Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

Jakoś się zawsze da... chociaż odrobinkę. źle Ci bez niego co :( że też nic nie zrobił, nie rozumiem, kolesie czasem tak dadzą ciała że obłęd :O WSZYSTKIEGO DOBREGO BABY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
nie rozumiem tego faceta co niby mam sie z nim spotkac. wydaje mi sie ze do zadnego spotkania nie dojdzie. w ogole sie do mnie nie odzywa. chyba to nie jest jego spodob na podryw przeciez... w sumie powiedzial ze zadzwoni jutro i powie co i jak odnosnie tego spotkania ale jakos nie nastawiam sie ze to spotkanie dojdzie do skutku... masakra... predzej znowu si

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo mi się pojebało. Mam imieniny. Niech mnie kaczki podziobią >:--( Nie daj się złym dniom mała. To jak z fajkami. Przychodzi kryzys i trzeba stawić mu czoła jeśli chcemy się wyleczyć. On na bank o Tobie myśli. Ale nic nie robi no i tu jest pies pogrzebany. Dookoła tylu kolesi Nastko :) Jak się jest w związku to aż Cię coś bierze, że jest się zajętym i nie można poflirtować z jakimś fajnym człowiekiem :) Powinnaś korzystać zamiast się smucić. Głowa do góry, pierś do przodu. Płakej ile wlezie mała ale korzystaj. No! ZZ---> nie chcij go za bardzo!!! bo nie przyjdzie. a jak nie przyjdzie to i lepiej. trzeba być sobą zainteresowanym żywo żeby coś się wykluło :) czekaj na lepszego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie wy co? Za bardzo ich rozpracowujemy. Za niedługo nam się znudzą :D Tak ich chcemy zrozumieć. A mi się nie chce ich już rozumieć aż tak bardzo i jakoś lepiej mi się z tym żyje :D Pal licho te zmartwienia. Żyjmy po swojemu :D http://www.youtube.com/watch?v=MwtEQ3GlR9Q

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
hahaha no pokocha mnie jak mnie zobaczy taka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) miło że się cieszysz hehe :) miłość ślepa jest trululu...a myślisz dlaczego łączymy się w pary z miłości :)?? ślepi jesteśmy :D głupi :D i mamy dziwne pomysły :D ładne ciasteczko??/ :) ja uwielbiam swojego pizza boy'a :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:o ja wiem Tak, ze tyle ich... ale jak to zrobic zeby ich sie chcialo. Wiem, ze musze przeczekac, chcialabym zeby juz minelo wiecej czasu, czekam na to jak na zbawienie. Tak, a jak z Twoim lovelasem?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Nastko, że ich jeszcze nie dostrzegasz bo u tamtego zostawiłaś całe serduszko :O A on czeka na nie wiadomo co i zachowuje się jak kretyn który odrzuca Twoje uczucia albo bierze je jak należne :O Dlatego innych nie widzisz. Ale chciej zobaczyć. Nie partnera tylko popatrz im na pośladki :D twarze itd. Bierz ich wzrokowo. Bo angażować nie ma się co :) Za szybko. A który lovelas? :D Pizza boy? Widziałam go raz ale pamiętam jak mną jebło jak nasze oczy się spotkały :D Drugi raz pizze mama odbierała bo mi było głupio :D Mama mówi- żałuj, twój piękny był, i mi się też podoba :D Hehe. Nawet jej się podoba więc chyba jest piękny, bo mój gust bywa kontrowersyjny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak ten Twoj Twoj?:classic_cool: Ja sie musze nauczyc nieangazowac w ogole, czas wrocic do starych czasow:) tylko ciezko sie przestawic. Mnie tez kiedys tak trafilo, ale glupia zwialam z miejsca zdarzenia, wiec Ty nie badz jak ja, tylko wystawiaj sie na strzelanie piorunow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupkę chcesz kochana? Ok ok. Poszukam może znajdę :) Mój Mój? Nie wiem. Widzenia nowe od czerwca. Napisałam mu list z dodatkami jak zdjęcia i rysunki żeby mu się nie nudziło. Mama mówi, że to książka i będą przeszukiwać więc nie wiem czy wysyłać czy zanieść im to najpierw do sprawdzenia. Odpisałam na jego słodki list :P Wariat. Wiesz, mnie to tak dezorientuje. Bo pisze i mówi zawsze pięknie a mi coś nie gra w jego zachowaniu tak już od dłuższego czasu... dłuższego naprawdę. Dziś np uświadomiłam sobie, że w totalne załamanie wpadłam po czasie kiedy on mnie wystawił do wiatru 3 lata temu a maksymalne totalne załamanie jak wyjechaliśmy razem i zostałam odizolowana od ludzi stąd, moich znajomych i przyjaciół i tego wszystkiego co tu kocham. Dziś się odłamuję ale nie ma w tym ani krzty jego zasługi. No może poza tym, że utrzymywał ze mną kontakt który był istotny ale byliśmy daleko od siebie a mnie wracała chęć do życia po swojemu. A teraz on mi pisze tak, że mi nie wypada napisać inaczej. Ale niestety boję się co po takich słowach postanowimy :/ To taki bardziej stres bo ja chcę żebyśmy to w końcu szczerze rozwiązali. Tak... chcę kontaktu z nim, ale nie związku chyba... tzn nie wiem. Dam mu przecież szansę jak wyjdzie, ale naprawdę ciężko to widzę i się tego boję :( Ale! Przestaw się ze mną Nastko :) Ja właśnie nic innego nie robię od dłuższego czasu jak przestawianie się na inne życie :) Trudne jak cholera ale jak zobaczysz że jakoś to idzie i przynosi radość to uzależniające nawet :) I Nastko tak samo jak Ty spierdolę, zapewniam, bo ja zawsze tchórzę. Mam chłopaka formalnie więc też mnie to blokuje. A może ja zawsze podrywam tych mniej pięknych bo się przy nich nie peszę :P Miałam już taką opcję w UK. W pracy. Na szczęście wyjechał po 3miesiącach :D Siedziałam przed tłumem w kolejce przed clockerem-takim domofonem na którym odbijało się kartę pracy. Siedziałam na barierkach zapatrzona w swoje buty i tak sobie trwałam bezmyślnie czekając aż tłum się zmniejszy. Aż jakiś but puknął w mój but. Przeszył mnie dreszcz. Popatrzyłam do góry i... zobaczyłam atletycznego blondyna, z maleńkimi sympatycznymi niebieskimi oczętami i uśmiechem który mnie zwalił z nóg... siedziałam ale opierałam tułów na kolanach, które zmiękły. Powaliło mnie. I on tak do mnie się uśmiechnął. Co ja przeżywałam na jego widok. Na szczęście pracował na innej hali. Taka rozkochana w nim byłam. Nikomu nie mówiłam, ale kumpele też były nim zafascynowane. One o nim gadały, ja ani słówkiem na jego temat. No może poza tym, że wspomniałam jak ma na imię i ile ma lat bo raz postanowiłam gdzie indziej zapalić fajkę. A tam i on przyszedł wtedy też zapalić gdzie indziej. I tak stało sporo ludzi dookoła. Ja sobie z dala przysiadam i odpalam fajkę. Podchodzi grupa chłopaków jego przyjaciół i on. Centralnie obok mnie. Gadałam z taką dziwną dziewczyną z którą nikt nie gadał o jej podróżach i dziwnym życiu. I on się nagle udziela i mówi do niej coś ale tak ogólnie do wszystkich. Tzn patrzył akurat na mnie :) Potem zadał mi jakieś pytanie i jak chciałam odpowiedzieć już obok przycupnął i taką rozmowę lajtową zaczęliśmy, on student itd. Zadał mi pytanie. Poczułam, że kurde chemia fest. Gdyby nie był taki przystojny został by moim przyjacielem ale tak? Oh no! Ratunku! Panika. Zaczęłam odpowiadać do jego kumpla. I jego pytać. Tak się nim zainteresowałam, że tamten umilkł. Pożegnaliśmy się a ja kurwowałam, że jakbym była wolna to na bank byśmy się umówili!!! Sam seks dziełchy, cudo. Nic no.Trzeba pamiętać o swoich. Nawet jak w tym czasie Twój partner zachowuje się jak Twój osobisty wróg. Więc potem wołał do mnie ten blondyn "cześć" ale jak przestałam się do niego odwracać. Szkoda, ale dobrze. Nie jestem zdradliwa pipa :O Ale ile mnie omija :O A mój nie zapowiada się na poprawę :( Ciężko mi podjąć decyzje. :( Masz kupę, moją osobistą kupę w formie historii o formie kupy czyli opowieść kupa o kupie w moim kupa życiu :0)) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta kupa wcale nie jest dobra:o moglas sie bardziej postarac:) a takie pioruny sa fajne, tylko... potem trudno sie po nich zebrac... Tak.. uwielbiam Twoje elaboraty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurdę niedobra, bo słabo spięłam pośladki :) ale jestem dziś zmęczona i w ogóle to muszę poćwiczyć zwieracze... nie wiem... jakiś środek przeczyszczający? hehe żartuję :) żadnych kupa środków. ino domowy sposób... ... mam zestaw do lewatywy jakby co :P To co ma być tak kupa? To muszę najpierw coś zjeść. Z ryżem może być? :) Masz fb? pokazałabym Ci projekt, kurde tak naprawdę to nie ma kto go ocenić. A z Wami się jakoś zżyłam przez te parę miesięcy. Taaa... to już trwa wszystko ponad 2 miesiące :) Niekoncząca się opowieść. Never Ending Story. I w ogóle widzicie że nocuję tutaj :P A mi zależy na opini. Nie ukrywam, może chcę się podbudować. Wiecie, czy to ma sens, czy nie mierzę się z wiatrakami :P To oczywiście w związku z tymi szansami na normalne życie jakie wiodłam kiedyś szczęśliwe i czuję że to nie stracone :) Mam czas to zajmuję się promocją. Imprezy wiecie, kultura. Żyję tym jak smok. Tzn uwielbam to, ale z innej strony jak tylko przyjść i popatrzeć. Wiecie, uczestnictwo to mało. Współtworzenie! Tak! To jest projekt do założenia dopiero. No kliklęłybyście, że lubicie to i wiecie ;) Było by mi lepiej ;) WIem, jak sęp :D Ale prośbę jednak mam ;) foolie@buziaczek.pl jakby co :D pisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wero jak masz na imię? Tak jak ja :D Co wy na to, żeby kliknąć mi na FB w linka? Please :) Napiszcie na maila foolie@buziaczek.pl swojego maila albo coś, jak która by chciała :) Mi wcale nie do śmiechu teraz :O Budzę się a obok mnie duża koperta a w niej kartka w kratkę A4 z wierszykiem na imieniny i takimi wycinanymi gwiazdeczkami-zdobieniami ze sreberkiem. Śliczna!!! I to mój zrobił dla mnie :) Kurdę ależ on utalentowany :D Normalnie jestem w szoku. Kiedyś też wymyślał dla mnie wierszyki :D Jest piękna :) No nic no. Przynajmniej się stara. Doceniam to. Ale czuję się podle ze swoimi przemyśleniami w konfrontacji z jego nagłą uwagą. To tak jakby ktoś sprał ci najpierw dupsko na kwaśne jabłko a następnie chuchał na niego pieszczotliwie. :O Czuję się jak pipka rybia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastko jak uwielbiasz moje elaboraty to wspomóż jednym kliknięciem biednego żuczka co się poci nad klawiaturą. Przecież widzisz że się staram nie pierdolić. STARE!!! Help :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak... chcialam Cie wspomoc, ale cos mi nie wychodzi:o:o W ogole dzisiaj mam okorpny dzien, a jutro wcale nie lepszy... Zycie sie pieprzy, a ja tylko tak obserwuje, jakby mnie nie dotyczylo, bezsilnosc to najgorsze uczucie.. Wero.. co do tego wiersza, to wspaniale uproszczenie;) czemu zaden facet nie ma wypalone na czole, ze jest zwyklym tlumokiem?:o Si, si, si... Wszystko sie pieprzy, moja kolezanka rozstala sie z chlopakiem, i chyba jest w gorszej sytuacji bo zmuszona jest codziennie go ogladac:o Krzywie ryj czesto, a o zmarszczkach nie mysle.. Wszystkiego najlepszego Dziolchy z okazji imienin 🌻 Ten topik dla niektorych juz jest wspomnieniem:D:D olaly nas!!:classic_cool: a ja nadal nie moge jesc ani spac... ilez jeszcze tej meczarni?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
zadzownil, i powiedzial ze sie nie wyrobi, przelozone na niedziele... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh szkoda, bo to dobry element terapii poeksowej :) To w niedzielę postaraj się umówić na popołudnie - tak 15,16, bo wieczorami to jak pisałaś - niezbyt ;) A popołudnie można miło spędzić (w Lublinie jest gdzie spacerować, z tego co kojarzę) :) No i - nie będzie miał wymówki żeby skończyć spotkanie wcześniej, bo się musi wyspać do pracy :D Czym się zajmuje tak w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
ale my z radomia:) z wyksztalcenia jest prawnikiem, a jego rodzice maja jakas wlasna firme. w ogole jak widzialam jego zdj to morze statki... ech... wydaje mi sie ze to za wysokie progi jak na moje nogi... ale jak co przynajmniej bede miala znajomego prawnika:D zawsze to cos:) nie wiem czy wspominalam - on ma 27 lat, wydaje sie spokojny ale z tego co mowil jest bardzo towarzyski i imprezowicz... myslalam ze taki chlopak bedzie bardziej ustatkowany ale nie wazne:) powiedzialam mu ze bede w piatek za tydzien w klubie gdzie sie poznalismy a on na to ze wolalby tez i spotkac sie ze mna np na herbatce zeby pogadac... wiec w niedziele ma zadzownic. co nie znaczy ze znowu mu nic nie wypadnie...sama nie wiem... praktycznie sie nie odzywa jak zadzwoni gadamy z 10-15 minut. powiedzial ze on taki jest, ze sie tak zachowuje. no coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj kurcze ja byłam przekonana że z Lublina ;) Przepraszam za pomyłkę :) Hah mój też prawnik, oni wszyscy podobnie mają :D Wydają się spokojni a diabeł za skórą ;) Mój właśnie też spokojnijutki, i wydaje się że ma mało znajomych, ale jak idziemy gdzieś razem to większość go zna :D No i mój dopóki nie było poważnie to też rzadko dzwonił i smsował, więcej na gadu rozmawialiśmy :) Dopiero jak już faktycznie zaczęliśmy być razem to telefony codziennie :) I nie ma czegoś takiego jak za wysokie progi przy zakochaniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
haha czyli prawnicy tak maja ze sie nie odzywaja?:D ja i on mamy inne swiaty... ale przeciez kumplowac tez sie mozna:) nic tego nie wyklucza:) a gg jego nie mam (ponoc mu sie komp zepsul czy cos tam diabli wiedza czy to prawda) w ogole to caly on to jedna wielka tajemnica... nigdy takiego faceta nie poznalam. na zywo jest taki sympatyczny i jak dzwoni to tez tak na luzie bardzo zabawnie tez. a w smsach strasznie. zadnej radosci nie widac:) powiedzialam tez ze nie chce sie mu narzucac... a on na to ze jakbym sie narzucala to by powiedzial i zebym pisala do niego i sie nie krepowala:) no tak... swietnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
jutro jade do warszawy, a pozniej do mojego domecku i wracam w niedziele wiec do napisania w niedziele:) bo zmykam juz bo jutro nie wstane. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawnicy tak mają ,że dobrze przemyślą w sensie strategicznym to co mówią i robią. To ich zawód. Być przewidywalnym i poprawnym. Werko, sprawdzę jutro pocztę i się bardzo ucieszę jak coś dostanę :) Mamy takie wyjścia: Adalwina, Alwina, Angelika, Ewelina, Marianna i Paulina. Stawiam na Ewelinę:D alebo Mariannę :D Nastko Ty jesteś w dole kochana, zdepresjonowana, pogrążona w żalu. Nie dawaj się mała!!! Bierz od życia wszystko co najlepsze. Ba! Dopominaj się o to i sama sięgaj :) Zasługujesz na wszystko co najlepsze :) Serio serio :) Wiem, że jeszcze tego do wiadomości poważnie nie przyjmujesz ale czekają Cię ciepłe dni w zamian za mordęgę którą teraz przeżywasz. I koleżanka Twoja ma trochę nawet fajnie z jednej strony. Bo zerwanie zazwyczaj kończy się zerwaniem przymusowym kontaktu. A to tak nie powinno wyglądać. Nie wiem, no... nie myślałaś żeby się do swego lubego odezwać mało znacząco? Dowiedzieć się co u niego słychać itd? Nic do siebie nie piszecie??? Bo eksom często zależy na kontakcie takim ludzkim... normalnym. Znam taką parę i oni potrzebują pośredników, żeby rozmawiać.... jak oni mnie złoszczą... często bywam tym pośrednikiem niestety z serca ale kurde rozumem tego nie ogarniam!! Zresztą co ja Wam będę pierdolić. Wiecie jak u mnie jest, już niczego nie ukryję. Eh dziełchy dziełchy.... będzie dobrze, zobaczycie! Przyjdzie taki dzień że każda będzie tu wpisywała, że jest zajebiście :) Trzymamy się tej wersji? :) No to do jutra :*** Buziam Was kochane!!! Wszystkie. I te nieobecne a jakże nam drogie :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentossss
a mnie chlopak zostawil, heh... :) jeszcze chyba dwa tyg temu mi prawie milosc wyznal (5 miesiecy milczal jak zaklety w uczuciach) a dokladnie w dzien matki zadzwonil do mnie rano i stwierdzil, ze to jednak nie to... nie moge sie dziewczyny pozbierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentossss
nie musze go kopac w dupe, on juz to zrobil ze mna... :P jakos sie trzymam, ale nie jest rozowo... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×