Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

co do jedzonka to nikus je na prawde wszystko, czasami to az sie dziewie ze on mi ani raz od urodzenia jeszcze nie zwymiotowal, teraz widze tylko,ze troszke wybredny sie robi i wszystko jest obecnie na NIE czasem musze mu sposobem umazac ustka np obiadkiem zeby polizal posmakowal i zaczal ladnie palaszowac, bo zanim sprobuje to juz mowi NIE NIE i macha łepkiem na nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały wyjec już śpi (!) Pospał przez południe tylko godzinkę i wstał z wielkim rykiem, po południu nie dał się już położyc i oto mamy efekt... Przed 18 był juz padnięty i wył bez powodu, więc postanowiłam go dłużej nie przeciągac i po kąpieli śpi sobie słodko :) Raczej nie martwię się, czy nie wstanie bardzo wcześnie, bo i tak ok.6już nie śpi :) Poza tym zauważyłam dziwną rzecz-im później pójdzie spac, tym...wcześniej wstaje! W niedzielę mąż położył go dopiero po 20 (ja mam niedzielę wieczorem zarezerwowane na basen i saunę-jedyne co pozwala mi przetrwac zimę i nie zwariowac), a jak się później tłumaczył "bawili sie i tak zeszło" ;) i pocieszył mnie,że przynajmniej rano sobie pośpimy. I co? Przemek buszował już od 5! Pospane :D Więc może jutro się wyśpię... O ile nie czeka nas w nocy koncert-mamy takie noce,że młody co chwilę się budzi z płaczem, albo nie spi godzinę czy dwie, tylko się wierci (w łóżeczku, albo u nas-generalnie nie zdarza się żeby w ciągu nocy w którymś momencie nie wylądował w naszym łóżku) i jak na razie przespane noce nam nie grożą :D Rekord to było od 20 do 4 bez kwęknięcia, ale to był tylko jednorazowy wyskok ;) Przeważnie wstaję do niego 2-3 razy i za tym drugim czy trzecim biorę go do nas. Pani pediatra mnie pocieszyła ostatnio, jak poskarżyłam się na te nocki,że "z dziecmi, wie pani to tak generalnie jest, jak będzie miał 18 lat to też pani oka nie zmruży, bo pójdzie na imprezę" :) Listku, co do drzemek w dzień, to Przemek przeważnie śpi od godziny do dwóch z hakiem. Najczęściej po 1,5jest wyspany. Poznaję po tym,że nie budzi się z płaczem tylko w dobrym humorze. Przed Swiętami spał dwa razy po ok. godzince, ale zaczął dłużej wytrzymywac i pomału się przestawił na jedną, choc początki były trudne, bo spał np.jak dziś godzinę, wstawał nie w sosie i do wieczora marudził... Agulina, Ejmi-pytajcie o co chcecie! Ja jestem z natury otwarta, więc nie ma problemu :) A więc tak:Przemek to faktycznie piękne imię (jak powiedział mój kolega, też Przemek "Przemki to fajne chłopaki są"),chociaż chodziły nam też po głowie:Daniel, Patryk i Artur. Ale Przemek jakoś najbardziej:) Był planowanym dzieckiem-przywieźliśmy go prawie że z podróży poślubnej (którą mieliśmy w lutym, 8 miesięcy po ślubie) :D Ciąża nie należała do łatwych, choc poza problemami zdrowotnymi (plmienia w 5tc. ryzyko łożyska przodującego i skracająca się szyjka w następstwie skurczów ok.28tc.) czułam się świetnie-na początku tylko lekkie mdłości i nic poza tym. Cera mi się w ciąży poprawiła, nie przytyłam dużo (w 7mcu jeszcze nosiłam swoje dżinsy które przed ciążą były lekko luźne) i ogólnie, gdyby nie martwienie się o maluszka i żeby donosic to byłby najcudniejszy okres w moim życiu! Na szczęście Przemek urodził się 4 dni przed planowanym terminem, cały i zdrowy. Sam poród nie był taki zły-rano ok.7 zaczęły mi się sączyc wody, dostałam skurcze i ok.12.30 po kroplówce z oksytocyną(wody odeszły,a nie było rozwarcia) akcja tak przyspieszyła,że o 14 było już 7cm, a o 14.30 10cm i po dwóch skurczach partych na świecie był już nasz synuś:) Jeszcze na porodówce zadeklarowałam mężowi (mieliśmy poród rodzinny),że możemy miec drugie dziecko :D Po porodzie też szybko do siebie doszłam, więc ogólnie nie taki diabeł straszny, jak mi się wydawało (nastawiona byłam na najgorsze, bo podobno jaka matka-taka córka, a moja mama mnie, pierwsze dziecko rodziła ponad 20 godzin) Ale jak widac, los był dla mnie łaskawy. Niestety, potem nie mieliśmy tak różowo, kiedy Przemek skończył 3tygodnie, dopały go kolki i trzymały do skończenia 3mca życie-książkowo i niestety, żadne sposoby nie skutkowały,a wypróbowaliśmy WSZYSTKO-łącznie z lekami na receptę. Potrafił drzec się godzinami. Biedny, ile się wymęczył, tyle jego :( A po kolkach mieliśmy 2 tygonie spokoju i zaczęło się ząbkowanie. Miał ok. 5 mcy jak mu wyszedł pierwszy ząbek a za parę dni drugi i trzeci... :) My tak hurtem-długo, długo nic, a potem naraz wszystkie :) Teraz też tak jest-ma 8 zębów, od ponad 3 miesięcy cisza, ale dziąsła popuchnięte,że szok! O rodzeństwie na razie myślimy tylko w odległej przyszłości, bo choc zawsze planowałam sobie,że będę miec między dziecmi różnicę 2-2,5roku (jak ja i moja siostra), to jednak okazało się,że to nie jest takie proste i owszem, jeśli bym teraz zaszła w ciążę, to będę się cieszyc, ale tak planowo to wolę jeszcze z rok poczekac, bo przy Przemku brakuje mi czasem sił i na razie nie wyobrażam sobie miec w domu jeszcze jednego tak wymagającego (albo bardziej!) dziecka. Poza tym trochę mnie przeraża wizja komplikacji w ciąży, jakie miałam, bo choc nie musiałam ani dnia spędzic w szpitalu, to trzeba się było bardzo oszczędzac, a przy Przemku nie mogłabym sobie na to pozwolic, będąc z nim sama w domu :( No i tak chyba poczekamy aż mały będzie bardziej samodzielny. Uff! Ale się rozpisałam! Same chciałyście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widze ze dukan szaleje:) ja tez na dukanie ale tym razem pod opieka lekarza. dzis 4 dzien 1 fazy, poki co jestem 2,9 do tylu. jakby ktoras chciala pogadac to zapraszam na gg 8052461:) a i tez mam w planie system 4/3:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wkoncu docztalam zaległości:) Ejmi poprosze wiecej takich postów:) ale zmartwiłas mnie strasznie z tym szczepieniem i z tym dzieciaczkiem, ja dzis rozmawialam z naszym pediatra do ktorego chodzimy prywatnie i tez mi kazal odczekac mozliwie jak najdluzej z tym szczepieniem, ponoc chlopcy duzo gorzej to znosza. a ja przebojow poszczepiennych juz mialam pod dostatkiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem wieczornie :) postaram się później pozmniejszać jedną partię zdjęć i coś Wam powysyłać :D jutro w pracy znów idę na żywioł, bo nie chce mi się nic przygotowywać ;) czasem się cieszę, że mam osoby z Alzheimerem, bo mogę kilka razy powtórzyć dane ćwiczenie (niekiedy jest to nawet wskazane), więc jak nie mam pomysłu na coś nowego to wracam do tego co było thekasia powodzenia w diecie! I faza u mnie trwała 10 dni, bo ja chcę schudnąć ponad 20 kg! straszna była dla mnie ta faza ;) chociaż zdarzało mi się grzeszyć i np. jadłam kawałek jabłka, albo skubnęłam mamie rodzynki z ciasta drożdżowego :) no, ale jak wchodziłam na wagę i widziałam, że te kg lecą w dół to motywacja mi wracała, bo niby mówią, że najgorsze pierwsze 3 dni, a ja miałam kryzys 7 dnia i chciałam zrezygnować z diety :( ale jakoś minęło! i się trzymam! choć dziś podkradłam Martynie pomarańcza! słodyczy mi tak jakoś nie brakuje, ale owoców bardzo! M_M oj ciężko mieliście z kolkami :( u nas były bardzo delikatne, pomagał sab simplex! ogólnie Martynka do 6-7 miesiąca była dziecko - aniołek! ładnie sama zasypiała, nie lubiła być noszona na rękach, spała fajnie w nocy. potem się jej odwidziało :o ja się śmieje, że po chrzcie, zamiast diabła z niej wypędzić to wpędziliśmy go :D no, ale tak to jest jak ojciec antychryst ;) na dziecku się zemściło ;) no i na nas, bo teraz też nocki miewamy ciężkie :( i czasem jest jedno wielkie marudzenie w dzień :( oj bywa ciężko! mili fajnie, że Nikoś tak ładnie wszystko pałaszuje! Martyna też uwielbia jeść to co my, chociaż nie wszystko! nie lubi jajek, buraczków, groszku zielonego! i pewnie wielu innych rzeczy ;) Ela wśród moich znajomych dukan robi furorę :D nawet moja chrzestna chce go spróbować :) no i ja też prowadzę tą dietę pod opieką lekarza dietetyka i nefrologa bo w mojej rodzinie z nerkami są poważne problemy :( a sama wiesz, że na dukanie nerki mogą siąść! Mykam laski te zdjęcia kombinować ;) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Męzu pojechał zawieźc siostrę moja do domu Miłosz juz spi troche czasu dla mnie.... Tak własnie coś mi sie zdaje ze dopadła mnie jakaś anemia bo to nie bardzo normalne żebym taka nieprzytomna chodziła...postaram sie w tym tygodniu to załatwic... I troche wypadłam z tematu ale juz sie poprawiam:) M_M witaj:)oooo i nawet niedaleko z Krakowa:D super...:)Bo ja tu taki mały rodzynek z tego miasta:)a dokładniej z jakiej okolicy jestes?? Aaa nie pisałam bo nie miałam kiedy ale my juz po szczepieniu na szczescie bez żadnych rewelacji sie obeszlo...ja wolę nie czytac na ten temat chyba...bo wystarczy że tu was czytam i juz mam światełko w głowie że to kurcze faktycznie cos nie tak...:/ Ejmi dawaj znac jak u tego synka twojego brata...oby wszystko skończyło sie dobrze!! a u nas planowanie, dopytywanie itd wszystko co dotyczy kredytu i mieszkań jest u nas na tapecie!!i kurcze ąłtwo sobie postanowic ale to załatwianie masakra...nie wiemy od czego zacząc:D Ale nic to...musimy sobie jakos poradzic bo mieszkanie tutaj to coraz większa masakra!!a wiecie jak sie tu w domu dowiedzieli że cos zaczynamy załatwiac to cholercia jasna normalnie unikaja nas wszyscy jak moga;/ nie wiem czemu??bez sensu...ale niech pocałują gdzies:)niedługo moze bede na swoim a oni dalej sie tu będą obgadywac po kątach...jejku a to jest coś czego nie lubie najbardziej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolek80
A niech tam, skoro M_M tak miło przyjęłyście to i ja napiszę i jeśli pozwolicie dołącze do Waszego grona. A więc tak: Karolina, mama Poli ur. 20 listopada 2009r przez cc, waga 4040 i 58cm, wiec kawał baby mi się trafił. Teraz waga pokazuje ok. 10 kg więc trzymamy linię gorzej ze mną, jakieś 10-12kg za dużo. Zawód: nauczyciel, wiek: 30, stan cywilny: konkubinat, miejsce zamieszkania: woj. Świętokrzyskie. No to tak po krótce, żeby nie było że się nie przedstawiłam. Tak w ogóle to mi jest dziewczyny trochę głupio bo ja zaglądam tu do Was tak od str. 311 więc już kawał czasu i mogę powiedzieć, że trochę Was znam. Bo „znam i Malinkę i Tysię, Małgosię i Krzysia, Adasia, Szymusia, Patryczka, Olgę, Emilkę, Nikosia, Łukaszka, Michałka, Tomusia, Zuzię itd. I z tego miejsca wszystkie dzieciaki gorąco całuję a mamusie pozdrawiam! I tym optymistycznym akcentem kończę i życzę kolorowych snów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martasek ja też wolę nie czytać! o żadnych szczepionkach nic nie czytałam! dopiero po szczepieniu :D wychodzę z założenia, że zaszczepić i tak muszę ;) więc po co mam się dodatkowo stresować :) Karolek80 witaj 🖐️ no faktycznie kawał kobitki Ci się trafił! no i od tak dawna nas czytać, a nic nie napisać to się normalnie lanie należy ;) Pani Prezes już zrobi z tym porządek jak tylko zajrzy hi hi A tak na poważnie to fajnie, że już jesteśmy tyle po porodzie, a do nas witają nowe mamusie :) super jak dla mnie! Rany młoda się strasznie wierci :o i czuję, że będzie cieżka noc :( mam w zanadrzu syropek naszykowany, bo dziś znów bardzo tarła sobie dziąsła, więc chyba kolejne zęby w natarciu :o rany jeszcze tylko 6! i będzie po! jakoś wytrzymam ;) a potem bunt dwu latka hi hi, chociaż ja nie wiem czy ten bunt to już u nas nie trwa ;) Jeszcze raz dobrej nocy kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja tylko sprawdze czy się zaczerniłam. I wiem, wiem nie ładnie że tyle czasu Was podglądałam a nic nie napisałam i baty mi sie należą jak talala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam uff nadrobiłam zaległości. M_M i karolek80 witajcie. świeża krew zawsze dobra. tak to jest parę dziewczyn odeszło parę się pojawiło i nadal nadajemy na tym forum. dzień mi zleciał szybko. w firmie nadal napięta atmosfera a ja się oswajam z myślą o nowym szefie. to już będzie mój 3 prezes. ciekawe tylko jak sie zmieni po awansie. dziś Olgę widziałam całe 2 godziny przed zaśnięciem bo sprzedaliśmy babci a sami mebli szukaliśmy. na 90% mam umeblowany salon. jutro podłogi będą skończone. mój m się śmieje że powinnam ja z fachowcami gadać bo mnie się słuchają. dziś gość od podłóg, schodów i drzwi powiedział że wszystko będzie gotowe ok 25 stycznia, a wcześniej umawialiśmy sie że na moje urodziny zrobi. to ja dzis do niego że to tydzień po, on patrzy zdziwiony, ja na to tydzień po urodzinach, odwróciłam się na pięcie i wyszłam.za 30 minut dzwoni do m i mówi ze będą na 20 stycznia :):):) wiec trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi nawet nic mi nie mów o jedzeniu. ja wegetarianka a moje dziecko by tylko mięcho jadło. ulubione jedzenie Olgi to wędlina, kiełbasa, ogórek kiszony i surowa cebula, zagryza to wszystko ryżem lub makaronem. najchętniej by jadło to co nie może. wszystko z mlekiem be, kiślu nie tknie, zupy też są be a ja powoli nie wiem czym ją karmić. Karolak80 my to czasem zapominamy ze to publiczne forum jest :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra... Nowe mamusie zawitały to i mnie wypada je przywitać! Witajcie w naszych nie-skromnych progach!!! Co do dzieciaczków chorujących to chyba się tych szczepień co poniektóre wystraszyły i dlatego ściemniają, że chore:p Smarki jedne:D Kurować mi maluchy, bo doczytałam właśnie, że Michaaa nas zaprasza na urodzinowo-parapetowy zjazd;) U mnie samopoczucie dużo lepsze (i tu wypada mi podziękować za wszystkie @ i smsy które słałyście dla pokrzepienia serca:))🌼 dla każdej z osobna! Eluś - coś mi się z gg porobiło ale odczytałam! Niestety nie udało mi się już nic nie odpisać:( 🌼 Pani Prezes - pochwaliłam się za wcześnie, że Małgosia pójdzie do tego klubu malucha bo jeszcze nie chodzi;) ale to tylko dlatego, że mi się dziecię poprzestawiało i sypia do 10-11 więc w południe już mi się nie opłaca jej wieźć:p Ale podobno panie wypytują moją siostrę kiedy Małgosia zawita;) Chyba jeszcze żadne dziecko nie zrobiło im tam demolki hihi:D Michaaa - oj, zazdroszczę tego salonu! A co do prezesa to jak to mówią do 3 razy sztuka;) Madzia - a propos prezesów to jak Wasza prywatyzacja? Kosisz tą konkurencję do kierowniczego stołka??? Super, że Zuza odżyła! Buziaki dla niej:* Gawit - ja to zawsze się chętnie z Wami spotkam! Tym bardziej, że ja tam nadal nie wierzę (i nigdy nie uwierzę) że Tyśka jest niedobra:p Trzymam kciuki za dietkę i muszę przyznać, że to Twoje 5kg mnie zachęciło i od jutra też zaczynam:D Przynajmniej tak mi się wydaje:p Ejmi - jak tam Wasze górne 2??? Wyszły uparciuchy??? Super to zdjątko które dostałam na @:) I nawet Małgosi się spodobało, bo dźgała Krzysiaka w nos;) (MALINO: Uważaj! Krzysztof w niebezpieczeństwie!) I widzę, że u Was podobne jedyneczki do naszych... Listku - zdrowia życzę! I faktycznie Ty straszna chudzizna jesteś! Martasku - super, że w końcu coś myślicie nad pójściem na swoje! Trzymam kciuki, żeby poszło sprawnie:* Jak zwykle piszę z głowy więc o połowie zapomniałam ale to nic... Jutro nadrobię jak mi się przypomni:p A teraz krótko co u nas... Jeszcze te nieszczęsne cztery czwórki nie przebiły się do końca a kolejny ząbek atakuje😠 no i moje zęby też się sypią😡 dzisiaj byłam 4 raz w ciągu ostatnich 2 tygodni ale pociesza mnie myśl, że jeszcze tylko jedna wizyta i koniec! Pytałam też dentystę jak pomóc ząbkującemu dziecku to polecił dawać twarde rzeczy do gryzienia np. skórkę od chleba to szybciej zęby się przebiją:D Nie polecał natomiast papek... Co do szczepienia to ja nadal profilaktycznie omijam przychodnię, bo chciałabym iść na nie dopiero na początku lutego bo mamy w planach wyjazd w góry od 22 do 31 stycznia (ale czy wypali to jeszcze nie do końca wiemy). Co do pracy to się wczoraj dowiedziałam, że przyjęli 2 nowe osoby ale profilaktycznie jak się dowiadywałam to nadal nic nie wiadomo kiedy mogę wrócić😡 Co prawda i tak bym do tego chamstwa nie chciała wrócić ale żeby nie było wypadało zapytać to zapytałam:p No i pisząc o tej pier...... firmie złapałam nerwa więc idę już spać bo chyba najwyższa pora się zdrzemnąć zanim Małgorzata zawoła:D Dobranoc pchły na noc! I od razu miłego dnia:* Ale żem się rozpisała! Mam tylko nadzieję, że reprymendy od Pani Prezes nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GAwit pieknie chudniesz :))) mi by bylo brak chyba warzywa najbardziej- na owoce zwykle juz nie mam czasu i nie bardzo ostatnio mam chec. na tym co jem powinnam leciec w dol jak burza -rano tylko koktajli typu slim fast, na obiad np grillowana piers z warzywami , a na kolacje nic albo jakies owoce. waga stoi. to pewnie wina pcos. choc za pewne i moj implant anty swoje robi. na szczescie 20 stycznia ide sie wyimplantowac :) mysle ze dalabym rade- gorsze diety przechodzilam- jak mordercza cambridge- feee, a na niej tylko 3 posilki dziennie w postaci kokatjlu wodniestego luz wodnistej niby-zupy. wtrzymalam tak 7 tygodnie choc czasem sil nie mialam z lozka wstac.. ale moglam sobie pozowlic na lezenie bo nie mialam pracy-szukalam jej dopiero- ani dziecka ;) szczypiorek sie wtedy zrobilam, mialam jakies 30 kilo mniej jak teaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit jesli chudniesz a chcesz miec ladna skore zeby sie sciagala fajnie to polecam ci kupienie balsamu (maść) cynamonowego (czasem jest wersja z algami). chodzi mi o taki profesjonalny, wielka pucha, np z allegro, co prawda troszke kosztuje ale jest na prawde wielka ta pucha i starcza na dlugie miesiace. ten balsam wmasowujesz no w brzuch, nogi, rece, i obwijasz sie folia _tutaj przydaje sie maz ;) potem lezysz tak sobie pod kocem opatulona zeby sie wypocic jakas godzinke zdaje sie. efekty sa na prawde niesamowite. jak bedziesz to robic kilak razy w tygodniu to sama zauwazysz jak ta masc super spala tluszczyk, rozgrzewa, napina skore :) ja nabede sobie ją nastepnym razem jak bede w PL :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolek witamy w klubie :)) mamy ze soba tez troszke wspolnego :) moje dziecie tez duze bylo 4130 (choc teraz ma wiecej jak twoja corcia bo 13.2-kolosik ;)) no i wiek ten sam mamy ...i te nieszczesne kilogramy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was porannie! U nas nocka znośna-Przemek zasnął ok.18.30 i pomijając 2 razy kiedy się obudził z kaszlem (od czwartku go męczył katar, teraz zgęstniał i spływa do gardła), pospał do 3.30 i po mleku zasnął w naszym łóżku. Niestety od 6 rano już nie spi i ogólnie mówiąc nie ma najlepszego humoru, ale to chyba zęby atakują, bo tylko patrzy, gdzie się tu wgryśc :D Dziewczyny, dziękuję za miłe przyjęcie, Karolek80 witaj! Będzie nam raźniej we dwie "świeżynki", choc mi też należą się baty od Pani Prezes, bo mogłam się odezwac z miesiąc temu,ale się bojałam ;) Gawitku,Thekasiu, bardzo Wam kibicuję z tą wagą, miałam kiedyś ponad 10 kg do zrzucenia i wiem, jaka to ciężka praca, ale trzymam kciuki, napewno się uda! Na diecie Dukana się nie znam, ja po prostu dużo cwiczyłam i to, co mogę Wam poradzic, to chocby 15 minut cwiczeń wieczorami, albo rano jak wolicie, wtedy ładnie przemiana materii przyspiesza. Ja wiem, że to przy dziecku trudne, bo czasu brak i leci się nieraz na nos ze zmęczenia, ale warto-te endorfiny o których pisała Ejmi naprawdę działają cuda i sylwetka też ładniej szczupleje:) Martasku, ja dokładnie to jestem z Oświęcimia, ale Kraków to najbliższe duże miasto i tak wygodniej mi pisac, bo i moje miasto nie nasuwa zbyt dobrych skojarzeń ;) Co do kredytu, to myśmy się też nad tym kiedyś zastanawiali, ale po pierwsze byłoby ciężko dostac, bo M ma swoją firmę, a jak wiadomo, lepiej miec etat, no i dochody są nieregularne, więc mogłoby byc różnie ze spłatą...Więc jesteśmy na etapie wynajmowania, ale trzeba będzie pomyślec niedługo nad innym rozwiązaniam. Na razie nie jest źle, bo w naszym przypadku ceny za wynajem nie są tak drastyczne jak w samym Krakowie. A co do rodziny, to może zazdroszczą,że chcecie iśc na swoje? U nas byłoby tak samo-jak tylko przeprowadziliśmy się do większego mieszkanka, bo nam się okazyjna cena trafiła, to w dalszej rodzince zaczeły się spojrzenia pt. "jak tym to się dobrze powodzi!" :/ Thekasiu, Przemek też jest z tych "solidnej budowy"-waży jakieś 12 kg (dokładnie nie wiem, ale końcem listopada na szczepieniu było 11,8kg i 86cm)-pani doktor powiedziała,że niejeden dwulatek na bilansie tak nie wyglada!Wygląda nieźle, nie ma za dużo sadełka, tylko jest taki "ubity"jak to się mówi. :D Ale on mimo średniej wagi przy urodzeniu szedł jak burza-w wieku 6.miesięcy miał 73cm i 9400kg! A pierwsze 5 miesięcy był tylko na piersi :D Pani pediatra przecierała oczy ze zdumienia... No i jak zaczęliśmy rozszerzac dietę, to też ładnie jadł. Teraz jest różnie-są dni,że ile mu sie da, to zje, a nieraz to cały dzień po 2-3łyżeczki wszystkiego. Generalnie lubi wszystko, więc nie ma problemu i chętnie próbuje nowe smaki, ale tak jak pisała Mili, nieraz kręci głową "nie nie" a jak mu się wciśnie i poczuje smak, to wcina :) Ejmi, Ty to masz szcęście zKrzysiem ,bo Przemek rozwala wszystko wokół, wyrywa łyżeczkę czy widelec i robi przy tym taki bałagan,że głowa boli! chciałabym miec tak, jak Ty:) Chciałam coś jeszcze napisac,ale nie pamiętam co, poza tym Maruda mnie ciągnie za nogawkę i jojczy, więc pora kończyc. Przed chwilą wypuścił nasze gryzonie z klatki (mamy dwie koszatniczki) i lepiej się nim zajmę,zanim zdemoluje resztę mieszkania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nocka płaczliwa...Emi znów wróciła do podwójnego picia mleka, a już myślałam, że odeszliśmy od tego...no ale niestety o 1 i o 5:30 mleko, po drugim mleku nie umiała zasnąć i ciągle wyła od 6, byłam u niej 3 razy aplikowałam smoka i herbatkę, ale wycie było cały czas bo ona chciała już wstawać, ale stwierdziłam, że niema szans bo jak dziś odpuszczę to będzie tak chciała wstawać każdy dzień...wiec przeczekałam i niunia zasnęła o 6:50 i spała do 8:20 tak więc mimo wszystko się wyspałam Troszkę nas katarek znów zaczyna męczyć, wczoraj kupiłam jej tran z rekina grenlandzkiego na odporność i zarazem ja sobie będę tez to jadła, mam nadzieję że nam to pomoże choć troszkę się uodpornić... gawit mnie się też raz tak zdarzyło że byłam na szczepieniu wszystko się przeciągneło i zaczęli chorzy przychodzić, myślałam że rozniosę tę przychodnię... Moja ciotka na dukanie schudła 30kg, wcześniej ważyła no jakoś ponad 100kg, niestety kiedy skończyła stosować znów wróciła do poprzedniej wagi, ale pewnie dlatego że za krótko stosowała Co do starości no tak Ty to masz na codzień...ja chyba bym tak nie umiała codziennie stykać się z tym wszystkim A jak tam dzisiejsza nocka ? mili może jakaś grypa żołądkowa Cię bierze...jeśli tak współczuję M_M ja widzę że u nas jest tak że jak w dzień Emi nie pośpi to w nocy też źle śpi, a jak ją położymy później spać to nigdy dłużej nie pospała, wręcz przeciwnie...ehh przewrotne te nasze dzieci ;) Martasku z morfologią zrób sobie poziom żelaza, bo to jest tak że nawet jak wyjdzie dobra hemoglobina to możesz mieć niski poziom żelaza a to odpowiada złemu samopoczuciu a szczególnie zmęczeniu, ja własnie tak miałam, potem musiałam brać żelazo doustnie i troszkę się poprawiło Karolek witaj witaj :) Pola śliczne imię, zastanawialiśmy się też nad nim :) hanka ja własnie staram sie Emi dawać coś twardszego do gryzienia, tylko że się boję że jak ugryzie to się zakrztusi :( Ja własnie też odkładam na luty to szczepienie bo lecimy do tej Irlandii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry! Ale mi śpiąco okropnie :O Nie wiem jak ja tu wysiedzę do 14... Byliśmy wczoraj u pani doktor z Zuzanną. Się wyczekaliśmy w kolejce bo byli przed nami Cyganie z 4 dzieci i tak po kolei wchodziły ;) Ale grzeczne było towarzystwo, tak więc spoko. Tylko Zuza się zaczynała już niecierpliwić. Musze Mała pochwalić bo na badaniach była grzeczniutka. Nawet nie kwęknęła przy osłuchiwaniu, w uszy dała zajrzeć i gardziołko sama pokazała. Normalnie szok, bo w sobotę się darła od samego początku ;) Diagnoza pomyślna, wszytsko na dobrej drodze, osłuchowo czysto, gardziołko różowe. Kaszelek powinien niedługo całkiem ustąpić. Pani sobie skserowała nas wypis ze szpitala, dała nam skierowania na wszystkie badania krwi i moczu. Przy okazji mnie oświeciła, że z posiewem musze poczekać ze 3 dni po odstawieniu Furaginu a w szpitalu nic nie powiedzieli i bym tak pewnie latała 2 razy :O. Pytałam też o tą nieszczęsna szczepionkę. W przychodni maja Priorix i wg pani doktor jest ona najlepsza teraz ;) Zatem potwierdza się, że każdy lekarz ma swoje typy. Zresztą na jakiś czas o tym zapominamy, bo stwierdziła, ze musimy odczekać UWAGA!!! 3 miesiące z tym szczepieniem po szpitalnej przygodzie. A za ten czas to się może wiele zmienić na rynku szczepionek. Wychodzi więc, że nasza lekarka jest bardzo ostrożna i zapobiegawcza. W sumie chyba dobrze ;) A przy okazji i mnie się dostało. Pani doktor swierdział, ze się jakoś zmieniłam na twarzy i powinnam sobie zrobić badanie hormonów tarczycy. Hmmm może ma racje, ale przypuszczam, że to przede wszystkim zmęczenie ostatnimi zdarzeniami. I zmierzyłam Zuzie na miarce na ścianie i wyszło nam 78 cm w butach :) Witam nasze nowe forumowiczki. Cieszę się, ze w końcu do nas dołączyłyście aktywnie :D M_M, Zuza mi standardowo wstaje o 6 zatem rozumiem ;) No i kawał chłopa z Przemka, ale w końcu to mężczyzna :D Karolek30, fajne imię dla Córy wybraliście :) Duża z niej dziewczynka :) Piszcie dziewczyny, piszcie; zawsze to nowe spojrzenie na niektóre sprawy. Listek, podziwiam Cię, ze wytrwałaś tyle czasu z Emi wiercąca się rano w lózeczku :D Ja to bym wstała, Zuze wyciągnęła i niech lata. Pewnie po takim czasie też by padła z nudów, ale te prawie 1,5h byłoby okropne hihih A co do tranu dla małych dzieci to różne opinie słyszałam. Skonsultuj to ze swoim pediatrą :) Hania, jak na razie to nasza prywatyzacja to chyba leży i kwiczy :D Przynajmniej z dzisiejszych doniesień prasowych. Z czego się oczywiście bardzo cieszymy. A Małgocha to niesamowity śpioch! Spać do 11 12, no kto to słyszał ;) A o której się kładziecie wieczorem? A z ta robotą to faktycznie przerąbana sytuacja :O Michaa, chyba jednak mąż ma racje i Ty powinnaś z fachowcami gadać :D Super, że wszytsko jakoś tam się Wam składa czasowo i meble wybrane. Zatem czekamy na tą parapetówę :D Martasek, powodzenia z bankowymi papierami. Wiem cos o tym, bo załatwiałam to 6 lat temu, masakra! Ale da się przejść i przez to dal swoich 4 ścian ;) Gawit, gratulacje spadku kilogramów. Trzymaj się kochana. Jak Ci tylko ta dieta pasuje i nie wpłynie na zdrowie to życzę wytrwałości. Zdjęcia dostałam, dziękuję bardzo. Tyśka jest boska, a plac zabaw rozpoznałam nawet nie czytając ;) Mili, zdrówka dla Ciebie i męża. Świetnie, że Nikuś ładnie wszytsko je. I my tez mieliśmy taką fazę, ze Zuza jeszcze nie wiedział co dostanie a już mówiła nie. Robiłam tak samo, czyli usmarowałam buziaka, albo podstępem wsadzałam łyżeczkę w buziaka. Część wypluwała, ale jak już posmakowała to nagle głodna się robiła ;) Ejmi, i co tam u tego chłopczyka? Wiesz już cos? To chyba na tyle teraz, Miłego dzionka i buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Już Wam spieszę z wieściami....dziś jestem mega opóźniona ze wszystkim, bo Krzyś mnie obudził dopiero o 8.30 :D Sam pewnie obudził się wcześniej, ale ostatnio jest tak, że jak znajdzie smoka w łóżeczku to sobie lubi poleżeć i poprzytulać się do przytulanki :) Odnośnie małego Dawidka - bo tak ma na imię synek mojego kuzyna - rozmawiałam z jego babcią a moją ciocią. Otóż tak - zaszczepili małego (świnka/odra/różyczka) tuż przed świętami i w 3 dobie po szczepieniu mały zaczął gorączkować. A że on im przez całe 15 miesięcy nie chorował na nic to się wystraszyli i poszli z nim do lekarza - bo w przychodni im nie powiedzieli, że gorączka po tej szczepionce może wystąpić. Mądra pani pediatra stwierdziła, że dziecko ma czerwone gardło i dość wysoką gorączkę i przepisała antybiotyk - nie wiem czy rodzice poinformowali ją o szczepieniu....no i zaczęły się jazdy po tym jak dali mu augumentin, najpierw go wysypało, ale na drugi dzień wysypka zniknęła, ale za 2 dni pojawiły się na całym ciałku wielkie różowe plamy z czerwoną otoczką - wystraszyli się i pojechali ponownie do lekarza, pani doktor zmieniła antybiotyk, po którym Dawidek był cały fioletowy, pojechali więc do szpitala a tam lekarz stwierdził ,że dziecko ma bardzo silną pokrzywkę i reakcję alergiczną i muszą go zatrzymać na obserwacji. Byli w szpitalu 8 dni i lekarze nie stwierdzili czy to była reakcja na szczepionkę czy na antybiotyki. Ale dziś mają jeszcze jechać z Dawidkiem do jakiejś mądrej pani doktor i ciocia mówiła, żebym wieczorem jeszcze zadzwoniła to może coś się w końcu wyjaśni. Ja podejrzewam, że po prostu wystąpiła reakcja na antybiotyki - skoro im dziecko wcześniej nie chorowało to nie wiedzieli że może być uczulony np na penicyliny...a do tego doszło jeszcze osłabienie po szczepieniu i mogą dziać się różne rzeczy. No w każdym razie tak to wygląda. W tej historii wystąpiły dodatkowe czynniki, więc myślę, że nie ma co się nastawiać na to, że to przez szczepionkę... No nic my w piątek idziemy na szczepienie i zobaczymy co będzie u nas. Boję się ale chce mieć to już za sobą .... Ela - co do tego że dzieci alergiczne należy szczepić z dużą ostrożnością to się zgadzam, ale z tym, że chłopcy ciężej znoszą szczepienia to nie, uważam, że płeć nie ma nic do rzeczy, tylko po prostu to jest indywidualna sprawa, różnie dzieci to przechodzą... Na razie tyle, mój łobuz łobuzuje i muszę sie nim zająć, wpadnę potem i się odniosę do reszty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny troche mnie niebylo ale was podczytywalam jednym okiem w wolnej chwili i sie wcinalam :) a mianowicie w sylwestra zapalil nam sie komin w domu L;/ eh wiec nie bylo za milo a potem sie rozchorowalam z zoim M jedynie amelka wyszla z tego calo no ale juz jest ok mala zaczela juz ladnie chodzic wiec cigle bieganie za nia tyle ze nadal wpli raczkowac i czasem protestuje jak ma isc na nogach :/ mleka juz nie pije wcale wylewam litrami z jedzeniem nadal lipa .... eh mialam wam tyle napisac i zapomnialam .... nocki mamy ciagle zle pobudek mase a na koniec placz niewiadomo o co nawet jak zabiore do nas do lozka to rzuca sie i placze :/ nie wiem co jest zeby albo skok rozwojowy ... u nas pogoda do bani deszcz chlapa :/ moja mama jest na dodatek w szpitalu w Giwicach miala operacje kolejna na nerki :/ wiec czasem jedziemy ... mam na glowie nie tylko dom zwierzeta tate mojego M mala ale i 5 razy bardziej uparta babcie ma 85 lat i tak sie jeszcze dobrze trzyma ale ja juz wysiadam w niedziele wchodzac do wc zastalam .... gówno w umywalce :/ dla wyjasnienia miala zatwardzenie i wyciagala sobie palcami calaa lazienka brudna masakra jej sie nie dalo wytlumaczyc i pomagac wczoraj szukalam soczkow malej co kupilam bobofruty i zastalam puste butelki na dodatek umyte pytajac sie i proszac o przyznanie to uslyszalam ze chciala sie napic ale byly stare i niedobre to wylala :/ brak mi cierpliwosci wiele sytuacji z nia mam .... :/ Dzis bylismy na szczepieniu Odra /swinka / rózyczka mala grzeczna nie plakala pytalam o szczepienie i kiedy moga pojawic sie jakies teges tzn goraczka czy cos i panie pielegniarka mowila ze po tej szczepionce wychodza puzno a mianowicie gdzies ok 3 doby ale bardzo rzadko to sie zdarza szczepionka jest bardzo dobra i kiedys szczepili nia w wieku 15-16 m a teraz ja przyspieszyli na 13-14 ale ona przeciaga i szczepi w 14 zeby dziecko bylo jak naj starsze ... mala wazy 8.900 wiec ciagle malo nic wiecej nie badali tzn ani wzrosto ani nic :P witam nowe kolezanki :)) piszcie piszcie jak najwiecej :) ok umykam robic obiad bo mala wlasnie zanela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę chyba dziś pisać na raty bo obowiązków sporo :) U mnie prawie 5 stopni na plusie - chyba wyjdziemy dziś na spacerek na nóżkach ;) To teraz się odniosę :) No proszę, świeżej krwi nam przybyło - Karolek witam Cię :) Mam nadzieję, że zarówno Ciebie jak i M_M nie opuści zapał i zostaniecie u nas na dłużej, bo już nie raz tutaj nowe witałyśmy a potem i tak była olewka :P Listek i Martasek jedynie tutaj się zadomowiły :) I bardzo piękne imiona nam tu przybyły - Przemek i Pola - super, może to będzie następna forumowa "para" ;) Karolek - gadaj jak na spowiedzi :) najlepiej na te same pytania co M_M :) M_M- lanie Ci się należy jak nie wiem , wszystkich tutaj znasz :) I faktycznie jak opisujesz zwyczaje swojego Przemka to wypisz wymaluj masz identycznie jak co niektóre mamy tutaj. Jednak te dzieci wiele się od siebie nie różną :) Gawit - w te 10 dni schudłaś 5 kg? straaasznie szybko! Ja się zastanawiam nad tą dietą, ale chyba wychodzi mi więcej minusów niż plusów jak zrobię sobie taki porządny rekonesans. Ja nigdy diety żadnej nie stosowałam, po prostu nienawidzę w jedzeniu stawiać sobie jakiś mocnych ograniczeń, liczyć kalorii i tak dalej, nie mam do tego głowy :O Teraz po prostu nie jem słodyczy i stosuję dietę MŻ - czyli ogólnie mniej żarcia. Ale ja chudnę bardzo powoli, walczę przecież od września a mam 6 kg na minusie - i żeby to było po mnie widać - lekko czuje po ciuchach i rzeźba ciała mi się zmieniła, nic więcej. Ale ja się już tak wtarłam w te ćwiczenia, że to już powoli działa jak uzależnienie, świetnie się teraz czuje. Planowałam swój cel osiągnąć do czerwca, ale teraz wiem że mi sienie uda i myślę, że moja walka rozciągnie się na cały rok. Ale...jeśli waga mi spada powoli to jest szansa, że być może - jak osiągnę swój cel- zdołam ją utrzymać. W każdym razie trwam w postanowieniu :) Dzięki za fotki Martynki - ślicznie saneczkujecie, mała jak zwykle zadowolona :) Hania - nam te górne 2 to nie wiem czy do Wielkanocy wyjdą :O siedzą nadal w dziąsłach, a już tak świecą, że je widać z daleka...nic siew tym temacie nie dzieje - pierwsze zęby wystrzeliły w 2 tygodnie, było kupę wycia ale wyszły błyskawicznie, a te już idą 3 miesiąc i nic.... Madzialińska - faktycznie macie pediatrę zapobiegawczą, ale jak tak mówi to coś w tym jest. Tylko to szczepienie przypominające co przypada w 16-18 miesiącu też pewnie będziecie mieli przesunięte? Co do cyganów - to całe szczęście, że są ubezpieczeni i mogą z dziećmi pójść do lekarza..ile z nich jeszcze prowadzi koczowniczy tryb życia.. Dobra mykamy na dwór, niech mały trochę polata, może lepiej pójdzie spać - o naiwności :) Wpadnę, jak szanowny Kris zaśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przemek śpi, więc teraz mogę na spokojnie zebrac myśli :) Ejmi, bij jak trzeba, nie ma zmiłuj się! :D A na serio, to teraz, jak raz napisałam, to raczej się będę odzywac, dosyc konsekwentna jestem. No i zawsze to lepiej się podzielic swoimi radościami i troskami, a nie tylko czytac o czyichś-taka interaktywna telenowela :D Z tym Dawidkiem to faktycznie mogła byc reakcja na antybiotyk, chociaż teraz nie wiem, czy dojdą co tak naprawdę zaszkodziło. Przemek, odpukac szczepienia zawsze dobrze przechodził i nigdy nie mieliśmy problemów, ale ja też staram sie nie przybierac do głowy za dużo i nie martwic na zapas, bo jak Gawit mówi, zaszczepic i tak się musimy. Natomiast nam pediatra co do efektów ubocznych tego ostatniego szczepienia mówiła,że może powodowac późne reakcje-około dwóch tygodni po może wystąpic infekcja (katar, gardło)-szczepiliśmy się Priorixem. Na szczęście obyło się i bez tego. Mam nadzieję,że i u Was tak będzie! A nasze dzieci mogłyby faktycznie czasami uchodzic za rodzeństwo :D Przemek wczoraj przy kąpieli wywinął taki numer... Widziałam,że już jest zmęczony, to mówię do niego "Wychodzimy z wody" i odwróciłam się,żeby wziąc ręcznik i w tej chwili patrzę na niego, a on przerzuca nogę przez wannę i faktycznie wychodzi!!! :D Teraz sie z tego śmieję,ale wczoraj mi się aż słabo zrobiło, jak pomyślałam,że mógłby wypaśc na kafelki! Oczy dookoła głowy trzeba miec non stop, bo te nasze dzieci to już baardzo kumate są :) Lecę szykowac obiad, bo jak mały się wyśpi i zje, to może wyskoczymy na jakiś spacerek, chociaż pogoda taka sobie, no ale trochu swieżego powietrza się przyda! Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi pół godziny temu zasnęła grzecznie sama w łóżeczku :) Ejmi to pewnie przez ten antybiotyk podany zaraz po szczepieniu, taka reakcja, może to to że po szczepieniu dziecko jest słabsze a antybiotyk jeszcze bardziej osłabia, może jakby nie dostał antybiotyku to nic by się stało...no ale mimo wszystko człowiek musi być po szczepieniu czujny, szczególnie że Emi zawsze ma jakieś gorączki, niby to dobrze ale zawsze stres powoduje madzialinska super że Zuzia już zdrowa :) Pytałam sie lekarza o ten tran i to jest taki specjalny co można podać dzieciom od 6 miesiąca życia, daje się go tylko 1/4 łyżeczki więc odrobinkę, jest wzbogacony o wit D więc nie musze dawać osobno, a dawać jeszcze muszę bo ma niezarośnięte ciemiączko i zęby późno wychodzą Nadia Emi też ostatnio mniej je, z obiadkiem problemy, mleka nie dopija i też dużo wylewam, a i tak robię mniej niż kiedyś...chyba taki czas nastał No a ze starszymi ludźmi tak jest, czasami już się ma dosyć takich chorób w sumie psychicznych bo inaczej tego nazwać nie idzie M_M faktycznie oczy dookoła głowy trzeba mieć...Emi sama wchodzi na swoje krzesełko do karmienia, na parapet, na stół, na krzesło, no masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jednak na spacer nie poszliśmy - rozpadało się :O Poza tym zobaczyłam, że mały trze oczy, więc dałam mu pić i wzięłam do usypiania. Idzie nam coraz lepiej - 10 minut i odpłynął :) Na prawdę wole już to, niż warkot suszarki i siedzenie przy nim nie wiadomo ile. Ale dziś mamy gorszy dzień, bo Krzyś od rana nerwowy i co nie po jego myśli to od razu wpada w ryk, albo po prostu chodził i jęczał, wczoraj był taki fajniutki i grzeczny, no a dziś już zupełna odwrotność. Dałam mu viburcol, posmarowałam dziąsła i może po drzemce mu się poprawi. Ja dziś mam wychodne ;) chłopaków samych zostawiam i jadę na zakupy, długa lista zrobiona bo większość produktów się nam pokończyła. Tak wiec zakupy, potem od razu aerobik i pewnie wrócę późnym wieczorem. Ale dobrze mi to zrobi :) M-M= myślę że, należy już zakończyć te rozważania odnośnie szczepienia, ja panikuje bo jestem wrażliwa na tego typu historie, zresztą z Krzysiem też swoje przeszliśmy i cokolwiek miałoby mu się stać to mi już włos się jeży. Mam tylko nadzieję, że przetrwamy tą szczepionkę względnie dobrze, chociaż jak pomyślę o tej igle w nóżce to już w wyobraźni widzę, jak zakładam ręce na szyję pielęgniarce żeby ją udusić ;) Dobra, plotki plotkami a obiad się sam nie zrobi - a szkoda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Normalnie załamkę mam dzisiaj! ;-) Ale zaczne od tego,ze wczoraj poszłam na ten aqua aerobik,bo się bałam,ze juz mi karnet sracił ważnośc,a pani mi mówi,ze od wczoraj mam 2 miechy na te 10zajeć. no bosko. I normalnie zajęcia suepr,ale babki to już takie wprawione, pan zajwaniał jak bysmy na lądzie były,a nie w wodzie, ja nie nadążałam, bo ta cholerna hihi woda ma taki opór, znaczy mnie się chyba tylko tak stawiała ,bo paniom innym nie. Ale nic mnie nie boli, choć jakies inne czucie w mięsniach mam. hihih tylko już mam katar, bo zimno było, tramwaj nie chciał nadjechać, skarpetki mi się pomoczyły i pewnie jestem podziębiona. Ale załamkę mam w związku z inną sprawą, choć jakwiem czy tu się martwić powinnam,skoro na 1000000% byłam pewna ,ze tak bedzie. Poszlismy do naszej pediatry z tym kaszlem Małej,a ona nam dała .....nie zgadniecie... ANTYBIOTYK! na 10dni, a co, jak dawac to z grubej rury., Powiedziałm mojemu,ze po moim trupie go dam Małej. I znów idziemy prywatnie. czyż nie cudownie jest wydac w ciągu tygodnia 150zł na wizyty u prywaciarza? Kocham wręcz takie życie ;-) A co poza tym. Karolku - witaj! czyż ja nie mialam nosa,ze takie cudne imię dałam dziecku swemu? I Kochana tu nie lanie, tu baty i to kablem od żelazka się naleza.Dawaj pupsko!!!! Ja oczywiscie zerknełam na tę 300-tną stronę i TY jesteś z nami od porodówki. czyli własciwie od zawsze. TO już wszelkie normy przekroczone skandalu. hihi.. Ale witaj! Pola to cudne imie. Kiedyś mi takie i jeszcze Dagna chodziło po głowie,ale to przy osmej córce, bo jeszcze mam kilka w zanadrzu. hihih Córcia duza była, nie dziwota ,ze Cię pociachali. A teraz trzyma linię, moja dziś miała ok. 9800,ale tak się wierciła,ze to wynik zaokraglony. I czego tam nauczasz? w tym świętokrzyskiem? skąd dokładnie jestes? Monia jest z tamtych okolic. :-) I jak tam jaskinia Raj? żyje jeszcze? bo nigdy nie byłam,a muszę koniecznie zobaczyć! M-M, no TY nie masz źle z nockami. I dzieki ześ tak ładnie tu opisała. To ja rozumiem. nam się kolki udało ominac i współczuje wszystkim duzym i małym których one spotkały. Hanka - już TY takiej zozły ze mnie nie rób, pieknie się zameldowałaś to czemu mam burę dac? I cieszę się,ze maż rozumu nabrał i oby wyjazd udany był. My w ferie chcemy gdzieś jechać albo w pierwszym ,albo w drugim tyg i tu Szklarska lub morze się kłania. ale to od 1 lutego. I coz moge rzec, weź TY matka obudź to dziecko i daj mu się z dziećmi choć dwa razy na tydz pobawic. Nie bądź taka. ;-) Michaaa. jejuś! ja już czekam na fotki chaty! I ma być na urodziny i już! bo jak nie to wiesz.... mogiła ;-) Gawitku - no jasne,ze wiezy krwi są! Zobaczysz okaze się ze Młode są kuzynkami hihi..ale widze ze do manufaktury to wystrojona Tyska ,jak na podryw! Nie ma to tamto hihi I matko, jak ja bym chciała,zeby moje dzieci miały czasem zaniki pamięci w kółko bym z nimi jedno robiła hihi... to uważam ogromny plus w Twojej pracy. I pewnie za każdym razem są równie zaskoczenia zajęciami hihi I spadek super! 7 dni by Ci starczyło... ja zrzuciłam 2kg w tej fazie. Jestem z Ciebie dumna! :-) I fajną masz kurtałke! a Tyśkę,tylko na sanki, bo buźka radosna,ze hoho. Thekasia - a TY swoimi głodowymi porcjami to chyba sobie troszkę przemiane materii pokręciłaś. Na Dukanie trzeba jesć ile wlezie, im więcej jesz tym więcej chudniesz! Serio! i to jest w tej diecie super! Hanka - a Ciebie to chyba pokręciło chudzino, by na dietę wchodzić, poza tym nie wolno, kiedy się o dziecko starasz! ;-) ;-) LIsku - no cóz, ja bym chetnie wstawała dwa razy na butlę,ale moja już odstawiła wszelki pokarm i żyje swiatłem. A spodnie jej z tyłka spadaja, dopiero gumkę wciągałam nową. I tran jest ok. Ja zakupiłam Małej,ale niestety nie byłam systematyczna! Madzia - no Ty to trafiasz na jakiś sensownych lekarzy. My nie mamy takiego szczęścia. I nasza też dziś powiedziała,ze skoro w pt się nie udało zaszczepic to nie ma pospiechu żadnego :-) I zrób sobie badania. tak profilaktycznie! :-) MIli - no jasne,ze po mamusi taka inteligentna! ;-) a jakże hihi Ściskam! :-) Ejmi - a ja miałam pisac,byś nawet nie smiała zadnych wieści poszczepiennych o kuzynach pisac, bo i tak już forum wystraszone jest. Ale nie zdążyłam :-) Też uważam,ze to antybiotykowe. a już na pewno połaczenie jednego z drugim. No to tyle. GŁowa mnie boli ide coś wziąć. Pogoda cuda i słonce,ale chyba dziś już Małej nie wyciągne na spacer. Miłego! A Solska jakoś nam ucichła! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejeczka :) !!! Oj kochane widzę, że wena Was nie opuszcza. Dwa dni mnie nie było a zaległości mam moc... ;) Doczytam jedynie że "świeżynki" mamy dwie zatem witam i ja bardzo dziewczyny :) :) :) !!! U nas raz lepiej, raz gorzej. W niedziele pisałam Wam ze jest dobrze, a poniedziałek zaczęła sie jazda z koszmarnym kaszlem i katarzysko do tego sie pojawiło zatem znowu lekarz i antybiotyk przedłużamy na 7 dni, a miało być łagodnie 5. Ale nic to. Dzisiaj jest już lepiej ale aż boje sie pisać, bo ja mam dokładnie tak samo jak pochwalę co kolwiek na forum to zaraz się pitoli... Ostatnio pochwaliłam jedzenie... Agus, Szymuś jak jest chory to też głoduje... Pić jedynie pije więc od piątku żyje na bobofrutach, kukurydzy (bo chrupki smakują) ia jakimś suchym pieczywie, wszytko inne koli. Ejmi ale Wy to cudnie z tym jedzeniem macie... Jak ja bym tak chciała, posadzić w krzesełko, nakarmić i już.... Marzenie dla mnie... Odruchy wymiotne u na nie występują, bo jak Młodemu coś nie smakuje to tak zamknie buzie że łyżeczka trzeba by wantować ;) . Toszi dzięki wielkie :) Buziak :) . Ściskam Was mocno i uciekam pranie powiesić póki Młody jeszcze śpi, a zasnął o 13 zatem pewnie zaraz się skowronek odezwie :) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze raz ja. Pranie schnie. Młody śpi dalej :) . Poczytałam jeszcze trochę zatem: Aguś ja też czasem się zastanawiam po co i na co me (nasze) składki idą jak wszędzie prywatnie trzeba pójść. Nasz pan dr 80zł za wizytę 5minutową bierze więc też bosko!!! Zatem w piątek już do naszej pani dr pójdziemy na kontrolę. Ehh. Zdróweczka dla Maliny!!! Karolku od 300- strony bosko. To ty już wszystko o nas wiesz. I podpisuje się pod Agą, ze Pola to cudne imię. Mam cudną dziewczynkę o tym imieniu w tym roku w grupie, a jej siostra to Lila też ładnie!!! I witamy w naszej progach kolejne „grono pedagogiczne :) !!! M-M, u nas tez bez kolek się nie obyło, na szczęście nie trwały długo, bo jak ochrzciliśmy Młodego i rzekomego diabła wygoniliśmy jak miał 2mc to powoli zaczęły ustępować. A może po protu tak miało być. Bo ja to średnio w takie rzeczy wierzę ;) . Madzia - zrób te badania profilaktycznie koniecznie. Ejmi - ja też uważam, że to raczej po antybiotykach. Leć na te zakupy dzisiaj się odstresować i nie myśl już o tym szczepieniu. Będzie dobrze. Hanka udanego wyjazdu życzymy i oby się Wam wszystko tam poukładało tak jak sobie sami tego życzycie. Gawitku 5kg ładnie :) . Życzę dalszej wytrwałości, cierpliwości, a przede wszystkim spadku wagi!!! I Aga jest "udana", ale z tymi starszymi ludźmi to racja, fajnie masz. Ja jak coś drugi raz chcę zrobić, albo dzieci robiły coś w zeszłym roku jak mnie nie było to zaraz krzyczą ale to już było, my to już robiliśmy, my to już wiemy... i dopiero to człowiek musi improwizować ;) . Lisku z tym tranem to powiem Ci ze mam mieszane uczucia i muszę dopytać pediatry jeszcze o to, bo sama miałam Młodemu ostatnio kupić a Pani w aptece mi odradziła. Dała gazetkę apteczką w której lekarz się wypowiada, ze dla dorosłych i dzieci powyżej 10 roku tak, dla młodszych nie poleca. I być tu mądry człowieku. To chyba tyle. Miłego popołudnia. Buziaki :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja tez się witam! I cieszę się bardzo, że tak miło mnie przyjęłyście:) Cieszymy się bardzo, że podoba Wam się imię, ale z imieniem też mieliśmy przeboje bo pani w urzędzie stwierdziła, że takiego imienia nie ma i nam nie zarejestruje. Wyjęła jakies rozporządzenie z lat 90 i powiedziała, że nie bo nie. W końcu po wielu perypetiach zrobiła nam łaskę i zapisała. Aguliniu ja to już te 440 strony temu miałam cie pochwalić, ze imię ładne dla dziecka wybrałaś, tylko się wstydziłam:) I to prawda, że w sumie znam Was od porodówki, i jak ja Ci wtedy tego expressowego porodu zazdrościłam, matko! Mój był straszny, bo klocka miałam nie małego a oni mi sn kazali rodzić. Koniec końców zrobili mi expresową cesarkę i postawili na nogi pół oddziału bo dziecku tętno zanikało, uff dobrze że mam to już za sobą. Dokładnie jestem ze Starachowic, uczę angielskiego w szkole podstawowej i szczerze powiem , że cieszę się, że wróciłam do pracy. Mimo że na dziecko narzekać nie mogę, bo trafiło mi się naprawdę złote dziecko, to jednak powrót do pracy dobrze mi zrobił. A jaskinia Raj stoi, a jakże. Ale wiesz co, aż wstyd się przyznać ale jak żyję 30 lat tak jeszcze nie byłam- taki ze mnie wałkoń. A to wszystko dlatego, że to blisko i zawsze się zdąży jeszcze pojechać Ale wiesz ,jak będziesz robić tą wycieczkę objazdową po dziewczynach to wstąpisz i do mnie i wtedy razem pojedziemy do tego raju Madzialińska ja dzisiaj byłam na badaniach okresowych bo mi się skończyły w marcu 2009r i pani dr też zwróciła uwagę na moją tarczycę i stwierdziła, że może przez to jest mi trudno zrzucić te kg. Swoją drogą to muszę chyba to sprawdzić, bo ja się jakimiś dukanami katuję a waga nawet nie drgnie. No ale o moich dietowych przygodach może innym razem, bo mnie tu moja Polka atakuje:) Ejmi obiecuję,że wszystko powiem jak na spowiedzi, tylko kurcze jak to się zaczynało :) Znikam, ale jeszcze się odezwe. Baj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi pospała 1,5h, obudziła się uśmiechnięta, ale niestety zaczyna byc strasznie marudna, chyba jeszcze nie jest gotowa na jedno spanie bo bardzo zmęczona jest, zobaczymy jak nocka będzie Ejmi a jak teraz usypiasz ? Baw się dobrze :) zakupki nawet żywnościowe potrafią rozerwać a aerobik do tego to już cały pakiet rozrywki, ja jak tylko mogę na zakupy się wyrwać to szczęśliwa jestem :) Agulinia hihi ja raz byłam na aquarobicu i byłam wykończona, więcej razy nie poszłam :) O jeny i znów antybiotyk, ale jak czujesz że nie trzeba to nie dawaj Malince i faktycznie lepiej przejść się do innego pediatry, ja strasznie nie lubię takich lekarzy co od ręki przepisują antybiotyk, choć wydaje mi się że wolą dać aniżeli potem żeby coś się rozwinęło gorszego agulinka ah sama niewiem jak to z tym tranem jest, będę to dawać tylko 30dni tak jak pisze na ulotce, mysle że nie powinno zaszkodzić, innych wit nie daję więc nie przedawkuję karolek a w którym tyg ciąży urodziłaś ? naprawdę duża była Pola taki mały klocuszek :) współczuję takiego porodu, ja zawsze się bałam że zacznę rodzić sn a zakończy się na cesarce, spędzało mi to sen z powiek :) no ale wkońcu po bardzo ciężkiej ciąży miałam lekki poród więc się wyrównało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×