Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia83

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja.

Polecane posty

elfica30 - Dziękuję za odpowiedź! chyba łatwiej uporać się z problemami wiedząc, że są też inni, którzy przechodzą przez to samo. Mam takie dni zwątpienia, że ciężko mi wstać z łóżka :( julia83 - Czytałam trochę o programie rządowym, ale póki co nie kwalifikujemy się. Leczę się od stycznia tego roku (to za krótko), a poza tym nie mamy stwierdzonego powodu niepłodności, więc może być ciężko :( Generalnie nikt z naszych bliskich nie wie o problemie, oprócz mojej mamy, która przez długi czas nie wspominała o tym, że chciałaby zostać babcią, aż pewnego dnia chyba nie wytrzymała i coś napomknęła...zakończyło się moim wybuchem płaczu, nie dałam rady i wyrzuciłam wszystko z siebie. Dość mam tych pytań, czy ludzie naprawdę nie mogą być bardziej taktowni? nie może im wpaść do głowy to, że nie każdemu udaje się od razu, a mówić nic nie chcę, nie chcę współczucia, kolejnych pytań :( Jest ciężko, staram się nie poddawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Julka - masaż super działa na odprężenie.. Mam nadzieję że wtedy o niczym nie myślałaś ;) x A my wracamy od teściowej.. W ten weekend fatalnie się czułam i szlag by trafił, że akurat na wizytę u teściowej... Będzie miała przynajmniej o czym gadać ze swoją córeczką, jaka to ja jestem.. Ech.. Szkoda gadać.. x Biedrona1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boroffka Witaj, dobrze że do nas trafiłaś :-) tu dziewczyny wiedzą, jak trudna jest Twoja sytuacja i na pewno możesz liczyć na nasze wsparcie. My na pewnym etapie starań też musieliśmy odpuścić, bo ja sobie z tym kompletnie nie radziłam psychicznie, dużo też przez to przytyłam, co też miało wpływ na nieudane próby. Tak naprawdę nie ma jednej złotej rady jak sobie z taką sytuacją poradzić. Na pewno musicie z Mężem wspierać się teraz wzajemnie i dbać o to żebyście się od siebie nie oddalili. To duża próba dla małżeństwa, ale dopóki jesteście razem, pokonacie wszystkie przeciwności losu i wkrótce będziecie cieszyć się z Waszego Maluszka, zobaczysz :-) trzymam za Was kciuki :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedrona Współczuję kiepskiego samopoczucia :-/ tym bardziej że pogoda taka ładna. Ja z teściową nie mam za bardzo kontaktu, dwa razy w roku na święta wystarczy... Moja nawet nie wiem czy się ucieszyła jak jej powiedzieliśmy, nie dała nic po sobie poznać, tylko miała taką skwaszoną minę jak zawsze :-( a Twoja teściowa już wie o Dzidzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
```Iza ja farobowałam włosy podczas ciąży już 4 razy. włosy rosną mi jak szalone! jak nigdy w życiu dlatgo dosyć częsco farbuję. fryzjer wie o ciąży i nie widzi żadnych przewiwskazań. nawet ośmiał się, że to już nie te czasy. aha i jeszcze te hybrydy. ja mam cały czas na stopach :) nie ma co panikować. ```Milita ja od wtorku mam rozwolnienie. tez mam przeczucie ze szybciej urodze. sluzu mam wiecej ale nie jest inny. a na ktg chodze od 36 tc chyba ze wzg na to ze to ivf. mój klopsik w 36 tc miał 2,8 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka1212
Cześć Laseczki!!! Juleczko kochana moje udane ivf czy iui za każdym razem inaczej się objawiały. Ale to ostatnie to zero objawów, oprócz plamienia implatacyjnego, które miałam za każdym razem. Dopiero potem pojawiły się nudności. A odczucia, że to ciąża mam od niedawna kiedy to czasami czuję jak to Małe mi się fika;) Trzymam kciuki za jutro. Zazdroszczę Zakopca, też mamy ochotę wyskoczyć. Ale na razie niestety przeziębienie mnie męczy:( Xxxxx Nadziejko dzięki, że pytasz;) u nas oprócz przeziębienia wszystko ok, czekamy na połówkowe, pewnie ok 20.10 zrobimy. Ostatnio moja pani dr podsłuchiwała maleństwo tym detektorem co kupiłaś. Za pierwszym przyłożeniem usłyszeliśmy;) fajne urządzonko ale nie zdecydowałabym się na zakup. A Ty już je masz, podsłuchiwałaś? Xxxxx Boroffka - ja jestem z Invimedu Warszawa. Chodziliśmy do Dworniaka, taki trochę niedostępny ale jak widać skuteczny. Na rządowe ivf z dojazdami wyszło nam ok 5tys zł. Ja miałam 6 iui, żałujemy że na tyle się zdecydowaliśmy. Szkoda kasy. Musicie uzbroić się w cierpliwość. My po tych kilku latach i kilku stratach zaczęliśmy podchodzić do tego automatycznie. Nawet przestały mi przeszkadzać brzuszki i maluszki;) Ale przy ivf czułam, że szybciej się uda. Tak jak piszą dziewczyny - wspierajcie się z M, to najważniejsze. Xxxxx Jejku Milita i MH1 to już tuż tuż. A wydaje się, że tak niedawno cieszyliśmy się z waszych bet. Obyście urodziły piękne, zdrowe i grzeczne maleństwa:) Pewnie i o mnie niedługo tak ktoś napisze;) Xxxxx Biedroneczko współczuję, że to Twoje ciśnienie przysparza Ci stresów. Mam nadzieję, że to nic groźnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eversa - moja teściowa wie o ciąży, ale też nie wiem czy się tak ucieszyła jak moi rodzice ;) Mój M. zawsze był gorszym dzieckiem mimo, że więcej pomagał niż siostra i nasze dzieci będą wnukami II kategorii, ale jakoś mam to gdzieś... Niestety tak już jest czasem w rodzinie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boroffka ja miałam taki stan na wiosnę jeszcze przed IUI. Pomogła mi świadompść tego, że jeśli wszystko zawiedzie i zrobimy wszystko co w naszej mocy i nie uda się zostaje jeszcze adopcja. Jak zaakceptowałam to zrozumiałam, że kiedyś i ja będę matką czy to urodzonego czy adoptowanego dziecka ale będę matką.mój M. puki co nie chce nawet myśleć o adopcji. Był taki moment, że dzwoniąc po wizycie zdawałam mu raport z wizyty chcąc się jakoś usprawiedliwić. Kiedyś bardzo się o to pokłóciliśmy i najpierw chciał żebym mu mówiła tylko niezbędne minimum. Wtedy załamałam się i poczułam że jestem z tym całkiem sama. To chyba była najgorsza chwila do tej pory. Po chwi jednak to przemyślał i powiedział że to nie jest fer żebym tylko ja cierpiała. Od tej chwili dzieli na prawdę ze mną tą walkę. Widzę jak cierpi za każdym razem jak widzi wynik bety ale jestemy w tym razem. U nas też nie wiadomo co jest przyczyną ale wtniki M. są dobre także zostaję ja. Postarajcie się rozmawiać o tym ale nie zadręczajcie się tym. Dziewczyny trzymam kciuki za wszą jutrzejszą betę. :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia, nie miałam w ogóle objawów, nawet mniej niż zwykły PMS bo mnie przeważnie mocno piersi bolą, a tym razem bolały tak se. Brzuch jak na okres mnie zaczął boleć w sumie w dzień kiedy zrobiłam betę a zawsze boli mnie już tydzień przed terminem @. Trzymam kciuki i wierzę, że beta będzie wysoka. Już czekam na radosny wpis po 13:30 :) Biedrona teściową się nie martw... niech spada. Boroffka miałam tak samo, że wydawało mi się, że dr namawia nas na ivf dla kasy i że to za wcześnie, że na pewno coś da się zrobić innego. Dość długo i boleśnie dojrzewałam do tej decyzji. Skonsultowałam się w 2 innych klinikach i opinie były identyczne. Miałaś laparoskopię, histeroskopię? Nie poddawaj się, na pewno się uda, tylko trzeba być cierpliwym i twardym (i majętnym buu). Jeżeli czujesz się bardzo źle idź do psychologa, na pewno Ci pomoże. No i pisz do nas częściej w grupie raźniej :) Dobrze, że wygadałaś się przed mamą, dobrze mieć jednak z kim o tym pogadać. Ludzie niestety będą zadawać pytania uważając to za najbardziej taktowne i oczywiste. To niestety jest najgorsze ale trzeba im wybaczyć. Wymyśl jakąś trafną odpowiedź, np. że jak Bóg da i mów automatycznie. Eversea teściowe są beznadziejne... co z nimi wszystkimi nie tak? MH1 mnie fryzjer też zapewniał, że ma odpowiednie farby dla ciężarnych . Ale przy lekarzu ginekologu jego opinia nic dla mnie nie znaczy. Nie spodziewałam się takiej odpowiedzi od dr (dość młodej) ale skoro kategorycznie zabroniła w I trymestrze, to nie będę ryzykować. Przez odrost nie umrę a będę pewna, że zapewniam dziecku najbezpieczniejszy możliwy rozwój. Trudno. <> <> Dodam tylko, że z ciąży innych należy się cieszyć, bo dziecko to zawsze jest wielkie szczęście i radość. I to, że nam się nie udaje to nie znaczy, że nie mamy innym życzyć szczęścia i cieszyć się czyimś szczęściem. Inni nie mają wpływu na naszą sytuację. Każdy ma w życiu jakieś problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Biedronki, mam nadzieję, ze juz Ci lepiej? Odpoczywasz? Opinia teściowej się nie martw, teraz Wasza trójka jest najważniejsza :* *Julka, czekam na tę Twoją bete z niecierpliwością!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elfica, Boroffka mi też myśl o adopcji pomogła :) No i myśl, że się nie poddam, sprzedam wszystko, żeby było na leczenie, jak trzeba będzie i na pewno się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boroofka u nas też nikt nie wie. To znaczy wszyscy wiedzą że się staramy ale nie wychodzi. Tez wypytuja, ostatnio nawet przestali, bo widzą chyba że mamy problem skoro już rok temu mówiliśmy że się staramy. Biedronka o niczym nie myślałam:) Zuzka fajnie że fika:) Do jakiego lekarza chodzisz prowadzić ciążę? W Warszawie? Ananasowa kiedy betujesz? Jutro Twój 6dpt. Czekasz do 8dpt? Iza pocieszylas mnie. Od popołudnia ciągnie mnie brzuch i czuje ze puchna piersi:) juhu! Jestem dobrej myśli! Mocno się jutro rozczaruje jeśli moje przeczucie mnie zawiedzie... Wasz doping jest nieopisany. Musi się udać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość morela15
Julka czuje, ze będzie dobrze!! Już trzymam kciuki;) Ananasowa kiedy betujesz?;) Dziewczyny jak często mialyscie wizyty juz po stwierdzeniu ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juleczko ciążę prowadzi miejscowa lekarka. Nie jeżdżę do Warszawy, bo to dla nas za daleko. Po usg serduszkowym przenieśliśmy się do siebie z czego jestem bardzo zadowolona. Jeszcze nigdy nie czułam się tak zaopiekowana. W dodatku to przemiła kobieta. Xxxx Morela15 - ja mam wizyty co 3 tyg. Xxxx Kikusia84 co u Was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MH1 a jak często to ktg Ci robią? To się długo leży, jakieś 30 minut podłoczona jesteś, czy mylę badania? Ja jutro mam podejść do położnej pierwszy raz i się zastanawiam. Śluzu też mam więcej a w nocy budzi mnie ten ból z krzyża już drugą noc ale on krótko trwa. Nie wiem czy słyszałaś o tych urządzeniach do elektrostymulacji na ból - Tens. U nas jest to na porodówce, tylko elektrody musiałam kupić swoje ale ponoć pomaga. Fajnie mieć też swoje i założyć już w domu jak zaczną się skurcze bo ponoć pomaga, koleżanki miały i pomaga. Któraś z Was pisała o jakichś wkładkach na wody płodowe, ja myślę że to chyba zbędne, jak chluśnie to będzie wiadomo, że to wody a jak się będą sączyć to pewnie dojdą skurcze i raczej nie sposób tego przegapić :) Tak samo jak trafiłam na ulotkę jakichś żeli położniczych, że ułatwiają poród. To jakaś ściema, żel bóli nie zmniejszy a czarują że niby jak się czasie porodu posmaruje szyjkę to dziecko łatwiej wychodzi. Dla mnie to naciągane bo przecież śluzu jest podczas porodu i on już robi jakąś tam robotę. Dla mnie póki co ten elektrostymulator może pomóc. To tak na marginesie info dla tych co czekają na poród :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skanusia
Julka mocno trzymam kciuki! Mam dobre przeczucie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii89
Julka 3mam kciuki:))bedzie fajna betka:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia kciuki trzymam i nie puszczam. Ja dzisiaj w gamecie krew oddana czekam na wizyte. Pozdrawiam Was wszystkie w ten słoneczny poranek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia wizta na 10.30 siedze jak na szpilkach boje się tego wyniku. A jak Twoje samopoczucie? Beta musi być pozytywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedronka jak twoje ciśnienie? mierzyłaś jak ci podpowiedziałam? ja jestem z tych normalnych gości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mh nie do konca masz racje. Te zele na szyjke nie sa po to aby dziecko lepiej sie wysliznelo bo to nie o poslizg chodzi. Te zele maja substancje ktora pomaga szyjce szybciej sie rozwierac. Jak wiadomo moze nie kazdej kobiecie tak samo to pomaga jak np gaz przy porodzie. Ale z wlasnego doswiadczenia ci powiem ze rodzac mialam skurcze jak cholera a szyjka stanela na 4 cm i ani drgnela polozna smarowala takim zelem i w ciagu godziny bylo 8 cm wiec jednak cos pomoglo. A co do wkladek na te wody. Cena jest straszna bo 3 sztuki kosztuja okolo stowy. I w komcowce ciazy jest to zbedny wydatek. Bo wtedy wody jak sie cos zacznie chlusna i wiadomo co to (podemna sie kaluza zrobila) a jak nawet sie sacza tto kwestia kilku godz i tez chlusna bo dojda skurcze. Ale niestety kolezance w 25 tyg "cos lecialo" nie wiedzuala czy to wody czy sluz bo bylo delikatne saczenie. Jakby wiecej wydzieliny. Nie pojechala na ip niestety. Skurcze sie nie zsczely i nic nie chlusnelo po 4 dniach miala goraczke pojechaa na ip a tam okazalo sie ze miala bakterie i pecherz plodowy delikatnie sie uszkodzil i to byly wody i bakteriq doszla do malenstwa zrobilo sie zakazenie wewnatrzmaciczne. Wiec w trakcie ciazy nie na koncowce takie wkladki moga nibyc zlym pomyslem. Ale najlepiej jesli cos nas nie pokoji jechac do lekarza niech sprawdza. Wody jednej odchodza tak jakby z wiadra sie wylalo:) a innej sie sacza ze nie wiadomo czy to sluz. Ps slyszalam ze te qkladki nie sa nieomylne bo przy wiekszym ph moga pokazac ze to wody a to wydzielina. Ale w sumie czy to 80-100zl to az tak duzo dla wlasnego spokoju? A te zele daje sue juz raczej w trakcie porodu i sa one w szpitalu dostepne. A w aptece to groszowe sprawy tzn bez wielkiego wydatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julia83 - mocno trzymam kciuki. Wierzę,że się udało. Ja nie miałam żadnych objawów. Nic. Jak beta pokazała,że jest ciąża to myślałam,że z każdym następnym dniem przyjdą objawy. Nie miałam ich do 20 tc. x Milita - któregoś dnia myślałam o Tobie. Cieszę się z dobrych wieści. x Gość morela15 - raz w miesiącu mam wizyty. Moja znajoma ma co 3 tygodnie, bo ona plamiła i lekarz wolał widzieć ją częściej. x boroffka - witaj. Te trudne chwile na pewno zostaną wynagrodzone. Każda z nas pewnie spotkała się z pytaniem: " A kiedy Wy"? Ja zawsze mówiłam,że jak przyjdzie czas. Nie zamartwiaj się innymi, bo ludzie czasem nie chcą być taktowni, chcą dowalić. x Biedrona1979 - super,że ciśnienie jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ananasowa - tak, już lepiej trochę, dziękuję :) staram się dużo wypoczywać :) Myślałam, że testujesz w środę, ale przed chwilą zerknęłam w Julkowy kalendarz i trzeba czekać do piątku, ale już od dziś mocno trzymam kciuki.. x Kiciolka - nie ma Ciebie w kalendarzu Julki, ale dobrze pamiętam, że masz punkcję w tą środę? Strasznie mocno Ci kibicuję! x gość dziś - tak, dziękuję.. Mierzę po parę razy i jest ok.. Zwykle 115/70, poza tym jak nie chodzę do pracy czuję się wyciszona i obawiam się, że może to był po części skutek stresów w pracy.. Mieli mi dzisiaj założyć holter, ale zakładają jutro, także zobaczymy co powie lekarz... x Morela - a Ty chodzisz do lekarza już swojego, czy dalej do Kliniki? x Jula - kciuki mocno od rana zaciśnięte! Z niecierpliwością wypatruję wieści od Ciebie.. x Miłego dnia dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×