Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Mała się troszkę bawi wiec moge się odnieść Ejmi wit C Emi dostaje do każdego mleczka wieczorem 5 kropelek, dzwoniłam do pediatry i kazała mi dawać eurespal 3x5ml przez kilka dni i powinno być ok, mogę dopomóc też calciumem, ale narazie jej tego nie dam bo po nim ma rzadkie kupki, a boję się o jej dupcie odparzoną nadia no to nie za dobrze z tą teściową, wredna taka...dobrze robisz, nie jeździj do niej wcale, może otworzy na oczy jak nie zobaczy wnuczki przez dłuższy czas...Wcale nie jesteś tą złą, tylko poprostu każdy ma inne zdanie i tyle, nie przejmuj się, a niedługo wyjdzie dla Ciebie słońce i będzie lepiej deseo takiego zdartego naskórka niema, wiec tormetiol stosuje wieczorem na noc, a tak to mąkę ziemniaczaną, fiolet zastosowałam na początku i maść alantan, sudocrem i bephanten

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotka ja sobie nasze kwasne kupki tlumacze powiklaniami po rotawirusie ale juz jakies 3 mies po wiec to pewnie od zabkow. ten preparat ktory podalas na linku z rumianku jest i ja tez cos podobnego uzywam od wczoraj- w postaci proszku na jezyk. zobaczymy jakie beda efekty ale nocka juz byla znacznie lepsza jak zwykle. a co do patyczkow do uszek to faktycznie zwykle paleczki sa niebezpieczne ale nie wiem czy sa w Polsce takie specjalne patyczki do uszek dzieci jakie ja uzywam. wygladaja pododnie jak te zwykle ale tak w polowie tego wacika jest zgubienie i patyczek czysci bezpiecznie otwor w uszku a nie wchodzi za gleboko. NAdia wiele z nas ma takie neiszczesne tesciowe. wiem co czujesz. moja to nawet sie o karte pusta nie postarala...i jej synowie studenci tez- puste rece - ani kartki na pamiatke ani kwiatka..wiele by mozna mowic. w sumie traktuje mnie niby powaznie- ale jest taka sknera i nawet kawy nie zaporponuje...ale to dluga historia., jakos trzeba sie z tym pogodzic i wiesz co- olac ich! skoro sa buraki to juz tego nie zmienisz i trzeba z tym zyc. nie musicie sie na sile widywac ... a co do forum to sie nie obrazaj, w koncu jaesli cos kogos drazni a kims to trzeba jakos przeboles ze to czy tamto nam wytykaja. czasem moze wyjsc nam to na dobre- bo nie zawsze zauwazamy nasze wady czy ze cos zle robimy. chyba nawet dobrze tak dostac ochrzan czasem i miec nad czym myslec. dziewczyny na pewno nie chcialy zle tylko chodzilo im o twoje dobre- zeby cie jakos zmotywowac, postawic do pionu ;) mi sie tez nieraz oberwalo i jakos to przelknelam. przynajmniej wiem ze jak cos bede zrzedzic czy cos zle robic to ktos moze mi powiedziec ze robie cos zle...choc nie z wszystkimi opiniami sie zgadzalam to kazdy na prawdo wyrazic swoje mysli. zrozumialam ze nie ma sensu wypinac sie na cale forum bo nawet jesli ktos cie denrwuje to co z tego? jest masa fajnych dziewczyn i mozna wiele pozytku z formu wyniesc. a jak masz inne zdanie to pisz albo olej i zignoruj :) z jedna mamuska tak sie bardzo poroznilam ze postanowilysmy ze klotnie sensu nie maja i po prostu ignorujemy siebie na wzajem. i nie jest zle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia uuu-jaja jakies z tym planem! a ten plan pewny? bo moze sie cos babce pomieszalo? komplikuje to twoje plany! i teraz kurcze ...dylemat! szukac niani czy nie isc do pracy...moze jakos sie jeszcze ulozy.. druga szkola tez nie lepsza! nie miec planu jeszcze? fajna organizacja! a moze jeszcze jakies inne szkoly masz na oku? Listku super ze z gardelkiem i uszkami wszystko gra :) ufff. cale szczescie :) Natalie siniaczki teraz to standard :) mina szybko i bedzie dobrze :) Hanka a co to za biznes ? Madzia haha, wywalanie zabawek to teraz najlepsza zabawa :) u nas podobnie :) tylko ze u nas maly wyrzuca je z kojca- kiedy w nim siedzi. fajnie to wyglada. wyrzuca wszystkie a potem placze za nimi ;) wrzucam na nowo a on wyrzuca i placze ze chce je z powrotem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguliniu- Aguś pisałam Ci w SMS-ie o tym mini żłobku u nas, może tam zaprowadź na kilka godzin Karolcie, 6 zł za godzinę , tak mi pisała babka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! no i zaczął sie kolejny tydzień ;) a pogoda :o szkoda gadać :( w nocy Martyna nadal się budzi! dziś co 3 godziny chciała jeść :o ale nie dawałam jej tak często, więc np. od 3 do 5 nie było spania :( potem od 6 do 7 :o wymęczona jestem i w związku z tym siedzę znów u rodziców! chociaż trochę w dzień mi się młodą zajmą :( młoda od wczoraj robi rzadkie kupki :( wczoraj jeszcze luz, ale dziś są b. rzadkie. na razie luzik - nie panikuję, bo zrobiła do tej pory raptem 2. no i jakoś chrypi :o nie wiem czy coś jest na rzeczy czy to od jej ciągłego gadania! bo gada non stop ;) Ejmi ja wczoraj kupiłam pantofle sobie :D udało mi się upolawać takie eleganckie ze skórki z małą szpileczką za całkiem fajną cenę :D kozaki mam z tamtego roku! kupiłam 2 pary - jedne na obcasie, drugie płaskie!obie pary ze skóry, więc mam nadzieję, że trochę mi posłużą! ale po ciąży jednak mam większą stopę :( i czasem problem z kupnem butów piatkowa niestety nie pomogę w sprawie komarów :( listek wiem o czym piszesz! ja też się na krok bez małej ruszyć nie mogę! jak zamknę bramkę w pokoju to stoi przy szczebelkach i wyje mama, albo co gorsza włazi na te szczebelki :( czasem mam dość i dlatego zawijam się i ją do rodziców! na szczęście mam taką możliwość, bo nie wiem co by było w przeciwnym wypadku :( no i toremntiolu się nie bój!! Agulinia to my chyba z Hanią w tych późno nocnych godzinach będziemy wracać, bo na 99% na noc też nie zostaniemy! pisałam już mlodejmamusce, że brat ma urodziny i w niedzielę musimy na nich być! No i więcej nie doczytałam, bo muszę uciekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helołłlłł:) cos mi ostatnio wena nie dopisuje:/ Miłoszej wkońcu wylądował jednak u babci na nocke:)dałam radę:)kurczę....zawieźc go na cały dzień nigdy nie było dla mnie problemem ale jak nocka wchodziła w grę to zaczęły się schody:)póki było do tego daleko to wydawało mi sie to całkiem normalne i byłam pewna ze nie będe miala większego problemu....a jednak sie myliłam....już zadzwoniłam do mamy że jednak go nie przywiozę na noc ale mama postawiła mnie do pionu że przecież nie mam daleko pozatym krzywda mu sie nie stanie:) więc spakowalam go i pojechał:)Mąż chciał juz po godzinie po niego pojechać:D:D a dnia następnego okazało sie że Miłoszek kompletnie za nami nie tęsknił zdrajca jeden:) Ejmi też zagłosowałam na Twojego wesołka:) dziewczyny u nas Miłosz też sie łapie za uszka strasznie ale to od zębów tez miał badane i wszystko ok:) Moja siostra podobo do ostatniego ząbka trzymała sie cały czas za uszka i za głowę:(a co do noska to też sobie zaczyna tam paluszki wkładac:D co do czyszczenia to ja użyam łasnie tych patyczków dla dzieci.... Agulinia no to kicha z tym planem:(ale może uda się go zmienic??albo jakos dogadac sie z babcia??hmmmm....trzymam kciuki aby wyszło wszystko ok Jakas taka dzis rozbita jestem:(chyba 2 kawę musze sobie zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my wczoraj byslismy u tomkowej narzyczonej-pamietacie moze ze mialam - w poperzednim miescie- taka znajoma z miesiac starsza coreczka - i niezle jaja byly. jak tylko do nich weszlismy tomek zrobil sie czerwony i zaczal starsznie wyl. wtulil sie we mnie i takie wielkie lzy mu lecialy. nie moglismy go chyba z 15 minut uspokoic. biedny chyba wyczul ze jest w obcym miescie. potem sie rozkrecil i bawil sie ladnie z mala i nawte pierwszy raz w zyciu chodzik zaliczyl- w dziewcecej czapce i rozoywch bucikach pozyczonych od malej. ale mielismy z niego smiechu. slodku wygladal :) ale chodzic w chodziku nie umie...moze i dobrze ;) potem zasnal u nich w ogrodku i jak sie obudzil i wszedl do srodka znowu zaczal ryki ...smielam sie we wreszcie sie do nas garnie i tuli ;) bylo fajnie i tylko szkoda ze mamy do nich teraz az godzine jazdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach bym zapomniała wkońcu wyszła górna jedynka:)dziąsełko było pęknięte parę dni, i wkońcu wczoraj albo dziś w nocy wyszła:)już stuka pięknie o łyżeczkę....ale paluchy cały czas dalej w buzi a slinotok nie ma końca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow ale mamy dziś intensywny dzionek, Krzyś dopiero padł na drzemkę a wcześniej cały czas się bawiliśmy na podłodze, humorek mamy dziś przedni ;) Agulinia - walić święta i tak pewnie nas w ten czas w domu nie będzie, ja chciałabym wreszcie porządnie mieszkanie wysprzątać, żeby móc na nie ze spokojnym sumieniem patrzeć :) A bratowej męża nawet nie śmiałam proponować, żeby dziecko od piersi odstawiła bo to ta z tych nawiedzonych...wiesz co mam na myśli. Ale prędzej czy później odstawi tylko najpierw sobie zdrowie zrujnuje bo jest na takiej diecie, że idzie wykitować. Tylko że mi tu o diecie mówi a przy obiedzie zjadła pomidora.....nie skomentowałam bo ona jest mądrzejsza :O A z planem masz totalną kiszkę i szkoda, że niania nie jest w pełni dyspozycyjna no i że babcia mało elastyczna:O cóż wybrnąć jakoś musisz, na pewno coś kosztem czegoś, chyba że znajdziesz niańkę, która na prawdę będzie na każde zawołanie. Listku - ja też Krzysiowi daję wit C do każdego mleka przed snem, nie zaszkodzi a odporność trzeba wzmacniać zwłaszcza teraz. Gawit - ja muszę kozaków jeszcze poszukać ale teraz bardzo w sklepach jeszcze nie ma wyboru bo na razie pantofle ludzie kupują :) Młodamamuśko - na którą godzinę planujemy zjazd? Bo zastanawiamy się o której najlepiej wyjechać.. I dziewczyny na którą Wy wszystkie jesteście w stanie dotrzeć do Młlodejmamuśki? Martasku -dziękuję za głos :) i zazdroszczę kolejnego ząbka... Nadia - współczuję Ci...masz na prawdę przechlapane! No i w stopce macie link do fotki, głosować głosować proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo helo laski dzis mielismy pierwszy dzien we trojke ja Basia i Kubus jestem padnieta.... zastanawiam sie czy to na pewno byl dobry pomysl. No ale staram sie nie zrazac, w koncu to pierwszy dzien, niby maly spokojny, bawilismy sie do 13tej a pozniej 2,5h spal sobie, ale rano mialam akcje bo Basia sie hukneła o szafke i zaczela krzyczec, no i maly sie wystraszyl i tez zaczal krzyczec, no a pozniej to dwa maluchy n mnie wlzły bo chcialy sie przytulic, jedno przez drugie beczalo, a ja nie wiedzialam kompletnie za ktor lapac:) ale jakos opanowalam sytuacje. Ja chyba za nerwowy czlowiek do nianczenia dzieci:) ja za bardzo to przezywam. nie wiem sama, zobacze do konca tyg jak pojdzie.... w razie czego zawsze mam ten w zanadrzu i powrot do tej mojej pracy:) ale powiem wam jedno, kazda matka uwaza swoje dziecko za najmadrzejsze, najpiekniejsze i najcudniejsze, ale ja dzis przekonalam sie ze Basia to jednak zywioł. Kubus jest taki delikatny, spokojny, strachliwy, a ta moja to normalny lobuz. Zabawki mu zabierala bez problemu, zanim maly sie zorientowal Basia juz wcinała jego jedzonko. No i mala bardzo prowouje zeby sie z nia bawic, zaczepia i uwielbia wyglupy, a zeby Kubus sie zasmiał w glos to sie musialam niezle napajacowac:) no ale zobaczymy jescze jak to bedzie, bo widze ze my jestesmy tak zzyte ze sobą ze az mi bylo szkoda momentami ze mam inne dziecko w domu i nie moge z nia poszalec:) eh.... co do spotkania to myslalam ze kazdy przyjedzie jak mu wyjdzie i podpasuje, ale fajnie by bylo focusowac sie na np. 14tą. zmykam, wieczorem poczytam co u was i odpisze wiecej. Buzki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. Agulina to nie wesoło z tymi godzinami.mam nadzieję że jakoś się ułoży. deseo buduj się buduj. my mamy taras od zachodu ale inaczej się nie dało. mam kuchnię taką jak chciałam- doświetloną okno od wschodu i południa. 2 pokoje na dole i 3 na górze. dziś kupiłam farbę do kuchni- zieloną. Ejmi na Krzysia głosuję codziennie dzięki temu że przypominasz nam codziennie. mlodamamuska dasz radę pierwsze dni są najgorsze. ja nie wiem co jest z nami ale wszystkie forumowe dziewczynki to niezłe łobuziary. na ukąszenie nie mam sprawdzonego sposobu. nie pomogę. piatkowa witaj. Agulina ma rację zapominamy że to publiczne forum. mam wrażenie że jesteśmy tu tylko my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo laski, michaaa- no staram sie nie zrazac po pierwszym dniu:) ale nie wiem sama o bedzie moj M mowi zebym sobie dala spokoj i poswieciła sie Basi... kurde sama nie wiem, no nic zobaczymy kilka dni jak bedzie ja tez mam zieolną kuchnie, wlasciwie limonkową, bo odcieni zieleni jest ho ho:) deseo- czyli wymagania co do projektu mamy te same:) my ten projekt na ktory mamy pozwolenie na budowe to dom w nagietkach wersja 2 z archonu, jedyne co nie pasuje do twoich "zachciewajek" to strona tarasu:) moja kolezanka ma podobny projekt Maja 2 z MG projekt, bylismy u niej i naprajnie sie prezentje:) U nas bedzie pewnie kolejna wersja domu w kalateach z Archonu;) Agulinia - zrob no jakis porzadek w tych szkolach, co oni sobie myslą, ze z kim Malina zostanie? Niepowazne te dyrektory;) hehe i zielone piwo.... kurde to ja nie wiem co ja ma przygotowac ci do picia na zlocie, jak tye frykasy... u nas na mazowszu tkich nie ma hehe;) no i halo laski, najpierw myslałam ze bedziemy zapalki losowac kto spi na podlodze a tu wszystkie sie wypinają na nocleg u mnie, nieladnie a fe! Listek - my tez sie zaczelsysmy teraz wspomagac witamina C. Ja podaje JuvitC czy jakos tak:) Ejm - jak do mnie przyjedziesz to od razu na wstepie dostaniesz ciemne okulary:) hehe u mnie nie bedzie 3 dni sprzatania przed zlotem bo nie dam rady :) hehe pisalyscie o czyszczeniu uszu u maluchów, u Basi sie zbiera tej woskowiny strasznie duzo, ale widze ze ej nie bolą uszka. Sama mialam zapalenia ucha kilka razy, z uchem srodkowym włącznie wiec tez jestem troche przewrazliwiona na tym punkcie. Staram sie jej czyscic tylko z wierzchu, ale jest tego sporo faktycznie. gawit, listek - u nas ten lek separacyjny przeszedł juz calkowicie, wiec moze u was tez to bieganie i placz za mamą minie szybko, trzymam kciuki bo wiem ze to niefajna sprawa Nadia - w zadnym wypadku nie rezygnuj z pisania na forum. Zawsze lepiej jest wyrzucic z siebie co tam na sercu lezy niz dusic to w sobie. A jak ci sie zdanie ktorejs z nas nie podoba to wal smialo a jak nie to olewaj, to najlepszy sposób:) wazne zebys nie gryzła sie z tym sama. Buzka! Zmykam bo dzis padam, te male żuczki wyssały ze mnie calą energie:) Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jesli chodzi o czyszczenie uszu wlasnie ostatnio konsultowalam to z pediatra i co sie okazalo. Powiedzial , ze te patyczki dla niemowlat to jedna wielka pomylka. Wszystko co zbiera sie na meszku w uchu jest wpychane jeszcze bardziej. Kazal mi czyscic tylko tu na zewnatrz, to co widac, a w srodku nie grzebac. I od tamtej pory tak robie , a i maly juz nie placze, bo wczesniej to straszny ryk byl jak czyscilismy uszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młodamamuśko - pierwsze dni zazwyczaj są ciężkie, myślę, że z czasem byś wszystko dobrze ogarnęła przy dzieciakach, dla was wszystkich to nowa sytuacja, więc nie zrażaj się tylko poczekaj kilka dni, a jak będzie ciężko to zawsze masz alternatywę - dać sobie spokój i zająć się Baśkiem. I ja myślałam, że mój Krzyś to taki szprync, ale nie, okazuje się, że mój w porównaniu z innymi dziećmi to jest spokojny i wyciszony, a na płacz dziecka reaguje bardzo empatycznie i również zaczyna płakać- już mieliśmy okazje parę razy się przekonać. Myślę, że on jest trochę chowany w cieplarnianych warunkach, bo nie zna krzyku ani hałasu, mój T to oaza spokoju ja jestem bardziej energiczna i staram się Krzycha rozkręcać i często wariujemy i rozrabiamy ale mimo wszystko młody nie lubi nieoczekiwanych zwrotów akcji, jest wrażliwy ;) hih i porządkiem się nie przejmuj, ja mam również w domu dziecko i porządek u mnie bywa a nie jest cały czas, a poza tym ja nie z tych co lustrują nie martw się ;) No i co do spotkania to chyba muszę się zapowiedzieć, że będziemy chyba pierwsi bo najlepiej by było gdybyśmy wyjechali w porze drzemki Krzysia, żeby jako tako drogę zniósł i był w miarę wypoczęty na spotkanie z kolegami i koleżankami. T obstawia co najmniej 2 h jazdy więc koło południa powinniśmy zawitać :) mam nadzieję, że to nie będzie problem? Michaa- dzięki za głosy :) na razie nieźle nam idzie, oby tendencja się utrzymała :) Dziś mnie dziecko wymęczyło, ale pozytywnie bo dawno już tak fajnie się razem nie bawiliśmy. Krzyś jest mega ciekawski a że teraz dużo sprawniej się porusza no to radzi sobie sam z tym czego chce dotknąć i zbadać. Dziś najbardziej mu się spodobało wyciąganie swoich brudnych ciuszków z kosza przeznaczonego na pranie, po kolei wszystko wyciągał i miotał na boki - super zabawa, dziecka nie było ;) Po kąpieli odpłynął w czasie karmienia, dawno już tego nie zrobił, ale widać też był zmęczony bardzo. Jak patrzę jak on sobie tak słodko śpi ze swoją przytulanką to mam ochotę wpakować się tam do niego do łóżeczka ;) ale się nie da, tylko takie chuchra jak Mili tak mogą ;) spokojnej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młodamamuśka- podziwiam Cię, że pomimo żuczków masz czas na kafe ;) a co do spotkania to ja chętnie pomogę w kuchni i przy okazji obejrzę sobie limonkowe ściany! Agulinia - szkoda żeś tak daleko mieszkasz, bo z miłą chęcią przysposobiłabym Malinę :D Gawit- jak Tysia będzie dawać Ci w kość to dawaj ją do mnie a sama idź na jakieś zakupy do Portu odstresować się ;) My ją z Małgosią zajmiemy! Nadia - nie zazdroszczę teściowej! Swoją drogą to nie wiem kto "mądry" wymyślił instytucję teściowej! Zbędne i zbyteczne moim skromnym zdaniem... Martasku - gratuluję jedyneczki! 🌼 Thekasia - mi to się marzy własny biznes od dawna... Póki co nasza dobra znajoma otwiera salon kosmetyczny i tak sobie pomyślałyśmy, że może byśmy wynajęły większe pomieszczenie i połączyły ten salon ze sklepem odzieżowym, jakieś dodatki, zrobiłybyśmy kącik zabaw dla dzieciaczków żeby się nie nudziły jak mama będzie poddawać się zabiegom... Ale tak się zastanawiamy czy to chwyci... A Toszi to jeszcze żyje??? Piszę i piszę i coś dopisać do końca nie mogę ;) idę spać bo oczy mnie bolą :( Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to karaluchy pod poduchy. Posprzatałam, ugotowałam mannę dla Iwi. Teraz pora rzucić się na łóżko i zasnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas nastał tak ciężki okres, że poprostu wysiadam...o 23 zrobiła taki alarm że uszy mogły zwiędnąć, okazało się że jest głodna, spiła 180ml mleka, od 3 kolejny alarm, ale ten to już taki że masakra, znów była głodna ?? normalnie szok, zjadła zaś 180ml...zasnęła dopiero o 5:00 i spała do 6:30...jestem wykończona, zła, wściekła, nie na nią, na siebie że niewiem jak jej pomóc...teraz się bawi w najlepsze, ja próbuję coś skubnąć ale apetytu mam brak...jeszcze trochę i z moich 49kg zrobi się 45...do tego tak marudzi, płacze choć może dosłownie wrzeszczy, niewiem co ją opętało z tym jedzeniem, mam nadzieję, że to jednorazowo...do tego w nocy pokłóciłam się z K, normalnie tak mnie wkur... że mało powiedziane, ogólnie jestem jakaś nabuzowana, bo wczoraj teściowa i babcia od mojego jakieś wykłady o pupci mi zaczęły robić, tak ku..wa choćby wyrzuty jakieś do mnie miały że dupcie ma Emilka obszczypaną i że to przeze mnie, że zaniedbała czy coś, a mój K też jakoś tak mam jakieś wrażenie że ma pretensje do mnie o coś, niewiem o co, dosłownie mam wrażenie że wszyscy z jego rodziny uważają, że nie umię sie zająć dzieckiem...mam mega doły...nic mi się nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wtorkowo! My już od 6 na nogach :/ Nie wiem która z nas bardziej tym faktem zdziwiona :D I nawet mamy już mały wypadek za sobą... Jak szykowałam mężusiowi kanapki do pracy do Małgosia się przewróciła i przygryzła język :/ Płaczu było co nie miara i do tego krew się polała ;) Teraz siedzi i marudzi ale spać ni cholery nie chce :( Jeszcze muszę Wam się pochwalić, że w sobotę kupiłam Małgosi chodzik. I to tyle tego chwalenia bo chodzik fajny jest ale tylko z daleka... Tak jak w sklepie wariowała w nim i później w domu tak teraz nie da się do niego wsadzić :o Muszę go spakować i wyjąć za dni kilka... Może jej się odmieni ;) Słoneczko wychodzi to może się wybiorę zaraz na jakiś krótki spacerek bo jak mi dziecię nie zaśnie na trochę to zwariuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku - wiem co czujesz bo mój mężuś jak tylko wraca od swoich rodziców i siostry to zasypuje mnie ludowymi mądrościami na temat wychowywania naszego dziecka i ostatnio ciągle ma do mnie pretensje że źle wychowuję Małgosię 😡 nie dość że dupek kompletnie nie ma o tym pojęcia to jeszcze sypie mądrościami mamusi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja, Zimno! brrr o 7 bylo tylko 6 stopni.. Laptop wrocil do domu i dziala :) wiec juz nie jestem poza swiatem :) Wczoraj kupilam Adaske cieplego pajaca i wyglada w nim jak Michelin :) Pajacyk jest grubosci spiworka wiec cieplutki no i dzis maly rano mial pierwszy raz cieple raczki od kilku nocy. Bo niestey koldra i koc sa tylko na chwile. Kupilam mu tez golfik zamiast szalika - polecam w h&m, szukalam tego w zeszla zime to nie bylo, wiec pewnie zaraz znikna. No i musze kupic czapke zimowa bo pozniej znow wszystko zniknie ale to musze zabrac Adaske ze soba bo on ma leb jak sklep :) Co do spotkania to wydaje mi sie ze sensownie byloby zamowic jakies jedzenie, oczywiscie salatki czy ciasto sa dobra przekaska ale mysle sobie ze nie ma co stac przy garach i wazyc strogonowa, nie wiem co Wy na to?! A jesli chodzi o godzine to ja mam najblizej wiec sie dostosuje do reszty. Moje dziecie poki co pierwsza drzemke lapie od ok 10-11.30, potem jestesmy do dyspozycji. I nie wiem co z tym moim mezem, nie wiem czy nie bedziemy solo. Mlodamamusko projekty fajnie, jedyne co to ja bardzo chce miec duzy zadaszony taras gdzie ustawie sobie meble ogrodowe i bede sie cieszyc swiezym powietrzem. Mamy sporo znajomych wiec wszyscy musimy sie miescic pod daszkiem na imprezach :) No i ostatnio chodzi za mna ogrod zimowy :) A w domie w kalateach podobaja mi sie duze okna :) A co do Kubusia to napewno z kazdym dniem bedzie latwiej musisz tylko wiedziec ze tego chcesz. Michaa to rozumiem ze macie domek na 2+3 :) zatem bierzcie sie do roboty :) Kasia moj Adas pozna swoja narzeczona za 2 tyg :) Martasek ja mam podobnie jak Adas nocowal u moich rodzicow, bylo to raptem ze 2 razy, ale za kazdym razem wstawalam z samego rana i pierwsze co to chcialam po niego jechac. Gawit jak tam Martynka? Moj Adas tez cos chrypi.. Agulinia to sie porobilo, chyba najlepszym rozwiazaniem byloby jakby babcia sie zajela Malinka. Wogole mysle sobie ze babcia to swietna instytucja i trzeba sie cieszyc jak sie takowa ma, co sie dzieckiem zajmie kiedy mama pracuje. No ale niestety na mnie nie padlo. Nadia wspolczuje sytuacji. Ejmi Ty to jestes perfekcyjna pani domu :) w zyciu bym nie wpadla na to by zaplanowac sobie 2-3 dni latania ze sciera po domu :) Listku spokonie! z jakiej paki masz wplyw na to ze Emi ma odparzona pupcie, przeciez to nie Twoja wina ze zrobila rzadsze kupki, Ty bys jej nieba przychylila i jestes najlepsza mama! jak kazda z nas dla swojego malucha. I kochana musisz zadbac o siebie, 45 kg to napewno za malo, choc nie wiem ile masz wzrostu - pamietaj ze szczesliwa mama to szczesliwe dziecko! przesylam pozytywne fluidy! Hanka oj biedna Malgos, moj jeszcze bezzebny wiec takich wypadkow u nas brak. A co do chodzika to nie pochwalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo - ja to nigdy bym nie kupiła chodzika gdyby nie to, że Małgosia tylko na nogach chciałaby stać i chodzić a ja nie bardzo mogę już latać taka zgięta z nią bo mój kręgosłup nawala coraz bardziej :( Ten zakup to był taki impuls :p Drzypysk śpi to mam okazję zjeść śniadanie hihi... Wasze dzieci też tak walczy ze snem? Nie wiem czy to wina zębów, skoku czy tak już zawsze będzie ale Małgosia ma czasem taki odbicia że oczy się zamykają, sama wkłada smoczek do buzi ale spać nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanka mam znajomych ktorych male lataly w chodziku i widzialam jak zaczynaly chodzic, chodzily jak baletnice, stawialy stopki od paluszkow, a moj ktory nie mial stycznosci z chodzikiem stawia pewnie stope od piety - az tupie jak chodzi :) Mysle ze szybciej nauczy sie biegac taki maluch ktory wlasnie nie korzysta z chodzika niz ten w chodziku wiec nie wiem co lepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo, zgadzam się z Tobą w zupełności :) Ja przez 9 miesięcy upierałam się że nigdy w życiu chodzika ale jak mnie złapał ból w nodze tak silny że nie mogłam dojść do Małgosi która zanosiła się płaczem to się złamałam :/ tzn. pomyślałam że może jak się będzie powtarzał taki ból to będę ją wsadzać dopóki nie minie ale jak widać chodzik jest be więc może to i lepiej ;) póki co po tej całej pożal się Boże rehabilitacji ból nawraca codziennie więc to miało być udogodnienie ale nic z tego hihi... A Małgosia do 8 miesiąca chodziła na paluszkach właśnie ale na szczęście już ładnie stawia stopy więc tym bardziej byłam na nie chodzikom żeby nie zaczęła znowu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo Kochane moje zachęcam do głosowania :) dodam tylko, że głos można oddać równo 24 h po tym jak się poprzedniego dnia kliknęło, takie blokady porobili. Piszę bo już mnóstwo osób do mnie z odzewem napisało, że chcą głosować a pojawia się im komunikat "twój głos został uznany" tak więc to dla informacji :) U nas nocka standardowa, od kiedy mamy chłodno w domu Krzyś jednak lepiej śpi, nie wierci się tak w nocy i przez to często się nie wybudza, ale myślę, że to dlatego, że jest przykryty grubym kocem i ma ograniczoną swobodę. Dziś wróciliśmy do mieszania mleka i na wstępie mieliśmy pawia...nie wiem dlaczego, może po prostu Krzyś źle się odbił, ale zobaczymy co będzie dalej. Listku - powiem Ci, że nie ma nic bardziej wkurwiajacego jak czyjeś głupie komentarze :O Tak, na pewno jako matka zlewasz fakt, że dziecko ma tyłek odparzony i nic z tym nie robisz:O Wierzę, że masz nerwa bo jak chłop gada takie brednie zamiast wspierać to ma się ochotę udusić! Pupę wyleczycie i będzie po sprawie, a zamiast się wymądrzać to inni mogliby Ci pomóc przy dziecku, żebyś trochę odsapnęła bo inaczej złapiesz jeszcze deprechę i dopiero będzie. A Emilka może mieć skok rozwojowy, zazwyczaj to objawia się większym apetytem, dobrze, że chce jeść, gorzej gdyby było odwrotnie. A nocki macie okropne i nie wiem co Ci doradzić, współczuję ci i życzę, żeby to się w końcu zmieniło! Deseo - właśnie ja też cały czas sprawdzam małemu rączki w nocy, ale ma ciepłe, jedynie policzki i buzia są chłodne, ale jak włożyłam rękę pod kołderkę to piecyczek, ciepluteńki bardzo, wiec mocno się nie martwię, że nam się dziecko przez noc wyziębi. Zaraz zaczną grzać i mi się odechce bo u nas tak dowalają do pieca że mamy saharę i potem cały czas nawilżacz chodzi. I super pomysł z tym golfem, ja mam i chustkę polarową pod szyję na zimę i szaliczek, ale golfik też byłby super! a to jest taki golfik samodzielnie nakładany tylko na szyję czy razem ze sweterkiem? tylko mi do H&M nie po drodze :( Hania - pierwsze płoty za płoty, gleba zaliczona ;) Co do chodzika to my nie mamy w planach kupna, jeśli już to będę chciała od kogoś pożyczyć, jak zaczną nam plecy wysiadać. Ale odnośnie tego chodzenia na paluszkach to rozmawiałam ze znajomą pediatrą i powiedziała, że na początku wszystkie dzieci chodzą na palcach i to wcale od chodzika nie zależy. Ja widzę po Krzysiu jak teraz zaczyna stawać, że też na palcach to robi. Ale ta znajoma powiedziała, że mimo tego lepiej chodzika unikać na dłuższą metę, owszem można się wspomóc ale na krótko. Tutaj to podobno bardziej chodzi o kwestię równowagi i stawów biodrowych oraz kręgosłupa. c.d.n...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hanka a jak słyszę od prababci Emilki, że kiedyś dzieci takie nie były, że spały całe noce, że na nocniczku siedziały jak miały 6 miesięcy, że jadly wszystko, że grzecznie z mamą za rączkę szły...normalnie słuchać się odechciewa... Co do chodzika to uważam że jeśli z czegoś się korzysta z umiarem to ok :) deseo a gdzie kupilaś takiego ciepłego pajaca ? Nie no narazie ważę 49kg :) oby przez te stresy nie zeszło niżej, a wzrostu mam 167, ja ogólnie zawsze byłam szczupła ;) Ejmi chyba nam w związku z nockami nic nie da się doradzić...myślę, że muszę przeczekać, uzbroić się w cierpliwość...choć ciężko bardzo...A z tą pomocą no właśnie, najlepiej się wymądrzyć, wkurzyć kogoś, du..ę wziąć za pas i spadać, tak to wygląda...No ale tak już chyba tak jest z tymi relacjami synowa-teściowa, z moją mamą jest super, zawsze pomoże, jak tam jedziemy to cały czas się z małą bawi, u teściowej wygląda to tak, że ja i tak się małą zajmuje, bo ona wiecznie ma coś do zrobienia... Robię bogracz i siedzę z laptopem w mojej małej kuchni, bo Emi po śniadaniu w foteliku do karmienia zasnęła, wykończona biedaczka po nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Laski:) nie odzywalam sie chwile ale byla u mnie akcja egzamin. wiec sie uczylam bo jakos pasuje cosisk napisac:) u nas lipa , Ola zakatarzona i kaszle od niedzieli dzis Mis wstal z katarem i myslalam ze zwatpie, na 17 idziemy z Ola do lekarza to pewnie i Miska wezme frida wrog numer 1, ja z frida a on skubaniec ucieka raczkujac albo kladzie sie na podusi i chowa buzie;) no kurka cwana bestia czytam o tym waszym spotkaniu i normalnie na skrzydlach bym przyleciala, z cala rodzinka nie ma opcji niestey przy Oli lekach. a sama to chyba nie:( moze gdyby Toszi jechala.......... bo my z jednych stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry dzień :) U nas nadal leje :( Zuza dziś wstała o 4 (co zresztą nie dziwne jak padła wczoraj o 19) i godzinę czasu wierciła się nam w łóżku. Jeszcze troche katarku mamy, ale ogólnie jest już ok. No i wczoraj pierwszy raz wstała z kucek sama bez podtrzymywania :D Ale to chyba siła rozpędu i po prostu nie zauważyła, że sie niczego nie trzyma hihihi bo szybko ukucnęła ponownie ;) Dziś przychodzi potencjalna niania na rozmowę. Zobaczymy co z tego wyjdzie i jak Zuzka zareaguje. Normalnie mam troche stresa :O Ejmi no to teraz będziesz miał wesoło, jak Krzyś zacznie Ci się przemieszczać po całym domu hihihih I na pewno będzie obierał zupełnie inny kierunek wędrówki niż Ty sobie upatrzysz. Podziwiam, za chęci do sprzątania ;) u mnie tez by się to przydało, ale WCALE mi się nie chce. Taki leń mnie ogarnął, że cos strasznego. Natalie, kupuj barierki, bo schody niebezpieczne. Ja nie wiem co w nich takiego fascynującego, ale chyba wszystkie dzieci tak nęcą ;) Kiedyś jeszcze im się znudzą hihihi Nadia, nie zazdroszczę tej całej sytuacji w domu. A teściowo skoro taka to w końcu się dorobiła :O Nie rozumiem takich ludzi. Listek, cieszę się ze uszka czyste i nic Ejmi nie dolega. A nocka faktycznie cięzka. Oby tylko jedna. Co do dobrych rad babć, to jednym uchem wpuszczam, a drugim wypuszczam. Ale jak mi się chłop zaczyna mądrować, to mówię Proszę bardzo, teraz Ty zrób tak jak być powinno I efekt najczęściej jest taki, że ucieka do drugiego pokoju i już się nie odzywa hihihi Agulinia, może jednak uda się plan ciut dla Ciebie naciągnąć. W końcu im chyba tez zależy na tym, żeby mieć nauczyciela ;) Szkoda, że nie dało się zgrać tego z babcią mimo wszytsko. Ale ja wierzę, że wszytsko się jakoś ułoży. A przekręty z planem to przecież norma we wrześniu :O Martasek gratulacje ząbka! :D Kasia, widocznie Tomek musiała się zaaklimatyzować w nowym miejscu. Najważniejsze, że potem już się ładnie bawił z koleżanką :) Mlodamausko, daj sobie jeszcze parę dni z Kubusiem. Przecież dobrze wiesz, że cała Wasza trójka musi przywyknąć do tej sytuacji ;) A co płaczów, to wiele dzieci reaguje płaczem na płacz innych hihihi Zuzia tak właśnie ma, zwłaszcza u lekarza ;) Co do godziny przyjazdu to my się dopasujemy, może byc około 14 :) Zuzę troche przetrzymamy ze spaniem w domu, choć pewnie w samochodzie i tak nam koncert urządzi hihihi a co? Ona tak lubi :D Co do noclegu to my pewnie zostaniemy u Was, tak jak pisałam powrót to raczej jakby nie było innej opcji ;) Hania, musiało troche Małgosię boleć to przygryzienie jęzorka. Ale na pewno szybko jej przejdzie marudzenie ;) A co do chodzika to pewnie będą takie upadki i wzloty w użytkowaniu hihih Deseo, fanie że lapek powrócił. Może będziesz miała więcej czasu dla nas (tak się mądruję, a sama pisze raptem raz na dzień ;) ) No i gratki udanych zakupów. U mnie niestety nie ma H&M :O Popieram pomysł zamówienia jedzenia na spotkaniu, zresztą już o tym tu pisałam. Wg mnie szkoda czasu na stanie w kuchni i gotowanie dla takiej bandy. Ela zdrówka dla dzieciaczków! Oki zabieram się do jakiejś roboty :) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku - ta jasne, kiedyś to dzieci same się wychowywały, najczęściej z babcią bo mama musiała do pracy, a babcia swój chów stosowała i dała pajdę chleba z masłem do jedzenia i tyle było po wychowaniu, nauczeniu czegokolwiek :O a czy ktoś książkę poczytał, czy na plac zabaw wyszedł? Gadać o pięknych historyjkach każdy może, w czasach kiedy trzeba było do roboty iść bo był mus kto miał czas na pieszczenie się z dzieciakiem. A teraz są inne czasy i wszystko inne i nie ma co gadek takich strzelać. Jak mój ojciec opowiada jakie miał dzieciństwo to ja się dziwię, że on przeżył - serio! w wieku 4 lat był poparzony jakimiś pomyjami, wpadł do jakiegoś wiadra z gorącą wodą i mówi, że przez tydzień leżał w domu, ani lekarza ani nic, tylko jakaś babka ze wsi bo opatrywała i opatrunki zmieniała (dziś nie ma żadnej blizny), a to potem wbił sobie kij w pachwinę i to mu się gnoiło kupę czasu, a to go rodzice oddali na służbę (!!) w wieku 6 lat to jakiegoś wuja, żeby krowy pasł i spał w stodole sam! Potem stamtąd uciekł i przez lat 15 km szedł do domu - 6 letnie dziecko. O i tak były dzieci wychowywane na wsi zwłaszcza, a dziś to nie wiele się zmieniło :O Moja matka nie miała czasu na wychowywanie dzieci bo budowa domu była i w ciąży cegły nosiła, murarzom gotowała jedzenie w ognisku - takie były czasy, nikt katarem dziecka się nie przejmował, dzieciaki latały po dworze z glutami do pasa i było dobrze ;) Ela - zdrówka dla dzieciaczków! Uciekam obiad robić, mały w końcu padł to mam chwilowo luz i w spokoju moge przy garach postać, potem będzie z głowy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki za literówki - miało być las a nie lat ;) ej dziewczyny wy tu mnie bierzecie za paniusię perfekcjonistkę, a gdybyście zobaczyły moją szafę z ciuchami to byście zmieniły zdanie ;) ja ciągle o tym sprzątaniu bo siedzieć i nudzić się nie lubię bo wtedy się zamulam, zatem coś robić muszę! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×