Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sopel_lodu***

Kto się odchudza od jutra czyli 1.03?

Polecane posty

witam serdecznie 🌼 spowiedź z dnia wczorajszego: śniadanie kromka chleba z serkiem topionym, 3 ogórki konserwowe, ćwiartka papryki, potem jabłko, potem jajko gotowane z 3 ogórkami konserwowymi, na obiad kasza z piersią z kurczaka w sosie koperkowym :D i surówka ćwiczyłam rano 20 minut a potem pół godziny spaceru muszę sobie kupić płatki owsiane, jakoś mnie tak naszła ochota jak czytam Wasze posty sopel lodu - nie wiem czy u Ciebie jest lidl ale widziałam że jest w nim waga za 29zł chyba, może tam spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki tu dziś spokój.. zauważyłam, że w tym tygodniu już jakoś lepiej mi idzie, żołądek przyzwyczaił się chyba do godzin posiłków i mi nie dokucza burczeniem, z ćwiczeniami też jakoś lepiej, lżej, codzienny bicz pod prysznicem zimna/gorąca woda już nie taki straszny i zakończony krzykiem :P a pogoda dziś u mnie cudowna, więc po pracy planuję dłuuugi spacer z kijkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po troszkę późnym drugim śniadanku :) 2 kanapeczki z emmentalerem i banan. Na obiadek chyba placki z dyni (ala ziemniaczane) przyrządzę :D Cichutko faktycznie tutaj dziewczynki, co tam u Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja sie odezwe słoneczko dzis pieknie swieci, az sie prosi wyjsc na spacerek :-D własnie sobie szukam jakichs fajnych cwiczen ktore moge wykonywac w domu na rozciąganie mięsni tzw. stretching przed sniadaniem 2 szklanki wody z cytryną dzis , i pozwoliłam sobie na sniadanie zjesc jajecznice z szyneczką :-) usmarzyłam na oliwie :-) podobno lepiej :-) i oczywiscie bez chlebka :-) i lece teraz robic zieloną herbate :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny... ja mam dziś załamanie... słabo mi... czuje się zmęczona... miałam iść na siłownie i odpuściłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia witaj :) Ja dziś jestem zalatana,. wlasnie wrocilam z praktyki, zaraz lece opiekować się małą Marysią (jestem niania hihihi). Niestety moj M. musi zostac dluzej w pracy, co mnie wkurza bo mielismy isc razem na zakupy.. trudno, pojde jutro sama. A dzis na razie zjadlam: 2 kromki (1 z salatka z makreli, druga z serem i salami), kawe z mlekiem i slodzikiem, jogurt pitny 400g, kawe bez mleka i cukru i sałatke owocowa zrobiona przez uczniów :D mniam :) zaraz wciągne kotleta i zmykam :) pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do małej ide na pieszo, wiec w 2 strony wyjdzie mi jakies 40 minut spaceru :) piekna pogoda, wiec trzeba korzystac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinowa - moze jakies witaminki kup? Czasem zdarza sie takie osłabienie przed wiosną, sama tak mam, tylko mnie jeszcze nie dopadło, wrecz przeciwnie, mam mnostwo energii i ciagle macam się po coraz bardziej plaskim brzuchu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia witamy serdecznie i zapraszamy do nas :) Malinowa - a może niedobór magnezu? Ja miałam jakiś czas temu, teraz łykam magnez i staram się jeść 1-2xw tygodniu pasek gorzkiej czekolady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie, Ja mam sporo do rzucenia. Niestety ale mam też pewne osiągnięcia. Jeszcze rok temu ważyłam przeszło 90kg. Obecnie ok. 70kg. Docelowo chcę ważyć ok. 55kg. (moje marzenie) Więc przede mną długa droga. Wracam do restrykcyjnej diety i ćwiczeń. Cieszy mnie fakt, że przez zimę udało mi się utrzymać wagę. Ale pora powalczyć dalej. Może się uda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Zosiu, zapraszamy :) Mój wczorajszy bilans dnia byl ok, wieczorem byłam w kinie i zamiast popcornu zjadłam 100 gramow orzechow wloskich ... No i wlasnie, nie wiem czy to nimi sie zatrulam ,czy mam grype zoladkowa, ale od rana mam rozwolnienie i wymioty :( Pojechalam na silownie, weszlam, usiadlam i stwierdzilam ze nie, musze do domu, i dobrze bo najblizsze 2 godziny spedzilam na kibelku i na klęczkach przed nim :( Śniadanie jajecznica z 2 kromkami,ale sie nie liczy, bo..ekhem wyszło :P potem mialam pusty zoladek i jedyne na co moglam spojrzec to ser, wiec zjadłam 5 plasterkow. Na obiad puree bo chcialam zjesc cos typu kaszka, kleik, ale ze nie mialam, to ubilam ziemniaki z przyprawami:P Zła jestem, ale nie pojade na cwiczenia dzis,odpoczne. A taka łądna pogoda,mialam iść na spacer z przyjaciółką:( Korzystajcie dziewczyny, idzcie na słoneczko!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fabetka a może spróbuj sobie zrobić rosołu (bulinu) i dodaj pierzu? Może to Ci pomoże? W każdym razie na mnie w podobnych sytuacjach działa. Współczuję Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierzu? jakiego pierzu? z kury??:D Już jest okej, ja to taka jestem, że nie lubie brac tabletek itp,wiec teraz mogłabym wziac niby stoperan czy cos takiego,ale wyszlam z zalozenia ze organizm wie lepiej i jesli chce cos wywalic z organizmu to dam mu wolną rękę:) No i jest ok już :) Napisz Zosiu cos wiecej o sobie i jak rozplanujesz diete i co cwiczysz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiś mam dzisiaj wisielczy nastroj.. grzesze wiec i wypilam 1 szklanke coli i zjadlam plaster rolady czekoladowej z wisniami i kremem.. Tak wiec dzis: -2 kromki -kawa ze slodzikiem i mlekiem -jogurt pitny 400g -kawa czarna bez niczego (bleeee) -2 kotlety -plaster rolady -1 mala aktivia do picia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Chodziło mi o PIEPRZ! a z rozpędu napisałam coś innego... Sorki :O gapa ze mnie. Ale rosół z PIEPRZEM działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff naprawde myslalam, ze chodzi ci o pierze, od razu zobaczyłam wizje jak wyszarpuje je z poduszki :D Zamykam mój bilans dnia: na podwieczorek nalesnik z dżemem, na kolacje 2 kanapki z serem. Musze isc na zakupy bo dietetyczne żarełko mi sie skonczyło. Jutro rano tez sobie odpuszcze cwiczenia, dopiero po poludniu jesli sie bede dobrze czuc, to pojade na silownie. Sopel lodu - i tak wydaje mi sie ze mało zjadłas, widocznie twoj organizm potrzebowal czegos slodkiego, mój też chcial, dlatego zjadłam nalesnika z dzemem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz przepraszam za pomyłkę ;) Jakie diety stosujecie? Liczycie kalorie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zosia - ja nie licze kalorii, po prostu mniej jem. ustalilam sobie pory na jedzenie. przyzwyczailam sie tez do tego ze jem na sniadanie zawsze 2 kromki chleba obojetnie z czym i do tego pije kawe z mlekiem i obowiazkowo slodzikiem. ok. 12 wypijam jogurt, potem o 15-16 jem obiad i o 18 kolacje. Nie jem slodyczy (tylko jak mnie cos najdzie,czyli dzis), nie pije gazowanego, nie jem czipsow.. czasem pocwicze jak mi sie chce (rzadko,bo nie mam czasu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nikt tu nie ma zadnej konkretnej dety - diety, prawda?? ja tez poprostu mniej jem, tylko niestety ja nie potrafie sobie ustalic konkretnych godzin bo ja poprostu roznie funkcjonuje raz wstaje o 5-6 rano i jestem na nogach do 23 innymi dniami niestety musze odespac zmeczenie i spje do 10-11 staram sie jesc mniej , wszystko ale w mniejszych ilosciach i niektorych zeczy nie łączy np mięso bez sosu i ziemniaków lub jajecznica bez chleba czasami mi sie wydaje ze jem az zbyt mało :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny.. jestem OLBRZYMIM mięczakiem!!!!!! aż wstyd się przyznać.. Wy się tak ładnie 3macie, a ja.. szkoda gadać - od poniedziałku tragedia:/ a wszystko zaczęło się od jednego kawałka placuszka z okazji dnia kobiet.. no trudno nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem -> biorę się za siebie od jutra!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane! bilans wczorajszego dnia: śniadanie jogurt naturalny i 2 wafle ryżowe, potem sałatka z gotowanego ziemniaka, świeżego ogórka, koperku i jogurtu naturalnego, potem jabłko, na obiad ryż z warzywami i pierś z kurczaka, 3 ogórki korniszone, mandarynka, pół grapefruita i prażony słonecznik ćwiczyłam 45 minut rano a po pracy spacerowałam godzinę z kijkami, także wykorzystałam piękną pogodę :D ja też nie mam konkretnej diety, staram się jeść regularnie co 4 godziny, unikam tłuszczu, białego pieczywa, słodyczy, słonych przekąsek, jem dużo owoców i warzyw i staram się dużo ruszać, to wszystko upgo - nic się nie martw! najważniejsze to umieć się podnieść :) nie poddawaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upgo - nie martw sie Kochana, ja tez wczoraj zgrzeszylam - zjadlam kotleta o 21 :/ Teraz standardowe sniadanko, potem jogurt. Ide dzis kupic dzinsy, ciekawe jaki rozmiar.. :) przez to moje wczorajsze podjadanie mam wyrzuty sumienia.. ale nic, trzeba sie brac za siebie i nie marudzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Ja właśnie sobie kawkę piję, bo jakoś sennie :-) Dzisiaj mam zamiar zjeść na obiad warzywka z patelni lub zupę jarzynową. Zobaczymy? Ostatnio dziewczyny na innym topiku wyliczyły mi, że warzywaka z patelni to jakieś 500kcal. A jak dzisiaj popatrzyłam na info na torebce, to wyszło, że w 100gr ma ok. 30 kcal. Więc nawet gdybym zjadła całe opakowanie (450gr) to wyszłoby jakieś 135 kcal... I tu widać, że trzeba się kierować swoim zdrowym rozsądkiem ;) bo inaczej można sfixować ;) Wczoraj niestety nie ćwiczyłam. Nosiłam się z tym zamiarem, ale po powrocie do domu, jakoś nie miałam chwili, bo ciągle było coś do zrobienia. Może dzisiaj się uda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie ostatnio nic nie chce.. musze sie znowu zmobilizowac, bo czuje ze niedlugo diete szlag trafi.. musze ta wage dzis kupic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki kochane, i ja wczoraj prawie zmiękłam, gdyby nie mój TŻ to chyba bym wykupiła cały dział w tesco ze słodkimi rzeczami. Byliśmy na zakupach, ja jakiś takiś humorek nie dobry, mówię że mam to gdzieś, kupuję czekoladę i ją zjem. Na szczęście nie pozwolił mi i jestem mu wdzięczna :) Ja też nie mam konkretnej diety, ograniczam się do 1200-1300 kalorii i troszkę ruchu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinowa, fabetka - jak się dziś czujecie? mam nadzieje, że troszkę lepiej! sopel lodu - spodnie numer mniejsze kupisz :) zobaczysz siedzę właśnie i piję przepyszną (ale jakże kaloryczną) herbatę z sokiem malinowym i lipą, tylko jedną, obiecuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczęta dzięki za wsparcie:* człowiek to strasznie słaba istota.. Sopelek - rozbawił mnie ten Twój kotlet:D oj nie jest łatwo i pokusy wszędzie czyhają! tak sobie myślę, że chyba jednak muszę znaleźć jakąś konkretną dietę - jak mam jasne reguły to zdecydowanie lepiej się 3mam, a przede wszystkim słodkości mijam szerokim łukiem obojętnie!! teraz chodzi za mną drożdżówka.. ehh powstrzymam się:D sprawozdania z przedpołudnia: wstałam dziś nadzwyczaj wcześnie rano i jak na razie mam za sobą śniadanie i obiad: jabłko, grejpfrut, 6 pierogów ruskich z keczupem, herbata zielona, 2 kawy z mlekiem - chyba nie jest źle, zwłaszcza, że za godzinę jadę na stok zamknąć sezon narciarski:D hura!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×