Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulęgałka

starania o ciążę

Polecane posty

griszanka jesteśmy z Tobą nie zostawimy cię samej zawsze możesz na nas polegać:) zbliża się nowy cykl mam nadzieję że tym razem się uda wierzę w to głęboko kochana!!!! czapus nie śpimy :D przynajmniej ja:D oglądam jakieś durne programy.. latem nic ciekawego w tv nie ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też się staram
Duszak gratuluję, oby więcej takich informacji tutaj.:) Griszanka uszy do góry uda się następnym razem, trzeba być pozytywnej myśli. Na każdego przyjdzie czas:) Ja byłam w pon u gin, nic ciekawego mi nie powiedział. Spokojnie mogę się starać po wymrażaniu nadżerki. A że dopiero zaczynam trzeba cierpliwie czekać. No więc zaczynam swój drugi cykl działań, czekam na dni płodne, właściwie to lada dzień się zaczynają... staram się nie nakręcać i po prostu działać, ale im więcej o tym myślę to tym bardziej chcę... przed @ też miałam dużo objawów "wskazujących" ciąże, ale widocznie wcześniej nie zwracałam tak uwagi na swój organizm i nie dostrzegłam, że tak mam przed okresem... Podziwiam dziewczyny które starają się już dobrych kilka miesięcy, ja staram się drugi cykl a tak naprawdę codziennie odliczam dni, ile muszę jeszcze czekać... codziennie o tym myślę... zwariować można... dobrze że na forum można przynajmniej spokojnie się wyżalić i nikt nam potem tyłków za plecami nie obrobi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do michilinki mialam dwie inseminacje, pierwsza na cyklu naturalnym nie wyszla, druga stymulowana wyszla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martucha to też musiałaś trafić dobrze z lekarzem :) super że się udało oby synuś zdrowo się chował i grzecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotak trafilismy do dobrego doktora ( dr T. Baczkowski) a maly chowa sie zdrowo a charakterek zaczyna mu sie ksztaltowac :) trzymam kciuki dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michelinka a ty tez inseminacje czy naturalnie? pytam bo jest za duzo czytania i dzis tylko z ciekawosci przeczytalam dwie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michelinka widzę, że spać nie możesz po nocach :) griszanka przykro mi, ale nie poddawaj się. Daj znać jak było na wizycie u psychiatry. "Też się staram" również na początku z podziwem patrzyłam na dziewczyny starające się tek długo, "przecież ja bym już zwariowała" i co? Siódmy cykl starań za mną.... nawet nie wiem kiedy to zleciało i nie zwariowałam .... jeszcze.... choć jestem bliska hehehe Za tydzień @, a ja zakupiłam już zestaw testów do kolejnego cyklu starań.... I o czym to świadczy, że po tylu razach z jednej strony przestaję wierzyć, że się udało, a z drugiej ciągle czuję te wszystkie obawy, które za wszelką cenę próbuję wyrzucić z głowy... ehhhh. Życzę Ci oczywiście, żeby z Tobą było inaczej, w końcu ktoś na tym forum musi szybko zajść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello 🌻 no jestem- michellinka ja wypoczywam super :) pogoda do poniedzialku beznadziejna ale za to pojechalismy na Slowacje do Popradu ot tak sobie pochodzic po nim bo tam slonce swiecilo :D hahahha...nakupilam sobie ciuchow bo tam szok przezylam jak zobaczylam ceny :D wyprzedaze do 70% ale naprawde DO 70% a nie jak u nas pisza ze tez tyle a przecenia ci o 20,przynajmniej u nas w tym LBN. bluzki w reserved po 2.98E albo po 4.99 itp a to spodnie hahaha wakacje ;) wczoraj pogoda ladna poszlismy na jagody polazilismy po lesie a wieczorem zrobilismy ognisko dzisiaj chyba pojdziemy na wodospad Siklawa o ile moje towarzystwo sie obudzi ;) a i wiecie co !? powracam do staranek w tym cyklu .Dziesiaj koniec @ czyli jest 5dc pod koniec lipca dni plodne wiec zaczynam:):) duszak powiedz gdzie chodzisz do lekarza? moze i ja tam sie zapisze bo ten moj to jakos tak podchodzi do mojego chcenia dziecka ze wiesz,...:( pozdrawiam wszystkie dziewczyny 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny. Pierwszy raz witam Was w ''odmiennym stanie'' i troche dziwnie sie czuje. Dziwnie bo tyle razy wyobrazalam sobie te chwile kiedy zobacze dwie kreski, napisze Wam o tym szybciutko, powiem mezowi...to juz za mna i wszystko wrocilo do normalnosci ale wewnetrznie cala skacze, jestem nakrecona tylko nie wiem na co. Moja beta 171,70. Beta podobna do tej z pierwszej ciazy, wtedy bylo 180 z kawalkiem. Mam zachowane wszystkie stare wyniki a 5 dni po pierwszej druga byla juz powyzej 2500. Teraz tez pewnie druga zrobie za jakis czas. Niestety nie robilam na czczo ale pytalam sie wczoraj przez tel mojej ginki czy moge isc ok 18 na badanie i po obiedzie, powiedziala ze to nie ma znaczenia. Zobaczcie jak to jest. Pisalam Wam ze trzeba zyc normalnie a nie ciagle czekac. Wiec w ostatni weekend kupilismy nowe rowery i do nich fotelik dla synka, teraz mielismy kupowac platforme do mocowania ich na samochod i jezdzic na calego.No i po jezdzie. Przynajmniej mojej ;) Griszanka! Kochana! Nie zalamuj sie tylko walcz dalej! Rob kolejny maly kroczek do sukcesu! Jestesmy z Toba i zawsze mozesz sie wygadac ;) Ciekawe jak dzisiaj po wizycie u psychiatry, mam nadzieje ze troszeczke Ci ulzy, nakieruje Cie na wlasciwe myslenie i wyjdziesz pozytywnie nastawiona do dalszych dzialan ;) Dorotq super ze wypoczywacie! Pogoda powinna sie juz poprawiac. Maja byc upaly teraz. Pewnie ze wroc do staranek! Walcz dalej, trzymam kciuki oczywiscie! ;) Moja ginka Anna Semczuk-Sikora. Prowadzila mi pierwsza ciaze hmmm ale czy ona zna sie dobrze na problemach z zajsciem? Tego nie wiem, do mnie podeszla chyba inaczej bo dluuuugo sie znamy i wie ze ja jak sie upre to nie dam jej spokoju hehe. Chodze do niej do Luxmedu, zreszta wygonie mam bo juz przed pierwsza ciaza wykupilam sobie firmowy abonament i to ten full wypas wiec wszystko za darmo. Ale na Bocianiej jest klinika leczenia nieplodnosci, tam jest taki prof Putowski. Bylam u niego w innej sprawie ale wiem ze jest swietny. Moze tam sprobuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Griszanko wiem że łatwo mówić ale nosek do góry :) nowy cykl trzeba następny krok zrobić nie załamuj sie kochana jak doczytałaś martucha napisała że też miała IUI i dopiero za drugim razem się udało, ale dało radę !!! wierzę w Ciebie mocno na pewno tym razem się uda!!!!jestem pełna nadziei, że za miesiąc zobaczysz upragnione 2 kreski :) Paula ze mnie jest nocny marek i ranny ptaszek za to w dzień mnie muli i tą godzinę lub dwie się prześpię :)zresztą wczoraj mały taki koncert dawał w brzuchu że aż żal było zasnąć :D oooo Dorotq wypoczynek pełną parą :) dobrze wiedzieć żeby jechać tam z pusta walizką:) i tam ją zapełnić :) bo ja zawsze tyle napakuje że jeszcze jakbym dokupowała to byśmy wracali jak w reklamie ikei haha samochód aż po most :D mmmm ognisko ale taką kiełbaskę bym wciągnęła!! super :)ja jedynie na balkonie mogę ognisko póki co zrobić :P u mnie dziś słońce z samego rana pięknie świeci mam nadzieję że u was też :) wypoczywaj tam ładnie opal się, trochę za mnie :P wrócisz wypoczęta wyluzowana sama nie będziesz wiedziała kiedy wam się uda tylko koniecznie na te testy bym nie patrzała tylko cały miesiąc co drugi dzień przytulanki i nie ma bata żeby nie trafić w owulkę przynajmniej ja tak myślę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17 lipca
OvuFriend to miejsce dla kobiet starających się zajść w ciążę. Codziennie poznasz tutaj status swojej płodności i dowiesz się kiedy prawdopodobieństwo zajścia w ciążę w Twoim przypadku jest najwyższe. Ponadto czeka tu na Ciebie wiele cennych porad na temat starania się o dziecko. Można tu również prowadzić kalendarz ciąży. Bezpłatna rejestracja zajmie Ci zaledwie 27 sekund. Zarejestruj się tutaj: http://ovufriend.pl/?code=e29f73b02184f17414f 32d2ece6451af170a19b2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcieliśmy z mężem jechać gdzieś nad morze albo na mazury, ale stwierdziliśmy że 7 i 8 miesiąc to już nie ma żartów, jeszcze tam bym urodziła to by było, mam zagrożoną ciążę więc siedzę z tyłkiem w domu. Teraz moi rodzice wczoraj wyjechali i w piątek na weekend mają znajomi dojechać też dostałam propozycje żeby jechać, ale mówię wam wytrzęsie mnie w tym samochodzie jednak te 3-4 h się jedzie , coś się stanie zresztą w ten weekend mężuś pracuje i aż żal mi go tu zostawić, a ja sobie nad morzem siedzę nie chce urodzić w obcym mieście nie przygotowana zresztą Daruś chce byc przy porodzie i ja tez chce żeby on był więc nie będę kusić losu.. odbijemy sobie za rok :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny tak jak wczoraj pisalam nie czytam tych wczesniejszych wpisow, ( tylko jakies 3 strony) nie staram sie o drugiego dzidziusia bo moja sytuacja jest beznadziejna (maz nie moze miec dzieci) zrobilismy inseminacje nasieniem dawcy i mamy synka, ale to nie o to chodzi, CHCIALAM TYLKO POWIEDZIEC ZE POLECAM UDANIE SIE DO KLINIKI NIEPLODNOSCI JESLI KTOS MA PROBLEMY Z ZAJSCIEM W CIAZE, Bo mowie na swoim przykladzie przez trzy lata myslelismy ze mamy blokade bo bardzo chcemy, zamowilismy z mezem test na plodnosc dla mnie i dla niego po czym okazalo sie ze on nie moze a ja tez mam problem, nadal nie wierzylam ze maz nie moze i poszlam do zwyklego gina zeby zrobic badania hormonalne itp, po pewnym czesie poszlam do niego prywatnie bo juz nie dawalam rady ze zmainami w pracy i on co tydzien kazal robic inne badania po czym wynik trzeba skonsultowac no a wizyta....kosztuje. kazal schudnac to wszystko trwalo kilka miesiecy, miedzy czasie robilam test na owulacje i raz nawet kazalam mezowi zwolnic sie godzine wcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michellinka my też w tym roku w domu. Mozna na urlopie dużo odpocząć w domku, za to w przyszłym roku chcemy z dzidzia gdzieś pojechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michellinka dobra decyzja, moim zdaniem to juz nie przelewki ostatni trymestr najbardziej wyczerpujacy. Mozesz ewentualnie pojechac gdzies blizej. Ja do osmego miesiaca pracowalam tak sie dobrze czulam ale potem to juz byla masakra. Lepiej sobie odpoczywaj w domku jesli masz taka mozliwosc ;) Dorotq moze tak jak pisze Martucha to dobry pomysl z ta klinika leczenia nieplodnosci. U nas akurat jest. Sprobuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj my mielismy leciec za granice po koniec sierpnia. Ale w tej sytuacji odpada. Wiec jedziemy na tydzien na mazury do golebiewskiego zeby synus poszalal na basenach, wlasnie wczoraj zarezerwowalismy. To chyba z tej radosci moj m tak wymyslil ;) Kurcze tylko z tym rowerem, taka mam ochote pojezdzic ale troche sie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czapus duszak ja mam od stycznia urlop:) ale sytuacja tez się zmieniła mąż miał mieć urlop ale firma wymusiła na pracownikach sprzedaż urlopów firmie więc mąż już urlopu nie ma pracuje od pon do pt po 16 h do tego soboty wszystkie i co drugą niedzielę . Mi się to nie podoba bo idzie się wykończyć, mi jego też brakuje siedzę cały dzień sama w domu do tego mamy remont w domu . Na szczęście kolega przychodzi do nas i kończy go. mieszkanie też generalnie po remoncie trzeba wysprzątać przed dzieckiem a sama nie dam rady:( no cóż jakby 3/4 ludzi poszło na urlopy to roboty by stanęły to firma płaciłaby milonowe kary za nie wywiązywanie się z umowy więc tak ludzi podeszli, a oni patrzą na siebie a nie na to że ludzi zajeżdżają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dziewczynki. Duszak tak bardzo się cieszę, że chociaż Tobie się udało. Teraz tylko, żeby te 9 m-cy minęło spokojnie i bez żadnych kopmlikacji. Ze mną to chyba jest gorzej jak wczoraj. Nie mogę opanować łez. Tak jest mi okropnie przykro, że się nie udało. Cykl mi się skrócił do 25 dni a do momentu usunięcia polipa mogę darować sobie starania, okaże się, czy jeden, czy może dwa cykle trzeba będzie spisać na straty. Mój gin wraca z urlopu 30 lipca, a to będzie 15 dzień cyklu i powątpiewam czy będzie jeszcze możliwość zrobienie histeroskopii, bo chyba trezba być przed owulacją. Realnie zabieg będę mogła mieć między 15-20 sierpnia. I kolejna IUI dopiero w połowie września. Nie wiem jak ja to przetrwam :( To świadomość działania i wiara w powodzenie dodawała mi sił, a teraz... Teraz jestem taka bezsilna i bezradna, wypluta emocjonalnie. Nie radzę sobie z tym zupełnie :( Dobra nie smęcę już. Dobrego dnia Wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troszkę widać :) chociaż ja generalnie jestem szczupła ale mam tendencję do życia w brzuchu, więc nie każdy teraz może się zorientować że to ciąża ;) griszanka nie martw się, musisz być silna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Griszanka a teraz nie masz swiadomosci dzialania? Przeciez masz miec histeroskopie, gin mowil Ci jakie sa dalsze kroki, to przeciez jest wlasnie dzialanie! Masz konkretny plan tylko teraz musisz go realizowac! To nie jest tak ze nie wiesz co robic tylko siedziec i plakac. Masz swietnego lekarza, ktory robi wszystko zeby pomoc, to Ci powinno dawac nadzieje! Teraz tylko pozostaje cierpliwosc i jeszcze raz cierpliwosc. Domyslam sie ze pewnie gdzies w glowie siedzi Ci taka mysl ze nie powinnam sie wypowiadac bo mi sie udalo i nie wiem jak to jest. To prawda, nie wiem jak to jest starac sie tak dlugo ale przezylam osiem miesiecy z porazkami i uwierz ze odrobine spokornialam a jeszcze wiecej nabralam wspolczucia i zrozumienia do innych staraczek. Jestem pewna ze wszystko Ci sie uda ale pod warunkiem ze cierpliwie i powoli bedzie dazyla do celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszak, dziękuję. Wczale nie uważam, że nie powinnaś, wręcz przeciwnie. Też doświadczałaś zawodu przez te kilka miesięcy. Ja po prostu tak mocno uwierzyłam w powodzenie, że w tej chwili czuję się tak jakbym coś straciła. Dawno nie miałam takiego doła. A już tak dobrze znosiłam porażki... Pewnie masz rację, ale dołuje mnie to, że od rzeczywistych szans na powodzenie dzieli mnie co najmniej dwa miesiące. Doskonale wiem, że się nie poddam. Wszystko teraz zależy od terminu histeroskopii. Z tego wszystkiego ściska mnie w żołądku, mam wielką gulę w gardle i niedobrze mi. Brzuch mnie napierdziela, chyba muszę skoczyć do apteki po nurofen, bo apap nie pomaga. Nie mam siły na nic. Wstałam tylko na chwilę, żeby zjeść śniadanie i wziąć leki, a teraz znowu siedzę pod kołderką. Dobrze, że jesteście 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz byc silna, przecież wiesz, że się uda. My wszystkie o tym wiemy!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Griszanka co to jest dwa miesiace w porownaniu z tym ile juz przeszlas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane jesteście 😍 Dobrze, że idę dzisiaj do tego psychiatry. Nie bedę Wam tu smęcić, użalać się nad sobą i zaburzać forumowej radości z ciąży naszej Duszak. Dwa miesiące z perspektyw czasu to niby nic, a dwa miesiące czekania ciągną się w nieskończoność. Same wiecie. Znikam - postaram się napisać Wam jak było dzisiaj u lekarza. Postanowiłam w końcu wstać z łóżka, ubrać się. Może coś w końcu zrobię, choć na sprzątanie nie mam sił. Nie pisałam wam wczęśniej, że ze dwa tygodnie temu stwierdziłam, że w "ciąży" będę uczyć się angielskiego. Zamówiłam sobie fiszki do nauki na allegro (http://allegro.pl/inspirational-english-beata-pawlikowska-fiszki-i3373970256.html) i wczoraj przyszły. Są fajne, bo jest też zapis fonetyczny, jz jednej strony po polsku, z drugiej po angielsku + zapis fonetyczny. No to zacznę uczyć się wcześniej. Może nawet zaraz wywlekę się na taras...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Girszanka wszystko będzie dobrze :) musisz być dobrej myśli :) zadbaj o swoje zdrowie i potem wszystko się ułoży :) A ja dziewczynki dostałam dziś okres :) więc niedługo będę mogła zacząć staranka i mieć nadzieje. Ale wiecie co dotarło do mnie ze nie ma co świrować obliczać liczyc itp. bo to naprawde przeszkadza i chyba naprawde jesteś,my w stanie wmówić a nawet wywołać objawy :) Więc moje postanowienie jest proste poprostu będę kochać sie z moim wtedy kiedy będziemy mieć ochote tylko tyle zę za kazdym razem bez zabezpieczeń i wkońcu uda nam się bez stresów i będę miała niespodzianke więc koniec z liczeniem :) A testy będę robić ewentualnie tydzień po spodziewanej @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×