Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

witam wszystkie moje kochane babeczki, przede wszystkim baaardzo przepraszam że ostatnio nie zaglądałam, ale poprostu nie mialam czasu- jak malam czas to nie mialam internetu i tak dalej... kilka dni temu przyjechała moja kochana mamusia, mieszka u taty kilka ulic dalej newiem czy wam wspominałam ale to tata mnie tu ściągnął,hehe.. kiedy to bylo... rzuciłam prace... i w pniedziałek ide do nowej w ktorej porządnie wypoczne, bede pracowala w fabryce czekoladekrazem z mamą- fajowo koniec stresu, idiotycznych angielskich klientów, ogolnie restauracji po 16 godzin dziennie, wystarczy ze mnie!!! byłam już na pierwszym USG widzielsmy naszą kruszynke- ma stopki, rączki, wszystkie paluszki a na zdjęciach z usg widać nawet nosek i oczka, śliczna jest ta dzidzia... piszcie co u was, acha nie chce zapeszać ale koszmary chwilowo minęły bo ostatnio budze w nocy mojego chlopa bo sie smieje przez sen. :-) fajowo jest, pzdrawiam was serdecznie wszystkie stare i nowiuśkie lutówki, kochane jesteście dziewczyny... a jak wy się wogóle czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane Przyszłe Mamusie! W końcu udało mi się nadrobić topikowe zaległosći :-) Masiu tak bardzo mi przykro - trzymaj się dzielnie Dziękuję za odpowiedzi w temace witaminek - na razie wstrzymałam się z ich zakupem i łykam tylko kwas foliowy - zobaczę co powie ginek na wizycie 5 siepnia. Nadia ja bym si ena solariu nie decydowała (wylegiwanie się na słońcu tez odpada) - zawsze o tej porze roku byłam jak czekolada, w tym roku blada jestem okrótnie, ale cóż - trzeba sie smarowac jakimś brązującem balsamikiem i już - szykują mi sie weselicha przyjaciołek i chętnie bym zazłociła skorę żeby pięknie wyglądać - ale wolę nie miec pięknej opalenizny i nie miec wyrzutów sumienia ze coś robię źle - w przyszłym roku nadrobimy - wrócimy do lata do formy będziemy pieknymi opalonymi mamusiami :-) Mnie spanie też trzymała - non stop bym spała, w pracy działałam jak żółw.. teraz mam wrażenie że trochę sie to zmiena, choć moja wydajnośc jest zdecydowanie mniejsza niż przed ciążą. Hałaśliwa - no nieźle Ci baloniki szaleją :D mi rosną ale na szczęście mieszcze sie jeszcze (choć nie do końca) w swoich stanikach - to wyciągnęciu poduszeczek zrobiło sie w nich trochę miejsca - ja nosiłam do tej pory rozm 70 C (takie mniejsze C :) teraz wylewające sie z miseczki C hihi ). Ale mnie akurat to cieszy że cycorki sie tak apetycznie zaokragliły - koleżanki sie nadziwić nie moga :P Igmik i ja zaopatrzylam sie w spodnie ciązowe, moje zaczęły mnie cisnąc - jestem szczupłą osbą, brzyszek zawsze miałam wklęsły a teraz pojaiła sie mała krągłości - mój maluszek rośnie :) jestem zachwcona tymi spodniami - sa takie wygodne! Bidrówki były niby ok - jeszcze sie miesciłam ale przy siedzeniu musialm rozpinac guziczek zeby było wygodnie. D odam że spodniu kupiłam niedrogo (dwie pary w cenie jednych jakie normalnie kupowałam - mam dziny i eleganckie czarne w kantek) - bluzeczki na razie sa oki, pewnie na jesien i zimę trzeba będzie cosik kupić - ale niekoniecznie typowo ciażowego) no i pewnie jakąś elegancką spodnice kupię i może jakąś sukienceczke, swetry sie powinny naciągnąć na brzuszku, poza tym popytam koleżanki co by mi mogły pożyczyć - ja też ze swoich ciuszków będę korzystać tylko 9 miesięcy (plus kolejna ciąża w przysłości) więc można sobie coś popożyczać od psiapsiółek. Wiem że dla maluszka sporo dostaniemy \"w spadku\" po znajomych i tak ciuszki bedą krążyc dopóki sie nie zniszczą :) ale jak dzidziuś nosi maleńki ciuszek 2-3 tyg to nie może go bardzo zniszczyc. Rosołku ja też obawiałam sie ciążowych \"namiotów\"jak to piszesz - ale na prawde kupiłam śliczne spodni i już je noszę z dumą!n (dodam ze wybredna jestem w temacie ciuszków i jak szukałam w necie to mi sie nic nie podobało, ale jak je założyłam na siebie to nie mogłam ich oddać-musiałam je kupić :) ) Co do cen to ja kupilam dziny za 100 zł i eleganckie za 100 i to bez promocji - w necie rzeczywiście widzial takie od 150, ale w sklepie znalazłam tansze. Kolezanka mi mówiła ze jest u nas taki sklep gdzie można niedrogo sie zaopatrzyć wtakie rzeczy - musze sie i tam wybrac. Spróbujcie zukac na allegro - warto przymieżyc w kslepie a tansze namierzyc w necie. Do góry nogami - jaka za stara!? Moje kolezanki po trzydziestce rodziły pierwsze dzieciątka i wszystko było jak najbardziej w porzadku! Jetes młodką kobietką kochana i młoda szcześciwa mamusia dwójki dzieciaczków z Ciebie będzie, a moze i trójki za jakiś czas :) ja już nie moge si edoczekac kiedy zaczną palnowac urządzani dziecięcego pokoiku (choć pomyslow na razie nie mam) ale pókico czekam z niecierpliwościa na wizytę jak już będę w połowie ciaży to zaczną myśleć o pokoju - u nas od początku czeka w domku pokój z przeznaczeniam na dzidka :D Co do porzadków w tabeleczce to tak sobie tez kiedyś myslałm że terminami porodów byłoby fajnie - ale nie chcialo mi sie tak bawić :P możesz śmiało dzialać! Co do zakupów dla dzidziusia to ja równez sie nie palę - powiem szczerze, ze nawet miałam obawy co do zakupu spodnie ciążowych, chcialam poczekac do wizyty 5 sierpnia ... ale bardzo sie ciesze ze je kupiłam :-) Kasiula miedzy mną a moim barciszkiem jest 9 lat różnicy i nie zamieniłabym go ani na starszego ani na młodszego - choć czasem mnie wkurza bo ma teraz \"głupi wiek\" 17 lat - ale razem nie mieszkamy od 5 lat więc luzik :P takiego młodszego braciszka moge porozpieszczać dawniej sie nim opiekowalam a teraz - czasem mu kasiorka wpadnie, czasem go na zakupy zabiorę - kocham go bardzoooo! Moze i bylam troche zazdrosna na samtym początku ale to sie moze pojazwić bez względu na wiem a rodzenstwo to skarb - który tym bardziej docenia sie w dorosłym zyciu kiedy rodzice sie starzeją. oj jak piszecie o tych malutkich raczkach, nożkach wiercących sie maluszkach to nie moge sie doczekac usg - mam nadziej ze na sprzęcie mojego ginka cos będzie widać, o nie ma 4 lub 4 D. zapytaajka ja mam 33 dniowe cykle a owulację 21 dnia - więc wg mnie możesz zajśc w ciąże w takim terminie. Szanse są - trzymam kciuki i daj zanć jak się uda!!! Słyszałam opinie że zbyt częste usg nie jest wskazane - ja to bym mogła chodzic codziennie oglądac dzidziusia, ale tak na serio to nie ma co przesadzac, gdy nie ma potrzeby - refundowanych usg w trakcie ciązy jest chyba 3 (a moze 4) - być może to wymierna, potrzebna liczba przy prawidłowo przebiegajacej ciąży. Nadia często masz wizyty - to Twoja decyzja czy tak lekarz wyznacza? Monia ależ Wam zazdroszczę że macie już za sobą ugs, które potwierdziło ze wszystko oki :) Tylko nie przejedz się czekoladkami w nowej pracy hihi - no i powodzenia! pozdrawiam!!! papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo Ja tez sobie kupiłam spodnie ciązowe takie na lato i spodnice znalazłam tańsze ..a jednak te ciazowe ciuchy sa wygodne w pierwszej ciazy ominęło mnie lato i miałam tylko długie spodnie ..a teraz jednak ciuszki coraz ciasniejsze ..a do pracy jakis trzeba wygladac :) ...ale co ja sie naprzymiezałam rety normalnie spocona byłam az leciało ze mnie ciurkiem hihi ..ale ciesze sie ze juz mam w szafie ciuszki :) coraz bardziej meczy mnie ten upał bo w domku coraz cieplej mamy teraz 28st i wcale nawt troche chłodnego wiaterku zeby tu na mnie powiał :( O Moja Myszka juz z kąpieli wyszła trzeba ja jeszcze tylko ululac i sama tez bede sie mogła w koncu połozyc i odpocząć ...mam nadzieje ze jutro bedzie spac przyajmniej do 7 (bo mój budzik wtedy zadzwoni i i tak dłuzej nie pospie :P) pozdrówka i miłej chłodnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia-84
Witam po weekendzie :) Mam pytanie,czy orientujecie sie jak jest z refundowaniem badan w trakcie ciazy?? Za co nie trzeba placic,a za co juz niestety tak. Ja chcodze prywanie do lekarza, bo boje sie panstwowje sluzby zdrowia i nie chce sie zrazic przed kolejna ciaza ;). Moglybyscie napisac jak to u Was wygladalo. Ktoras wspomniala o 3 badz 4 refundowanych USG. Jak to wyglada ,gdy sie idzie do prywatnego gabinetu? Milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula 29
Hej laski z rosnacym brzuszkiem ;). Nie wiem jak u Was ale u mnie sa momenty tak jakbym czula, ze ten maly a raczej jeszcze ten tyci-tyci dzidzius ruszal sie u mnie w brzuszku mimo ze tego nie widac. Czy to wogole mozliwe zebym juz czula jakies ruchy w brzuchu??? Z pierwsza ciaza bylo zupelnie inaczej, zreszta podobno kazda ciaza jest inna. Moze to tylko moje jelitka sie przewracaja.Hmmm....dziwny objaw. Dopadaja mnie rowniez czeste watpliwosci czy z moim dzidziusiem wszystko ok i wogole zrobilam sie strasznie ryczaca dziewucha. Czy Wy tez tak macie? Z pierwsza ciaza mialam male problemy,plamilam,krwawilam i w efekcie wyladowalam w szpitalu na podtrzymaniu w 9 tyg. Mimo, ze bylam bardzo mlodziutka to bardzo zalezalo mi na utrzymaniu tej ciazy, juz wtedy bardzo pokochalam to malenstwo i nie wyobrazalam sobie go stracic.Teraz staram sie naprawde bardzo uwazac na siebie,nie wychodze z domu w te upaly,nie korzystam juz z goracych kapieli jak dawniej,nie chodze na solarium itd.itp.Napiszcie mi prosze dziewczyny czy was rowniez dopadaja czasami watpliwosci i martwicie sie o to co dzieje sie w waszym brzuszku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry :) mimo okropnego upału za oknm wstąpiła we mnie pozytywna energia widoczna nawet w pracy :) Katia-84 - ja też chodzę do lekarza prywantnie, podzielam Twój brak zaufania do lekarzy przyjmujących masowo ;) wszystkie badania robię pryatni, jednak koszty nie są aż tak bardzo przerażające jak spodziewałam się na początku. MIa- ja nadal wciskam się w swoje spodnie - ale tylko dlatego że nosze biodrówki, koszulki, bluzki zaś zakupiłam bardziej odpowiednie do obecnego stanu - brzuszek powoli się zaokrągla i moje maleństwo rozpycha się chyba tam :) Kasiula - ja też mam takie momenty że czuję coś, ale to chyba bardziej podświadomość niż mozliwość autentycznego wyczucia Malńtwa :) Miłego dnia Kobietki, zajrzę tu jeszcze w ramach intensywnej poniedziałkowej pracy 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się też przywitam. Mi chyba ustępują mdłości, choć po jedzeniu mam to samo, co któreś tu pisały. Tylko ja kaśnością tego nie nazwę ... raczej kapciem w gębie:-o na mietę mam awersję niestety, jedynie owocowe smaki podchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo!! Katia ja też chodze prywatnie do lekarza ..juz w sumie od lat do tego samego ...choc na początku próbowałam normalnie ale te kolejki mnie przerosły. W pierwszej ciązy robiłam badania tez prywatnie (i rzeczywiscie nie było az tak drogo ...najgorsze były strajki).. a teraz mam abonament w swissmedzie ..no ale i tak po skierowanie musze isc do internisty, bo do gina tam nie chodze ..stwierdziłam ze jeden znajomy i juz prowadzący dobrze pierwsza ciąże wystarczy ..nie chce nic zmieniac. Mam nadzieje ze dobrze robie ? KAsiula ja tak samo mam z tym ruszaniem sie ..ale podejrzewam ze to rozciągająca sie macica ..bo często po porodzie jak sei zwijała to dłuugo ją czułam ...hehehe chyba ze jakies robaki mi w brzuchu chodzą ;P i teraz to samo, ..ale na ruchy maluszka to chyba za wczesnie, choc on na pewno tam juz figluje :) A co do wątpliwosci ja tez nieraz mam takie dni ze sie martwię ze cos nie tak, i ze moze za wczesnie o wszystkim powiedzielismy rodzince ..no ale musi byc dobrze ^ sierpnia ide do ginka i na pewno wszystko bedzie dobrze i od razu humorek sie poprawi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie... Ale u nas dziś upał. całe szczęście, że mieszkam na północy to nie jest aż tak gorąco, cgociaż powiem szczerze, że nie wiem jak dobrnę do końca dnia. A w następnym tyg ma być do 35 stopni. chyba zwariuję. Wczoraj byliśmy nad morzem. Ale było przyjemnie. Chłodna bryzka była... Nie byliśmy długo a i tak później do późniego wieczora bolała mnie głowa. Pewnie to trochę słoneczko dało mi popalic. Ja też czuję w brzuchu takie bulgotanie, pewnie to problemy trawienne. W czwartek idę na wizytę do mojego gina. Cieszę się ale jednocześnie się boję. Ale chcę to mieć już za sobą. Ja już chcę czwartek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula - udało się utrzymac
1 ciążę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula 29
Tak, na szczescie udalo mi sie donosic ciaze do konca i urodzilam zrowego i duzego synka.Dzisiaj chlopak ma juz 9 lat. Odpukac wogole mi nie choruje, karmilam go piersia poltora roku i to moje drugie tez bym chciala jaknajdluzej karmic.Moj maz dzisiaj podsunal imiona dla chlopca:Hubert,Ernest lub Bernard, troche dziwne imiona ale do narodzin zostalo jeszcze troche wiec bedziemy sie jeszcze zastanawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś dzisiaj mały \"ruch\" na forum. A mi głowa pęka. Jednak to chyba nie wczorajsze słońce tylko ogólnie upał. my już wybraliśmy imiona:Wojtuś lub Pola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kobietki ano dziś mało sie na forum dzieje... Mi również głowa pęka, sennośc morzy a pracy jeszcze do zrobienia cała góra... kawy nie piję od początku ciąży więc nie mam jak postawić się na nogi :( zaraz mo głowa na klawiaturę spadnie ;) podrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula 29
My ciezarowki biedne jestesmy. Piersi obolale, chodzimy ospale, mamy rozne zachcianki, zmienne nastroje co denerwuje naszych partnerow. Och...dobrze ze jeszcze tylko pol roku nam zostalo i bedziemy tulic w ramionach nasze slodkie malenstwa. Wy tez zastanawiacie sie do kogo bedzie podobne dziecko czy do meza czy do ciebie i po kim bedzie mialo charakterek. Oj ja to bym bardzo chciala aby nasz synus bo czuje,ze to bedzie chlopczyk byl podobny do tatusia a mial moj charakterek, bo mezusia to akurat mam nerwuska;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosolek z kluseczkami
Ja tez czuje,ze bedzie chlopczyk.Jestem prawie pewna, chociaz oboje z mezem wolelibysmy corke. Jutro ide na drugie usg.Stres niesamowity, boje sie, ze nadal bede musiala brac duphaston,a poza tym jutro dokladne pomiary maluszka.Ciekawe jak duzo urosl w ciagu tych 5 tygodni. Pozdrawiam Was i trzymajcie sie pomimo tych strasznych upalow :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula 29
Tak wogole to mam dziewczyny do Was wszystkich pytanie. Ile juz przytylyscie od poczatku ciazy? Kurcze...ja cos ani grama, a nawet zjechalam pol kilo z wagi mimo, ze nie wymiotuje. Moze cos nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przytyłam może kligram, ale schydła wcześniej dwa. Mój lekarz powiedział, że utrata wagi na początku jest całkowicie naturalna. Co do kawy to jak miałam mierzone ciśnienie i wyszło 90/50 to mnie zapytali czy piję kawę kiedy powiedziałam że odstawiłam, to mmnie poinformowano że kawa mi nie zaszkodzi, nawet do trzech filiżanek. Na wszelki wypadek piję z mlekiem i tylko jedną:) ale zawsze coś polecam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! katia-84 jezeli chodzisz do lekarz prywatnie - to niestety płacisz za wszystko, chyba, ze Twój ginek przyjmuje również w przychodni, szpitalu to może wystawi Ci skierowanie np. na badanie krwi. Ja chodze prywatnie - na szczęście mam znajomego ginka więc nie płacę za wizyty, tyle co za badania w laboratorium, bo nie chce mi sie biegac do lekarza rodzinnego po skierowania. Ja też tak po cichu mam małe przeczucie jaka płeć dzidziusia będzie - ale na razie nic nie mówię :) a co do charakteru lub wyglądu - to ciekawa jestem ogromnie ale nie mam żadnych przeczuc :) Rosołku - trzymam kciuki za wizytę! Wszystko będzie dobrze! Kasiulko ja przytyłam 2 kg - przed zajściem w ciążę ważyłam 50 kg, na początku ciąży schudłam 2 kg, a teraz wróciłam do 50. Apetyt mam ogromny i dziwię sie że tylko 2 kg przybrałam - ale ja mam niezłą przemianę materii hihi zawsze sporo pucowałam a figura nigdy na tymnie cierpiała, Moja mama mówiła że w ciąży sporo przytyla - ale zaraz po porodzie (i mnie i brata) wróciła do rozm 34 - ciekawe jak to ze mną będzie - jak nagle ze szczypiora zmienię się w pączka :D ehh... upał makabryczny... ciumki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia - ja kawę uwielbiałam i potrafiłam spore ilości wypiśc, ale totalnie mnie od kawy odrzuciło - szok - nie wypiłabym za cholerę, nawet zwykłej herbaty nie piję - smakuje mi woda mineralna niegazowana (dawniej nie piłam bo miałam wrażenie ze piję kranówę) i sok z marchwii - tego to moglabym wypijac hektolitry dziennie :) te rewolucje ciażowe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula 29
No mnie tez upal daje niezle popalic a na dodatek sypialnie mamy na poddaszu wiec mozna wyobrazic sobie co sie dzieje- istna sauna.Prysznic biore dwa razy dziennie a i tak zaraz jestem mokrusienka. Mnie od kawy odrzucilo juz na poczatku ciazy a pilam dwie-trzy dziennie ale chetnie bym sie napila lampke czerwonego slodkiego winka ;) Czy Wy pozwalacie sobie od czasu do czasu na cos mocniejszego? Nie mowie o wodce czy mocnych drinkach ale np.piwko z soczkiem lub kto jakie woli? Przy tych upalach to bym chyba z kufel zimnego piwa wyrzlopala a wcale taka piwoszka to ja nie jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiula - winko by mi raczej nie przeszło, ale zimnym piwkiem bym nie pogardzila w taki upał - jednak trzymam się żelaznej zasady - ani grama alkoholu w ciąży i polecam ta zasadę dla bezpieczenstwa maluszków! Ostatnio byłam na imprezie w klubie (wieczór panienski przyjaciołki - dlatego musiałam byc :) ) - dziewczyny piły jak złoto - ja ani łyczka - tylko woda z cytrynką :) martiło mnie natomiast bardzo to, ze w klubie pali sie papierosy, a wiadomo bierne palenie tez szkodzi - no cóż ten jeden raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie od kawy też odrzuciło, ale powoli wracam do normy... wogóle czuję się ostatnio rewelacyjnie. Jakbym ozdrowiała z jakiejś ciężkiej choroby. Nudności coraz rzadsze, wręcz sporadyczne, nie jestem już taka marudna i słaba, no idzie ku lepszemu:) aaa i cera mi się porawiła i włosy bo już było strasznie! Co do mocniejszych trunków, to ja uwielbiam czerwone wino półwytrawne, ale odmawiam sobie tej przyjemności odkąd dowiedziałam się o ciązy. Podejrzewam, że lampka by dziecku nie zazkodziła, ale po co kusić los? Co do piwa, to ograniczam się do Karmi i ewentualnie bezalkoholowego (LECH lub ŻYWIEC), ale raczej rzadko bo gazowane napoje nie zawsze mi służą. Przepraszam za takie intymne pytanie, ale już troszkę się znamy;) jak z seksem? Mi lekarz na początku zabronił, ale może jak zagrożenie się zmniejszyło to może wolno? Jak u was zTYMI sprawami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia ja równiez mam wrażenie że powoli wracam do formy - ale jeszcze senność mnie trzyma - być może przez te upały. Czerwone wino półwytrawne też uwielbiam - ale wrócę do tych przyjemności jak skończę karmienie piersią :) Co do seksu to początkowo w ogóle nie mialam ochoty (choć zakazu nie było) - kiepskie samopoczucie, kłucie w brzuszku, bolałe piersi, drażliwość i histertczne nastroje, senność no i strach zeby nic sie nie stało totalnie mnie zniechęciły - teraz powoli wraca chęć na bara bara i nie powiem jest calkiem przyjemnie - moze i lepiej jak wczesniej :D choć rzadziej niz do tej pory bo jednak ten strach mam gdzies w podswiadomości - jak już będe po wizycie i ginek orzeknie ze wszystko oki to myślę że przestanę panikować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cera tez i wraca do formy - a był taki moment ze prawie płakałam przed lusterem - nigdy nie miałam problemów ze skórą a tu nagle takie zmiany! Może to prawda ze czeka nas wspaniały czas drugiego trymestru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula 29
U mnie z seksem jest jak i przed ciaza. Ciaza to nie choroba. Wiadomo jezeli ciaza jest w jakis sposob zagrozona to powinno sie ograniczyc ten rodzaj sportu,tak bylo u mnie z pierwsza ciaza,nawet nie wolno mi bylo jezdzic autem bo wstrzasy itp. Teraz jest zupelnie inaczej...baa, nawet odczuwam wieksza ochote na igraszki z mezem z czego on sie oczywiscie cieszy, tylko co chwile pyta czy tak mozna, czy mi brzucha nie uciska i czy nic sie dziecku nie stanie. Tak wiec kochane kolezanki nie odmawiajcie sobie i uprawiajcie milosc ze swoimi polowkami poki mozecie, bo uwiezcie mi na slowo po porodzie wiadomo trzeba odczekac kolo 6 tygodni a i tak mimo zmeczenia nie ma sie ochoty ani sily na seks. Podobno kobiety w ciazy sa bardziej namietne i seksowne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pewnie prze te większe piersi;) mój mąż zawsze mówił, że małe jest piękne, a teraz kiedy mi urosłu chyba o 1,5 rozmiaru to nie może oczu oderwać:):) i jak tu wierzyć facetom?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mia, mnie senność tez męczy, ale to w moim przypadku akurat normalka. Przed ciążą też byłam wiecznie śpiąca bo mam cholernie niskie ciśnienie, tylko że przed ciążą wypijałam 3 filiżanki kawy dziennie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, właśnie mówili w TV o pieskach, które ludzie wyrzucają z samochodów lub przywiązują do drzewa w lesie..... nie mogę, ja bym normalnie skazywała ich na więzienie albo jakieś inne ciężkie kary! Trzeba być jakimś padalcem żeby coś takiego zrobić!!!! Ludzie bez serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więzienie? Po co - lepiej takich tak na 3-4 dni do drzewa przywiązać i zostawić, albo wyrzucic z auta w czasie jazdy - niech spróbuje wyjśc z tego cało... ja kocham zwierzęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×