Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zabajona

Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. V wiosenna

Polecane posty

Estelka, ja ostatnio też się staram ale kiedyś wystarczyło jedno spojrzenie w kogoś stronę na imprezie i się wkurzałam. SMS-ów teraz nie dostaje ale jak studiował to miał parę koleżanek a mnie wkurzał sms typu: zajęcia przełożone, pa Aga. Wiem, że to było niemądre ale nic na to poradzić nie mogłam. Teraz też mi się zdarza zareagować nieadekwatnie do sytuacji ale nie tak często jak kiedyś. A potem zawsze przeprosiny (tak było w sobotę), winko i jest dobrze. Ale wiem, ze cały czas musze z tym walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Elfik:) masz psiaka, ciekawe jak na dziecko zareaguje? myślisz że będzie zazdrosny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli, my to chyba skretyniałe jesteśmy ;-) ja czasem to nawet bywam zazdrosna o moja kuzynkę, razem z jej mężem, w czwórke gdzieś się wybieramy, mąż z nią żartuję, a na mnie burzowa chmura nachodzi. Chociaż wiem, że ona mu się nie podoba...no cóż, jeszcze mamy parę ładnych lat przed sobą, może nauczymy sie opanowania ;-) Elfik, pewnie z piwnicy nadają ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć stokroteczki🌻 mój mężuś do pracy , a ja w domu pracuję, aż mi sie nie chce ale muszę, nie wolno się obijać zanatto:-) Elff🌻 aż mi się łezki zakręciły w oczach jak przeczytałam historię którą napisałaś:-) ja wierzę, że nam sie wszystkim kiedyś uda i będziemy bardzo szczęśliwe:-)🌻 też bym sie popłakała. a jakiego masz psa? ja mam wyżła waimarskiego❤️ Estelka❤️ ładny wierszyk, najbardziej podobają mi się wersy\" kiedy Bóg drzwi zamyka- to otwiera okno\" strasznie mnie to cieszy i dodaje nadzieji:-) 🌻 Estelka, i ja wierzę, że uda sie naturalnie, w najmniej oczekiwanym momencie:-), rozumiem, że ten skowronkowy nastrój zawdzieczasz wczorajszemu wtulanku, zawsze dobre i to, przez sen też sie czuje bliskość drugiej osoby 🌻 ja czasem jak posprzeczamy sie z mężusiem i cieżko jest mi z nim rozmawiać, bo on się upiera( ma ciążki charakter jak sam mówi) i ja sie upieram(bo lekkiego też nie mam, to znaczy jak cos mnie urazi to się zamykam i basta musi minąć troszkę czasu bym się otworzyła- to moja wada - ale to musi być już porządna sprzeczka która u nas jest rzadkością na szczeście), to piszemy do siebie np. małe liściki, gdzie wyznajemy swoje złe zachowanie lub jak coś nas uraziło, mija parę minutek i już się przytulamy:-) tak czasem jest łatwiej coś napisać niż zaczynać ponownie sprzeczkę bo ty coś... mój meżuś mówi, że on jest jak wielki kafar, a przy mnie musi uczyć się delikatności izrozumienia dla kobiet- nigdy nie miał siostry więc przykładu tez nie miał wcześniej. Foli, 🌻 to widzę że już bardzo pragniecie wiosny że tak na letniaczka:-) ja też wyszłam dziś z psem w letniej kurtce i brrr, zmarzłam, ale mam nadzieję, że w południe będzie już pięknie:-)❤️ Zabajonka, ❤️ bądź dzielna, my jesteśmy z Tobą, i trzymam kciuki, by po tym czasem niemile odbieranym badaniu była piękna fasoleczka za miesiąc 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Foli psiaka mam takiego co jest trochę u mnie trochę u mamy. Aktualnie przebywa na wakacjach u mnie już cały miesiąc, ale jak urodzę, to go \"zwrócę\" bo nawet nie wiem jak będę z nim wychodzić i zostawiać malucha samego - chyba nie za bardzo. A swoją drogą to pies jest już stary (chociaż zachowuje się jak szczeniak) bo ma 12 lat i też jestem ciekawa jak będzie reagować. Myślę, że jak zobaczy moją mamę z wnuczkiem to zacznie piszczeć, bo on jest straszny zazdrośnik i ma fioła na punkcie mojej mamy. A tak ogólnie to jest łagodny, rozpieszczony jak nie wiem co i wręcz taka pipka grochowa z niego :-) No i jest kundelkiem A w ogóle to planujemy nabyć psa na podwórko - chcielibyśmy wilka. Już w zeszłym roku o tym myślelismy jak się wprowadzaliśmy do naszego domu, ale potem jak zaszłam w ciążę, to stwierdziłam, że najpierw niech się dziecko urodzi, a potem pomyślimy o psie Myślę, że taka kolejność będzie lepsza, żeby własnie pies nie czuł konkurencji w dziecku. Może w te wakacje zakupimy wilczurka albo dopiero w następne - pomyślimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emiczko, na pewno się uda... W ogóle cześć wszystkim bo przecież się nie przywitałam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelka, to fakt, nie jest to zbyt rozsądne :) Elf, no rzeczywiście taka kolejność jest odpowiedniejsza, pies będzie przyzwyczajony do dziecka od początku. Ja też zawsze chciałam mieć wilczura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż chce wilczura - nawet oglądał oferty w inerenecie i pisał do hodowców, ale ja nie wyobrażam sobie wilczurka w bloku, zwłaszcza jak w ciągu dnia nie ma nas przynajmniej 9 godzin, szkoda zwierzaczka!!! a ja marzę o buldożku francuskim :-) Elfik, duży macie domek? a wcześniej mieszkałam w bliku czy też w domku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny witam Was u mnie od rano słoneczko pozytywnie nastraja, naskrobałyścię od wczoraj sporo....Zabajonku trzymam kciuki....Estelko ciesze się że wszystko się ułożyło z mężusiem....witam nową estelle bo to chyba nie nasza Estella 13 hmmmmmm proszę o wyjaśnienie.....widze że poruszałyście temety poezji, fryzurek, piekne wiersze.....chce Wam jeszcze powiedzeć że bylismy rano z Julcią na kontroli w szpitalu i jest wszystko dobrze ale się ciesze.....a teraz koniecznie kawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja następnego pieska(suczkę) wezmę sobie beagle http://www.beagle.pl/index.php to jest bardzo fajna rasa, mojemu meżusiowi też sie podoba Elf, najlepiej własnie poczekać aż dziecko będzie umiało chodzić i będzie dorastało z piesiek, wtedy staną sie niesamowitymi przyjaciółmi:-) ja następnego wezmę jak dzidziuś będzie miał 1,5roku, a mam nadzieję, że mój obecny piesek wyżeł weimarski nie będzie taki zazdrosny-a czasem jest choć lubi dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się wychowałam w blokach potem z mężem zamieszkalismy w mieszkaniu w kamienicy a w zeszłym roku kupiliśmy chatę. Po ostatnich wyliczeniach architekta [robił nam plany do remontu] wyszło, ze powierzchni jest 140 m2 + garaz i pomieszczenia gospodarcze. Natomiast oficjalnie na akcie notarialnym jest 80m2. Ale co tam, nie moja wina, że baranki z banku nie umieją mierzyć powierzchni :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale fajny :) a ja postanowiłam, że jak wezmę to ze schroniska, kiedyś w naszym schronisku pomagałam, nosiłam jedzenie, bawiłam się z psami ale potem szefostwo podchodziło niechętnie do takich praktyk, jak im zaniosłam 2 kg karmy to mówili że lepiej nie przynosić bo jeden pies dostanie a inny nie, głupota, przeciez lepiej chyba, że któryś nie jest głodny niż jak wszystkie są no ale to wynikało z tego, że nie chcieli żeby im na ręce patrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super Elfik ja całe zycie mieszkałam w domu, do tego babcia miała śliczny domek pod lasem i do niej często jeździłam, teraz z męzem mieszkamy wprawdzie w bloku ale nie jest to typowe blokowisko, dwa małe bloki i kazde mieszkanko ma swój ogródek więc nie jest źle, ale i tam zamierzamy kupić domek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta estella bez 13 to też ja, zapomniałam się ;-) widać kawa mi nie pomogła ;-) Elffik i co fajnie mieszka się w domku? ja to blokers od urodzenia ;-) Ana, ależ super że Julcia z choróbska wyszła, tzn wiadomo było, że wyjdzie :-), ale dobrze że już żadnych powikłań nie ma :-) Emika, beagle to mój typ nr 2 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też w bloku, ale to też nie blokowisko, jeden blok tylko, bardzo fajna lokalizacja no i 10 minut na nogach do pracy, do centrum bliziutko, do rodziców i teściów również. Jak szukaliśmy mieszkania to wymarzyłam sobie ten blok no i się udało. A ogródek bym chciała ale budowa domu nie wchodzi w grę teraz, nie chcę pół życia oszczędzać, wolę sobie poużywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta estella bez 13 to też ja, zapomniałam się ;-) widać kawa mi nie pomogła ;-) Elffik i co fajnie mieszka się w domku? ja to blokers od urodzenia ;-) Ana, ależ super że Julcia z choróbska wyszła, tzn wiadomo było, że wyjdzie :-), ale dobrze że już żadnych powikłań nie ma :-) Emika, beagle to mój typ nr 2 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
estelka, ja się zorientowałam po stylu wypowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany, taka charakterystyczna jestem ;-) to dobrze czy źle ;-) a ja typowe bklokowisko, ursynów, blok na bloku, ale nie wyprowadziłabym się stąd :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszka się fajnie, chociaż w mieszkaniu albo w bloku nie jest tyle do zrobienia. Tutaj w domu jest wiecznie coś do roboty - a to podwórko posprzątać, a to chodnik odsnieżyć itd Ale nie żałuję za nic w świecie podjętej decyzji. Nie płacimy czynszu i spokojnie sobie spłacamy kredycik a oprócz tego mamy kawałek podwórka i żadnych sąsiadów za ścianą :-). Ja też nie mieszkałam w typowym blokowisku - to były stare bloki, które miały swój urok a nie te kartonowe pudełeczka :-) Ale mimo wszystko wolę swój domek, w którym właśnie zaczynamy remoncik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamieszka
Hej, a ja mam wilczura na ogrodzie a w domu małego znajdę - "nierasowca". U mnie dziś Termin @ ale coś mi się chyba przesunie, bo narazie cisza. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foli, 🌻fajnie że chcesz zwiąć pieska ze schroniska, ja boję sie takich praktyk, bo np. moja sąsiadka ma pieska, który był kiedyś bity przez poprzedniego właściciela, miał kilka razy łapy połamane i chyba kręgosłup i jest słodkim pieskiem, ale z koleji inna sąsiadka ma psa dużego(większego od mojego - chyba to rasa ogar taki duży chudy myśliwski pies - jak dla mnie strasznie agresywny, ze schroniska i wyobraź sobie że kiedyś idę z mężem i z psem na spacer, trzymając swojego na smyczy a tamten uciekł tej Pani przez otwartą bramę i rzycił się na mojego psa, ja sie bardzo wystraszyłam bo on w ogóle nie zwracał uwagi na mnie i meża, na szczęście nic sie nie stało, a ta Pani która się nim niby opiekuje, nawet boi sięgo wziąć na smycz- to pytanie po co brać psa którego się człowiek sam boi, ja wiem że te zwierzęta cierpią i bardzo mnie to boli, bo cierpią przez głupotę ludzką, ale dla mnie bezpieczniej jest wziąć pieska którego wychowuję od maleńkości wtedy wiem czego się po nim spodziewać, a tak czy mam gwarancje że mnie kiedyś nie ugryzie lub dziecka np. bo wcześniej miał złe przeżycia? nigdy nie ma takiej pewności, ale podziwiam osoby które biorą takie pieski ze schroniska ja wypiłam kawkę, zjadłam monte i jabłuszko:-) na drugoe śniadanie będzie musli egzotyczne z otrębami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć zamieszka :) mam nadzieję, że wcale @ nie przyjdzie a nie że się przesunie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emika, ale ja właśnie wzięłabym młodego psa, niekoniecznie szczeniaki ale młodego, żeby mozna go było wychować jeszcze bo faktycznie dorosłego psa bym sie bała wziąć ze względu na dziecko, chyba ze bym miala ogród i byłby na ogródku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja przyjaciółka miał psa ze schroniska i był cudowny, ciapa taka. A ja miałam znalezionego a właściwie odkupionego za flaszkę od jakiegoś pijaka w kołobrzegu, który go bił. przeżył u nas 13 lat ale całe jego życie było widać, że to co przeszedł jako szczeniak w nim siedzi (miał moze 4 m-ce jak go wzięłam. Zawsze jak koło niego się przechodziło a on leżał to podnosił się gwałtownie, jak by się bał że znienacka go ktoś uderzy. My go nigdy nie biliśmy ale miał taki uraz już, nie lubił obcych i innych psów ale nikogo nie gryzł po prostu nie zadawał się z nimi. Uwielbiał całą naszą najbliższą rodzinę a nikogo innego nie tolerował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczynki::):):) Ja ja siedzę w domku i dopiero na 12 do pracy:) Pisałam Wam wczoraj ze gin podniecał się moim ciałkiem żółtym:P i powiedział abym przed Świętami do niego zadzwoniła i głosno krzyczała do słuchawki zae mam \" II KRESKI!!!! dobre , no nie?:) ja tam się nie nastawiam:) ale moze cud się zdarzy:) beti :) jak juz sie zaszczepiłas to staraj sie , bo to wkoncu minie ponad 2 tygodnie ,z tym ze potem bedziesz musiała ewentualnie zaprzestac szczepionki gdybys zafasolkowała:) Ja wczorajszy dzionek miałam bardzo udany:) mam nadzieję ze cały tydzień taki będzie:) Wam zyczę tego z całego serce ❤️ elfiku:) ale masz fajnie ze juz za niedługo zobaczysz swojego synusia:) estellka:) emika:) foli:)Ana:) Ana:) a co z Twoją @??????? jakie masz przeczucia?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Enigmuś, no może ogłosisz kochana i bedzie prezent na zajączka życzę CI tego......a u mnie @ dalej brak, brzuch troche pobolewa więc nie wiem co myśleć hmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×