach to ja baaaaardzo rzadko cos do wyduszenia znajduje marika ja tez taki chrosteczki rozdrapuje i z jednej mikro robie wielkie cos :/ zdolna jestem pod tym wzgledem, i tez na policzkach mam cere ladna bo nie tykam, ze nawet czasami tapete nakladam omijajac troche policzki bo nie ma potrzeby i tylko pudrem sypkiem je przejade Dziewczyny nie siedzcie w domu, ja wiem ze to jest tragedia wyjsc po maskarze, ale siedzenie w domu jest jeszcze gorsze. ja tez bym sie najchetniej zaszyla ale nakladam tapete i ide na zakupy, do znajomych itd. (i caly czas mysle czy sie na mnie patrzy bo sie patrzy czy tez widzi 3 kg tapety ktora na strupach wyglada dziwnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfdsfds
nie ma coś takiego jak CHrostki... krostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupiłam dzisiaj tonik rumiankowy Ziaja i mydełko Biały Jeleń. Zastanawiam się, czy aby przypadkiem te wszystkie żele i tonik bardziej mi szkodzą niż pomagają. Kiedyś, jak nie drapałam to pamiętam, że moja cera źle reagowała na toniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja ostatnio zrobiłam "to"sobie w czwartek powoli mi schodzi ,zawsze mam taki atak przy stresie ,ale byłam u dermatologa kupcie sobie Isis krem z kawsem gliko jest dobry po takim zmasakrowaniu zmniejsza zaczerwienieni strupy i ponoc blizny też ale uwaga piecze jak suukinkot i kosztuje ok 50 ale mi poma a mam problemy z grudkami i zaskórnikami . heh myślałam ,że jsetm sama z tym nałogiem jak widac myliłam sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×